cześć,
czy ktoś może podpowiedzieć czy jest jakiś produkt będący sensowną skarbonką dla dziecka na którą można zapewnić regularny wpływ aby za conajmniej kilka, a bardziej - kilkanaście lat, mogło z tych środków
skorzystać?

Czyli warunek najlepiej taki:

- nie zwykłe konto/rachunek dla dorosłego, jakich jest wiele
- brak opłat
- dostęp/zarządzanie przez oboje rodziców
- w miare sensowne oprocentowanie /oczywiście w obecnej sytuacji
na cuda tutaj nie ma co liczyć/.



--

memento lorem ipsum

Konta, które są sensu stricte własnością dziecka <13 lat oferuje tylko PKO/inteligo (choć to pewnie też jakaś fikcja prawna) - ale tam sensownego % nie dostaniesz.
25 września w wątku "Konta dla 500+ ?" opisywałem coś, co się nazywa lokata "db Plan 500+Premia" - odpowiadałoby Twoim wymaganiom (choć nie wiem, jak wysoki planujesz ten miesięczny regularny wpływ, tutaj sensownie jest do 500zł), a dostęp mogą mieć oboje rodzice, jeśli założycie sobie w db wspólne konto dbNet (bez debetówki darmowe - nie można założyć samej lokaty, wymagane jest również posiadanie konta).

W dniu 2017-09-27 o 11:25, Dawid Rutkowski pisze:

Konta, które są sensu stricte własnością dziecka <13 lat oferuje tylko PKO/inteligo (choć to pewnie też jakaś fikcja prawna) - ale tam sensownego % nie dostaniesz.
25 września w wątku "Konta dla 500+ ?" opisywałem coś, co się nazywa lokata "db Plan 500+Premia" - odpowiadałoby Twoim wymaganiom (choć nie wiem, jak wysoki planujesz ten miesięczny regularny wpływ, tutaj sensownie jest do 500zł), a dostęp mogą mieć oboje rodzice, jeśli założycie sobie w db wspólne konto dbNet (bez debetówki darmowe - nie można założyć samej lokaty, wymagane jest również posiadanie konta).

PKO BP
dlaczego nie? na początek dają 2,5% (kapitalizacja tygodniowa) do kwoty 2500 zł + SKO drugie 2500 zł

konta są prowadzone za darmo, do tego konto rodzica (aby mieć nad tym kontrolę) też bez żadnych opłat

--
pozdrawiam
RobertS

W Skoku też <13 l.


-- -- -

oferuje tylko PKO/inteligo

W dniu 2017-09-27 o 11:01, elmer radi radisson pisze:

cześć,
czy ktoś może podpowiedzieć czy jest jakiś produkt będący sensowną skarbonką dla dziecka na którą można zapewnić regularny wpływ aby za conajmniej kilka, a bardziej - kilkanaście lat, mogło z tych środków
skorzystać?

Produktów jest do wyboru, do koloru:
https://www.google.pl/search?q=skarbonka&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiG743vtsXWAhULZFAKHd_ICpAQ_AUICigB
Jeśli potrzebujesz na kilkanaście lat, to pewnie trzeba szukać jakichś bardzo pojemnych.
Rozumiem, że języka polskiego nie uważasz za obcy i odróżniasz produkt od usługi.
Ostatnio namnożyło się nieuków, święcie przekonanych że banki nie świadczą usług tylko sprzedają produkty. :D

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

On 2017-09-27 15:18, Akarm wrote:

Rozumiem, że języka polskiego nie uważasz za obcy i odróżniasz produkt od usługi.
Ostatnio namnożyło się nieuków, święcie przekonanych że banki nie świadczą usług tylko sprzedają produkty. :D

https://sjp.pwn.pl/szukaj/produkt.html
<<wytwór (..) czyjegoś umysłu itp.>>
https://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_bankowy

Wez moze idz i pouczaj wiewiorki w parku.




--

memento lorem ipsum

Akarm wrote:

[...]

Ostatnio namnożyło się nieuków, święcie przekonanych że banki nie
świadczą usług tylko sprzedają produkty. :D

Uroda usenetu: trolle. Będziesz do znudzenia przy każdej okazji forsował jakieś swoje spojrzenie? Przecież to jest zupełnie niezgodne z tym, co można wyczytać w regulaminach wielu, wielu banków.

Przykłady:
https://www.pkobp.pl/media_files/6a4a71ca-37b7-4367-a8df-a8a543280e9f.pdf

Wyszukaj sobie w tym dokumencie słowa produkt i usługa.

--
Wysłane z pola.

On 2017-09-27 16:04, janek z pola wrote:

Uroda usenetu: trolle.

To nawet nie troll tylko jakiś bot, który parsuje każde słowo
i porównuje ze swoją bazą. Szkoda tylko, że taką kiepską 8)



--

memento lorem ipsum

W dniu 2017-09-27 o 16:04, janek z pola pisze:

Wyszukaj sobie w tym dokumencie słowa produkt i usługa.

Tak to jest, kiedy świadectwa szkolne i dyplomy zdobywa się za pieniądze. :/
Byłoby śmieszne, gdyby nie było tragiczne - większość nieuków będzie broniła swego nieuctwa wszelkimi możliwymi sposobami. Szkoda że nieuki z podobnym zacięciem nie przykładają się do nadrobienia luk w wiedzy.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

On 2017-09-27, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

[...]

Tak to jest, kiedy świadectwa szkolne i dyplomy zdobywa się za pieniądze. :/

Tak jest jak niektóre tuptusie nie akceptują tego że język się zmienia, niezależnie od tuptania tuptusiów i nazywania ludzi nieukami. :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

W dniu 2017-09-27 o 18:12, Wojciech Bancer pisze:

Tak jest jak niektóre tuptusie nie akceptują tego że język się zmienia,
niezależnie od tuptania tuptusiów i nazywania ludzi nieukami. :)

Język aż tak się nie zmienia.
Tylko nieuk może twierdzić, że świadczenie usług jest produkowaniem.
Tępym młotom nie chce się nawet zajrzeć do słownika, podobnie jak większości dziennikarzyn sportowych opowiadających o rozgrywkach dywizji albo konferencji.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

On 2017-09-27, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

W dniu 2017-09-27 o 18:12, Wojciech Bancer pisze:

Tak jest jak niektóre tuptusie nie akceptują tego że język się zmienia,
niezależnie od tuptania tuptusiów i nazywania ludzi nieukami. :)

Język aż tak się nie zmienia.
Tylko nieuk może twierdzić, że świadczenie usług jest produkowaniem.

Ale tuptuś, mowa o usługach zwanych "produktami bankowymi" (np. konto,
kredyt, pożyczka) oraz usługach zwanych "usługami bankowymi" (np. doradztwo, "przelew ekspresowy"). Rozdział jest praktyczny i uzasadniony.

Po prostu nie ogarniasz i tyle. Zdarza się, nie wszyscy nadążają.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

W dniu 2017-09-27 o 19:17, Wojciech Bancer pisze:

Ale tuptuś, mowa o usługach zwanych "produktami bankowymi" (np. konto,
kredyt, pożyczka) oraz usługach zwanych "usługami bankowymi" (np. doradztwo,
"przelew ekspresowy"). Rozdział jest praktyczny i uzasadniony.

Po prostu nie ogarniasz i tyle. Zdarza się, nie wszyscy nadążają.

Nie.
Banki świadczą usługi. Tylko i wyłącznie!
Tylko wyjątkowy nieuk może twierdzić inaczej.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

On 2017-09-27, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

[...]

Ale tuptuś, mowa o usługach zwanych "produktami bankowymi" (np. konto,
kredyt, pożyczka) oraz usługach zwanych "usługami bankowymi" (np. doradztwo,
"przelew ekspresowy"). Rozdział jest praktyczny i uzasadniony.

Po prostu nie ogarniasz i tyle. Zdarza się, nie wszyscy nadążają.

Nie.

Tak.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

W dniu 2017-09-27 o 23:32, Wojciech Bancer pisze:

Tak.

Tak w wielkim uproszczeniu, żeby mało kumaci mogli coś załapać: produktem jest wszystko co można sprzedać.
I jeszcze: jeśli ktoś powie, że idzie na kieliszek chleba, to nie oznacza sprzedaży pieczywa na litry. To że jakiś analfabeta postanowił nazwać usługę produktem nie oznacza, że nagle produkt zmienił znaczenie. Tutaj chyba spore zasługi mają tzw. punkty za pochodzenie, a całości dopełniają płatne szkoły. Prostaki, które w swoim życiu nie przeczytały ani jednej książki, w dorosłym życiu nadają dziwne znaczenia świeżo poznanym słowom, nie są nawet w stanie ze zrozumieniem przeczytać definicji ze słownika. Tragedia...

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

On 2017-09-27, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

[...]

Tak.

Tak w wielkim uproszczeniu, żeby mało kumaci mogli coś załapać: produktem jest wszystko co można sprzedać.

Ale nie mówimy o produktach, tylko o produktach bankowych.
Mówiłem, że nie ogarniasz.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

W dniu 2017-09-28 o 10:12, Wojciech Bancer pisze:

Ale nie mówimy o produktach, tylko o produktach bankowych.
Mówiłem, że nie ogarniasz.

Tak jest, nie "produkt" tylko "produkt bankowy". :D
Kiedyś też byli tacy inteligentni inaczej, którzy tworzyli nie "ekonomię", tylko "ekonomię socjalistyczną". Jak widać niewiele w pojmowaniu świata się zmieniło. Nieuki często chcą nieukami pozostać. :/

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

On 2017-09-28, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

W dniu 2017-09-28 o 10:12, Wojciech Bancer pisze:

Ale nie mówimy o produktach, tylko o produktach bankowych.
Mówiłem, że nie ogarniasz.

Tak jest, nie "produkt" tylko "produkt bankowy". :D

Dokładnie.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

On Thu, 28 Sep 2017 11:27:34 +0200, Wojciech Bancer wrote:

Ale nie mówimy o produktach, tylko o produktach bankowych.
Mówiłem, że nie ogarniasz.

Tak jest, nie "produkt" tylko "produkt bankowy". :D

Dokładnie.

To jak z faktem medialnym, nie jest faktem, ale jest stosowany. --
pozdrawiam
Roman Tyczka

On 2017-09-28, Roman Tyczka <noemail@because.no> wrote:

On Thu, 28 Sep 2017 11:27:34 +0200, Wojciech Bancer wrote:

Ale nie mówimy o produktach, tylko o produktach bankowych.
Mówiłem, że nie ogarniasz.

Tak jest, nie "produkt" tylko "produkt bankowy". :D

Dokładnie.

To jak z faktem medialnym, nie jest faktem, ale jest stosowany.

To jak z piłką do metalu, czy myszką komputerową.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

W dniu 2017-09-28 o 17:30, Wojciech Bancer pisze:

To jak z piłką do metalu, czy myszką komputerową.

No nie! Toś teraz walnął, jak kulą w płot. :D
Zacytuję klasyka: kończ waść, wstydu oszczędź.
Trzeba znać język choć w stopniu podstawowym, wtedy jest szansa na uniknięcie takiej kompromitacji.

--
           Akarm
http://bykom-stop.cba.pl/
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego

W dniu 2017-09-28 o 18:26, Akarm pisze:

W dniu 2017-09-28 o 17:30, Wojciech Bancer pisze:

To jak z piłką do metalu, czy myszką komputerową.

No nie! Toś teraz walnął, jak kulą w płot. :D

Kulą? Sugerujesz, że używa czarnoprochowca?
Czy też jesteś takim samym nieukiem jak inni, i walec z obłym czubkiem nazywasz kulą?

Zacytuję klasyka: kończ waść, wstydu oszczędź.

Oooo, kolejny, który nie rozumie znaczenia tego przysłowia.
Chyba że rzeczywiście miałeś na myśli to, że sam się błaźnisz.

Trzeba znać język choć w stopniu podstawowym, wtedy jest szansa na uniknięcie takiej kompromitacji.

Otóz to, Akarmie.

--
Liwiusz

On 2017-09-28, Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

[...]

To jak z piłką do metalu, czy myszką komputerową.

No nie! Toś teraz walnął, jak kulą w płot. :D
Zacytuję klasyka: kończ waść, wstydu oszczędź.
Trzeba znać język choć w stopniu podstawowym, wtedy jest szansa na uniknięcie takiej kompromitacji.

Ty serio sądzisz, że przejmę się tekstami jakiegoś anonima z internetu,
który za cel postawił sobie leczenie własnych kompleksów na grupach?

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Użytkownik "Akarm"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:59cbea5e$0$646$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 2017-09-27 o 19:17, Wojciech Bancer pisze:

Ale tuptuś, mowa o usługach zwanych "produktami bankowymi" (np. konto,
kredyt, pożyczka) oraz usługach zwanych "usługami bankowymi" (np. doradztwo,
"przelew ekspresowy"). Rozdział jest praktyczny i uzasadniony.
Po prostu nie ogarniasz i tyle. Zdarza się, nie wszyscy nadążają.

Nie.
Banki świadczą usługi. Tylko i wyłącznie!
Tylko wyjątkowy nieuk może twierdzić inaczej.

Hm, kredyt jako usluga ... jakies takie niedopowiedzenie mi sie wydaje ....

J.

W dniu 2017-09-27 o 15:18, Akarm pisze:

W dniu 2017-09-27 o 11:01, elmer radi radisson pisze:

cześć,
czy ktoś może podpowiedzieć czy jest jakiś produkt będący sensowną skarbonką dla dziecka na którą można zapewnić regularny wpływ aby za conajmniej kilka, a bardziej - kilkanaście lat, mogło z tych środków
skorzystać?

Produktów jest do wyboru, do koloru:
https://www.google.pl/search?q=skarbonka&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiG743vtsXWAhULZFAKHd_ICpAQ_AUICigB Jeśli potrzebujesz na kilkanaście lat, to pewnie trzeba szukać jakichś bardzo pojemnych.
Rozumiem, że języka polskiego nie uważasz za obcy i odróżniasz produkt od usługi.
Ostatnio namnożyło się nieuków, święcie przekonanych że banki nie świadczą usług tylko sprzedają produkty. :D

A ty nieuku masz jakąś szkołę, czy łopatą niedawno machałeś?

--
animka

W dniu 2017-09-27 o 15:18, Akarm pisze:

W dniu 2017-09-27 o 11:01, elmer radi radisson pisze:

cześć,
czy ktoś może podpowiedzieć czy jest jakiś produkt będący sensowną skarbonką dla dziecka na którą można zapewnić regularny wpływ aby za conajmniej kilka, a bardziej - kilkanaście lat, mogło z tych środków
skorzystać?

Produktów jest do wyboru, do koloru:
https://www.google.pl/search?q=skarbonka&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiG743vtsXWAhULZFAKHd_ICpAQ_AUICigB Jeśli potrzebujesz na kilkanaście lat, to pewnie trzeba szukać jakichś bardzo pojemnych.
Rozumiem, że języka polskiego nie uważasz za obcy i odróżniasz produkt od usługi.
Ostatnio namnożyło się nieuków, święcie przekonanych że banki nie świadczą usług tylko sprzedają produkty. :D

produktem jest masło albo lokomotywa natomiast instytucje finansowe świadczą USŁUGI!
tutaj Akarm ma pełną rację

ale świadomość społeczna jest w tym zakresie niska, nawet można na rynku spotkać książki (pisane przez osoby z branży) o tytule "nowe produkty bankowe"

tak samo niektórzy wymiennie stosują pojęcia kredyt i pożyczka, to nie jest to samo!

--
pozdrawiam
RobertS

W dniu 2017-10-01 o 22:16, RobertS pisze:

tak samo niektórzy wymiennie stosują pojęcia kredyt i pożyczka, to nie jest to samo!

W praktyce jest to to samo, chyba że oprzemy się tylko na nazwie, to różnica jest.

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqrkda$bmf$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-01 o 22:16, RobertS pisze:

tak samo niektórzy wymiennie stosują pojęcia kredyt i pożyczka, to nie jest to samo!

W praktyce jest to to samo, chyba że oprzemy się tylko na nazwie, to różnica jest.

Jest niuans w PB - kredyt jest "na okreslony cel".

A potem wezmiesz taki kredyt gotowkowy, splacisz troche i wystapisz z pozwem o uniewaznienie :-)

No chyba, ze bank przekona sad, ze widac celem klienta bylo posiadanie grubego pliku banknotow, albo pochwalenie sie wysokim stanem konta ...

J.

W dniu 2017-10-02 o 10:29, J.F. pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqrkda$bmf$2@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-01 o 22:16, RobertS pisze:

tak samo niektórzy wymiennie stosują pojęcia kredyt i pożyczka, to nie jest to samo!

W praktyce jest to to samo, chyba że oprzemy się tylko na nazwie, to różnica jest.

Jest niuans w PB - kredyt jest "na okreslony cel".

No tak, jest to tak bardzo ważna cecha, że potem się pojawiają "kredyty na dowolny cel konsumpcyjny" :)

--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqsuop$jgp$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-02 o 10:29, J.F. pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup

tak samo niektórzy wymiennie stosują pojęcia kredyt i pożyczka, to nie jest to samo!

W praktyce jest to to samo, chyba że oprzemy się tylko na nazwie, to różnica jest.

Jest niuans w PB - kredyt jest "na okreslony cel".

No tak, jest to tak bardzo ważna cecha, że potem się pojawiają "kredyty na dowolny cel konsumpcyjny" :)

A skad wiesz, ze to legalne ?

Lepiej udzielic pozyczki gotowkowej.

J.

W dniu 2017-10-02 o 17:54, J.F. pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqsuop$jgp$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2017-10-02 o 10:29, J.F. pisze:

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup

tak samo niektórzy wymiennie stosują pojęcia kredyt i pożyczka, to nie jest to samo!

W praktyce jest to to samo, chyba że oprzemy się tylko na nazwie, to różnica jest.

Jest niuans w PB - kredyt jest "na okreslony cel".

No tak, jest to tak bardzo ważna cecha, że potem się pojawiają "kredyty na dowolny cel konsumpcyjny" :)

A skad wiesz, ze to legalne ?

Jest od dawna, nikt nie ma zastrzeżeń, widać, że to legalne.

Lepiej udzielic pozyczki gotowkowej.

Ale się tego nie robi, co neguje tezę o jakiejś mitycznej różnicy pomiędzy kredytem a pożyczką.

--
Liwiusz

W dniu 2017-10-02 o 10:29, J.F. pisze:

A potem wezmiesz taki kredyt gotowkowy, splacisz troche i wystapisz z pozwem o uniewaznienie :-)

No chyba, ze bank przekona sad, ze widac celem klienta bylo posiadanie grubego pliku banknotow, albo pochwalenie sie wysokim stanem konta ...

J.

różnic jest znacznie więcej i te pojęcia zdecydowanie nie są tożsame!

--
pozdrawiam
RobertS

On 9/27/2017 4:01 AM, elmer radi radisson wrote:

cześć,
czy ktoś może podpowiedzieć czy jest jakiś produkt będący sensowną skarbonką dla dziecka na którą można zapewnić regularny wpływ aby za conajmniej kilka, a bardziej - kilkanaście lat, mogło z tych środków
skorzystać?

Czyli warunek najlepiej taki:

- nie zwykłe konto/rachunek dla dorosłego, jakich jest wiele
- brak opłat
- dostęp/zarządzanie przez oboje rodziców
- w miare sensowne oprocentowanie /oczywiście w obecnej sytuacji
na cuda tutaj nie ma co liczyć/.

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.
Inflacja jest wpisana w gospodarkę z definicji.

W dniu 2017-09-28 o 04:31, witek pisze:

On 9/27/2017 4:01 AM, elmer radi radisson wrote:

cześć,
czy ktoś może podpowiedzieć czy jest jakiś produkt będący sensowną skarbonką dla dziecka na którą można zapewnić regularny wpływ aby za conajmniej kilka, a bardziej - kilkanaście lat, mogło z tych środków
skorzystać?

Czyli warunek najlepiej taki:

- nie zwykłe konto/rachunek dla dorosłego, jakich jest wiele
- brak opłat
- dostęp/zarządzanie przez oboje rodziców
- w miare sensowne oprocentowanie /oczywiście w obecnej sytuacji
na cuda tutaj nie ma co liczyć/.

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.
Inflacja jest wpisana w gospodarkę z definicji.

No chyba właśnie o to chodzi, aby przechować wartość pieniądza w czasie. Choć przy takiej perspektywie czasowej sugerowałbym złoto, historia polski od 100 lat pokazuje, że częściej niż raz na pokolenie polski pieniądz się tak szmaci, że żadne lokaty nie pomagają.

--
Liwiusz

W dniu 28.09.2017 o 09:05, Liwiusz pisze:

No chyba właśnie o to chodzi, aby przechować wartość pieniądza w czasie.

Krążymy wokół lokat bankowych, a ja chciałbym przypomnieć o polisach z TU. Mam jedną taką, po jakichś 12 latach wartość wykupu zaczęła być większa niż wpłacone pieniądze, teraz mam 22% zysku skumulowanego z 16 lat, no i będzie rosło pewnie szybciej niż lokaty/obligacje.
Pogadaj z jakimiś agentami z porządniejszych firm (Pramerica, Prudential, Aviva), a najlepiej z multiagentem.

--
Alf/red/

22% z 16 lat daje 1,375% - czy też troszkę mniej ze względu na % składany - rocznie ponad inflację - nie jest to coś niesamowicie lepszego niz lokaty (oczywiście te sensowne, a nie średnie czy w citku).

W dniu 28.09.2017 o 20:37, Dawid Rutkowski pisze:

nie jest to coś niesamowicie lepszego

Oczywiście, ale będzie przyspieszać.
Tej dzieciaka nie mam rozpisanej rok po roku, ale w mojej jest że w tym roku wartość wykupu polisy rośnie o 4k, a za 15 lat rzędu 10k rocznie.

--
Alf/red/

W dniu piątek, 29 września 2017 21:04:04 UTC+2 użytkownik Alf/red/ napisał:

W dniu 28.09.2017 o 20:37, Dawid Rutkowski pisze:
> nie jest to coś niesamowicie lepszego

Oczywiście, ale będzie przyspieszać.
Tej dzieciaka nie mam rozpisanej rok po roku, ale w mojej jest że w tym roku wartość wykupu polisy rośnie o 4k, a za 15 lat rzędu 10k rocznie.

-- Alf/red/

A ile musisz dopłacać?

W dniu 30.09.2017 o 10:21, Dawid Rutkowski pisze:

A ile musisz dopłacać?

Jakieś 3k rocznie.

--
Alf/red/

On 2017-09-28 04:31, witek wrote:

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.
Inflacja jest wpisana w gospodarkę z definicji.

Owszem. Ale zwyczajnie chodzi o to aby ta dedykowana kasa sobie
byla w ten sposob przechowana. Bo ogolnie w ten sposob mozna podejsc
do wszelkich oszczednosci ;)



--

memento lorem ipsum

On 9/28/2017 4:01 AM, elmer radi radisson wrote:

On 2017-09-28 04:31, witek wrote:

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.
Inflacja jest wpisana w gospodarkę z definicji.

Owszem. Ale zwyczajnie chodzi o to aby ta dedykowana kasa sobie
byla w ten sposob przechowana. Bo ogolnie w ten sposob mozna podejsc
do wszelkich oszczednosci ;)

Wlasnie o tym pisze.
Wszelkie oszczednosci nie maja najmniejszego sensu w dzisiejszych czasach, bo nie pokrywają nawet inflacji.
Im wiecej sie w to pakuje tym wiecej się traci.

W dniu 2017-09-29 o 01:35, witek pisze:

On 9/28/2017 4:01 AM, elmer radi radisson wrote:

On 2017-09-28 04:31, witek wrote:

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.
Inflacja jest wpisana w gospodarkę z definicji.

Owszem. Ale zwyczajnie chodzi o to aby ta dedykowana kasa sobie
byla w ten sposob przechowana. Bo ogolnie w ten sposob mozna podejsc
do wszelkich oszczednosci ;)

Wlasnie o tym pisze.
Wszelkie oszczednosci nie maja najmniejszego sensu w dzisiejszych czasach, bo nie pokrywają nawet inflacji.
Im wiecej sie w to pakuje tym wiecej się traci.

Niepotrzebnie generalizujesz. Zależy w co się ładuje. Można zarobić. Zdywersyfikować na kilka wartości, które były warte 100 lat temu i są warte dzisiaj, i nie powinno być przypału.

Ale też nie o tym dyskusja - tylko o tym, że wg ciebie niby nie warto w ogóle oszczędzać - tymczasem dlaczego to ty miałbyś decydować, czy na te "studia" za 20 lat dla dziecka grupowicz nie miałby sobie oszczędzić już dziś, tylko musiałby tyrać za 20 lat i pokrywać z bieżących wypłat?

--
Liwiusz

On 9/29/2017 2:19 AM, Liwiusz wrote:

W dniu 2017-09-29 o 01:35, witek pisze:

On 9/28/2017 4:01 AM, elmer radi radisson wrote:

On 2017-09-28 04:31, witek wrote:

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.
Inflacja jest wpisana w gospodarkę z definicji.

Owszem. Ale zwyczajnie chodzi o to aby ta dedykowana kasa sobie
byla w ten sposob przechowana. Bo ogolnie w ten sposob mozna podejsc
do wszelkich oszczednosci ;)

Wlasnie o tym pisze.
Wszelkie oszczednosci nie maja najmniejszego sensu w dzisiejszych czasach, bo nie pokrywają nawet inflacji.
Im wiecej sie w to pakuje tym wiecej się traci.

Niepotrzebnie generalizujesz. Zależy w co się ładuje. Można zarobić. Zdywersyfikować na kilka wartości, które były warte 100 lat temu i są warte dzisiaj, i nie powinno być przypału.

Ale też nie o tym dyskusja - tylko o tym, że wg ciebie niby nie warto w ogóle oszczędzać - tymczasem dlaczego to ty miałbyś decydować, czy na te "studia" za 20 lat dla dziecka grupowicz nie miałby sobie oszczędzić już dziś, tylko musiałby tyrać za 20 lat i pokrywać z bieżących wypłat?

Bo za 20 lat te pieniądze będą warte tyle ile teraz dawniejsze książeczki mieszkaniowe.
Mialeś zaoszczędzić na mieszkanie dostałeś kilkaset złotych.
Jak miałeś szczęscie to dorzucili jeszcze kilka tysiecy premii.
A w momenice zakładania książeczki wychodziło, że wystarczy no ho ho albo i więcej.

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:oqks6r$tta$1@node2.news.atman.pl...
W dniu 2017-09-29 o 01:35, witek pisze:

Wlasnie o tym pisze.
Wszelkie oszczednosci nie maja najmniejszego sensu w dzisiejszych czasach, bo nie pokrywają nawet inflacji.
Im wiecej sie w to pakuje tym wiecej się traci.

Niepotrzebnie generalizujesz. Zależy w co się ładuje. Można zarobić. Zdywersyfikować na kilka wartości, które były warte 100 lat temu i są warte dzisiaj, i nie powinno być przypału.

Ale też nie o tym dyskusja - tylko o tym, że wg ciebie niby nie warto w ogóle oszczędzać - tymczasem dlaczego to ty miałbyś decydować, czy na te "studia" za 20 lat dla dziecka grupowicz nie miałby sobie oszczędzić już dziś, tylko musiałby tyrać za 20 lat i pokrywać z bieżących wypłat?

No przeciez masz wyjasnienie - bo inflacja zezze oszczednosci.

A za 20 lat i tak bedzie musial tyrac ... a jesli w miedzyczasie dorobi sie takiej pozycji, ze go bedzie stac na sfinansowanie studenta bez wysilku, to tylko pogratulowac dobrej inwestycji - w siebie :-)

J.

On 2017-09-28, witek <witek7205@gazeta.pl> wrote:

[...]

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie za to rower.

Dzisiaj poszedłby za to na studia, ale nie może bo za mały.
Ale za 18 lat już będzie wystarczająco duży i będzie miał $ na start.

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

On 9/28/2017 4:29 AM, Wojciech Bancer wrote:

On 2017-09-28, witek <witek7205@gazeta.pl> wrote:

[...]

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie
za to rower.

Dzisiaj poszedłby za to na studia, ale nie może bo za mały.
Ale za 18 lat już będzie wystarczająco duży i będzie miał $ na start.

Sądzisz, ze za 18 lat studia beda kosztowały tyle samo co dzisiaj?
Obawiam się czy mu nawet na pierwszy rok wystarczy.

On 2017-09-28, witek <witek7205@gazeta.pl> wrote:

On 9/28/2017 4:29 AM, Wojciech Bancer wrote:

On 2017-09-28, witek <witek7205@gazeta.pl> wrote:

[...]

Szkoda kasy.
Dzis kupi sobie za to rower i po 18 latach oszczedzania dalej kupi sobie
za to rower.

Dzisiaj poszedłby za to na studia, ale nie może bo za mały.
Ale za 18 lat już będzie wystarczająco duży i będzie miał $ na start.

Sądzisz, ze za 18 lat studia beda kosztowały tyle samo co dzisiaj?
Obawiam się czy mu nawet na pierwszy rok wystarczy.

Sądzę że łatwiej przez 18 lat na nie odłożyć niż wyskoczyć z kasy
"na raz" jak już będzie potrzeba :)

--
Wojciech Bańcer
wojciech.bancer@gmail.com

Myślisz, że wszyscy rodzice nowonarodzonych już teraz odkładają?
To co z prawem podaży i popytu na studia płatne za te 18 lat?


-- -- -

Sądzę że łatwiej przez 18 lat na nie odłożyć niż wyskoczyć z kasy "na raz" jak już będzie potrzeba