Dzień Dobry.

Dwa miesiące temu skradziono mi kamerę, która monitorowała parking. Złodziejaszek uwiecznił się na nagraniu (widać jak przechodzi bokiem przed kamerą).

Kradzież zgłosiłem na policję a nagranie rozesłałem po znajomych (oczywiście również policji). Jeden ze znajomych rozpoznał osobę na materiale i podał mi imię i nazwisko, jednak zaznaczył, że nie zgadza się na podanie jego danych i ewentualne podanie go jako świadka, bo to syn jego sąsiadów i już nie raz miał z nim przeboje.

Kiedy przekazałem policji dane złodziejaszka, policjant stwierdził, że też od razu rozpoznał tę osobę na nagraniu, ale póki nie znajdę osoby, która potwierdzi tożsamości na podstawie nagrania i która będzie chciała zeznawać jako świadek to za dużo zrobić nie mogą.

Amator cudzego mienia oczywiście został przesłuchany, ale wszystkiego się wyparł.

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

--
Pozdrawiam
Łukasz

W dniu poniedziałek, 7 września 2015 08:39:09 UTC+2 użytkownik Łukasz napisał:

Dzień Dobry.

Dwa miesiące temu skradziono mi kamerę, która monitorowała parking. Złodziejaszek uwiecznił się na nagraniu (widać jak przechodzi bokiem przed kamerą).

Kradzież zgłosiłem na policję a nagranie rozesłałem po znajomych (oczywiście również policji). Jeden ze znajomych rozpoznał osobę na materiale i podał mi imię i nazwisko, jednak zaznaczył, że nie zgadza się na podanie jego danych i ewentualne podanie go jako świadka, bo to syn jego sąsiadów i już nie raz miał z nim przeboje.

Kiedy przekazałem policji dane złodziejaszka, policjant stwierdził, że też od razu rozpoznał tę osobę na nagraniu, ale póki nie znajdę osoby, która potwierdzi tożsamości na podstawie nagrania i która będzie chciała zeznawać jako świadek to za dużo zrobić nie mogą.

Amator cudzego mienia oczywiście został przesłuchany, ale wszystkiego się wyparł.

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

-- Pozdrawiam
Łukasz

Powiem krótko - chora ta nasza policja.

Andrzej.

W dniu 2015-09-07 o 08:39, Łukasz pisze:

Dzień Dobry.

Dwa miesiące temu skradziono mi kamerę, która monitorowała parking.
Złodziejaszek uwiecznił się na nagraniu (widać jak przechodzi bokiem
przed kamerą).

Kradzież zgłosiłem na policję a nagranie rozesłałem po znajomych
(oczywiście również policji). Jeden ze znajomych rozpoznał osobę na
materiale i podał mi imię i nazwisko, jednak zaznaczył, że nie zgadza
się na podanie jego danych i ewentualne podanie go jako świadka, bo to
syn jego sąsiadów i już nie raz miał z nim przeboje.

Kiedy przekazałem policji dane złodziejaszka, policjant stwierdził, że
też od razu rozpoznał tę osobę na nagraniu, ale póki nie znajdę osoby,
która potwierdzi tożsamości na podstawie nagrania i która będzie chciała
zeznawać jako świadek to za dużo zrobić nie mogą.

Amator cudzego mienia oczywiście został przesłuchany, ale wszystkiego
się wyparł.

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Może być, ale też nie jest tak, że oskarżyć będzie można tylko jeśli
"ktoś będzie świadkował, że go rozpoznał".

--
Liwiusz

W dniu 2015-09-07 o 08:39, Łukasz pisze:

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Na mój gust, to na obecną chwilę i Ty możesz powiedzieć, że na nagraniu rozpoznajesz tego osobnika - przecież już wiesz, jak się nazywa. Dla porządku warto by jeszcze było, żebyś go z raz zobaczył na żywo i potem mógł potwierdzić - "o, to ten gość z mojego filmu".

W dniu 2015-09-07 o 09:54, kosmos pisze:

W dniu 2015-09-07 o 08:39, Łukasz pisze:

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Na mój gust, to na obecną chwilę i Ty możesz powiedzieć, że na nagraniu
rozpoznajesz tego osobnika - przecież już wiesz, jak się nazywa. Dla
porządku warto by jeszcze było, żebyś go z raz zobaczył na żywo i potem
mógł potwierdzić - "o, to ten gość z mojego filmu".

Tak mi sugerowano, ale "trochę" się to kłóci z moim światopoglądem :)

--
Pozdrawiam
Łukasz

W dniu 07-09-15 o 10:27, Łukasz pisze:

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Na mój gust, to na obecną chwilę i Ty możesz powiedzieć, że na nagraniu
rozpoznajesz tego osobnika - przecież już wiesz, jak się nazywa. Dla
porządku warto by jeszcze było, żebyś go z raz zobaczył na żywo i potem
mógł potwierdzić - "o, to ten gość z mojego filmu".

Tak mi sugerowano, ale "trochę" się to kłóci z moim światopoglądem :)

No to da się rozpoznać, czy nie?

W dniu 2015-09-07 o 10:55, Robert Tomasik pisze:

W dniu 07-09-15 o 10:27, Łukasz pisze:

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy
faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Na mój gust, to na obecną chwilę i Ty możesz powiedzieć, że na nagraniu
rozpoznajesz tego osobnika - przecież już wiesz, jak się nazywa. Dla
porządku warto by jeszcze było, żebyś go z raz zobaczył na żywo i potem
mógł potwierdzić - "o, to ten gość z mojego filmu".

Tak mi sugerowano, ale "trochę" się to kłóci z moim światopoglądem :)

No to da się rozpoznać, czy nie?

Widać go jak idzie bokiem. Ja go widziałem tylko na zdjęciu profilowym na FB i na tej podstawie nie potrafię powiedzieć że go rozpoznaję.

Osoba, która go rozpoznała i policjant od razu go rozpoznali.

W dniu 07.09.2015 11:57, Łukasz pisze:

Widać go jak idzie bokiem. Ja go widziałem tylko na zdjęciu profilowym
na FB i na tej podstawie nie potrafię powiedzieć że go rozpoznaję.

Osoba, która go rozpoznała i policjant od razu go rozpoznali.

To idĹş go obejrzyj dyskretnie na Ĺźywo...

   MJ

Łukasz <lukaszWYWALto@rostwywaltoalski.pl> wrote:

No to da się rozpoznać, czy nie?

Widać go jak idzie bokiem. Ja go widziałem tylko na zdjęciu profilowym na FB i na tej podstawie nie potrafię powiedzieć że go rozpoznaję.

To zobacz go na żywo i wtedy uznaj, czy rozpoznajesz, czy nie.

--
"qui hic minxerit aut cacaverit, habeat deos superos et inferos iratos"
http://www.chmurka.net/

W dniu 07-09-15 o 08:39, Łukasz pisze:

Czy policjant, ktĂłry faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Bzdura. Policjant nie może być świadkiem.On sporządza notatkę urzędową i stwierdza to z urzędu po prostu. No przecież w razie wątpliwości nawet sąd może sobie nagranie porównać z oskarżonym siedzącym na sali.

Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Bzdura. Policjant nie może być świadkiem.On sporządza notatkę urzędową i stwierdza to z urzędu po prostu. No przecież w razie wątpliwości nawet sąd może sobie nagranie porównać z oskarżonym siedzącym na sali.

Ale moze rozpoznac i zapuszkowac, czy musi ostawiac takei ceregiele jak opisał watkotwórca?
Bo jakies absurdy mi wychodzą...

W dniu 07-09-15 o 18:00, Budzik pisze:

Użytkownik Robert Tomasik robert.tomasik@gazeta.pl ...

Czy policjant, który faktycznie
rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie
jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i
będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Bzdura. Policjant nie może być świadkiem.On sporządza notatkę urzędową i
stwierdza to z urzędu po prostu. No przecież w razie wątpliwości nawet
sąd może sobie nagranie porównać z oskarżonym siedzącym na sali.

Ale moze rozpoznac i zapuszkowac, czy musi ostawiac takei ceregiele jak
opisał watkotwórca?
Bo jakies absurdy mi wychodzą...

Żadnych ceregieli robić nie musi., No chyba, że jakość tego nagrania jest tak fatalna, że jedynie nasz wątkotwórca widzi sąsiada oczami wyobraźni, a policjant dla świętego spokoju przytakiwał.

No to chyba w sądzie nie byłeś.


-- -- -
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote in message news:55ed4f81$0$8372$65785112news.neostrada.pl...

Policjant nie może być świadkiem.

W dniu 07.09.2015 o 08:39, Łukasz pisze:

Kiedy przekazałem policji dane złodziejaszka, policjant stwierdził, że
też od razu rozpoznał tę osobę na nagraniu, ale póki nie znajdę osoby,
która potwierdzi tożsamości na podstawie nagrania i która będzie chciała
zeznawać jako świadek to za dużo zrobić nie mogą.

Amator cudzego mienia oczywiście został przesłuchany, ale wszystkiego
się wyparł.

No to zeznajesz, że ta osoba na nagraniu ukradła kamerę i mają się nim zająć.

Policja prowadzi z urzędu dochodzenie, identyfikuje osobę, przesłuchuje i ewentualnie prokurator decyduje o skierowaniu aktu oskarżenia.

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:msjjbi$lpv$1node2.news.atman.pl...

W dniu 07.09.2015 o 08:39, Łukasz pisze:

Kiedy przekazałem policji dane złodziejaszka, policjant stwierdził, że
też od razu rozpoznał tę osobę na nagraniu, ale póki nie znajdę osoby,
która potwierdzi tożsamości na podstawie nagrania i która będzie chciała
zeznawać jako świadek to za dużo zrobić nie mogą.

Amator cudzego mienia oczywiście został przesłuchany, ale wszystkiego
się wyparł.

No to zeznajesz, że ta osoba na nagraniu ukradła kamerę i mają się nim zająć.

Policja prowadzi z urzędu dochodzenie, identyfikuje osobę, przesłuchuje i ewentualnie prokurator decyduje o skierowaniu aktu oskarżenia.

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

--
Pzdr.
Marek

Użytkownik Marek trele@fele.kuku.pl ...

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Idz pisac na polityke o bambusach dalej, mierny człowieczku...

W dniu 2015-09-07 o 18:00, Budzik pisze:

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Idz pisac na polityke o bambusach dalej, mierny człowieczku...

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 07-09-15 o 19:49, Maciek pisze:

W dniu 2015-09-07 o 18:00, Budzik pisze:

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Idz pisac na polityke o bambusach dalej, mierny człowieczku...

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to się jedzie do niego. Normalna praktyka.

W dniu 2015-09-07 o 19:55, Robert Tomasik pisze:

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Czyli trzeba łajzę zmusić do ruszenia d* ze stołka? Powtórzę zatem:
utrudnianie życia uczciwym, czy nie?

--
Pozdrawiam
Maciek

W dniu 2015-09-07 o 19:55, Robert Tomasik pisze:

Idz pisac na polityke o bambusach dalej, mierny człowieczku...

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to
się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Kłamiesz że to lenistwo. Prawdą jest że to normalna praktyka.
Ale chodzi o statystykę, zgłoszenia spraw nierozwiązywalnych najlepiej
w miarę możliwości nie przyjmować.


Pozdrawiam

UĹźytkownik "RadoslawF"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:msm693$g03$1@node1.news.atman.pl...
W dniu 2015-09-07 o 19:55, Robert Tomasik pisze:

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to
się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Kłamiesz że to lenistwo. Prawdą jest że to normalna praktyka.
Ale chodzi o statystykę, zgłoszenia spraw nierozwiązywalnych najlepiej
w miarę możliwości nie przyjmować.

Eee - ale tu jest szansa na rozwiazanie sprawy.
Co podniesie statystyke ... ale moze maja za dobra ? :-)

J.

W dniu 2015-09-08 o 10:32, J.F. pisze:

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to
się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Kłamiesz że to lenistwo. Prawdą jest że to normalna praktyka.
Ale chodzi o statystykę, zgłoszenia spraw nierozwiązywalnych najlepiej
w miarę możliwości nie przyjmować.

Eee - ale tu jest szansa na rozwiazanie sprawy.
Co podniesie statystyke ... ale moze maja za dobra ? :-)

Jak na zdjęciu nie widać twarzy a tylko ciuchy i sylwetkę
to udowodnić się nie da. Jak złodziej głupi to czasami da się
zastraszyć a jak "pójdzie w zaparte" to na podstawie podobnej
figury i takiego samego swetra czy kurtki żaden sąd go
nie skaze. Czyli statystyki nie poprawi.


Pozdrawiam

Użytkownik RadoslawF radoslawfl@spam_wp.pl ...

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to
się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Kłamiesz że to lenistwo. Prawdą jest że to normalna praktyka.
Ale chodzi o statystykę, zgłoszenia spraw nierozwiązywalnych najlepiej
w miarę możliwości nie przyjmować.

Jak nie beda przymowac spraw gdzie maja sprawce podanego na tacy to statystyk nie podniosą...

W dniu 07.09.2015 o 19:55, Robert Tomasik pisze:

No to utrudnia się życie, czy nie?

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to
się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Lenistwo jak lenistwo. Jesteś dyżurnym. Masz danego dnia jeden partol, który właśnie ma interwencję gdzie indziej i całą kolejkę zgłoszeń.

Kto do świadka "sobie pojedzie", hmm? Uważasz że w takiej sytuacji dyżurny powinien zamknąć komisariat na cztery spusty i jechać odbierać zeznanie?

Jeśli ktoś ma pod opieka osobę nie samodzielną - może należałoby zorganizować upoważnienie do reprezentacji?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:msmhl7$skk$3@node1.news.atman.pl...

Lenistwo jak lenistwo. Jesteś dyżurnym. Masz danego dnia jeden partol, który właśnie ma interwencję gdzie indziej i całą kolejkę zgłoszeń.

Kto do świadka "sobie pojedzie", hmm? Uważasz że w takiej sytuacji dyżurny powinien zamknąć komisariat na cztery spusty i jechać odbierać zeznanie?

Od czego jest dzielnicowy?

W dniu 08.09.2015 o 18:06, qwerty pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:msmhl7$skk$3@node1.news.atman.pl...

Lenistwo jak lenistwo. Jesteś dyżurnym. Masz danego dnia jeden partol,
który właśnie ma interwencję gdzie indziej i całą kolejkę zgłoszeń.

Kto do świadka "sobie pojedzie", hmm? Uważasz że w takiej sytuacji
dyżurny powinien zamknąć komisariat na cztery spusty i jechać odbierać
zeznanie?

Od czego jest dzielnicowy?

Jest np. w patrolu. Albo na urlopie. Wiesz jak teraz poredukowali lokalne komisariaty? Masakra!

Chociaż osobiście podejrzewam, że jakby Marek nie wyskoczył od razu z pyskiem i "policja w Polsce pomaga przestępcom" to udałoby się przyjąć zgłoszenie (w sumie oszustwa są ścigane z urzędu) i umówić wizytę dzielnicowego lub chociażby orbitującego patrolu do odebrania zeznań.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Andrzej Lawa"

No to utrudnia się życie, czy nie?

To nie utrudnianie, tylko lenistwo. Jak świadek nie może dojechać, to
się jedzie do niego. Normalna praktyka.

Lenistwo jak lenistwo. Jesteś dyżurnym. Masz danego dnia jeden partol,
który właśnie ma interwencję gdzie indziej i całą kolejkę zgłoszeń.

Kto do świadka "sobie pojedzie", hmm? Uważasz że w takiej sytuacji
dyżurny powinien zamknąć komisariat na cztery spusty i jechać odbierać
zeznanie?
-- -
Nie, zostanie na komendzie i stamtąd będzie szukał sprawcy.

Jeśli ktoś ma pod opieka osobę nie samodzielną - może należałoby
zorganizować upoważnienie do reprezentacji?
-- -
To pewnie jest z urzędu ścigane.

Użytkownik Maciek maciek@nospam.pl ...

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Idz pisac na polityke o bambusach dalej, mierny człowieczku...

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

Niestety, jak sie jest mało asertywnym to jest w zyciu trudniej.

W dniu 07.09.2015 o 19:49, Maciek pisze:

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

Czy ty w ogóle jesteś zdolny do racjonalnego myślenia?

Czy tylko bezwładnie przemykasz się przez życie strumieniem nieświadomości?

Niby jak sobie wyobrażasz składanie zeznanie w imieniu kogoś? Jak w ogóle funkcjonariusz miałby rozpoznać, że ten ktoś życzy sobie, żebyś występował w jego imieniu?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Andrzej Lawa"

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

Czy ty w ogóle jesteś zdolny do racjonalnego myślenia?

Czy tylko bezwładnie przemykasz się przez życie strumieniem nieświadomości?

Niby jak sobie wyobrażasz składanie zeznanie w imieniu kogoś? Jak w
ogóle funkcjonariusz miałby rozpoznać, że ten ktoś życzy sobie, żebyś
występował w jego imieniu?
-- -
Kradzież z włamaniem jest ścigana z urzędu

W dniu 08.09.2015 o 21:22, re pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa"

No niestety trochę racji w tym jest. Ileś lat temu po kradzieży roweru z
zamykanej części korytarza skutecznie zniechęcano mnie do złożenia
zawiadomienia, bo przecież musiałbym sąsiada przyprowadzać jako świadka
itd. Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

Czy ty w ogóle jesteś zdolny do racjonalnego myślenia?

Czy tylko bezwładnie przemykasz się przez życie strumieniem nieświadomości?

Niby jak sobie wyobrażasz składanie zeznanie w imieniu kogoś? Jak w
ogóle funkcjonariusz miałby rozpoznać, że ten ktoś życzy sobie, żebyś
występował w jego imieniu?
-- -
Kradzież z włamaniem jest ścigana z urzędu

Cytować nie umiesz... Czytać nie umiesz...

co ty w ogóle robisz na grupach dyskusyjnych?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mskinq$rq1$1@node1.news.atman.pl...

Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

Nie. Dziadek jest pełnoletni i tylko on może zgłosić.
Zresztą nie chodził, a do banku poszedł po pieniądze.

Użytkownik "qwerty"

Gdy mój 92 letni dziadek został zrobiony "na wnuczka", na
komisariacie usłyszałem, że ode mnie zgłoszenia nie przyjmą i dziadek
musi przyjść osobiście (a właściwie można powiedzieć, że nie chodził).
No to utrudnia się życie, czy nie?

Nie. Dziadek jest pełnoletni i tylko on może zgłosić.
-- -
Każdy może zgłosić. Niekoniecznie będzie tylko ścigane.


Zresztą nie chodził, a do banku poszedł po pieniądze.
-- -
Nie wiesz czy poszedł a to i tak bez znaczenia.

W dniu 07.09.2015 o 11:10, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

W dniu 2015-09-08 o 13:40, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 07.09.2015 o 11:10, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

Ja mam pytanie techniczne - gdzie i kiedy (wątek, data) są jego dalsze wypowiedzi, bo do mnie nie doszły, a mam podejrzenia, że nie wszystko dochodzi?


-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Użytkownik "Tadeusz Franciszek Zielinski" <tkropkazielinski@in.fobus.pl> napisał w wiadomości
news:msn5vr$gmt$1node1.news.atman.pl...

W dniu 2015-09-08 o 13:40, Andrzej Lawa pisze:

W dniu 07.09.2015 o 11:10, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

Ja mam pytanie techniczne - gdzie i kiedy (wątek, data) są jego dalsze wypowiedzi, bo do mnie nie doszły, a mam podejrzenia, że
nie wszystko dochodzi?

No właśnie nie ma...bo dopiero teraz napisałem od czasu mojego postu "Przecie to Polska...()". :-)

Tak więc, trzeba najpierw dobrze się zastanowić, zanim kogoś się nazwie idiotą,
bo można samemu się nim okazać..:P

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać
 wszelkie wątpliwości." - Mark  Twain

--
Pzdr.
Marek

W dniu 2015-09-09 o 11:14, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

Ja mam pytanie techniczne - gdzie i kiedy (wątek, data) są jego dalsze
wypowiedzi, bo do mnie nie doszły, a mam podejrzenia, że
nie wszystko dochodzi?

No właśnie nie ma...bo dopiero teraz napisałem od czasu mojego postu
"Przecie to Polska...()". :-)

Tak więc, trzeba najpierw dobrze się zastanowić, zanim kogoś się nazwie
idiotą,
bo można samemu się nim okazać..:P

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się
i rozwiać
wszelkie wątpliwości." - Mark  Twain

to dlaczego rozwiałeś ?


Pozdrawiam

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomości news:msrdpk$v8s$1node1.news.atman.pl...

W dniu 2015-09-09 o 11:14, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

Ja mam pytanie techniczne - gdzie i kiedy (wątek, data) są jego dalsze
wypowiedzi, bo do mnie nie doszły, a mam podejrzenia, że
nie wszystko dochodzi?

No właśnie nie ma...bo dopiero teraz napisałem od czasu mojego postu
"Przecie to Polska...()". :-)

Tak więc, trzeba najpierw dobrze się zastanowić, zanim kogoś się nazwie
idiotą,
bo można samemu się nim okazać..:P

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się
i rozwiać
wszelkie wątpliwości." - Mark  Twain

to dlaczego rozwiałeś ?

Następny na dopalaczach...

--
Pzdr.
Marek

W dniu 10.09.2015 o 11:57, Marek pisze:

to dlaczego rozwiałeś ?

Następny na dopalaczach...

Projekcja?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:msmhfe$skk$2node1.news.atman.pl...

W dniu 07.09.2015 o 11:10, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać
 wszelkie wątpliwości." - Mark  Twain

--
Pzdr.
Marek

W dniu 09.09.2015 o 11:19, Marek pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:msmhfe$skk$2node1.news.atman.pl...

W dniu 07.09.2015 o 11:10, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się
i rozwiać
wszelkie wątpliwości." - Mark  Twain

Zatem po co się odzywasz, idioto?

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:msrk4l$63l$3node1.news.atman.pl...

W dniu 09.09.2015 o 11:19, Marek pisze:

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
w wiadomości news:msmhfe$skk$2node1.news.atman.pl...

W dniu 07.09.2015 o 11:10, Marek pisze:

Na tym etapie postępowania powinien już do sądu iść akt oskarżenia.

W Kulki grają?

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni przestępców,
nie wiedziałeś?

Sądząc po dalszych twoich wypowiedziach - jesteś idiotą.

"Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się
i rozwiać
wszelkie wątpliwości." - Mark  Twain

Zatem po co się odzywasz, idioto?

Widać, że nie zrozumiałeś cytatu, skoro idziesz w zaparte...:D

--
Pzdr.
Marek

On Mon, 7 Sep 2015 11:10:06 +0200, "Marek" <trele@fele.kuku.pl> wrote:

Przecie to Polska, tu się utrudnia życie uczciwym i chroni

przestępców,

nie wiedziałeś?

Heh, polecam książkę "Jak kraść podręcznik złodzieja" Turalińskiego, ktĂłra ślicznie opisuje ten problem w PL. Jak przywłaszczy ktoś w prymitywny sposĂłb 2000 czy 3000  pln to sporządzony zostanie akt oskarĹźenia, ale wystraczy w wysublimowany sposĂłb korzystając ze niułansĂłw prawnych ukraść pół miliona lub więcej i moĹźna spać spokojnie.

--
Marek

UĹźytkownik "Łukasz"  napisał w wiadomości grup

Dwa miesiące temu skradziono mi kamerę, która monitorowała parking. Złodziejaszek uwiecznił się na nagraniu (widać jak przechodzi bokiem przed kamerą).

A widac jak odkreca ?

Kradzież zgłosiłem na policję a nagranie rozesłałem po znajomych (oczywiście również policji). Jeden ze znajomych rozpoznał osobę na materiale i podał mi imię i nazwisko, jednak zaznaczył, że nie zgadza się na podanie jego danych i ewentualne podanie go jako świadka, bo to syn jego sąsiadów i już nie raz miał z nim przeboje.
Kiedy przekazałem policji dane złodziejaszka, policjant stwierdził, że też od razu rozpoznał tę osobę na nagraniu, ale póki nie znajdę osoby, która potwierdzi tożsamości na podstawie nagrania i która będzie chciała zeznawać jako świadek to za dużo zrobić nie mogą.
Amator cudzego mienia oczywiście został przesłuchany, ale wszystkiego się wyparł.

I teraz, po długim wstępie :) pytanie. Czy policjant, który faktycznie rozpoznał tę osobę nie może być świadkiem w tej sprawie i czy faktycznie jest tak jak powiedział, że dalej muszę szukać kogoś kto go rozpozna i będzie chciał zeznawać, bo bez tego umorzą sprawę.

Ja tam nie wiem, ale jest nagranie, policja zazwyczaj pyta "czy pan kogos podejrzewa", to mowisz kogo podejrzewasz, a reszta rozpoznania nalezy juz do policji.

No bo co ma swiadek zeznac - ze ten w monitorze  to ta osoba ?
Alternatywnie mozesz zapukac do delikwenta i potem z prawie czystym sumieniem zeznac, ze rozpoznales osobe ...

J.