Witam

Właśnie rozważam zajęcie się na poważnie motocyklami(czytaj:kurs, egzamin, pierwszy motocykl). Aktualnie jestem na etapie przemyśleń co do sensu posiadania motocykla. Poza wielkimi plusami (korki, parkowanie) jest tez pewien minus - gdzie trzymać motocykl, w przypadku, gdy się mieszka w centrum dużego miasta, bez garażu. Jak Wy sobie radzicie?Jakiś płatny parking plus pokrowiec?Podwórko przed kamienicą?Chodnik? W czasie zimy to pół biedy - można podrzucić rodzicom, ale tak codziennie? Trochę strach zostawić np na parę dni...
Wynajem garażu w moich okolicach kosztuje od 250 zł miesięcznie (przy wielkim szczęściu), a to za drogo.

Pozdrawiam

Dnia (Wed, 04 May 2011 13:32:25 +0200) ktos podajacy sie za PN
wyklawiaturowal co nastepuje:

Witam

Właśnie rozważam zajęcie się na poważnie motocyklami(czytaj:kurs, egzamin, pierwszy motocykl). Aktualnie jestem na etapie przemyśleń co do sensu posiadania motocykla. Poza wielkimi plusami (korki, parkowanie)

Jazda na motocyklu to takze przyjemnosc. Jesli rozwazasz tylko w kategorii
stania w korkach to lepszym rozwiazaniem bedzie skuter.

jest tez pewien minus - gdzie trzymać motocykl, w przypadku, gdy się mieszka w centrum dużego miasta, bez garażu. Jak Wy sobie radzicie?Jakiś płatny parking plus pokrowiec?Podwórko przed kamienicą?Chodnik? W czasie zimy to pół biedy - można podrzucić rodzicom, ale tak codziennie? Trochę strach zostawić np na parę dni...
Wynajem garażu w moich okolicach kosztuje od 250 zł miesięcznie (przy wielkim szczęściu), a to za drogo.

Jesli nie garaz to pozostaje parking strzezony, albo przypinanie do stalego fragmentu krajobrazu.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

W dniu 2011-05-04 13:37, Piotr Klimek pisze:

Jazda na motocyklu to takze przyjemnosc. Jesli rozwazasz tylko w kategorii
stania w korkach to lepszym rozwiazaniem bedzie skuter.

Ja Tobie powiem, że pierwszy raz z jednośladem miałem do czynienia w zeszłym roku na wakacjach w Grecji. Wypożyczyłem skuterek i z żoną na plecach objechałem wyspę w każdym możliwym kierunku. Tak mi się spodobał ten skuterek i jazda nim, że nawet żona twierdziła, iż wyczuwała ode mnie fale szczęścia, zachwytu i radości. Mogę stwierdzić spokojnie, że bardziej ta jazda mi się podobała niż widoki itp:)
Więc sobie wykalkulowałem tak:
mały skuterek - dużo radości , motocykl - cały tir radochy.
Po drugie, w Polsce te skuterki można ujeżdżać z tego co wiem do max 45 km  na godzinę, a mi nawet te 65 w Grecji było sporo za mało dla komfortowego poruszania się. Więc tak czy siak musiałbym robić prawko A. A skoro już to prawko zrobię, to bez sensu się ograniczać do skuterka. Tym sposobem doszedłem do motocykla i trafiłem na tą grupę.

Dnia (Wed, 04 May 2011 14:33:02 +0200) ktos podajacy sie za PN
wyklawiaturowal co nastepuje:

Jazda na motocyklu to takze przyjemnosc. Jesli rozwazasz tylko w kategorii
stania w korkach to lepszym rozwiazaniem bedzie skuter.

Ja Tobie powiem, że pierwszy raz z jednośladem miałem do czynienia w zeszłym roku na wakacjach w Grecji. Wypożyczyłem skuterek i z żoną na plecach objechałem wyspę w każdym możliwym kierunku. Tak mi się spodobał ten skuterek i jazda nim, że nawet żona twierdziła, iż wyczuwała ode mnie fale szczęścia, zachwytu i radości. Mogę stwierdzić spokojnie, że bardziej ta jazda mi się podobała niż widoki itp:)
Więc sobie wykalkulowałem tak:
mały skuterek - dużo radości , motocykl - cały tir radochy.
Po drugie, w Polsce te skuterki można ujeżdżać z tego co wiem do max 45 km  na godzinę, a mi nawet te 65 w Grecji było sporo za mało dla komfortowego poruszania się. Więc tak czy siak musiałbym robić prawko A. A skoro już to prawko zrobię, to bez sensu się ograniczać do skuterka. Tym sposobem doszedłem do motocykla i trafiłem na tą grupę.

Slusznie kombinujesz, powodzenia :)

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
http://bikepics.com/members/piko/

W dniu 2011-05-04 14:33, PN pisze:

Ja Tobie powiem, że pierwszy raz z jednośladem miałem do czynienia w
(...)

> Tym sposobem doszedłem do motocykla i trafiłem na tą grupę.

Hehe, niezła dedukcja. Obawiam się jednak, że jak nie pojeździsz na różnych skuterach i różnych motocyklach to nie odnajdziesz tego, co Ci pasuje. Tym bardziej nikt tu obecny nie da Ci gotowej recepty w takiej sytuacji. A prawko kategorii A radziłbym zrobić tak czy siak. Może się przydać, jak podpasuje Ci skuter klasy 650 ;) a i nawyki z samochodu bardzo ciężko (a czasem niebezpiecznie) przenieść na jazdę jednośladem.

Pozdr
DP

On 4 Maj, 14:33, PN <klon...@wp.pl> wrote:

Po drugie, w Polsce te skuterki można ujeżdżać z tego co wiem do max 45
km  na godzinę, a mi nawet te 65 w Grecji było sporo za mało dla
komfortowego poruszania się. Więc tak czy siak musiałbym robić prawko A.
A skoro już to prawko zrobię, to bez sensu się ograniczać do skuterka.
Tym sposobem doszedłem do motocykla i trafiłem na tą grupę.

Sa tez skutery, ktore maja wiecej niz 30KM, dodatkowo wielki bagaznik,
duza/wysoko szybe, brak koniecznosci recznego duszenia sprzegla i
mozliwosc jazdy powyzej 120km/h. Koszt zakupu i utrzymania oczywiscie
proporcjonalny do jego niewatpliwych zalet.

Oczywiscie frajda zupelnie inna, jednak wiatr we wlosach poczujesz
mimo, ze nie ma 3s do setki.
No i prawko wypadaloby miec.

Sam wymienilem taki skuter spowrotem na moto, jednak mimo wszystko
polecam rozwazyc/sprobowac.
--
zdrowka
amos

Użytkownik "PN" <klonwar@wp.pl> napisał w wiadomości news:iprdga$79t$1inews.gazeta.pl...

egzamin, pierwszy motocykl). Aktualnie jestem na etapie przemyśleń co do
sensu posiadania motocykla.

Moim skromnym zdaniem - albo Cię to kręci albo nie, sensu praktycznego to nie ma żadnego ;)
Tarabanić się wszędzie z kaskiem, ubierać i rozbierać się pół godziny przed choćby skoczeniem po fajki do gie-esu, worka kartofli z rynku nijak tym nie zabierzesz, dzieciaków do szkół i przedszkól nie porozwozisz, zmokniesz, zmarzniesz, wyjebiesz się, zabijesz i tyle z tego będzie :D Ale to tylko moje skromne zdanie.
--
pzdr!
marcin

W dniu 2011-05-04 13:41, marcin pisze:

Tarabanić się wszędzie z kaskiem, ubierać i rozbierać się pół godziny przed choćby skoczeniem po fajki do gie-esu, worka kartofli z rynku nijak tym nie zabierzesz, dzieciaków do szkół i przedszkól nie porozwozisz, zmokniesz, zmarzniesz, wyjebiesz się, zabijesz i tyle z tego będzie :D Ale to tylko moje skromne zdanie.

haha, mĂłwisz jak moja Ĺźona :D

Użytkownik "PN" <klonwar@wp.pl> napisał w wiadomości news:iprg9d$fvk$2inews.gazeta.pl...

haha, mĂłwisz jak moja Ĺźona :D

Piszesz, że już znasz tą frajdę i robi Ci to strasznie - no to nie dorabiaj ideologii i praktycznych argumentów na siłe, ten jeden argument wystarczy :)
A jeśli znów mówię jak twoja żona to gratuluję wybranki :))
--
pzdr!
marcin

W dniu 2011-05-04 16:26, marcin pisze:

UĹźytkownik "PN"<klonwar@wp.pl>  napisał w wiadomości news:iprg9d$fvk$2inews.gazeta.pl...

haha, mĂłwisz jak moja Ĺźona :D

Piszesz, że już znasz tą frajdę i robi Ci to strasznie - no to nie dorabiaj ideologii i praktycznych argumentów na siłe, ten jeden argument wystarczy :)
A jeśli znów mówię jak twoja żona to gratuluję wybranki :))

Amen, nic wiecej i bardziej trafiajacego w sedno nie mozna powiedziec

--
Pozdrawiam
Michal V-R
gg 9409047
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Ĺźyje sie raz, pozniej sie tylko straszy
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

W dniu 2011-05-04 13:32, PN pisze:

Witam

Właśnie rozważam zajęcie się na poważnie motocyklami(czytaj:kurs,
egzamin, pierwszy motocykl). Aktualnie jestem na etapie przemyśleń co do
sensu posiadania motocykla. Poza wielkimi plusami (korki, parkowanie)
jest tez pewien minus - gdzie trzymać motocykl, w przypadku, gdy się
mieszka w centrum duĹźego miasta, bez garaĹźu.

Plusów jest więcej - m.in. niesamowita frajda z jazdy, ogromny wybór motocykli na rynku pozwala cieszyć się motocyklizmem na różne sposoby. Jeśli myślisz tylko o korkach i mieście sugerowałbym albo skuter albo supermoto. Są też minusy - motocykl wymaga tyle samo troski co samochód, a i ceny części i serwisu potrafią zaboleć.

Jak Wy sobie radzicie?Jakiś
płatny parking plus pokrowiec?Podwórko przed kamienicą?Chodnik? W czasie
zimy to pół biedy - można podrzucić rodzicom, ale tak codziennie? Trochę
strach zostawić np na parę dni...

W czasie zimy możesz podrzucić do kogoś znajomego albo rodziców, jeśli masz taką możliwość. W lecie najprostsze rozwiązanie to parking strzeżony albo wynajem garażu z kimś na spółkę (do przeciętnego garażu na luzie powinny wejść 3 przeciętne motocykle). Znam takich, co trzymają motocykl w sezonie na ulicy pod kamienicą, przypięty do latarni, ale ja bym się na to nie odważył.

Wynajem garażu w moich okolicach kosztuje od 250 zł miesięcznie (przy
wielkim szczęściu), a to za drogo.

250 za garaż to niedużo, przynajmniej w moich okolicach. Musisz się chyba zastanowić nad prawdziwymi kosztami motocyklizmu (ubranie, kask, paliwo, opony, klocki hamulcowe i inne pierdoły...). To generalnie nie jest tanie hobby.

Pozdrawiam,
DP

W dniu 2011-05-04 13:50, Don Pedro pisze:

Jeśli myślisz tylko o korkach i mieście sugerowałbym albo skuter

mówiąc szczerze to też rozważam, bo ja do pracy w garniturze i krawacie muszę....ale to ten sam problem z parkowaniem


  albo

supermoto.

a co masz na myśli?

Są też minusy - motocykl wymaga tyle samo troski co samochód,

a i ceny części i serwisu potrafią zaboleć.

250 za garaż to niedużo, przynajmniej w moich okolicach. Musisz się
chyba zastanowić nad prawdziwymi kosztami motocyklizmu (ubranie, kask,
paliwo, opony, klocki hamulcowe i inne pierdoły...). To generalnie nie
jest tanie hobby.

wiem wiem, ja generalnie z tych, co na serwisie itp nie oszczędzają, ale jak pomyśle o wyrzucaniu pieniędzy na garaż to mnie aż boli;)Ot może to głupie, ale szczerze piszę co myślę. W końcu te 250 zł to tyyyle piwa....;)
Miałem cichą nadzieję, że ktoś napisze, że parkuje na ulicy i żeby się nie przejmować;)

Pozdrawiam,
DP

RĂłwnieĹź pozdrawiam.

W dniu 2011-05-04 14:15, PN pisze:

wiem wiem, ja generalnie z tych, co na serwisie itp nie oszczędzają, ale
jak pomyśle o wyrzucaniu pieniędzy na garaż to mnie aż boli;)Ot może to
głupie, ale szczerze piszę co myślę. W końcu te 250 zł to tyyyle piwa....;)

Kup tanszy motocykl i stawiaj przed blokiem.

> Miałem cichą nadzieję, że ktoś napisze, że parkuje na ulicy i żeby się
> nie przejmować;)

Ja parkuje na ulicy, sie przejmuje ale umiarkowanie, mam tani i brzydki motĂłr.

pozdr
newrom

W dniu 2011-05-04 14:51, Roman Niewiarowski pisze:

Kup tanszy motocykl i stawiaj przed blokiem.

właśnie

Ja parkuje na ulicy, sie przejmuje ale umiarkowanie, mam tani i brzydki
motór.

też mam tani i brzydki, ale ja się wcale nie przejmuję.

W dniu 2011-05-04 15:36, Zyga pisze:

W dniu 2011-05-04 14:51, Roman Niewiarowski pisze:

Kup tanszy motocykl i stawiaj przed blokiem.

właśnie

Ja parkuje na ulicy, sie przejmuje ale umiarkowanie, mam tani i brzydki
motór.

też mam tani i brzydki, ale ja się wcale nie przejmuję.

hehe, ja tak samo :)

--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna

W dniu 2011-05-04 18:35, Wojtek Sobociński pisze:

W dniu 2011-05-04 15:36, Zyga pisze:

W dniu 2011-05-04 14:51, Roman Niewiarowski pisze:

Kup tanszy motocykl i stawiaj przed blokiem.

właśnie

Ja parkuje na ulicy, sie przejmuje ale umiarkowanie, mam tani i brzydki
motór.

też mam tani i brzydki, ale ja się wcale nie przejmuję.

hehe, ja tak samo :)

Ja tam nie wiem jak u Was, u mnie kradną wszystko, ostatnio nawet 5l worek żwirku dla kota zniknął po spuszczeniu z oka na 30 sekund( czas potrzebny do zamknięcia samochodu i przejścia 10 m z podwórka). Więc motór chyba tym bardziej ukradną. Ale chyba nie ma wyjścia. Tylko, że teraz przez Was zwątpiłem czy mi potrzebny jest motocykl czy może jednak bardziej skuterek ...

W dniu 2011-05-04 19:45, PN pisze:
(...)> motór chyba tym bardziej ukradną. Ale chyba nie ma wyjścia. Tylko, że

teraz przez Was zwątpiłem czy mi potrzebny jest motocykl czy może jednak
bardziej skuterek ...

1. Gdzie mieszkasz, skoro piszesz, że nie masz wyjścia?
2. Skuterki są różniste, nie tylko pstrokate i brzęczące maluchy, wrzuć np. w googla Piaggio X9, Suzuki Burgman 250/400 albo Vespa GT 250 (mój faworyt).

Pozdr
DP

Wojtek Sobociński napisał(a):

też mam tani i brzydki, ale ja się wcale nie przejmuję.

hehe, ja tak samo :)

a ja mam koreanski :)


--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf

W dniu 04.05.2011 14:51, Roman Niewiarowski pisze:

mam tani i brzydki motór.

Jaki pan taki kram, o!

--
pzdr.
zefir
m600/xx/xr600r

W dniu 2011-05-04 14:15, PN pisze:

W dniu 2011-05-04 13:50, Don Pedro pisze:

Jeśli myślisz tylko o korkach i mieście sugerowałbym albo skuter

mówiąc szczerze to też rozważam, bo ja do pracy w garniturze i krawacie
muszę....ale to ten sam problem z parkowaniem

Niekoniecznie. Duży schowek pod kanapą pozwala wrzucić kask do środka, a i manewrowanie z racji małej wagi i przekroku jest o niebo łatwiejsze. Minusem są małe koła, które są bardziej wrażliwe na dziury i krawężniki.

albo

supermoto.

a co masz na myśli?

A jakieś dowolne supermoto klasy 400/500. Super poręczność, lekkość, wyżej się siedzi, nad dziurami i krawężnikami się lata. IMO taki typ pojazdu daje najwięcej frajdy z jazdy w mieście, ale w garniturze to na nim nie polatasz.

wiem wiem, ja generalnie z tych, co na serwisie itp nie oszczędzają, ale
jak pomyśle o wyrzucaniu pieniędzy na garaż to mnie aż boli;)Ot może to
głupie, ale szczerze piszę co myślę. W końcu te 250 zł to tyyyle piwa....;)
Miałem cichą nadzieję, że ktoś napisze, że parkuje na ulicy i żeby się
nie przejmować;)

Niestety, te wydatki musisz wliczyć również w koszt posiadania jednośladu. Taki lajf, za przyjemności trzeba płacić :)

Pozdr
DP

On 4 Maj, 14:15, PN <klon...@wp.pl> wrote:

Miałem cichą nadzieję, że ktoś napisze, że parkuje na ulicy i żeby się
nie przejmować;)

Parkowac na ulicy i sie nie przejmowac. *

Gawron
AT

*z dobra blokada i AC

On Wed, 04 May 2011 13:50:12 +0200, Don Pedro <no.fear@op.pl> wrote:

[...]

W czasie zimy moĹźesz podrzucić do kogoś znajomego albo rodzicĂłw, jeśli  masz taką moĹźliwość. W lecie najprostsze rozwiązanie to parking  strzeĹźony albo wynajem garaĹźu z kimś na spółkę (do przeciętnego garaĹźu  na luzie powinny wejść 3 przeciętne motocykle). Znam takich, co trzymają  motocykl w sezonie na ulicy pod kamienicą, przypięty do latarni, ale ja  bym się na to nie odwaĹźył.

Ja trzymam na ogrĂłdku albo na chodniku pod blokiem :-) Ale mĂłj motocykl
ma bardzo antykradzieżowy wygląd.

[...]

250 za garaĹź to nieduĹźo, przynajmniej w moich okolicach. Musisz się  chyba zastanowić nad prawdziwymi kosztami motocyklizmu (ubranie, kask,  paliwo, opony, klocki hamulcowe i inne pierdoły...). To generalnie nie  jest tanie hobby.

A to zaleĹźy od motocykla. Jakiś poobijany skuter 250 albo zuĹźyta  pełnoletnia
500-ka nie będzie specjalnie droga. Samochody też swoje kosztują, jedyny
tani transport to bilet miesięczny, przyznajmy szczerze. ;->

--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

W dniu 2011-05-04 16:25, Leszek Karlik pisze:

[...]

250 za garaż to niedużo, przynajmniej w moich okolicach. Musisz się
chyba zastanowić nad prawdziwymi kosztami motocyklizmu (ubranie, kask,
paliwo, opony, klocki hamulcowe i inne pierdoły...). To generalnie nie
jest tanie hobby.

A to zależy od motocykla. Jakiś poobijany skuter 250 albo zużyta
pełnoletnia
500-ka nie będzie specjalnie droga. Samochody też swoje kosztują, jedyny
tani transport to bilet miesięczny, przyznajmy szczerze. ;->

Wiedziałem, że ktoś to tak odbierze. Dlatego napisałem, że to porównywalne z samochodami. Utrzymanie starego opla też kosztuje inaczej niż nowego mercedesa.

Pozdr
DP

W dniu 04.05.2011 13:32, PN pisze:

Wynajem garażu w moich okolicach kosztuje od 250 zł miesięcznie (przy
wielkim szczęściu), a to za drogo.
Jak uważasz, że to za drogo, to zanim zdasz egzamin i kupisz moto to porozglądaj się po okolicznych parkingach strzeżonych. Może stoi tam jakie moto i właściciel byłby skłonny garaż do spółki wynająć.