Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   problem ze sklepem internetowym

problem ze sklepem internetowym

Data: 2011-02-04 06:09:11
Autor: gobo
problem ze sklepem internetowym
Prowadzę sklep internetowy i w ciągu 10 dni klient może oddać towar bez podania przyczyny - tak jest przy sprzedaży wysyłkowej. Nie jest to jakieś moje ustalenie, ale tak nakazuje prawo. Wczoraj słyszałem, że w UE w ciągu dwóch lat przepisy mają dawać klientowi 2 tygodnie i to od momentu doręczenia.

Moim zdaniem racja jest po Twojej stronie i śmiało można iść z tym do rzecznika praw konsumenta.
Piotr

Data: 2011-02-04 09:38:52
Autor: Ariusz
problem ze sklepem internetowym
W dniu 2011-02-04 06:09, gobo pisze:
Prowadzę sklep internetowy i w ciągu 10 dni klient może oddać towar bez
podania przyczyny - tak jest przy sprzedaży wysyłkowej. Nie jest to
jakieś moje ustalenie, ale tak nakazuje prawo. Wczoraj słyszałem, że w
UE w ciągu dwóch lat przepisy mają dawać klientowi 2 tygodnie i to od
momentu doręczenia.

Moim zdaniem racja jest po Twojej stronie i śmiało można iść z tym do
rzecznika praw konsumenta.
Piotr


Nie może skorzystać ze zwrotu - w ciągu 10 dni, a o ile takiej informacji nie dostał w przesyłce, że takie prawo mu przysługuje to ten termin wydłuża się do 3 miesięcy - bo taki zwrot przysługuje tylko na towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w zasadzie użył.

Za to masz prawo skorzystać z niezgodność towaru z opisem - napisz pismo, że chcesz zwrócić towar właśnie w związku z niezgodnością (skoro się popsół w ciągu pół roku od zakupu to sprzedawca musi ewentualnie tobie udowodnić, że to ty popsułeś - czyli zapłacić ekspertyzy itp. jeżeli po pół roku to ty musisz udowodnić sprzedawcy) możesz od razu im odesłać bądź w piśmie poprosić ich o wskazanie w jaki sposób masz im dany towar dostarczyć. Nie wiem czy możesz w takiej sytuacji żądać zwrotu kosztów wysyłki.

Tak czy inaczej skoro nie ma u nich dobrej woli do załatwienia sprawy to czeka Cię długa męka i skończy się pewnie na Federacji konsumentów lub czymś takim.

Wszystkie pisma wysyłaj za potwierdzeniem odbioru - pilnuj dat.

Ariusz

Data: 2011-02-04 10:14:42
Autor: Michal Jankowski
problem ze sklepem internetowym
Ariusz <ariuszn@poczta.onet.pl> writes:

na towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w
zasadzie użył.

Bzdura.

  MJ

Data: 2011-02-04 10:23:26
Autor: Andrzej Ława
problem ze sklepem internetowym
W dniu 04.02.2011 09:38, Ariusz pisze:

Nie może skorzystać ze zwrotu - w ciągu 10 dni, a o ile takiej
informacji nie dostał w przesyłce, że takie prawo mu przysługuje to ten
termin wydłuża się do 3 miesięcy - bo taki zwrot przysługuje tylko na
towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w
zasadzie użył.

Kłamiesz.

Data: 2011-02-04 14:00:09
Autor: Ariusz
problem ze sklepem internetowym
W dniu 2011-02-04 10:23, Andrzej Ława pisze:
W dniu 04.02.2011 09:38, Ariusz pisze:

Nie może skorzystać ze zwrotu - w ciągu 10 dni, a o ile takiej
informacji nie dostał w przesyłce, że takie prawo mu przysługuje to ten
termin wydłuża się do 3 miesięcy - bo taki zwrot przysługuje tylko na
towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w
zasadzie użył.

Kłamiesz.
Uświadom mnie w czym kłamię:

Otworzył używał - nie znamy specyfiki sprzętu. Jeżeli ktoś, np. kupi ozdobę na stół i ją otworzy położy na tym stole - to czy jej używał? - może stwierdzić, że nie i włoży ją do pudełka i odeśle. Co nie zmienia faktu, że użył jej zgodnie z jej przeznaczeniem.
Autor pisze, że część była nie działająca aby to stwierdzić musiał jej użyć

Czy kłamię, że 30 dni...

Za to rady, żeby od razu szedł do konsumenckich instytucji nie są na teraz. Tam nikt mu nie pomoże awansem i napisze za niego: reklamację, odstąpienie, zwrot...

Lepiej od razu iść do adwokata - on za odpowiednią kwotę napisze co i jak.

Na początek musi się zdecydować co chce - zwrócić towar nieużywany, Reklamować - skorzystać z gwarancji, skorzystać z niezgodności towaru z opisem i odstąpić od umowy, żądać naprawy, żądać zmniejszenia ceny... Przy czym sprzedawca wcale nie musi obniżyć ceny, nie musi naprawiać sprzętu, może zwrócić kasę i rozwiązać umowę.


Ariusz

Data: 2011-02-04 14:42:59
Autor: Andrzej Ława
problem ze sklepem internetowym
W dniu 04.02.2011 14:00, Ariusz pisze:
W dniu 2011-02-04 10:23, Andrzej Ława pisze:
W dniu 04.02.2011 09:38, Ariusz pisze:

Nie może skorzystać ze zwrotu - w ciągu 10 dni, a o ile takiej
informacji nie dostał w przesyłce, że takie prawo mu przysługuje to ten
termin wydłuża się do 3 miesięcy - bo taki zwrot przysługuje tylko na
towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w
zasadzie użył.

Kłamiesz.
Uświadom mnie w czym kłamię:

W sprawach zasadniczych.

Otworzył używał - nie znamy specyfiki sprzętu. Jeżeli ktoś, np. kupi
ozdobę na stół i ją otworzy położy na tym stole - to czy jej używał? -

Nieistotne.

może stwierdzić, że nie i włoży ją do pudełka i odeśle. Co nie zmienia
faktu, że użył jej zgodnie z jej przeznaczeniem.

No to co? Zwrócić może.

Data: 2011-02-04 19:49:40
Autor: KRZYZAK
problem ze sklepem internetowym
Dnia Fri, 04 Feb 2011 14:00:09 +0100, Ariusz napisał(a):

Otworzył używał - nie znamy specyfiki sprzętu. Jeżeli ktoś, np. kupi ozdobę na stół i ją otworzy położy na tym stole - to czy jej używał? - może stwierdzić, że nie i włoży ją do pudełka i odeśle.

Nie musi nawet stwierdzac. Wystarczy, ze towar jest w takim stanie ja przed
transakcja.

--
Premier Donald tusk ostrzega Polaków
http://www.youtube.com/watch?v=JrnhFZilEeg

Data: 2011-02-04 10:46:49
Autor: sth
problem ze sklepem internetowym
Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w zasadzie użył.

wyjalem z pudelka, stwierdzilem ze jest zepsute. nic nie uzylem, nie stwierdzilem ze nie pasuje. moglem nic nie mowic nikomu i zwrocic bez podania przyczyn. najbardziej wkurzylo mnie to 4 dni i pismo z "autoryzowanej stacji kontroli pojazdow" - nie istnieje takie cos

Nie wiem czy możesz w takiej sytuacji żądać zwrotu kosztów wysyłki.

nie zadam tego, choc powinienem pewnie.


Tak czy inaczej skoro nie ma u nich dobrej woli do załatwienia sprawy to czeka Cię długa męka i skończy się pewnie na Federacji konsumentów lub czymś takim.

czy mozna to zrobic przez internet ? czy trzeba gdzies isc, pisac pisma ?

Wszystkie pisma wysyłaj za potwierdzeniem odbioru - pilnuj dat.


odeslalem czesc, napisalem odstapienie od umowy. szczerze to jakas kpina. setki rzeczy kupilem przez internet. dziesiatki oddalem i nigdy nie musialem nic pisac i nigdy nikt nie robil problemow. czytalem opinie o tym sklepie (niestety po fakcie, dzisiaj) i wiecej ludzi zostalo potraktowanych w ten sposob. wysylali ludziom nawet inne czesci niz zamowili, np ktos zamowil prawy wahacz a dostal lewy. odpowiedz sklepu byla ze moga sprzedac ten wlasciwy z jakims rabatem ale tego niewlasciwego nie przyjma :)

Data: 2011-02-04 11:09:14
Autor: cyklista
problem ze sklepem internetowym
Użytkownik sth napisał:
Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w zasadzie użył.

wyjalem z pudelka, stwierdzilem ze jest zepsute. nic nie uzylem, nie
stwierdzilem ze nie pasuje. moglem nic nie mowic nikomu i zwrocic bez
podania przyczyn. najbardziej wkurzylo mnie to 4 dni i pismo z
"autoryzowanej stacji kontroli pojazdow" - nie istnieje takie cos

jakbys zwracał na ich zasadach to by tak było,

jak chcesz zwrócić "bo tak" to masz 10 dni i za przesyłki płacisz sam

jak chcesz zareklamować "bo zepsute" to reklamuj jako zepsute i żądaj przysłania nowego oraz zwrotu kosztów przesyłki albo zwrot ceny towaru i kosztów przesyłek


Nie wiem czy możesz w takiej sytuacji żądać zwrotu kosztów wysyłki.

nie zadam tego, choc powinienem pewnie.



jak oddajesz bo tak ci się podoba to nie powinieneś, jak będzie to normalna reklamacja uznana to powinieneś



odeslalem czesc, napisalem odstapienie od umowy. szczerze to jakas
kpina. setki rzeczy kupilem przez internet. dziesiatki oddalem i nigdy
nie musialem nic pisac i nigdy nikt nie robil problemow. czytalem opinie
o tym sklepie (niestety po fakcie, dzisiaj) i wiecej ludzi zostalo
potraktowanych w ten sposob. wysylali ludziom nawet inne czesci niz
zamowili, np ktos zamowil prawy wahacz a dostal lewy. odpowiedz sklepu
byla ze moga sprzedac ten wlasciwy z jakims rabatem ale tego
niewlasciwego nie przyjma :)

dlatego niestety trzeba sie przygotować na pisanie pism, zostawianie sobie kopii i odwiedziny najpierw u rzecznika a potem ewentualnie w sądzie

Data: 2011-02-04 14:49:36
Autor: Henry(k)
problem ze sklepem internetowym
Dnia Fri, 04 Feb 2011 09:38:52 +0100, Ariusz napisał(a):

bo taki zwrot przysługuje tylko na towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w zasadzie użył.

Gdzie w ustawie jest zapis że towar ma być nieużywany? Zacytuj, bo nie mogę
znaleźć.

Henry

Data: 2011-02-07 14:44:22
Autor: Gotfryd Smolik news
problem ze sklepem internetowym
On Fri, 4 Feb 2011, Henry(k) wrote:

Dnia Fri, 04 Feb 2011 09:38:52 +0100, Ariusz napisał(a):

bo taki zwrot przysługuje tylko na
towary nie używane. Skoro rozpakował sprawdził, że nie pasuje to w
zasadzie użył.

Gdzie w ustawie jest zapis że towar ma być nieużywany? Zacytuj, bo nie mogę
znaleźć.

  Ba.
  Mi wychodzi że uwagi zasadniczo podważyć się nie da.
  Z dokładnością do "zasadniczości" :)
  W ustawie jest o dopuszczalności zmiany <baczność!> *koniecznej*
<spocznij> w ramach zwykłego zarządu.

  Nie wątpię, że taka "konieczność" w przypadku niektórych towarów
występuje. Nie mam pojęcia, czy można w tym trybie sprzedać/kupić
np. zwierzę, ale jeśli tak (a chyba można, skoro poczta stosowną
usługę świadczy), to oczywistym jest iż "konieczność zwykłego
zarządu" obejmie jego napojenie i nakarmienie itede.

  Natomiast ustawa wyraźnie określa, przynajmniej w wersji którą
widzę tu:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?story=332
....obowiązek: "ulega zwrotowi w stanie niezmienionym".

  Na moje oko, w szczególności musi to być stan "niezmieniony
w zakresie zwykłego zarządu bez konieczności".
  Czyli nie może być *śladów* używania.

  Na mój rozum - z dokładnością do braku śladów pozwalających
towar sprzedać jako *nowy*.

  A owszem, opinia strony ew. konfliktu, czyli rzecznika konsumentów,
z góry będzie mi wyglądała na niewiarygodną ;)
(tematyka, w której jest stosik pozornie korzystnych dla konsumenta
odpowiedzi rzeczników oraz wyroki sądów stwierdzających przeciwnie
była niedawno, pozorność polega oczywiście na kosztach ponoszonych
przez konsumenta w wyniku niesłusznych roszczeń).

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-02-07 15:36:04
Autor: Henry(k)
problem ze sklepem internetowym
Dnia Mon, 7 Feb 2011 14:44:22 +0100, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  W ustawie jest o dopuszczalności zmiany <baczność!> *koniecznej*
<spocznij> w ramach zwykłego zarządu.

  Nie wątpię, że taka "konieczność" w przypadku niektórych towarów
występuje.

Ja przez to rozumiem np. odpakowanie i włączenie. Jeżeli mam coś w
blistrze, czy zaklejonym pudełku to muszę to rozpakować. Tego się później
nie da sprzedać jako "nowe", ale nie da się inaczej ocenić danej rzeczy.

Pozdrawiam,
              Henry

Data: 2011-02-08 08:01:58
Autor: niusy.pl
problem ze sklepem internetowym

Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

  W ustawie jest o dopuszczalności zmiany <baczność!> *koniecznej*
<spocznij> w ramach zwykłego zarządu.

  Nie wątpię, że taka "konieczność" w przypadku niektórych towarów
występuje.

Ja przez to rozumiem np. odpakowanie i włączenie. Jeżeli mam coś w
blistrze, czy zaklejonym pudełku to muszę to rozpakować. Tego się później
nie da sprzedać jako "nowe", ale nie da się inaczej ocenić danej rzeczy.

Czemu nie da się ? Wiesz, że ktoś to rozpakował ale nadal jest nowe.

Data: 2011-02-08 08:47:48
Autor: Henry(k)
problem ze sklepem internetowym
Dnia Tue, 8 Feb 2011 08:01:58 +0100, niusy.pl napisał(a):

Czemu nie da się ? Wiesz, że ktoś to rozpakował ale nadal jest nowe.

Na tej grupie były już skargi że ktoś dostał "macany" towar - dla
niektórych z jakiegoś powodu to ważne żeby nie dotykał go nikt inny (poza
małymi żółtymi rączkami w fabryce ;-) ). No ale to offtop - to grupa o
prawie, a nie psychiatrii ;-)

Pozdrawiam,
                 Henry

Data: 2011-02-07 13:44:22
Autor: Tapatik
problem ze sklepem internetowym
Użytkownik gobo napisał:
Prowadzę sklep internetowy i w ciągu 10 dni klient może oddać towar bez
podania przyczyny - tak jest przy sprzedaży wysyłkowej. Nie jest to
jakieś moje ustalenie, ale tak nakazuje prawo. Wczoraj słyszałem, że w
UE w ciągu dwóch lat przepisy mają dawać klientowi 2 tygodnie i to od
momentu doręczenia.

Moim zdaniem racja jest po Twojej stronie i śmiało można iść z tym do
rzecznika praw konsumenta.

Ale ta część w ogóle nie działa.
Przepisy o których wspominasz (bodajże ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny) dotyczą sytuacji, kiedy chcesz rezygnować z produktu sprawnego, ale zakupionego "na odległość", czyli na przykład przez Internet.

Co nie zmienia faktu, że zapis w regulaminie o 4 dniach jest pułapką na klientów nie znających przepisów.

--
Pozdrawiam,
   Tapatik

Data: 2011-02-07 20:20:16
Autor: sth
problem ze sklepem internetowym
Ale ta część w ogóle nie działa.
Przepisy o których wspominasz (bodajże ustawa o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny) dotyczą sytuacji, kiedy chcesz rezygnować z produktu sprawnego, ale zakupionego "na odległość", czyli na przykład przez Internet.

Co nie zmienia faktu, że zapis w regulaminie o 4 dniach jest pułapką na klientów nie znających przepisów.

ja rezygnuje bo mi sie kolor nie podoba. a to ze nie dziala to moze sie pomyliem, albo nie znam. jakie to ma znaczenie ?

problem ze sklepem internetowym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona