Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   prymas przyjacielem pedofili

prymas przyjacielem pedofili

Data: 2010-08-28 19:24:34
Autor: Jesienny
prymas przyjacielem pedofili
Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał, by przypadek belgijskiego
biskupa-pedofila nie ujrzał światła dziennego, usiłując osobiście przekonać
ofiarę do milczenia - ujawniła belgijska prasa. To kolejna odsłona skandalu
z tuszowaniem pedofilii w belgijskim Kościele katolickim.
Flamandzkojęzyczne dzienniki "De Standaard" oraz "Het Nieuwsblad" publikują
zapis rozmowy, jaką kardynał Daneels przeprowadził 8 kwietnia br. z dawną
ofiarą i jednocześnie krewnym ówczesnego biskupa Brugii Rogera Vangheluwe.
Biskup jest obecny na początku rozmowy, podczas której prymas kilkakrotnie
namawia ofiarę (40-letniego mężczyznę o nieujawnionej przez media
tożsamości) do spokoju, umiarkowania, zadowolenia się przeprosinami i
wybaczenia.

Prosi także, by nie ujawniać skandalu przynajmniej do planowanego po roku
odejścia biskupa na emeryturę, by go nie "dyskredytować" w oczach opinii
publicznej.

- Może lepiej byłoby poczekać do przyszłego roku - mówi kardynał. - Można
także, jak już ci mówiłem, poprosić o wybaczenie i wybaczyć. W rozmowie
podkreśla różnicę między "karą publiczną" a "karą prywatną" wobec biskupa.
- Chcesz więc, by sprawa została ujawniona?" - pyta Danneels. "Zostawiam tę
decyzję kardynałowi - odpowiada mężczyzna.

Rozmowę zarejestrował bez wiedzy kardynała, a teraz ujawnił sam
poszkodowany.

Dwa tygodnie później, 23 kwietnia, 73-letni biskup Brugii podał się do
dymisji, przyznając się publicznie do seksualnego wykorzystywania młodego
chłopca przez wiele lat przed swoimi święceniami biskupimi w 1985 r., a
także później. 24 kwietnia kardynał Danneels odrzucił oskarżenia, że od
dawna wiedział o ciążących na biskupie zarzutach. Zapewnił wówczas, że
"nigdy nie usiłować zatuszować nadużyć popełnionych przez biskupa Rogera
Vangheluwe albo utrzymać ich w tajemnicy". W sobotę, po publikacji w
dziennikach, rzecznik kardynała powtórzył te zapewnienia.

Od początku roku następcą Danneelsa,uważanego za przedstawiciela Kościoła
liberalnego i otwartego, nowym prymasem Belgii i arcybiskupem diecezji
Bruksela-Mechelen jest Andre-Joseph Leonard. Zapowiedział on, że nigdy
więcej nie będzie "milczenia i zatajania" skandalu pedofilii i zapewnił, że
Kościół katolicki chce "odwrócić kartę". W maju episkopat Belgii poprosił o
wybaczenie za wszystkie przypadki pedofilii, których dopuścili się
przedstawiciele Kościoła, a także za milczenie i brak odpowiedniej reakcji
ze strony hierarchii.

http://wiadomosci.onet.pl/2215249,12,prymas_belgii_chcial_tuszowac_pedofile_w_kosciele,item.html

--
Spragniony wrażeń? Zimny Lech.

Data: 2010-08-28 20:49:05
Autor: abc
prymas przyjacielem pedofili
Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał

Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele

http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,61/belgia-konieczne-poszukiwanie-odnowy-duszpasterstwa,4025.html

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-08-28 20:57:14
Autor: Jesienny
prymas przyjacielem pedofili
Dnia Sat, 28 Aug 2010 20:49:05 +0200, abc napisał(a):

Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał

Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele

No i co z tego?

--
Spragniony wrażeń? Zimny Lech.

Data: 2010-08-28 21:15:23
Autor: abc
prymas przyjacielem pedofili
Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele

No i co z tego?

Frakcja liberalna w Kościele (progresiści) zmierza do unicestwienia
hierarchii kościelnej.

Pismo "W drodze " nr 7 (371) 2004 opublikowało rozmowę z ks. Korneliuszem
Harderem, która dobrze opisuje działania frakcji liberalne w Kościele na
przykładzie Holandii, oto fragment:

"Red.: Jak scharakteryzowałby Ksiądz sytuację Kościoła katolickiego w
Holandii?

 ks. Harder: Jest bardzo trudna. To Kościół zamknięty i wrogo nastawiony do
Rzymu, zupełnie nie rozumie papieskiego przesłania.

 Red.: Taka sytuacja dotyczy wszystkich wiernych?

 ks. Harder: Nie wszystkie kościoły katolickie są puste. W niektórych
 regionach kraju świątynie są pełne, ale bywa, że nabożeństwa prowadzi w
nich pastor albo ktoś przebrany za księdza, albo ksiądz wrogo nastawiony do
hierarchii kościelnej, a czasem za ołtarzem stoi kobieta ubrana w
 liturgiczne szaty. Taki kościół nie ma łączności z biskupem diecezjalnym.
Może lepiej by było, gdyby był pusty. Są jednak także dobre parafie, dobre
miejsca modlitwy i domy rekolekcyjne.

 Red.: W Kościele holenderskim jeszcze nie tak dawno było wiele powołań
kapłańskich i misyjnych. Obecnie w Holandii sprzedaje się kościoły, a buduje
meczety. Jakie są źródła tak poważnego kryzysu?

ks. Harder: Warto tu przywołać słowa św. Pawła: `są (tylko) jacyś ludzie,
 którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię
Chrystusową'. Początki kryzysu Kościoła katolickiego w Holandii sięgają lat
60. Jest grupa ludzi, której zależało i zależy na działaniu niesprzyjającym
 Kościołowi. Zabiegi te zaś trafiają na podatny grunt. (...)

Red.: Kiedy zaczęły pustoszeć kościoły?

ks. Harder: W latach 1955-1965 kościoły były jeszcze pełne. Założono nawet
 dwie nowe diecezje Groningen i Rotterdam. (...)

Nowa elita kościelna już w latach 60 - tych. przestała chodzić w habitach,
sutannach i szatach liturgicznych, w myśl zasady, że w Kościele wszyscy mają
być równi.

 Zaniedbano duszpasterstwo powołań, mianowano świeckich teologów, którzy
 przewodniczyli nabożeństwom. Rozbudowywano kurie diecezjalne. Powstawały
 biura prowadzone przez osoby świeckie lub przez księży, którzy porzucili
kapłaństwo i zawarli związki małżeńskie.

Ci ludzie przygotowywali katechezy dla szkół i prawne poradniki dla księży
homoseksualistów. Powołano komitet "ds. praw człowieka w Kościele". Wszystko
odbywało się na koszt diecezji. Większość biskupów lękała się opinii
publicznej.

Zaraz po zakończeniu II soboru watykańskiego inteligencja holenderska
 zwołała narodowy sobór duszpasterski (1969-1971) w miejscowości
Nowdwykerhout pod Amsterdamem, na którym de facto tworzono niezależny
Kościół. Sami biskupi nigdy nie byli nielojalni wobec papieża, ale bali się
wziąć na siebie odpowiedzialność za Kościół.

Wynikało to prawdopodobnie z braku głębszej więzi z Jezusem i Jego Matką.
Papież Paweł VI, widząc dramatyczną sytuację, zaprotestował.

 Dopiero wówczas biskupi holenderscy zdobyli się na słaby gest solidarności
z
Rzymem, ustalając na nadzwyczajnym posiedzeniu Episkopatu Holandii zasady
dotyczące liturgii, nauki dogmatycznej i zasad moralnych mające obowiązywać
w Kościele rzymskokatolickim.

 Niestety, było już zbyt późno! Dwóch biskupów, którzy trzymali się mocno
apelu papieskiego: Gysen i Simonis, musiało odejść pod presją opinii
 publicznej. Co prawda Simonisa mianowano potem kardynałem, ale dopiero, gdy
zrezygnował ze swej stanowczej postawy. (...)

Red.: Co się zmieniło od czasu tamtego nadzwyczajnego posiedzenia Episkopatu
 Holandii?

 ks. Harder: Niewiele. Kościół nadal pozostaje zamknięty, lękliwy i chłodno
nastawiony do Rzymu. Dokumenty papieskie tłumaczy się ze sporym opóźnieniem
 i tylko po to, by je zaraz zamknąć w diecezjalnych szufladach. O
ustanowieniu Niedzieli Bożego Miłosierdzia całkowicie milczano, podobnie w
sprawie roku różańcowego. Mało osób wiedziało o 25. rocznicy pontyfikatu
 Jana Pawła II. Jeżeli zaś ktoś wiedział, to za sprawą niektórych odważnych
i niezachwianych księży. A są tacy. Niewielu, ale są!

 Red.: Kryzys Kościoła to przede wszystkim utrata wiary w obecność Jezusa w
 Eucharystii. Czy do takiego stanu rzeczy nie przyczyniło się zredukowanie
kapłaństwa do wymiarów socjologicznych?

ks. Harder: To trafne spostrzeżenie. Kościół holenderski przyjął styl dobrze
prowadzonej, prawie świeckiej instytucji, zapominając, że źródłem jego życia
jest Eucharystia."

--
Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić
katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny.

Data: 2010-08-28 21:36:42
Autor: Jesienny
prymas przyjacielem pedofili
Dnia Sat, 28 Aug 2010 21:15:23 +0200, abc napisał(a):

Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele

No i co z tego?

Frakcja liberalna w Kościele (progresiści) zmierza do unicestwienia
hierarchii kościelnej.

Kościół katolicki o ile mi wiadomo jest jeden. Jedna owczarnia i jeden
pasterz. A jak konkretnie owa rzekoma "frakcja" chce drugą "unicestwić" ? Uniemożliwić powrót do komfortowej sytuacji gdy jedynym czego księża
pedofile mogli się obawiać było przeniesienie do innej parafii?

Zaś tekstu o ułamku promila nie pastuj, lepiej od razu napisz to swoje
"pas".


--
Spragniony wrażeń? Zimny Lech.

Data: 2010-08-28 23:47:40
Autor: boukun
prymas przyjacielem pedofili

Użytkownik "Jesienny" <jesienny@kki.net.pl> napisał w wiadomości news:i5bgoi$57r$1news.eternal-september.org...
Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał, by przypadek belgijskiego
biskupa-pedofila nie ujrzał światła dziennego, usiłując osobiście przekonać
ofiarę do milczenia - ujawniła belgijska prasa. To kolejna odsłona skandalu
z tuszowaniem pedofilii w belgijskim Kościele katolickim.
Flamandzkojęzyczne dzienniki "De Standaard" oraz "Het Nieuwsblad" publikują
zapis rozmowy, jaką kardynał Daneels przeprowadził 8 kwietnia br. z dawną
ofiarą i jednocześnie krewnym ówczesnego biskupa Brugii Rogera Vangheluwe.
Biskup jest obecny na początku rozmowy, podczas której prymas kilkakrotnie
namawia ofiarę (40-letniego mężczyznę o nieujawnionej przez media
tożsamości) do spokoju, umiarkowania, zadowolenia się przeprosinami i
wybaczenia.

Prosi także, by nie ujawniać skandalu przynajmniej do planowanego po roku
odejścia biskupa na emeryturę, by go nie "dyskredytować" w oczach opinii
publicznej.

- Może lepiej byłoby poczekać do przyszłego roku - mówi kardynał. - Można
także, jak już ci mówiłem, poprosić o wybaczenie i wybaczyć. W rozmowie
podkreśla różnicę między "karą publiczną" a "karą prywatną" wobec biskupa.
- Chcesz więc, by sprawa została ujawniona?" - pyta Danneels. "Zostawiam tę
decyzję kardynałowi - odpowiada mężczyzna.

Rozmowę zarejestrował bez wiedzy kardynała, a teraz ujawnił sam
poszkodowany.

Dwa tygodnie później, 23 kwietnia, 73-letni biskup Brugii podał się do
dymisji, przyznając się publicznie do seksualnego wykorzystywania młodego
chłopca przez wiele lat przed swoimi święceniami biskupimi w 1985 r., a
także później. 24 kwietnia kardynał Danneels odrzucił oskarżenia, że od
dawna wiedział o ciążących na biskupie zarzutach. Zapewnił wówczas, że
"nigdy nie usiłować zatuszować nadużyć popełnionych przez biskupa Rogera
Vangheluwe albo utrzymać ich w tajemnicy". W sobotę, po publikacji w
dziennikach, rzecznik kardynała powtórzył te zapewnienia.

Od początku roku następcą Danneelsa,uważanego za przedstawiciela Kościoła
liberalnego i otwartego, nowym prymasem Belgii i arcybiskupem diecezji
Bruksela-Mechelen jest Andre-Joseph Leonard. Zapowiedział on, że nigdy
więcej nie będzie "milczenia i zatajania" skandalu pedofilii i zapewnił, że
Kościół katolicki chce "odwrócić kartę". W maju episkopat Belgii poprosił o
wybaczenie za wszystkie przypadki pedofilii, których dopuścili się
przedstawiciele Kościoła, a także za milczenie i brak odpowiedniej reakcji
ze strony hierarchii.

http://wiadomosci.onet.pl/2215249,12,prymas_belgii_chcial_tuszowac_pedofile_w_kosciele,item.html
Spragniony wrażeń? Zimny Lech.

Biskup dymał, dymany powinien przebaczać...

boukun

prymas przyjacielem pedofili

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona