Data: 2010-08-28 20:49:05 | |
Autor: abc | |
prymas przyjacielem pedofili | |
Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele http://www.traditia.fora.pl/kosciol-w-mediach-swiat,61/belgia-konieczne-poszukiwanie-odnowy-duszpasterstwa,4025.html -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2010-08-28 20:57:14 | |
Autor: Jesienny | |
prymas przyjacielem pedofili | |
Dnia Sat, 28 Aug 2010 20:49:05 +0200, abc napisał(a):
Były prymas Belgii Godfried Danneels zabiegał No i co z tego? -- Spragniony wrażeń? Zimny Lech. |
|
Data: 2010-08-28 21:15:23 | |
Autor: abc | |
prymas przyjacielem pedofili | |
Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele Frakcja liberalna w Kościele (progresiści) zmierza do unicestwienia hierarchii kościelnej. Pismo "W drodze " nr 7 (371) 2004 opublikowało rozmowę z ks. Korneliuszem Harderem, która dobrze opisuje działania frakcji liberalne w Kościele na przykładzie Holandii, oto fragment: "Red.: Jak scharakteryzowałby Ksiądz sytuację Kościoła katolickiego w Holandii? ks. Harder: Jest bardzo trudna. To Kościół zamknięty i wrogo nastawiony do Rzymu, zupełnie nie rozumie papieskiego przesłania. Red.: Taka sytuacja dotyczy wszystkich wiernych? ks. Harder: Nie wszystkie kościoły katolickie są puste. W niektórych regionach kraju świątynie są pełne, ale bywa, że nabożeństwa prowadzi w nich pastor albo ktoś przebrany za księdza, albo ksiądz wrogo nastawiony do hierarchii kościelnej, a czasem za ołtarzem stoi kobieta ubrana w liturgiczne szaty. Taki kościół nie ma łączności z biskupem diecezjalnym. Może lepiej by było, gdyby był pusty. Są jednak także dobre parafie, dobre miejsca modlitwy i domy rekolekcyjne. Red.: W Kościele holenderskim jeszcze nie tak dawno było wiele powołań kapłańskich i misyjnych. Obecnie w Holandii sprzedaje się kościoły, a buduje meczety. Jakie są źródła tak poważnego kryzysu? ks. Harder: Warto tu przywołać słowa św. Pawła: `są (tylko) jacyś ludzie, którzy sieją wśród was zamęt i którzy chcieliby przekręcić Ewangelię Chrystusową'. Początki kryzysu Kościoła katolickiego w Holandii sięgają lat 60. Jest grupa ludzi, której zależało i zależy na działaniu niesprzyjającym Kościołowi. Zabiegi te zaś trafiają na podatny grunt. (...) Red.: Kiedy zaczęły pustoszeć kościoły? ks. Harder: W latach 1955-1965 kościoły były jeszcze pełne. Założono nawet dwie nowe diecezje Groningen i Rotterdam. (...) Nowa elita kościelna już w latach 60 - tych. przestała chodzić w habitach, sutannach i szatach liturgicznych, w myśl zasady, że w Kościele wszyscy mają być równi. Zaniedbano duszpasterstwo powołań, mianowano świeckich teologów, którzy przewodniczyli nabożeństwom. Rozbudowywano kurie diecezjalne. Powstawały biura prowadzone przez osoby świeckie lub przez księży, którzy porzucili kapłaństwo i zawarli związki małżeńskie. Ci ludzie przygotowywali katechezy dla szkół i prawne poradniki dla księży homoseksualistów. Powołano komitet "ds. praw człowieka w Kościele". Wszystko odbywało się na koszt diecezji. Większość biskupów lękała się opinii publicznej. Zaraz po zakończeniu II soboru watykańskiego inteligencja holenderska zwołała narodowy sobór duszpasterski (1969-1971) w miejscowości Nowdwykerhout pod Amsterdamem, na którym de facto tworzono niezależny Kościół. Sami biskupi nigdy nie byli nielojalni wobec papieża, ale bali się wziąć na siebie odpowiedzialność za Kościół. Wynikało to prawdopodobnie z braku głębszej więzi z Jezusem i Jego Matką. Papież Paweł VI, widząc dramatyczną sytuację, zaprotestował. Dopiero wówczas biskupi holenderscy zdobyli się na słaby gest solidarności z Rzymem, ustalając na nadzwyczajnym posiedzeniu Episkopatu Holandii zasady dotyczące liturgii, nauki dogmatycznej i zasad moralnych mające obowiązywać w Kościele rzymskokatolickim. Niestety, było już zbyt późno! Dwóch biskupów, którzy trzymali się mocno apelu papieskiego: Gysen i Simonis, musiało odejść pod presją opinii publicznej. Co prawda Simonisa mianowano potem kardynałem, ale dopiero, gdy zrezygnował ze swej stanowczej postawy. (...) Red.: Co się zmieniło od czasu tamtego nadzwyczajnego posiedzenia Episkopatu Holandii? ks. Harder: Niewiele. Kościół nadal pozostaje zamknięty, lękliwy i chłodno nastawiony do Rzymu. Dokumenty papieskie tłumaczy się ze sporym opóźnieniem i tylko po to, by je zaraz zamknąć w diecezjalnych szufladach. O ustanowieniu Niedzieli Bożego Miłosierdzia całkowicie milczano, podobnie w sprawie roku różańcowego. Mało osób wiedziało o 25. rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II. Jeżeli zaś ktoś wiedział, to za sprawą niektórych odważnych i niezachwianych księży. A są tacy. Niewielu, ale są! Red.: Kryzys Kościoła to przede wszystkim utrata wiary w obecność Jezusa w Eucharystii. Czy do takiego stanu rzeczy nie przyczyniło się zredukowanie kapłaństwa do wymiarów socjologicznych? ks. Harder: To trafne spostrzeżenie. Kościół holenderski przyjął styl dobrze prowadzonej, prawie świeckiej instytucji, zapominając, że źródłem jego życia jest Eucharystia." -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2010-08-28 21:36:42 | |
Autor: Jesienny | |
prymas przyjacielem pedofili | |
Dnia Sat, 28 Aug 2010 21:15:23 +0200, abc napisał(a):
Kardynał Danneels to lider frakcji liberalnej w Kościele Kościół katolicki o ile mi wiadomo jest jeden. Jedna owczarnia i jeden pasterz. A jak konkretnie owa rzekoma "frakcja" chce drugą "unicestwić" ? Uniemożliwić powrót do komfortowej sytuacji gdy jedynym czego księża pedofile mogli się obawiać było przeniesienie do innej parafii? Zaś tekstu o ułamku promila nie pastuj, lepiej od razu napisz to swoje "pas". -- Spragniony wrażeń? Zimny Lech. |
|