Data: 2011-06-08 14:31:47 | |
Autor: cytryna | |
"Hazardowy" interes ministra Grabarczyka | |
> .. czyli rażąca niekompetencja nieuków z pełobandy :
> > http://andromeda.salon24.pl/313304,hazardowy-interes-ministra-grabarczyka > > "Wbrew wszystkiemu, ta sprawa nie może rozejść się po kościach. Dziś > ukazało się sporo nowych danych na temat chińskiego konsorcjum, którego > częścią jest firma COVEC budująca dwa odcinki autostrady, które mają > połączyć Łódz z Warszawą. Wypowiedział się też sam minister Grabarczyk . > COVEC też wysłał do GDDKiA pismo z uwagami. > > Z tego wszystkiego wyłania się ponury obraz niekompetencji stopnia > najwyższego. Żeby było jasne na samym początku: > > Ustawa o Zamówieniach Publicznych nie nakłada obowiązku przyjmowania > ofert najtańszych. W wielu mediach jednakże sugeruje się, że to Ustawa > jest przyczyną przyjęcia oferty COVEC, bo była ona najtańsza. > GDDKiA wyceniła wartość kontraktu na 1.6 mld zł. COVEC złożyło ofertę o > ponad 50 % niższą niż wymagania przetargowe. To już w tym momencie > powinna się zapalić czerwona lampka decydentom. > > Kolejnym smakowitym kąskiem jest to, że COVEC do czasu rozpoczęcia > budowy autostrady w Polsce, nigdzie nie wybudowało ani jednego kilometra > takiej autostrady. Owszem, budowali, ale drogi w Azji i Afryce. Droga to > jeszcze nie autostrada, tak samo jak pas startowy to jeszcze nie lotnisko. > > Dziś jednak minister Grabarczyk rzucił nowe światło na całą sprawę > oświadczając dziennikarce TVN ni mniej ni więcej: ?zaryzykowaliśmy?. > > Warto w tym momencie przypomnieć, że owa autostrada nie jest budowana z > jakichś tam środków unijnych. Ona jest budowana z podatków polskiego > podatnika. > Jakimże to trzeba być desperatem, by w iście hazardowym stylu zarządzać > naszymi pieniędzmi i na dodatek, przy inwestycji najbardziej dziś chyba > priorytetowej, zadowolić się 10% gwarancją bankową owego konsorcjum. > Tłumaczenie, że tak się ?zwyczajowo? ustala kwotę zabezpieczenia, > świadczy dobitnie o sposobie, w jaki ?traktuje? się pieniądze podatników. > > Sprawa jest poważna, bo to ?zaryzykowaliśmy? nie świadczy o braku > świadomości, że COVEC jest mało wiarygodny ( z powodów chociażby tych, > które przytoczyłem), a świadczy o tym, że ministerstwo pod rządami > Grabarczyka szasta publicznymi pieniędzmi w imię hasła: ?a nuż się uda?. > Jaki to wtedy byłby sukces ! > Tymczasem COVEC przesłał do GDDKiK oficjalną rezygnację z kontynuowania > kontraktu, zaznaczając, że pod przedstawionymi przez siebie warunkami, > może podjąć prace ponownie. Grabarczyk dzieli już jednak ?skórę na > niedźwiedziu?. Owe 150 mln zabezpieczenia jest wg niego od zaraz do > wzięcia, a resztę kar, za zerwanie kontraktu oszacował na 720 mln. > > Jakie wyjście ma dziś skompromitowany ponownie minister Grabarczyk ? > Zapewne najlepszym wyjściem byłaby jego natychmiastowa dymisja, ale > mleko i tak już się rozlało. Jeżeli COVEC pozostanie na placu budowy, to > nie za ustalone dotychczas pieniądze. Jeżeli zaś Grabarczyk ma plan ?B? > ? tylko oby nie taki jak z Katarem ? to ciekaw jestem ile jeszcze do > tego my, podatnicy ponownie dopłacimy. > > COVEC składając rezygnację i stawiając warunki nie bierze całej winy na > siebie. Tak więc niechybnie nie obejdzie się bez sądu. > A sąd jak to sąd. Rzadko przyznaje 100% racji którejś ze stron. Zresztą > takich spraw nie rozstrzyga się w ciągu tygodnia. > > Tymczasem kooperantom trzeba zapłacić. Zrobi to zapewne GDDKiK. > Ponoć gdzieś tam budują taniej. W Polsce widocznie się nie da, o czym > świadczą kolejne informacje napływające z frontu robót. Wychodzi na to, > że do tego całego ?hazardowego? interesu sporo dopłacimy. > > I to się nadaje do prasy, jak powiedział pewien kelner do inżyniera > Karwowskiego. " ************************************Wychodzi na to, że chinole i kibole wykończą szajkę tuskodonka. Tak podskakiwali, taki faszyzm wprowadzali az przyszła kryska na matyska. -- |
|