Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   przystanek tramwajowy z wyspÄ… - "wtargniÄ™cie na jezdniÄ™"?

przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?

Data: 2011-01-26 10:18:50
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
Sprawa dotyczy konkretnie przystanku tramwajowego pod dworcem główny w Krakowie. Podczas remontu jakiś kretyn postanowił zrobić jezdnię z kostki co z niskim krawężnikiem wysepki najwidoczniej sugeruje pieszym, że jest to jakiś ciąg pieszo jezdny czy nie wiem co. Nie dość, że piesi przesiadują na wysepce zamiast traktować ją jako bufor, co samo w sobie jeszcze nie jest do bani ale w połączeniu z tym, iż wybiegaj niby nie bezpośrednio na jezdnię a jednak "z biegu". W efekcie coś co miało zwiększyć bezpieczeństwo, tj. wysepka dla wysiadających z tramwaju, na pewno niepotrzebnie spowolniło ruch nie zwiększając, a może wręcz zmniejszając, bezpieczeństwo pieszych.

Tak czy inaczej dzisiaj miałem koncertową akcję: jadę, zachowuję "szczególną ostrożność" i przygotowuję się do hamowania. No i zgodnie z przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadają z tramwaju i jeszcze rozbiegiem wpieprzają mi się pod koła. Zahamowałem z ryjem, dzwonkiem i oczywiście piskami (bo klotzki nie dotarte chyba:) i oczywiście cały przystanek, z lewa i z prawa, z 50 ludzi, na mnie. Jeden kolo do mnie krzyczy (nota bene znam gościa z nazwiska:): "Pacz (po krakowsku) człowieku, tu jest tramwaj", no to ja do niego "Tu jest wyspa, doucz się przepisów". No i odjechałem w niesławie.

Do tej pory byłem pewien swego ale wolałem się upewnić :) Otóż przepysy mówią:
Oddział 7
Przecinanie się kierunków ruchu
Art. 26.
6. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność przy przejeżdżaniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajdującego się przy chodniku. Jeżeli przystanek nie jest wyposażony w wysepkę dla pasażerów, a na przystanek wjeżdża tramwaj lub stoi na nim, kierujący jest obowiązany zatrzymać pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnić pieszemu swobodne dojście do tramwaju lub na chodnik. Przepisy te stosuje się odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.

A zatem, jeśli przystanek JEST wyposażony w wysepkę to nie mam obowiązku się zatrzymywać, a jedynie zachować szczególną ostrożność celem nie rozjechania osoby wymuszającej na mnie swoje pierwszeństwo. Co więcej, może nie wszyscy wiedzą ale:

Rozdział 2
Ruch pieszych
Art. 13.
8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.


Gdzie się mylę chłopcy i dziewczęta?

Data: 2011-01-26 11:28:00
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 26.01.2011 10:18, amrac pisze:
A zatem, jeśli przystanek JEST wyposażony w wysepkę to nie mam obowiązku
się zatrzymywać, a jedynie zachować szczególną ostrożność celem nie
rozjechania osoby wymuszającej na mnie swoje pierwszeństwo. Co więcej,
może nie wszyscy wiedzą ale:

Rozdział 2
Ruch pieszych
Art. 13.
8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze
[ciach]
Gdzie się mylę chłopcy i dziewczęta?

Niby się nie mylisz. Ale dla mnie ważniejsze jest zdrowie niż przepisy i
jeżeli pasażerowie "nie widzą", że jest tam wysepka, to lepiej zachowuj
się jak by jej tam nie było. A co do Art. 13. p.8 - IMHO to jakaś
pomyłka i nie powinno go być.

Fabian.

Data: 2011-01-26 14:52:13
Autor: Michał Pysz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
Gdzie się mylę chłopcy i dziewczęta?

Według mnie to jest idealne rozwiązanie miejskie. Dzięki temu pieszy może łatwo wejść do tramwaju bez progów, biegania do przejścia dla pieszych , wąskiej wyspy odgrodzonej płotem (jak to zwykle bywa).

A kierowcy widzą, że jest przystanek, że dużo ludzi, powinni jechać 5km/h i siedzieć cicho (rowerzyści też).

mp.

Data: 2011-01-26 18:43:45
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 26.01.2011 14:52, Michał Pysz pisze:
Według mnie to jest idealne rozwiązanie miejskie. Dzięki temu pieszy
może łatwo wejść do tramwaju bez progów,

Jakich progów? Przecież napisałem, że wyspa jest niemal na poziomie jezdni zatem właśnie w tym miejscu "próg" (stopień tramwaju jak zgaduję) jest "normalny".

biegania do przejścia dla
pieszych , wąskiej wyspy odgrodzonej płotem (jak to zwykle bywa).

Jasne, wszyscy łaźmy i jeździjmy na krechę.

powinni jechać
5km/h

Może nie wiesz ale _powinni_ w jeżyku PORD oznacza, że mają taki obowiązek. Nie widzę, żebyś wskazał mi właściwy przepis, który zobowiązuje mnie do powyższego zachowania.

A byłbym zapomniał. OIDP to pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię do momentu gdy tramwaj po zatrzymaniu nie otworzy drzwi. Czy się mylę?

Data: 2011-01-26 18:51:32
Autor: Rafał \"SP\" Gil
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 2011-01-26 18:43, amrac pisze:

A byłbym zapomniał. OIDP to pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię
do momentu gdy tramwaj po zatrzymaniu nie otworzy drzwi. Czy siÄ™
mylÄ™?

Mylisz się. Chyba, że taki zapis wtrącił jakiś narwaniec do regulaminu przewoźnika. PoRD nie wspomina o takiej głupocie.


--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacjÄ…   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2011-01-26 19:02:48
Autor: Michał Pysz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
Jakich progów? Przecież napisałem, że wyspa jest niemal na poziomie
jezdni zatem właśnie w tym miejscu "próg" (stopień tramwaju jak zgaduję)
jest "normalny".
No właśnie, jezdnia jest podniesiona do poziomu chodnika by pieszy (często z sporą walizką - wszak to przystanek dworzec główny) mógł spokojnie przejść na wyspę tramwajową.
Czyli nie ma progów.

Może nie wiesz ale _powinni_ w jeżyku PORD oznacza, że mają taki
obowiązek. Nie widzę, żebyś wskazał mi właściwy przepis, który
zobowiązuje mnie do powyższego zachowania.
Przejedź się tamtędy jeszcze raz i zwróć uwagę na ograniczenie prędkości jakie jest jakieś 60-80m wcześniej.

A byłbym zapomniał. OIDP to pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię do
momentu gdy tramwaj po zatrzymaniu nie otworzy drzwi. Czy siÄ™ mylÄ™?
Ale tam tramwaj nie wysadza pasażerów na jezdnię tylko na wyspę więc nawet jeśli taki przepis istnieje to nie dotyczy tego miejsca.

mp.

Data: 2011-01-26 20:44:58
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 26.01.2011 19:02, Michał Pysz pisze:
Jakich progów? Przecież napisałem, że wyspa jest niemal na poziomie
jezdni zatem właśnie w tym miejscu "próg" (stopień tramwaju jak zgaduję)
jest "normalny".
No właśnie, jezdnia jest podniesiona do poziomu chodnika by pieszy
(często z sporą walizką - wszak to przystanek dworzec główny) mógł
spokojnie przejść na wyspę tramwajową.
Czyli nie ma progów.

Jeden pies, nie o tym rozmawiamy.

Może nie wiesz ale _powinni_ w jeżyku PORD oznacza, że mają taki
obowiązek. Nie widzę, żebyś wskazał mi właściwy przepis, który
zobowiązuje mnie do powyższego zachowania.
Przejedź się tamtędy jeszcze raz i zwróć uwagę na ograniczenie prędkości
jakie jest jakieś 60-80m wcześniej.

Jeżdżę tamtędy 8 razy tygodniowo. Stoi znak 20. Nie przekroczyłem 20. A Ty się przejedź Grzegórzeckie->bulwar, tam stoi kretyński 5 (dla nie krakusów przypomnę, że stoi na ddr).

A byłbym zapomniał. OIDP to pieszy nie ma prawa wejść na jezdnię do
momentu gdy tramwaj po zatrzymaniu nie otworzy drzwi. Czy siÄ™ mylÄ™?
Ale tam tramwaj nie wysadza pasażerów na jezdnię tylko na wyspę więc
nawet jeśli taki przepis istnieje to nie dotyczy tego miejsca.

Oczywiście, że nie dotyczy, to było na marginesie.

Data: 2011-01-26 21:35:18
Autor: Michał Pysz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
Ty się przejedź Grzegórzeckie->bulwar, tam stoi kretyński 5 (dla nie
krakusów przypomnę, że stoi na ddr).

Jak na mnie przy takiej konfiguracji ddr jak tam jest te 5 km/h jest OK.
Inna sprawa, że ddr nie powinna w ten sposób dochodzić do drogi.

mp.

Data: 2011-01-27 10:36:23
Autor: MichałG
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 2011-01-26 20:44, amrac pisze:
W dniu 26.01.2011 19:02, Michał Pysz pisze:
Jakich progów? Przecież napisałem, że wyspa jest niemal na poziomie
jezdni zatem właśnie w tym miejscu "próg" (stopień tramwaju jak zgaduję)
jest "normalny".
No właśnie, jezdnia jest podniesiona do poziomu chodnika by pieszy
(często z sporą walizką - wszak to przystanek dworzec główny) mógł
spokojnie przejść na wyspę tramwajową.
Czyli nie ma progów.

Jeden pies, nie o tym rozmawiamy.

Może nie wiesz ale _powinni_ w jeżyku PORD oznacza, że mają taki
obowiązek. Nie widzę, żebyś wskazał mi właściwy przepis, który
zobowiązuje mnie do powyższego zachowania.
Przejedź się tamtędy jeszcze raz i zwróć uwagę na ograniczenie prędkości
jakie jest jakieś 60-80m wcześniej.

Jeżdżę tamtędy 8 razy tygodniowo. Stoi znak 20. Nie przekroczyłem 20.

A mimo to rozpędziłeś pieszych!
Przez takich 'legalistów' niedługo postawią tam ograniczenie do 5 km/h.
Myslec!

Pozdrawiam
Michał

Data: 2011-01-27 14:47:36
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 27.01.2011 10:36, MichałG pisze:
W dniu 2011-01-26 20:44, amrac pisze:
W dniu 26.01.2011 19:02, Michał Pysz pisze:
Jakich progów? Przecież napisałem, że wyspa jest niemal na poziomie
jezdni zatem właśnie w tym miejscu "próg" (stopień tramwaju jak
zgadujÄ™)
jest "normalny".
No właśnie, jezdnia jest podniesiona do poziomu chodnika by pieszy
(często z sporą walizką - wszak to przystanek dworzec główny) mógł
spokojnie przejść na wyspę tramwajową.
Czyli nie ma progów.

Jeden pies, nie o tym rozmawiamy.

Może nie wiesz ale _powinni_ w jeżyku PORD oznacza, że mają taki
obowiązek. Nie widzę, żebyś wskazał mi właściwy przepis, który
zobowiązuje mnie do powyższego zachowania.
Przejedź się tamtędy jeszcze raz i zwróć uwagę na ograniczenie prędkości
jakie jest jakieś 60-80m wcześniej.

Jeżdżę tamtędy 8 razy tygodniowo. Stoi znak 20. Nie przekroczyłem 20.

A mimo to rozpędziłeś pieszych!

Tak. A gdyby na ddr stało ograniczenie 20, jedziesz, a pod koła pakuje Ci się 20 osób to nie dzwonisz/wydzierasz się i nie masz do nich pretensji? Dura lex, sed lex!

Przez takich 'legalistów' niedługo postawią tam ograniczenie do 5 km/h.

Zapewne również przeze mnie za chwilę postawią jakieś znaki na wylotach wschód-zachód pod rondem Mogilskim :)

Myslec!

Nieustannie.

Pozdrawiam

Ja również:)

Michał

Szymon

Data: 2011-01-29 09:58:02
Autor: 1678
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
amrac pisze:
A by³bym zapomnia³. OIDP to pieszy nie ma prawa wej¶æ na jezdniê do momentu gdy tramwaj po zatrzymaniu nie otworzy drzwi. Czy siê mylê?

....szczególnie, jak drzwi otwiera siê przyciskiem.
W przepisie, który zacytowa³e¶, jest odpowied¼. Je¿eli wydaje Ci siê
nielogiczne, ¿e masz ustêpowaæ pieszym w czasie, gdy tramwaj dopiero wje¿d¿a
na przystanek - pomy¶l, ¿e tramwaj od chodnika mog± dzieliæ dwa pasy ruchu i
doj¶cie do drzwi wymaga trochê czasu.

A co do tego przystanku, to nie do koñca zrozumia³em. Tramwaj od chodnika
dzieli wysepka i jezdnia? Je¿eli do wysepki nie ma wyznaczonego przej¶cia i
nie nadaje siê ona do oczekiwania na tramwaj, to przechodzi siê do niej na
zasadach art. 26 ust. 6 (patrz art. 13 ust. 7). Je¿eli wysepka jest szersza
ni¿ 1,5 m, to kto¶ siê nie popisa³ - w zasadzie przej¶cie na chodnik powinno
byæ zabezpieczone sygnalizacj±, ¿eby nie by³o w±tpliwo¶ci.

--
Trzy s³owa do zwolenników k³adki

Data: 2011-01-29 21:31:50
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 29.01.2011 09:58, 1678 pisze:
amrac pisze:
A by³bym zapomnia³. OIDP to pieszy nie ma prawa wej¶æ na jezdniê do
momentu gdy tramwaj po zatrzymaniu nie otworzy drzwi. Czy siê mylê?

...szczególnie, jak drzwi otwiera siê przyciskiem.
W przepisie, który zacytowa³e¶, jest odpowied¼. Je¿eli wydaje Ci siê
nielogiczne, ¿e masz ustêpowaæ pieszym w czasie, gdy tramwaj dopiero wje¿d¿a
na przystanek - pomy¶l, ¿e tramwaj od chodnika mog± dzieliæ dwa pasy ruchu i
doj¶cie do drzwi wymaga trochê czasu.

A co do tego przystanku, to nie do koñca zrozumia³em. Tramwaj od chodnika
dzieli wysepka i jezdnia? Je¿eli do wysepki nie ma wyznaczonego przej¶cia i
nie nadaje siê ona do oczekiwania na tramwaj, to przechodzi siê do niej na
zasadach art. 26 ust. 6 (patrz art. 13 ust. 7). Je¿eli wysepka jest szersza
ni¿ 1,5 m, to kto¶ siê nie popisa³ - w zasadzie przej¶cie na chodnik powinno
byæ zabezpieczone sygnalizacj±, ¿eby nie by³o w±tpliwo¶ci.


Okej, to ju¿ ustalili¶my dawno. Dlatego nie rozpêdzam pieszych gdy tramwaj wje¿d¿a na przystanek bez wyspy ale jak jest wyspa...

Data: 2011-01-31 09:21:02
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-01-29 21:31, amrac pisze:

Okej, to ju¿ ustalili¶my dawno. Dlatego nie rozpêdzam pieszych gdy
tramwaj wje¿d¿a na przystanek bez wyspy ale jak jest wyspa...

No co jak jest wyspa? Wtedy rozganiasz pieszych?

Shrek.

Data: 2011-02-02 19:58:32
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 31.01.2011 09:21, Shrek pisze:
W dniu 2011-01-29 21:31, amrac pisze:

Okej, to ju¿ ustalili¶my dawno. Dlatego nie rozpêdzam pieszych gdy
tramwaj wje¿d¿a na przystanek bez wyspy ale jak jest wyspa...

No co jak jest wyspa? Wtedy rozganiasz pieszych?

Shrek.

Edukujê:) Nazwa³bym to raczej egzekwowaniem pierwszeñstwa, a raczej u¶wiadamianie pieszym, ¿e go nie maj±.

Data: 2011-02-03 19:22:41
Autor: hektoro
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-01-29 21:31, amrac pisze:
Okej, to ju¿ ustalili¶my dawno. Dlatego nie rozpêdzam pieszych gdy
tramwaj wje¿d¿a na przystanek bez wyspy ale jak jest wyspa...
No co jak jest wyspa? Wtedy rozganiasz pieszych?
Edukujê:) Nazwa³bym to raczej egzekwowaniem pierwszeñstwa, a raczej
u¶wiadamianie pieszym, ¿e go nie maj±.

Kierowcy wyprzedzaj±cy rowerzystów na gazetê my¶l± podobnie. Poza tym nie uwa¿asz, ¿e to jednak trochê buractwo oczekiwaæ, ¿e kilkadziesi±t osób wysiadaj±cych z tramwaju ma czekaæ, bo ja¶nie pan rowerzysta jedzie?

Data: 2011-02-04 10:58:18
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 03.02.2011 19:22, hektoro pisze:
W dniu 2011-01-29 21:31, amrac pisze:
Okej, to ju¿ ustalili¶my dawno. Dlatego nie rozpêdzam pieszych gdy
tramwaj wje¿d¿a na przystanek bez wyspy ale jak jest wyspa...
No co jak jest wyspa? Wtedy rozganiasz pieszych?
Edukujê:) Nazwa³bym to raczej egzekwowaniem pierwszeñstwa, a raczej
u¶wiadamianie pieszym, ¿e go nie maj±.

Kierowcy wyprzedzaj±cy rowerzystów na gazetê my¶l± podobnie.

Tyle, ¿e kierowcy wyprzedaj±cy rowerzystów na gazetê ³ami± przepisy.

Poza tym
nie uwa¿asz, ¿e to jednak trochê buractwo oczekiwaæ, ¿e kilkadziesi±t
osób wysiadaj±cych z tramwaju ma czekaæ, bo ja¶nie pan rowerzysta jedzie?

Buractwo to chyba ze strony pieszych, z mojej strony to chyba naiwno¶æ - i w³a¶nie dlatego zawsze jestem przygotowany do hamowania. Ju¿ to t³umaczy³em... odpowiem Ci pytaniem: czy nie uwa¿asz, ¿e to buractwo oczekiwaæ, ¿e kilkadziesi±t osób wysiadaj±cych z tramwaju ma czekaæ bo
a) ja¶nie pan 30 tonowy tir jedzie
b) w³a¶nie wchodz±/lez± po drodze dla rowerów?
Prawda jest taka, ¿e rowerzystów ludzie zlewaj±-"on siê zatrzyma" (choæ kierowcom te¿ siê tam ludzie ryj±). Ostatnio na rondzie mogilskim zadzwoni³em na wie¶niaka (jakby ma³o betonu na dole wylali do ³a¿enia) bo mi wbieg³ pod ko³o, na co ten ¿e od tego mam hamulce ¿eby przed nim zahamowaæ. No popisa³em siê buractwem.

To co prezentujesz to siê chyba relatywizm nazywa. Pierwszeñstwo to pierwszeñstwo, czy nie? Gdyby nie to to na drogach panowa³oby prawo d¿ungli - silniejszego i niestety w³a¶nie tak to siê czasem koñczy.

Uprzedzaj±c: co innego imprezy masowe.

Data: 2011-02-04 11:36:26
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 04.02.2011 10:58, amrac pisze:

A móg³by¶ zapodaæ zdjêcie tego miejsca, tej wysepki gdzie siê zatrzymuje
tramwaj i przestrzeni pomiêdzy przystankiem i chodnikiem?

Fabian.

Data: 2011-02-04 17:43:40
Autor: Micha³ Pysz
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
Data: 2011-02-04 21:32:26
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 04.02.2011 17:43, Micha³ Pysz pisze:
Tak na szybko fragment panormay z NORC'a.


Dziêki.
No to mi wygl±da na przejazd przez chodnik, a nie wysepkê oddzielon±
jezdni± od chodnika ;)

Fabian.

Data: 2011-02-06 10:45:09
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 04.02.2011 21:32, Fabian pisze:
W dniu 04.02.2011 17:43, Micha³ Pysz pisze:
Tak na szybko fragment panormay z NORC'a.


Dziêki.
No to mi wygl±da na przejazd przez chodnik, a nie wysepkê oddzielon±
jezdni± od chodnika ;)

Fabian.

No kurde w³a¶nie! I tak te¿ chyba my¶l± piesi! W sumie to sam siê nad tym zacz±³em zastanawiaæ, ¿e w takim razie jak jest oznakowana wysypka bo mo¿e to nie jest wysepka i siê b³a¼niê. Ale obawiam siê, ¿e jednak jest tam znak omijania z prawej strony zatem to chyba ¶wiadczy o tym, ¿e to jest jednak wysepka + jezdnia a nie wybrukowana jezdnia.

Data: 2011-02-06 11:08:48
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-04 17:43, Micha³ Pysz pisze:
A móg³by¶ zapodaæ zdjêcie tego miejsca, tej wysepki gdzie siê zatrzymuje
tramwaj i przestrzeni pomiêdzy przystankiem i chodnikiem?


http://1.pano.infrastructure.pl.norc-static.eu/2008.07/c2.31/9b6a05bb76a7df6a9d1ef0060b068c39/1/3_7.jpg


http://1.pano.infrastructure.pl.norc-static.eu/2008.07/c2.31/9b6a05bb76a7df6a9d1ef0060b068c39/1/3_8.jpg


http://1.pano.infrastructure.pl.norc-static.eu/2008.07/c2.31/9b6a05bb76a7df6a9d1ef0060b068c39/1/3_9.jpg


http://1.pano.infrastructure.pl.norc-static.eu/2008.07/c2.31/9b6a05bb76a7df6a9d1ef0060b068c39/1/3_10.jpg


Tak na szybko fragment panormay z NORC'a.

No to niestety wygl±da na to, ¿e w±tkotwórca jest burakiem. Przystanek znajduje siê na chodniku, nie na wysepce (fakt ten potwierdza lokalizacja wiaty i s³upka), wiêc logicznym wydaje siê, ¿e nale¿y siê zatrzymaæ i umo¿liwiæ ludziom wej¶cie do tramwaju - przecie¿ tramwaj nie bêdzie czeka³, a¿ samochody siê skoñcz±. Nawet jak przepisy s± niejasne to rozs±dek i kultura obowi±zuje.

Shrek.

Data: 2011-02-06 23:43:35
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 06.02.2011 11:08, Shrek pisze:
Przystanek znajduje siê na chodniku, nie na wysepce (fakt ten potwierdza
lokalizacja wiaty i s³upka),

Chyba se jaja robisz, czyli, ¿e samochody je¿d¿± po chodniku? Poza tym ustosunkowa³em siê ju¿ do takiej ewentualno¶ci. Nie ma to jak wyzywaæ od buraków maj±c zdjêcia zrobione tak z 10 m za daleko, "wg³±b" "chodnik".

