Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   puknięcie - próba naciągactwa?

puknięcie - próba naciągactwa?

Data: 2011-05-25 18:27:01
Autor: marjan
puknięcie - próba naciągactwa?
W dniu 2011-05-25 18:09, MZ pisze:
Grupo wszechwiedząca

;)

padło w końcu na mnie (a właściwie na moją żonę, ale zniżki moje :]).
DC, korek, podjeżdżanie i bum, a właściwie puk, w tył poprzedzającego auta.

[...]

Natomiast gdy przyjechała i obejrzałem nasze auto na parkingu i zdjęcia
tamtego samochodu to uszkodzenia za diabła nie pasują mi do zrobionych
teraz przez żonę. Żeby zrobić takie wgniecenie to musiałaby polecieć

[...]

idzie w tle i dopiero przychodzi informacja że właśnie 10% zniżki poszło
w.. sobie i koniec pieśni.

W większości (wszystkich) znanych mi firmach ubezpieczeniowych zwyżka na OC nie ma żadnego związku z wysokością odszkodowania. Zakładając, że jakakolwiek szkoda na samochodzie poszkodowanego została wyrządzona, to czy to jest mała ryska, czy skasowane pół samochodu, ubezpieczyciel zrobi jedną zwyżkę i tyle.

Mój ubezpieczyciel to Liberty Direct.

Dla AutoCasco w Liberty Direct każda jedna szkoda to + 2 klasy (czyli + 20%) w przyszłym roku ubezpieczenia. Nie wiem czy tak samo jest dla OC.

Oczywiście próba wciągnięcia starej, większej szkody pod niewielką, wyrządzoną przez Twoją żonę jest chamstwem, ale zakładając że i tak wchodzi w grę wypłata odszkodowania to nie ma znaczenia (dla Ciebie) czy z ubezpieczenia wypłacą 500 zł, czy 5000 zł.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)

puknięcie - próba naciągactwa?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona