Data: 2009-03-06 14:44:28 | |
Autor: pluton | |
pytanie odnosnie predkosci w terenie zabudowanym | |
Zalozmy taka sytuacje: ograniczenie do 50. Ja jade lewym pasem 50, ktos z tylu miga mi swiatlami zebym zjechal. Wedlug mnie nie mam obowiazku zjechac poniewaz ograniczenie predkosci dotyczy wszystkich pasów. Mam racje? zapewne zdania beda podzielone bo duzo tutaj milosnikow szybkiej jazdy po miescie ale chcialbym aby ktos mi to wyjasnil w odniesieniu do obowiazujacego prawa Ja bym powiedzial tak: 1) trzymaj sie prawej strony , ulatwisz zycie innym. przy okazji bedziesz w zgodzie z przepisami, ale to malo istotne 2) jezeli prawa strona nie nadaje sie do uzytku (dziury, koleiny, bloto...) to pieprz wszystkich mrugaczy, niech cie wyprzedzaja z prawej 3) jezeli ktos lamie przepisy, to jego sprawa, pieprzyc go. Z tym ze nie masz obowiazku ulatwiac nikomu lamania przepisow 4) jak ktos jedzie 120/40, to znaczy, ze ma wazny powod, np.spieszy mu sie (sciagnac listonosza z zony) 5) zachowaj godnosc na drodze: zapierdalanie z wywieszonym jezorem zostaw chamkom i burakersom. pozdrawiam pluton |
|
Data: 2009-03-06 14:52:35 | |
Autor: krzysiek82 | |
pytanie odnosnie predkosci w terenie zabudowanym | |
pluton pisze:
2) jezeli prawa strona nie nadaje sie do uzytkuZgadzam się w 100% podpisuje się pod tym rękoma i nogami. -- krzysiek82 |
|
Data: 2009-03-07 15:27:57 | |
Autor: vpw | |
pytanie odnosnie predkosci w terenie zabudowanym | |
Użytkownik "krzysiek82" <krzysiek_82@02.pl> napisał w wiadomości news:gorac3$ruv$1nemesis.news.neostrada.pl...
pluton pisze: 3) jezeli ktos lamie przepisy, to jego sprawa, pieprzyc go. Z tym ze nie masz obowiazku ulatwiac nikomu lamania przepisow A ja się pod tym podpisuję rękoma i nogami. Włącznie z autorem wątku. Niestety to jest plaga naszych dróg. Wystarczy przejechać się Katowicką (bo o miastach to już nawet mówić nie ma co) lub odcinkiem jakiejkolwiek drogi 3 pasmowej (DTŚka). Najlepszy przypadek to jeśli wolnochody trzymają się środkowego pasa. Zazwyczaj lewy i przepisowa prędkość. W tym zakresie dużą poprawę można wśród kierowców dużych mobili zauważyć. Jadą ślicznie po prawej - tylko lubią BAWIĆ SIĘ w wyprzedzanie - szczególnie jak widzą kogoś jadącego dużo szybciej. Pewnie taka przyjemność z zajechania drogi. Mają chłopcy nudną pracę, to sobie trochę pokozaczą. Mnie nie przeszkadza jeśli wyprzedza mnie pośpieszny przekraczający prędkość i jestem w stanie zrozumieć, że zajechanie mu drogi i zmuszenie do hamowania lub zmiany pasu przy jego prędkości może się skończyć wypadkiem. Więc staram się jeździć po prawej. Różnica jest taka. Jeśli prawy pas ma koleiny - to jadąc po nim przepisowe 70 km/h na prawdę się tego nie czuje. Jeśli jadąc lewym pasem zmusicie wariata jadącego 160 aby zjechał na te koleiny - to jest duża szansa, że wyląduje w rowie. Jeśli was to bawi - to dobrym pomysłem jest dyskusja o przepisach. Macie część racji - po prostu z mojego punktu widzenia: on przekroczył prędkość a wy możecie sobie zapisać współudział w jego kalectwie lub śmierci. -- vpw |
|
Data: 2009-03-09 11:12:17 | |
Autor: owp | |
pytanie odnosnie predkosci w terenie zabudowanym | |
A ja się pod tym podpisuję rękoma i nogami. Włącznie z autorem wątku. Niestety to jest plaga naszych dróg. Wystarczy przejechać się Katowicką (bo o miastach to już nawet mówić nie ma co) lub odcinkiem jakiejkolwiek drogi 3 pasmowej (DTŚka). Najlepszy przypadek to jeśli wolnochody trzymają się środkowego pasa. Zazwyczaj lewy i przepisowa prędkość.No niestety, jeżdże z Katowic do Sosnowca (ekspresowa 3-pasmowa) i Bytomia (DTŚ 3-pasmowa) i często jest tak, że środkowy to najwolniejszy pas. Żeby zjechać z trasy trzeba się przebijać najpierw przez środkowy (czyli bardzo zwolnić), potem przez prawy (sprawdzić czy ktoś nie pędzi) i zjechać. A najśmieszniej jest w tunelu - niektórzy tak się boją prawego, że przy wjeździe do tunelu zmianiają na środkowy, a zaraz za tunelem na prawy (bo jest zjazd) :-) Albo zapiernicza jakieś auto lewym, przy wjeździe widzi znak fotoradar, zwalnia do 70 i za cholerę nie zjedzie na środkowy/prawy, bo przecież za tunelem znów będzie zap... to po co ma go ktoś wyprzedzać. Pzdr owp |
|
Data: 2009-03-06 16:03:26 | |
Autor: gacek | |
pytanie odnosnie predkosci w terenie zabudowanym | |
pluton wrote:
Zalozmy taka sytuacje: ograniczenie do 50. Ja jade lewym pasem 50, ktos z tylu miga mi swiatlami zebym zjechal. Wedlug mnie nie mam obowiazku zjechac poniewaz ograniczenie predkosci dotyczy wszystkich pasĂłw. Mam racje? zapewne zdania beda podzielone bo duzo tutaj milosnikow szybkiej jazdy po miescie ale chcialbym aby ktos mi to wyjasnil w odniesieniu do obowiazujacego prawa o to to. a jak siÄ niebiescy doczepiÄ jak na prawym sÄ koleiny to niech mi robiÄ sprawÄ w grodzkim, bo mandatu nie przyjmÄ. gacek |
|
Data: 2009-03-07 08:26:54 | |
Autor: TomiZS | |
pytanie odnosnie predkosci w terenie zabudowanym | |
2) jezeli prawa strona nie nadaje sie do uzytku Nie masz obowiązku ułatwiania łamania przepisów, samemu je łamiąc... -- Pozdr. TOMI (Wawa Praga/Jelonki) R216 Cabrio, R420D i MG ZS 2.5 V6. |