Data: 2011-02-07 17:30:58
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-06 23:43, amrac pisze:
W dniu 06.02.2011 11:08, Shrek pisze:
Przystanek znajduje siê na chodniku, nie na wysepce (fakt ten potwierdza
lokalizacja wiaty i s³upka),

Chyba se jaja robisz,

Nie.

czyli, ¿e samochody je¿d¿± po chodniku?

Raczej przeje¿dzaj± przez przystanek ulokowany na chodniku, zjawisko znane i raczej nie budz±ce specjalnych kontrowersji. Po prostu dla wygody dodano wysepkê - mia³o byæ po ludzku, wysz³o po polsku. Po prostu nikt w przepisach takiego rozwi±zania nie przewidzia³ - zdarza siê - wszystkiego nie opiszesz szczegó³owo przepisami.

Poza tym
ustosunkowa³em siê ju¿ do takiej ewentualno¶ci.

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu. Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom, do tramwaju.

Nie ma to jak wyzywaæ od
buraków maj±c zdjêcia zrobione tak z 10 m za daleko, "wg³±b" "chodnik".

Innych jak na razie nie ma.

Shrek.

Data: 2011-02-08 12:03:10
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-07 17:30:58 +0100, Shrek <lskorupka@wirtualna> said:

czyli, ¿e samochody je¿d¿± po chodniku?

Raczej przeje¿dzaj± przez przystanek ulokowany na chodniku,

A jest to w jaki¶ sposób oznakowane?


Po prostu dla wygody dodano wysepkê - mia³o byæ po ludzku, wysz³o po polsku. Po prostu nikt w przepisach takiego rozwi±zania nie przewidzia³ - zdarza siê - wszystkiego nie opiszesz szczegó³owo przepisami.

I to jest bzdura. S± przepisy które reguluj± oznakowanie dróg i przystanków i wykonawcy infrastruktury drogowej maj± siê ich trzymaæ. Tutaj stworzono jaki¶ absurd. Je¶li to jest przystanej bez wysepki, to na jezdni ma byæ zygzak. Je¶li jest to normalna droga, to maj± byæ pasy dla pieszych. Je¶li jest to strefa zamieszkania, czy droga wewnêtrzna z ruchem pieszych - to te¿ ma to byæ odpowiednio oznakowane.


Poza tym
ustosunkowa³em siê ju¿ do takiej ewentualno¶ci.

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu. Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom, do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 12:44:39
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 12:03, de Fresz pisze:
na jezdni ma byæ zygzak. Je¶li jest to normalna droga, to maj± byæ pasy
dla pieszych. Je¶li jest to strefa zamieszkania, czy droga wewnêtrzna z

Przepis, który wymaga przej¶cia dla pieszych _wszêdzie_?

Poza tym
ustosunkowa³em siê ju¿ do takiej ewentualno¶ci.

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Jak by siê zatrzyma³ aby przepu¶ciæ to by nikt nie wbieg³.

Fabian.

Data: 2011-02-08 12:57:53
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 12:44:39 +0100, Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> said:

W dniu 08.02.2011 12:03, de Fresz pisze:
na jezdni ma byæ zygzak. Je¶li jest to normalna droga, to maj± byæ pasy
dla pieszych. Je¶li jest to strefa zamieszkania, czy droga wewnêtrzna z

Przepis, który wymaga przej¶cia dla pieszych _wszêdzie_?

Tam gdzie go nie ma - piesi nie s± uprzywilejowani. Prawda ¿e proste?


No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Jak by siê zatrzyma³ aby przepu¶ciæ to by nikt nie wbieg³.

Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego nie ma.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 13:21:26
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 12:57, de Fresz pisze:

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Jak by siê zatrzyma³ aby przepu¶ciæ to by nikt nie wbieg³.

Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a
nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i
klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego nie ma.

Co jest nieczytelnego w obecno¶ci przystanku?

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-08 13:30:25
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 13:21:26 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Jak by siê zatrzyma³ aby przepu¶ciæ to by nikt nie wbieg³.

Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a
nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i
klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego nie ma.

Co jest nieczytelnego w obecno¶ci przystanku?

Wska¿ przepis z którego wynika, ¿e sama obecno¶æ przystanku daje pieszym jakiekolwiek przywileje.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 14:08:34
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 13:30, de Fresz pisze:
On 2011-02-08 13:21:26 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Jak by siê zatrzyma³ aby przepu¶ciæ to by nikt nie wbieg³.

Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a
nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i
klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego
nie ma.

Co jest nieczytelnego w obecno¶ci przystanku?

Wska¿ przepis z którego wynika, ¿e sama obecno¶æ przystanku daje pieszym
jakiekolwiek przywileje.

Nie daje im przywilejów, natomiast tobie daje obowi±zki:
- art.3 ust.1;
- art.4;
- art.26 ust.6 w powi±zaniu z art.3 ust.1.;
S³owa klucze "szczególna ostro¿no¶æ" oraz "przez dzia³anie rozumie siê równie¿ zaniechanie" oraz "okoliczno¶ci wskazuj± na mo¿liwo¶æ odmiennego ich zachowania".

Mo¿esz trwaæ przy swoim i "edukowaæ" pieszych, niemniej proponujê by¶ rozwa¿y³ sytuacjê gdy z tramwaju wysi±dzie niewidomy. Jego szczególnie nale¿y wyedukowaæ, nieprawda¿? Co siê taki bêdzie pêta³ i jeszcze ci pod ko³a w³azi³.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-08 14:32:59
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 14:08:34 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Co jest nieczytelnego w obecno¶ci przystanku?

Wska¿ przepis z którego wynika, ¿e sama obecno¶æ przystanku daje pieszym
jakiekolwiek przywileje.

Nie daje im przywilejów, natomiast tobie daje obowi±zki:
- art.3 ust.1;

Co dok³adnie tak samo dotyczy pieszych, bo: "uczestnik ruchu i inna osoba znajduj±ca siê na drodze..."


- art.4;

I znów - w obie strony.


- art.26 ust.6 w powi±zaniu z art.3 ust.1.;

6. Kieruj±cy pojazdem jest obowi±zany zachowaæ szczególn± ostro¿no¶æ przy przeje¿d¿aniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajduj±cego siê przy chodniku.
Je¿eli przystanek nie jest wyposa¿ony w wysepkê dla pasa¿erów,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
a na przystanek wje¿d¿a tramwaj lub stoi na nim, kieruj±cy jest obowi±zany zatrzymaæ pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewniæ pieszemu swobodne doj¶cie do tramwaju lub na chodnik. Przepisy te stosuje siê odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.

Czy mi siê zdaje, ¿e na zdjêciu widzia³em co¶, co moja ¶wiadomo¶æ interpretuje jako wysepkê?


S³owa klucze "szczególna ostro¿no¶æ" oraz "przez dzia³anie rozumie siê równie¿ zaniechanie" oraz "okoliczno¶ci wskazuj± na mo¿liwo¶æ odmiennego ich zachowania".

Zgubi³e¶ jeszcze jedno s³owo klucz: to dotyczy WSZYSTKICH. Nie tylko kierowców samochodów, czy rowerów, ale równie¿ pieszych.


Mo¿esz trwaæ przy swoim i "edukowaæ" pieszych,

Nie przypominam sobie, abym gdziekolwiek wyra¿a³ takie zapêdy. Za to upieram siê, ¿e korepetycje z pomy¶lunku przyda³yby siê idiocie, który zrealizowa³ tudzie¿ podpisa³ odbiór tak bezsenownie zaprojektowanej infrastruktury drogowej. I  obawiam siê, ¿e wcze¶niej czy pó¼niej dojdzie tam do jakiej¶ tragedii, zacznie siê za³amywanie r±k, wo¿enie po s±dach i koniec koñców co¶ tam zmieni±.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 15:06:27
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 14:32, de Fresz pisze:
On 2011-02-08 14:08:34 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Co jest nieczytelnego w obecno¶ci przystanku?

Wska¿ przepis z którego wynika, ¿e sama obecno¶æ przystanku daje pieszym
jakiekolwiek przywileje.

Nie daje im przywilejów, natomiast tobie daje obowi±zki:
- art.3 ust.1;

Co dok³adnie tak samo dotyczy pieszych, bo: "uczestnik ruchu i inna
osoba znajduj±ca siê na drodze..."

Czyli stosujesz relatywizm moralny popularny po¶ród niedobitych kierowców wywodz±cych swoje prawa z czyich¶ obowi±zków? :)

- art.4;

I znów - w obie strony.


- art.26 ust.6 w powi±zaniu z art.3 ust.1.;

6. Kieruj±cy pojazdem jest obowi±zany zachowaæ szczególn± ostro¿no¶æ
przy przeje¿d¿aniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego
nieznajduj±cego siê przy chodniku.
Je¿eli przystanek nie jest wyposa¿ony w wysepkê dla pasa¿erów,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
a na przystanek wje¿d¿a tramwaj lub stoi na nim, kieruj±cy jest
obowi±zany zatrzymaæ pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewniæ
pieszemu swobodne doj¶cie do tramwaju lub na chodnik. Przepisy te
stosuje siê odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.

Czy mi siê zdaje, ¿e na zdjêciu widzia³em co¶, co moja ¶wiadomo¶æ
interpretuje jako wysepkê?

A jeste¶ mo¿e ¶wiadomy, ¿e ten kawa³ek co podkre¶li³e¶ jest czê¶ci± d³u¿szego zdania, które definiuje jaki masz bezwzglêdny obowi±zek w opisanej w nim sytuacji? Mam nadziejê, ¿e z powy¿szego nie wynosisz, i¿ ze wzglêdu na wysepkê masz bezwzglêdny zakaz zatrzymania siê?

S³owa klucze "szczególna ostro¿no¶æ" oraz "przez dzia³anie rozumie siê
równie¿ zaniechanie" oraz "okoliczno¶ci wskazuj± na mo¿liwo¶æ
odmiennego ich zachowania".

Zgubi³e¶ jeszcze jedno s³owo klucz: to dotyczy WSZYSTKICH. Nie tylko
kierowców samochodów, czy rowerów, ale równie¿ pieszych.

Dok³adnie jakbym czyta³ niejakiego Bola :). Skoro dotyczy wszystkich to znaczy, ¿e tych onych bardziej :).

Mo¿esz trwaæ przy swoim i "edukowaæ" pieszych,

Nie przypominam sobie, abym gdziekolwiek wyra¿a³ takie zapêdy. Za to
upieram siê, ¿e korepetycje z pomy¶lunku przyda³yby siê idiocie, który
zrealizowa³ tudzie¿ podpisa³ odbiór tak bezsenownie zaprojektowanej
infrastruktury drogowej. I obawiam siê, ¿e wcze¶niej czy pó¼niej dojdzie
tam do jakiej¶ tragedii, zacznie siê za³amywanie r±k, wo¿enie po s±dach
i koniec koñców co¶ tam zmieni±.

Jak siê trafi debil z poczuciem nadpierwszeñstwa w ka¿dej sytuacji to dojdzie. Ostatnio mnie taki wyprzedza³ poboczem w Wawie na Szeligowskiej. Potem wyprzedza³ kolejne samochody na skrzy¿owaniu i podwójnej ci±g³ej. Potem, mam nadziejê, ¿e wyeliminowa³ siê ze spo³eczeñstwa samodzielnie i bez udzia³u osób trzecich bo ewidentnie ten cz³owiek dokona³by tam masakry, i to niezale¿nie od liczby ustawionych tam znaków. Ten idiota za³o¿y³ co¶ prozaicznego - elementarny zdrowy rozs±dek u wszystkich, a zw³aszcza u kieruj±cych pojazdami.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-08 15:08:55
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 15:06, johnkelly pisze:

[...] Ten idiota za³o¿y³ co¶ prozaicznego - elementarny zdrowy
rozs±dek u wszystkich, a zw³aszcza u kieruj±cych pojazdami.

Oczywi¶cie chodzi o "idiotê" zatwierdzaj±cego w tym miejscu geometriê jezdni.

Maciej Ró¿alski



Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-08 15:24:13
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 15:08:55 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

[...] Ten idiota za³o¿y³ co¶ prozaicznego - elementarny zdrowy
rozs±dek u wszystkich, a zw³aszcza u kieruj±cych pojazdami.

Oczywi¶cie chodzi o "idiotê" zatwierdzaj±cego w tym miejscu geometriê jezdni.

A mo¿e zw³aszcza w¶ród pieszych, którzy powinni siê wykazywaæ choæby elementarnym instynktem samozachowawczym?

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-12 09:20:39
Autor: 1678
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
de Fresz pisze:
A mo¿e zw³aszcza w¶ród pieszych, którzy powinni siê wykazywaæ choæby elementarnym instynktem samozachowawczym?

A mo¿e od razu wprowad¼my nadpierwszeñstwo dla ciê¿szych?

--
Trzy s³owa do zwolenników k³adki

Data: 2011-02-12 22:13:10
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 12.02.2011 09:20, 1678 pisze:
de Fresz pisze:
A mo¿e zw³aszcza w¶ród pieszych, którzy powinni siê wykazywaæ choæby
elementarnym instynktem samozachowawczym?

A mo¿e od razu wprowad¼my nadpierwszeñstwo dla ciê¿szych?

Wiem do czego zmierzasz ale ja W£A¦NIE nie z tych.

Data: 2011-02-14 11:52:15
Autor: Coaster
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 2/12/11 10:13 PM, amrac wrote:
ja W£A¦NIE nie z tych

Hmm, nie z z tych amracow? A z ktorych?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-02-14 12:15:55
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-12 09:20:39 +0100, 1678 <bremen.o2.pl@odbiore.jesli.wylowie.ze.spamu> said:

de Fresz pisze:
A mo¿e zw³aszcza w¶ród pieszych, którzy powinni siê wykazywaæ choæby
elementarnym instynktem samozachowawczym?

A mo¿e od razu wprowad¼my nadpierwszeñstwo dla ciê¿szych?

A nie ma? No chyba ¿e Ty jeste¶ z tych, co za wszelk± cenê chc± w ka¿dej sytuacji udowadniaæ swoj± racjê, choæby z perspektywy cmentarza.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-03-05 13:39:13
Autor: 1678
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
de Fresz pisze:
A mo¿e od razu wprowad¼my nadpierwszeñstwo dla ciê¿szych?

A nie ma? No chyba ¿e Ty jeste¶ z tych, co za wszelk± cenê chc± w ka¿dej sytuacji udowadniaæ swoj± racjê, choæby z perspektywy cmentarza.

Nie, jak na razie udowadnianie racji koñczy³o siê na lusterkach.

Tym z nadpierwszeñstwem przypominam tylko, ¿e dla nich obowi±zuje perspektywa kilku(nastu) lat za kratami.

--
Trzy s³owa do zwolenników k³adki

Data: 2011-02-08 15:17:36
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 15:06:27 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Wska¿ przepis z którego wynika, ¿e sama obecno¶æ przystanku daje pieszym
jakiekolwiek przywileje.

Nie daje im przywilejów, natomiast tobie daje obowi±zki:
- art.3 ust.1;

Co dok³adnie tak samo dotyczy pieszych, bo: "uczestnik ruchu i inna
osoba znajduj±ca siê na drodze..."

Czyli stosujesz relatywizm moralny popularny po¶ród niedobitych kierowców wywodz±cych swoje prawa z czyich¶ obowi±zków? :)

Jaki relatywizm u diab³a? Relatywizmem jest wymaganie od WSZYSTKICH jednakowo przestrzegania prawa? Ty aby dobrze rozumiesz znaczenia s³owa "relatywizm"?


- art.4;

I znów - w obie strony.


- art.26 ust.6 w powi±zaniu z art.3 ust.1.;

6. Kieruj±cy pojazdem jest obowi±zany zachowaæ szczególn± ostro¿no¶æ
przy przeje¿d¿aniu obok oznaczonego przystanku tramwajowego
nieznajduj±cego siê przy chodniku.
Je¿eli przystanek nie jest wyposa¿ony w wysepkê dla pasa¿erów,
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
a na przystanek wje¿d¿a tramwaj lub stoi na nim, kieruj±cy jest
obowi±zany zatrzymaæ pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewniæ
pieszemu swobodne doj¶cie do tramwaju lub na chodnik. Przepisy te
stosuje siê odpowiednio przy ruchu innych pojazdów komunikacji publicznej.

Czy mi siê zdaje, ¿e na zdjêciu widzia³em co¶, co moja ¶wiadomo¶æ
interpretuje jako wysepkê?

A jeste¶ mo¿e ¶wiadomy, ¿e ten kawa³ek co podkre¶li³e¶ jest czê¶ci± d³u¿szego zdania, które definiuje jaki masz bezwzglêdny obowi±zek w opisanej w nim sytuacji? Mam nadziejê, ¿e z powy¿szego nie wynosisz, i¿ ze wzglêdu na wysepkê masz bezwzglêdny zakaz zatrzymania siê?

A czy Ty zdajesz sobie sprawê, jaki obowi±zek prawny ci±¿y na pieszym wchodz±cym na jezdniê? Bo chyba nie bardzo. Zachêcam zatem do uwa¿nej lektury art. 13. PoRD. Dodajmy do tego obowi±zek wynikaj±cy ze zdrowego rozs±dku, bo zgadnij kogo bardziej zaboli (dos³ownie) gwa³towne spotkanie z jakimkolwiek pojazdem.


S³owa klucze "szczególna ostro¿no¶æ" oraz "przez dzia³anie rozumie siê
równie¿ zaniechanie" oraz "okoliczno¶ci wskazuj± na mo¿liwo¶æ
odmiennego ich zachowania".

Zgubi³e¶ jeszcze jedno s³owo klucz: to dotyczy WSZYSTKICH. Nie tylko
kierowców samochodów, czy rowerów, ale równie¿ pieszych.

Dok³adnie jakbym czyta³ niejakiego Bola :). Skoro dotyczy wszystkich to znaczy, ¿e tych onych bardziej :).

To tylko Twoja interpretacja, bez poparcia w faktach ani logice. Wszyscy to wszyscy, babcia te¿.



Mo¿esz trwaæ przy swoim i "edukowaæ" pieszych,

Nie przypominam sobie, abym gdziekolwiek wyra¿a³ takie zapêdy. Za to
upieram siê, ¿e korepetycje z pomy¶lunku przyda³yby siê idiocie, który
zrealizowa³ tudzie¿ podpisa³ odbiór tak bezsenownie zaprojektowanej
infrastruktury drogowej. I obawiam siê, ¿e wcze¶niej czy pó¼niej dojdzie
tam do jakiej¶ tragedii, zacznie siê za³amywanie r±k, wo¿enie po s±dach
i koniec koñców co¶ tam zmieni±.

Jak siê trafi debil z poczuciem nadpierwszeñstwa w ka¿dej sytuacji to dojdzie.

Zw³aszcza np. pieszy debil uwa¿aj±cy ¿e prawa fizyki go nie dotycz±.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 15:51:00
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 15:17, de Fresz pisze:

Jaki relatywizm u diab³a? Relatywizmem jest wymaganie od WSZYSTKICH
jednakowo przestrzegania prawa? Ty aby dobrze rozumiesz znaczenia s³owa
"relatywizm"?

A czy Ty zdajesz sobie sprawê, jaki obowi±zek prawny ci±¿y na pieszym
wchodz±cym na jezdniê? Bo chyba nie bardzo. Zachêcam zatem do uwa¿nej
lektury art. 13. PoRD. Dodajmy do tego obowi±zek wynikaj±cy ze zdrowego
rozs±dku, bo zgadnij kogo bardziej zaboli (dos³ownie) gwa³towne
spotkanie z jakimkolwiek pojazdem.

To tylko Twoja interpretacja, bez poparcia w faktach ani logice. Wszyscy
to wszyscy, babcia te¿.

Zw³aszcza np. pieszy debil uwa¿aj±cy ¿e prawa fizyki go nie dotycz±.

Ja tylko nie¶mia³o przypomnê, ¿e w±tkotwórca spodziewa³ siê takiego zachowania, szykowa³ siê na nie, ale jednak zahamowa³ z ryjem i innymi szykanami. Tak wiêc spe³ni³ wszystkie zapisy, które zacytowa³em. Sayonara.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 09:56:28
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 15:51, johnkelly pisze:
Ja tylko nie¶mia³o przypomnê, ¿e w±tkotwórca spodziewa³ siê takiego
zachowania, szykowa³ siê na nie, ale jednak zahamowa³ z ryjem i innymi
szykanami. Tak wiêc spe³ni³ wszystkie zapisy, które zacytowa³em. Sayonara.

No i teraz jestem winny bo zachowa³em szczególn± ostro¿no¶æ. Poza tym, mam wra¿enie, ¿e mylisz dwie rzeczy. Czym innym jest zachowaæ "szczególn± ostro¿no¶æ" wobec s³aniajacego siê/osoby starszej/go¶cia ze s³uchawkami i w kapturze a czym innym domy¶lne hamowanie przed ka¿dym "zdrowo" id±cym pieszym. Zatem twój przyk³ad z niewidomym kuleje. Czym innym jest mój obowi±zek, a czym innym jest zakaz - pomiêdzy nimi jest jeszcze mo¿liwo¶æ (czy inaczej z logiki DLA KA¯DEGO - w te i we wte, oraz ISTNIEJE). Zatem NIE MAM OBOWI¡ZKU siê zatrzymywaæ nie oznacza, ¿e nie zatrzymam siê bo mi NIE WOLNO ale oznacza, ¿e MOGÊ siê zatrzymaæ ale NIE MUSZÊ.

Data: 2011-02-09 10:50:15
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 09:56, amrac pisze:
W dniu 08.02.2011 15:51, johnkelly pisze:
Ja tylko nie¶mia³o przypomnê, ¿e w±tkotwórca spodziewa³ siê takiego
zachowania, szykowa³ siê na nie, ale jednak zahamowa³ z ryjem i innymi
szykanami. Tak wiêc spe³ni³ wszystkie zapisy, które zacytowa³em.
Sayonara.

No i teraz jestem winny bo zachowa³em szczególn± ostro¿no¶æ. Poza tym,
mam wra¿enie, ¿e mylisz dwie rzeczy. Czym innym jest zachowaæ
"szczególn± ostro¿no¶æ" wobec s³aniajacego siê/osoby starszej/go¶cia ze
s³uchawkami i w kapturze a czym innym domy¶lne hamowanie przed ka¿dym
"zdrowo" id±cym pieszym. Zatem twój przyk³ad z niewidomym kuleje. Czym
innym jest mój obowi±zek, a czym innym jest zakaz - pomiêdzy nimi jest
jeszcze mo¿liwo¶æ (czy inaczej z logiki DLA KA¯DEGO - w te i we wte,
oraz ISTNIEJE). Zatem NIE MAM OBOWI¡ZKU siê zatrzymywaæ nie oznacza, ¿e
nie zatrzymam siê bo mi NIE WOLNO ale oznacza, ¿e MOGÊ siê zatrzymaæ ale
NIE MUSZÊ.

Co oznacza, ¿e powiniene¶ siê zatrzymaæ gdy spodziewasz siê okre¶lonych zachowañ w okre¶lonym miejscu, nawet je¶li zachowania s± (twoim zdaniem) niezgodne z przepisami. Miejsce nie jest takie jak ka¿de tylko to jest strefa przystanku gdzie spodziewasz siê, i¿ ludzie bêd± ³aziæ w te i we wte.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 14:42:59
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 10:50, johnkelly pisze:
W dniu 2011-02-09 09:56, amrac pisze:
W dniu 08.02.2011 15:51, johnkelly pisze:
Ja tylko nie¶mia³o przypomnê, ¿e w±tkotwórca spodziewa³ siê takiego
zachowania, szykowa³ siê na nie, ale jednak zahamowa³ z ryjem i innymi
szykanami. Tak wiêc spe³ni³ wszystkie zapisy, które zacytowa³em.
Sayonara.

No i teraz jestem winny bo zachowa³em szczególn± ostro¿no¶æ. Poza tym,
mam wra¿enie, ¿e mylisz dwie rzeczy. Czym innym jest zachowaæ
"szczególn± ostro¿no¶æ" wobec s³aniajacego siê/osoby starszej/go¶cia ze
s³uchawkami i w kapturze a czym innym domy¶lne hamowanie przed ka¿dym
"zdrowo" id±cym pieszym. Zatem twój przyk³ad z niewidomym kuleje. Czym
innym jest mój obowi±zek, a czym innym jest zakaz - pomiêdzy nimi jest
jeszcze mo¿liwo¶æ (czy inaczej z logiki DLA KA¯DEGO - w te i we wte,
oraz ISTNIEJE). Zatem NIE MAM OBOWI¡ZKU siê zatrzymywaæ nie oznacza, ¿e
nie zatrzymam siê bo mi NIE WOLNO ale oznacza, ¿e MOGÊ siê zatrzymaæ ale
NIE MUSZÊ.

Co oznacza, ¿e powiniene¶ siê zatrzymaæ gdy spodziewasz siê okre¶lonych
zachowañ w okre¶lonym miejscu, nawet je¶li zachowania s± (twoim zdaniem)
niezgodne z przepisami. Miejsce nie jest takie jak ka¿de tylko to jest
strefa przystanku gdzie spodziewasz siê, i¿ ludzie bêd± ³aziæ w te i we
wte.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski


Doucz siê logiki, tej prawdziwej, matematycznej.

Data: 2011-02-09 17:20:52
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 14:42, amrac pisze:

Co oznacza, ¿e powiniene¶ siê zatrzymaæ gdy spodziewasz siê okre¶lonych
zachowañ w okre¶lonym miejscu, nawet je¶li zachowania s± (twoim zdaniem)
niezgodne z przepisami. Miejsce nie jest takie jak ka¿de tylko to jest
strefa przystanku gdzie spodziewasz siê, i¿ ludzie bêd± ³aziæ w te i we
wte.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski


Doucz siê logiki, tej prawdziwej, matematycznej.

Je¶li siê spodziewa³e¶, a zezna³e¶, ¿e siê spodziewa³e¶:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê "szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

To masz obowi±zek zrobiæ co siê da, ¿eby unikn±æ kolizji. W szczególno¶ci siê zatrzymaæ.

Shrek

Data: 2011-02-09 18:57:15
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 17:20, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 14:42, amrac pisze:

Co oznacza, ¿e powiniene¶ siê zatrzymaæ gdy spodziewasz siê okre¶lonych
zachowañ w okre¶lonym miejscu, nawet je¶li zachowania s± (twoim zdaniem)
niezgodne z przepisami. Miejsce nie jest takie jak ka¿de tylko to jest
strefa przystanku gdzie spodziewasz siê, i¿ ludzie bêd± ³aziæ w te i we
wte.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski


Doucz siê logiki, tej prawdziwej, matematycznej.

Je¶li siê spodziewa³e¶, a zezna³e¶, ¿e siê spodziewa³e¶:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê
"szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z
przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze
rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

To masz obowi±zek zrobiæ co siê da, ¿eby unikn±æ kolizji. W
szczególno¶ci siê zatrzymaæ.

Shrek

Czyli jednak siê nie douczysz?
A gdybym nie wyhamowa³ to wg. Ciebie nie dope³ni³em jakiego¶ obowi±zku i jestem winien kolizji?

Data: 2011-02-09 19:40:28
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 18:57, amrac pisze:

Je¶li siê spodziewa³e¶, a zezna³e¶, ¿e siê spodziewa³e¶:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê
"szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z
przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze
rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

To masz obowi±zek zrobiæ co siê da, ¿eby unikn±æ kolizji. W
szczególno¶ci siê zatrzymaæ.

Shrek

Czyli jednak siê nie douczysz?
A gdybym nie wyhamowa³ to wg. Ciebie nie dope³ni³em jakiego¶ obowi±zku i
jestem winien kolizji?

Tak. Nie zachowa³e¶ szczególnej ostro¿no¶ci i nie zaniecha³e¶ mimo, ¿e okoliczno¶ci wskazywa³y. Dotar³o?

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 19:50:29
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 18:57, amrac pisze:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê
"szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z
przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze
rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

To masz obowi±zek zrobiæ co siê da, ¿eby unikn±æ kolizji. W
szczególno¶ci siê zatrzymaæ.

Shrek

Czyli jednak siê nie douczysz?
A gdybym nie wyhamowa³ to wg. Ciebie nie dope³ni³em jakiego¶ obowi±zku i
jestem winien kolizji?

Tak - przewidywa³e¶, ¿e dojdzie do takiej sytuacji i nie hamuj±c godzi³e¶ siê na to, ¿e nast±pi kolizja. Gdybys siê do tego nie przyzna³, móg³by¶ siê prawdopodobnie wybroniæ. Po takich zeznaniach raczej pozamiatane. Bywa³y ju¿ wielokrotnie takie przypadki. Teraz ju¿ rozumiesz?

Shrek

Data: 2011-02-09 20:04:24
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 19:50, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 18:57, amrac pisze:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê
"szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z
przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze
rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

To masz obowi±zek zrobiæ co siê da, ¿eby unikn±æ kolizji. W
szczególno¶ci siê zatrzymaæ.

Shrek

Czyli jednak siê nie douczysz?
A gdybym nie wyhamowa³ to wg. Ciebie nie dope³ni³em jakiego¶ obowi±zku i
jestem winien kolizji?

Tak - przewidywa³e¶, ¿e dojdzie do takiej sytuacji i nie hamuj±c
godzi³e¶ siê na to, ¿e nast±pi kolizja. Gdybys siê do tego nie przyzna³,
móg³by¶ siê prawdopodobnie wybroniæ. Po takich zeznaniach raczej
pozamiatane. Bywa³y ju¿ wielokrotnie takie przypadki. Teraz ju¿ rozumiesz?

Shrek

A gdzie ja powiedzia³em, ¿e niewyhamowanie by³o celowe (zaniechane)? Mówiê o przypadku gdy jadê, kto¶ mi siê wpieprza pod ko³a, hamujê, nie wyhamowujê, przeje¿d¿am mu po g³owie. I co wtedy?

Data: 2011-02-09 20:11:29
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:04, amrac pisze:

Tak - przewidywa³e¶, ¿e dojdzie do takiej sytuacji i nie hamuj±c
godzi³e¶ siê na to, ¿e nast±pi kolizja. Gdybys siê do tego nie przyzna³,
móg³by¶ siê prawdopodobnie wybroniæ. Po takich zeznaniach raczej
pozamiatane. Bywa³y ju¿ wielokrotnie takie przypadki. Teraz ju¿
rozumiesz?

Shrek

A gdzie ja powiedzia³em, ¿e niewyhamowanie by³o celowe (zaniechane)?

o tu:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê "szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

Mówiê o przypadku gdy jadê, kto¶ mi siê wpieprza pod ko³a, hamujê, nie
wyhamowujê, przeje¿d¿am mu po g³owie.

Nie. Mówimy o przypadku w którym to zachodzi, ty siê tego z góry spodziewa³e¶, ale mimo wszystko do kolizji dosz³o.

I co wtedy?

S±d - i obstawiam, ¿e je¶li by¶ kolesiowi po g³owie skutecznie przejecha³, to zawiasy. Mowa oczywi¶cie o tej konkretnej sytuacji, z tymi konkretnymi "zeznaniami". Naprawdê nie warto.

Shrek.

Data: 2011-02-09 20:39:52
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 20:11, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 20:04, amrac pisze:

Tak - przewidywa³e¶, ¿e dojdzie do takiej sytuacji i nie hamuj±c
godzi³e¶ siê na to, ¿e nast±pi kolizja. Gdybys siê do tego nie przyzna³,
móg³by¶ siê prawdopodobnie wybroniæ. Po takich zeznaniach raczej
pozamiatane. Bywa³y ju¿ wielokrotnie takie przypadki. Teraz ju¿
rozumiesz?

Shrek

A gdzie ja powiedzia³em, ¿e niewyhamowanie by³o celowe (zaniechane)?

o tu:

"Tak czy inaczej dzisiaj mia³em koncertow± akcjê: jadê, zachowujê
"szczególn± ostro¿no¶æ" i przygotowujê siê do hamowania. No i zgodnie z
przewidywaniami ludzie, jak w Normandii, wysiadaj± z tramwaju i jeszcze
rozbiegiem wpieprzaj± mi siê pod ko³a."

Powiem ogólniej bo widzê, ¿e nie widzisz swego b³êdu:
A gdzie ja powiedzia³em, ¿e nie wyhamowa³em?

Mówiê o przypadku gdy jadê, kto¶ mi siê wpieprza pod ko³a, hamujê, nie
wyhamowujê, przeje¿d¿am mu po g³owie.

Nie. Mówimy o przypadku w którym to zachodzi, ty siê tego z góry
spodziewa³e¶, ale mimo wszystko do kolizji dosz³o.

J.w. do niczego miêdzy nami nie dosz³o:)


I co wtedy?

S±d - i obstawiam, ¿e je¶li by¶ kolesiowi po g³owie skutecznie
przejecha³, to zawiasy. Mowa oczywi¶cie o tej konkretnej sytuacji, z
tymi konkretnymi "zeznaniami". Naprawdê nie warto.

Ale ja bym tak nie zezna³ bo przecie¿ bym hamowa³. No teraz to ze mnie robicie jakiego¶ Punishera.

Ogólnie: czy aby na pewno wynios³e¶ z lekcji j.polskiego umiejêtno¶æ czytania ze zrozumieniem?

Data: 2011-02-09 20:57:12
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:39, amrac pisze:

Nie. Mówimy o przypadku w którym to zachodzi, ty siê tego z góry
spodziewa³e¶, ale mimo wszystko do kolizji dosz³o.

J.w. do niczego miêdzy nami nie dosz³o:)

Przecie¿ siê pyta³e¶ co by by³o, gdyby dosz³o.

I co wtedy?

S±d - i obstawiam, ¿e je¶li by¶ kolesiowi po g³owie skutecznie
przejecha³, to zawiasy. Mowa oczywi¶cie o tej konkretnej sytuacji, z
tymi konkretnymi "zeznaniami". Naprawdê nie warto.

Ale ja bym tak nie zezna³ bo przecie¿ bym hamowa³. No teraz to ze mnie
robicie jakiego¶ Punishera.

Przecie¿ zezna³e¶. Spodziewa³e¶ siê, spodziewa³e¶. Nie wyhamowa³by¶, nie wyhamowa³by¶.

Ogólnie: czy aby na pewno wynios³e¶ z lekcji j.polskiego umiejêtno¶æ
czytania ze zrozumieniem?

Zdaje siê, ¿e tak. Ty próbujesz zaprzeczyæ temu co napisa³e¶. Jeszcze raz - nie wró¿y³bym ci powodzenia w s±dzie przy takim toku argumentów.

Shrek.

Data: 2011-02-10 15:37:44
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-09 20:39:52 +0100, amrac <szymekto@o2.pl> said:

I co wtedy?

S±d - i obstawiam, ¿e je¶li by¶ kolesiowi po g³owie skutecznie
przejecha³, to zawiasy. Mowa oczywi¶cie o tej konkretnej sytuacji, z
tymi konkretnymi "zeznaniami". Naprawdê nie warto.

Ale ja bym tak nie zezna³ bo przecie¿ bym hamowa³. No teraz to ze mnie robicie jakiego¶ Punishera.

I tak by siê raczej skonczy³o w s±dzie. Wyrok trudno odgadn±æ, dobra papuga my¶lê ¿eby doprowadzi³a do uniewinnienia, przy kiepskiej i "dziwnym" sêdzi (a takich jest u nas trochê) i/lub kreatywnym prokuratorze odsiadka za nieumy¶lne jest ca³kiem realna.


Ogólnie: czy aby na pewno wynios³e¶ z lekcji j.polskiego umiejêtno¶æ czytania ze zrozumieniem?

Po tym w±tku te¿ mam takie w±tpliwo¶ci co do poniektórych ;-)

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-11 17:15:33
Autor: Gotfryd Smolik news
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On Wed, 9 Feb 2011, amrac wrote:

J.w. do niczego miêdzy nami nie dosz³o:)

  Owszem, ale pyta³e¶ co by by³o gdyby :D

Ale ja bym tak nie zezna³ bo przecie¿ bym hamowa³.

  Ale to, ¿e by¶ hamowa³, s±d pewnie uzna³by ¿e "za ma³o".
  Dlatego, ¿e "wiedzia³e¶" i¿ piesi siê w tym miejscu statystycznie tak
w³a¶nie zachowuj±.

Ogólnie: czy aby na pewno wynios³e¶ z lekcji j.polskiego umiejêtno¶æ czytania ze zrozumieniem?

  Ale Ty usi³ujesz przyj±æ za³o¿enia zerojedynkowe, problem w tym, ¿e
przyjmujesz ich za ma³o :D
  A jest ró¿nica miêdzy hamowaniem (w ogóle) a hamowaniem "z du¿ym zapasem
i z wiêkszej odleg³o¶ci, bo tam zawsze ludzie z tramwaju pod ko³a
wy³az±".

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-02-12 22:19:38
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 17:15, Gotfryd Smolik news pisze:
  A jest ró¿nica miêdzy hamowaniem (w ogóle) a hamowaniem "z du¿ym zapasem
i z wiêkszej odleg³o¶ci, bo tam zawsze ludzie z tramwaju pod ko³a
wy³az±".

Po pierwsze to chyba ka¿dy policjant/aktywista z miejsca zruga "jazdê na pamiêæ', wa¿ne jest co jest tu i teraz, co stanowi± znaki a nie co by³o tu kiedy¶/o czym wiem (albo nie), mogê byæ przyjezdnym albo z kosmosu.

Po drugie je¶li mia³bym hamowaæ tak jak mówisz to bym chyba przeprowadza³ tam rower. Jak masz zielone, obok jest przej¶cie, a na drodze jest dozwolone 50 to ile jedziesz obok przej¶cia? Chyba mam prawo zak³adaæ, ¿e piesi na swoim czerwonym stoj±? Inny przyk³ad: sygnalizator kierunkowy, stanowi, ¿e jak ja mam zielone to z ¿adnym innym kierunkiem siê nie skrzy¿ujê, chyba mam prawo to zak³adaæ?

Co nie zwalnia mnie z obowi±zku hamowania jak widzê palanta co siê ryje, ale je¶li w chwili wyst±pienia takiego zdarzenia (kto¶ siê ryje) hamuje, ale nie wyhamowujê to chyba nikt mi nie bêdzie udowadniaæ, ¿e powinienem by³ na drodze gdzie jest 50 czy 70 jechaæ 5 bo przecie¿ mia³em obowi±zek siê spodziewaæ, ¿e mi kto¶ na przej¶cie wejdzie.

Poza tym, tam ludzie ³a¿± w te i we wte nawet jak tramwaj nie jedzie/stoi. Po prostu traktuj± to jak deptak, jak ul.Floriañsk± (gdzie jest strefa zamieszkania). Wiêc to nie to, ¿e jak widzê, ¿e stoi tramwaj albo doje¿d¿a to dociskam korby.

Data: 2011-02-12 23:21:19
Autor: Michoo
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 12.02.2011 22:19, amrac pisze:
W dniu 11.02.2011 17:15, Gotfryd Smolik news pisze:
A jest ró¿nica miêdzy hamowaniem (w ogóle) a hamowaniem "z du¿ym zapasem
i z wiêkszej odleg³o¶ci, bo tam zawsze ludzie z tramwaju pod ko³a
wy³az±".

Po pierwsze to chyba ka¿dy policjant/aktywista z miejsca zruga "jazdê na
pamiêæ', wa¿ne jest co jest tu i teraz, co stanowi± znaki a nie co by³o
tu kiedy¶/o czym wiem (albo nie), mogê byæ przyjezdnym albo z kosmosu.
Nie chodzi o jazdê na pamiêæ a o zachowanie ostro¿no¶ci gdy zbli¿asz siê do niebezpiecznego miejsca.

Po drugie je¶li mia³bym hamowaæ tak jak mówisz to bym chyba
przeprowadza³ tam rower. Jak masz zielone, obok jest przej¶cie, a na
drodze jest dozwolone 50 to ile jedziesz obok przej¶cia?
Je¿eli ko³o przej¶cia stoj± ludzie to zazwyczaj nie wiêcej ni¿ 20 bo raz ju¿ pofrun±³em jak mi siê taki w³adowa³ pod ko³a przy prêdko¶ci w okolicy 38 - niezapomniane prze¿ycie.

Chyba mam prawo
zak³adaæ, ¿e piesi na swoim czerwonym stoj±?
Tak, chyba, ¿e widzisz kogo¶ biegn±cego w stronê przej¶cia - wtedy masz obowi±zek zak³adaæ, ¿e zaraz mo¿e wparowaæ Ci pod ko³a.

Inny przyk³ad: sygnalizator
kierunkowy, stanowi, ¿e jak ja mam zielone to z ¿adnym innym kierunkiem
siê nie skrzy¿ujê, chyba mam prawo to zak³adaæ?
Chyba, ¿e widzisz jad±cy z poprzecznej ulicy na pe³nym gazie samochód - wtedy masz zak³adaæ, ¿e zaraz mo¿e wymusiæ pierwszeñstwo.


Co nie zwalnia mnie z obowi±zku hamowania jak widzê palanta co siê ryje,
ale je¶li w chwili wyst±pienia takiego zdarzenia (kto¶ siê ryje) hamuje,
ale nie wyhamowujê to chyba nikt mi nie bêdzie udowadniaæ, ¿e powinienem
by³ na drodze gdzie jest 50 czy 70 jechaæ 5 bo przecie¿ mia³em obowi±zek
siê spodziewaæ, ¿e mi kto¶ na przej¶cie wejdzie.
Je¿eli zataczaj±cy siê pijak bêdzie szed³ poboczem i nie wyhamujesz po tym jak Ci siê zatoczy pod ko³a to znaczy, ¿e jecha³e¶ nieprawid³owo.

To, ¿e kto¶ lamie przepisy nie daje Ci licencji na zabijanie.


Poza tym, tam ludzie ³a¿± w te i we wte nawet jak tramwaj nie
jedzie/stoi. Po prostu traktuj± to jak deptak, jak ul.Floriañsk± (gdzie
jest strefa zamieszkania).
Ja bym jecha³ tak w okolicy 15..20 na godzinê i raz za razem dzwoni³.

--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-02-14 12:21:55
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-12 23:21:19 +0100, Michoo <michoo_news@vp.pl> said:

Co nie zwalnia mnie z obowi±zku hamowania jak widzê palanta co siê ryje,
ale je¶li w chwili wyst±pienia takiego zdarzenia (kto¶ siê ryje) hamuje,
ale nie wyhamowujê to chyba nikt mi nie bêdzie udowadniaæ, ¿e powinienem
by³ na drodze gdzie jest 50 czy 70 jechaæ 5 bo przecie¿ mia³em obowi±zek
siê spodziewaæ, ¿e mi kto¶ na przej¶cie wejdzie.
Je¿eli zataczaj±cy siê pijak bêdzie szed³ poboczem i nie wyhamujesz po tym jak Ci siê zatoczy pod ko³a to znaczy, ¿e jecha³e¶ nieprawid³owo.

To, ¿e kto¶ lamie przepisy nie daje Ci licencji na zabijanie.

Je¶li kto¶ ³amie przepisy, a Ty jeste¶ w stanie temu zapobiec, to tak w³a¶nie powiniene¶ zrobiæ. Ale gdy nie jeste¶ w stanie zapobiec (np. wyhamowaæ, omin±æ) i temu komu¶ stanie siê krzywda, to za sprawcê zostanie uznany jednak ten, który z³ama³ przepisy, nie ten, który nie by³ w stanie przekroczyæ praw fizyki.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-14 22:59:07
Autor: Michoo
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 14.02.2011 12:21, de Fresz pisze:
On 2011-02-12 23:21:19 +0100, Michoo <michoo_news@vp.pl> said:
To, ¿e kto¶ lamie przepisy nie daje Ci licencji na zabijanie.

Je¶li kto¶ ³amie przepisy, a Ty jeste¶ w stanie temu zapobiec, to tak
w³a¶nie powiniene¶ zrobiæ.
O tym w³a¶nie piszê.

Ale gdy nie jeste¶ w stanie zapobiec (np.
wyhamowaæ, omin±æ) i temu komu¶ stanie siê krzywda, to za sprawcê
zostanie uznany jednak ten, który z³ama³ przepisy, nie ten, który nie
by³ w stanie przekroczyæ praw fizyki.
Zgadza siê.

Niestety czêsto mo¿na spotkaæ ¶wirów, którzy chc± "nauczaæ" i np jak przechodzisz poza pasami ponad 50 metrów od niego to specjalnie przyspieszy.

Najbardziej kuriozalna sytuacja z jak± siê spotka³em - jedzie sobie go¶ciu tak ko³o 110. Mam do niego jakie¶ 100 metrów wiêc wchodzê na pasy. Przyspiesza po czym gwa³townie zwalnia przed przej¶ciem. Zatrzymuje siê i zaczyna mnie pouczaæ, ¿e jak "widzê ¿e kto¶ zapierdala to mam nie w³aziæ pod ko³a."


--
Pozdrawiam
Michoo

Data: 2011-02-15 09:07:39
Autor: Jan Srzednicki
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-14, Michoo wrote:

Najbardziej kuriozalna sytuacja z jaką się spotkałem - jedzie sobie gościu tak koło 110. Mam do niego jakieś 100 metrów więc wchodzę na pasy. Przyspiesza po czym gwałtownie zwalnia przed przejściem. Zatrzymuje się i zaczyna mnie pouczać, że jak "widzę że ktoś zapierdala to mam nie włazić pod koła."

Następnym razem się go spytaj, czy w takim razie powinieneś rzucać
kamieniami. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-02-15 15:36:15
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 14.02.2011 12:21, de Fresz pisze:
Je¶li kto¶ ³amie przepisy, a Ty jeste¶ w stanie temu zapobiec, to tak
w³a¶nie powiniene¶ zrobiæ. Ale gdy nie jeste¶ w stanie zapobiec (np.
wyhamowaæ, omin±æ) i temu komu¶ stanie siê krzywda, to za sprawcê
zostanie uznany jednak ten, który z³ama³ przepisy, nie ten, który nie
by³ w stanie przekroczyæ praw fizyki.

No i w³a¶nie o to mi ca³y czas chodzi. Widaæ na preclu jest jeszcze trochê zdroworozs±dkowo my¶l±cych.

Data: 2011-02-15 16:03:08
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-15 15:36, amrac pisze:
W dniu 14.02.2011 12:21, de Fresz pisze:
Je¶li kto¶ ³amie przepisy, a Ty jeste¶ w stanie temu zapobiec, to tak
w³a¶nie powiniene¶ zrobiæ. Ale gdy nie jeste¶ w stanie zapobiec (np.
wyhamowaæ, omin±æ) i temu komu¶ stanie siê krzywda, to za sprawcê
zostanie uznany jednak ten, który z³ama³ przepisy, nie ten, który nie
by³ w stanie przekroczyæ praw fizyki.

No i w³a¶nie o to mi ca³y czas chodzi. Widaæ na preclu jest jeszcze
trochê zdroworozs±dkowo my¶l±cych.

Niew±tpliwie ty siê do nich nie zaliczasz bo nie rozumiesz jakie w tym wszystkim ma znaczenie twoje spodziewanie siê. Chyba, ¿e chodzi³o ci tylko o poklepanie po ramieniu i utwierdzenie w twojej wersji - co, jak s±dzê, ma miejsce.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-08 14:03:35
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 12:57, de Fresz pisze:
Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a
nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i
klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego nie ma.

Bo Ty tak chcesz? Mo¿e w³a¶nie powinna powinna byæ niejednoznaczna, aby
kierownik nie zapierdala³ przez przystanek 60 km/h tylko zwolni³ do 20 i
w razie potrzeby przepu¶ci³ osoby które spiesz± siê na tramwaj?

Fabian.

Data: 2011-02-08 14:35:09
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 14:03:35 +0100, Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> said:

Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a
nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i
klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego nie ma.

Bo Ty tak chcesz? Mo¿e w³a¶nie powinna powinna byæ niejednoznaczna, aby
kierownik nie zapierdala³ przez przystanek 60 km/h tylko zwolni³ do 20 i
w razie potrzeby przepu¶ci³ osoby które spiesz± siê na tramwaj?

Id¼my dalej, niech zaczn± robiæ niejednoznaczne przejazdy dla rowerzystów przez trasy szybkiego ruchu. Doro¶nij. Tam gdzie liczy siê bezpieczeñstwo zdrowia i ¿ycia ludzi nie ma miejsca na dowolno¶æ interpretacyjn±.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 15:06:32
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 14:35, de Fresz pisze:

Bo Ty tak chcesz? Mo¿e w³a¶nie powinna powinna byæ niejednoznaczna, aby
kierownik nie zapierdala³ przez przystanek 60 km/h tylko zwolni³ do 20 i
w razie potrzeby przepu¶ci³ osoby które spiesz± siê na tramwaj?

Id¼my dalej, niech zaczn± robiæ niejednoznaczne przejazdy dla
rowerzystów przez trasy szybkiego ruchu. Doro¶nij. Tam gdzie liczy siê
bezpieczeñstwo zdrowia i ¿ycia ludzi nie ma miejsca na dowolno¶æ
interpretacyjn±.

Przecie¿ oni g³ównie takie przejazdy robi±...


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-08 15:07:53
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 14:35, de Fresz pisze:
Id¼my dalej, niech zaczn± robiæ niejednoznaczne przejazdy dla
rowerzystów przez trasy szybkiego ruchu. Doro¶nij. Tam gdzie liczy siê
bezpieczeñstwo zdrowia i ¿ycia ludzi nie ma miejsca na dowolno¶æ
interpretacyjn±.

Wpisz w google Shared space i poczytaj jak mo¿e wygl±daæ organizacja ruchu.

Fabian.

Data: 2011-02-08 15:22:17
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08 15:07:53 +0100, Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> said:

W dniu 08.02.2011 14:35, de Fresz pisze:
Id¼my dalej, niech zaczn± robiæ niejednoznaczne przejazdy dla
rowerzystów przez trasy szybkiego ruchu. Doro¶nij. Tam gdzie liczy siê
bezpieczeñstwo zdrowia i ¿ycia ludzi nie ma miejsca na dowolno¶æ
interpretacyjn±.

Wpisz w google Shared space i poczytaj jak mo¿e wygl±daæ organizacja ruchu.

Mo¿e, ale u nas póki co nie wygl±da. I musi za tym i¶æ stosowne prawodastwo jasno okre¶laj±ce zasady ruchu w takiej przestrzeni.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-08 14:57:13
Autor: Jan Srzednicki
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-08, de Fresz wrote:
On 2011-02-08 15:07:53 +0100, Fabian <fabian@niematakiegoadresu.pl> said:

W dniu 08.02.2011 14:35, de Fresz pisze:
Idźmy dalej, niech zaczną robić niejednoznaczne przejazdy dla
rowerzystów przez trasy szybkiego ruchu. Dorośnij. Tam gdzie liczy się
bezpieczeństwo zdrowia i życia ludzi nie ma miejsca na dowolność
interpretacyjnÄ….

Wpisz w google Shared space i poczytaj jak może wyglądać organizacja ruchu.

Może, ale u nas póki co nie wygląda. I musi za tym iść stosowne prawodastwo jasno określające zasady ruchu w takiej przestrzeni.

W zasadzie, to byłaby całkiem sensowna propozycja dla tego miejsca -
oznaczyć ową przejścio-wysepkę jako strefę zamieszkania (króciutką).

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-02-09 09:58:33
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?

W zasadzie, to byłaby całkiem sensowna propozycja dla tego miejsca -
oznaczyć ową przejścio-wysepkę jako strefę zamieszkania (króciutką).


Może, ale my rozmawiamy o OBOWIĄZUJĄCYCH tam przepisach a nie co by było gdyby. Gdyby to była strefa zamieszkania, tej rozmowy by nie było

Data: 2011-02-09 10:45:43
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 2011-02-09 09:58, amrac pisze:

W zasadzie, to byłaby całkiem sensowna propozycja dla tego miejsca -
oznaczyć ową przejścio-wysepkę jako strefę zamieszkania (króciutką).


Może, ale my rozmawiamy o OBOWIĄZUJĄCYCH tam przepisach a nie co by było
gdyby. Gdyby to była strefa zamieszkania, tej rozmowy by nie było

Oj byłaby.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 14:43:40
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 09.02.2011 10:45, johnkelly pisze:
Oj byłaby.

Pozdrawiam
Maciej Różalski


Nie.

Data: 2011-02-08 20:37:23
Autor: tms
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 2011-02-08 14:03, Fabian wrote:
W dniu 08.02.2011 12:57, de Fresz pisze:
Czêsto siê zatrzymujesz na ¶rodku drogi, aby przepu¶ciæ pieszych, bo a
nu¿ mo¿e bêd± chcieli przej¶æ? Infrastruktura drogowa ma byæ czytelna i
klarowana dla jej u¿ytkowników, co komu wolno, a co nie. Tutaj tego nie ma.

Bo Ty tak chcesz? Mo¿e w³a¶nie powinna powinna byæ niejednoznaczna, aby
kierownik nie zapierdala³ przez przystanek 60 km/h tylko zwolni³ do 20 i
w razie potrzeby przepu¶ci³ osoby które spiesz± siê na tramwaj?

Fabian.

Ale tu akurat kolega ma racjê - najlepszy by by³ znak "strefa zamieszkania". A idea³em by³oby gdyby centra miast ca³e by³y tak± stref±. Nie ma nic gorszego ni¿ taka niejednoznaczno¶æ a przepisy nie s± niestety tutaj jednoznaczne...

Pozdro
tms

Data: 2011-02-12 09:27:59
Autor: 1678
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
de Fresz pisze:
Przepis, który wymaga przej¶cia dla pieszych _wszêdzie_?

Tam gdzie go nie ma - piesi nie s± uprzywilejowani. Prawda ¿e proste?

Zw³aszcza w kontek¶cie art. 26 ust. 2.

> Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom, do > tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Zw³aszcza tym schodz±cym ze stopni tramwaju, mo¿e jeszcze siê powinni w
drzwiach zatrzymaæ.

Faktycznie powinni te wszystkie przepisy "o wtargniêciu" skre¶liæ, dla
niektórych jak widaæ s³u¿± jako uniwersalny zapis do nieustêpowania nikomu
("przecie¿ mam prawo siê spodziewaæ, ¿e nikt mi nie wejdzie [nawet jak ma
pierwszeñstwo]").

--
Trzy s³owa do zwolenników k³adki

Data: 2011-02-14 12:29:36
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-12 09:27:59 +0100, 1678 <bremen.o2.pl@odbiore.jesli.wylowie.ze.spamu> said:

de Fresz pisze:
Przepis, który wymaga przej¶cia dla pieszych _wszêdzie_?

Tam gdzie go nie ma - piesi nie s± uprzywilejowani. Prawda ¿e proste?

Zw³aszcza w kontek¶cie art. 26 ust. 2.

 Wyj±tek taki. Dyskusja dotyczy³a proste drogi.


Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom, do
tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Zw³aszcza tym schodz±cym ze stopni tramwaju, mo¿e jeszcze siê powinni w
drzwiach zatrzymaæ.

Zacznij mo¿e od zapoznania siê z przedmiotem w±tku, zanim zaczniej przybredzaæ o sytuacji, która nie jest zupe³nie od czapki. Taka elementarna zasada szacunku dla dyskutantów.



--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-14 12:37:34
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-14 12:29, de Fresz pisze:

Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom, do
tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Zw³aszcza tym schodz±cym ze stopni tramwaju, mo¿e jeszcze siê powinni w
drzwiach zatrzymaæ.

Zacznij mo¿e od zapoznania siê z przedmiotem w±tku, zanim zaczniej
przybredzaæ o sytuacji, która nie jest zupe³nie od czapki. Taka
elementarna zasada szacunku dla dyskutantów.

Ale wiesz o tym, ¿e przedmiotem w±tku jest sytuacja, w której jad±cy wie i spodziewa siê, ¿e w okre¶lonym miejscu (przystanek tramwajowy) piesi wyjd± mu przed ko³o bo zawsze tak robi±?

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-14 12:58:36
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-14 12:37:34 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Zacznij mo¿e od zapoznania siê z przedmiotem w±tku, zanim zaczniej
przybredzaæ o sytuacji, która nie jest zupe³nie od czapki. Taka
elementarna zasada szacunku dla dyskutantów.

Ale wiesz o tym, ¿e przedmiotem w±tku jest sytuacja, w której jad±cy wie i spodziewa siê, ¿e w okre¶lonym miejscu (przystanek tramwajowy) piesi wyjd± mu przed ko³o bo zawsze tak robi±?

Rozumiem ¿e zak³adasz, i¿ w tym miejscu je¿d¿± tylko i wy³±cznie lokalesi, zawsze w ¶wietnej formie i z fenomenaln± koncentracj± na drodze, niczym zawodowy szachista, przewiduj±cy zamiary wszystkich w ko³o o 3 ruchy do przodu?

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-14 13:04:00
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-14 12:58, de Fresz pisze:
On 2011-02-14 12:37:34 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Zacznij mo¿e od zapoznania siê z przedmiotem w±tku, zanim zaczniej
przybredzaæ o sytuacji, która nie jest zupe³nie od czapki. Taka
elementarna zasada szacunku dla dyskutantów.

Ale wiesz o tym, ¿e przedmiotem w±tku jest sytuacja, w której jad±cy
wie i spodziewa siê, ¿e w okre¶lonym miejscu (przystanek tramwajowy)
piesi wyjd± mu przed ko³o bo zawsze tak robi±?

Rozumiem ¿e zak³adasz, i¿ w tym miejscu je¿d¿± tylko i wy³±cznie
lokalesi, zawsze w ¶wietnej formie i z fenomenaln± koncentracj± na
drodze, niczym zawodowy szachista, przewiduj±cy zamiary wszystkich w
ko³o o 3 ruchy do przodu?

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ zapierdalania.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-14 13:09:48
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-14 13:04:00 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Ale wiesz o tym, ¿e przedmiotem w±tku jest sytuacja, w której jad±cy
wie i spodziewa siê, ¿e w okre¶lonym miejscu (przystanek tramwajowy)
piesi wyjd± mu przed ko³o bo zawsze tak robi±?

Rozumiem ¿e zak³adasz, i¿ w tym miejscu je¿d¿± tylko i wy³±cznie
lokalesi, zawsze w ¶wietnej formie i z fenomenaln± koncentracj± na
drodze, niczym zawodowy szachista, przewiduj±cy zamiary wszystkich w
ko³o o 3 ruchy do przodu?

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ zapierdalania.

Muszê Ciê rozczarowaæ - w³a¶nie tacy "normalni ludzie" najczê¶ciej bior± udzia³ w wypadkach.


--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-14 13:12:21
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-14 13:09, de Fresz pisze:

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy
dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ
zapierdalania.

Muszê Ciê rozczarowaæ - w³a¶nie tacy "normalni ludzie" najczê¶ciej bior±
udzia³ w wypadkach.

Zechcesz wskazaæ statystyki na których siê opierasz?

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-14 13:28:42
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-14 13:12:21 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy
dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ
zapierdalania.

Muszê Ciê rozczarowaæ - w³a¶nie tacy "normalni ludzie" najczê¶ciej bior±
udzia³ w wypadkach.

Zechcesz wskazaæ statystyki na których siê opierasz?

"Nie wierzê w ¿adne statystyki, których sam nie fa³szowa³em". W. Churchil. Pogadaj prywatnie z jakim¶ lekarzem z urazówki czy pogotowia lub policmajstrem z drogówki, statystyki nie oddaj± pe³nego obrazu rzeczywisto¶ci, podobnie jak mitologizowani w nich m³odzi kierowcy, czy prêdo¶æ.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-14 14:00:59
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-14 13:28, de Fresz pisze:
On 2011-02-14 13:12:21 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy
dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ
zapierdalania.

Muszê Ciê rozczarowaæ - w³a¶nie tacy "normalni ludzie" najczê¶ciej bior±
udzia³ w wypadkach.

Zechcesz wskazaæ statystyki na których siê opierasz?

"Nie wierzê w ¿adne statystyki, których sam nie fa³szowa³em". W.
Churchil. Pogadaj prywatnie z jakim¶ lekarzem z urazówki czy pogotowia
lub policmajstrem z drogówki, statystyki nie oddaj± pe³nego obrazu
rzeczywisto¶ci, podobnie jak mitologizowani w nich m³odzi kierowcy, czy
prêdo¶æ.

Czyli na poparcie przedmiotowej tezy masz "siê ci tylko wydaizm"?


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-14 14:54:28
Autor: de Fresz
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-14 14:00:59 +0100, johnkelly <stara@maciejrozalski.eu> said:

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy
dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ
zapierdalania.

Muszê Ciê rozczarowaæ - w³a¶nie tacy "normalni ludzie" najczê¶ciej bior±
udzia³ w wypadkach.

Zechcesz wskazaæ statystyki na których siê opierasz?

"Nie wierzê w ¿adne statystyki, których sam nie fa³szowa³em". W.
Churchil. Pogadaj prywatnie z jakim¶ lekarzem z urazówki czy pogotowia
lub policmajstrem z drogówki, statystyki nie oddaj± pe³nego obrazu
rzeczywisto¶ci, podobnie jak mitologizowani w nich m³odzi kierowcy, czy
prêdo¶æ.

Czyli na poparcie przedmiotowej tezy masz "siê ci tylko wydaizm"?

Nie, na poparcie mam dziesi±tki ró¿norakich relacji z pierwszej rêki (rodzina w s³u¿bach medycznych), stoj±cych w dramatycznej opozycji do wniosków, jakie snuj± coponiektórzy na podstawie tzw. oficjalnych statystyk. Ale jak dla mnie mo¿esz sobie wierzyæ choæby w ¶w. Miko³aja. A pewnego dnia po prostu srodze siê zdziwisz.

--

Pozdrawiam
de Fresz

Data: 2011-02-14 15:15:59
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-14 14:54, de Fresz pisze:

Zak³adam, ¿e je¿d¿± tam ludzie normalni a nie zapierdalacze którzy
dowolne ograniczenia rozumiej± jako zamach re¿ymu na ich wolno¶æ
zapierdalania.

Muszê Ciê rozczarowaæ - w³a¶nie tacy "normalni ludzie" najczê¶ciej
bior± udzia³ w wypadkach.

Zechcesz wskazaæ statystyki na których siê opierasz?

"Nie wierzê w ¿adne statystyki, których sam nie fa³szowa³em". W.
Churchil. Pogadaj prywatnie z jakim¶ lekarzem z urazówki czy pogotowia
lub policmajstrem z drogówki, statystyki nie oddaj± pe³nego obrazu
rzeczywisto¶ci, podobnie jak mitologizowani w nich m³odzi kierowcy, czy
prêdo¶æ.

Czyli na poparcie przedmiotowej tezy masz "siê ci tylko wydaizm"?

Nie, na poparcie mam dziesi±tki ró¿norakich relacji z pierwszej rêki
(rodzina w s³u¿bach medycznych), stoj±cych w dramatycznej opozycji do
wniosków, jakie snuj± coponiektórzy na podstawie tzw. oficjalnych
statystyk. Ale jak dla mnie mo¿esz sobie wierzyæ choæby w ¶w. Miko³aja.
A pewnego dnia po prostu srodze siê zdziwisz.

Zechcesz prze³o¿yæ ze swojego na ogólnie zrozumia³e na czym polega relacja z pierwszej rêki osób, które nie s± ¶wiadkami, ju¿ nie mówi±c, ¿e nie s± uczestnikami zdarzenia?

Te¿ znam sporo relacji i gremialnie przewija siê w nich, ¿e sprawcy siê wydawa³o, ¿e mia³ pierwszeñstwo, ¿e zd±¿y, ¿e pó³tora raza tyle co znaki pozwalaj± to jeszcze bezpieczna prêdko¶æ.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-03-05 13:39:14
Autor: 1678
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
de Fresz pisze:
Przepis, który wymaga przej¶cia dla pieszych _wszêdzie_?

Tam gdzie go nie ma - piesi nie s± uprzywilejowani. Prawda ¿e proste?

Zw³aszcza w kontek¶cie art. 26 ust. 2.

 Wyj±tek taki. Dyskusja dotyczy³a proste drogi.

Na prostej drodze te¿ bywaj± skrzy¿owania.

Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom, do
tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Zw³aszcza tym schodz±cym ze stopni tramwaju, mo¿e jeszcze siê powinni w
drzwiach zatrzymaæ.

Zacznij mo¿e od zapoznania siê z przedmiotem w±tku, zanim zaczniej przybredzaæ o sytuacji, która nie jest zupe³nie od czapki. Taka elementarna zasada szacunku dla dyskutantów.

<ziew>
Oprócz sytuacji, która zaczê³a w±tek, mamy te¿ setki innych przypadków. I do tego siê odnoszê.
Nie poleca³bym implikowania sobie pierwszeñstwa na zasadzie "oni nie maj± mi prawa wej¶æ, wiêc bêdê sobie jechaæ" (czytaj: nie umo¿liwiê doj¶cia do tramwaju). Zw³aszcza, jak _nie jest_ siê lokalsem - miejscowi pasa¿erowie przyzwyczajeni do normalnych kierowców mog± nie spodziewaæ siê prostaka stosuj±cego argumenty si³y, i dla niego opcja wezwania do s±du na drugim koñcu Polski bêdzie i tak naj³agodniejsza, je¿eli szczê¶liwym trafem nikomu krzywdy nie zrobi.

--
Trzy s³owa do zwolenników k³adki

Data: 2011-02-08 13:20:00
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 12:44, Fabian pisze:
Poza tym
ustosunkowa³em siê ju¿ do takiej ewentualno¶ci.

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Jak by siê zatrzyma³ aby przepu¶ciæ to by nikt nie wbieg³.

Czyli ludzie wbiegaj± bo siê nie zatrzymujê? No to jest logiczny absurd. Poza tym, ludzie nie musz± wbiegaæ, wchodz± przede mnie gdy jestem od nich np.2 m. Raz mi siê zdarzy³o (w inny miejscu), ¿e nie ja wjecha³em w pieszego, tylko pieszy we w mnie wszed³!

Ca³y czas odchodzisz od meritum.

Data: 2011-02-08 16:43:36
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 12:03, de Fresz pisze:

czyli, ¿e samochody je¿d¿± po chodniku?

Raczej przeje¿dzaj± przez przystanek ulokowany na chodniku,

A jest to w jaki¶ sposób oznakowane?

Tak s³upek jest na chodniku, tramwaj po drugiej stronie jezdni.

Po prostu dla wygody dodano wysepkê - mia³o byæ po ludzku, wysz³o po
polsku. Po prostu nikt w przepisach takiego rozwi±zania nie
przewidzia³ - zdarza siê - wszystkiego nie opiszesz szczegó³owo
przepisami.

I to jest bzdura. S± przepisy które reguluj± oznakowanie dróg i
przystanków i wykonawcy infrastruktury drogowej maj± siê ich trzymaæ.
Tutaj stworzono jaki¶ absurd. Je¶li to jest przystanej bez wysepki, to
na jezdni ma byæ zygzak.

Ano przyda³oby siê. Choæ w sumie nic by to _chyba_ nie zmieni³o.

No ustosunkowa³e¶ siê, co nie zmienia faktu ¿e po buraczanemu.
Normalnie ka¿dy przyzna, ¿e logicznym jest pozwoliæ przej¶æ ludziom,
do tramwaju.

Zw³aszcza tym wbiegaj±cym pod ko³a. Bardzo logicznie.

Oczywi¶cie - wbiegaj±cemu pod ko³a tym bardziej bym ustapi³ - co w tym nielogicznego?

Shrek.

Data: 2011-02-09 09:59:45
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 16:43, Shrek pisze:

Oczywi¶cie - wbiegaj±cemu pod ko³a tym bardziej bym ustapi³ - co w tym
nielogicznego?

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ. Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

Data: 2011-02-09 11:06:11
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 09:59, amrac pisze:
W dniu 08.02.2011 16:43, Shrek pisze:

Oczywi¶cie - wbiegaj±cemu pod ko³a tym bardziej bym ustapi³ - co w tym
nielogicznego?

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To niestety dowiesz siê tylko po fakcie od s±du. Albo nastêpnego s±du ;)

Fabian.

Data: 2011-02-09 14:44:32
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 11:06, Fabian pisze:
W dniu 09.02.2011 09:59, amrac pisze:
W dniu 08.02.2011 16:43, Shrek pisze:

Oczywi¶cie - wbiegaj±cemu pod ko³a tym bardziej bym ustapi³ - co w tym
nielogicznego?

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To niestety dowiesz siê tylko po fakcie od s±du. Albo nastêpnego s±du ;)

Fabian.

M±dry polak po szkodzie:D

Data: 2011-02-09 14:56:21
Autor: Fabian
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 14:44, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 11:06, Fabian pisze:
W dniu 09.02.2011 09:59, amrac pisze:
W dniu 08.02.2011 16:43, Shrek pisze:

Oczywi¶cie - wbiegaj±cemu pod ko³a tym bardziej bym ustapi³ - co w tym
nielogicznego?

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To niestety dowiesz siê tylko po fakcie od s±du. Albo nastêpnego s±du ;)

Fabian.

M±dry polak po szkodzie:D

Nie wiem czy m±dry. Po przeczytaniu wyroku mo¿na jeszcze bardziej
zg³upieæ ;)

Fabian.

Data: 2011-02-09 17:33:15
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 09:59, amrac pisze:

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To po co mimo, ¿e wiedzia³e¶, ¿e wyjd± ci pod ko³a, to po co z piskiem hamowa³e¶ i rozwar³e¶ japê? Jak chcia³e¶ sprawdziæ czyja bêdzie wina, to trzeba by³o nie tykaæ klamki.

Shrek

Data: 2011-02-09 18:58:04
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 17:33, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 09:59, amrac pisze:

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To po co mimo, ¿e wiedzia³e¶, ¿e wyjd± ci pod ko³a, to po co z piskiem
hamowa³e¶ i rozwar³e¶ japê? Jak chcia³e¶ sprawdziæ czyja bêdzie wina, to
trzeba by³o nie tykaæ klamki.

Shrek

A co ma piernik do wiatraka?

Data: 2011-02-09 19:54:54
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 18:58, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 17:33, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 09:59, amrac pisze:

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To po co mimo, ¿e wiedzia³e¶, ¿e wyjd± ci pod ko³a, to po co z piskiem
hamowa³e¶ i rozwar³e¶ japê? Jak chcia³e¶ sprawdziæ czyja bêdzie wina, to
trzeba by³o nie tykaæ klamki.

Shrek

A co ma piernik do wiatraka?

Jak to co? Je¶li chamowa³e¶ (nie poprawiaæ) z piskiem i rozwar³e¶ na pieszych japê, to co chcia³e¶ osi±gn±æ, poza pokazaniem ¿e masz racjê? Je¶li jeste¶ taki twardy i chcia³e¶ sprawdziæ kto bêdzie winien, to trzeba by³o byæ twardym do koñca i sprawdziæ. Pieszych na ¶cie¿kach (nie myliæ z DDR) te¿ mijasz na milimetry ¿eby co¶ pokazaæ? Ja ju¿ wyros³em i za tamte zachowania mi wstyd.

Shrek.

Data: 2011-02-09 20:10:31
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 19:54, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 18:58, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 17:33, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 09:59, amrac pisze:

Tu nie chodzi o rozjechanie zw³aszcza tym wbiegaj±cych, ¿eby im
pokazaæ.
Tu chodzi o to, czyja bêdzie wina je¶li do takiego zdarzenia dojdzie.

To po co mimo, ¿e wiedzia³e¶, ¿e wyjd± ci pod ko³a, to po co z piskiem
hamowa³e¶ i rozwar³e¶ japê? Jak chcia³e¶ sprawdziæ czyja bêdzie wina, to
trzeba by³o nie tykaæ klamki.

Shrek

A co ma piernik do wiatraka?

Jak to co? Je¶li chamowa³e¶ (nie poprawiaæ)

Chamuj± to piesi w tym miejscu, a powinni przez samo h.

z piskiem i rozwar³e¶ na
pieszych japê, to co chcia³e¶ osi±gn±æ, poza pokazaniem ¿e masz racjê?

Tak.

Je¶li jeste¶ taki twardy i chcia³e¶ sprawdziæ kto bêdzie winien, to
trzeba by³o byæ twardym do koñca i sprawdziæ.

Wtedy z³ama³bym prawo, o czym dyskutujemy ju¿ wy¿ej.

Pieszych na ¶cie¿kach (nie
myliæ z DDR)
> te¿ mijasz na milimetry ¿eby co¶ pokazaæ? Ja ju¿ wyros³em i
za tamte zachowania mi wstyd.

Nie, ja mam lepsz± metodê. Podje¿d¿am cichutko po czym wydajê jaki¶ okrzyk, na ogó³ imituj±cy szybko przeje¿d¿aj±cy samochód (podje¿d¿aj±c od ty³u), tudzie¿ robiê "Buga buga" (od przodu).

Data: 2011-02-09 20:16:34
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:10, amrac pisze:

z piskiem i rozwar³e¶ na
pieszych japê, to co chcia³e¶ osi±gn±æ, poza pokazaniem ¿e masz racjê?

Tak.

Co tak?

Je¶li jeste¶ taki twardy i chcia³e¶ sprawdziæ kto bêdzie winien, to
trzeba by³o byæ twardym do koñca i sprawdziæ.

Wtedy z³ama³bym prawo, o czym dyskutujemy ju¿ wy¿ej.

Jaki¶ postêp - bo ci±gle siê pytasz kto by³by winny, skoro ju¿ uzna³e¶, ¿e z³ama³by¶ prawo, to ju¿ jakis przyczynek do zrozumienia.

Pieszych na ¶cie¿kach (nie
myliæ z DDR)
 > te¿ mijasz na milimetry ¿eby co¶ pokazaæ? Ja ju¿ wyros³em i
za tamte zachowania mi wstyd.

Nie, ja mam lepsz± metodê. Podje¿d¿am cichutko po czym wydajê jaki¶
okrzyk, na ogó³ imituj±cy szybko przeje¿d¿aj±cy samochód (podje¿d¿aj±c
od ty³u), tudzie¿ robiê "Buga buga" (od przodu).

Dziecinada - kiedy¶ wyro¶niesz, mnie to¿ kiedy¶ wydawa³o siê to zabawne. Cieszê siê, ¿e z takich zachowañ wyros³em na etapie prowadzenia roweru, i nie doszed³em do etapu udowadniania swojej racji 1500 kg ¿elastwa. I dla mnie zdrowiej i co wa¿niejsze dla otoczenia;)

Shrek.

Data: 2011-02-09 20:54:55
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 20:16, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 20:10, amrac pisze:

z piskiem i rozwar³e¶ na
pieszych japê, to co chcia³e¶ osi±gn±æ, poza pokazaniem ¿e masz racjê?

Tak.

Co tak?

Chodzi³o mi o cel edukacyjny przedstawiony wcze¶niej.


Je¶li jeste¶ taki twardy i chcia³e¶ sprawdziæ kto bêdzie winien, to
trzeba by³o byæ twardym do koñca i sprawdziæ.

Wtedy z³ama³bym prawo, o czym dyskutujemy ju¿ wy¿ej.

Jaki¶ postêp - bo ci±gle siê pytasz kto by³by winny, skoro ju¿ uzna³e¶,
¿e z³ama³by¶ prawo, to ju¿ jakis przyczynek do zrozumienia.

Doczytaj ³askawie. Z³ama³bym prawo, gdybym ¶wiadomie nie hamowa³ a nie gdyby hamowa³ lecz to by nie wystarczy³o do unikniêcia kolizji.

A tak na marginesie, za³ó¿my, przez chwilê, ¿e to piesi maj± pierwszeñstwo: widz±c rozpêdzony rower a mimo to wchodz±c na "chodnik" ³ami± prawo bo celowo nie hamuj± i tym samym doprowadzaj± do kolizji.

Czyli widaæ, ¿e nawet maj±c pierwszeñstwa to piesi s± winni.

Dziecinada - kiedy¶ wyro¶niesz,

Oby nie.

Data: 2011-02-09 21:01:39
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:54, amrac pisze:

A tak na marginesie, za³ó¿my, przez chwilê, ¿e to piesi maj±
pierwszeñstwo: widz±c rozpêdzony rower a mimo to wchodz±c na "chodnik"
³ami± prawo bo celowo nie hamuj± i tym samym doprowadzaj± do kolizji.

Ju¿ pisa³em - Bolo v.2.0

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 21:01:47
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:54, amrac pisze:

z piskiem i rozwar³e¶ na
pieszych japê, to co chcia³e¶ osi±gn±æ, poza pokazaniem ¿e masz racjê?

Tak.

Co tak?

Chodzi³o mi o cel edukacyjny przedstawiony wcze¶niej.

Czyli udowodnienie, ze racja jest po twojej stronie:P

Je¶li jeste¶ taki twardy i chcia³e¶ sprawdziæ kto bêdzie winien, to
trzeba by³o byæ twardym do koñca i sprawdziæ.

Wtedy z³ama³bym prawo, o czym dyskutujemy ju¿ wy¿ej.

Jaki¶ postêp - bo ci±gle siê pytasz kto by³by winny, skoro ju¿ uzna³e¶,
¿e z³ama³by¶ prawo, to ju¿ jakis przyczynek do zrozumienia.

Doczytaj ³askawie. Z³ama³bym prawo, gdybym ¶wiadomie nie hamowa³ a nie
gdyby hamowa³ lecz to by nie wystarczy³o do unikniêcia kolizji.

Bez znaczenia - spodziewa³e¶ siê, ¿e wyjd± w takiej odleg³o¶ci, ¿e nie by³o problemów z zatrzymaniem.

A tak na marginesie, za³ó¿my, przez chwilê, ¿e to piesi maj±
pierwszeñstwo: widz±c rozpêdzony rower a mimo to wchodz±c na "chodnik"
³ami± prawo bo celowo nie hamuj± i tym samym doprowadzaj± do kolizji.

Czyli widaæ, ¿e nawet maj±c pierwszeñstwa to piesi s± winni.

Je¶li by który¶ zezna³, "wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿ mia³em pierwszeñstwo" to jak najbardziej tak.

Dziecinada - kiedy¶ wyro¶niesz,

Oby nie.

Jednak przy prawku powinni robiæ testy psychologiczne.

Shrek.

Data: 2011-02-11 00:47:23
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 21:01, Shrek pisze:
Je¶li by który¶ zezna³, "wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿
mia³em pierwszeñstwo" to jak najbardziej tak.

I o to mi w³a¶nie chodzi³o, odwracaj±c (czyli tak jak jest teraz):
ja mam pierwszeñstwo, ja hamuje, nie wyhamowuje, kolizja => wina pieszych bo ja
"wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿ mia³am pierwszeñstwo".
Sam mi przyzna³e¶ racjê:)

Data: 2011-02-11 07:21:52
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-11 00:47, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 21:01, Shrek pisze:
Je¶li by który¶ zezna³, "wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿
mia³em pierwszeñstwo" to jak najbardziej tak.

I o to mi w³a¶nie chodzi³o, odwracaj±c (czyli tak jak jest teraz):
ja mam pierwszeñstwo, ja hamuje, nie wyhamowuje, kolizja => wina
pieszych bo ja
"wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿ mia³am pierwszeñstwo".
Sam mi przyzna³e¶ racjê:)

W takim przypadku tak.

Shrek.

Data: 2011-02-11 09:55:55
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-11 07:21, Shrek pisze:

A tak na marginesie, za³ó¿my, przez chwilê, ¿e to piesi maj±
pierwszeñstwo: widz±c rozpêdzony rower a mimo to wchodz±c na "chodnik"
³ami± prawo bo celowo nie hamuj± i tym samym doprowadzaj± do kolizji.

Czyli widaæ, ¿e nawet maj±c pierwszeñstwa to piesi s± winni.

Je¶li by który¶ zezna³, "wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿
mia³em pierwszeñstwo" to jak najbardziej tak.

I o to mi w³a¶nie chodzi³o, odwracaj±c (czyli tak jak jest teraz):
ja mam pierwszeñstwo, ja hamuje, nie wyhamowuje, kolizja => wina
pieszych bo ja
"wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje, ale przecie¿ mia³am pierwszeñstwo".
Sam mi przyzna³e¶ racjê:)

W takim przypadku tak.

No w³a¶nie nie bardzo. Wczytaj siê, bo tym zdaniem mo¿na manipulowaæ za pomoc± braku "ogonków". W³a¶nie przyzna³e¶ koledze, ¿e inni s± bardziej obowi±zani.

Zdanie w pierwszym kontek¶cie dotyczy³o pieszego z pierwszeñstwem, który wiedzia³, ¿e rower nie wyhamuje, a mimo to poszed³ bo przecie¿ mia³ pierwszeñstwo.

Zdanie w drugim kontek¶cie dotyczy³o rowerzysty z pierwszeñstwem, który wiedzia³, ¿e pieszy nie wyhamuje, a mimo to jecha³ bo przecie¿ mia³ pierwszeñstwo.

Skoro ten z pierwszeñstwem wiedzia³ to jest winien, niezale¿nie od sposobu w jaki siê porusza, bo skoro wiedzia³ to móg³ co¶ zrobiæ by unikn±æ.

Shrek.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-11 12:17:23
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 09:55, johnkelly pisze:
móg³ co¶ zrobiæ

Tak, i robi³. Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê pakuje pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ. Wina tego co siê wpakowa³. I to przed chwil± wykaza³em odwracaj±c sytuacjê (zak³adaj±c na chwilê, ¿e to pieszy ma pierwszeñstwo).

Ca³y czas wk³adacie mi w usta: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê pakuje pod ko³a, ja wiem, ¿e mam pierwszeñstwo wiêc nie hamujê bo przecie¿ mam pierwszeñstwo i wina bêdzie jego.

Data: 2011-02-11 12:46:54
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-11 12:17, amrac pisze:
W dniu 11.02.2011 09:55, johnkelly pisze:
móg³ co¶ zrobiæ

Tak, i robi³. Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi
siê pakuje pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ. Wina tego
co siê wpakowa³. I to przed chwil± wykaza³em odwracaj±c sytuacjê
(zak³adaj±c na chwilê, ¿e to pieszy ma pierwszeñstwo).

Ca³y czas wk³adacie mi w usta: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê
pakuje pod ko³a, ja wiem, ¿e mam pierwszeñstwo wiêc nie hamujê bo
przecie¿ mam pierwszeñstwo i wina bêdzie jego.

Z sytuacji "pieszy z pierwszeñstwem wkracza przed jad±cy pojazd mimo, ¿e wie, i¿ ten nie zdo³a siê zatrzymaæ" twierdzisz, ¿e wywiod³e¶ dowód ">>wiedzia³em, ¿e nie wyhamuje(ê?), ale przecie¿ mia³am pierwszeñstwo<< wiêc nie moja wina". Logika u ciebie najwyra¼niej wylecia³a przez okno razem z meblami. Skoro wiedzia³e¶, ¿e nie wyhamujesz w takiej sytuacji to znaczy, ¿e siê jej spodziewa³e¶ (co przyznajesz) i nie zrobi³e¶ wszystkiego by jej zapobiec skoro nie wyhamowa³e¶ i dosz³o do kolizji.

Zachowujesz siê podobnie do cz³eczka, który skrêcaj±c w poprzeczn± potr±ci³ kobietê na pasach przechodz±c± przez jezdniê na czerwonym. Pyskowa³ podobnie do ciebie - ¿e mia³a czerwone a on przez to pierwszeñstwo a poza tym wtargnê³a.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-11 16:36:40
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 12:46, johnkelly pisze:
skoro nie wyhamowa³e¶ i dosz³o do kolizji.

Rozumiesz ró¿nicê pomiêdzy
1. hamowaæ i wyhamowaæ
2. hamowaæ i nie wyhamowaæ
3. nie hamowaæ
?

Data: 2011-02-11 16:47:41
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-11 16:36, amrac pisze:
W dniu 11.02.2011 12:46, johnkelly pisze:
skoro nie wyhamowa³e¶ i dosz³o do kolizji.

Rozumiesz ró¿nicê pomiêdzy
1. hamowaæ i wyhamowaæ
2. hamowaæ i nie wyhamowaæ
3. nie hamowaæ
?

Ch³opak, czego ty nie rozumiesz w tej dyskusji? Ile razy masz zamiar strugaæ wariata usi³uj±c zmieniæ kontekst tego co ju¿ napisa³e¶? Gdyby¶ wjecha³ w tych ludzi i zezna³ to co tutaj pisa³e¶ by³by¶ winien bezdyskusyjnie. Dotar³o?

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-12 22:23:30
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 16:47, johnkelly pisze:
Ch³opak, czego ty nie rozumiesz w tej dyskusji? Ile razy masz zamiar
strugaæ wariata usi³uj±c zmieniæ kontekst tego co ju¿ napisa³e¶? Gdyby¶
wjecha³ w tych ludzi i zezna³ to co tutaj pisa³e¶ by³by¶ winien
bezdyskusyjnie. Dotar³o?

Czego Ty (a nie ty) rozumiesz? Ja w nikogo nie wjecha³em, nigdy tak nie napisa³em. Poniewa¿ jednak gadali¶cie bzdury zacz±³em snuæ dywagacje co by by³o gdyby (przyjmuj±c w nich, ¿e do jakiej¶ tam kolizji dosz³o). I w tych rozwa¿aniach przyj±³em punkt nr.2. Natomiast Ty z uporem maniaka przypisujesz mi, ¿e chodzi³o mi o punkt nr.3 i straszysz odsiadk±. Dotar³o? A ch³opaki to s± w agencji, ja jestem m³ody wilk:)

Data: 2011-02-14 11:56:26
Autor: Coaster
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 2/12/11 10:23 PM, amrac wrote:
W dniu 11.02.2011 16:47, johnkelly pisze:
Ch³opak, czego ty nie rozumiesz w tej dyskusji? [...] Gdyby¶
wjecha³ w tych ludzi [...]

Czego Ty (a nie ty) rozumiesz? Ja w nikogo nie wjecha³em, nigdy tak nie
napisa³em. [...]

Nawet nie widzisz roznicy miedzy 'gdybys wjechal' a 'wjechales'...
Nie jestes zaden wilk a bardziej... ...Jackal ;-P

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-02-11 13:09:30
Autor: Coaster
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 2/11/11 12:17 PM, amrac wrote:
W dniu 11.02.2011 09:55, johnkelly pisze:
móg³ co¶ zrobiæ

Tak, i robi³. Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi
siê pakuje pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ. Wina tego
co siê wpakowa³. I to przed chwil± wykaza³em odwracaj±c sytuacjê
(zak³adaj±c na chwilê, ¿e to pieszy ma pierwszeñstwo).

Ca³y czas wk³adacie mi w usta: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê
pakuje pod ko³a, ja wiem, ¿e mam pierwszeñstwo wiêc nie hamujê bo
przecie¿ mam pierwszeñstwo i wina bêdzie jego.

LAB&TYD - zagladamy do taryfikatora mandatow i dostaniesz:
1. Mandat karny 100 zl za:
"Naruszenie obowiazku zatrzymania pojazdu w takim miejscu i na taki czas, aby _umozliwic_pieszym_swobodny_dostep_do_pojazdow_komunikacji_publicznej
- a w przypadku braku wysepki dla pasazerow przystanku."
(art. 26. ust. 2.)
Tabela B/przecinanie sie kierunkow ruchu - pozycja 73

W komentarzu do Kodeksu Drogowego (komentarz z orzecznictwem NSA, SN, i TK) Stanislawa Sobonia z 2009 roku, cz. I Ustawa Prawo o ruchu drogowym, str. 183 czytamy:
"Przejazd obok oznaczonego przystanku tramwajowego nieznajdujacego sie przy chodniku.
12. Szczegolna sytuacja wystepuje, gdy oznaczony przystanek tramwajowy (rowniez innego pojazdu komunikacji publicznej) nie znajduje sie przy chodniku, lecz na jezdni. Piesi musza w takim wypadku dojsc do tramwaju lub na chodnik. Przejezdzajac obok takiego przystanku przejezdzajacy jest obowiazany zachowac szczegolna ostroznosc. Przejawem jej bedzie przede wszystkim dostosowanie predkosci do takiej, aby w kazdej chwili mozna bylo zatrzymac pojazd (pieszy moze nieoczekiwanie wtargnac na jezdnie, aby zdazyc do stojacego tramwaju). Wymagana tez jest baczna oberwacja calego otoczenia przystanku.
Jezeli taki przystanek nie jest wyposazony w wysepke dla pasazerow polaczona z przejsciem dla pieszych, a na przystanek wjezdza tramwaj lub stoi na nim, to kierujacy jest obowiazany zatrzymac pojazd w takim miejscu i na taki czas, aby zapewnic pieszemu swobodne dojscie do tramwaju lub na chodnik."

Z powyzszego jasno wynika, ze wysepka nie zwalnia od "umozliwienia sobodnego dostepu pieszym".

A za wyklocanie sie z wladza ;-) nie zostaniesz potraktowany ulgowo i 'w prezencie' dostaniesz:
2. Mandat karny 350 zl za:
"Nieustapienie przez kierujacego pojazdem pierwszenstwa pieszym przy przejezdzaniu przez chodnik lub droge dla pieszych albo podczas jazdy po placu, na ktorym _ruch_pieszych_i_pojadow_odbywa_sie_po_tej_samej_powierzchni_"
(art. 26. ust. 4. lub 5.)
Tabela B/przecinanie sie kierunkow ruchu - pozycja 68

Stowka w plecy na bank :-P
Ponadkodeksowa kultura osobista i zachowanie z klasa moze oszczedzic kieszen delikwenta.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-02-11 16:57:33
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 13:09, Coaster pisze:
12. Szczegolna sytuacja wystepuje, gdy oznaczony przystanek tramwajowy
(rowniez innego pojazdu komunikacji publicznej) nie znajduje sie przy
chodniku, lecz na jezdni. Piesi musza w takim wypadku dojsc do tramwaju
lub na chodnik. Przejezdzajac obok takiego przystanku przejezdzajacy
jest obowiazany zachowac szczegolna ostroznosc. Przejawem jej bedzie
przede wszystkim dostosowanie predkosci do takiej, aby w kazdej chwili
mozna bylo zatrzymac pojazd (pieszy moze nieoczekiwanie wtargnac na
jezdnie, aby zdazyc do stojacego tramwaju)

> 2. Mandat karny 350 zl za:
> "Nieustapienie przez kierujacego pojazdem pierwszenstwa pieszym przy
> przejezdzaniu przez chodnik

Po pierwsze to zdecyduj siê czy tam jest jezdnia czy chodnik. Pominê ju¿ absurdalno¶æ pomys³u, ¿e tam jest chodnik - podyskutujemy jak zobaczycie zdjêcia.

Ale skoro tam jest jezdnia to jak sobie wyobra¿asz natychmiastowe zatrzymanie np. tira? Nawet jadac 5km/h uwzglêdniaj±c czas reakcji jest to niemo¿liwe.

No i najwa¿niejsze: od kiedy to piesi nie maj± ¿adnych obowi±zków? Powy¿szy przepis ma za zadanie niedopu¶ciæ do masowych zgonów ale chyba nie daje PIERWSZEÑSTWA w rozumieniu PORD pieszemu "nieoczekiwanie wtargniaj±cemu na jezdniê aby zd±¿yæ na UFO"?

Data: 2011-02-11 13:56:14
Autor: BoDro
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
amrac pisze:

Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê pakuje pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ.
> Wina tego co siê wpakowa³.

chyba podobna sytuacja:

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101201/TORUN01/630728880

"Dwa lata wiêzienia w zawieszeniu - taki wyrok wyda³ toruñski s±d
dla kierowcy, który rok temu ¶miertelnie potr±ci³ pieszego.
S±d uzna³ kierowcê winnym, chocia¿ to pieszy wbieg³ pod samochód
na czerwonym ¶wietle.
Do wypadku dosz³o rok temu. Student UMK spieszy³ siê na tramwaj
i przebiega³ przez Szosê Bydgosk± w Toruniu mimo czerwonego ¶wiat³a
na sygnalizatorze przy przej¶ciu dla pieszych. Wpad³ prosto pod samochód,
którego kierowc± by³ bydgoszczanin. Zgin±³ na miejscu."

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Data: 2011-02-11 13:42:54
Autor: Kamil
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 11/02/2011 12:56, BoDro wrote:
amrac pisze:

Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê pakuje
pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ.
 > Wina tego co siê wpakowa³.

chyba podobna sytuacja:

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101201/TORUN01/630728880


"Dwa lata wiêzienia w zawieszeniu - taki wyrok wyda³ toruñski s±d
dla kierowcy, który rok temu ¶miertelnie potr±ci³ pieszego.
S±d uzna³ kierowcê winnym, chocia¿ to pieszy wbieg³ pod samochód
na czerwonym ¶wietle.
Do wypadku dosz³o rok temu. Student UMK spieszy³ siê na tramwaj
i przebiega³ przez Szosê Bydgosk± w Toruniu mimo czerwonego ¶wiat³a
na sygnalizatorze przy przej¶ciu dla pieszych. Wpad³ prosto pod samochód,
którego kierowc± by³ bydgoszczanin. Zgin±³ na miejscu."


Chyba nie do konca:


"Po pierwsze: kierowca nie zastosowa³ siê do zasady ograniczonego zaufania na drodze - wyja¶nia sêdzia Tomasz £êtowski - Po drugie nie dostosowa³ prêdko¶ci nie tylko do obowi±zuj±cego znaku, ale równie¿ do warunków na drodze - by³o ciemno i mokro. To, ¿e przepisy pozwala³y w tym miejscu na jazdê z prêdko¶ci± 70 km na godz. nie znaczy, ¿e kierowca musia³ w³a¶nie z tak± prêdko¶ci± jechaæ. Trzecia rzecz - kierowca oddali³ siê z miejsca wypadku, a to rzecz niedopuszczalna. Wróci³ tam po pó³ godzinie, kiedy przekona³ go do tego kuzyn. Wreszcie czwarta okoliczno¶æ - oskar¿ony niedu¿o wcze¶niej zosta³ pozbawiony prawa jazdy. Zebra³ zbyt du¿o punktów za zbyt szybk± jazdê."



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-02-11 15:21:33
Autor: Coaster
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 2/11/11 2:42 PM, Kamil wrote:
On 11/02/2011 12:56, BoDro wrote:
amrac pisze:

Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê pakuje
pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ.
> Wina tego co siê wpakowa³.

chyba podobna sytuacja:

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101201/TORUN01/630728880



"Dwa lata wiêzienia w zawieszeniu - taki wyrok wyda³ toruñski s±d
dla kierowcy, który rok temu ¶miertelnie potr±ci³ pieszego.
S±d uzna³ kierowcê winnym, chocia¿ to pieszy wbieg³ pod samochód
na czerwonym ¶wietle.
Do wypadku dosz³o rok temu. Student UMK spieszy³ siê na tramwaj
i przebiega³ przez Szosê Bydgosk± w Toruniu mimo czerwonego ¶wiat³a
na sygnalizatorze przy przej¶ciu dla pieszych. Wpad³ prosto pod samochód,
którego kierowc± by³ bydgoszczanin. Zgin±³ na miejscu."


Chyba nie do konca:


"Po pierwsze: kierowca nie zastosowa³ siê do zasady ograniczonego
zaufania na drodze - wyja¶nia sêdzia Tomasz £êtowski - Po drugie nie
dostosowa³ prêdko¶ci nie tylko do obowi±zuj±cego znaku, ale równie¿ do
warunków na drodze - by³o ciemno i mokro. To, ¿e przepisy pozwala³y w
tym miejscu na jazdê z prêdko¶ci± 70 km na godz. nie znaczy, ¿e kierowca
musia³ w³a¶nie z tak± prêdko¶ci± jechaæ. Trzecia rzecz - kierowca
oddali³ siê z miejsca wypadku, a to rzecz niedopuszczalna. Wróci³ tam po
pó³ godzinie, kiedy przekona³ go do tego kuzyn. Wreszcie czwarta
okoliczno¶æ - oskar¿ony niedu¿o wcze¶niej zosta³ pozbawiony prawa jazdy.
Zebra³ zbyt du¿o punktów za zbyt szybk± jazdê."



Ktos tu napisal "podobna" czy "identyczna"? Jasne, ze 'kaliber' jest o wiele wiekszy ale sytuacja podobna.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-02-11 17:01:03
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 15:21, Coaster pisze:
Ktos tu napisal "podobna" czy "identyczna"? Jasne, ze 'kaliber' jest o
wiele wiekszy ale sytuacja podobna.

Nie, jest to ZUPE£NIE inna sytuacja co udowodni³ przedmówca (a raczej sêdzia).

Data: 2011-02-11 17:00:07
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 14:42, Kamil pisze:
On 11/02/2011 12:56, BoDro wrote:
amrac pisze:

Przecie¿ ca³y czas t³ukê: mam pierwszeñstwo, jadê, kto¶ mi siê pakuje
pod ko³a, ja hamuje ale nie udaje mi siê wyhamowaæ.
> Wina tego co siê wpakowa³.

chyba podobna sytuacja:

http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101201/TORUN01/630728880



"Dwa lata wiêzienia w zawieszeniu - taki wyrok wyda³ toruñski s±d
dla kierowcy, który rok temu ¶miertelnie potr±ci³ pieszego.
S±d uzna³ kierowcê winnym, chocia¿ to pieszy wbieg³ pod samochód
na czerwonym ¶wietle.
Do wypadku dosz³o rok temu. Student UMK spieszy³ siê na tramwaj
i przebiega³ przez Szosê Bydgosk± w Toruniu mimo czerwonego ¶wiat³a
na sygnalizatorze przy przej¶ciu dla pieszych. Wpad³ prosto pod samochód,
którego kierowc± by³ bydgoszczanin. Zgin±³ na miejscu."


Chyba nie do konca:


"Po pierwsze: kierowca nie zastosowa³ siê do zasady ograniczonego
zaufania na drodze - wyja¶nia sêdzia Tomasz £êtowski - Po drugie nie
dostosowa³ prêdko¶ci nie tylko do obowi±zuj±cego znaku, ale równie¿ do
warunków na drodze - by³o ciemno i mokro. To, ¿e przepisy pozwala³y w
tym miejscu na jazdê z prêdko¶ci± 70 km na godz. nie znaczy, ¿e kierowca
musia³ w³a¶nie z tak± prêdko¶ci± jechaæ. Trzecia rzecz - kierowca
oddali³ siê z miejsca wypadku, a to rzecz niedopuszczalna. Wróci³ tam po
pó³ godzinie, kiedy przekona³ go do tego kuzyn. Wreszcie czwarta
okoliczno¶æ - oskar¿ony niedu¿o wcze¶niej zosta³ pozbawiony prawa jazdy.
Zebra³ zbyt du¿o punktów za zbyt szybk± jazdê."




No ale poza "mostami, akweduktami, szkolnictwem drogami.. to [rzymianie] nic dla nas nie zrobili" (¯ywot Briana).

Czyli dok³adnie nasz przypadek:D Bomba, dostanê 2 lata np. za najechanie rowerem na stopê :)

Data: 2011-02-11 16:02:27
Autor: Kamil
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 11/02/2011 16:00, amrac wrote:



No ale poza "mostami, akweduktami, szkolnictwem drogami.. to [rzymianie]
nic dla nas nie zrobili" (¯ywot Briana).

Czyli dok³adnie nasz przypadek:D Bomba, dostanê 2 lata np. za najechanie
rowerem na stopê :)


Sprowadzaniem dyskusji do absurdu raczej nic sensownego nie udowodnisz.. ;)




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-02-12 22:24:33
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 17:02, Kamil pisze:
On 11/02/2011 16:00, amrac wrote:
No ale poza "mostami, akweduktami, szkolnictwem drogami.. to [rzymianie]
nic dla nas nie zrobili" (¯ywot Briana).

Czyli dok³adnie nasz przypadek:D Bomba, dostanê 2 lata np. za najechanie
rowerem na stopê :)
Sprowadzaniem dyskusji do absurdu raczej nic sensownego nie udowodnisz.. ;)

To nie j± sprowadzam do absurdu tylko szanowny przedmówca co moj± wypowiedzi± tylko wskaza³em.

Data: 2011-02-13 23:01:29
Autor: Kamil
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 12/02/2011 21:24, amrac wrote:
W dniu 11.02.2011 17:02, Kamil pisze:
On 11/02/2011 16:00, amrac wrote:
No ale poza "mostami, akweduktami, szkolnictwem drogami.. to [rzymianie]
nic dla nas nie zrobili" (¯ywot Briana).

Czyli dok³adnie nasz przypadek:D Bomba, dostanê 2 lata np. za najechanie
rowerem na stopê :)
Sprowadzaniem dyskusji do absurdu raczej nic sensownego nie
udowodnisz.. ;)

To nie j± sprowadzam do absurdu tylko szanowny przedmówca co moj±
wypowiedzi± tylko wskaza³em.

Je¶li dla ciebie najechanie rowerem na stopê jest równowa¿ne z zabiciem kogo¶ jad±c z nieodpowiedni± do warunków prêdko¶ci± bez uprawnieñ do prowadzenia samochodu, to udowadniasz wy³±cznie w³asn± g³upotê.




--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-02-14 13:50:40
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 14.02.2011 00:01, Kamil pisze:
On 12/02/2011 21:24, amrac wrote:
W dniu 11.02.2011 17:02, Kamil pisze:
On 11/02/2011 16:00, amrac wrote:
No ale poza "mostami, akweduktami, szkolnictwem drogami.. to
[rzymianie]
nic dla nas nie zrobili" (¯ywot Briana).

Czyli dok³adnie nasz przypadek:D Bomba, dostanê 2 lata np. za
najechanie
rowerem na stopê :)
Sprowadzaniem dyskusji do absurdu raczej nic sensownego nie
udowodnisz.. ;)

To nie j± sprowadzam do absurdu tylko szanowny przedmówca co moj±
wypowiedzi± tylko wskaza³em.

Je¶li dla ciebie najechanie rowerem na stopê jest równowa¿ne z zabiciem
kogo¶ jad±c z nieodpowiedni± do warunków prêdko¶ci± bez uprawnieñ do
prowadzenia samochodu, to udowadniasz wy³±cznie w³asn± g³upotê.

Widzê, ¿e szanowny Kolega nie rozumie wiêc sparafrazujê:
Poza tym,  ¿e nie mia³ uprawnieñ, uciek³, przekroczy³ prêdko¶æ itp., to te przypadki s± identiko:)
No w³a¶nie ka¿dy z tych powodów ¶wiadczy o tym, ¿e s± to dok³adnie ró¿ne przypadki.

Innymi s³owy: gramy do tej samej bramki:)

Data: 2011-02-15 09:55:08
Autor: Kamil
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 14/02/2011 12:50, amrac wrote:

Je¶li dla ciebie najechanie rowerem na stopê jest równowa¿ne z zabiciem
kogo¶ jad±c z nieodpowiedni± do warunków prêdko¶ci± bez uprawnieñ do
prowadzenia samochodu, to udowadniasz wy³±cznie w³asn± g³upotê.

Widzê, ¿e szanowny Kolega nie rozumie wiêc sparafrazujê:
Poza tym, ¿e nie mia³ uprawnieñ, uciek³, przekroczy³ prêdko¶æ itp., to
te przypadki s± identiko:)
No w³a¶nie ka¿dy z tych powodów ¶wiadczy o tym, ¿e s± to dok³adnie ró¿ne
przypadki.

Innymi s³owy: gramy do tej samej bramki:)

W zasadzie morderstwo i klaps to tez przypadki identico. W koncu tuta i tutaj ktos drugiemu przylozyl.


--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-02-11 17:52:38
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-11 09:55, johnkelly pisze:


Zdanie w drugim kontek¶cie dotyczy³o rowerzysty z pierwszeñstwem, który
wiedzia³, ¿e pieszy nie wyhamuje, a mimo to jecha³ bo przecie¿ mia³
pierwszeñstwo.

Masz racjê, zakrêci³em siê;)

Skoro ten z pierwszeñstwem wiedzia³ to jest winien, niezale¿nie od
sposobu w jaki siê porusza, bo skoro wiedzia³ to móg³ co¶ zrobiæ by
unikn±æ.

Dok³adnie. Inna sprawa, ¿e trudno by by³o znale¼æ sprawcê, który ci±gle w zaparte by powtarza³, ¿e wiedzia³, ¿e oni mu wylez±, ale jego racja by³a jegojsza;)

Shrek

Data: 2011-02-10 11:15:21
Autor: Coaster
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On 2/9/11 8:10 PM, amrac wrote:
wydajê jaki¶ okrzyk, na ogó³ imituj±cy szybko przeje¿d¿aj±cy samochód
(podje¿d¿aj±c od ty³u), tudzie¿ robiê "Buga buga" (od przodu).

Hmm, a meble wciaz jeszcze wyrzucasz na ulice przez okno, czy w tej kwestii moze juz dorosles?

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-02-11 00:48:44
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 10.02.2011 11:15, Coaster pisze:
On 2/9/11 8:10 PM, amrac wrote:
wydajê jaki¶ okrzyk, na ogó³ imituj±cy szybko przeje¿d¿aj±cy samochód
(podje¿d¿aj±c od ty³u), tudzie¿ robiê "Buga buga" (od przodu).

Hmm, a meble wciaz jeszcze wyrzucasz na ulice przez okno, czy w tej
kwestii moze juz dorosles?


Dawno tego nie robi³em, ale pamiêtam, ¿e ostatnim razem siê konkretnie ubawi³em:)

Data: 2011-02-04 20:47:29
Autor: hektoro
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 04.02.2011 10:58, amrac pisze:
Okej, to ju¿ ustalili¶my dawno. Dlatego nie rozpêdzam pieszych gdy
tramwaj wje¿d¿a na przystanek bez wyspy ale jak jest wyspa...
No co jak jest wyspa? Wtedy rozganiasz pieszych?
Edukujê:) Nazwa³bym to raczej egzekwowaniem pierwszeñstwa, a raczej
u¶wiadamianie pieszym, ¿e go nie maj±.
Kierowcy wyprzedzaj±cy rowerzystów na gazetê my¶l± podobnie.
Tyle, ¿e kierowcy wyprzedaj±cy rowerzystów na gazetê ³ami± przepisy.

A kto Tobie da³ prawo do "edukowania" pieszych?

Poza tym
nie uwa¿asz, ¿e to jednak trochê buractwo oczekiwaæ, ¿e kilkadziesi±t
osób wysiadaj±cych z tramwaju ma czekaæ, bo ja¶nie pan rowerzysta jedzie?
Buractwo to chyba ze strony pieszych, z mojej strony to chyba naiwno¶æ -
i w³a¶nie dlatego zawsze jestem przygotowany do hamowania. Ju¿ to
t³umaczy³em... odpowiem Ci pytaniem: czy nie uwa¿asz, ¿e to buractwo
oczekiwaæ, ¿e kilkadziesi±t osób wysiadaj±cych z tramwaju ma czekaæ bo
a) ja¶nie pan 30 tonowy tir jedzie
b) w³a¶nie wchodz±/lez± po drodze dla rowerów?

Te¿ mnie denerwuj± niektóre zachowania pieszych, ale nie uwa¿am ¿eby w tym przypadku by³o ono skandaliczne. Z tej wysepki nie ma przej¶cia dla pieszych. Pasa¿erowie chc± po prostu doj¶æ do chodnika. Zastosowano nietypowe rozwi±zanie w³a¶nie zak³adaj±c, ¿e piesi i kieruj±cy bêd± w stanie razem koegzystowaæ. Du¿y ruch pieszych jest tam tylko chwilê, gdy przyjedzie tramwaj lub autobus. Ile stracisz przepuszczaj±c pieszych? 10 sekund? A gdy kieruj±cy bêd± tam czê¶ciej "edukowaæ" pieszych, to w koñcu zrobi± przej¶cie z sygnalizacj± i bêdziesz staæ nie kilka sekund, tylko kilkadziesi±t na czerwonym.

Prawda jest taka, ¿e rowerzystów ludzie zlewaj±-"on siê zatrzyma" (choæ
kierowcom te¿ siê tam ludzie ryj±). Ostatnio na rondzie mogilskim
zadzwoni³em na wie¶niaka (jakby ma³o betonu na dole wylali do ³a¿enia)
bo mi wbieg³ pod ko³o, na co ten ¿e od tego mam hamulce ¿eby przed nim
zahamowaæ. No popisa³em siê buractwem.

Szczerze mówi±c wola³bym ¿eby piesi nie wchodzili przed rowerzystów nie ze strachu, ale z wzajemnego szacunku. Te¿ nierzadko je¿d¿ê Mogilskim i te¿ denerwuj± mnie niektóre zachowania pieszych. Chcia³bym, ¿eby piesi nie ³azili po drogach rowerowych. We¼ tylko pod uwagê, ¿e piesi te¿ czasem chc± przej¶æ przez drogê rowerow± czy jezdniê (jak na Lubicz). Nawet jak jest wyznaczone przej¶cie, to kieruj±cy (w tym rowerzy¶ci) nie s± za bardzo sk³onni, ¿eby ich wtedy przepu¶ciæ.

To co prezentujesz to siê chyba relatywizm nazywa. Pierwszeñstwo to
pierwszeñstwo, czy nie? Gdyby nie to to na drogach panowa³oby prawo
d¿ungli - silniejszego i niestety w³a¶nie tak to siê czasem koñczy.

To pierwszeñstwo nie jest tu w³a¶nie takie jasne. Niby jest wysepka, ale bez przej¶cia i z niskim krawê¿nikami.

Data: 2011-02-06 10:45:11
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 04.02.2011 20:47, hektoro pisze:
To pierwszeñstwo nie jest tu w³a¶nie takie jasne. Niby jest wysepka, ale
bez przej¶cia i z niskim krawê¿nikami.

Dlatego w pierwszym po¶cie napisa³em, ¿e wymy¶li³ to jaki¶ kretyn to gruchnêli¶cie, ¿e nie lubiê niskich krawê¿ników. Strzelam, ¿e sytuacja by inaczej wygl±da³a gdyby jezdnie zrobiono z asfaltu. A tak psychologicznie to jest chodnik.

A argumenty ile stracisz czasu i ¿e jest tam ruch przez chwilê jest chybiony. Po pierwsze co innego jak zatrzymujê siê przed przej¶ciem (maj±c pierwszeñstwo) i przepuszczam pieszych a co innego jak jadê a kto¶ mi siê ryje pod ko³a. Poza tym tam ludzie ³a¿± jak chcê nie tylko na gwizdek kaprala, ¿e pora z okopów jak podczas I wojny czyt. jak przyje¿d¿a tramwaj, tylko ca³y czas. Bo im siê wydaje, ¿e to chodnik.

Ogólnie podzielam twoj± filozofiê ale okre¶laj±c rozbie¿no¶æ miêdzy nami pozwól, ¿e pos³u¿ê siê pewn± analogi±. Przyznasz, ¿e jest ró¿nica gdy ust±pisz staruszce miejsca siedz±cego w tramwaju (nieoznakowanego jako dla niepe³nosprawnych legitymuj±cych siê odpowiednim dokumentem) a gdy np. jedziesz wytyrany po ca³y dniu pracy/si³owni/oddania krwi, ca³y tramwaj wolny, a "staruszka", która dopiero z kulami  pach± i do tramwaju spod hali targowej bieg³a jak nastolatka, staje nad tob± i dyszy i jeszcze na g³os sobie my¶li "jaka ta dzisiejsza m³odzie¿ bla bla bla". Kumasz analogiê?

Data: 2011-02-06 11:04:45
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-06 10:45, amrac pisze:
W dniu 04.02.2011 20:47, hektoro pisze:
To pierwszeñstwo nie jest tu w³a¶nie takie jasne. Niby jest wysepka, ale
bez przej¶cia i z niskim krawê¿nikami.

Dlatego w pierwszym po¶cie napisa³em, ¿e wymy¶li³ to jaki¶ kretyn to
gruchnêli¶cie, ¿e nie lubiê niskich krawê¿ników. Strzelam, ¿e sytuacja
by inaczej wygl±da³a gdyby jezdnie zrobiono z asfaltu. A tak
psychologicznie to jest chodnik.

A argumenty ile stracisz czasu i ¿e jest tam ruch przez chwilê jest
chybiony. Po pierwsze co innego jak zatrzymujê siê przed przej¶ciem
(maj±c pierwszeñstwo) i przepuszczam pieszych a co innego jak jadê a
kto¶ mi siê ryje pod ko³a. Poza tym tam ludzie ³a¿± jak chcê nie tylko
na gwizdek kaprala, ¿e pora z okopów jak podczas I wojny czyt. jak
przyje¿d¿a tramwaj, tylko ca³y czas. Bo im siê wydaje, ¿e to chodnik.

Ogólnie podzielam twoj± filozofiê ale okre¶laj±c rozbie¿no¶æ miêdzy nami
pozwól, ¿e pos³u¿ê siê pewn± analogi±. Przyznasz, ¿e jest ró¿nica gdy
ust±pisz staruszce miejsca siedz±cego w tramwaju (nieoznakowanego jako
dla niepe³nosprawnych legitymuj±cych siê odpowiednim dokumentem) a gdy
np. jedziesz wytyrany po ca³y dniu pracy/si³owni/oddania krwi, ca³y
tramwaj wolny, a "staruszka", która dopiero z kulami pach± i do tramwaju
spod hali targowej bieg³a jak nastolatka, staje nad tob± i dyszy i
jeszcze na g³os sobie my¶li "jaka ta dzisiejsza m³odzie¿ bla bla bla".
Kumasz analogiê?

Nie. Ogólnie panuje tendencja "pieszy=¶wiêta krowa" zw³aszcza w terenie zabudowanym. Wiêc nie dziw siê, ¿e s± przyjmowane takie rozwi±zania.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-06 17:32:51
Autor: hektoro
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 06.02.2011 10:45, amrac pisze:
To pierwszeñstwo nie jest tu w³a¶nie takie jasne. Niby jest wysepka, ale
bez przej¶cia i z niskim krawê¿nikami.
Ogólnie podzielam twoj± filozofiê ale okre¶laj±c rozbie¿no¶æ miêdzy nami
pozwól, ¿e pos³u¿ê siê pewn± analogi±. Przyznasz, ¿e jest ró¿nica gdy
ust±pisz staruszce miejsca siedz±cego w tramwaju (nieoznakowanego jako
dla niepe³nosprawnych legitymuj±cych siê odpowiednim dokumentem) a gdy
np. jedziesz wytyrany po ca³y dniu pracy/si³owni/oddania krwi, ca³y
tramwaj wolny, a "staruszka", która dopiero z kulami pach± i do tramwaju
spod hali targowej bieg³a jak nastolatka, staje nad tob± i dyszy i
jeszcze na g³os sobie my¶li "jaka ta dzisiejsza m³odzie¿ bla bla bla".
Kumasz analogiê?

Rozumiem, ale uwa¿am ¿e w tym przypadku sytuacja jest bli¿sza pierwszej sytuacji. Je¿eli piesi nie wbiegaj±, ale chc± spokojnym krokiem doj¶æ do wysepki, to kieruj±cy powinni im to umo¿liwiæ. Byæ mo¿e zastosowano celowo takie rozwi±zanie, aby u¿ytkownicy drogi (zarówno piesi jak i kieruj±cy) mieli w±tpliwo¶ci i poruszali siê ostro¿nie, a nie na zasadzie "bo ja mam pierwszeñstwo".

Pozdrawiam

Data: 2011-02-06 23:48:45
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 06.02.2011 17:32, hektoro pisze:
celowo takie rozwi±zanie, aby u¿ytkownicy drogi (zarówno piesi jak i
kieruj±cy) mieli w±tpliwo¶ci i poruszali siê ostro¿nie, a nie na
zasadzie "bo ja mam pierwszeñstwo".

Nie no bez jaj, tworzyæ rozwi±zanie/oznakowanie, które w za³o¿eniu jest niezrozumia³e? Poza tym jedno to jechaæ na czuja i w razie w±tpliwo¶ci hamowaæ/puszczaæ (taktyka przydatna zw³aszcza jak siê jest w inny mie¶cie) a to innego sytuacja kolizji - wtedy juz trzeba sprawê postawiæ jednoznacznie. A ja chcê postawiæ sprawê jednoznacznie ju¿ teraz.

Data: 2011-02-07 17:33:35
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-06 23:48, amrac pisze:

Nie no bez jaj, tworzyæ rozwi±zanie/oznakowanie, które w za³o¿eniu jest
niezrozumia³e? Poza tym jedno to jechaæ na czuja i w razie w±tpliwo¶ci
hamowaæ/puszczaæ (taktyka przydatna zw³aszcza jak siê jest w inny
mie¶cie) a to innego sytuacja kolizji - wtedy juz trzeba sprawê postawiæ
jednoznacznie. A ja chcê postawiæ sprawê jednoznacznie ju¿ teraz.

IMHO jednoznacznie nie bêdzie - sprawa posz³aby pewniakiem do s±du, a tam to ju¿ 50/50. Natomiast na logikê - jak stoi tramwaj, to ja bym puszcza³ pieszych i ju¿. Ot nie ma obowi±zku egzekwowania pierwszeñstwa i czêsto innych puszczam - mi z tym dobrze.

Shrek.

Data: 2011-02-07 22:59:17
Autor: Gotfryd Smolik news
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On Mon, 7 Feb 2011, Shrek wrote:

Ot nie ma obowi±zku egzekwowania pierwszeñstwa

  O toto.
  Fakt, ¿e irytuj±ce bywa jak takiej "egzekucji" dopuszcza siê kto¶
nies³usznie, ale z drugiej strony wypada uwzglêdniaæ jakie¶
proporcje owej "egzekucji".
  Jak ju¿ kto¶ pisa³ - "ca³y tramwaj ludzi ma staæ" (no, przesadzam :D)

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-02-08 07:03:00
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-07 22:59, Gotfryd Smolik news pisze:

Ot nie ma obowi±zku egzekwowania pierwszeñstwa

O toto.
Fakt, ¿e irytuj±ce bywa jak takiej "egzekucji" dopuszcza siê kto¶
nies³usznie, ale z drugiej strony wypada uwzglêdniaæ jakie¶
proporcje owej "egzekucji".
Jak ju¿ kto¶ pisa³ - "ca³y tramwaj ludzi ma staæ" (no, przesadzam :D)

To jeszcze pó³ biedy - gorzej, ¿e ludzie na przystanku maj± staæ, bo kto¶ musi jezdni± przejechaæ, a tramwaj w miêdzyczasie odjedzie.

Logiczne jest kto kogo powinien przepu¶ciæ w tej sytuacji.

Shrek.

Data: 2011-02-08 13:28:22
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 07:03, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-07 22:59, Gotfryd Smolik news pisze:

Ot nie ma obowi±zku egzekwowania pierwszeñstwa

O toto.
Fakt, ¿e irytuj±ce bywa jak takiej "egzekucji" dopuszcza siê kto¶
nies³usznie, ale z drugiej strony wypada uwzglêdniaæ jakie¶
proporcje owej "egzekucji".
Jak ju¿ kto¶ pisa³ - "ca³y tramwaj ludzi ma staæ" (no, przesadzam :D)

To jeszcze pó³ biedy - gorzej, ¿e ludzie na przystanku maj± staæ, bo
kto¶ musi jezdni± przejechaæ, a tramwaj w miêdzyczasie odjedzie.

Logiczne jest kto kogo powinien przepu¶ciæ w tej sytuacji.

Shrek.

Logika tu nie ma nic do gadania, to przepisy stanowi± kto na drodze kogo, kiedy i gdzie przepuszcza.

Zgodnie z twoj± logik± to "logiczne", ¿e tir na prawym pasie ma siê nie wpieprzaæ na lewy pas (bo np. akurat zobaczy³ skrêt w lewo), bo kto¶ musi lewym pasem przejechaæ a [wszystko w ruchu] w miêdzy czasie skrêt siê przejedzie. No nie, przepisy mówi±, ¿e nie wolno tirowi wpieprzyæ ci siê pod ko³a bo stwierdzi³, ¿e se akurat skrêci w lewo - nie - ma zwolniæ, nawet stan±æ, "przepu¶ciæ Ciê", a dopiero jak bêdzie mia³ wolny lewy pas, mo¿e na niego wjechaæ i se skrêciæ w lewo.

Data: 2011-02-08 13:42:35
Autor: Micha³ Pysz
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
Logika tu nie ma nic do gadania, to przepisy stanowi± kto na drodze
kogo, kiedy i gdzie przepuszcza.

Wiesz w przepisach nie ma napisane, ¿e s±siadowi siê mówi Dzieñ Dobry albo, ¿e kobietê puszcza siê przodem.

W przepisach (ruchu drogowego) to siê mo¿e mie¶cisz (nie chce mi siê tego nawet analizowaæ) ale w uprzejmo¶ci nie szczególnie.

A wed³ug mnie (sam czasem korzystam wracaj±c z podró¿y z tego przystanku) w³a¶nie to miejsce jest idealne dla podró¿nych. Przechodz± sobie spokojnie przez jezdniê na ca³ej szeroko¶ci wyspy zamiast siê t³oczyæ na przej¶ciu z walizkami i przeciskaæ w±sk± wysp± na wolne miejsce wyspy. Kierowcy jad± z prêdko¶ci± pieszego i wszystko jest OK.

mp.

Data: 2011-02-09 10:02:10
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 13:42, Micha³ Pysz pisze:
Logika tu nie ma nic do gadania, to przepisy stanowi± kto na drodze
kogo, kiedy i gdzie przepuszcza.

Wiesz w przepisach nie ma napisane, ¿e s±siadowi siê mówi Dzieñ Dobry
albo, ¿e kobietê puszcza siê przodem.

Dlatego nie mam OBOWI¡ZKU i je¶li nie mam na to ochoty to tego nie robiê, bo np. s±siad nasra³ mi na wycieraczkê a kobieta to stara jêdza co wzywa policjê za ka¿dym razem jak je¿d¿ê na trena¿erze:D

Czyli przyznajesz, ¿e nie mam obowi±zku siê tam zatrzymywaæ i to w gestii TYLKO mojej kultury jest kogo¶ przepu¶ciæ albo nie?

Data: 2011-02-09 10:53:00
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 10:02, amrac pisze:
W dniu 08.02.2011 13:42, Micha³ Pysz pisze:
Logika tu nie ma nic do gadania, to przepisy stanowi± kto na drodze
kogo, kiedy i gdzie przepuszcza.

Wiesz w przepisach nie ma napisane, ¿e s±siadowi siê mówi Dzieñ Dobry
albo, ¿e kobietê puszcza siê przodem.

Dlatego nie mam OBOWI¡ZKU i je¶li nie mam na to ochoty to tego nie
robiê, bo np. s±siad nasra³ mi na wycieraczkê a kobieta to stara jêdza
co wzywa policjê za ka¿dym razem jak je¿d¿ê na trena¿erze:D

Czyli przyznajesz, ¿e nie mam obowi±zku siê tam zatrzymywaæ i to w
gestii TYLKO mojej kultury jest kogo¶ przepu¶ciæ albo nie?

Nie. W tym miejscu dochodzi do okre¶lonych zachowañ o których wiesz i których mo¿na siê spodziewaæ. Inaczej jeste¶ o krok od t³umoków twierdz±cych, ¿e nie musz± siê zatrzymywaæ przed przystankiem bez wysepki bo przecie¿ pieszy nie mo¿e wtargn±æ.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 14:45:29
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
Nie, poniewa¿ gdy nie ma wysepki mam OBOWI¡ZEK siê zatrzymaæ.

Data: 2011-02-08 16:47:05
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-08 13:28, amrac pisze:

Logiczne jest kto kogo powinien przepu¶ciæ w tej sytuacji.

Shrek.

Logika tu nie ma nic do gadania, to przepisy stanowi± kto na drodze
kogo, kiedy i gdzie przepuszcza.

No to ja jaki¶ wybrakowany jestem, na na drodze mam zwyczaj my¶leæ - równie¿ za innych.

Zgodnie z twoj± logik± to "logiczne", ¿e tir na prawym pasie ma siê nie
wpieprzaæ na lewy pas (bo np. akurat zobaczy³ skrêt w lewo), bo kto¶
musi lewym pasem przejechaæ a [wszystko w ruchu] w miêdzy czasie skrêt
siê przejedzie.

Powa¿nie?

Shrek.

Data: 2011-02-09 10:04:49
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 08.02.2011 16:47, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-08 13:28, amrac pisze:

Logiczne jest kto kogo powinien przepu¶ciæ w tej sytuacji.

Shrek.

Logika tu nie ma nic do gadania, to przepisy stanowi± kto na drodze
kogo, kiedy i gdzie przepuszcza.

No to ja jaki¶ wybrakowany jestem, na na drodze mam zwyczaj my¶leæ -
równie¿ za innych.

Zgodnie z twoj± logik± to "logiczne", ¿e tir na prawym pasie ma siê nie
wpieprzaæ na lewy pas (bo np. akurat zobaczy³ skrêt w lewo), bo kto¶
musi lewym pasem przejechaæ a [wszystko w ruchu] w miêdzy czasie skrêt
siê przejedzie.

Powa¿nie?

Shrek.


Tak, analogia: piesi ³aduj±cy siê mnie pod ko³a - bo tak wygodniej, i co bêdzie "ca³y tramwaj czeka³ bo kto¶ tam chce se przejechaæ"
=
tir ³aduj±cy siê pod ko³a (a raczej taranuj±cy) malczana, bo przecie¿ nie bêdzie czeka³ bo to hamowanie, zu¿ycie hamulców/paliwa a przecie¿ kierowca osobówki powinien pomy¶leæ "logicznie" i "kulturalnie" i pu¶ciæ tira.

Data: 2011-02-09 17:46:27
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 10:04, amrac pisze:

Tak, analogia: piesi ³aduj±cy siê mnie pod ko³a - bo tak wygodniej, i co
bêdzie "ca³y tramwaj czeka³ bo kto¶ tam chce se przejechaæ"
=
tir ³aduj±cy siê pod ko³a (a raczej taranuj±cy) malczana, bo przecie¿
nie bêdzie czeka³ bo to hamowanie, zu¿ycie hamulców/paliwa a przecie¿
kierowca osobówki powinien pomy¶leæ "logicznie" i "kulturalnie" i pu¶ciæ
tira.

To trochê do bani z t± twoj± logik± - Tirowi nikt nie namalowa³ strza³ki w prawo na lewym pasie, a pieszym s³upek kto¶ postawi³ na chodniku. Tirowi, jak siê zatrzyma i bêdzie mruga³ w lewo, to zjazd nie odjedzie, pieszemu tramwaj tak. Dalej uwa¿asz, ¿e analogia ma miejsce?

Shrek.

Data: 2011-02-09 19:00:12
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 17:46, Shrek pisze:
pieszemu tramwaj tak

Bez znaczenia. Ka¿da analogia kuleje, dobra, zobaczy³ ufo i postanowi³ nagle skrêciæ w lewo. Liczy siê to ¿e NIEZGODNIE z przepisami ³aduje siê pod ko³a jad±cego PRAWID£OWO samochodu.

Zostaw ju¿ "logikê", a zabierz siê za przepisy.

Data: 2011-02-09 19:58:34
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 19:00, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 17:46, Shrek pisze:
pieszemu tramwaj tak

Bez znaczenia. Ka¿da analogia kuleje,

Ty wybra³e¶ analogiê, wiêc miej pretensjê do siebie.

Zostaw ju¿ "logikê", a zabierz siê za przepisy.

Masz racjê - nie mieszajmy w to logiki bo sobie nie radzisz. A co do winy, to nie ¿yczê ci ¿eby¶ siê musia³ w analogicznej sytuacji przekonaæ - mo¿esz siê mocno zdziwiæ, bo raczej okre¶li³by to s±d. I powodzenia na tej rozprawie bym ci nie wró¿y³, chyba ¿e pos³ucha³by¶ adwokata i za du¿o nie mówi³.

Shrek.

Data: 2011-02-09 20:33:46
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 19:58, Shrek pisze:
W dniu 2011-02-09 19:00, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 17:46, Shrek pisze:
pieszemu tramwaj tak

Bez znaczenia. Ka¿da analogia kuleje,

Ty wybra³e¶ analogiê, wiêc miej pretensjê do siebie.

Poniek±d masz racjê, aczkolwiek zdaje mi siê, ¿e jedna z definicji opisujê inteligencjê jako mówi, ¿e jest to zdolno¶æ do uogólnieñ.

Zostaw ju¿ "logikê", a zabierz siê za przepisy.

Masz racjê - nie mieszajmy w to logiki bo sobie nie radzisz. A co do
winy, to nie ¿yczê ci ¿eby¶ siê musia³ w analogicznej sytuacji przekonaæ
- mo¿esz siê mocno zdziwiæ, bo raczej okre¶li³by to s±d. I powodzenia na
tej rozprawie bym ci nie wró¿y³, chyba ¿e pos³ucha³by¶ adwokata i za
du¿o nie mówi³.

Na szczê¶cie nie tylko ja mam odmienne zdanie.

Data: 2011-02-09 20:38:51
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:33, amrac pisze:

Bez znaczenia. Ka¿da analogia kuleje,

Ty wybra³e¶ analogiê, wiêc miej pretensjê do siebie.

Poniek±d masz racjê, aczkolwiek zdaje mi siê, ¿e jedna z definicji
opisujê inteligencjê jako mówi, ¿e jest to zdolno¶æ do uogólnieñ.

Widaæ zbyt uogólni³e¶. Tramwaj odje¿d¿a, zjazd dla tira zostaje - nie moja wina, ¿e analogia do dupy;)

Zostaw ju¿ "logikê", a zabierz siê za przepisy.

Masz racjê - nie mieszajmy w to logiki bo sobie nie radzisz. A co do
winy, to nie ¿yczê ci ¿eby¶ siê musia³ w analogicznej sytuacji przekonaæ
- mo¿esz siê mocno zdziwiæ, bo raczej okre¶li³by to s±d. I powodzenia na
tej rozprawie bym ci nie wró¿y³, chyba ¿e pos³ucha³by¶ adwokata i za
du¿o nie mówi³.

Na szczê¶cie nie tylko ja mam odmienne zdanie.

Zdanie jak dupa, ka¿dy ma swoj±;)

Shrek.

Data: 2011-02-09 20:56:35
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 20:38, Shrek pisze:
Widaæ zbyt uogólni³e¶. Tramwaj odje¿d¿a, zjazd dla tira zostaje - nie
moja wina, ¿e analogia do dupy;)

No to zostañmy przy ufo. Ostatecznie jaka ró¿nica co kieruje lud¼mi, ¿e pakuj± siê prawid³owo jad±cym pojazdom pod ko³a.

Data: 2011-02-09 21:03:36
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 20:56, amrac pisze:
W dniu 09.02.2011 20:38, Shrek pisze:
Widaæ zbyt uogólni³e¶. Tramwaj odje¿d¿a, zjazd dla tira zostaje - nie
moja wina, ¿e analogia do dupy;)

No to zostañmy przy ufo. Ostatecznie jaka ró¿nica co kieruje lud¼mi, ¿e
pakuj± siê prawid³owo jad±cym pojazdom pod ko³a.

No to twoje szanse w ewentualne rozprawie rosn± - "wysoki s±dzie, to wszystko przez to UFO".

Shrek.

Data: 2011-02-09 21:10:19
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 21:03, Shrek pisze:

Widaæ zbyt uogólni³e¶. Tramwaj odje¿d¿a, zjazd dla tira zostaje - nie
moja wina, ¿e analogia do dupy;)

No to zostañmy przy ufo. Ostatecznie jaka ró¿nica co kieruje lud¼mi, ¿e
pakuj± siê prawid³owo jad±cym pojazdom pod ko³a.

No to twoje szanse w ewentualne rozprawie rosn± - "wysoki s±dzie, to
wszystko przez to UFO".

...."i te eksperymenty co na mnie robili" :)))))).

Shrek.


Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-11 00:52:38
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
Jad±c dzisiaj wymy¶li³em lepsz± analogiê:
Wyprzedza Ciê blachodmrodzia¿ ale przed koñcem wyprzedzania zaczyna spychaæ (nie raz i nie dwa tak mia³em w dodatku kilka razy CELOWO ale mniejsza z tym), poniewa¿ nie masz ju¿ gdzie uciekaæ dochodzi do kolizji. Zgodnie z wasz± "logik±" (ju¿ nie pamiêtam który z Pañ pos³anek i Panów pos³ów na to wpad³) to ja jestem winien bo nie uda³o mi siê unikn±æ kolizji mimo, ¿e blachodmrodzia¿ z³ama³ przepis (wyprzedzanie <1m). Teraz lepsza analogia?

PS: naprawdê nie ma znaczenia dlaczego blachosmór zacz±³ spychaæ - czy zobaczy³ skrêt, ufo czy cycki na poboczu.

Data: 2011-02-11 09:55:21
Autor: johnkelly
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-11 00:52, amrac pisze:
Jad±c dzisiaj wymy¶li³em lepsz± analogiê:
Wyprzedza Ciê blachodmrodzia¿ ale przed koñcem wyprzedzania zaczyna
spychaæ (nie raz i nie dwa tak mia³em w dodatku kilka razy CELOWO ale
mniejsza z tym), poniewa¿ nie masz ju¿ gdzie uciekaæ dochodzi do
kolizji. Zgodnie z wasz± "logik±" (ju¿ nie pamiêtam który z Pañ pos³anek
i Panów pos³ów na to wpad³) to ja jestem winien bo nie uda³o mi siê
unikn±æ kolizji mimo, ¿e blachodmrodzia¿ z³ama³ przepis (wyprzedzanie
<1m). Teraz lepsza analogia?

Do dupy. Nie masz gdzie uciekaæ = nie masz mo¿liwo¶ci spe³nienia art.3u.1. No i gdzie tu art.4? Sam fakt wyprzedzania to jeszcze nie okoliczno¶æ.

Pozdrawiam
Maciej Ró¿alski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikujê równie¿ na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

Data: 2011-02-09 08:58:14
Autor: cytawa
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
hektoro pisze:

To pierwszeñstwo nie jest tu w³a¶nie takie jasne. Niby jest wysepka, ale
bez przej¶cia i z niskim krawê¿nikami.

Tak na marginesie calej tej dyskusji. Trwa ona kilka dni a wnioskow nie moge sie dopatrzec. Byla wysepka czy nie byla, jechal samochod czy zwalnial, kto mial pierwszenstwo?

A biedny kierowca ma na ocene sytuacji kilka sekund. Stad potem wypadki.

Byla mgla czy nie bylo? Pozwolili nie pozwolili? A czas leci...


Jan Cytawa

Data: 2011-02-09 10:17:29
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 09.02.2011 08:58, cytawa pisze:
kto mial pierwszenstwo

W³a¶nie to meritum ucieka kolegom johnhelly i Fabianowi. Wysepka jest, jak bêdê jecha³ - zrobiê zdjêcie, jak raz jest sesja i w garniaku rowerem na egzaminy nie je¿d¿ê, a zdjêcie nocne (np. z wczoraj) nie wiele by wnios³o.

Wracaj±c do pierwszeñstwa. Wspomniani koledzy myl± dwie rzeczy: mój OBOWI¡ZEK (a raczej jego brak czyli jak ja twierdze MOJE PIERWSZEÑSTWO) z moj± KULTUR¡ (lub jej brakiem:). O ile pozbawienie mnie przez kolegów kultury jako¶ prze³knê, bo byæ mo¿e maj± racjê, o tyle co do dyskusji o pierwszeñstwie to siê jako¶ rozmy³a (niez³a technika retoryczna swoj± drog±) - trochê jak we mgle:D

Data: 2011-02-11 17:08:48
Autor: Gotfryd Smolik news
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
On Wed, 9 Feb 2011, amrac wrote:

Wracaj±c do pierwszeñstwa. Wspomniani koledzy myl± dwie rzeczy: mój OBOWI¡ZEK (a raczej jego brak czyli jak ja twierdze MOJE PIERWSZEÑSTWO) z moj± KULTUR¡ (lub jej brakiem:)

IMO jest jeszcze jeden szczegó³, który zdaje siê równie¿ wy¿ej
  zaimplementowa³e¶: ciche a nieprawdziwe za³o¿enie jakoby
  pierwszeñstwo oznacza³o brak lub prawo do przejazdu.

  Tak nie jest.

  Zawsze trzeba odpowiedzieæ na dwa pytania:
- kto w danych warunkach powinien móc przej¶æ lub przejechaæ
- kto bêdzie, lub kto mo¿e byæ uznany winnym ew. kolizji

  Po pierwsze, odpowiedzi na powy¿sze dwa pytania mog± byæ ró¿ne.
  Po drugie, mo¿e siê zdarzyæ, ¿e pierwszeñstwo nie bêdzie zwi±zane
z odpowiedzi± na ¿adne z nich!

  I w tym jest problem :) - w przyjmowaniu "zaocznie" rozumienia
"pierwszeñstwa" potocznie, w sposób ró¿ny od prawnego.

  A po kolei:
- po pierwsze, winnym bêdzie kto¶ kto dopu¶ci³ siê dzia³ania celowego.
   Problem zazwyczaj w tym, ¿e jest to trudne do udowodnienia,
   ale historia zna takie przypadki (w³±cznie z udowodnieniem
   ¿e kto¶ przyczyni³ siê do wypadku bo "chcia³ nauczyæ" innego
   u¿yszkodnika drogi)
- po drugie, zwolnionym od winy mo¿e zostaæ kto¶, kto napotka³
   "niemo¿liwo¶æ", za¶ winnym uznany kto¶ kto ow± "niemo¿liwo¶æ"
   spowodowa³; przyk³adowo jazda po drodze z pierwszeñstwem,
   ale bez ¶wiate³ w miejscu nieo¶wietlonym albo z "4x dopuszczalna"
   zza zakrêtu mo¿e stanowiæ "niemo¿liwo¶æ" dla kogo¶, kto nornalnie
   by³by winien nie zastosowania siê do swoich obowiazków
- po trzecie, mo¿na w pewnym przybli¿eniu przyj±æ ¿e winien jest
   (po wy³±czeniu ww przypadków) ten, kto ostatni mia³ mo¿liwo¶æ
   zapobiec zdarzeniu poprzez przestrzeganie prawa.

  Ten ostatni zapis powoduje, ¿e *najczê¶ciej* to nieust±pienie
pierwszeñstwa staje siê rozstrzygaj±ce dla okre¶lenie winy.
  Powodem jest, ¿e jest ono "ci±g³e", wiêc w razie wypadku powsta³ego
w ten sposób ¿e "tamten przejecha³ liniê ci±g³a", jego "przejechanie"
siê skoñczy³o, za¶ obowi±zek ust±pienia mu pierwszeñstwa (mimo,
¿e on pope³ni³ wykroczenie!) nadal trwa.
  Przyznajê, ¿e dedukcja t± metod± wydaje siê czêsto niesprawiedliwa
i tak bywa odbierana przez pozosta³ych uczestników zdarzeñ, ale
inaczej prowadziliby¶my dyskusjê "ale pan trzy skrzy¿owania
wcze¶niej przejecha³ na czerwonym, a jakby pan nie przejecha³
to by pana tu nie by³o wiêc i wypadku by nie by³o" :>
  NIEMNIEJ - nie mo¿na przyjmowaæ za równowa¿no¶æ "mam pierwszenstwo
to nie bêdê uznany za winnego", nawet po pominiêciu tych 2 pierwszych
u góry.

  A ju¿ zupe³nie nie ma mowy o tym, kto "powinien móc", NAWET
jak nie mia³by pierwsze¶twa.
  Do wyja¶niania tego przypadku doskonale nadaje siê przepis,
nakazuj±cy kieruj±cym "umo¿liwienie w³±czenia" autobusom
z przystanku (który to przepis nie uchyla pierwszeñstwa).
  Innym (przypadkiem) jest przejazd pojazdu uprzywilejowanego,
art.9 PoRD *nie powoduje zmiany* pierwszeñstwa przejazdu!
(nak³ada tylko dodatkowe obowi±zki na nieuprzywilejowanych).

  To ostatnie stanowi bonusowe ostrze¿enie: mimo, ¿e nie dojdzie
do kolizji, mo¿na dostaæ mandat za akcjê w której mia³o siê
pierwszeñstwo i siê z niego skorzysta³o :)
  Bo posiadanie[1] pierwszeñstwa niekonieczie oznacza brak
*innych* wykroczeñ, polegaj±cych na obowi±zku nieskorzystania
z niego.

[1] Na ogó³ czepiam siê nadu¿ywania pojêcia "posiadanie", ale
  IMO w tym przypadku jest dopuszczalne - pierwszeñstwo
  jest "zbywalne", mo¿na go dobrowolnie ust±piæ, wiêc
  kwalifikuje siê pod "posiadanie" :D

O ile pozbawienie mnie przez kolegów kultury jako¶ prze³knê, bo byæ mo¿e maj± racjê, o tyle co do dyskusji o pierwszeñstwie to siê jako¶ rozmy³a (niez³a technika retoryczna swoj± drog±) - trochê jak we mgle:D

  A bo nie ma prostej odpowiedzi.
  Choæby z tego powodu, ¿e w razie kolizji nie mo¿na wykluczyæ
¿e s±d uzna czy to umy¶lno¶æ czy "doprowadzenie do niemo¿liwo¶ci"
z jednej lub drugiej strony.

pzdr, Gotfryd

Data: 2011-02-12 22:40:26
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 17:08, Gotfryd Smolik news pisze:
On Wed, 9 Feb 2011, amrac wrote:

Wracaj±c do pierwszeñstwa. Wspomniani koledzy myl± dwie rzeczy: mój
OBOWI¡ZEK (a raczej jego brak czyli jak ja twierdze MOJE
PIERWSZEÑSTWO) z moj± KULTUR¡ (lub jej brakiem:)

IMO jest jeszcze jeden szczegó³, który zdaje siê równie¿ wy¿ej
zaimplementowa³e¶: ciche a nieprawdziwe za³o¿enie jakoby
pierwszeñstwo oznacza³o brak lub prawo do przejazdu.

Tak nie jest.

Zawsze trzeba odpowiedzieæ na dwa pytania:
- kto w danych warunkach powinien móc przej¶æ lub przejechaæ
- kto bêdzie, lub kto mo¿e byæ uznany winnym ew. kolizji

Po pierwsze, odpowiedzi na powy¿sze dwa pytania mog± byæ ró¿ne.
Po drugie, mo¿e siê zdarzyæ, ¿e pierwszeñstwo nie bêdzie zwi±zane
z odpowiedzi± na ¿adne z nich!

I w tym jest problem :) - w przyjmowaniu "zaocznie" rozumienia
"pierwszeñstwa" potocznie, w sposób ró¿ny od prawnego.

A po kolei:
- po pierwsze, winnym bêdzie kto¶ kto dopu¶ci³ siê dzia³ania celowego.
Problem zazwyczaj w tym, ¿e jest to trudne do udowodnienia,
ale historia zna takie przypadki (w³±cznie z udowodnieniem
¿e kto¶ przyczyni³ siê do wypadku bo "chcia³ nauczyæ" innego
u¿yszkodnika drogi)
- po drugie, zwolnionym od winy mo¿e zostaæ kto¶, kto napotka³
"niemo¿liwo¶æ", za¶ winnym uznany kto¶ kto ow± "niemo¿liwo¶æ"
spowodowa³; przyk³adowo jazda po drodze z pierwszeñstwem,
ale bez ¶wiate³ w miejscu nieo¶wietlonym albo z "4x dopuszczalna"
zza zakrêtu mo¿e stanowiæ "niemo¿liwo¶æ" dla kogo¶, kto nornalnie
by³by winien nie zastosowania siê do swoich obowiazków
- po trzecie, mo¿na w pewnym przybli¿eniu przyj±æ ¿e winien jest
(po wy³±czeniu ww przypadków) ten, kto ostatni mia³ mo¿liwo¶æ
zapobiec zdarzeniu poprzez przestrzeganie prawa.

Ten ostatni zapis powoduje, ¿e *najczê¶ciej* to nieust±pienie
pierwszeñstwa staje siê rozstrzygaj±ce dla okre¶lenie winy.
Powodem jest, ¿e jest ono "ci±g³e", wiêc w razie wypadku powsta³ego
w ten sposób ¿e "tamten przejecha³ liniê ci±g³a", jego "przejechanie"
siê skoñczy³o, za¶ obowi±zek ust±pienia mu pierwszeñstwa (mimo,
¿e on pope³ni³ wykroczenie!) nadal trwa.
Przyznajê, ¿e dedukcja t± metod± wydaje siê czêsto niesprawiedliwa
i tak bywa odbierana przez pozosta³ych uczestników zdarzeñ, ale
inaczej prowadziliby¶my dyskusjê "ale pan trzy skrzy¿owania
wcze¶niej przejecha³ na czerwonym, a jakby pan nie przejecha³
to by pana tu nie by³o wiêc i wypadku by nie by³o" :>
NIEMNIEJ - nie mo¿na przyjmowaæ za równowa¿no¶æ "mam pierwszenstwo
to nie bêdê uznany za winnego", nawet po pominiêciu tych 2 pierwszych
u góry.

A ju¿ zupe³nie nie ma mowy o tym, kto "powinien móc", NAWET
jak nie mia³by pierwsze¶twa.
Do wyja¶niania tego przypadku doskonale nadaje siê przepis,
nakazuj±cy kieruj±cym "umo¿liwienie w³±czenia" autobusom
z przystanku (który to przepis nie uchyla pierwszeñstwa).
Innym (przypadkiem) jest przejazd pojazdu uprzywilejowanego,
art.9 PoRD *nie powoduje zmiany* pierwszeñstwa przejazdu!
(nak³ada tylko dodatkowe obowi±zki na nieuprzywilejowanych).

To ostatnie stanowi bonusowe ostrze¿enie: mimo, ¿e nie dojdzie
do kolizji, mo¿na dostaæ mandat za akcjê w której mia³o siê
pierwszeñstwo i siê z niego skorzysta³o :)
Bo posiadanie[1] pierwszeñstwa niekonieczie oznacza brak
*innych* wykroczeñ, polegaj±cych na obowi±zku nieskorzystania
z niego.

[1] Na ogó³ czepiam siê nadu¿ywania pojêcia "posiadanie", ale
IMO w tym przypadku jest dopuszczalne - pierwszeñstwo
jest "zbywalne", mo¿na go dobrowolnie ust±piæ, wiêc
kwalifikuje siê pod "posiadanie" :D

O ile pozbawienie mnie przez kolegów kultury jako¶ prze³knê, bo byæ
mo¿e maj± racjê, o tyle co do dyskusji o pierwszeñstwie to siê jako¶
rozmy³a (niez³a technika retoryczna swoj± drog±) - trochê jak we mgle:D

A bo nie ma prostej odpowiedzi.
Choæby z tego powodu, ¿e w razie kolizji nie mo¿na wykluczyæ
¿e s±d uzna czy to umy¶lno¶æ czy "doprowadzenie do niemo¿liwo¶ci"
z jednej lub drugiej strony.

pzdr, Gotfryd

Jedna z nielicznych sensownych i na temat odpowiedzi. Nie wiem czy wszystko dobrze zrozumia³em, gdzie¶ na potylicy zawsze mi siê wydawa³o, ¿e mimo "wtargniêcia" pieszych na przej¶cie bez sygnalizacji, jak zza zakrêtu nadci±ga wiejskie BMW z 150 km/h na liczniku to jednak wina BMW.

Ale wracaj±c do mnie. Je¶li dobrze rozumujê to
1. Nawet je¶li mam pierwszeñstwo ale mogê byæ winnym kolizji
2. Jestem winny kolizji gdy zachodzi umy¶lno¶æ (spowodowania kolizji)
3. Jestem winny kolizji gdy doprowadzam do niemo¿liwo¶ci

Ad.1. Wg. mnie w tym miejscu ja mam pierwszeñstwo
Ad.2. Nie zamierzam nikogo nigdy uszkodziæ, a nie zamierzam (do "ch³opaków": w³a¶nie tak bym zezna³:)
Ad.3. Jad±c zgodnie ze znakami (20km/h) oraz "zachowuj±c szczególn± ostro¿no¶æ ble ble ble" nie doprowadzam do niemo¿liwo¶ci

Wniosek:
Jad±c normalnie, 20 km/h, z rêk± na hamulcu i bez zapêdów morderczych, je¶li wyskoczy mi pieszy a ja zmasakruje mu g³owê to nie pójdê siedzieæ, czy tak?

Data: 2011-02-11 18:02:16
Autor: wiencek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
amrac <szymekto@o2.pl> w wiadomo¶ci
<news:iitm4u$cd8$2news.onet.pl> napisa³:

Wysepka jest, jak bêdê jecha³ - zrobiê zdjêcie,

Nie trzeba;
http://www.norc.pl/street-view/
W lewej ma³ej ramce kilkn±æ "Krakow"

Domy¶lnie stoimy na skrzy¿owaniu Pawiej/Basztowej/Lubicz/Westerplatte i mamy widok w kierunku ul. Pawiej. Teraz wystarczy obróciæ siê w prawo o 90st., wykonaæ krok do przodu w Lubicz i widzimy rzeczony przystanek z wysepk±.

Mi³ego ogl±damia miejsca akcji :)

--
Tomasz Wiêckowski

Data: 2011-02-12 22:41:48
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 11.02.2011 19:02, wiencek pisze:
amrac<szymekto@o2.pl>  w wiadomo¶ci
<news:iitm4u$cd8$2news.onet.pl>  napisa³:

Wysepka jest, jak bêdê jecha³ - zrobiê zdjêcie,

Nie trzeba;
http://www.norc.pl/street-view/
W lewej ma³ej ramce kilkn±æ "Krakow"

Domy¶lnie stoimy na skrzy¿owaniu Pawiej/Basztowej/Lubicz/Westerplatte
i mamy widok w kierunku ul. Pawiej. Teraz wystarczy obróciæ siê w
prawo o 90st., wykonaæ krok do przodu w Lubicz i widzimy rzeczony
przystanek z wysepk±.

Mi³ego ogl±damia miejsca akcji :)


Przy okazji warto siê cofn±æ, aby zobaczyæ znak "zakaz ruchu pieszych" czy jak to siê fachowo nazywa. Wielkie dziêki. Ciekawe co teraz maj± ch³opacy do powiedzenia.

Data: 2011-02-14 22:47:56
Autor: wiencek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
amrac <szymekto@o2.pl> w wiadomo¶ci
<news:ij6uqq$4eo$2news.onet.pl> napisa³:

W dniu 11.02.2011 19:02, wiencek pisze:
amrac<szymekto@o2.pl>  w wiadomo¶ci
<news:iitm4u$cd8$2news.onet.pl>  napisa³:

Wysepka jest, jak bêdê jecha³ - zrobiê zdjêcie,

Nie trzeba;
http://www.norc.pl/street-view/
W lewej ma³ej ramce kilkn±æ "Krakow"

Domy¶lnie stoimy na skrzy¿owaniu
Pawiej/Basztowej/Lubicz/Westerplatte i mamy widok w kierunku
ul. Pawiej. Teraz wystarczy obróciæ siê w prawo o 90st.,
wykonaæ krok do przodu w Lubicz i widzimy rzeczony przystanek z
wysepk±. Mi³ego ogl±damia miejsca akcji :)


Przy okazji warto siê cofn±æ, aby zobaczyæ znak "zakaz ruchu
pieszych" czy jak to siê fachowo nazywa. Wielkie dziêki. Ciekawe
co teraz maj± ch³opacy do powiedzenia.

Ale te znaki B-41 nie maj± ¿adnego znaczenia dla dla opisywanego przez Ciebie zdarzenia. S³u¿± czemu innemu.
Przyznaæ jednak muszê, ¿e pomys³ jest dobry z tym d³ugim progiem sugeruj±cym chodnik. Wiêkszo¶æ kierowców zwalnia jak nale¿y, a czêsto wrêcz zatrzymuje, widz±c t³umy pieszych biegaj±cych po tej rozleg³ej wysepce.

--
Tomasz Wiêckowski

Data: 2011-02-15 15:47:18
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 14.02.2011 23:47, wiencek pisze:
¿e pomys³ jest dobry z tym d³ugim progiem
sugeruj±cym chodnik.

Wg. mnie jest dok³adnie odwrotnie. My¶lê, ¿e gdyby by³o to zrobione z asfaltu to by³oby znacznie bezpieczniej (o zaletach asfaltu wzglêdem kostki na wszelkie ddr nie wspominaj±c) bo zakapturzony pieszy byæ mo¿e choæ na chwilê zdj±³by dokana³ówki, i obróci³ g³owê czy aby 30 tonowy tir nie chce go rozjechaæ. A tak jest jak jest, dopóty, dopóki jaki¶ 30 tonowy tir nie rozjedzie "kolejnej" wnuczki pana M.Dworaka :) Dobra, koniec tego flejma.

Data: 2011-02-15 15:02:24
Autor: Jan Srzednicki
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?
On 2011-02-15, amrac wrote:
W dniu 14.02.2011 23:47, wiencek pisze:
że pomysł jest dobry z tym długim progiem
sugerujÄ…cym chodnik.

Wg. mnie jest dokładnie odwrotnie. Myślę, że gdyby było to zrobione z asfaltu to byłoby znacznie bezpieczniej (o zaletach asfaltu względem kostki na wszelkie ddr nie wspominając) bo zakapturzony pieszy być może choć na chwilę zdjąłby dokanałówki, i obrócił głowę czy aby 30 tonowy tir nie chce go rozjechać. A tak jest jak jest, dopóty, dopóki jakiś 30 tonowy tir nie rozjedzie "kolejnej" wnuczki pana M.Dworaka :) Dobra, koniec tego flejma.

30-tonowego TIR-a tam nie ma prawa być.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2011-02-15 22:38:11
Autor: amrac
przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięc ie na jezdnię"?
W dniu 15.02.2011 16:02, Jan Srzednicki pisze:
On 2011-02-15, amrac wrote:
W dniu 14.02.2011 23:47, wiencek pisze:
że pomysł jest dobry z tym długim progiem
sugerujÄ…cym chodnik.

Wg. mnie jest dokładnie odwrotnie. Myślę, że gdyby było to zrobione z
asfaltu to byłoby znacznie bezpieczniej (o zaletach asfaltu względem
kostki na wszelkie ddr nie wspominając) bo zakapturzony pieszy być może
choć na chwilę zdjąłby dokanałówki, i obrócił głowę czy aby 30 tonowy
tir nie chce go rozjechać. A tak jest jak jest, dopóty, dopóki jakiś 30
tonowy tir nie rozjedzie "kolejnej" wnuczki pana M.Dworaka :) Dobra,
koniec tego flejma.

30-tonowego TIR-a tam nie ma prawa być.


http://pl.wikipedia.org/wiki/Hiperbola_(teoria_literatury)

Data: 2011-02-09 17:52:09
Autor: Shrek
przystanek tramwajowy z wysp± - "wtargniêcie na jezdniê"?
W dniu 2011-02-09 08:58, cytawa pisze:

Tak na marginesie calej tej dyskusji. Trwa ona kilka dni a wnioskow nie
moge sie dopatrzec. Byla wysepka czy nie byla, jechal samochod czy
zwalnial, kto mial pierwszenstwo?

A biedny kierowca ma na ocene sytuacji kilka sekund. Stad potem wypadki.

Ja jak nie jestem pewien kto ma pierwszeñstwo, to na dzieñ dobry puszczam innych - takie rozwi±zanie fail-safe. Jak inni nie jad±, to albo nie maj± pierwszeñstwa, albo te¿ (co bardziej w takich sytuacjach prawdopodobne) nie wiedz± i wtedy staram siê dopiero ci±æ pierwszy. Mo¿e i czasem wychodzê na melepetê, ale lepiej ¿ywy melepeta i nie ogl±daj±cy ¶wiata za krat, ni¿ debe¶ciak, który mia³ nadpierwszeñstwo. Nikt nie jest doskona³y, wszyscy mog± siê pomyliæ - wa¿ne, ¿eby byæ po bezpiecznej stronie.

Shrek.

przystanek tramwajowy z wyspą - "wtargnięcie na jezdnię"?

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona