Orientuje się ktoś, czy można przewozić rower pociągami
"nierowerowymi". Chodzi mi o to, że jak w rozkładzie zaznaczam przewóz
roweru to mi wyskakuje jeden pociąg z Przemyśla do Rzeszowa i to rano,
a chciałbym rowerem tam dojechać, a wieczorem z Przemyśla wrócić pkp.
Normalnie w rozkładzie jest dużo pociągów, więc moje pytanie, czy
innymi tez się da przewozić?
Pozdrawiam

Dnia 29 kwi 2009 w liście
[news:a5787fc2-212f-4b75-aebb-007fe94f0fefb7g2000pre.googlegroups.co
m]  [trzybanany@gmail.com] napisał(a):

Orientuje się ktoś, czy można przewozić rower pociągami
"nierowerowymi". Chodzi mi o to, że jak w rozkładzie zaznaczam
przewóz roweru to mi wyskakuje jeden pociąg z Przemyśla do
Rzeszowa i to rano, a chciałbym rowerem tam dojechać, a wieczorem
z Przemyśla wrócić pkp. Normalnie w rozkładzie jest dużo pociągów,
więc moje pytanie, czy innymi tez się da przewozić?

W pospiesznych i osobowych jak najbardziej. W ekspresach ZTCP nie we wszystkich. Ładujesz się z rowerem na początek albo koniec składu. Trzeba tylko uważać, bo czasem na niektórych stacjach doczepiają wagony i okazuje się, żę ostatni jest nagle w środku :)

Pamiętaj też, że lepiej mieć taki rower na końcu lub początku składu na oku, bo bydło różne rzeczy potrafi robić. Mnie na przykład kochana młodzież jadąca na Woodstock kilka lat temu kiepowała pety na siodełkach. Miałem taki niefart...

--
Pozdrawiam, Rafał W.

Pamiętaj też, że lepiej mieć taki rower na końcu lub początku składu na oku, bo bydło różne rzeczy potrafi robić. Mnie na przykład kochana młodzież jadąca na Woodstock kilka lat temu kiepowała pety na siodełkach. Miałem taki niefart...

Miałem podobna przygodę z kwiatem polskiej rezerwy, ale na to jak i na blokowanie przejścia jest takie rozwiązanie że można 2 rowery (mtb napewno) postawic pionowo w kiblu, spiąć i dla spokoju ducha zamknąć kibel od zewnątrz- wystarczy kwadrat lub małe kombinerki.. To dobra opcja bo można zażywać spokoju ducha w przedziale i nie trzeba zbyt często lukać czy coś złego nie dzieje się naszym maszynom.

--

dżepe pisze:

Pamiętaj też, że lepiej mieć taki rower na końcu lub początku składu na oku, bo bydło różne rzeczy potrafi robić. Mnie na przykład kochana młodzież jadąca na Woodstock kilka lat temu kiepowała pety na siodełkach. Miałem taki niefart...

Miałem podobna przygodę z kwiatem polskiej rezerwy, ale na to jak i na blokowanie przejścia jest takie rozwiązanie że można 2 rowery (mtb napewno) postawic pionowo w kiblu, spiąć i dla spokoju ducha zamknąć kibel od zewnątrz- wystarczy kwadrat lub małe kombinerki.. To dobra opcja bo można zażywać spokoju ducha w przedziale i nie trzeba zbyt często lukać czy coś złego nie dzieje się naszym maszynom.

nam w kiblu w 3 rowerach kiedys poprzebijali wszystkie detki i trzeba bylo na Dw. Wschodnim w okolicach polnocy latac :/

pawlin

Dnia 30 kwi 2009 w liście [news:gtbdur$6o3$1inews.gazeta.pl] dżepe
[punk_rock_101@NOSPAM.gazeta.pl] napisał(a):

Miałem podobna przygodę z kwiatem polskiej rezerwy, ale na to jak
i na blokowanie przejścia jest takie rozwiązanie że można 2 rowery
(mtb napewno) postawic pionowo w kiblu, spiąć i dla spokoju ducha
zamknąć kibel od zewnątrz- wystarczy kwadrat lub małe kombinerki..
To dobra opcja bo można zażywać spokoju ducha w przedziale i nie
trzeba zbyt często lukać czy coś złego nie dzieje się naszym
maszynom.

Tylko trzeba z rowerem się władować na stacji startowej, co by kibel był czysty, bo potem jak rezerwa w nim zaoobozuje, może być nieciekawie ;)

--
Pozdrawiam, Rafał W.

Rafał Wawrzycki pisze:

Dnia 29 kwi 2009 w liście
[news:a5787fc2-212f-4b75-aebb-007fe94f0fefb7g2000pre.googlegroups.co
m]  [trzybanany@gmail.com] napisał(a):

Orientuje się ktoś, czy można przewozić rower pociągami
"nierowerowymi". Chodzi mi o to, że jak w rozkładzie zaznaczam
przewóz roweru to mi wyskakuje jeden pociąg z Przemyśla do
Rzeszowa i to rano, a chciałbym rowerem tam dojechać, a wieczorem
z Przemyśla wrócić pkp. Normalnie w rozkładzie jest dużo pociągów,
więc moje pytanie, czy innymi tez się da przewozić?

W pospiesznych i osobowych jak najbardziej. W ekspresach ZTCP nie we wszystkich. Ładujesz się z rowerem na początek albo koniec składu. Trzeba tylko uważać, bo czasem na niektórych stacjach doczepiają wagony i okazuje się, żę ostatni jest nagle w środku :)

Niestety, to co piszesz nie jest już aktualne od przejęcia pospiesznych przez PKP IC.
Trzeba pytać bo niektóre (wcale nie tak rzadkie) pospieszne nie mają opcji przewozu rowerów i nie da się na nie kupić biletu na rower.

chester

chester <chesteroni@poczta.gazeta.pl> napisał(a):

Niestety, to co piszesz nie jest już aktualne od przejęcia pospiesznych przez PKP IC.
Trzeba pytać bo niektóre (wcale nie tak rzadkie) pospieszne nie mają opcji przewozu rowerów i nie da się na nie kupić biletu na rower.

chester

"Niedasie" to bardzo popularne słowo na kolei ostatnimi czasy.
A niemożność kupna biletu rowerowego na pośpieszny wynika raczej ze złej woli kasjerki niż jakichś zakazów.
Jak byk w regulaminie stoi,że rower jedzie na końcu lub początku składu.
Z tym początkiem to zawsze jaja są,bo na każdej stacji kierownik pociągu wychodzi dawać odjazdy i szybko przepędzi rowerzystę na koniec składu jak będzie musiał się przeciskać pomiędzy rowerami;-)

Z histori po tytułem "rower w pociągu pośpiesznym" jeszcze:jadąc na Jurę raz nam się udało do kibla wtarabanić 4 sztuki(jakiś duży kibel był) a ostatnio w kiblu jechały 3 rowery a reszta w jednym przedziale postawiona kierunkiem do jazdy (siedzenia zabezpieczyliśmy folią).
Kierpoć nic nie powiedział.
Zresztą jak by coś powiedział,chętnie bym mu te rowery wystawił na korytarz (10 sztuk) i niech sobie łazi wtedy...

--

jacek wierzchowski pisze:

chester <chesteroni@poczta.gazeta.pl> napisał(a):

Niestety, to co piszesz nie jest już aktualne od przejęcia pospiesznych przez PKP IC.
Trzeba pytać bo niektóre (wcale nie tak rzadkie) pospieszne nie mają opcji przewozu rowerów i nie da się na nie kupić biletu na rower.

chester

"Niedasie" to bardzo popularne słowo na kolei ostatnimi czasy.
A niemożność kupna biletu rowerowego na pośpieszny wynika raczej ze złej woli kasjerki niż jakichś zakazów.

Otóż nie - sprawdziła przy mnie ten konkretny pociąg i jak byk tam stało, że się nie da, system jej biletu nie pozwalał sprzedać.

Jak byk w regulaminie stoi,że rower jedzie na końcu lub początku składu.

W regulaminie PKP IC ? Jesteś tego pewien?

chester

"chester" <chesteroni@poczta.gazeta.pl> wrote in message news:gth5am$5bt$1inews.gazeta.pl...

Otóż nie - sprawdziła przy mnie ten konkretny pociąg i jak byk tam stało, że się nie da, system jej biletu nie pozwalał sprzedać.

stara śpiewka - spora część pogłowia kasjerek nie sprzeda biletu na bilet na pociąg z rezerwacją, jeśli ten nie ma dedykowanych miejsc na rowery. Czasem system nie pozwala nawet na kupno biletu w wagonie rowerowym - i nawet wtedy kasjerki odprawiają klienta z kwitkiem, zamiast wystawić miejscówkę bez wskazania albo chociaż wystawić poświadczenie niemożności wystawienia biletu przez system, aby można go było kupić u konduktora bez dopłaty. Klasyczny niedasizm. Można olać i pojechać pociągiem, albo kupić bilet za dopłatą w pociągu (pewnie ciut taniej, ale cholernie frustrujące). Można też walczyć z betonem (kosztuje sporo czasu, trochę pieniędzy na polecone i pewnie nerwów).

W regulaminie PKP IC ? Jesteś tego pewien?

w regulaminie stoi, że roweru przewozić nie wolno nocnymi pociągami TLK bez wagonów rowerowych (ostatnio 95% tych pociągów przekształcono w pośpieszne bez rezerwacji, obecnie chyba tylko kilka sezonowych się na to łapie) oraz w wagonach sypialnych/kuszetkach. Nnno i pociągami międzynarodowymi (za wyjątkiem BWE bodajże)

pzodr

chester wrote:

Trzeba pytać bo niektóre (wcale nie tak rzadkie) pospieszne nie mają
opcji przewozu rowerów i nie da się na nie kupić biletu na rower.

A czy można przewozić bagaż i dostać bilet bagażowy? W swoim bagażu
mógłbyś mieć "części rowerowe".

--
pozdr
nalesnik

Dnia 05 maj 2009 w liście [news:gtole9$gu6$1news.onet.pl] nalesnik [mu5k@o2.o2.o2.o2.pl] napisał(a):

A czy można przewozić bagaż i dostać bilet bagażowy? W swoim bagażu
mógłbyś mieć "części rowerowe".

Można przewozić bagaż i to bez biletu na niego. Możesz więc spakować rower w pakunek przypominający coś takiego:

http://img360.imageshack.us/img360/255/dsc021864845404.jpg
(pociąg w Serbii)

Ale generalnie jeżeli nie ma wyraźnego zakazu przewozu roweru w pociągu, to raczej nie ma sensu go pakować, tylko postawić na końcu/początku pociągu albo wrzucić na półki w przedziale:

http://img373.imageshack.us/img373/2033/dsc059484971374.jpg
(wczorajszy pośpiech z Zamościa)

--
Pozdrawiam, Rafał W.

On 2009-05-05, Rafał Wawrzycki <rwawrzycki@WYWAL_TOwp.pl> wrote:

Dnia 05 maj 2009 w liście [news:gtole9$gu6$1news.onet.pl] nalesnik [mu5k@o2.o2.o2.o2.pl] napisał(a):

Ale generalnie jeżeli nie ma wyraźnego zakazu przewozu roweru w pociągu, to raczej nie ma sensu go pakować, tylko postawić na końcu/początku pociągu albo wrzucić na półki w przedziale:

http://img373.imageshack.us/img373/2033/dsc059484971374.jpg
(wczorajszy pośpiech z Zamościa)

Powiedz coś więcej o konstrukcji tego powyżej :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Dnia 05 maj 2009 w liście [news:slrnh003o3.29pr.w_at_wrzask_dot_ploak.pl] Jan Srzednicki [w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid] napisał(a):

http://img373.imageshack.us/img373/2033/dsc059484971374.jpg
(wczorajszy pośpiech z Zamościa)

Powiedz coś więcej o konstrukcji tego powyżej :)

Ujęcie lepiej pokazujące o co biega (poprzednie było z dołu):

http://img223.imageshack.us/img223/6167/dsc059533829173.jpg

--
Pozdrawiam, Rafał W.