Chcialbym pracownikowi (zatrudnionemu na umowe-zlecenie ze stalym wynagrodzeniem) wyplacic premie.

Jak nalezy to zalatwic prawnie i skarbowo?
Po prostu przelac, poprosic o rachunek i ksiegowac w koszty, czy trzeba jakas umowe, oswiadczenie?
Czy tez aneksowac lub powolac sie na ta umowe o dzielo?

Sonny wrote:

Chcialbym pracownikowi (zatrudnionemu na umowe-zlecenie ze stalym wynagrodzeniem) wyplacic premie.

Jak nalezy to zalatwic prawnie i skarbowo?
Po prostu przelac, poprosic o rachunek i ksiegowac w koszty, czy trzeba jakas umowe, oswiadczenie?
Czy tez aneksowac lub powolac sie na ta umowe o dzielo?

o premii jest mowa w kodeksie pracy.
ty mu po prostu chcesz dac ekstra pieniadze za nic. Po prostu zrób darowizne.

On Fri, 29 Jan 2010, witek wrote:

Sonny wrote:

Chcialbym pracownikowi (zatrudnionemu na umowe-zlecenie ze stalym wynagrodzeniem) wyplacic premie.

Jak nalezy to zalatwic prawnie i skarbowo?
Po prostu przelac, poprosic o rachunek i ksiegowac w koszty, czy trzeba jakas umowe, oswiadczenie?
Czy tez aneksowac lub powolac sie na ta umowe o dzielo?

o premii jest mowa w kodeksie pracy.
ty mu po prostu chcesz dac ekstra pieniadze za nic. Po prostu zrób darowizne.

  Przyznaję że "za nic" wydaje się naciągnięte... to nie jest za nic,
a "za dobre wykonanie zlecenia". Nic to że ponad umowę (więc NIE MUSI
tego wypłacić), ale "za nic" też nie jest.

  IMVHO można by rozważyć zawarcie w umowie możliwości wypłaty dodatku do
wynagrodzenia w roli "premii gwarancyjnej" (za dobrą jakość wykonania,
za to że nic się nie sypie, nie ma reklamacji i tak dalej).

pzdr, Gotfryd

(30.01.2010 16:12), Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 29 Jan 2010, witek wrote:

Sonny wrote:

Chcialbym pracownikowi (zatrudnionemu na umowe-zlecenie ze stalym
wynagrodzeniem) wyplacic premie.

Jak nalezy to zalatwic prawnie i skarbowo?
Po prostu przelac, poprosic o rachunek i ksiegowac w koszty, czy
trzeba jakas umowe, oswiadczenie?
Czy tez aneksowac lub powolac sie na ta umowe o dzielo?

o premii jest mowa w kodeksie pracy.
ty mu po prostu chcesz dac ekstra pieniadze za nic. Po prostu zrób
darowizne.

 Przyznaję że "za nic" wydaje się naciągnięte... to nie jest za nic,
a "za dobre wykonanie zlecenia". Nic to że ponad umowę (więc NIE MUSI
tego wypłacić), ale "za nic" też nie jest.

 IMVHO można by rozważyć zawarcie w umowie możliwości wypłaty dodatku do
wynagrodzenia w roli "premii gwarancyjnej" (za dobrą jakość wykonania,
za to że nic się nie sypie, nie ma reklamacji i tak dalej).

A czy nie wystarczy jak po prostu zleceniobiorca wystawirachunek na
wyższą kwotę a zleceniodawca ten rachunek zapłaci?

p. m.

mvoicem pisze:

(30.01.2010 16:12), Gotfryd Smolik news wrote:

On Fri, 29 Jan 2010, witek wrote:

Sonny wrote:

Chcialbym pracownikowi (zatrudnionemu na umowe-zlecenie ze stalym
wynagrodzeniem) wyplacic premie.

Jak nalezy to zalatwic prawnie i skarbowo?
Po prostu przelac, poprosic o rachunek i ksiegowac w koszty, czy
trzeba jakas umowe, oswiadczenie?
Czy tez aneksowac lub powolac sie na ta umowe o dzielo?

o premii jest mowa w kodeksie pracy.
ty mu po prostu chcesz dac ekstra pieniadze za nic. Po prostu zrób
darowizne.

 Przyznaję że "za nic" wydaje się naciągnięte... to nie jest za nic,
a "za dobre wykonanie zlecenia". Nic to że ponad umowę (więc NIE MUSI
tego wypłacić), ale "za nic" też nie jest.

 IMVHO można by rozważyć zawarcie w umowie możliwości wypłaty dodatku do
wynagrodzenia w roli "premii gwarancyjnej" (za dobrą jakość wykonania,
za to że nic się nie sypie, nie ma reklamacji i tak dalej).

A czy nie wystarczy jak po prostu zleceniobiorca wystawirachunek na
wyższą kwotę a zleceniodawca ten rachunek zapłaci?

p. m.

Moim zdaniem wystarczy, oczywiście z odpowiednim opisem.
Co Gotfryd na to ?

On Sat, 30 Jan 2010, Andrzej wrote:

mvoicem pisze:

A czy nie wystarczy jak po prostu zleceniobiorca wystawirachunek na
wyższą kwotę a zleceniodawca ten rachunek zapłaci?

p. m.

Moim zdaniem wystarczy, oczywiście z odpowiednim opisem.
Co Gotfryd na to ?

  Ja się nie liczę, pytaj co US na to ;)
  IMVHO - nie ma podstaw do czepiania się wyceny, problemem jak
rozumiem jest treść umowy.
  Trzeba ustalić co rozumieć przez "odpowiedni opis" :D

pzdr, Gotfryd

On 1/30/2010 12:55 PM, mvoicem wrote:

A czy nie wystarczy jak po prostu zleceniobiorca wystawirachunek na
wyższą kwotę a zleceniodawca ten rachunek zapłaci?

a  potem szefostwo sie zmieni i zarzada zwrotu kasy, bo umowa opiewała na inną kwotę.

Sonny pisze:

Chcialbym pracownikowi (zatrudnionemu na umowe-zlecenie ze stalym wynagrodzeniem) wyplacic premie.

Jak nalezy to zalatwic prawnie i skarbowo?
Po prostu przelac, poprosic o rachunek i ksiegowac w koszty, czy trzeba jakas umowe, oswiadczenie?
Czy tez aneksowac lub powolac sie na ta umowe o dzielo?

jednorazowo w rachunku do umowy uwzględnić kwotę premii

Właśnie chciałem zapłacić za styczeń po 100 zł ekstra na rękę panom sprzątającym (zima śnieg lód itp.).
Właścicielka firmy sprzątającej wyliczyła, że za każde 100 zł dla jej pracownika miałbym jej zapłacić 250 zł brutto w fakturze
wystawianej przez jej firmę.
Wyraźnie przesadza, jak to samemu obliczyć (z VAT 7%)?


-- -- -

| jednorazowo w rachunku do umowy uwzględnić kwotę premii

On Tue, 2 Feb 2010, ąćęłńóśźż wrote:

Właśnie chciałem zapłacić za styczeń po 100 zł ekstra na rękę panom sprzątającym (zima śnieg lód itp.).
Właścicielka firmy sprzątającej wyliczyła, że za każde 100 zł
dla jej pracownika miałbym jej zapłacić 250 zł brutto w fakturze
wystawianej przez jej firmę.
Wyraźnie przesadza,

....sprawdźmy...
  Ile to jest "wyraźnie" Twoim zdaniem? :D

jak to samemu obliczyć (z VAT 7%)?

  Spróbujmy z grubsza, na pewno coś przeoczę (i proszę o korektę).

- doliczamy ZUS "składki pracownika", bez zdrowotnych
- doliczamy ZUS "składki pracodawcy", j.w.
  Ile tego mamy ostatnimi czasy, ~30% ? (łącznie)
   (nie wiadomo ile mają rentowej, czy 1% czy 3%)

- doliczamy równowartość kwoty potrzebną do pokrycia składki zdrowotnej
   w częsci "nieodliczalnej" - ile to tam teraz jest? 2,25%?
   (kwota mała, to kombinację 1/(1-x) odpuszczamy bo różnica niewielka)

- do sumy doliczamy równowartość 18% podatku dochodowego, czyli
   ok. *1,2195 (te 18% jest od *łącznej* kwoty!)

  Sumę mnożymy przez 12/11, bo dodatkowy dochód znajdzie wyraz
w wynagrodzeniu za czas urlopu, prawda? (...a to wynagrodzenie
wymaga wszystkich składników jak wyżej).
  Wypadałoby podobną korektę wykonać dla wynagrodzenia chorobowego,
nie wiem - 3% będzie OK? No to poprzedni wynik razy 100/97

  Jeśli gdzieś wyżej się nie rąbnąłem i nie brakuje żadnego
istotnego składnika, to do wyniku doliczamy VAT - +7%,
skoro tak mówisz.

  Na razie mi wyszło ~195% kwoty "docelowej".
  Ale zaraz mnie wyprostują co pominąłem ;)

  Zakładając, że mniej więcej będzie dobrze (200% a nie 250%),
to być może właścicielka wzięła przeliczenie "całokształtowe",
uwzględniające jakieś koszty (i niewykluczone że zysk firmy).

  No to czeka Cię spór o to, że nie chcesz płacić za zwiększone
zużycie łopat ;)

pzdr, Gotfryd

On 2/2/2010 3:52 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

Zakładając, że mniej więcej będzie dobrze (200% a nie 250%),
to być może właścicielka wzięła przeliczenie "całokształtowe",
uwzględniające jakieś koszty (i niewykluczone że zysk firmy).

zapomniales doliczyc wynagrodzenia ksiegowej, ktora to bedzie musiala jeszcze raz policzyc z powrotem.

witek w <news:hka7gg$khh$1inews.gazeta.pl>:

On 2/2/2010 3:52 PM, Gotfryd Smolik news wrote:

Zakładając, że mniej więcej będzie dobrze (200% a nie 250%),
to być może właścicielka wzięła przeliczenie "całokształtowe",
uwzględniające jakieś koszty (i niewykluczone że zysk firmy).

zapomniales doliczyc wynagrodzenia ksiegowej, ktora to bedzie musiala jeszcze raz policzyc z powrotem.

I nadgodziny, bo proszę Pana wolne terminy to są, ale na przyszły styczeń
(2011) ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Na tym przykładzie doskonale widać, jak republika pułtuska nas okrada.
JaC
PS. Zaproponowaliśmy 150 zł za stówkę podwyżki (być może chodziło o stówkę brutto, już nie pamiętam).
W odpowiedzi otrzymaliśmy propozycję 250 zł za stówkę podwyżki pracownikom.
Nie po to chcemy podwyższyć ludziom, żeby właścicielka to przechwytywała (i jeszcze pułtusk).
Bo jeśli JA dam ludziom podwyżkę, to ludzie jej szybko nie uciekną i nie wyda od nowa na agencję pośrednictwa pracy, ogłoszenia w
gazetach, naukę jazdy na traktorku, kursy BHP i kradzieże środków czystości przez nowych pracowników - prawda?
A docelowo pewnie i tak pomyśli: "Skoro ONI im dali, to ja już w tym roku nie podwyższę".


-- -- -

| Na razie mi wyszło ~195% kwoty "docelowej".
| Zakładając, że mniej więcej będzie dobrze, to być może właścicielka wzięła przeliczenie "całokształtowe", uwzględniające jakieś
koszty (i niewykluczone że zysk firmy).

On Wed, 3 Feb 2010, ąćęłńóśźż wrote:

Na tym przykładzie doskonale widać, jak republika pułtuska nas okrada.
JaC
PS. Zaproponowaliśmy 150 zł za stówkę podwyżki (być może chodziło o stówkę brutto, już nie pamiętam).
W odpowiedzi otrzymaliśmy propozycję 250 zł za stówkę podwyżki pracownikom.

  Na razie wyszło "pośrodku", czyli 200 zł.

Nie po to chcemy podwyższyć ludziom, żeby właścicielka to przechwytywała

  Rozumiem. Ale sądząc z tonu, podejrzewałeś ją o większe "przeszacowanie",
niż drobne 25% faktycznej kwoty :]

(i jeszcze pułtusk).

  Ale podatki i parapodatki pominąć *legalnie* będzie trudno :]
  A że mało kto zdaje sobie sprawę *ile* tych podatków jest? No cóż...

pzdr, Gotfryd