Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   radosna "tfórczość"

radosna "tfórczość"

Data: 2009-03-05 17:20:22
Autor: zonda
radosna "tfórczość"

Tak sobie dzisiaj obejrzalem jednosladowe allegro i wylowilem kilka rodzynkow.

Np chopperka.. ooo. tegoooo: "do drobnych poprawek lakierniczych" http://www.allegro.pl/item570465076_wsk_iii_przerobiona_na_choppera.html

lub http://www.allegro.pl/item566711360_shl_chopper_200cm.html

fajna tez jest motoryna sport: http://www.allegro.pl/item568461978_motorynka_wsk_pilnie_sprzedam_nie_romet.html

i simsonek z wooferem http://www.allegro.pl/item573636987_simson_s70_50_tuning_membrana_alu_diody_muza.html

albo do wyboru w wersji cruiser http://www.allegro.pl/item571591239_simson_s51_chopper_cruiser.html


Szykujcie sie - sezon za pasem !!

z.

Data: 2009-03-05 09:26:29
Autor: tomistrz
radosna "tfórczość"
niezle sa sprzety
ale wszystkie drogie w huj
najlepszy cruiser, potem motoryna

Data: 2009-03-05 19:02:39
Autor: sanczeski
radosna "tfórczość"
powiem tak - bardzo mi żal pojazdów (bądź co bądź już zabytkowych) z drugiej zaś strony nie potępiałbym w czambuł ich twórców.
teraz bym sobie łapy poprzetrącał ale w siermiężnych '80 -tych latach kiedy to (niektórzy nie uwierzą ) nie było salonów motocyklowych, allegro itp - popełniłem przeróbkę  poczciwego junkersa - wiadomo przedłużenie widelca, cięcie wahacza, żeby felga od syreny (taki samochód był) wlazła, alternator z trabanta a lbo wartburga 6v (to też samochody takie były)  pędzony paskiem klinowym i takie tam . Robiliśmy to bo nie mieliśmy ani pieniędzy ani ożliwości . teraz możiwości są - nie wszyscy jednak mogą z nich korzystać . tym bardziej na wsi gdzie większość takich przeróbek powstaje .
tam chłopaki też chcieliby być teutlami (czy jak im tam tym z OCC). może to nie piękne co im wychodzi ale jeżeli dzięki temu mają radochę i może im się trochę horyzont przybliży to niech się bawią - mnie to nie przeszkadza - chociaż wuesków i shlków szkoda, coraz ich mniej


--
sanczes -- -- -- Sopot
gsxf 600 -wydana
rf600 - wydana
cz 350 '83 - w reanimacji

Data: 2009-03-05 20:32:05
Autor: zonda
radosna "tfórczość"

Użytkownik "sanczeski" <jchodoniuk@wp.pl> napisał w wiadomości news:gop44a$7he$1news.task.gda.pl...
powiem tak - bardzo mi żal pojazdów (bądź co bądź już zabytkowych) z drugiej zaś strony nie potępiałbym w czambuł ich twórców.
teraz bym sobie łapy poprzetrącał ale w siermiężnych '80 -tych latach kiedy to (niektórzy nie uwierzą ) nie było salonów motocyklowych, allegro itp - popełniłem przeróbkę  poczciwego junkersa - wiadomo przedłużenie widelca, cięcie wahacza, żeby felga od syreny (taki samochód był) wlazła, alternator z trabanta a lbo wartburga 6v (to też samochody takie były) pędzony paskiem klinowym i takie tam . Robiliśmy to bo nie mieliśmy ani pieniędzy ani ożliwości . teraz możiwości są - nie wszyscy jednak mogą z nich korzystać . tym bardziej na wsi gdzie większość takich przeróbek powstaje .
tam chłopaki też chcieliby być teutlami (czy jak im tam tym z OCC). może to nie piękne co im wychodzi ale jeżeli dzięki temu mają radochę i może im się trochę horyzont przybliży to niech się bawią - mnie to nie przeszkadza - chociaż wuesków i shlków szkoda, coraz ich mniej

