Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   przechodzenie na czerwonym

przechodzenie na czerwonym

Data: 2012-12-16 13:27:49
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci 100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i  powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
--
TA

Data: 2012-12-16 14:42:38
Autor: Zbynek Ltd.
przechodzenie na czerwonym
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) :
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Nic. Polski policjant jest od karania, nie od pomagania i ochraniania. Niestety.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

Data: 2012-12-16 15:16:48
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <kakj4h$sg5$1@node1.news.atman.pl>,
 "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) :
> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak > niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Nic. Polski policjant jest od karania, nie od pomagania i ochraniania. Niestety.

OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?
--
TA

Data: 2012-12-16 15:23:58
Autor: Konrad
przechodzenie na czerwonym

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-D57153.15164816122012news.atman.pl...
In article <kakj4h$sg5$1@node1.news.atman.pl>,
"Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a) :
> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak > niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Nic. Polski policjant jest od karania, nie od pomagania i ochraniania. Niestety.

OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?


Nic.


Konrad.

Data: 2012-12-17 02:22:56
Autor: WS
przechodzenie na czerwonym
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote:
> OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
> Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?

Nic.

Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo
legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;)

WS

PS. Znajomy Holender widzac u nas stojacych pieszych na czerwonym
przed pusta jezdnia patrzyl jak na idiotow - u nich sie przechodzi i
nawet nie wiedzial, czy to legalne czy tylko taka swiecka tradycja...
PS1. W Paryzu tez tak przechodzilem (jak wszyscy tambylcy), rowniez
nie znajac podstawy nieinterweniowania zandarmow ...

Data: 2012-12-17 10:27:06
Autor: witek
przechodzenie na czerwonym
WS wrote:
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote:
OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?

Nic.

Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo
legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;)

WS

PS. Znajomy Holender widzac u nas stojacych pieszych na czerwonym
przed pusta jezdnia patrzyl jak na idiotow - u nich sie przechodzi i
nawet nie wiedzial, czy to legalne czy tylko taka swiecka tradycja...
PS1. W Paryzu tez tak przechodzilem (jak wszyscy tambylcy), rowniez
nie znajac podstawy nieinterweniowania zandarmow ...



widzisz. roznica jest taka, ze jak tam na tabliczce napisza, zeby na czerwonym jednak nie przechodzic, to wszyscy stana i beda czekac na zielone (no moze po za francja, bo tam podejscie do prawa maja podobne do polskiego)
A u nas w pierwszy dzien tabliczke zerwa.

Dlatego jest jak jest i lepiej nie bedzie.

Data: 2012-12-17 12:10:28
Autor: Maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 11:22, WS pisze:
On 16 Gru, 15:23, "Konrad"<kon...@poczta.onet.pl>  wrote:
OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?

Nic.

Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo
legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;)

Prościej:
Przechodzisz na czerwonym i ktoś w Ciebie walnie - to spadkobiercy jeszcze zapłacą za klepanie maski, wymianę reflektora i co-tam jeszcze i sprawa na tym się kończy. Na etapie stójkowego.

Nikt nie walnie - nie ma sprawy. Ktoś walnie w słup, bo chciał Cię ominąć - jego problem. Niech Cię łapie za kołnierz i dowodzi. Mógł walnąć w Ciebie i wtedy patrz pkt 1. :)

Twój wybór. Tak byłoby w wolnym kraju.
Przepisy prawa (o ruchu drogowym i wszystkie inne) mają jedynie porządkować, organizować życie w społeczeństwie, a nie być narzędziem represji, fiskalizmu, pozyskiwania środków, umacniania władzy itp.

ech... pomarzyć...

Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie...


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-17 13:40:54
Autor: RadoslawF
przechodzenie na czerwonym
Dnia 2012-12-17 12:10, Użytkownik Maruda napisał:

Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie...

Jesteś w błędzie. Ruch lewostronny wymyślono aby spotykający się
dżentelmeni mogli wygodnie prawice sobie podać nie schodząc z
siodła.


Pozdrawiam

Data: 2012-12-17 18:44:47
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kan3so$65g$2node2.news.atman.pl...
Dnia 2012-12-17 12:10, Użytkownik Maruda napisał:

Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie...

Jesteś w błędzie. Ruch lewostronny wymyślono aby spotykający się
dżentelmeni mogli wygodnie prawice sobie podać nie schodząc z
siodła.

Nie, tylko przywzorowano się na prawie morskim, a tam dla ułatwienia statki sie miajają zgodnie z ruchem słońca. Ruch prawostronny wymyślono, by rycerze się mijali od strony tarczy (lepiej chronione ramię), a z daleka od miecza (by było więcej czasu na reakcję, gdyby nadjeżdżający z przeciwka postanowił go użyć zamiast pozdrowienia). Stąd też wzięło się pozdrowienie poprzez uniesienie otwartej dłoni, by pokazać, że nie ma się wrogich zamiarów. Oczywiście leworęczni tu troche zamieszania wprowadzali, ale nie ma idealnych rozwiązań.

Data: 2012-12-17 19:09:23
Autor: RadoslawF
przechodzenie na czerwonym
Dnia 2012-12-17 18:44, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie...

Jesteś w błędzie. Ruch lewostronny wymyślono aby spotykający się
dżentelmeni mogli wygodnie prawice sobie podać nie schodząc z
siodła.

Nie, tylko przywzorowano się na prawie morskim, a tam dla ułatwienia statki sie miajają zgodnie z ruchem słońca. Ruch prawostronny wymyślono, by rycerze się mijali od strony tarczy (lepiej chronione ramię), a z daleka od miecza (by było więcej czasu na reakcję, gdyby nadjeżdżający z przeciwka postanowił go użyć zamiast pozdrowienia). Stąd też wzięło się pozdrowienie poprzez uniesienie otwartej dłoni, by pokazać, że nie ma się wrogich zamiarów. Oczywiście leworęczni tu troche zamieszania wprowadzali, ale nie ma idealnych rozwiązań.

Pozdrowienia otwartą dłonią używano przed rycerzami a pewnie i przed
udomowieniem konia. Walka konna tarczą do przeciwnika to domena
turniejowych walk na kopie, w praktyce konno na przeciwnika najeżdżano
głównie prawą stroną bo to zwiększało zasięg broni trzymanej w prawej
ręce.


Pozdrawiam

Data: 2012-12-17 19:16:14
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kann4k$4t2$1node1.news.atman.pl...
Dnia 2012-12-17 18:44, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie...

Jesteś w błędzie. Ruch lewostronny wymyślono aby spotykający się
dżentelmeni mogli wygodnie prawice sobie podać nie schodząc z
siodła.

Nie, tylko przywzorowano się na prawie morskim, a tam dla ułatwienia statki sie miajają zgodnie z ruchem słońca. Ruch prawostronny wymyślono, by rycerze się mijali od strony tarczy (lepiej chronione ramię), a z daleka od miecza (by było więcej czasu na reakcję, gdyby nadjeżdżający z przeciwka postanowił go użyć zamiast pozdrowienia). Stąd też wzięło się pozdrowienie poprzez uniesienie otwartej dłoni, by pokazać, że nie ma się wrogich zamiarów. Oczywiście leworęczni tu troche zamieszania wprowadzali, ale nie ma idealnych rozwiązań.

Pozdrowienia otwartą dłonią używano przed rycerzami a pewnie i przed
udomowieniem konia. Walka konna tarczą do przeciwnika to domena
turniejowych walk na kopie, w praktyce konno na przeciwnika najeżdżano
głównie prawą stroną bo to zwiększało zasięg broni trzymanej w prawej
ręce.

Ale jak sie na dukcie leśnym spotkano, to właśnie lewymi ramieniami było bezpieczniej.

Data: 2012-12-17 19:46:05
Autor: RadoslawF
przechodzenie na czerwonym
Dnia 2012-12-17 19:16, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Pozdrowienia otwartą dłonią używano przed rycerzami a pewnie i przed
udomowieniem konia. Walka konna tarczą do przeciwnika to domena
turniejowych walk na kopie, w praktyce konno na przeciwnika najeżdżano
głównie prawą stroną bo to zwiększało zasięg broni trzymanej w prawej
ręce.

Ale jak sie na dukcie leśnym spotkano, to właśnie lewymi ramieniami było bezpieczniej.

Nie.
1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.
2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
użycia na krótkim dystansie.


Pozdrawiam

Data: 2012-12-17 20:00:32
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kanp9e$sfl$1node2.news.atman.pl...

Nie.
1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.

Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki.

2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
użycia na krótkim dystansie.

Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej strony jadącego było trudniejsze.

Data: 2012-12-17 21:18:25
Autor: RadoslawF
przechodzenie na czerwonym
Dnia 2012-12-17 20:00, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Nie.
1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.

Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki.

Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem
atakującym z zaskoczenia nie ma skutecznej obrony. Tak będzie i tutaj.
Na wyjęcie ostrza zareagujesz, na wychylenie ciała nie, więc w chwili
kiedy będziecie się mijali przechyli ciało na lewo na co nie zareagujesz
i wyjmie ostrze prawą na co też nie zareagujesz bo nie widzisz jego
prawej ręki i prawego boku. Lewą ręką złapie cię za kark czy szyje
a prawą wbije ci ostrze w twarz lub w nerki jeśli nie masz kolczugi.

2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
użycia na krótkim dystansie.

Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej strony jadącego było trudniejsze.

Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona
to reakcja na atak, jeśli nie widzisz wyjętego ostrza to nie widzisz
ataku i nie zareagujesz.


Pozdrawiam

Data: 2012-12-17 22:01:02
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:kanumi$26t$1node2.news.atman.pl...
Dnia 2012-12-17 20:00, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Nie.
1. Rycerz nie podróżował gotowy do walki, jeśli był biedny to tarczę
wiózł sam, na plecach lub przytroczoną do siodła, jeśli był bogaty
to tarczę wiózł ktoś z jego pocztu.

Ale i tak byłeś dalej od uzbrojonej ręki.

Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem
atakującym z zaskoczenia nie ma skutecznej obrony. Tak będzie i tutaj.
Na wyjęcie ostrza zareagujesz, na wychylenie ciała nie, więc w chwili kiedy będziecie się mijali przechyli ciało na lewo na co nie zareagujesz i wyjmie ostrze prawą na co też nie zareagujesz bo nie widzisz jego
prawej ręki i prawego boku. Lewą ręką złapie cię za kark czy szyje
a prawą wbije ci ostrze w twarz lub w nerki jeśli nie masz kolczugi.

Nie mam konia pod ręką, by przetrenować. Ja swój pogląd gdzieś tam wyczytałem. To, co piszesz ma sporo sensu, choć wydaje mi się, że mimo wszystko wolałbym Cię mijać z Twojej lewej strony. To prawda, ze pisałem, że przed atakiem z nienacka nożem nie można się obronić w praktyce inaczej, niż zachowując dystans. No ale pochodną tego jest właśnie trzymanie się jak najdalej od noża. Uważam, że nie masz racji, ze nie zareaguję na pochylenie sie nagle w siodle nadjeżdżającego z przeciwka.


2. Bezpieczniej było mijać się z prawej strony, widziałeś prawą
rękę mijanego i widziałeś umieszczony z prawej strony sztylet czy
mizerykordię które z racji wymiarów były łatwiejsze do wyjęcia i
użycia na krótkim dystansie.

Tylko biorąc pod uwagę wymiary sztyletu dosięgnięcie przeciwnika z lewej strony jadącego było trudniejsze.

Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona
to reakcja na atak, jeśli nie widzisz wyjętego ostrza to nie widzisz
ataku i nie zareagujesz.

Nie zgadzam sie z Tobą. Nikt nie powiedział, że mijając się bedziemy ocierali się kolanami. A jak zachowamy tak z metr dystansu, to ani na lewą ani na prawą strone z krótkim nożem nie sięgniesz, natomiast na prawą mieczem czy szablą możesz sięgnąć.

Data: 2012-12-18 00:42:58
Autor: RadoslawF
przechodzenie na czerwonym
Dnia 2012-12-17 22:01, Użytkownik Robert Tomasik napisał:

Niewystarczająco daleko, to ty przecież pisałeś że przed nożownikiem
atakującym z zaskoczenia nie ma skutecznej obrony. Tak będzie i tutaj.
Na wyjęcie ostrza zareagujesz, na wychylenie ciała nie, więc w chwili kiedy będziecie się mijali przechyli ciało na lewo na co nie zareagujesz i wyjmie ostrze prawą na co też nie zareagujesz bo nie widzisz jego
prawej ręki i prawego boku. Lewą ręką złapie cię za kark czy szyje
a prawą wbije ci ostrze w twarz lub w nerki jeśli nie masz kolczugi.

Nie mam konia pod ręką, by przetrenować. Ja swój pogląd gdzieś tam wyczytałem. To, co piszesz ma sporo sensu, choć wydaje mi się, że mimo wszystko wolałbym Cię mijać z Twojej lewej strony. To prawda, ze pisałem, że przed atakiem z nienacka nożem nie można się obronić w praktyce inaczej, niż zachowując dystans. No ale pochodną tego jest właśnie trzymanie się jak najdalej od noża. Uważam, że nie masz racji, ze nie zareaguję na pochylenie sie nagle w siodle nadjeżdżającego z przeciwka.

To nie będzie wychylenie się nadjeżdżającego tylko mijającego cię
z lewej strony i jest oczywiste że w odpowiednim momencie skróci
on dystans.
Możesz się obronić jeśli napastnik wybierze metodę rozmowy z tobą.
Stajesz i nie dajesz do siebie podjechać zwracając do niego przodem
konia, bliżej niż końska głowa go nie dopuścisz, przy mijaniu
zawsze podjedzie wystarczająco blisko by zaatakować nożem.
Teoretycznie możesz jechać między dwoma innymi jeźdźcami, tylko że
drogi w średniowieczu były przeważnie na szerokość wozu czyli dwu
w porywach trzech koni.

Jeśli chce zaatakować to dosięgnie, zawsze, jedyna skuteczna obrona
to reakcja na atak, jeśli nie widzisz wyjętego ostrza to nie widzisz
ataku i nie zareagujesz.

Nie zgadzam sie z Tobą. Nikt nie powiedział, że mijając się bedziemy ocierali się kolanami. A jak zachowamy tak z metr dystansu, to ani na lewą ani na prawą strone z krótkim nożem nie sięgniesz, natomiast na prawą mieczem czy szablą możesz sięgnąć.

Żeby zaatakować musi podjechać na wyciągnięcie ręki, będziesz uciekał
gdy koń mijającego cię nagle zboczy w twoją stronę ? Co pomyślą o
tobie twoi ludzie widząc jak boisz się większości mijanych ?


Pozdrawiam

Data: 2012-12-17 13:47:49
Autor: Andrzej Lawa
przechodzenie na czerwonym
W dniu 17.12.2012 12:10, Maruda pisze:

Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się
zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie
wpadały na siebie...

Mit.

Ruch lewostronny jest dużo starszy i można jego ślady znaleźć w
wykopaliskach archeologicznych z czasĂłw Imperium Rzymskiego.

Data: 2012-12-17 13:48:23
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <50cefd97$0$1312$65785112@news.neostrada.pl>,
 Maruda <maruda@null.com> wrote:



Pomyśleć, że np. zasadę "ruchu lewostronnego" (tak, bo od tego to się zaczęło) wymyślono po to, żeby pojazdy konne gnające ulicami Londynu nie wpadały na siebie...

To ciekawe. Bo oni twierdza, ze ta lewostronnosc funkcjonuje od czasow rzymskich.
--
TA

Data: 2012-12-17 13:46:47
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <d07c5255-840e-4e2f-adc8-dd2fbf5e8f17@jl13g2000pbb.googlegroups.com>,
 WS <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote:

On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote:
> > OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
> > Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?
>
> Nic.

Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo
legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;)

Ale na jakim poziomie ma byc ta zmiana?
Bo kiedys szukalem w brytyskim 'Highway Code' czyli ichnim PORDzie i tam nic o przechodzeniu na czerwonym nie bylo.
A jednoczesnie wszyscy przechodza, policja nie interweniuje i jakos swiat im sie nie wali.
--
TA

Data: 2012-12-17 18:36:45
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Uzytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisal w wiadomosci news:d07c5255-840e-4e2f-adc8-dd2fbf5e8f17jl13g2000pbb.googlegroups.com...
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote:
> OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
> Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?

Nic.

Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo
legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;)

Tu nie ma smiechu. Przykladowo w Rumunii mozna na czerwonym skrecic w prawo, jesli nie powoduje sie zagrozenia i nie uzywaja strzalek. Ba, w praktyce jezdza nawet prosto. Czerwone swiatlo ma na prowincji takie znaczenie, jak znak 'STOP", a nie zakaz wjazdu na skrzyzowanie. I mialem to okazje wielokrotnie obserwowowac. Co wiecej rozmawialem na ten temat z tamtejszymi policjantami i powiedzieli, ze wlasnei jest taki zwyczaj. Jak nikt nie jedzie, to mozna jechac z zachowaniem szczególnej ostroznosci.

Data: 2012-12-26 20:31:58
Autor: Marek Dyjor
przechodzenie na czerwonym
Robert Tomasik wrote:
Uzytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisal w wiadomosci
news:d07c5255-840e-4e2f-adc8-dd2fbf5e8f17jl13g2000pbb.googlegroups.com...
On 16 Gru, 15:23, "Konrad" <kon...@poczta.onet.pl> wrote:
OK, ja to wiem. Ale czy tak zawsze bedzie?
Co mozemy zrobic zeby w przyszlosci bylo inaczej?

Nic.

Mozna zmienic przepisy, tak, zeby przechodzenie na czerwonym bylo
legalne. jesli nie wymusza sie pierszenstwa... ;)

Tu nie ma smiechu. Przykladowo w Rumunii mozna na czerwonym skrecic w
prawo, jesli nie powoduje sie zagrozenia i nie uzywaja strzalek. Ba, w
praktyce jezdza nawet prosto. Czerwone swiatlo ma na prowincji takie
znaczenie, jak znak 'STOP", a nie zakaz wjazdu na skrzyzowanie. I
mialem to okazje wielokrotnie obserwowowac. Co wiecej rozmawialem na
ten temat z tamtejszymi policjantami i powiedzieli, ze wlasnei jest
taki zwyczaj. Jak nikt nie jedzie, to mozna jechac z zachowaniem
szczególnej ostroznosci.

i mówiac szczerze to jest bardzo rozsadne podejscie do sprawy.

Data: 2012-12-16 15:30:48
Autor: grzech
przechodzenie na czerwonym

Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Nie wiedziałem, że niemiecki czy brytyjski policjant widząc osoby zachowujące się nieprzepisowo odwraca się w drugą stronę lub pomaga im łamać przepisy.
Nie wiedziałem też, że zimno może szkodzić komuś na głowę.

Data: 2012-12-16 16:12:04
Autor: z
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-16 15:30, grzech pisze:
Nie wiedziałem, że niemiecki czy brytyjski policjant widząc osoby
zachowujące się nieprzepisowo odwraca się w drugą stronę lub pomaga im
łamać przepisy.
Nie wiedziałem też, że zimno może szkodzić komuś na głowę.

Napisz dlaczego niemiecki czy brytyjski policjant ma być przykładem dla polskiego. Napisz konkretnie a nie w stylu "bo przykład trzeba czerpać z tych "lepszych" zachodnich" ... :-)

z

PS. Czy musimy tak wszystko bezmyślnie małpować z zachodu łącznie z kryzysem? Tak wiem. To niepoprawne POlitycznie podejście. :-)

Data: 2012-12-16 17:03:01
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <kakoc2$tk7$1@news.task.gda.pl>, z <zch28@usunwp.pl> wrote:

W dniu 2012-12-16 15:30, grzech pisze:
> Nie wiedziałem, że niemiecki czy brytyjski policjant widząc osoby
> zachowujące się nieprzepisowo odwraca się w drugą stronę lub pomaga im
> łamać przepisy.
> Nie wiedziałem też, że zimno może szkodzić komuś na głowę.

Napisz dlaczego niemiecki czy brytyjski policjant ma być przykładem dla polskiego. Napisz konkretnie a nie w stylu "bo przykład trzeba czerpać z tych "lepszych" zachodnich" ... :-)

Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku (przechodzenie na czerwonym) ocena naprawde nie jest taka trudna.
A nasz dziala policjant jak pies Pawlowa.
Ale ty i tak tego nie zrozumiesz, bo bys tego durnego pytania nie zadawal.
--
TA

Data: 2012-12-16 17:10:59
Autor: z
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-16 17:03, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku
(przechodzenie na czerwonym) ocena naprawde nie jest taka trudna.
A nasz dziala policjant jak pies Pawlowa.
Ale ty i tak tego nie zrozumiesz, bo bys tego durnego pytania nie zadawal.

A skomentujesz jeszcze moją próbę obnażenia stereotypu w jakim tkwi wątkotwórca i nachalne wycieranie sobie gęby wskazywaniem zachodu jako źródła wszelkiego dobra bez jakiejkolwiek próby zastanowienia nad sensem takiego małpowania? :-)

z

Data: 2012-12-16 19:35:58
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <kakrqj$5t5$1@news.task.gda.pl>, z <zch28@usunwp.pl> wrote:

W dniu 2012-12-16 17:03, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
> zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku
> (przechodzenie na czerwonym) ocena naprawde nie jest taka trudna.
> A nasz dziala policjant jak pies Pawlowa.
> Ale ty i tak tego nie zrozumiesz, bo bys tego durnego pytania nie zadawal.

A skomentujesz jeszcze moją próbę obnażenia stereotypu w jakim tkwi wątkotwórca i nachalne wycieranie sobie gęby wskazywaniem zachodu jako źródła wszelkiego dobra bez jakiejkolwiek próby zastanowienia nad sensem takiego małpowania? :-)

Ja jestem watkotworca i moj komentarz jest nastepujacy: zachowujesz jak stereotypowy idiota.
Lecisz do KFa (chyba cie juz wrzucalem, ale na innej grupie). Plonk!
--
TA

Data: 2012-12-17 13:52:14
Autor: z
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-16 19:35, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
zachowujesz jak
stereotypowy idiota.
Lecisz do KFa (chyba cie juz wrzucalem, ale na innej grupie). Plonk!

Łał :-)
Zaleciało trochę Animką, trochę Pszemolem a może nawet Cavallino.
jestem pod wrażeniem błyskotliwości i kreatywnośći...

z

Data: 2012-12-17 08:04:37
Autor: Andrzej Lawa
przechodzenie na czerwonym
W dniu 16.12.2012 17:03, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

"Zły to ptak co własne gniazdo kala."
(co innego rzeczowa krytyka, co innego już nawet nie plucie ale sranie
na Polskę na podstawie kretyńskich przesądów, że "na zachodzie zawsze
lepiej", co stanowi tzw. gówno prawdę)

Data: 2012-12-17 08:07:41
Autor: Liwiusz
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 08:04, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 16.12.2012 17:03, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Nasi też strzelają jak do kaczek.

Czyli mamy porównanie:
- wszyscy strzelają
- tylko polscy dają mandaty za przejście na czerwonym bez zagrożenia

Czyli gdzie lepiej? :)

--
Liwiusz

Data: 2012-12-17 09:36:48
Autor: Andrzej Lawa
przechodzenie na czerwonym
W dniu 17.12.2012 08:07, Liwiusz pisze:

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Nasi też strzelają jak do kaczek.

Kaczki jeszcze nie kierują pojazdami mechanicznymi.

Czyli mamy porównanie:
- wszyscy strzelają

Do pieszych biegnących do komunikacji publicznej? U nas jeszcze nie.

Data: 2012-12-17 15:17:11
Autor: Zbynek Ltd.
przechodzenie na czerwonym
Andrzej Lawa napisał(a) :
W dniu 17.12.2012 08:07, Liwiusz pisze:

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Nasi też strzelają jak do kaczek.

Kaczki jeszcze nie kierują pojazdami mechanicznymi.

Czyli mamy porównanie:
- wszyscy strzelają

Do pieszych biegnących do komunikacji publicznej? U nas jeszcze nie.

Ale w samoobronie w plecy uciekającego motocyklisty to tak.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x1E6680DF

[Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.]

Data: 2012-12-17 15:22:03
Autor: Andrzej Lawa
przechodzenie na czerwonym
W dniu 17.12.2012 15:17, Zbynek Ltd. pisze:

Do pieszych biegnących do komunikacji publicznej? U nas jeszcze nie.

Ale w samoobronie w plecy uciekającego motocyklisty to tak.

Który "przełamał blokadę".

Nieco inna sytuacja jednak - chociaż i tak godna potępienia.

Data: 2012-12-18 20:22:55
Autor: Marek Dyjor
przechodzenie na czerwonym
Andrzej Lawa wrote:
W dniu 17.12.2012 08:07, Liwiusz pisze:

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Nasi też strzelają jak do kaczek.

Kaczki jeszcze nie kierują pojazdami mechanicznymi.

Czyli mamy porównanie:
- wszyscy strzelają

Do pieszych biegnących do komunikacji publicznej? U nas jeszcze nie.

ale wiesz ze troszkę upraszczasz i manipulujesz?

Data: 2012-12-17 19:53:03
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl>

Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Nasi też strzelają jak do kaczek.

Czyli mamy porównanie:
- wszyscy strzelają
- tylko polscy dają mandaty za przejście na czerwonym bez zagrożenia

Czyli gdzie lepiej? :)

Tam, gdzie ich nie ma

Data: 2012-12-17 11:33:18
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <50cec404$1@news.home.net.pl>,
 Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

W dniu 16.12.2012 17:03, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Dlatego, ze policjant brytyjski jest w stanie ocenic, czy dane
> zachowanie jest szkodliwe, czy nie. W tym konkretnym przypadku

Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za cholernie
niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Mowisz o pojedynczym _wypadku_. Bledzie policji. I skutku zbiegu okolicznosci (facet uciekal, bo policja byla nieumundurowana). Ktory zdarzyl sie po serii zamachow bombowych w Londynie.

"Zły to ptak co własne gniazdo kala."
(co innego rzeczowa krytyka, co innego już nawet nie plucie ale sranie
na Polskę na podstawie kretyńskich przesądów, że "na zachodzie zawsze
lepiej", co stanowi tzw. gówno prawdę)

Dlaczego demagogicznie zarzucasz mi to czego nie zrobilem?
--
TA

Data: 2012-12-18 11:32:52
Autor:
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik <Titus_Atomicus> napisał:
Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za
cholernie niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Mowisz o pojedynczym _wypadku_. Bledzie policji. I skutku
zbiegu okolicznosci (facet uciekal, bo policja byla
nieumundurowana). Ktory zdarzyl sie po serii zamachow
bombowych w Londynie.

To nie był zbieg okoliczności i to nie były zamachy a prowokacji ich policji.
U mas też strzelają w plecy i nie tylko uciekającym motocyklistom, czy kierowcom, strzelają siedmioletnim dzieciom w plecy w zaułkach ogrodzonych ośrodków szkolnych (znam sprawę osobiście), bo uciekały, strzela się studentom w plecy z ostrej amunicji na terenie miasteczka studenckiego. Policja na służbie po cywilnemu i w kominiarkach bije, morduje, prowokuje, wszczyna zadymy.
To jest codzienność ale mało kto o tym wie bo o tym sie nie mówi w tv, sprawy się wycisza a świadków ucisza:(

Data: 2012-12-27 08:50:15
Autor: Marek Dyjor
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik wrote:
Użytkownik <Titus_Atomicus> napisał:
Mhm. Tak ocienili, że uznali biegnięcie do pociągu za
cholernie niebezpieczne i "przestępcę" zastrzelili.

Mowisz o pojedynczym _wypadku_. Bledzie policji. I skutku
zbiegu okolicznosci (facet uciekal, bo policja byla
nieumundurowana). Ktory zdarzyl sie po serii zamachow
bombowych w Londynie.

To nie był zbieg okoliczności i to nie były zamachy a prowokacji ich
policji.
U mas też strzelają w plecy i nie tylko uciekającym motocyklistom, czy
kierowcom, strzelają siedmioletnim dzieciom w plecy w zaułkach
ogrodzonych ośrodków szkolnych (znam sprawę osobiście), bo uciekały,
strzela się studentom w plecy z ostrej amunicji na terenie miasteczka
studenckiego. Policja na służbie po cywilnemu i w kominiarkach bije,
morduje, prowokuje, wszczyna zadymy.
To jest codzienność ale mało kto o tym wie bo o tym sie nie mówi w tv,
sprawy się wycisza a świadków ucisza:(

a co z UFO...

Data: 2013-01-01 12:58:45
Autor:
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "Marek Dyjor" napisał:
a co z UFO...

Ufo to są twoje fikcyjne zyski z pomp ciepła, solarów i rekuperatorów!:)
Wracaj trollować na pl.misc.budowanie i tam bajki opowiadaj:)

Data: 2012-12-16 16:59:03
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <kakmal$5rc$1@mx1.internetia.pl>,
 grzech <grzechnet@gazeta.pl> wrote:

> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
> niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Nie wiedziałem, że niemiecki czy brytyjski policjant widząc osoby zachowujące się nieprzepisowo odwraca się w drugą stronę lub pomaga im łamać przepisy.
To malo widziales.
Swego czasu w podobnej sytuacji zapytalem policjanta w centrum Londynu dlaczego nie interweniuije. I czy tak mozna.
Odpowiedzial, ze przeciez ci przechodzacy na czerwonym nie stwarzaja sytuacji niebezpiecznej wiec dlaczego mialby interweniowac.

Nie wiedziałem też, że zimno może szkodzić komuś na głowę.
Malo rzeczy wiesz. Na przyszlosc ubieraj czapke.
--
TA

Data: 2012-12-17 07:42:36
Autor: Andrzej Kubiak
przechodzenie na czerwonym
Dnia Sun, 16 Dec 2012 16:59:03 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

Na przyszlosc ubieraj czapke.

W co się ubiera czapkę?

AK

Data: 2012-12-18 23:01:51
Autor: Gotfryd Smolik news
przechodzenie na czerwonym
On Sun, 16 Dec 2012, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <kakmal$5rc$1@mx1.internetia.pl>,
grzech <grzechnet@gazeta.pl> wrote:

Nie wiedziałem, że niemiecki czy brytyjski policjant widząc osoby zachowujące się nieprzepisowo odwraca się w drugą stronę lub pomaga im łamać przepisy.
To malo widziales.
Swego czasu w podobnej sytuacji zapytalem policjanta w centrum Londynu dlaczego nie interweniuije. I czy tak mozna.
Odpowiedzial, ze przeciez ci przechodzacy na czerwonym nie stwarzaja sytuacji niebezpiecznej wiec dlaczego mialby interweniowac.

  W sprawie formalnej - w .gb jest różnica formalna.
  MOŻNA, i w tym jest gwóźdź programu.
  Podstawą do ukarania jest spowodowanie zagrożenia lub utrudnienia
ruchu dla innych uczestników ruchu podczas przechodzenia na czerwonym.
  Samo wejście na czerwonym w .gb *nie jest* podstawą do ukarania!
  Odpowiedź policjanta jest więc "naturalna" - przecież (tam) nie
ma wykroczenia.

  W .pl niestety tak (goto sejm, Wiejska w W-wie).
  To taka obowiązująca moda czynienia czynami przestępczymi różnych
zachowań "na wszelki wypadek".

  Z góry mówię, że nie mam gotowego linka do ichniego odpowiednika
numeru dziennika ustaw, ale na .samochody zapodałem niedawno link
do tak niewiarygodnego źródła jak wikipedia :)
(stosowna uwaga jest bodaj w temacie o sygnalizacji świetlnej).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-16 18:54:02
Autor: Bydlę
przechodzenie na czerwonym
On 2012-12-16 15:30:48 +0100, grzech <grzechnet@gazeta.pl> said:


Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Nie wiedziałem, że niemiecki czy brytyjski policjant widząc osoby zachowujące się nieprzepisowo odwraca się w drugą stronę lub pomaga im łamać przepisy.

A wiedeński srogo ukarze za przejście po pasach na czerwonym świetle.
Natomiast odstąpi, gdy przejdziesz obok pasów.
Pewnie jaja sobie robi (codziennie po wiedeńsku).

A w Eindhoven (policjanci) potrafią powiedzieć, że najprościej jechać tędy, ale powoli, bo tam jest zakaz ruchu samochdów, więc żeby nie trąbić na pieszych i nie odszczkiwać się, gdyby zwracali uwagę.
(ci pewnie nie robią jaj, ale nad kofiszopami mieszkają)
;)


--
Bydlę

Data: 2012-12-16 16:51:49
Autor: BartekK
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-16 13:27, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego
policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Bo jest dziura budżetowa, trzeba ją zapełnić wszelkimi metodami.

Czy mozna anulowac ten mandat?
Już przyjętego mandatu (jeśli dotyczył czynności faktycznie niedozwolonej) nie da się anulować.

Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
Namówić tego policjanta, by wyjechał do Niemiec lub W.Brytanii, i tam pracował jako policjant :)

--
| Bartłomiej Kuźniewski
| sibi@drut.org  GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

Data: 2012-12-16 19:41:25
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <kakr2l$lg0$1@mx1.internetia.pl>, BartekK <sibi@drut.org> wrote:

> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
> niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
Namówić tego policjanta, by wyjechał do Niemiec lub W.Brytanii, i tam pracował jako policjant :)

E, zartujesz.
Ale zawsze moze sprobowac w Moskwie czy na Bialorusi.

BTW zrobilem reasearch i moje argumenty byly nieco niescisle.
O ile podtrzymuje to, co napisalem o UK (dokad jezdze od czasu do czasu od ponad 20 lat) to troche rozpedzilem sie z Niemcami (zdaje sie ze tam ludzie przechodza nie do konca realnie, podobnie ja u nas)
A to artykul na ten temat:
<http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk_news/magazine/6251431.stm>
Ciekawe sa zwlaszcza komentarze, z roznych krajow.
--
TA

Data: 2012-12-17 00:03:07
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...

Czy mozna anulowac ten mandat?

SKoro został przyjęty, a wykroczenie popełnione, to nie.

Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Dysponujesz jakimiś statystycznymi danymi pozwalajacymi na ocenę, że każdy policjant niemiecki czy brytyjski by w takim wypadku odstąpił od nałożenia mandatu, a każdy polski nałoży? No bo to by wymagało jakiś badań. Co do zasady, jeśli przyjąć, ze Twój opis jest słuszny, no to faktycznie na pozór wydawałoby się to absurdem. Ale jak przeczytać ze zrozumieniem Twoją relację, to nagle nasuwa się pytanie: Skoro w sensownej odległości od tego przejścia nie było ŻADNEGO samochodu, to skąd się wziął ów radiowóz? Nie uważasz go za pojazd? Piesza widząc radiowóz bezczelnie lazła na czerwonym chcąc ich sprowokować do interwencji? A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim spacerem an czerwonym świetle powodowała zagrożenie.

A co do radiowozu, to jeśli nie było go gdzie bezpiecznie zaparkować, no to pozostawienie na pasie na kogutach było dobrym jak każdy inny sposobem. Zwłaszcza, jeśli - jak sam piszesz - ruch był znikomy i raczej nikomu to nie przeszkadzało.

Data: 2012-12-17 02:33:55
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 17.12.2012 00:03, Robert Tomasik pisze:
A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na
wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim spacerem an
czerwonym świetle powodowała zagrożenie.

W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO chybiona. Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i zostawić "rób tak żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo nie przejechał.

itd... itp...

p. m.

Data: 2012-12-17 02:40:07
Autor: Krzysztof 45
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 02:33, m pisze:
W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO chybiona.
Tak jak i Twoja.
Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i zostawić "rób tak
żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie
powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela
na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo
nie przejechał.

Baba w sklepie łapie wielki nóż, to nic groźnego, bo ma przekroić mięso nie człowieka.

--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-17 03:21:50
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 17.12.2012 02:40, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2012-12-17 02:33, m pisze:
W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO chybiona.
Tak jak i Twoja.
Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i zostawić "rób tak
żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie
powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela
na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo
nie przejechał.

Baba w sklepie łapie wielki nóż, to nic groźnego, bo ma przekroić mięso
nie człowieka.


Nie ma zakazu łapania za wielki nóż, za to jest zakaz posiadania broni i zakaz jazdy po pijaku. Wg mnie dlatego właśnie, że jeżeli ktoś jeździ po pijaku, to nawet jak jeszcze nikogo nie przejechał, jest na b. dobrej drodze do tego.

p. m.

Data: 2012-12-17 03:42:12
Autor: Krzysztof 45
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 03:21, m pisze:
Nie ma zakazu łapania za wielki nóż,
Więc go złap i biegaj z nim po mieście i sklepach.
za to jest zakaz posiadania broni
A nóż jest czym? Nawet taki rzeźniczy?
Wg mnie dlatego właśnie, że jeżeli ktoś jeździ po
pijaku, to nawet jak jeszcze nikogo nie przejechał, jest na b. dobrej
drodze do tego.
Głupia zasada. Groźniejsi są niewyspani.
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-17 08:05:07
Autor: Liwiusz
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 03:42, Krzysztof 45 pisze:
Głupia zasada. Groźniejsi są niewyspani.

Wprowadzą zakaz, jak tylko stworzą miernik niewyspania.

--
Liwiusz

Data: 2012-12-17 08:07:14
Autor: maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 03:21, m pisze:

Baba w sklepie łapie wielki nóż, to nic groźnego, bo ma przekroić mięso
nie człowieka.


Nie ma zakazu łapania za wielki nóż, za to jest zakaz posiadania broni i
zakaz jazdy po pijaku. Wg mnie dlatego właśnie, że jeżeli ktoś jeździ po
pijaku, to nawet jak jeszcze nikogo nie przejechał, jest na b. dobrej
drodze do tego.

.... a baba (czy facet) łapiąca za wielki nóż, albo kosę jest na b. dobrej drodze do zarżnięcia kogoś. A w tym drugim przypadku - nawet do przestępstwa przeciw Rzeczypospolitej, najsrożej karanego. ;) (Patrz Kościuszko - też występował przeciwko legalnej władzy ustanowionej decyzją Sejmu.) I co więcej - każdy widząc to, ma obowiązek donieść "organom"!

Gratuluję Wam tak udanego "państwa".


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-17 02:56:09
Autor: Budzik
przechodzenie na czerwonym
Osobnik posiadający mail mvoicem@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na
wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim spacerem an
czerwonym świetle powodowała zagrożenie.

W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO chybiona. Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i zostawić "rób tak żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo nie przejechał.

itd... itp...

Jesteś policjantem?
Bo z jednej strony głupszych porównań już dawno nie widziałem, z drugiej wydaje się, że dokłądnie taki tok rozumowania mogli przyjąć tamci policjanci.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Wolność to tylko jeszcze jedno słowo dla tych,
którzy nie mają już nic do stracenia. "  Janis Joplin

Data: 2012-12-18 20:27:39
Autor: Marek Dyjor
przechodzenie na czerwonym
m wrote:
W dniu 17.12.2012 00:03, Robert Tomasik pisze:
A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na
wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim
spacerem an czerwonym świetle powodowała zagrożenie.

W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO
chybiona. Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i
zostawić "rób tak żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie
powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela
na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo
nie przejechał.

i jest w tym wielka mądrość...


podobnie sądy i prokuratura powinna oceniać szkodliwość popełnionego czynu...

czyli jak ktoś ma nawet nielegalną broń ale jej nie używa do działań przestepczych powinno się pouczyć i skonfiskować chyab że to jest notowany bandzior.

Podobnie jak ktoś przejdzie na czerownym czy przejedzie na czerwonym świetle na przejściu powoli z zachowaniem bezpieczeństwa to pouczyć, w ostateczności.

Data: 2012-12-18 21:08:13
Autor: maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-18 20:27, Marek Dyjor pisze:
m wrote:
W dniu 17.12.2012 00:03, Robert Tomasik pisze:
A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na
wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim
spacerem an czerwonym świetle powodowała zagrożenie.

W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO
chybiona. Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i
zostawić "rób tak żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie
powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela
na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo
nie przejechał.

i jest w tym wielka mądrość...


podobnie sądy i prokuratura powinna oceniać szkodliwość popełnionego
czynu...

Otóż to. Chyba zrobiłeś literówkę. Zgaduję, że miało być "podobno" :)


czyli jak ktoś ma nawet nielegalną broń ale jej nie używa do działań
przestepczych powinno się pouczyć i skonfiskować chyab że to jest
notowany bandzior.

Notowany bandzior, jeśli nie siedzi, to jest "naprawiony" i jest normalnym, przyzwoitym obywatelem. Inaczej by siedział A jeśli jest niebezpieczny - to trzeba izolować, albo przynajmniej jakoś-tam w szczególny sposób kontrolować.

Podobnie jak ktoś przejdzie na czerownym czy przejedzie na czerwonym
świetle na przejściu powoli z zachowaniem bezpieczeństwa to pouczyć, w
ostateczności.

O czym pouczać? Nie ma potrzeby.



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-19 10:02:05
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 18.12.2012 20:27, Marek Dyjor pisze:
m wrote:
W dniu 17.12.2012 00:03, Robert Tomasik pisze:
A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na
wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim
spacerem an czerwonym świetle powodowała zagrożenie.

W ogóle cała argumentacja "no ale bezpiecznie było" jest IMHO
chybiona. Bo podążając za nią, należy skasować wszelkie zakazy i
zostawić "rób tak żeby było bezpiecznie".

A więc, policjant widząc kogoś z bronią, ale bez pozwolenia, nie
powinien interweniować, bo przecież nie strzela. Ba, jak sobie strzela
na pustej ulicy, to nie interweniować, bo przecież w nikogo nie trafi.

Jak jedzie ktoś za kierownicą pijany, to nie karać, bo przecież nikogo
nie przejechał.

i jest w tym wielka mądrość...


podobnie sądy i prokuratura powinna oceniać szkodliwość popełnionego
czynu...

Ano, ale nie ma wątpliwości że jest jakiś czyn. Mniej szkodliwy, ale jednak czyn. Za który może być odstąpienie od kary, ale normą jest kara.


czyli jak ktoś ma nawet nielegalną broń ale jej nie używa do działań
przestepczych powinno się pouczyć i skonfiskować chyab że to jest
notowany bandzior.

Podobnie jak ktoś przejdzie na czerownym czy przejedzie na czerwonym
świetle na przejściu powoli z zachowaniem bezpieczeństwa to pouczyć, w
ostateczności.

IMHO jedynym rozsądnym wyjściem jest zmienić prawo, tak żeby dany czyn, jeżeli nie jest szkodliwy - nie był wykroczeniem/przestępstwem. Czyli w tym przypadku, jeżeli tam jest taka sytuacja że pieszy może bez ryzyka ocenić sytuację sam - to tam po prostu nie powinni być żadnych świateł o tej porze (żółte mrugające lub w ogóle) i pieszy powinien lecieć "na zasadach ogólnych".

Akurat znaki drogowe charakteryzują się tym (wg mnie) że często występują w sytuacjach kiedy nie masz właściwego wglądu na sytuację.

A więc, wyjazd z małej uliczki na ruchliwą drogę, jest znak "STOP", musisz dla swojego i innych dobra zaufać tym którzy ten znak postawili, że wyjazd bez zatrzymania się może się dla Ciebie i innych zakończyć źle. Jeżeli jest czerwone światło - musisz zaufać że teraz powinieneś stać, dla swojego i innych dobra.

Ale też, szeroka, długa i jak okiem sięgnąć prosta droga przez las, gdzie jest ograniczenie prędkości do 60, kiedy gołym okiem widać że można pomykać co najmniej 100 (czyli 90 + 10 zwolnione z karalności :D). Tyle że Ci co stawiali znak, mają wiedzę której ty nie masz - tj że na tej drodze pasjami wyskakują dzieci/zwierzyna, że drzewa lubią się zwalać na drogę czy też (dotyczy dróg krętych bardziej) ludność wracająca z pobliskiej zabawy potrafi czasem zasnąć na drodze ...

Owszem, jest problem taki że STOP stoi tam gdzie nie trzeba się zatrzymać, czerwone się świeci w środku nocy zaś ograniczenie prędkości jest wręcz do 40 bez wyraźnego powodu.

IMHO należy walczyć ze stawianiem zakazów gdzie popadną, ale jak już są, należy egzekwować ich przestrzeganie. Podejście "dla Pana mandat za stawanie na pasach, a Pani niech zwinie te pasy bo tylko zamieszanie wprowadzają" uważam za słuszne.

p. m.

Data: 2012-12-19 10:42:59
Autor: Maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 10:02, m pisze:

A więc, wyjazd z małej uliczki na ruchliwą drogę, jest znak "STOP",
musisz dla swojego i innych dobra zaufać tym którzy ten znak postawili,
że wyjazd bez zatrzymania się może się dla Ciebie i innych zakończyć
źle. Jeżeli jest czerwone światło - musisz zaufać że teraz powinieneś
stać, dla swojego i innych dobra.

Podyskutuję.
Ten znak "STOP", czerwone światło, ograniczenie prędkości - nawet jeśli ustanowione w jak najlepszej wierze urzędników, jest "dostosowane" do poziomu najdurniejszej łajzy, która była w stanie dwa dni temu zdać egz. na PJ. No-bo skoro dano jej pozwolenie, to "ruch" musi być tak zorganizowany, żeby nie zrobiła sobie i innym krzywdy.
Tymczasem te same znaki, światła i ograniczenia obowiązują "miszcza kierownicy półciężarówek" z 40-letnim stażem, miesięcznym przebiegiem 10kkm i czyściutkim kontem wypadkowym i karnym.

Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę, tzn na "punkty dodatnie". Jeździsz bezkonfliktowo - zbierasz punkty dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.

Nadmierne urzędnicze organizowanie i "porządkowanie" życia trzeba tępić. W ten sposób urzędnicy uzasadniają swoje istnienie i domaganie się rozszerzania kompetencji, a tymczasem tę bezproduktywną, pasożytniczą grupę należy eliminować.

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-19 10:53:04
Autor: Liwiusz
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 10:42, Maruda pisze:
JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty dodatnie.

W jaki sposób (za co) byłyby naliczane takie punkty?

--
Liwiusz

Data: 2012-12-19 11:09:28
Autor: maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 10:53, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-12-19 10:42, Maruda pisze:
JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty dodatnie.

W jaki sposób (za co) byłyby naliczane takie punkty?


Przejrzałem podchwytliwość Twojego pytania. :)

Oczywiście nie za "staż", bo "niedzielni kierowcy". Więc może za przebieg? Można zgłosić się gdzieś-tam z autem, którego się jest właścicielem, aby urzędnik sprawdził licznik, zapisał i naliczył. (Ale co z kierowcami jeżdżącymi na um. o pracę autami <3.5t?) Poza tym - wszak viatoll lada moment wejdzie dla wszystkich. No-ale, są też np. taksówkarze, którzy nie ocierają się o bramki, a też robią parę kkm/m i to w szczególnie uciążliwych warunkach.

Spoko... Może nie za mojego i Twojego życia, ale nasi najmłodsi współdyskutanci z pewnością doczekają się czasów, że każdy noworodek będzie miał wszczepianego cipa, który będzie rejestrował i przekazywał nie tylko prędkość i pozycję GPS, ale i poziom alkoholu, cholesterolu, ciśnienie krwi, przyspieszenie (bioder, w ruchu posuwisto-zwrotnym) i chwctj.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-19 12:13:07
Autor: Liwiusz
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 11:09, maruda pisze:
W dniu 2012-12-19 10:53, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-12-19 10:42, Maruda pisze:
JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty dodatnie.

W jaki sposób (za co) byłyby naliczane takie punkty?


Przejrzałem podchwytliwość Twojego pytania. :)

Oczywiście nie za "staż", bo "niedzielni kierowcy". Więc może za
przebieg? Można zgłosić się gdzieś-tam z autem, którego się jest
właścicielem, aby urzędnik sprawdził licznik, zapisał i naliczył. (Ale
co z kierowcami jeżdżącymi na um. o pracę autami <3.5t?) Poza tym -
wszak viatoll lada moment wejdzie dla wszystkich. No-ale, są też np.
taksówkarze, którzy nie ocierają się o bramki, a też robią parę kkm/m i
to w szczególnie uciążliwych warunkach.

Strasznie to pokomplikowane. Prawie tak samo, jak gdyby policja miała stać za krzakami, łapać tych, co przestrzegają przepisy i wręczać im te "plusy dodatnie" :)

będzie miał wszczepianego cipa, który będzie rejestrował i przekazywał

brrr!

--
Liwiusz

Data: 2012-12-19 12:17:52
Autor: maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 12:13, Liwiusz pisze:

będzie miał wszczepianego cipa, który będzie rejestrował i przekazywał

brrr!


Założysz się?

(skoro nie za mojego, ani Twojego życia, to ciężko będzie wyegzekwować, ale może spotkamy się w tym samym miejscu... ;) )

--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-19 12:23:50
Autor: Liwiusz
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 12:17, maruda pisze:
W dniu 2012-12-19 12:13, Liwiusz pisze:

będzie miał wszczepianego cipa, który będzie rejestrował i przekazywał

brrr!


Założysz się?

(skoro nie za mojego, ani Twojego życia, to ciężko będzie wyegzekwować,
ale może spotkamy się w tym samym miejscu... ;) )

Ja wierzę, że to realne. Stąd i moje ciarki. Choć mam też nadzieję, że "do tego czasu" socjalizm już doszczętnie zbankrutuje, albo jakaś inna wojna go załatwi.

--
Liwiusz

Data: 2012-12-19 12:29:06
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 19.12.2012 10:42, Maruda pisze:
W dniu 2012-12-19 10:02, m pisze:

A więc, wyjazd z małej uliczki na ruchliwą drogę, jest znak "STOP",
musisz dla swojego i innych dobra zaufać tym którzy ten znak postawili,
że wyjazd bez zatrzymania się może się dla Ciebie i innych zakończyć
źle. Jeżeli jest czerwone światło - musisz zaufać że teraz powinieneś
stać, dla swojego i innych dobra.

Podyskutuję.

pouczestniczę.

Ten znak "STOP", czerwone światło, ograniczenie prędkości - nawet jeśli
ustanowione w jak najlepszej wierze urzędników, jest "dostosowane" do
poziomu najdurniejszej łajzy, która była w stanie dwa dni temu zdać egz.
na PJ. No-bo skoro dano jej pozwolenie, to "ruch" musi być tak
zorganizowany, żeby nie zrobiła sobie i innym krzywdy.
Tymczasem te same znaki, światła i ograniczenia obowiązują "miszcza
kierownicy półciężarówek" z 40-letnim stażem, miesięcznym przebiegiem
10kkm i czyściutkim kontem wypadkowym i karnym.

Zwierzyna/dzieciaki przebiegają przez jezdnię, stary Maciaszczyk sie kładzie wieczorem na jezdni pijany, nie ma fizycznie widoczności przy wyjeździe z wąskiej jednokierunkowej ulicy ograniczonej 2ma kamienicami niezależnie od tego czy jedzie drogą miszcz kierownicy czy 2dniowa łajza.

Poza tym, to ma chronić takĹźe innych uczestnikĂłw ruchu - takĹźe tych ktĂłrzy są 2dniowymi łajzami. Co z tego Ĺźe miszcz przemknie chyłkiem, jeĹźeli ktoś,  przed ktĂłrego maską przemknie,  straci panowanie i rozbije się na latarni?

Także powtórzę - stawianie zakazów a następnie wzywanie do niekarania za nieprzestrzeganie ich (czy tworzenie jakichś skomplikowanych systemów liczenia plusów dodatnich i plusów ujemnych) to wzywanie do psucia prawa i ogólnie ślepa uliczka.

Jeżeli zakaz jest słuszny - w miarę bezwzględnie egzekwować, jeżeli jest niesłuszny - znieść.

p. m.

Data: 2012-12-19 12:44:37
Autor: maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-19 12:29, m pisze:

Podyskutuję.

pouczestniczę.

Miło mi :)

Także powtórzę - stawianie zakazów a następnie wzywanie do niekarania za
nieprzestrzeganie ich (czy tworzenie jakichś skomplikowanych systemów
liczenia plusĂłw dodatnich i plusĂłw ujemnych) to wzywanie do psucia prawa
i ogólnie ślepa uliczka.

Jeżeli zakaz jest słuszny - w miarę bezwzględnie egzekwować, jeżeli jest
niesłuszny - znieść.

Też wolałbym, aby prawo było proste, spójne i jednoznaczne, a bezwzględnie egzekwowane. Ale nie jest. Myślę, że 95% społeczeństwa nie rozumie 95% przepisów "prawa", a każdy z nas trochę się ślizga wg zasady "pewno się uda".

A czy widziałeś np. znak zakazu zatrzymywania się z tabliczką "Obowiązuje w dni powsz. w g. 9-17 za wyj. poj. zaopatr. handel"
?
(Co prawda dawno takiego nie widziałem, ale kiedyś były...)
No więc znak "STOP" mógłby też mieć stosowną tabliczkę :)
Owszem - nie podoba mi się to. Bardzo. Ale bardziej mi się nie podoba dostosowywanie powszechnych reguł do poziomu najgłupszych debili.


--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda.

Data: 2012-12-19 12:59:24
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 19.12.2012 12:44, maruda pisze:

Także powtórzę - stawianie zakazów a następnie wzywanie do niekarania za
nieprzestrzeganie ich (czy tworzenie jakichś skomplikowanych systemów
liczenia plusĂłw dodatnich i plusĂłw ujemnych) to wzywanie do psucia prawa
i ogólnie ślepa uliczka.

Jeżeli zakaz jest słuszny - w miarę bezwzględnie egzekwować, jeżeli jest
niesłuszny - znieść.

Też wolałbym, aby prawo było proste, spójne i jednoznaczne, a
bezwzględnie egzekwowane. Ale nie jest. Myślę, że 95% społeczeństwa nie
rozumie 95% przepisów "prawa", a każdy z nas trochę się ślizga wg zasady
"pewno się uda".

No to na pewno nie jest metodą dalsze komplikowanie przepisów i procedur :).


A czy widziałeś np. znak zakazu zatrzymywania się z tabliczką
"Obowiązuje w dni powsz. w g. 9-17 za wyj. poj. zaopatr. handel"
?

Widziałem, wydaje mi się że są powszechnie używane.

(Co prawda dawno takiego nie widziałem, ale kiedyś były...)
No więc znak "STOP" mógłby też mieć stosowną tabliczkę :)

O właśnie. Więc o to należy gardłować, a nie o to żeby Pan Policjant nie karał za niezatrzymanie się.

p. m.

Data: 2012-12-19 21:14:57
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

UĹźytkownik "Maruda" <maruda@null.com>


Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę, tzn na "punkty dodatnie". Jeździsz bezkonfliktowo - zbierasz punkty dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Data: 2012-12-20 00:21:10
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości news:kat7k4$rlk$1mx1.internetia.pl...

UĹźytkownik "Maruda" <maruda@null.com>


Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę, tzn na "punkty dodatnie". Jeździsz bezkonfliktowo - zbierasz punkty dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to dokumentować?

Data: 2012-12-20 00:33:12
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 20.12.2012 00:21, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości
news:kat7k4$rlk$1mx1.internetia.pl...

UĹźytkownik "Maruda" <maruda@null.com>


Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole, wlepianie "punktów dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

p. m.

Data: 2012-12-20 02:13:09
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "m" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości news:50d24eb8$0$1304$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 20.12.2012 00:21, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości
news:kat7k4$rlk$1mx1.internetia.pl...

UĹźytkownik "Maruda" <maruda@null.com>


Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole, wlepianie "punktów dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

To zły pomysł. Ja jeżdżę od ćwierć wieku. Za ten okres czasu byłem zatrzymany do kontroli może z 5 razy. Bo raczej jeżdżę sensownie i nie prowokuję kontrolerów do zatrzymywania mnie. Mam zacząć jakoś zwracać na siebie uwagę?

Data: 2012-12-20 03:59:42
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 20.12.2012 02:13, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "m" <mvoicem@gmail.com> napisał w wiadomości
news:50d24eb8$0$1304$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 20.12.2012 00:21, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości
news:kat7k4$rlk$1mx1.internetia.pl...

UĹźytkownik "Maruda" <maruda@null.com>


Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole,
wlepianie "punktĂłw dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

To zły pomysł.

Wręcz fatalny! Ale najlepszy wśród padających tutaj pomysłów na realizację marudnego systemu punktów dodatnich i ujemnych.

Ja jeżdżę od ćwierć wieku. Za ten okres czasu byłem
zatrzymany do kontroli moĹźe z 5 razy.

Dlatego napisałem o częstych wyrywkowych kontrolach. Zdecydowanie częstszych niż teraz.

Ja jeżdżę ok. 10 lat mniej niż ty, la kilkunastu lat nie miałem ani jednej kontroli, ale przez pierwsze 3 lata miałęm mniej więcej raz w miesiącu.

p. m.

Data: 2012-12-20 11:04:45
Autor: grzech
przechodzenie na czerwonym



Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole,
wlepianie "punktĂłw dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

To zły pomysł.

Wręcz fatalny! Ale najlepszy wśród padających tutaj pomysłów na
realizację marudnego systemu punktów dodatnich i ujemnych.


Ten pomysł był realizowany w PRL. Były tak zwane mandaty zaufania które wręczała policja za kulturalną i przepisową jazdę. Polegało to na tym, że radiowóz przez pewien czas jechał za gościem i obserwował go. Jeśli kierowca jechał przepisowo i kulturalnie dostawał taki mandat. W przypadku gdy posiadacz mandatu zaufania popełnił wykroczenie mógł okazać go i anulować w ten sposób "prawdziwy mandat". Po pewnym czasie stwierdzono, że mandaty zaufania w znacznej części otrzymują kierowcy którzy nie przestrzegają przepisów a mają za to znajomych w drogówce. Z prowadzenia dalszych eksperymentów zrezygnowano.

Data: 2012-12-20 23:53:20
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

UĹźytkownik "m" <mvoicem@gmail.com>

Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole,
wlepianie "punktĂłw dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

To zły pomysł.

Wręcz fatalny! Ale najlepszy wśród padających tutaj pomysłów na realizację marudnego systemu punktów dodatnich i ujemnych.

Po co tyle kombinować ja wystarczy zlikwidować te mandaty ? Są one w praktyce wyłącznie mechanizmem podporządkowywania społeczeństwa a nie metodą na uzyskanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.


Ja jeżdżę od ćwierć wieku. Za ten okres czasu byłem
zatrzymany do kontroli moĹźe z 5 razy.

Dlatego napisałem o częstych wyrywkowych kontrolach. Zdecydowanie częstszych niż teraz.

Czy teraz padnie propozycja dobrowolnego wożenia ze sobą skrzynki dającą te dodatnie punkty ?


Ja jeżdżę ok. 10 lat mniej niż ty, la kilkunastu lat nie miałem ani jednej kontroli, ale przez pierwsze 3 lata miałęm mniej więcej raz w miesiącu.

Nie dmuchałeś co drugi dzień ?

Data: 2012-12-21 11:31:48
Autor: W
przechodzenie na czerwonym
John Kołalsky wystukał, co następuje:
To zły pomysł.

Wręcz fatalny! Ale najlepszy wśród padających tutaj pomysłów na
realizację marudnego systemu punktów dodatnich i ujemnych.

Po co tyle kombinować ja wystarczy zlikwidować te mandaty ? Są one w praktyce wyłącznie mechanizmem podporządkowywania społeczeństwa a nie
metodą na uzyskanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Dziura budżetowa się sama nie zapełni ;-)

Dlatego napisałem o częstych wyrywkowych kontrolach. Zdecydowanie częstszych niż teraz.

Czy teraz padnie propozycja dobrowolnego wożenia ze sobą skrzynki
dającą te dodatnie punkty ?

Tendencja jest inna - rfid w kartach płatniczych, paszportach, dowodach, d*sku... później tylko wymóg montowania odbiorników w pojeździe, gps+gsm i uber-monitoring wszystkiego, dla naszego *bezpieczeństwa* rzecz jasna... ;)

Data: 2012-12-21 13:57:59
Autor: Maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-21 12:31, W pisze:

Tendencja jest inna - rfid w kartach płatniczych, paszportach, dowodach,
d*sku... później tylko wymóg montowania odbiorników w pojeździe, gps+gsm i
uber-monitoring wszystkiego, dla naszego *bezpieczeństwa* rzecz jasna... ;)

.... coś dziwnie zgodni jesteśmy w prorokowaniu... :)



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-21 15:55:38
Autor: W
przechodzenie na czerwonym
Maruda wystukał, co następuje:

W dniu 2012-12-21 12:31, W pisze:

Tendencja jest inna - rfid w kartach płatniczych, paszportach,
dowodach, d*sku... później tylko wymóg montowania odbiorników w
pojeździe, gps+gsm i uber-monitoring wszystkiego, dla naszego
*bezpieczeństwa* rzecz jasna... ;)

... coś dziwnie zgodni jesteśmy w prorokowaniu... :)

Ale co tu jest do prorokowania? Przecież to widać gołym okiem... wot, społeczeństwo się jeszcze czasami opiera jak im się zbyt wprost czegoś zabrania/coś nakazuje, ale 'baby steps' załatwia wszsytko... ;)

Data: 2012-12-21 13:50:15
Autor: Maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-20 23:53, John Kołalsky pisze:


Czy teraz padnie propozycja dobrowolnego wożenia ze sobą skrzynki dającą
te dodatnie punkty ?

Padnie.
Tyle, że nie dobrowolnego, ale przymusowo montowanego w każdym nowosprzedawanym, a później przy każdej zmianie właściciela, samochodzie. Coś z GPS-em, sprzężone z alkomatem, czujnikiem tętna, ciśnienia krwi i immobiliserem.
No i nie od nas, ale ze Wsi, o ile jakaś 30-tonowa betoniarka wyładowana nawozem sztucznym nie walnie tam w mur...



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

Data: 2012-12-20 23:47:55
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

UĹźytkownik "m" <mvoicem@gmail.com>

Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.

Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole, wlepianie "punktów dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

A ja nie chcę być kontrolowany i nie widzę powodu, by absurdalna sytuacja miała to sprawiedliwiać. Czy nie można zrobić tak, że ci, co chcą być kontrolowani to dostają te dodatnie i ujemne punkty a ci, co nie chcą to nie dostają ? :-)

Data: 2012-12-21 16:38:55
Autor: m
przechodzenie na czerwonym
W dniu 20.12.2012 23:47, John Kołalsky pisze:

UĹźytkownik "m" <mvoicem@gmail.com>

Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą stronę,
tzn na "punkty dodatnie". JeĹşdzisz bezkonfliktowo - zbierasz punkty
dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na stopie a masz punkty
dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz mandatu.

Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak to
dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole,
wlepianie "punktĂłw dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

A ja nie chcę być kontrolowany i nie widzę powodu, by absurdalna
sytuacja miała to sprawiedliwiać.

To przekonaj Marudę żeby zrezygnował z głupich pomysłów na system punktów dodatnich i ujemnych. Bo jakby się do niego nie zabierać - to skończy się właśnie tak. Albo i gorzej.

Czy nie można zrobić tak, że ci, co
chcą być kontrolowani to dostają te dodatnie i ujemne punkty a ci, co
nie chcą to nie dostają ? :-)

Tak się nie da.

Za to, można zrobić tak, że Ci co chcą dostawać punkty je dostają, zaś kontrolowani są wszyscy :).

p. m.

Data: 2012-12-27 08:54:50
Autor: Marek Dyjor
przechodzenie na czerwonym
m wrote:
W dniu 20.12.2012 00:21, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości
news:kat7k4$rlk$1mx1.internetia.pl...

UĹźytkownik "Maruda" <maruda@null.com>


Postulowałem już dawno, aby system punktów rozszerzyć w drugą
stronę, tzn na "punkty dodatnie". Jeździsz bezkonfliktowo -
zbierasz punkty dodatnie. Złapią Cię na niezatrzymaniu się na
stopie a masz punkty dodatnie - tracisz ich parę i nie dostajesz
mandatu.


Nie jeĹşdzisz ... :-) Ale ok, rozumiem i generalnie popieram

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak
to dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole,
wlepianie "punktĂłw dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

można dawać punkty za wolną jazdę...

Data: 2012-12-27 09:45:32
Autor: Gotfryd Smolik news
przechodzenie na czerwonym
On Thu, 27 Dec 2012, Marek Dyjor wrote:

m wrote:
W dniu 20.12.2012 00:21, Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał

Za bezkonflitowe jeżdżenie powinno się dodawać punkty, no tylko jak
to dokumentować?

Propozycja Liwiusza jest najlepsza - częste wyrywkowe kontrole,
wlepianie "punktów dodatnich" przy wyrywkowych kontrolach.

można dawać punkty za wolną jazdę...

  Hm...
  Bardziej dawać zakorkowanym czy bardziej rowerzystom pod górkę?
  W to że propozycja kopie po kostce policję za "częste wyrywkowe"
głównie w kwestii prędkości (no i może jeszcze zapięcia pasów)
nie wątpię :)

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-17 02:37:02
Autor: Krzysztof 45
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-17 00:03, Robert Tomasik pisze:
Ale jak przeczytać ze zrozumieniem Twoją relację,
Na pewno?
to nagle nasuwa się pytanie: Skoro w
sensownej odległości od tego przejścia nie było ŻADNEGO samochodu...]
To po co zatrzymała się na wysepce?
--
Krzysiek
http://www.zmieleni.pl/

Data: 2012-12-17 02:12:17
Autor: witek
przechodzenie na czerwonym
Krzysztof 45 wrote:
To po co zatrzymała się na wysepce?


bo suka policyjna to nie samochod, ale akurat tam przejezdzala :)

Data: 2012-12-17 12:35:11
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "Krzysztof 45" <"mekar[wytnijto]"@vp.pl> napisał w wiadomości news:kalt02$rds$1news.vectranet.pl...
W dniu 2012-12-17 00:03, Robert Tomasik pisze:
Ale jak przeczytać ze zrozumieniem Twoją relację,
Na pewno?
to nagle nasuwa się pytanie: Skoro w
sensownej odległości od tego przejścia nie było ŻADNEGO samochodu...]
To po co zatrzymała się na wysepce?

A skad ja mam wiedzieć?

Data: 2012-12-17 11:11:41
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <50ce540b$0$26681$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...

> Czy mozna anulowac ten mandat?

SKoro został przyjęty, a wykroczenie popełnione, to nie.

> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak > niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Dysponujesz jakimiś statystycznymi danymi pozwalajacymi na ocenę, że każdy policjant niemiecki czy brytyjski by w takim wypadku odstąpił od nałożenia mandatu, a każdy polski nałoży? No bo to by wymagało jakiś badań.

Z opinii nt niemieckiej policji juz sie wycofalem.
Co do brytyjskiej - znajdz mi jeden przypadek w ktorym angielski policjant udziela mandatu za przechodzenie na czerwonym.

Co do zasady, jeśli przyjąć, ze Twój opis jest słuszny, no to faktycznie na pozór wydawałoby się to absurdem. Ale jak przeczytać ze zrozumieniem Twoją relację, to nagle nasuwa się pytanie: Skoro w sensownej odległości od tego przejścia nie było ŻADNEGO samochodu, to skąd się wziął ów radiowóz? Nie uważasz go za pojazd? Piesza widząc radiowóz bezczelnie lazła na czerwonym chcąc ich sprowokować do interwencji?

Nie zrozumiales.
Radiowoz jechal przeciwleglym pasem. Za wysepka.

A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim spacerem an czerwonym świetle powodowała zagrożenie.
Nie. Znowu udajesz ze nie rozumiesz?

A co do radiowozu, to jeśli nie było go gdzie bezpiecznie zaparkować, no to pozostawienie na pasie na kogutach było dobrym jak każdy inny sposobem.
Mozna bylo zaparkowac bezpiecznie na chodniku.

Zwłaszcza, jeśli - jak sam piszesz - ruch był znikomy i raczej nikomu to nie przeszkadzało.

Piszesz jakbys to widzial... Skoro tak bylo to moze przejscie tej pani na czerwonym tez nikomu nie przeszkadzalo?
Tylko ze... radiowoz stanal na pasach, blokujac polowe pasow (dla pieszych) i jeden z dwoch pasow ruchu dla samochodow.

Incydent mial miejsce na swiatlach na ul. Gagarina przy Gorskiej w Warszawie. Jak sie komu chce googlac w googlemaps.
--
TA

Data: 2012-12-17 18:05:33
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-751F71.11114117122012news.atman.pl...

Dysponujesz jakimiś statystycznymi danymi pozwalajacymi na ocenę, że każdy policjant niemiecki czy brytyjski by w takim wypadku odstąpił od nałożenia mandatu, a każdy polski nałoży? No bo to by wymagało jakiś badań.

Z opinii nt niemieckiej policji juz sie wycofalem.
Co do brytyjskiej - znajdz mi jeden przypadek w ktorym angielski policjant udziela mandatu za przechodzenie na czerwonym.

Tzn. jak mam tego przypadku niby szukać? Bo nie bardzo sobie to wyobrażam.

Co do zasady, jeśli przyjąć, ze Twój opis jest słuszny, no to faktycznie na pozór wydawałoby się to absurdem. Ale jak przeczytać ze zrozumieniem Twoją relację, to nagle nasuwa się pytanie: Skoro w sensownej odległości od tego przejścia nie było ŻADNEGO samochodu, to skąd się wziął ów radiowóz? Nie uważasz go za pojazd? Piesza widząc radiowóz bezczelnie lazła na czerwonym chcąc ich sprowokować do interwencji?

Nie zrozumiales.
Radiowoz jechal przeciwleglym pasem. Za wysepka.ację

Z opisu to nie wynika. Rónie dobrze mógł z poprzecznej ulicy wyjechać, albo jechać przeciwnym pasem i zawrócić. Być może masz rację. No ale, jeśli jechał, to bytło go widać. Kierujący jakimkolwiek pojazdem widząc osobę przechodzącą przez sąsiedni poas na czerwonym świetle powinien zacżąć hamować, bowiem z zasady ograniczonego zaufania wynika, że może ona popełnić kolejne wykroczenie i wtargnąć na przejście. A zatem to nie ejst tak, że może sobie spacerować sąsiednim pasem i nie ma to wpływu na ruch na tym drugim.

A może budowa tego skrzyżowania jest taka, że jednak nie widać na wystarczającym dystansie tych samochodów? - wówczas by swoim spacerem an czerwonym świetle powodowała zagrożenie.
Nie. Znowu udajesz ze nie rozumiesz?

Czemu udaję i czemu nie rozumiem. Tego w opisie nie ma po prostu.

A co do radiowozu, to jeśli nie było go gdzie bezpiecznie zaparkować, no to pozostawienie na pasie na kogutach było dobrym jak każdy inny sposobem.
Mozna bylo zaparkowac bezpiecznie na chodniku.

Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania takich błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.

Zwłaszcza, jeśli - jak sam piszesz - ruch był znikomy i raczej nikomu to nie przeszkadzało.

Piszesz jakbys to widzial... Skoro tak bylo to moze przejscie tej pani na czerwonym tez nikomu nie przeszkadzalo?

Może. Nie wiem. Po prostu wskazuję na sprzeczności w Twoim opisie, które pozwalają mi sądzić, ze i w pozostałym zakresie jest on tendencyjny.

Tylko ze... radiowoz stanal na pasach, blokujac polowe pasow (dla pieszych) i jeden z dwoch pasow ruchu dla samochodow.

W chwili zatrzymywania tej Pani toi sposób dopuszczalny. potem - o ile była możliwość - powinien zjechać w bezpeiczne miejsce.

Incydent mial miejsce na swiatlach na ul. Gagarina przy Gorskiej w Warszawie. Jak sie komu chce googlac w googlemaps.

Czyli jak sądzę tu: http://goo.gl/maps/gyKOH
Widoczność spora w obydwu kierunkach i piesza nei zauważyła nadjeżdżającego radiowozu, czy specjalnie i tendencyjnie "lazła pod niego"?

Data: 2012-12-17 20:04:42
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>


Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania takich błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.

Co przeszkadza by Komendant (duża litera rotfl) przeczytał to tutaj ?

Data: 2012-12-17 20:08:55
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości news:kanqob$mkg$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>


Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania takich błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.

Co przeszkadza by Komendant (duża litera rotfl) przeczytał to tutaj ?

Sądzę, że nic. Tylko, że przeczytanie tego tutaj nic do sparwy nie wniesie, albowiem przepisy określają odpowiedni tryb składania skarg i wypisywanie tego byle gdzie w Internecie w oczekiwaniu, z przez przypadek odpowiednia osoba to przeczyta nie jest akurat tym właściwym.

Data: 2012-12-17 22:22:09
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>


Jesli można było, to zachowali się neiwłaściwie. Napisz pismo do właściwego Komendanta z pośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. To o iwlee bardzie przyczyni sie do niepopełniania takich błędów w przyszłości, niż kilobajty postów na grupę.

Co przeszkadza by Komendant (duża litera rotfl) przeczytał to tutaj ?

Sądzę, że nic. Tylko, że przeczytanie tego tutaj nic do sparwy nie wniesie,

Do jakiej sprawy ? Nieudolności jego pracowników ?

albowiem przepisy określają odpowiedni tryb składania skarg

To pisz te skargi a my sobie tutaj będziemy pisali.

i wypisywanie tego byle gdzie w Internecie w oczekiwaniu, z przez przypadek odpowiednia osoba to przeczyta nie jest akurat tym właściwym.

Łaski nie robi czytając ogólnopolskie grupy dyskusyjne.

Data: 2012-12-18 23:25:20
Autor: Gotfryd Smolik news
przechodzenie na czerwonym
On Mon, 17 Dec 2012, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:

Dysponujesz jakimiś statystycznymi danymi pozwalajacymi na ocenę, że każdy policjant niemiecki czy brytyjski by w takim wypadku odstąpił od nałożenia mandatu, a każdy polski nałoży? No bo to by wymagało jakiś badań.

Z opinii nt niemieckiej policji juz sie wycofalem.

  Nie rozpatrujemy :)

  Ale do poruszenia są DWIE, zupełnie OSOBNE sprawy.
  Nie wiem czemu, ale wątek zdryfował w stronę stosowania "zasady
szkodliwości społecznej".
  Nie zaprzeczam, coś w tej kategorii się znalazłoby, szczególnie
w kwestii "pijanych rowerzystów" (było parę wątków w tym roku,
literalnie wymieniających przypadki której na TEJ zasadzie
są oparte).

  Ale wtykanie "braku szkodliwości" w przypadku niniejszego wątku
jest zwyczajnym nieporozumieniem.
  Przypomnę: pieszy w .gb przechodzący na czerwonym.

Co do brytyjskiej - znajdz mi jeden przypadek w ktorym angielski policjant udziela mandatu za przechodzenie na czerwonym.

  Nakładanie mandatu za czyn nie będący wykroczeniem jest chyba ryzykowne
(dla kariery policjanta), więc pewnie będzie z tym kłopot.
  :)

  Zważcie: to nie jest kwestia DOBREJ WOLI policjanta!

  Po prostu ichnia Izba Gmin nie daje ichniemu rządowi okazji do wpisania
pozycji "przechodzenie na czerwonym" do cennika mandatów.
  Ewentualnie, w drugiej kolejności, rząd zapisuje wyjątek w "cenniku".
  I tyle.

  Tak BTW - zadbanie o taką "blokadę" jest możliwe.
  I to nawet w polskim parlamencie :P
  Chętni zajrzą np. do art.15 PoRD
  To tzw. "przecież oczywiste".

  Pic w tym, że POWINNO BYĆ W PRZEPISIE.

  A drugi pic jest taki, że zarówno "organy wspomagające" (opiniujące
itede) jak i sami posłowie bardzo, ale to BARDZO lubią zapisywać
różne ograniczenia "na wszelki wypadek". Odwrotnie do tego, jak być
powinno. Zupełnie bez wyobraźni co z tego później wynika.
  A skalę zastosowań dla tego wynikania mamy bardzo sporą - od ostatnich
pomysłów zatrzymywania się na zielonym, do (patrząc wstecz) bardzo
restrykcyjnych (śmiało można rzec: absurdalnie restrykcyjnych) przepisów
nt. faktur przy wprowadzaniu VAT.
  O kilkunastukrotnym "cofaniu" pozwolenia na jazdę zimą rowerem
z oponą z kolcami wspomnę w roli anegdoty, ale to niestety prawda,
wielokrotnie opisywana na .rowery (szukać postów M.Hyły).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-17 02:08:52
Autor: witek
przechodzenie na czerwonym
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci
100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i
zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego
policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?

Przepisy są w porządku. Co najwyzej policjanci mogli przymknac oko. Obowiazku karania nie mieli. Mogli najwyzej nakrzyczec czyli pouczyc.


Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po
wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i
powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli
ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.

No i dobrze ci powiedzieli.

Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory
je wywolal.

Pewnie nie.

Czy mozna anulowac ten mandat?
Podpisany, przyjety nie

Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?


Odczekac jakies 100 lat az sie troche kultura zmieni i ludzie przestana na czerwonym przechodzic.

Data: 2012-12-17 11:20:44
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <kamjuk$q4b$1@dont-email.me>,
 witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:



> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
> niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?


Odczekac jakies 100 lat az sie troche kultura zmieni i ludzie przestana na czerwonym przechodzic.

E, nie zrozumiales. Tam wlasnie ludzie bezkarnie przechodza na czerwonym.
I nikomu to nie przeszkadza (i na statystyke wypadkow tez to nie wplywa, bo jak moze wplywac przechodzenie nawet na czerwonym ale przy braku samochodu).
--
TA

Data: 2012-12-17 18:33:29
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-CF47C1.11204417122012news.atman.pl...
In article <kamjuk$q4b$1@dont-email.me>,
witek <witek7205@gazeta.pl.invalid> wrote:



> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
> niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?


Odczekac jakies 100 lat az sie troche kultura zmieni i ludzie przestana na czerwonym przechodzic.

E, nie zrozumiales. Tam wlasnie ludzie bezkarnie przechodza na czerwonym.
I nikomu to nie przeszkadza (i na statystyke wypadkow tez to nie wplywa, bo jak moze wplywac przechodzenie nawet na czerwonym ale przy braku samochodu).

A policjanci postanowili coś z tym zrobić, by przestali przechodzić. No i dziewczyna miała pecha, ze od niej zaczęli.

Data: 2012-12-17 20:08:43
Autor: John Kołalsky
przechodzenie na czerwonym

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl>


Odczekac jakies 100 lat az sie troche kultura zmieni i ludzie przestana na czerwonym przechodzic.

E, nie zrozumiales. Tam wlasnie ludzie bezkarnie przechodza na czerwonym.
I nikomu to nie przeszkadza (i na statystyke wypadkow tez to nie wplywa, bo jak moze wplywac przechodzenie nawet na czerwonym ale przy braku samochodu).

A policjanci postanowili coś z tym zrobić, by przestali przechodzić. No i dziewczyna miała pecha, ze od niej zaczęli.

Polscy policjanci najlepsi na świecie.

Data: 2012-12-18 23:07:11
Autor: Gotfryd Smolik news
przechodzenie na czerwonym
On Mon, 17 Dec 2012, witek wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?


Odczekac jakies 100 lat az sie troche kultura zmieni

  Tak.

i ludzie przestana na czerwonym przechodzic.

  Nie.
  Aż przechodzenie na czerwonym będzie czymś NORMALNYM.
  A karane będzie powodowanie zagrożenia lub utrudnienia w ruchu.
  Dokładnie tak jak w .gb

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-12-17 08:02:07
Autor: Andrzej Lawa
przechodzenie na czerwonym
W dniu 16.12.2012 13:27, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci
100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i
zostala ukarana madatem 100zl.

Znaczy się "radiowóz znikąd"?

Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego
policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?

Bo od tego jest.

Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po
wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli
ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.

Niebezpieczną? Ruch znikomy, koguty włączone.

Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory
je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?

Nie. Trzeba było mandatu nie przyjąć i próbować w sądzie dowodzić, że
popełnienie tego wykroczenia nie było szkodliwe społecznie.

Tylko trochę ciężko by było, skoro nie zauważyła nadjeżdżającego
radiowozu. Kto wie, czego jeszcze nie zauważyła.

Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Brytyjski? Znaczy się żeby strzelali do biegnących do uciekającego
pociągu? Lepiej uważaj, bo jeszcze ci się spełni jak będziesz biegł do
autobusu ;-/

Data: 2012-12-17 11:17:53
Autor: Titus Atomicus
przechodzenie na czerwonym
In article <50cec36f@news.home.net.pl>,
 Andrzej Lawa <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

W dniu 16.12.2012 13:27, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci
> 100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
> Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i
> zostala ukarana madatem 100zl.

Znaczy się "radiowóz znikąd"?

Nie, jechal po przeciwleglym pasie.
[...]
Tylko trochę ciężko by było, skoro nie zauważyła nadjeżdżającego
radiowozu. Kto wie, czego jeszcze nie zauważyła.


Przeciez napisalem ze po przejsciu pustej jezdni zatrzymala sie na wysepce.
 
> Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
> niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?

Brytyjski? Znaczy się żeby strzelali do biegnących do uciekającego
pociągu? Lepiej uważaj, bo jeszcze ci się spełni jak będziesz biegł do
autobusu ;-/

E, to tania erystyka jest.
To byl jednorazowy wypadek, pomylka, splot niefortunnych okolicznosci.
Wiec nie opowiadaj, ze  w UK policja strzela do biegnacych do pociagow.
--
TA

Data: 2012-12-17 23:23:13
Autor: vvvvvv
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...
Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci 100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
-- TA


offtopicznie - w Dublinie jest masakra pod tym kątem, czerwone, żółte, zielone, ludzie łażą po pasach w te i we wte :) samochody cierpliwie przepuszczają, uważają, nikt na nikogo nie trąbi. garda / policja (czy jak miejscowi mówią - informacja turystyczna) kompletnie nic nie robi jak widzi spacerowiczów na czerwonym.

odpowiadając na Twoje pytanie co można zrobić: dokładnie to co Ty zrobiłeś. upierdliwe zawracanie im dupy. się tylko zastanawiam, czy w akcie zemsty nie będą próbowali się odgryzać.

pzdr

Data: 2012-12-18 00:16:35
Autor: Przemek Lipski
przechodzenie na czerwonym

Użytkownik "vvvvvv" <wlewszy@porsche.de> napisał w wiadomości news:kao607$nlj$1speranza.aioe.org...

offtopicznie - w Dublinie jest masakra pod tym kątem, czerwone, żółte, zielone, ludzie łażą po pasach w te i we wte :) samochody cierpliwie przepuszczają, uważają, nikt na nikogo nie trąbi. garda / policja (czy jak miejscowi mówią - informacja turystyczna) kompletnie nic nie robi jak widzi spacerowiczów na czerwonym.

W calej Irlandii tak jest - przechodzi sie gdzie sie chce i kiedy sie chce, a garda ma to gdzies, bo sami tez bywaja pieszymi i chodza jak chca. Kierowcy maja uwazac  i to wszystko... Ja postatnio stałem na zielonym  - laski przelazily przez ulice i stanelyu na srodku mojego pasa, bo nie mogly isc dalej :)))

Data: 2012-12-18 10:52:21
Autor: Bydlę
przechodzenie na czerwonym
On 2012-12-17 23:23:13 +0100, "vvvvvv" <wlewszy@porsche.de> said:

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...
Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci 100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
--
TA


offtopicznie - w Dublinie jest masakra pod tym kątem, czerwone, żółte, zielone, ludzie łażą po pasach w te i we wte :)


Offtopicznie - trzeba policzyć ile metrów szerokości ma jezdnia, uwzględniając przeciętną prędkość pieszego obliczyć z jaką szybkością jechał radiowóz, skoro sto metrów pokonał w wyliczonym czasie.
Zadanie dodatkowe - kiedy rozpoczął hamowanie, skoro zatrzymał się na tych stu metrach...



--
Bydlę

Data: 2012-12-18 12:34:50
Autor: Robert Tomasik
przechodzenie na czerwonym
Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:kapecl$49v$1cougar.axelspringer.pl...
On 2012-12-17 23:23:13 +0100, "vvvvvv" <wlewszy@porsche.de> said:

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...
Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci 100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
--
TA


offtopicznie - w Dublinie jest masakra pod tym kątem, czerwone, żółte, zielone, ludzie łażą po pasach w te i we wte :)


Offtopicznie - trzeba policzyć ile metrów szerokości ma jezdnia, uwzględniając przeciętną prędkość pieszego obliczyć z jaką szybkością jechał radiowóz, skoro sto metrów pokonał w wyliczonym czasie.
Zadanie dodatkowe - kiedy rozpoczął hamowanie, skoro zatrzymał się na tych stu metrach...

Czemu akurat 100 metrów. Na fotce satelitarnej widać, że tam w  nocy na pustej ulicy, to z kilkuset metrów powinno go być widać.  Albo dziewczyna w ogóle nie rozejrzała się, albo oni stali gdzies  z boku (na fotce tam parkują jakieś samochody, ale to było w dzień robione, nie wiem jak w nocy) i wyjechali. No jeszcze pozostaje ewentualność, że widziała radiowóz, a mimo to bezczelnie lazła i dlatego policjanci nałożyli mandat, by ją przytemperować.

Data: 2012-12-18 15:49:57
Autor: Bydlę
przechodzenie na czerwonym
On 2012-12-18 12:34:50 +0100, "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> said:

Użytkownik "Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> napisał w wiadomości news:kapecl$49v$1cougar.axelspringer.pl...
On 2012-12-17 23:23:13 +0100, "vvvvvv" <wlewszy@porsche.de> said:

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...
Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci 100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?
--
TA


offtopicznie - w Dublinie jest masakra pod tym kątem, czerwone, żółte, zielone, ludzie łażą po pasach w te i we wte :)


Offtopicznie - trzeba policzyć ile metrów szerokości ma jezdnia, uwzględniając przeciętną prędkość pieszego obliczyć z jaką szybkością jechał radiowóz, skoro sto metrów pokonał w wyliczonym czasie.
Zadanie dodatkowe - kiedy rozpoczął hamowanie, skoro zatrzymał się na tych stu metrach...

Czemu akurat 100 metrów.

Dlatego:
Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-142F54.13274916122012news.atman.pl...
W odlegosci 100m zadnego samochodu,

:-)



No jeszcze pozostaje ewentualność, że widziała radiowóz, a mimo to bezczelnie lazła i dlatego policjanci nałożyli mandat, by ją przytemperować.

I na to stawiam - moim zdaniem dlatego właśnie zatrzymała się na wysepce, by dokończyć przechodzenie już za radiowozem.


--
Bydlę

Data: 2012-12-18 10:49:52
Autor: Pawel
przechodzenie na czerwonym

Witam,
Wlasnie bylem swiadkiem nastepujacego incydentu.
Dziewczyna przechodzila przez jezdnie (ulica dwupasmowa). W odlegosci
100m zadnego samochodu, ale faktycznie przechodzila na czerwonym.
Stanela na wysepce, ale na przeciwleglym pasie zatrzymal sie radiowoz i
zostala ukarana madatem 100zl.
Dlaczego mamy takie kretynskie przepisy (wciaz jak z Misia) i dlaczego
policja musi zwraca uwage na nieistotne sprawy (znikoma szkodliwosc) ?
Dlaczego zaloga radiowozu zatrzymala pojazd dokladnie na pasach i po
wlaczeniu koguta spisywala pania przez dobre 10-15 minut blokujac pas i
powodujac niebezpieczna sytuacje. Jak ich o to zapytalem, odpowiedzieli
ze maja prawo, bo sa w trakcie interwencji.
Nie rozumieli, ze ich dzialania byly niewspolmierne do incydentu ktory
je wywolal.
Czy mozna anulowac ten mandat?
Co mozna zrobic na przyszlosc zeby polski policjant zachowywal sie jak
niemiecki czy brytyjski a nie jak milicjant z Misia?


U nas ostatnio zaczęli karać za przechodzenie poza pasami. W mojej miejscowości nie ma nigdzie świateł.

Data: 2012-12-18 10:57:50
Autor: Maruda
przechodzenie na czerwonym
W dniu 2012-12-18 10:49, Pawel pisze:

U nas ostatnio zaczęli karać za przechodzenie poza pasami. W mojej
miejscowości nie ma nigdzie świateł.

.... a żyć (z czegoś) trzeba!



--

Dziękuję. Pozdrawiam.   Ten Maruda

przechodzenie na czerwonym

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona