od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni też...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania poleconych w skrzynce?

W dniu 2014-12-08 15:38, platformowe głupki pisze:

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni
teĹź...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo
u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

W dniu 2014-12-09 19:26, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

W dniu 2014-12-09 20:02, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

Nie rozumiem co piszesz.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

Nie rozumiem co piszesz.
-- -
Ja też nie. Mam napisać do sądu by zażądał odszkodowania za list, który do mnie wysłał a którego mi Inpost nie doręczył i oni wtedy zaczną doręczać mi powtórne awiza oraz nie zamykać punktów odbioru kwadrans przed czasem ?

W dniu 2014-12-09 20:52, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

Nie rozumiem co piszesz.
-- -
Ja też nie. Mam napisać do sądu by zażądał odszkodowania za list, który
do mnie wysłał a którego mi Inpost nie doręczył i oni wtedy zaczną
doręczać mi powtórne awiza oraz nie zamykać punktów odbioru kwadrans
przed czasem ?

Nie wiem po co chcesz pisać do sądu, ale średnio mnie to interesuje.
Jak nie rozumiesz co piszę, to nie czytaj.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

Nie rozumiem co piszesz.
-- -
Ja też nie. Mam napisać do sądu by zażądał odszkodowania za list, który
do mnie wysłał a którego mi Inpost nie doręczył i oni wtedy zaczną
doręczać mi powtórne awiza oraz nie zamykać punktów odbioru kwadrans
przed czasem ?

Nie wiem po co chcesz pisać do sądu, ale średnio mnie to interesuje.
Jak nie rozumiesz co piszę, to nie czytaj.
-- -
Skup się. Twierdziłeś, że jakieś odszkodowanie rozwiąże problem niedoręczania przesyłek to Ci piszę kto mógłby o takie odszkodowanie wystąpić. Nie wiem z czym tam masz problem, ale najwyraźniej nie ogarniasz podstawowych kwestii.

W dniu 2014-12-09 21:20, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

Nie rozumiem co piszesz.
-- -
Ja też nie. Mam napisać do sądu by zażądał odszkodowania za list, który
do mnie wysłał a którego mi Inpost nie doręczył i oni wtedy zaczną
doręczać mi powtórne awiza oraz nie zamykać punktów odbioru kwadrans
przed czasem ?

Nie wiem po co chcesz pisać do sądu, ale średnio mnie to interesuje.
Jak nie rozumiesz co piszę, to nie czytaj.
-- -
Skup się. Twierdziłeś, że jakieś odszkodowanie rozwiąże problem
niedoręczania przesyłek to Ci piszę kto mógłby o takie odszkodowanie
wystąpić.
Nie wiem z czym tam masz problem, ale najwyraĹşniej nie
ogarniasz podstawowych kwestii.

Strasznie ciężki z ciebie muł. Platformowy się żalił, że mu listonosz
zostawia polecone w skrzynce - wysyłanie do siebie poleconych i potem
składanie reklamacji właśnie rozwiąże ten problem w najszybszy sposób,
bo tutaj kara finansowa będzie najbardziej motywująca.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.
-- -
Czemu między różnymi nadawcem i odbiorcą nie wystarczy ?

Nie rozumiem co piszesz.
-- -
Ja też nie. Mam napisać do sądu by zażądał odszkodowania za list, który
do mnie wysłał a którego mi Inpost nie doręczył i oni wtedy zaczną
doręczać mi powtórne awiza oraz nie zamykać punktów odbioru kwadrans
przed czasem ?

Nie wiem po co chcesz pisać do sądu, ale średnio mnie to interesuje.
Jak nie rozumiesz co piszę, to nie czytaj.
-- -
Skup się. Twierdziłeś, że jakieś odszkodowanie rozwiąże problem
niedoręczania przesyłek to Ci piszę kto mógłby o takie odszkodowanie
wystąpić.
Nie wiem z czym tam masz problem, ale najwyraĹşniej nie
ogarniasz podstawowych kwestii.

Strasznie ciężki z ciebie muł.
-- -
Nie muł a koń i to bujany -> spierdalaj gamoniu

Platformowy się żalił, że mu listonosz
zostawia polecone w skrzynce - wysyłanie do siebie poleconych i potem
składanie reklamacji właśnie rozwiąże ten problem w najszybszy sposób,
bo tutaj kara finansowa będzie najbardziej motywująca.
-- -
Jeszcze raz ? Jeśli sąd przyjmuje, że doręczono i nie bardzo da się to doręczenie zakwestionować to jakim cudem wysyłając sam do siebie miałby to zrobić by uzyskać odszkodowanie skoro nawet odpowiedzi na reklamację nie otrzyma ?

W dniu 2014-12-09 21:37, re pisze:

Jeszcze raz ? Jeśli sąd przyjmuje, że doręczono i nie bardzo da się to
doręczenie zakwestionować to jakim cudem wysyłając sam do siebie miałby
to zrobić by uzyskać odszkodowanie skoro nawet odpowiedzi na reklamację
nie otrzyma ?

Nadal mulisz i nawet zmyślać nie potrafisz. Jeśli problemem jest, że
listonosz wrzuca listy z sądu do skrzynki, to sąd nie uzna ich za
doręczone, ponieważ nie będzie miał zwrotki.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Jeszcze raz ? Jeśli sąd przyjmuje, że doręczono i nie bardzo da się to
doręczenie zakwestionować to jakim cudem wysyłając sam do siebie miałby
to zrobić by uzyskać odszkodowanie skoro nawet odpowiedzi na reklamację
nie otrzyma ?

Nadal mulisz i nawet zmyślać nie potrafisz.
-- -
Ustalmy, ja wiem o czym mówię a Tobie się tylko zdaje.

Jeśli problemem jest, że
listonosz wrzuca listy z sądu do skrzynki, to sąd nie uzna ich za
doręczone, ponieważ nie będzie miał zwrotki.
-- -
A jak już uznał to ?

W dniu 2014-12-09 21:47, re pisze:

Jeśli problemem jest, że
listonosz wrzuca listy z sądu do skrzynki, to sąd nie uzna ich za
doręczone, ponieważ nie będzie miał zwrotki.
-- -
A jak już uznał to ?

To obalenie tego uznania z uwagi na brak zwrotki jest banalnie proste.
Ale zmyślasz, że uznał.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Jeśli problemem jest, że
listonosz wrzuca listy z sądu do skrzynki, to sąd nie uzna ich za
doręczone, ponieważ nie będzie miał zwrotki.
-- -
A jak już uznał to ?

To obalenie tego uznania z uwagi na brak zwrotki jest banalnie proste.
-- -
Chyba, że nie uda się obalić to wtedy kolejną bajeczkę pociśniesz.

Ale zmyślasz, że uznał.
-- -
Jaaasne

W dniu 2014-12-09 22:13, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Jeśli problemem jest, że
listonosz wrzuca listy z sądu do skrzynki, to sąd nie uzna ich za
doręczone, ponieważ nie będzie miał zwrotki.
-- -
A jak już uznał to ?

To obalenie tego uznania z uwagi na brak zwrotki jest banalnie proste.
-- -
Chyba, że nie uda się obalić to wtedy kolejną bajeczkę pociśniesz.

Tak, nie do obalenia Ĺźe zwrotki nie ma w aktach, mule ;)

--
Liwiusz

W dniu wtorek, 9 grudnia 2014 21:39:38 UTC+1 użytkownik Liwiusz napisał:

W dniu 2014-12-09 21:37, re pisze:

Nadal mulisz i nawet zmyślać nie potrafisz. Jeśli problemem jest, że
listonosz wrzuca listy z sądu do skrzynki, to sąd nie uzna ich za
doręczone, ponieważ nie będzie miał zwrotki.

Teoretycznie a pewnie i w praktyce się zdarza- skoro listonosz wrzuca polecone do skrzynki(podpisuje się więc pewnie za odbiorcę na liście) to i prawdopodobna jest sytuacja że podpisze się na potwierdzenie odbioru.
Oczywiście na to są paragrafy ale sytuacja jak najbardziej możliwa.

On Tue, 9 Dec 2014, Liwiusz wrote:

W dniu 2014-12-09 19:26, re pisze:

Użytkownik "Liwiusz"

Wysyłać do siebie polecone i żądać odszkodowania (chyba coś koło 110zł)
za każdy niedoręczony list.
-- -
Jaki nadawca ?

Ten kto będzie reklamacje składał.

  Widzę dwa przeciwwskazania.

1. Doręczyciel jako stworzenie inteligentne, po "zwróceniu uwagi"
  przez przełożonego tudzież potrąceniu kwoty odszkodowania, zacznie
  zwracać uwagę na adres NADAWCY właśnie. Odbiorcę mając rzecz
  jasna nadal "w poważaniu".

2. Jak nadawca obroni tezę o nieotrzymaniu korespondencji, jeśli
  doręczyciel przypadkiem będzie dysponował zeznaniami świadków,
  że adresat korespondencję od "sąsiada będącego na ścieżce wojennej"
  wziął (lub "mógł wziąć jakby nie odmówił przy wręczaniu").

   Inaczej mówiąc, czy odszkodowanie przysługuje za brak podpisu
  na zwrotce, czy za niedoręczenie korespondencji?

pzdr, Gotfryd

Użytkownik platformowe głupki NOSPAM_testowanije@go2.pl ...

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni też...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

W dniu 2014-12-08 o 16:59, Budzik pisze:

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Ale co?
Zadna z powyzszych metod?

W dniu 2014-12-08 o 23:47, Budzik pisze:

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Ale co?
Zadna z powyzszych metod?

Pisałem kiedyś, nawet naczelnik do mnie zadzwonił i się usprawiedliwiał,
ale nic się nie zmienia. Nawet jak zmieniają się doręczyciele, to dalej to samo jest.
Pisałem kolejną, to stało się nudne, w sumie zrozumiałem,
że "niedasie"

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Ale co?
Zadna z powyzszych metod?

Pisałem kiedyś, nawet naczelnik do mnie zadzwonił i się usprawiedliwiał,
ale nic się nie zmienia. Nawet jak zmieniają się doręczyciele, to dalej to samo jest.
Pisałem kolejną, to stało się nudne, w sumie zrozumiałem,
że "niedasie"

Nie rozumiem.
Piszesz reklamację, ze nie otrzymałes paczki czy listu a oni co?

W dniu 2014-12-10 o 23:59, Budzik pisze:

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Ale co?
Zadna z powyzszych metod?

Pisałem kiedyś, nawet naczelnik do mnie zadzwonił i się usprawiedliwiał,
ale nic się nie zmienia. Nawet jak zmieniają się doręczyciele, to dalej
to samo jest.
Pisałem kolejną, to stało się nudne, w sumie zrozumiałem,
że "niedasie"

Nie rozumiem.
Piszesz reklamację, ze nie otrzymałes paczki czy listu a oni co?

Pisałem akurat reklamacje czy też skargi na praktyki roznosicieli
dotyczące zostawiania awizo w skrzynce. Ale jak sądzę podobnie jest
z zostawianiem poleconych w skrzynce (bo do tego się odnosiłem)
Nic mi nie zagubili, ale list wrzucony do skrzynki wieczorem we Wrocławiu
w piątek 28. listopada przedwczoraj jeszcze nie dotarł do Świdnicy.

W dniu 2014-12-11 18:02, cef pisze:

e jak sądzę podobnie jest
z zostawianiem poleconych w skrzynce (bo do tego się odnosiłem)

Nie jest podobnie, bo konsekwencje tego są inne (finansowe).

--
Liwiusz

W dniu 2014-12-11 o 18:08, Liwiusz pisze:

W dniu 2014-12-11 18:02, cef pisze:

e jak sądzę podobnie jest
z zostawianiem poleconych w skrzynce (bo do tego się odnosiłem)

Nie jest podobnie, bo konsekwencje tego są inne (finansowe).

Zostawianie poleconych w skrzynce czy awizowanie przesyłek
bez jakiejkolwiek próby ich doręczenia nie ma żadnych konsekwencji.
Naczelnikowi się można pożalić, ale on nic nie może.
Natomiast reklamowanie przesyłek niedoręczonych to zupełnie inna sprawa.

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

e jak sÄ?dzÄ? podobnie jest
z zostawianiem poleconych w skrzynce (bo do tego siÄ? odnosiĹ?em)

Nie jest podobnie, bo konsekwencje tego sÄ? inne (finansowe).

Zostawianie poleconych w skrzynce czy awizowanie przesyłek
bez jakiejkolwiek próby ich doręczenia nie ma żadnych konsekwencji.
Naczelnikowi się można pożalić, ale on nic nie może.
Natomiast reklamowanie przesyłek niedoręczonych to zupełnie inna sprawa.

Nie rozumiem.
Zostawienie poleconego w skrzynce to tak jakby go tam nie było - reklamujesz ze nie doszło i niech udowadniają...
Natomiast awizo bez próby doręczenia to równiez nie wykonana usługa - piszesz reklamację, ze tego i tego byles w domu, zostawiono awizo ale nie doreczono wiec usługa jest niewykonana i nalezy sie zwrot kosztow.

Ale: czy ty czasami nie piszesz o czasach kiedy listonosze nagminnie awizowali zamiast doreczac bo ich poczta raczyła poleconymi wielkosci paczek?
Bo jezeli tak, to chyba te czasy juz sie skonczyły bo tym, jak zredefiniowano co to jest list, gabaryty a i b itd?

W dniu 2014-12-11 o 23:15, Budzik pisze:

Nie rozumiem.
Zostawienie poleconego w skrzynce to tak jakby go tam nie było -
reklamujesz ze nie doszło i niech udowadniają...

Ale to dotyczy sytuacji gdy komuś jest reklamacja do czegoś
potrzebna. Jak mi wkładają polecony do skrzynki z fakturą
od kogoś czy dokumentem, którego oczekuję, to nie składam
reklamacji, bo nie musiałem stać w kolejce na poczcie.
Jak mi wrzucą coś "poleconego" gdzie istotne byłyby podpisy/terminy lub ich brak,
to wtedy pewnie bym reklamował.

Natomiast awizo bez próby doręczenia to równiez nie wykonana usługa -
piszesz reklamację, ze tego i tego byles w domu, zostawiono awizo ale nie
doreczono wiec usługa jest niewykonana i nalezy sie zwrot kosztow.

Nic nie zrobisz,
bo listonosz Ci powie, że nie słyszałeś pukania.

Ale: czy ty czasami nie piszesz o czasach kiedy listonosze nagminnie
awizowali zamiast doreczac bo ich poczta raczyła poleconymi wielkosci
paczek?

Nie.

W dniu 12.12.2014 17:18, cef pisze:

W dniu 2014-12-11 o 23:15, Budzik pisze:

>Nie rozumiem.
>Zostawienie poleconego w skrzynce to tak jakby go tam nie było -
>reklamujesz ze nie doszło i niech udowadniają...

Ale to dotyczy sytuacji gdy komuś jest reklamacja do czegoś
potrzebna. Jak mi wkładają polecony do skrzynki z fakturą
od kogoś czy dokumentem, którego oczekuję, to nie składam
reklamacji, bo nie musiałem stać w kolejce na poczcie.
Jak mi wrzucą coś "poleconego" gdzie istotne byłyby podpisy/terminy lub
ich brak,
to wtedy pewnie bym reklamował.

Ty się zdecyduj, czy Ci przeszkadza to że Ci wrzucają do skrzynki czy nie. Jak przeszkadza, codziennie wracając z pracy wyślij do siebie polecony a potem go reklamuj. Daje Ci to przyzwoity dodatek do pensji w wysokości ok 1800 zł/mc , dopóki nie zaczną traktować twoich poleconych przyzwoicie.

A jeżeli Ci nie przeszkadza - to w końcu o co biega?

p. m.

W dniu 2014-12-12 o 17:37, m pisze:

Ty się zdecyduj, czy Ci przeszkadza to że Ci wrzucają do skrzynki czy
nie. Jak przeszkadza, codziennie wracając z pracy wyślij do siebie
polecony a potem go reklamuj. Daje Ci to przyzwoity dodatek do pensji w
wysokości ok 1800 zł/mc , dopóki nie zaczną traktować twoich poleconych
przyzwoicie.

A jeżeli Ci nie przeszkadza - to w końcu o co biega?

A czy ja napisałem gdzieś, że mi przeszkadza?
Ja jedynie zwracam uwagę, że jeżeli nie wchodzi w grę kwestia
finansowa,to jakakolwiek reklamacja usług poczty jest bezcelowa,
bo nic nie zmienia ani nie wnosi.
(dotyczy to tez pewnie innych instytucji)

W dniu 12.12.2014 18:02, cef pisze:

W dniu 2014-12-12 o 17:37, m pisze:

Ty się zdecyduj, czy Ci przeszkadza to że Ci wrzucają do skrzynki czy
nie. Jak przeszkadza, codziennie wracając z pracy wyślij do siebie
polecony a potem go reklamuj. Daje Ci to przyzwoity dodatek do pensji w
wysokości ok 1800 zł/mc , dopóki nie zaczną traktować twoich poleconych
przyzwoicie.

A jeżeli Ci nie przeszkadza - to w końcu o co biega?

A czy ja napisałem gdzieś, że mi przeszkadza?

Wprost nie napisałeś, ale twoje "ee tam, nie sprawdza się" w kontekście porady Liwiusza sugerowało że przeszkadza.

Ja jedynie zwracam uwagę, że jeżeli nie wchodzi w grę kwestia
finansowa,

No ale przecież wchodzi.

to jakakolwiek reklamacja usług poczty jest bezcelowa,
bo nic nie zmienia ani nie wnosi.

A jak nie wchodzi w grę ekspozycja na promienie słoneczne, to wieszanie prania na balkonie jest bezcelowe bo nic nie wnosi do prędkości schnięcia.

p. m.

W dniu 2014-12-12 18:06, m pisze:

to jakakolwiek reklamacja usług poczty jest bezcelowa,
bo nic nie zmienia ani nie wnosi.

A jak nie wchodzi w grę ekspozycja na promienie słoneczne, to wieszanie
prania na balkonie jest bezcelowe bo nic nie wnosi do prędkości schnięcia.

Wnosi, bo pranie schnie głównie dzięki niskiej wilgotności względnej
powietrza. W słoneczny dzień przy bardzo wilgotnym powietrzu (klimat
niektĂłrych rejonĂłw Afryki) pranie nie schnie.

--
Liwuisz

W dniu 12.12.2014 18:17, Liwiusz pisze:

W dniu 2014-12-12 18:06, m pisze:

to jakakolwiek reklamacja usług poczty jest bezcelowa,
bo nic nie zmienia ani nie wnosi.

A jak nie wchodzi w grę ekspozycja na promienie słoneczne, to wieszanie
prania na balkonie jest bezcelowe bo nic nie wnosi do prędkości schnięcia.

Wnosi, bo pranie schnie głównie dzięki niskiej wilgotności względnej
powietrza. W słoneczny dzień przy bardzo wilgotnym powietrzu (klimat
niektĂłrych rejonĂłw Afryki) pranie nie schnie.

No dobra, zły przykład ale wiadomo o co chodzi :).

p. m.

On Fri, 12 Dec 2014, m wrote:

A jak nie wchodzi w grę ekspozycja na promienie słoneczne, to wieszanie
prania na balkonie jest bezcelowe bo nic nie wnosi do prędkości schnięcia.

  To jeszcze i ja dokopię leżącemu (widziałem post Liwiusza) - wnosi,
m.in. dzięki wiatrowi. Nawet przy większej wilgotności (ale zauważalnie
niższej niż 100%) i braku słońca samo "odprowadzanie" powietrza z parą
jest wielokrotnie lepsze, niż przy powolnym rozpływie w zamkniętym
pomieszczeniu :) (nie dotyczy pomieszczeń z przeciągiem)

pzdr, Gotfryd

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Ja jedynie zwracam uwagę, że jeżeli nie wchodzi w grę kwestia
finansowa,to jakakolwiek reklamacja usług poczty jest bezcelowa,
bo nic nie zmienia ani nie wnosi.
(dotyczy to tez pewnie innych instytucji)

No to własnie o to chodzi, ze kwestia finansowa jak najbardziej jest na tapecie.

Użytkownik "Budzik"

Ja jedynie zwracam uwagę, że jeżeli nie wchodzi w grę kwestia
finansowa,to jakakolwiek reklamacja usług poczty jest bezcelowa,
bo nic nie zmienia ani nie wnosi.
(dotyczy to tez pewnie innych instytucji

No to własnie o to chodzi, ze kwestia finansowa jak najbardziej jest na
tapecie.
-- -
W grę wchodzi jakieś 70zł. Najpierw muszę się dowiedzieć, że jakiejś przesyłki nie dostałem. Potem muszę wydobyć od wysyłającego awizo. Potem iść na pocztę złożyć reklamację. Potem wyjść z pracy by iść odebrać na poczcie odmowę uznania. Potem godzinę pozew pisać. Potem iść wysłać go. Potem wyjść z pracy by iść po odwołanie. Potem po wezwanie na rozprawę. Potem zwolnić się z pracy by iść na rozprawę. Potem ...

....wysyłaj sobie sam te listy do siebie

Użytkownik re re@re.invalid ...

W grę wchodzi jakieś 70zł. Najpierw muszę się dowiedzieć, że jakiejś przesyłki nie dostałem. Potem muszę wydobyć od wysyłającego awizo.
Potem iść na pocztę złożyć reklamację. Potem wyjść z pracy by iść
odebrać na poczcie odmowę uznania. Potem godzinę pozew pisać. Potem
iść wysłać go. Potem wyjść z pracy by iść po odwołanie. Potem po
wezwanie na rozprawę. Potem zwolnić się z pracy by iść na rozprawę.
Potem ... ...wysyłaj sobie sam te listy do siebie

Są ludzie, ktorzy widząc skomplikowany problem widzą kilka sposobów jego rozwiazania.
Sa tez tacy ktorzy widząc prostą sytuację potrafią wymyslic tysiąc problemów. Wspołczuje tym drugim. Trzymaj się re cieplutko.

Użytkownik "Budzik"

W grę wchodzi jakieś 70zł. Najpierw muszę się dowiedzieć, że jakiejś
przesyłki nie dostałem. Potem muszę wydobyć od wysyłającego awizo.
Potem iść na pocztę złożyć reklamację. Potem wyjść z pracy by iść
odebrać na poczcie odmowę uznania. Potem godzinę pozew pisać. Potem
iść wysłać go. Potem wyjść z pracy by iść po odwołanie. Potem po
wezwanie na rozprawę. Potem zwolnić się z pracy by iść na rozprawę.
Potem ...

...wysyłaj sobie sam te listy do siebie

Są ludzie, ktorzy widząc skomplikowany problem widzą kilka sposobów jego
rozwiazania.
Sa tez tacy ktorzy widząc prostą sytuację potrafią wymyslic tysiąc
problemów.
-- -
I ludzie których dopiero musi kopnąć w 4 litery by problem zobaczyli.

Wspołczuje tym drugim. Trzymaj się re cieplutko.
-- -
Też Ci współczuję

Użytkownik "m"

Ty się zdecyduj, czy Ci przeszkadza to że Ci wrzucają do skrzynki czy
nie. Jak przeszkadza, codziennie wracając z pracy wyślij do siebie
polecony a potem go reklamuj.
-- -
A potem dochodź należności w sądzie

Daje Ci to przyzwoity dodatek do pensji w
wysokości ok 1800 zł/mc , dopóki nie zaczną traktować twoich poleconych
przyzwoicie.
-- -
Kiedy uprawomocnienie wyroku ?

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

Nie rozumiem.
Zostawienie poleconego w skrzynce to tak jakby go tam nie było -
reklamujesz ze nie doszło i niech udowadniają...

Ale to dotyczy sytuacji gdy komuś jest reklamacja do czegoś
potrzebna. Jak mi wkładają polecony do skrzynki z fakturą
od kogoś czy dokumentem, którego oczekuję, to nie składam
reklamacji, bo nie musiałem stać w kolejce na poczcie.
Jak mi wrzucą coś "poleconego" gdzie istotne byłyby podpisy/terminy
lub ich brak,
to wtedy pewnie bym reklamował.

Czyli zostawiasz sprawe tak jak jest na poczet przyszłych problemów.
Ok.

Natomiast awizo bez próby doręczenia to równiez nie wykonana usługa -
piszesz reklamację, ze tego i tego byles w domu, zostawiono awizo ale
nie doreczono wiec usługa jest niewykonana i nalezy sie zwrot
kosztow.

Nic nie zrobisz,
bo listonosz Ci powie, że nie słyszałeś pukania.

To niech puka głosniej.

Ale: czy ty czasami nie piszesz o czasach kiedy listonosze nagminnie
awizowali zamiast doreczac bo ich poczta raczyła poleconymi wielkosci
paczek?

Nie.

To zycze powodzenia w czekaniu na list, ktory bedziesz musiał reklamowac.

Użytkownik "Budzik"

Ale to dotyczy sytuacji gdy komuś jest reklamacja do czegoś
potrzebna. Jak mi wkładają polecony do skrzynki z fakturą
od kogoś czy dokumentem, którego oczekuję, to nie składam
reklamacji, bo nie musiałem stać w kolejce na poczcie.
Jak mi wrzucą coś "poleconego" gdzie istotne byłyby podpisy/terminy
lub ich brak,
to wtedy pewnie bym reklamował.

Czyli zostawiasz sprawe tak jak jest na poczet przyszłych problemów.
Ok.
-- -
A twoje osiągnięcia jakie są poza pieprzeniem na niusach ?

Użytkownik re re@re.invalid ...

A twoje osiągnięcia jakie są poza pieprzeniem na niusach ?

Nie wiem skąd ta poza ciągłego obrazania się.
Odpowiadając na Twoje pytanie - pare lat temu listonosz przynosił mi awiza zamiast listów - porozmawiałem z listonoszem - problem z głowy.
Jak wprowadziłem się do nowego mieszkania - listonosz wrzucił mi kilka razy polecony do skrzynki - zapytałem dlaczego. Odpowiedzial, ze poprzedni włascicel przykleił na skrzynke literkę R co oznacza, ze tak można. Przekresliłem literkę R i problem z głowy.
Potem jeszcze jednen polecony do mnie nie doszedł - poszedłem na pocztę zlozyć reklamację. Okazało się, ze jakis listonosz ktory miał zastepstwo,  kradł paczki - wypłacili odszkodowanie. Wartosc paczki ok 30zł, nie pamietam ile wypłacili ale wiecej.

Ale nie wymyslałem 1000 powodów dlaczego ie mogę iśc na poczte i na ile dni musiałbym sie zwolnic z pracy, zeby załatwić sprawe...

Użytkownik "Budzik"

A twoje osiągnięcia jakie są poza pieprzeniem na niusach ?

Nie wiem skąd ta poza ciągłego obrazania się.
-- -
Mówisz, że ja się obraziłem i nic o tym nie wiem ? Zbadam się

Odpowiadając na Twoje pytanie - pare lat temu listonosz przynosił mi awiza
zamiast listów - porozmawiałem z listonoszem - problem z głowy.
-- -
To pogadaj z tym, któremu nie chce się awiz powtórnych wrzucać a którego od lat nie widziałem.

Jak wprowadziłem się do nowego mieszkania - listonosz wrzucił mi kilka razy
polecony do skrzynki - zapytałem dlaczego. Odpowiedzial, ze poprzedni
włascicel przykleił na skrzynke literkę R co oznacza, ze tak można.
-- -
Ciekawe

Przekresliłem literkę R i problem z głowy.
-- -
Ale ja nie mam żadnych literek na skrzynce ani drzwiach.

Potem jeszcze jednen polecony do mnie nie doszedł - poszedłem na pocztę
zlozyć reklamację. Okazało się, ze jakis listonosz ktory miał zastepstwo,
kradł paczki - wypłacili odszkodowanie. Wartosc paczki ok 30zł, nie
pamietam ile wypłacili ale wiecej.
-- -
A u mnie okazało się, że odpowiedzi na reklamację brak.

Ale nie wymyslałem 1000 powodów dlaczego ie mogę iśc na poczte i na ile dni
musiałbym sie zwolnic z pracy, zeby załatwić sprawe...
-- -
Widcznie cały dzień g... robisz i Ci nie wadzi.

Użytkownik re re@re.invalid ...

Widcznie cały dzień g... robisz i Ci nie wadzi.

Tak, tak, organizacja czasu to podstawa.
Ale ponieważ przestały mnie bawić twoje podwórkowe pyskówki - PLONK na jakis czas.
I pamietam - swieta ida - czas zmienic jezyk, zeby ci się takie gówno czy inne pieprzenie przy stole wigilijnym nie wyrwało...

Użytkownik "Budzik"

Widcznie cały dzień g... robisz i Ci nie wadzi.

Tak, tak, organizacja czasu to podstawa.
-- -
Brak czasu chcesz organizować ?


Ale ponieważ przestały mnie bawić twoje podwórkowe pyskówki - PLONK na
jakis czas.
-- -
Sp.. w podskoach


I pamietam - swieta ida - czas zmienic jezyk, zeby ci się takie gówno czy
inne pieprzenie przy stole wigilijnym nie wyrwało...
-- -
Jak wyżej

W dniu 2014-12-12 o 19:59, Budzik pisze:

Natomiast awizo bez próby doręczenia to równiez nie wykonana usługa -
piszesz reklamację, ze tego i tego byles w domu, zostawiono awizo ale
nie doreczono wiec usługa jest niewykonana i nalezy sie zwrot
kosztow.

Nic nie zrobisz,
bo listonosz Ci powie, że nie słyszałeś pukania.

To niech puka głosniej.

Ale konkretnie to nic nie zmienia w kwestii zachowań listonosza.
Jak trafisz na jakiegoś matoła, to nie pomoże ani rozmowa z nim, ani skargi
czy reklamacje. Przetestowałem to. Co innego kwestia reklamacji gdzie
jest jakaś finansowa rekompensata - bo od kogoś coś ekzekwują- a co innego, gdzie chodzi tylko o naginanie regulaminów czy kulturę i wygodę pracownika
(vide awizo w skrzynce zamiast paczki bez próby doręczenia czy poczta w skrzynce raz na dwa tygodnie) Dziwię się, że tego nie rozumiesz, albo miałeś szczęście i jeszcze się
nigdy nie "odbiłeś" od tego. Skargi (bo w sumie nie reklamacje) na nagminne wrzucanie
awizo zamiast podjęcia próby doręczenia pisałem ze dwa razy, kilka razy (3-4)
sygnalizowałem problem u naczelnika UP i oprócz miłych słówek nic się nie zmieniało.
W sumie to nie wiem co się stało - czy zmienili system rozwożenia - bo z paczkami przyjeżdża
ktoś późnym popołudniem lub nawet wieczorem -czy zmienili roznosiciela czy naczelnika, który sobie nie radził (wiem, że skargi były też od innych mieszkańców) czy pomogły moje skargi -choć nie od razu - ale w ostatnich dwóch latach wszystko działa prawidłowo.

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

W sumie to nie wiem co się stało - czy zmienili system rozwożenia - bo z paczkami przyjeżdża
ktoś późnym popołudniem lub nawet wieczorem -czy zmienili roznosiciela czy naczelnika, który sobie nie radził (wiem, że skargi były też od innych mieszkańców) czy pomogły moje skargi -choć nie od razu - ale w ostatnich dwóch latach wszystko działa prawidłowo.

A to nie jest czasami kwestai zmienionej definicji listu i paczki w przepisach poczty?

W dniu 2014-12-13 o 14:59, Budzik pisze:

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

W sumie to nie wiem co się stało - czy zmienili system rozwożenia - bo z
paczkami przyjeżdża
ktoś późnym popołudniem lub nawet wieczorem -czy zmienili roznosiciela
czy naczelnika, który sobie nie radził (wiem, że skargi były też od
innych mieszkańców) czy pomogły moje skargi -choć nie od razu - ale w
ostatnich dwóch latach wszystko działa prawidłowo.

A to nie jest czasami kwestai zmienionej definicji listu i paczki w
przepisach poczty?

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą definicji.
Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie tylko paczek
I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było wątpliwości ze są paczką
a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)
Ostatnio (rok temu?) przy próbie nadania jakiegoś drobiazgu poleconym zwrócono
mi uwagę, że zgodnie z regulaminem PP
listem może być nadany dokument czyli fizycznie tylko papiery
i wysłałem paczką - nie pamiętam cen ale zamiast 3 z groszami zapłąciłem coś około 9zł
Ale widać nie wszędzie poczta broni się przed "paczkami w  poleconym" bo w ciągu ostatniego roku dostaję listami poleconymi takie rzeczy jak róznego rodzaju żelastwo
warsztatowe (płytki skrawające, znaczniki, narzędzia) filtr optyczny a ostatnio nawet głębokościomierz (widać od razu, że to nie dokumenty)

Użytkownik cef cezfar@interia.pl ...

W sumie to nie wiem co się stało - czy zmienili system rozwożenia -
bo z paczkami przyjeżdża
ktoś późnym popołudniem lub nawet wieczorem -czy zmienili
roznosiciela czy naczelnika, który sobie nie radził (wiem, że skargi
były też od innych mieszkańców) czy pomogły moje skargi -choć nie od
razu - ale w ostatnich dwóch latach wszystko działa prawidłowo.

A to nie jest czasami kwestai zmienionej definicji listu i paczki w
przepisach poczty?

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą
definicji. Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie
tylko paczek I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było
wątpliwości ze są paczką

A to jeszcze dziwniejsze - ZTCW paczkowi rozwozacy mają płacone tylko od doreczonej paczki. Nie iwme jak z paczkowymi ale na pocztowym etacie.

a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)
Ostatnio (rok temu?) przy próbie nadania jakiegoś drobiazgu poleconym zwrócono
mi uwagę, że zgodnie z regulaminem PP
listem może być nadany dokument czyli fizycznie tylko papiery
i wysłałem paczką - nie pamiętam cen ale zamiast 3 z groszami
zapłąciłem coś około 9zł
Ale widać nie wszędzie poczta broni się przed "paczkami w  poleconym"
bo w ciągu ostatniego roku dostaję listami poleconymi takie rzeczy jak
róznego rodzaju żelastwo
warsztatowe (płytki skrawające, znaczniki, narzędzia) filtr optyczny a
ostatnio nawet głębokościomierz (widać od razu, że to nie dokumenty)

Hmm, czesto zamawiam poleconym różne rzeczy i dochodza bez problemu.
ZTCW teraz wazne sa gabaryty - jak polecony miesci sie w gabarycie A lub B to wszystko jest ok.

W dniu 2014-12-13 15:58, cef pisze:

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą definicji.
Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie tylko paczek
I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było wątpliwości ze są
paczką
a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)

Paczki dostarczają inne osoby niż "zwykli" listonosze i zdaje się, że
mają bonus płacony za doręczenie, a mniej za zostawienie awiza.

Czyli tak jak zwykle - jak się wprowadzi normalne zasady, to usługa
zaczyna działać normalnie.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą definicji.
Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie tylko paczek
I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było wątpliwości ze są
paczką
a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)

Paczki dostarczają inne osoby niż "zwykli" listonosze i zdaje się, że
mają bonus płacony za doręczenie, a mniej za zostawienie awiza.
-- -
Czyli drugiego awiza nie opłaca się zostawiać.

Czyli tak jak zwykle - jak się wprowadzi normalne zasady, to usługa
zaczyna działać normalnie.
-- -
Gdyby chodziło tylko o doręczenia

W dniu 2014-12-13 17:07, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą
definicji.
Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie tylko paczek
I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było wątpliwości ze są
paczką
a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)

Paczki dostarczają inne osoby niż "zwykli" listonosze i zdaje się, że
mają bonus płacony za doręczenie, a mniej za zostawienie awiza.
-- -
Czyli drugiego awiza nie opłaca się zostawiać.

I nie zostawiają - ktoś inny to robi.

Czyli tak jak zwykle - jak się wprowadzi normalne zasady, to usługa
zaczyna działać normalnie.
-- -
Gdyby chodziło tylko o doręczenia

Logiczne warunki normalnują każdą sytuację.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą
definicji.
Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie tylko paczek
I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było wątpliwości ze są
paczką
a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)

Paczki dostarczają inne osoby niż "zwykli" listonosze i zdaje się, że
mają bonus płacony za doręczenie, a mniej za zostawienie awiza.
-- -
Czyli drugiego awiza nie opłaca się zostawiać.

I nie zostawiają - ktoś inny to robi.
-- -
W Inpost nie robi.

Czyli tak jak zwykle - jak się wprowadzi normalne zasady, to usługa
zaczyna działać normalnie.
-- -
Gdyby chodziło tylko o doręczenia

Logiczne warunki normalnują każdą sytuację.
-- -
I kto te warunki wymusi ? Napisałem np do rzecznika konsumenta jakie u mnie są problemy z powtórnymi awizami korespondencji sądowej, ale się nie zainteresował. Siedzi na tym stołku od wielu lat ta sama osoba. Pewnie dla niej sytuacja już normalna jest.

W dniu 2014-12-13 17:34, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Nie wiem kiedy to się zmieniło, ale nie wiązałbym tego ze zmianą
definicji.
Niepodejmowanie próby doręczenia dotyczyło w moim rejonie tylko paczek
I to solidnych paczek, przy których na pewno nie było wątpliwości ze są
paczką
a nie próbą zminimalizowania kosztów wysyłki z allegro :-)

Paczki dostarczają inne osoby niż "zwykli" listonosze i zdaje się, że
mają bonus płacony za doręczenie, a mniej za zostawienie awiza.
-- -
Czyli drugiego awiza nie opłaca się zostawiać.

I nie zostawiają - ktoś inny to robi.
-- -
W Inpost nie robi.

Czyli tak jak zwykle - jak się wprowadzi normalne zasady, to usługa
zaczyna działać normalnie.
-- -
Gdyby chodziło tylko o doręczenia

Logiczne warunki normalnują każdą sytuację.
-- -
I kto te warunki wymusi ? Napisałem np do rzecznika konsumenta jakie u mnie
są problemy z powtórnymi awizami korespondencji sądowej, ale się nie
zainteresował. Siedzi na tym stołku od wielu lat ta sama osoba. Pewnie dla
niej sytuacja juĹź normalna jest.

Do mnie listonosz z poczty czy z inpostu nie pofatyguje się na wyższe piętro (i to nawet windą). Tłumaczą się tym, że domofonu nie odbieram, albo mnie w domu nie ma (a na ogół jestem). Wrzucają od razu p o w t ó r n e awiza do skrzynki. To jest już szczyt bezczelności i warcholstwa. Na klatkę do skrzynek na listy to potrafią sobie wejść jakimś cudem, ale zanieść do mieszkania to już za daleka droga.
Niedawno zamówiłam kuriera z Pocztexu (bo niby taniej i szybciej), a okrutnie mnie oszukał. Pal go sześć, ze naliczył od ul. Sobieskiego do PL. Bankowego za rzekomo 8 km ok. 23 zł (dostał 30 zł.) to jeszcze nie dostarczył na miejsce i moja przesyłka pocztowo-kurierska walala sie jak jakiś zwykły list po jakiś pocztach na ul.Łączyny, a potem wróciła jako nieodebrana na moją rejonowa pocztę! Kazano mi na poczcie jeszcze raz zaplacić tyle co zaplacilam temu pseudokurierowi. Czyli wydałam 2x po ok. 23 zł! Na drugi dzień musiałam się znowu pofatygować na pocztę i wyslalam ten list A-5 już listem poleconym za potwierdzeniem odbioru za co zapłacilam ok. 7 zł i nawet odpowiedź na mój list już mam.


--
animka

W dniu 2014-12-13 16:55, Liwiusz pisze:

Paczki dostarczają inne osoby niż "zwykli" listonosze i zdaje się, że
mają bonus płacony za doręczenie, a mniej za zostawienie awiza.

Czyli tak jak zwykle - jak się wprowadzi normalne zasady, to usługa
zaczyna działać normalnie.

Jakieś 10 lat temu paczkonosz na ogół nie przynosił mi ani paczki, ani awiza. Czasem - ale rzadko - przynosił awizo i rzucał na schody (klucza do skrzynki nie miał). Tydzień później zwykły listonosz przynosił awizo powtórne.

Teraz przynoszą i chyba faktycznie mają płacone od doręczenia, bo dzwonią i proponują zostawienie u dozorcy...

   MJ

W dniu 2014-12-13 13:38, cef pisze:

W dniu 2014-12-12 o 19:59, Budzik pisze:

Natomiast awizo bez próby doręczenia to równiez nie wykonana usługa -
piszesz reklamację, ze tego i tego byles w domu, zostawiono awizo ale
nie doreczono wiec usługa jest niewykonana i nalezy sie zwrot
kosztow.

Nic nie zrobisz,
bo listonosz Ci powie, że nie słyszałeś pukania.

To niech puka głosniej.

Ale konkretnie to nic nie zmienia w kwestii zachowań listonosza.
Jak trafisz na jakiegoś matoła, to nie pomoże ani rozmowa z nim, ani skargi
czy reklamacje. Przetestowałem to. Co innego kwestia reklamacji gdzie
jest jakaś finansowa rekompensata - bo od kogoś coś ekzekwują- a co
innego, gdzie chodzi tylko o naginanie regulaminów czy kulturę i wygodę
pracownika
(vide awizo w skrzynce zamiast paczki bez próby doręczenia czy poczta w
skrzynce raz na dwa tygodnie) Dziwię się, że tego nie rozumiesz, albo
miałeś szczęście i jeszcze się
nigdy nie "odbiłeś" od tego. Skargi (bo w sumie nie reklamacje) na
nagminne wrzucanie
awizo zamiast podjęcia próby doręczenia pisałem ze dwa razy, kilka razy
(3-4)
sygnalizowałem problem u naczelnika UP i oprócz miłych słówek nic się
nie zmieniało.
W sumie to nie wiem co się stało - czy zmienili system rozwożenia - bo z
paczkami przyjeżdża
ktoś późnym popołudniem lub nawet wieczorem -czy zmienili roznosiciela
czy naczelnika, który sobie nie radził (wiem, że skargi były też od
innych mieszkańców) czy pomogły moje skargi -choć nie od razu - ale w
ostatnich dwóch latach wszystko działa prawidłowo.

A ja się nie zgodzę,
1) jak jest więcej skarg - znaczy się problem trzeba "ugryźć", tym bardziej, jeśli skargi są pisemne, - wszelkie instytucje około państwowe nie lubią skarg na piśmie... Jeśli jest jedna - będzie odpowiedź, standardowa, jeśli przychodzi ich więcej, robi się problem, bo statystyki cierpią.
2) jak jest dobry manager, wystarcza jeden telefon i usługa się poprawia (testowałem to kilkukrotnie). W zasadzie najczęściej zaczynam od telefonu/maila, bo kosztuje mnie najmniej czasu, a często przynosi skutek.
3) jeśli nie spróbujesz nie będziesz wiedział, że coś jest skuteczne, ja się nauczyłem, że skarga/reklamacja czasami przynosi właściwy skutek, a są sytuacje, gdy jeszcze coś "na przeprosiny" dostanę (ale to raczej od firm prywatnych,choć i w tepsie mi się zdarzyło).






--
Kaczus
http://kaczus.cba.pl

W dniu 2014-12-11 22:45, cef pisze:

W dniu 2014-12-11 o 18:08, Liwiusz pisze:

W dniu 2014-12-11 18:02, cef pisze:

e jak sądzę podobnie jest
z zostawianiem poleconych w skrzynce (bo do tego się odnosiłem)

Nie jest podobnie, bo konsekwencje tego są inne (finansowe).

Zostawianie poleconych w skrzynce czy awizowanie przesyłek
bez jakiejkolwiek próby ich doręczenia nie ma żadnych konsekwencji.
Naczelnikowi się można pożalić, ale on nic nie może.
Natomiast reklamowanie przesyłek niedoręczonych to zupełnie inna sprawa.

Chyba nie za bardzo rozumiesz co piszesz. Zostawienie listu poleconego w
skrzynce powoduje to, że nie ma dowodu jego doręczenia, więc poczta
wypłaca wówczas odszkodowanie za niedoręczenie.

--
Liwiusz

W dniu 2014-12-11 o 22:47, Liwiusz pisze:

Zostawianie poleconych w skrzynce czy awizowanie przesyłek
bez jakiejkolwiek próby ich doręczenia nie ma żadnych konsekwencji.
Naczelnikowi się można pożalić, ale on nic nie może.
Natomiast reklamowanie przesyłek niedoręczonych to zupełnie inna sprawa.

Chyba nie za bardzo rozumiesz co piszesz. Zostawienie listu poleconego w
skrzynce powoduje to, że nie ma dowodu jego doręczenia, więc poczta
wypłaca wówczas odszkodowanie za niedoręczenie.

Nie chodzi mi o odszkodowanie, tylko o sposób postępowania.

W dniu 2014-12-11 22:56, cef pisze:

W dniu 2014-12-11 o 22:47, Liwiusz pisze:

Zostawianie poleconych w skrzynce czy awizowanie przesyłek
bez jakiejkolwiek próby ich doręczenia nie ma żadnych konsekwencji.
Naczelnikowi się można pożalić, ale on nic nie może.
Natomiast reklamowanie przesyłek niedoręczonych to zupełnie inna
sprawa.

Chyba nie za bardzo rozumiesz co piszesz. Zostawienie listu poleconego w
skrzynce powoduje to, że nie ma dowodu jego doręczenia, więc poczta
wypłaca wówczas odszkodowanie za niedoręczenie.

Nie chodzi mi o odszkodowanie, tylko o sposób postępowania.

Sposób postępowania jest silnie skorelowany z konsekwencjami.

--
Liwiusz

W dniu czwartek, 11 grudnia 2014 22:45:16 UTC+1 użytkownik cef napisał:

Natomiast reklamowanie przesyłek niedoręczonych to zupełnie inna sprawa.

Polecona zostawiona w skrzynce = niedoręczona;)

Użytkownik "Budzik"

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania

poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Ale co?
Zadna z powyzszych metod?

Pisałem kiedyś, nawet naczelnik do mnie zadzwonił i się usprawiedliwiał,
ale nic się nie zmienia. Nawet jak zmieniają się doręczyciele, to dalej
to samo jest.
Pisałem kolejną, to stało się nudne, w sumie zrozumiałem,
że "niedasie"

Nie rozumiem.
Piszesz reklamację, ze nie otrzymałes paczki czy listu a oni co?
-- -
Nico.

W dniu 2014-12-11 18:44, re pisze:

UĹźytkownik "Budzik"

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania

poleconych w skrzynce?

Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.

Ee tam, nie sprawdza się.

Ale co?
Zadna z powyzszych metod?

Pisałem kiedyś, nawet naczelnik do mnie zadzwonił i się usprawiedliwiał,
ale nic się nie zmienia. Nawet jak zmieniają się doręczyciele, to dalej
to samo jest.
Pisałem kolejną, to stało się nudne, w sumie zrozumiałem,
Ĺźe "niedasie"

Nie rozumiem.
Piszesz reklamację, ze nie otrzymałes paczki czy listu a oni co?
-- -
Nico.

Widocznie nie umiesz pisać i czytać, podobnie jak tu na grupie. Nie
dziwię się.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"


Widocznie nie umiesz pisać i czytać, podobnie jak tu na grupie. Nie
dziwię się.
-- -
Jakbyś poszedł do lekarza na głowę to może by Ci wyjaśnił ten "fenomen"

W dniu 2014-12-11 19:20, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"


Widocznie nie umiesz pisać i czytać, podobnie jak tu na grupie. Nie
dziwię się.
-- -
Jakbyś poszedł do lekarza na głowę to może by Ci wyjaśnił ten "fenomen"

Mistrzu, rządzisz. Od czasów podstawówki nie widziałem żartów tak
wysokich lotĂłw.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Mistrzu, rządzisz. Od czasów podstawówki nie widziałem żartów tak
wysokich lotĂłw.
-- -
Nie gadaj, skończyłeś podstawówkę ?

W dniu 2014-12-11 20:49, re pisze:

UĹźytkownik "Liwiusz"

Mistrzu, rządzisz. Od czasów podstawówki nie widziałem żartów tak
wysokich lotĂłw.
-- -
Nie gadaj, skończyłeś podstawówkę ?

Państwo mnie do tego zmusiło.

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Mistrzu, rządzisz. Od czasów podstawówki nie widziałem żartów tak
wysokich lotĂłw.
-- -
Nie gadaj, skończyłeś podstawówkę ?

Państwo mnie do tego zmusiło.
-- -
Skończenie podstawówki nie jest obowiązkowe i nie sądzę by Ci się to kiedykolwiek udało.

Użytkownik re re@re.invalid ...

Nico.

Przestaję się dziwić, że cię tak traktują, skoro w taki nieszczęsliwy sposób się z nimi komunikujesz.

W dniu 2014-12-11 20:59, Budzik pisze:

UĹźytkownik re re@re.invalid ...

Nico.

Przestaję się dziwić, że cię tak traktują, skoro w taki nieszczęsliwy sposób się z nimi komunikujesz.

Och, gdyby się jeszcze chociaż komunikował, a nie tylko fantazjował na
niusach...

--
Liwiusz

UĹźytkownik "Liwiusz"

Nico.

Przestaję się dziwić, że cię tak traktują, skoro w taki nieszczęsliwy
sposób się z nimi komunikujesz.

Och, gdyby się jeszcze chociaż komunikował, a nie tylko fantazjował na
niusach...
-- -
Masz problem

Użytkownik "Budzik"

Nico.

Przestaję się dziwić, że cię tak traktują, skoro w taki nieszczęsliwy
sposób się z nimi komunikujesz.
-- -
Bogata insynuacja z d...y wzięta

On Wed, 10 Dec 2014, cef wrote:

W dniu 2014-12-08 o 23:47, Budzik pisze:

[...]

Pisz reklamacje,

[...]

Pisałem kiedyś, nawet naczelnik do mnie zadzwonił i się usprawiedliwiał,

  Ale odszkodowanie wypłacił?
  Cały hak polega *na tym* (że odszkodowanie działa nadzwyczaj
motywująco na rzeczy i zdarzenia niemożliwe ;))

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Budzik"


....
Pisz reklamacje, pogadaj z listonoszem lub jego przełożonym.
-- -
Zadzwoń do mamy

Użytkownik "platformowe głupki" <NOSPAM_testowanije@go2.pl> napisał w wiadomości news:m64d4v$r90$1node1.news.atman.pl...

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni też...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania poleconych w skrzynce?

A próbowałeś już napisać skargę? Listonosz, też człowiek. Czasem trzeba go ponownie na właściwy tor ustawić.

UĹźytkownik "Robert Tomasik"

A próbowałeś już napisać skargę? Listonosz, też człowiek. Czasem trzeba go
ponownie na właściwy tor ustawić.
-- -
Brak odpowiedzi na reklamację złożoną kilka miesięcy temu dotyczącą przesyłki sądowej.

W dniu 2014-12-08 15:38, platformowe głupki pisze:

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni
teĹź...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo
u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Zapewne Twoi rodzice wypisali taki druczek na poczcie, na którym wskazują, że polecone mogą lądować w skrzynce lub u sąsiadów. ]:>



Pozdr,
R

"RD" <rd@grupy.com1> schrieb im Newsbeitrag news:m64iu2$nip$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2014-12-08 15:38, platformowe głupki pisze:

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni
teĹź...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo
u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

Zapewne Twoi rodzice wypisali taki druczek na poczcie, na którym wskazują, że polecone mogą lądować w skrzynce lub u sąsiadów. ]:>

A gdzie tam, tego debila mają na czarnej liście i specjalnie tak robią.

Użytkownik "Hans Kloß"

....
A gdzie tam, tego debila mają na czarnej liście i specjalnie tak robią.
-- -
Od razu czarnej liście ... listonosze Inpostu mają płacone za doręczenie właśnie, więc jak nie udaje się doręczyć to nie zostawiają już drugiego awiza.

UĹźytkownik "RD"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:m64iu2$nip$1@node2.news.atman.pl...

Zapewne Twoi rodzice wypisali taki druczek na poczcie, na którym wskazują, że polecone mogą lądować w skrzynce lub u sąsiadów. ]:>

No i?
Jak osoba pełnoletnia to mogą wkładać rodziców, a syna awizować.

Użytkownik "platformowe głupki"

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni
teĹź...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo
u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?
-- -
Inpost nadal nie dostarcza u mnie powtórnego awiza przesyłek sądowych a punkt ich odbioru zamykany jest np kwadrans przed końcem otwarcia.

W dniu 2014-12-08 o 15:38, platformowe głupki pisze:

od jakiegoś czasu poczta polska urządza, tak zwane numery... choć i inni
teĹź...

zostawia listy polecone i paczki polecone albo w skrzynce pocztowej albo
u jakichś sąsiadów z którymi jestem "na ścieżce wojennej" od zawsze...

czy to jest zgodne z prawem, jak zmusić te eu-kurwy do niezostawiania
poleconych w skrzynce?

mnie sie to raz zdarzyło. Patrze a w skrzynce polecony, nawet naklejka nie zdjęta. List z banku, jakies zmiany w regulaminie...

--
@foe_pl