Data: 2012-10-07 03:42:55 | |
Autor: Piotrek | |
przelew zagraniczny - kilka pytań laika | |
Dzień dobry.
Chciałem prosić o pomoc w wyjaśnieniu wątpliwości w związku z przelewem zagranicznym na moje konto. W najbliższych dniach mam po raz drugi otrzymać pieniądze z pewnej amerykańskiej firmy. Za pierwszym razem wszystko odbyło się bez problemu: pieniądze dotarły na moje konto na czas, w prawidłowej kwocie, dostałem ładne potwierdzenie w postaci dokumentu pdf z Western Union. Do przelewu potrzebna była tylko nazwa mojego banku i adres oddziału, nr mojego konta i kod SWIFT. Typ transakcji to "wire transfer", przelew był w dolarach (nie było możliwości wyboru waluty). Teraz ponownie mam od nich dostać forsę, tylko z powodu jakichś zmian muszę uaktualnić dane, ściślej - założyć sobie tu konto: https://payee.travelexglobalpay.com/PayeeManager/BeneficiaryEnrollment/SpecifyPayeeID.aspx?id=9E63C90B520F830246DA2FD728CDAEBF Tutaj pojawia się moje pierwsze pytanie. W procesie rejestracji trzeba wybrać walutę, w której ma zostać dokonany przelew (do wyboru są chyba wszystkie waluty świata) i nie wiem czy zdecydować się na dolara czy złotówkę, tzn. co jest bardziej opłacalne. Jak wcześniej wspomniałem, za pierwszym razem przelew "szedł" w USD i został przeliczony na PLN dopiero u nas (nie posiadam konta walutowego). Wtedy dostałem tyle, ile się spodziewałem ("wyszło" 890 dolarów, "doszło" 2900 zł z groszami). Jeśli dobrze rozumiem, gdybym tym razem zdecydował się na przelew w PLN, konwersja waluty zostałaby dokonana już w USA, po tamtejszym kursie walut. Coś mi mówi, że byłoby to mniej opłacalne - mam rację? Drugie pytanie jest natury technicznej. Posiadam konto w oddziale banku PEKAO SA w pewnym mieście powiatowym. Przed pierwszym przelewem jako nr SWIFT podałem PKOPPLPW. W potwierdzeniu przelewu, które otrzymałem, jako Bank Address podano: AL. POKOJU 1 KRAKOW. Nie ma to dla mnie praktycznego znaczenia (chyba), ale spytam z ciekawości: czemu przelew szedł akurat przez oddział krakowski, a nie centralę w Warszawie? Myślałem, że SWIFT odpowiada głównemu oddziałowi danego banku. Bardzo proszę o odpowiedź, szczególnie na pierwsze pytanie. |
|
Data: 2012-10-07 13:51:31 | |
Autor: cef | |
przelew zagraniczny - kilka pytań laika | |
Piotrek wrote:
Jeśli dobrze rozumiem, gdybym tym razem zdecydował się na A to w ogóle jest możliwe, żeby można było tam wskazać walutę przelewu? Co zrobisz jak przeleją Ci w innej? ale spytam z ciekawości: Bo ten oddział technicznie obsługuje ruch dewizowy - także krajowy. |
|
Data: 2012-10-07 06:13:15 | |
Autor: Piotrek | |
przelew zagraniczny - kilka pytań laika | |
On Oct 7, 1:51 pm, "cef" <cez...@interia.pl> wrote:
Piotrek wrote:Szczerze mówiąc nie rozumiem czemu to jest aż takie dziwne - tak, w procesie rejestracji (link podałem) chyba na 4 czy 5 ekranie z kolei pojawia się możliwość wyboru waluty. Może wyrażę się jaśniej: kwota (w dolarach), którą mam otrzymać, jest już znana i ustalona. Nie będzie tak, że zamiast 900 dolarów amerykańskich wyślą mi np. 900 rupii nepalskich. Jeśli dobrze rozumiem, w przypadku wyboru waluty innej niż USD, po prostu kwotę bazową (900 USD) przeliczą u siebie po jakimś kursie na PLN i przelew wystartuje od nich już w złotówkach. Pytanie brzmi: czy wg Waszego rozeznania będzie to bardziej, czy mniej opłacalne niż gdyby przelali mi pieniądze tak, jak za pierwszym razem, po prostu w USD? Przy okazji chciałem wyjaśnić jeszcze jeden aspekt techniczny. Z tego co wiem zdarza się, że przelew zagraniczny nie idzie bezpośrednio z banku do banku, tylko uczestniczą w nim banki pośrednie, z których każdy za "przepchnięcie" kasy dalej pobiera sobie stosowną prowizję. Za pierwszym razem nic takiego mi się nie przytrafiło (na podstawie ówczesnego kursu dolara mogłem wywnioskować, że kwota przelewu nie została uszczuplona o jakieś koszty pośrednie). Teraz jednak w formularzu rejestracyjnym pojawiają się takie zakładki jak "Least Cost Electronic Payment" i "Intermediary bank". W przypadku pierwszej z nich należy podać "Local Bank Routing Code" (czy to to samo co SWIFT?), w przypadku drugiej trzeba podać dane "banku pośredniczącego" (czyli którego)? Obie zakładki można zignorować, ale pewnie wtedy trasa przelewu nie będzie optymalna. W ogóle który bank miałbym traktować jako "intermediary bank"? Ten krakowski oddział PEKAO? Może zaryzykować i nic tam nie wpisywać, licząc na to, że przelew pójdzie, jak za pierwszym razem, "w linii prostej" i nie utną mi po drodze kilku(dziesięciu) dolców? |
|
Data: 2012-10-07 21:40:44 | |
Autor: cef | |
przelew zagraniczny - kilka pytań laika | |
Piotrek wrote:
Szczerze mówiąc nie rozumiem czemu to jest aż takie dziwne - tak, Tak Ci się tylko zdaje. Nie przechodziłem rejestracji z linka- być może jest tam taka opcja, ale bardziej chyba można zdecydować o walucie rachunku, a nie przelewu przychodzącego. Przecież prowadzący ten rachunek (czy jakieś pay-konto) nie wie co będzie przychodzić. Nie będzie tak, że zamiast 900 dolarów amerykańskich wyślą mi np. Jeśli rachunek był prowadzony w PLN, to tak będzie. Z reguły opcja przelewu w walucie rachunku jest tańsza, ale musisz mieć możliwość prowadzenia rachunku w tej walucie i znać koszty wypłaty czy późniejszego transferu lub przewalutowania. Zważ, że przykładowo przy kwocie1000 USD przeliczenie na złotówki w momencie przyjścia pzrelewu po 3zł może nie wyglądać atrakcyjnie, ale nie jest gorzej niż potem po 3,3 i opłata za późniejsze przewalutowanie 200zł. Przy okazji chciałem wyjaśnić jeszcze jeden aspekt techniczny. Z tego To zależy jakie opcje zaznaczy nadawca - our, ben, sha Obdiorca nie za wiele ma do powiedzenia. |
|