Ja Cie rozumiem.. u mnie juz minela 40-stka (wstyd sie przyznac)..
W 80 latach jezdzilismy jawami i "Etkami" i byl to wypas. Na prawde.
W twojej stopce widze ze jestes z Sopotu - wlasnie w Sopocie na 3-maja (jeszcze przed wiaduktem) po lewej stronie za pawilonami, w drwenianym baraczku byl koles ktory przerobil swoja ETZ250 na kawasaki - przerobil sam. Byly aluminiowe nakladki na szprychy "udajace" alu (wszyscy bardzo chcielismy miec moto na odlewach), kanape przeprofilowal sam, a jej obicie bylo zrobione z czarnej detki. Na lsniacym baku byl duzy napis KAWASAKI. Wierz mi, ze wtedy motocykl prezentowal sie na prawde OK. Byl nawet problem z Milicja ktora nas zatrzymala i miala dylemat z tym z w papierach bylo  MZ a on przeciez jechal na Kawasaki !
Tak wiec ja tez nie mam nic do takich kolesi. Bardzo dobrze ze robia. Troche mi ich szkoda ze nie maja mozliwosci zeby to zrobic lepiej, ale lepsze jest to ze sie zajmuja takim czyms, niz maja popisac tanie wino na przystankach.

Przez ponad 20 mialem rozne motocykle i nigdy nie byl to u mnie lans - trzeba pamietac ze jest duzo kierownikow ktorzy to kochaja.

Taaa.... tak to bylo.


Zonda

Data: 2009-03-05 21:33:30
Autor: Jacot
radosna "tfórczo¶ć"
"zonda" <no@spam.pl> wrote:

z Milicja ktora nas zatrzymala i miala dylemat z tym z w papierach bylo  MZ a on przeciez jechal na Kawasaki !

Ja mialem "Yamahe"...
Ale tez taki Junak na ten przyklad w tamtych czasach to byl motor
mlodszy niz poniektora japonia dzis na tej grupie;)

Tak wiec ja tez nie mam nic do takich kolesi. Bardzo dobrze ze robia. Troche mi ich szkoda ze nie maja mozliwosci zeby to zrobic lepiej, ale lepsze jest to ze sie zajmuja takim czyms, niz maja popisac tanie wino na przystankach.

Mnie po prawdzie to zwisa - moga sie nawet zachlac na tych
przystankach na smierc albo od razu skoczyc z mostu. Nie uwazam zeby
sluszna alternatywa bylo to, ze sie zajma niszczeniem czegokolwiek.
Moze dlatego, ze mam do czynienia z chlopakami, co cala pasje wsadzaja
w ratowanie tych nieszczesnych kalek motorow pozostalych po "naszych
czasach". A tez mogliby tylko popijac tanie wino, nie?;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-03-05 21:46:56
Autor: sanczeski
radosna "tfórczośc"
Mnie po prawdzie to zwisa - moga sie nawet zachlac na tych
przystankach na smierc albo od razu skoczyc z mostu.<<


zeby byla jasnosc - nie popieram niszczenia sprzetów - po prostu z gruntu rozumiem co chlopakami kieruje kiedy robia takie wydumki, o tym, ze sa to zabytki moga nawet nie widziec,  "wuecha" na wsi to zupelnie cos innego niz "wiesia" w cieplym miejskim garazu.
a ponadto, kazdy, nawet najbardziej zabytkowy sprzet jest wart pokrojenia jezeli dzieki temu ktos nie skoczylby z mostu lub nie zachlal sie na smierc tanim winem na przystanku. tak sadze - ale ja to sie na zyciu nie znam wiec ktos mnie zaraz naprostuje pewnie


--
sanczes -- -- -- Sopot
gsxf 600 -wydana
rf600 - wydana
cz 350 '83 - w reanimacji

Data: 2009-03-06 12:54:00
Autor: Jacot
radosna "tfĂłrczoÂśc"
"sanczeski" <jchodoniuk@wp.pl> wrote:

zeby byla jasnosc - nie popieram niszczenia sprzetów - po prostu z gruntu rozumiem co chlopakami kieruje kiedy robia takie wydumki, o tym, ze sa to zabytki moga nawet nie widziec,  "wuecha" na wsi to zupelnie cos innego niz "wiesia" w cieplym miejskim garazu.

A tu tez bym polemizowal... ale nie robilem jakichs badan stanu
aktualnego "swiadomosci". W kazdym razie nie dostrzegam istotnej
roznicy ilosciowej ani jakosciowej miedzy "wielkomiejskimi" a bardzo
nawet niekiedy "malowiejskimi" zapalencami weteraniarstwa.
Ot,kiedys dosyc "daleko od szosy" spotkalem czleka z pysznie
odrobionym poniemieckim zabytkiem. Oko moje spoczelo na cyferblacie
jak nowka a on na to: "a wisz, sciagnalem netem, druknalem na laserze
i jakos wyglada nawet". A jeszcze wzglednie niedawno byla spora walka
o doprowadzenie elektrycznosci do tego zakatka.

a ponadto, kazdy, nawet najbardziej zabytkowy sprzet jest wart pokrojenia jezeli dzieki temu ktos nie skoczylby z mostu lub nie zachlal sie na smierc tanim winem na przystanku. tak sadze - ale ja to sie na zyciu nie znam wiec ktos mnie zaraz naprostuje pewnie

Odpowiedzialbym klasykiem: "swiat pelen jest zbytecznych... "
A liczy sie to co po nas zostanie.  Ale to moje prywatne swiata
widzenie, moze cokolwiek nie przystawac do poprawnosci spolczesnej.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

Data: 2009-03-05 20:39:23
Autor: Easy
radosna "tfórczość"

Użytkownik "sanczeski" <jchodoniuk@wp.pl> napisał w wiadomości news:gop44a$7he$1news.task.gda.pl...
powiem tak - bardzo mi żal pojazdów (bądź co bądź już zabytkowych) z drugiej zaś strony nie potępiałbym w czambuł ich twórców.
teraz bym sobie łapy poprzetrącał ale w siermiężnych '80 -tych latach kiedy to (niektórzy nie uwierzą ) nie było salonów motocyklowych, allegro itp - popełniłem przeróbkę  poczciwego junkersa - wiadomo przedłużenie widelca, cięcie wahacza, żeby felga od syreny (taki samochód był) wlazła, alternator z trabanta a lbo wartburga 6v (to też samochody takie były) pędzony paskiem klinowym i takie tam . Robiliśmy to bo nie mieliśmy ani pieniędzy ani ożliwości . teraz możiwości są - nie wszyscy jednak mogą z nich korzystać . tym bardziej na wsi gdzie większość takich przeróbek powstaje .
tam chłopaki też chcieliby być teutlami (czy jak im tam tym z OCC). może to nie piękne co im wychodzi ale jeżeli dzięki temu mają radochę i może im się trochę horyzont przybliży to niech się bawią - mnie to nie przeszkadza - chociaż wuesków i shlków szkoda, coraz ich mniej

 ja mam jedna :) WSK 175 z 73 roku. Oryginał, tylko w puzzlach ;)


--
Easy
Zielona Dziura
Co Cie nie zabije, to Cie wzmocni
i parzysta ilość kół ;)

Data: 2009-03-05 19:25:49
Autor: KJ Siła Słów
radosna "tfórczość"
zonda pisze:
Tak sobie dzisiaj obejrzalem jednosladowe allegro i wylowilem kilka rodzynkow.

Kurde, no wzruszylem sie.

Kupilbym se "szczura" i to tak konkretnie zardzewialego, zeby ino mial cos mocy.

Bo wiecie co ?
Trza by sie jakos odroznic od chromowanej i metalikowanej lansiarni.

Rdza, wyplowiale skory, na kasku slady ostatniej walki z mamutem, kurz tysiaca mil, takie tam...

KJ

Data: 2009-03-05 20:52:03
Autor: sanczeski
radosna "tfórczość"
no w mzetce to się podginało stelaż siedzenia , zakładało podwójne światło stopu, akcesoryjną boczną stopkę, bagażniki , oczywiście von z fartuchem gumowym (czytaj chlapaczem) a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą tarczę -oczywiście bez zacisku :-)))
Kiedyś po podgięciu do góry kanapy - nastepnego dnia konkretnie  zachciało mi się popisów przed panienkami (Srokowo na Mazurach pamiętam jak dziś te wakacje) a wiadomo, żeby etkę (etz 150 w owej chwili) postawić do pionu trzeba było ostro strzelić ze sprzęgła , wcześniej przenosząc cały ciężar na tył moto. tak też zrobiłem- zapomniawszy o wcześniejszej operacji, srodek ciężkości się jakoś pozmieniał i etka po prostu uciekła spod dupy, a ja biegłem z nią kilkanaście metrów dzielnie wyciskając przedni hebel -a moto darło kamienie z chodnika tylnym błotnikiem i nie myślało się zatrzymać - efekt zamierzony uzyskałem, panienki uwagę zwróciły -pokładając się ze śmiechu.
--
sanczes -- -- -- Sopot
gsxf 600 -wydana
rf600 - wydana
cz 350 '83 - w reanimacji

Data: 2009-03-05 21:14:26
Autor: Monster
radosna "tfórczość"


Użytkownik "sanczeski"  napisał w wiadomości
no w mzetce to się podginało stelaż siedzenia , zakładało podwójne światło stopu, akcesoryjną boczną stopkę, bagażniki , oczywiście von z fartuchem gumowym (czytaj chlapaczem) a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą tarczę -oczywiście bez zacisku :-)))

W swojej 250 miałem podniesiony tył na ceownikach pod amortyzatorami i zegary od starego merca,oryginalne miałe rozwalone a trochę kosztowały:-)
Co do Junaków teraz to faktycznie szkoda,ale były maszyny dobrze zrobione i pomyslane,ale radosnej twórczości było duużo wiecej,sam wtedy Dniepry przerabiałem:-)

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

Data: 2009-03-05 21:35:14
Autor: zonda
radosna "tfórczość"
 a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą
tarczę -oczywiście bez zacisku :-)))

Wow - racja. O tym zapomnialem!
Swoja tarcze (a mialem jedna) przez caly dzien wiecilem wiertarka na statywie zeby miec nawiercana!
Boczna stopka tez byla max.
W Sopocie na takiej uliczce rownoleglej do Monte Cassino byl maly sklepik ze schodkami w ktorym byly (czesm) czesci do MZ-ek. Kupowalao sie na zapas to co akurat bylo. Na pewno ebonitowe obudowy do lancucha. To dopiero byl towar deficytowy.
ETZ150 ominal mnie - jak sprzedalem swoja ET'ke to wlasnie pojawily sie 150. Byly takie "ladniejsze" :) Pamietam jak handlarze sprzedawali je na gieldzie na miejscu dzisiejszego Klifu w orlowie.
A ja wtedy kupilem wiekowa Honde. Najwazniejsze ze miala rozrusznik.  to byla rewelacja!!
Hahahaha...

Data: 2009-03-05 22:51:26
Autor: James
radosna "tfórczość"
"zonda" wrote...
a jak ktoś miał więcej kasy - to zakładał drugą
tarczę -oczywiście bez zacisku :-)))

Wow - racja. O tym zapomnialem!

W Sopocie na takiej uliczce rownoleglej do Monte Cassino byl maly sklepik ze schodkami w ktorym byly (czesm) czesci do MZ-ek. Kupowalao sie na zapas to co akurat bylo. Na pewno ebonitowe obudowy do lancucha. To dopiero byl towar deficytowy.
ETZ150 ominal mnie

Oj Panowie... ale przypomnieliscie czasy. Az łezka sie w oku moze zakrecic... Przypomniało mi się jak kupilem taka wlasnie ETZ150... byla taka nowa, taka niebieska ;) Bylem taki dumny jak kumple mnie zobaczyli na takim sprzecie! Ach, to bylo to.
W Warszawie bylo kilka takich sklepow z czesciami. Co kilka dni robilo sie rundke i odwiedzalo kazdy. Jak cos bylo.... to trzeba bylo brac. Nawet nie trzeba bylo sie zatrzymywac, zeby wiedziec ze cos jest. Jak stalo kilka sprzetow i bylo sporo ludzi, to znaczy ze cos przywiezli i trzeba atakowac ;)

--
Pozdrawiam sentymentalnie
James

Data: 2009-03-06 07:49:14
Autor: zbigi
radosna "tfórczość"
James napisał(a):
Oj Panowie... ale przypomnieliscie czasy. [...]
W Warszawie bylo kilka takich sklepow z czesciami. Co kilka dni robilo sie rundke i odwiedzalo kazdy. Jak cos bylo.... to trzeba bylo brac. Nawet nie trzeba bylo sie zatrzymywac, zeby wiedziec ze cos jest. Jak stalo kilka sprzetow i bylo sporo ludzi, to znaczy ze cos przywiezli i trzeba atakowac

A to wszystklo w czasach, gdy nie bylo telefonii komorkowej, a i ze stacjonarnymi nie bylo rozowo ;)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

Data: 2009-03-06 08:14:07
Autor: Kuczu
radosna "tfórczość"
zbigi pisze:

A to wszystklo w czasach, gdy nie bylo telefonii komorkowej, a i ze stacjonarnymi nie bylo rozowo ;)

Stacjonarne byly - budki telefoniczne :) Na telefon w domu czekalo sie wtedy nawet 10 lat.

BTW. Do dzisiaj pamietam jak tluklem sie pociagiem 200 km do Poznania zeby kupic wal do ETZ250. Potem tylko 5 godzin stania w kolejce i byl moj :) Strasznie dumny wracalem pociagiem z walem korbowym pod pacha.

A motocykle to sie kupowalo z ogloszen w gazetach, np. szczecinski Kontakt. Telefon z budki ktora akurat byla czynna, potem tluczenie sie pociagiem lub, w wersji na bogato, z kolega samochodem zeby na miejscu okazalo sie ze to szrot nad szroty :)


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

Data: 2009-03-06 09:27:23
Autor: lesor
radosna "tfórczość"
Kuczu wrote:

A motocykle to sie kupowalo z ogloszen w gazetach, np. szczecinski
Kontakt. Telefon z budki ktora akurat byla czynna, potem tluczenie sie
pociagiem lub, w wersji na bogato, z kolega samochodem zeby na miejscu
okazalo sie ze to szrot nad szroty :)

Oprocz telefonu z tej opowiesci, niewiele sie zmienilo...
Czasy inne, ludzie tacy sami.

--
pozdrawiam, lesor
CB1300 Misiek
Złoty Felkowski Braincap'07, Srebrny Bobrowy Dyplom'08

Data: 2009-03-05 22:42:14
Autor: Wojciech G.
radosna "tfórczość"
Użytkownik "zonda" napisał:
Tak sobie dzisiaj obejrzalem jednosladowe allegro i wylowilem kilka rodzynkow.

Ja cierpię dolę. Rewelacja !
--
PZDR
Wojciech G.
K1200RSport, Wawa zone.

Data: 2009-03-06 10:29:21
Autor: falco
radosna "tfórczość"
Hej,

uwielbiam takie nostalgiczne wątki, choć moja przygoda na dobre (czyt. zakup) z motocyklem zaczęła się dopiero w tym roku, to doskonale pamiętam, gdy w drugiej połowie lat 80. marzyłem o MZ 150... ;)

Uzbierałem nawet kasę (nie wiem czy dobrze pamiętam, ale kosztowała chyba ok. 150 dolców US a wtedy to było naprawdę kuuupę siana), ludzie niemal z namiotami ustawiali się w kolejkach przed sklepem (chyba gdzieś w ok. żwirki i Wigury, ale głowy nie dam).

Miałem kumpla, który woził się wtedy wypasioną (czyt. wielką i dostojną) czarną Jawą 350 TS mając w poważaniu "MZtkowców" i często się sprzeczaliśmy "który lepszy"... ;)

Niestety do 18 ciut mi brakowało, rodzice powiedzieli stanowcze "NIE" i za uzbieraną kasę kupiłem... upolowany w Baltonie (pamięta ktoś - coś jak Pewex, ale dostępny bardziej dla ludu) ;) odtwarzacz płyt CD - SONY. ;)
Wtedy to był mega rarytas i tak chłopięce marzenia nie zostały spełnione, więc nadrabiam teraz... ;)


--
(Po)zdrówka! falco

SenNa...353 '58 175

Data: 2009-03-06 12:43:20
Autor: BartekGSXF
radosna "tfórczość"

Użytkownik "falco" <mfalco@wp.pl> napisał w wiadomości news:goqqu3$5g8$1mx1.internetia.pl...
Miałem kumpla, który woził się wtedy wypasioną (czyt. wielką i dostojną) czarną Jawą 350 TS mając w poważaniu "MZtkowców" i często się sprzeczaliśmy "który lepszy"... ;)
Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;)

pozdr

--
BartekGSX6F
Ave1,8
EL

Data: 2009-03-06 20:34:56
Autor: Sir Piernik
radosna "tfórczość"
BartekGSXF pisze:
....>8
> Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;)

Jasne! Podpisuje sie rekami i nogami!
MZ250TS rzadzila! :))

Pozdrawiam
Sir Piernik
  Betvelwe
   MZ250TS

Data: 2009-03-07 16:18:35
Autor: BartekGSXF
radosna "tfórczość"

Użytkownik "Sir Piernik" <dziadekpiernik@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gortns$odu$1news.onet.pl...
BartekGSXF pisze:
...>8
> Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;)

Jasne! Podpisuje sie rekami i nogami!
MZ250TS rzadzila! :))
:)
Tu mnie masz.
Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze Jawa 350 TS byla lepsza.
A co teraz ;)?
Kiedys z kolega zrobilismy porownanie, zmienialismy sprzety i zawsze moja Jawa wygrywala start.

pozdr

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

Data: 2009-03-07 21:28:01
Autor: Sir Piernik
radosna "tfórczość"
BartekGSXF pisze:
....>8
> Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze Jawa 350 TS byla lepsza.
> A co teraz ;)?

Teraz to moze odpuscimy bo nas pogonia do "Archiwum Grupy"!! :)

Pozdrawiam
Sir Piernik
  Betwelve
  MZ250TS

Data: 2009-03-08 23:37:57
Autor: Easy
radosna "tfórczość"

Użytkownik "BartekGSXF" <bartek.kacprzak@gmail.com> napisał w wiadomości news:gou3c5$l7d$1atlantis.news.neostrada.pl...

Użytkownik "Sir Piernik" <dziadekpiernik@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gortns$odu$1news.onet.pl...
BartekGSXF pisze:
...>8
> Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;)

Jasne! Podpisuje sie rekami i nogami!
MZ250TS rzadzila! :))
:)
Tu mnie masz.
Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze Jawa 350 TS byla lepsza.
A co teraz ;)?
Kiedys z kolega zrobilismy porownanie, zmienialismy sprzety i zawsze moja Jawa wygrywala start.

bo panie, to trzeba jeszcze umic ;)

E.

Data: 2009-03-09 09:45:13
Autor: BartekGSXF
radosna "tfórczość"

Użytkownik "Easy" <easy@otocykle.nospam.org> napisał w wiadomości news:gp1hc9$2fe$1news.dialog.net.pl...
Kiedys z kolega zrobilismy porownanie, zmienialismy sprzety i zawsze moja Jawa wygrywala start.

bo panie, to trzeba jeszcze umic ;)

Etam umic.
Wszystko zalezalo od ustawienia zaplonu i dotarcia motocykla. Mialem kolege, ktory sam ustawial zaplon we wszystkich Jawach i Cezetkach na osiedlu. I nie bylo problemu.
Uwierzysz, ze moja Jawa zaladowana dwiema torbami z boku i plecakiem z tylu, no i mna utrzymywala 165 km na godzine licznikowe? Przez 35 minut.
Wiecej sie nie dalo bo jechalem 8 godzine i pozycja na sledzia nie wygladala najlepiej na drodze ;)

pozdrawiam

--
BartekGSX6F
Ave1,8
EL

Data: 2009-03-06 20:59:09
Autor: falco
radosna "tfórczość"
BartekGSXF pisze:

Jalowe dyskusje, od zawsze bylo wiadomo, ze TSka byla lepsza ;)

hehehe, ale najśmieszniejsze było, to, że choć miałem kupić MZtkę, to też uważałem, że TS była o niebo lepsza, choć cięższa na starcie, to jednak wyglądała jak rasowy sprzęt! ;)


--
(Po)zdrówka! falco

SenNa...353 '58 175

Data: 2009-03-06 13:28:16
Autor: paweł ACE
radosna
zonda <no@spam.pl> napisał(a):

Tak sobie dzisiaj obejrzalem jednosladowe allegro i wylowilem kilka rodzynkow.

nie znacie sie Miejskie Wsioki!!!!!!!!!

http://www.wtm.yoyo.pl/poradnik.html

pawel ACE
ST i TT


--


radosna "tfórczość"

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona