Witam!
....no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

Pozdrawiam
Piotr

On 29 Paź, 16:22, piotrt <piotr.taras...@gmail.com> wrote:

Witam!
...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

Pozdrawiam
Piotr

ja tam uważam tylko stalowe ramy wysokiej klasy.

...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

Poruszasz bardzo niebezpieczny temat ;)

Różne są poglądy na ten temat, bo też różnie ludzie odczuwają takie niuanse. Możemy się więc licytować, czy więcej jest tych, dla których stal nierówności terenu przekazuje łagodniej, czy też tych, którzy uważają, że i tak dużo więcej mogą dać opony, gripy itd.

Natomiast faktem jest, że w zasadzie każde rzetelne źródło (czyli nie opinia jednej osoby na grupie dyskusyjnej/forum internetowym) przystaje na tą pierwszą wersję. Tzn. hardtail zawsze będzie hardtailem, ale jednak stalowy będzie bardziej komfortowy, będzie dawał specyficzny, "stłumiony" feeling.

Na koniec jednak wspomnę, że wysokiej klasy, odpowiednio cieniowana rama aluminiowa może się do stali zbliżyć pod tym względem - tak jest np. w Scott'cie Scale, którego do dzisiaj ujeżdżałem. W przyszłym tygodniu składam rower na ramie stalowej - zobaczymy, na ile potwierdzą się moje odczucia.
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //

Użytkownik "Wooyek" <wooyek@(nospam)epf.pl> napisał w wiadomości news:hccnnl$kcn$1inews.gazeta.pl...

Różne są poglądy na ten temat, bo też różnie ludzie odczuwają takie niuanse. Możemy się więc licytować, czy więcej jest tych, dla których stal nierówności terenu przekazuje łagodniej, czy też tych, którzy uważają, że i tak dużo więcej mogą dać opony, gripy itd.

Natomiast faktem jest, że w zasadzie każde rzetelne źródło (czyli nie opinia jednej osoby na grupie dyskusyjnej/forum internetowym) przystaje na tą pierwszą wersję. Tzn. hardtail zawsze będzie hardtailem, ale jednak stalowy będzie bardziej komfortowy, będzie dawał specyficzny, "stłumiony" feeling.

Na koniec jednak wspomnę, że wysokiej klasy, odpowiednio cieniowana rama aluminiowa może się do stali zbliżyć pod tym względem - tak jest np. w Scott'cie Scale, którego do dzisiaj ujeżdżałem. W przyszłym tygodniu składam

Racją jest że aluminium może się  zbliżyć do sali  ale  tylko do niższej półki
Mój pierwszy profesjonalny rower To Rama CRMO Marina  TeamMarine   potem wsiadłem na alu meridy i to takie z wyższej półki   więc  moja opinia powinna być miarodajna
PRAWDĄ  jest iż profesjinalne ramy stalowe  o wiele  lepiej tłumią  drgania niż aluminium    ale  mowa  o profesjinalnych  cieniowanych ramach   takich jakich na rynku teraz ze świecą szukać

Pozdrawiam wzsystkich

Jacek pisze:

Użytkownik "Wooyek" <wooyek@(nospam)epf.pl> napisał w wiadomości news:hccnnl$kcn$1inews.gazeta.pl...

Różne są poglądy na ten temat, bo też różnie ludzie odczuwają takie niuanse. Możemy się więc licytować, czy więcej jest tych, dla których stal nierówności terenu przekazuje łagodniej, czy też tych, którzy uważają, że i tak dużo więcej mogą dać opony, gripy itd.

Natomiast faktem jest, że w zasadzie każde rzetelne źródło (czyli nie opinia jednej osoby na grupie dyskusyjnej/forum internetowym) przystaje na tą pierwszą wersję. Tzn. hardtail zawsze będzie hardtailem, ale jednak stalowy będzie bardziej komfortowy, będzie dawał specyficzny, "stłumiony" feeling.

Na koniec jednak wspomnę, że wysokiej klasy, odpowiednio cieniowana rama aluminiowa może się do stali zbliżyć pod tym względem - tak jest np. w Scott'cie Scale, którego do dzisiaj ujeżdżałem. W przyszłym tygodniu składam

Racją jest że aluminium może się  zbliżyć do sali  ale  tylko do niższej półki
Mój pierwszy profesjonalny rower To Rama CRMO Marina  TeamMarine   potem wsiadłem na alu meridy i to takie z wyższej półki   więc  moja opinia powinna być miarodajna
PRAWDĄ  jest iż profesjinalne ramy stalowe  o wiele  lepiej tłumią  drgania niż aluminium    ale  mowa  o profesjinalnych  cieniowanych ramach   takich jakich na rynku teraz ze świecą szukać

Znaczy, miałeś dwa identycznie takie same rowery, różniące się wyłącznie materiałem ramy... o identycznej geometrii... identycznie ustawiony kokpit, oczywiście identyczne komponenty, przeprowadziłeś próby raz za razem na tej samej ścieżce i zauważyłeś dyssypację wysokich częstotliwości?
Masz bardzo czuły tyłek ;)

Dyssypacja wysokich/średnich częstotliwości (wysokie nie występują za często) może być wyczuwalna na szosie, kiedy śmigamy z prędkością światła po bardzo gruboziarnistym asfalcie... I to też nie jestem pewien, czy zawsze wyczujemy różnicę.

Ramy stalowe po prostu na ogół są BARDZIEJ GIĘTKIE! Dlatego też wprowadzono inne materiały. Oczywiście można zrobić tak sztywną ramę stalową jak alu czy kompozyt, tyle że będzie ważyć 50% więcej (?)

Słowem, wyczuwalna różnica w dyssypacji wysokich częstotliwości (szczególnie w mtb) to raczej URBAN LEGEND, nie poparty żadnymi dowodami i faktami inżynierskimi.
Zrób tak wiotką ramę alu jak rama stalowa, odczucia będą podobne.

Jest grupa ludzi, którzy dalej wierzy w świętego mikołaja ;) ale proszę, nie dorabiajmy do tego całej filozofii.

--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Wojtek wrote:

Jacek pisze:

Użytkownik "Wooyek" <wooyek@(nospam)epf.pl> napisał w wiadomości news:hccnnl$kcn$1inews.gazeta.pl...

Różne są poglądy na ten temat, bo też różnie ludzie odczuwają takie niuanse. Możemy się więc licytować, czy więcej jest tych, dla których stal nierówności terenu przekazuje łagodniej, czy też tych, którzy uważają, że i tak dużo więcej mogą dać opony, gripy itd.

Natomiast faktem jest, że w zasadzie każde rzetelne źródło (czyli nie opinia jednej osoby na grupie dyskusyjnej/forum internetowym) przystaje na tą pierwszą wersję. Tzn. hardtail zawsze będzie hardtailem, ale jednak stalowy będzie bardziej komfortowy, będzie dawał specyficzny, "stłumiony" feeling.

Na koniec jednak wspomnę, że wysokiej klasy, odpowiednio cieniowana rama aluminiowa może się do stali zbliżyć pod tym względem - tak jest np. w Scott'cie Scale, którego do dzisiaj ujeżdżałem. W przyszłym tygodniu składam

Racją jest że aluminium może się  zbliżyć do sali  ale  tylko do niższej półki
Mój pierwszy profesjonalny rower To Rama CRMO Marina  TeamMarine   potem wsiadłem na alu meridy i to takie z wyższej półki   więc  moja opinia powinna być miarodajna
PRAWDĄ  jest iż profesjinalne ramy stalowe  o wiele  lepiej tłumią  drgania niż aluminium    ale  mowa  o profesjinalnych  cieniowanych ramach   takich jakich na rynku teraz ze świecą szukać

Znaczy, miałeś dwa identycznie takie same rowery, różniące się wyłącznie materiałem ramy... o identycznej geometrii... identycznie ustawiony kokpit, oczywiście identyczne komponenty, przeprowadziłeś próby raz za razem na tej samej ścieżce i zauważyłeś dyssypację wysokich częstotliwości?
Masz bardzo czuły tyłek ;)

Dyssypacja wysokich/średnich częstotliwości (wysokie nie występują za często) może być wyczuwalna na szosie, kiedy śmigamy z prędkością światła po bardzo gruboziarnistym asfalcie... I to też nie jestem pewien, czy zawsze wyczujemy różnicę.

Ramy stalowe po prostu na ogół są BARDZIEJ GIĘTKIE! Dlatego też wprowadzono inne materiały.

Nie, nie dla tego.

Oczywiście można zrobić tak sztywną ramę stalową jak alu czy kompozyt, tyle że będzie ważyć 50% więcej (?)

Niby po co?

Słowem, wyczuwalna różnica w dyssypacji wysokich częstotliwości (szczególnie w mtb) to raczej URBAN LEGEND, nie poparty żadnymi dowodami i faktami inżynierskimi.
Zrób tak wiotką ramę alu jak rama stalowa, odczucia będą podobne.

Jest grupa ludzi, którzy dalej wierzy w świętego mikołaja ;) ale proszę, nie dorabiajmy do tego całej filozofii.

Jasne. Pelno jest wkolo aluminiowych sprezyn, resorow, kusz, itp.
Ty tworzysz filozofie, ze nie ma roznicy miedzy stala a aluminium. Prawda, jak zwykle, lezy po srodku.


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Coaster pisze:

Jasne. Pelno jest wkolo aluminiowych sprezyn, resorow, kusz, itp.
Ty tworzysz filozofie, ze nie ma roznicy miedzy stala a aluminium. Prawda, jak zwykle, lezy po srodku.

Wybacz, skupię się tylko na tym argumencie gdyż wyjaśnia wszystko...

Primo: pokaż (zacytuj) że gdzieś w swoje wypowiedzi napisałem, że NIE MA RÓŻNICY pomiędzy aluminium a stalą.

Wtóre... a widziałeś kiedyś ramę z ciasta (waniliowego)? Albo na przykład silnik spalinowy z drewna? ;)
Więc nie robi się sprężyn z aluminum bo ten materiał NIE NADAJE się do tych zastosowań. Po prostu pękł by był po paru wygięciach...

Rama rowerowa NIE MA RESOROWAĆ! Co najwyżej ma dyssypować energię. Więc jeżeli ktoś zrobi ramę która tylko resoruje - życzę powodzenia w znalezieniu klientów ;)



--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Wojtek pisze:

Jacek pisze:

Użytkownik "Wooyek" <wooyek@(nospam)epf.pl> napisał w wiadomości news:hccnnl$kcn$1inews.gazeta.pl...

Różne są poglądy na ten temat, bo też różnie ludzie odczuwają takie niuanse. Możemy się więc licytować, czy więcej jest tych, dla których stal nierówności terenu przekazuje łagodniej, czy też tych, którzy uważają, że i tak dużo więcej mogą dać opony, gripy itd.

Natomiast faktem jest, że w zasadzie każde rzetelne źródło (czyli nie opinia jednej osoby na grupie dyskusyjnej/forum internetowym) przystaje na tą pierwszą wersję. Tzn. hardtail zawsze będzie hardtailem, ale jednak stalowy będzie bardziej komfortowy, będzie dawał specyficzny, "stłumiony" feeling.

Na koniec jednak wspomnę, że wysokiej klasy, odpowiednio cieniowana rama aluminiowa może się do stali zbliżyć pod tym względem - tak jest np. w Scott'cie Scale, którego do dzisiaj ujeżdżałem. W przyszłym tygodniu składam

Racją jest że aluminium może się  zbliżyć do sali  ale  tylko do niższej półki
Mój pierwszy profesjonalny rower To Rama CRMO Marina  TeamMarine   potem wsiadłem na alu meridy i to takie z wyższej półki   więc  moja opinia powinna być miarodajna
PRAWDĄ  jest iż profesjinalne ramy stalowe  o wiele  lepiej tłumią  drgania niż aluminium    ale  mowa  o profesjinalnych  cieniowanych ramach   takich jakich na rynku teraz ze świecą szukać

Znaczy, miałeś dwa identycznie takie same rowery, różniące się wyłącznie materiałem ramy... o identycznej geometrii... identycznie ustawiony kokpit, oczywiście identyczne komponenty, przeprowadziłeś próby raz za razem na tej samej ścieżce i zauważyłeś dyssypację wysokich częstotliwości?
Masz bardzo czuły tyłek ;)

Dyssypacja wysokich/średnich częstotliwości (wysokie nie występują za często) może być wyczuwalna na szosie, kiedy śmigamy z prędkością światła po bardzo gruboziarnistym asfalcie... I to też nie jestem pewien, czy zawsze wyczujemy różnicę.

Ramy stalowe po prostu na ogół są BARDZIEJ GIĘTKIE! Dlatego też wprowadzono inne materiały. Oczywiście można zrobić tak sztywną ramę stalową jak alu czy kompozyt, tyle że będzie ważyć 50% więcej (?)

Słowem, wyczuwalna różnica w dyssypacji wysokich częstotliwości (szczególnie w mtb) to raczej URBAN LEGEND, nie poparty żadnymi dowodami i faktami inżynierskimi.
Zrób tak wiotką ramę alu jak rama stalowa, odczucia będą podobne.

Jest grupa ludzi, którzy dalej wierzy w świętego mikołaja ;) ale proszę, nie dorabiajmy do tego całej filozofii.

Ale wiesz o tym, że bredzisz?

TK

Tomasz Kordat pisze:

Ale wiesz o tym, że bredzisz?

Wiem, że jesteś pacanem

--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

Wojtek pisze:

Tomasz Kordat pisze:

Ale wiesz o tym, że bredzisz?

Wiem, że jesteś pacanem

Co bierzesz?

TK

piotrt pisze:

Witam!
....no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

Nie mam doświadczenia z ramami stalowymi za 2k USD ale z tymi tańszymi, cr-mo jak najbardziej.
Powiem tak (temat dotyczy mtb?) - jeżeli spodziewasz się wzrostu komfortu jazdy to zapomnij. Jak już pisano, mniej ciśnienia i bardziej balonowe opony robią cuda; cudów po zmianie ramy się nie spodziewaj.



--
Pozdrawiam,
Wojtek



Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie

On 29 Paź, 16:22, piotrt <piotr.taras...@gmail.com> wrote:

Witam!
...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

To raczej zalezy od konstrukcji - przynajmniej takie moje odczucia.
Jezdzilem (i jezdze) na kilku stalowych z sztywnym widelcem i zaleznie
od jego budowy bylo czuc roznice i to sporą.
 Na widelcu z calkowicie prostymi ramionami STRASZNIE bolaly mnie
nadgarstki po jezdzie w terenie, jak i na dziurawym asfalcie,
natomiast te z gietymi ramionami (w szosowce, trekingu) zachowuja sie
inaczej i jest komfortowo (na tyle ile to mozliwe z sztywnym
widelcem), czasami wydaje sie, ze lepiej niz na moim wysluzonym
RSTku :)
A w tylnej czesci, miedzy alu a stalą, jakiejś ogromnej roznicy nie
odczuwam, chyba ze po zmianie opon na wezsze/szersze (np. miedzy 42c a
38c)

On 30 Paź, 22:40, Michał 'miok' Rzeźnik <michal....@gmail.com> wrote:

On 29 Paź, 16:22, piotrt <piotr.taras...@gmail.com> wrote:> Witam!
> ...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
> ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
> alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze.. Sam
> jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
> względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

To raczej zalezy od konstrukcji - przynajmniej takie moje odczucia.
Jezdzilem (i jezdze) na kilku stalowych z sztywnym widelcem i zaleznie
od jego budowy bylo czuc roznice i to sporą.
 Na widelcu z calkowicie prostymi ramionami STRASZNIE bolaly mnie
nadgarstki po jezdzie w terenie, jak i na dziurawym asfalcie,
natomiast te z gietymi ramionami (w szosowce, trekingu) zachowuja sie
inaczej i jest komfortowo (na tyle ile to mozliwe z sztywnym
widelcem), czasami wydaje sie, ze lepiej niz na moim wysluzonym
RSTku :)
A w tylnej czesci, miedzy alu a stalą, jakiejś ogromnej roznicy nie
odczuwam, chyba ze po zmianie opon na wezsze/szersze (np. miedzy 42c a
38c)

masz rację ja po zjeżdzie z przełęczy w Bieszczadach po takiej
kamienistej drodze na HT to myślałem że mi ręce w nadgarstkach
popękają. Od razu po powrocie do domu założyłem sobie bombera i było
lepiej. Potem dołożyłem jeszcze sztycę amortyzowaną i tera po takim np
bruku mogę jechać bez problemu

tadek pisze:

On 30 Paź, 22:40, Michał 'miok' Rzeźnik <michal....@gmail.com> wrote:

On 29 Paź, 16:22, piotrt <piotr.taras...@gmail.com> wrote:> Witam!

...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze.. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

To raczej zalezy od konstrukcji - przynajmniej takie moje odczucia.
Jezdzilem (i jezdze) na kilku stalowych z sztywnym widelcem i zaleznie
od jego budowy bylo czuc roznice i to sporą.
 Na widelcu z calkowicie prostymi ramionami STRASZNIE bolaly mnie
nadgarstki po jezdzie w terenie, jak i na dziurawym asfalcie,
natomiast te z gietymi ramionami (w szosowce, trekingu) zachowuja sie
inaczej i jest komfortowo (na tyle ile to mozliwe z sztywnym
widelcem), czasami wydaje sie, ze lepiej niz na moim wysluzonym
RSTku :)
A w tylnej czesci, miedzy alu a stalą, jakiejś ogromnej roznicy nie
odczuwam, chyba ze po zmianie opon na wezsze/szersze (np. miedzy 42c a
38c)

masz rację ja po zjeżdzie z przełęczy w Bieszczadach po takiej
kamienistej drodze na HT to myślałem że mi ręce w nadgarstkach
popękają. Od razu po powrocie do domu założyłem sobie bombera i było
lepiej. Potem dołożyłem jeszcze sztycę amortyzowaną i tera po takim np
bruku mogę jechać bez problemu

Wiekowy chyba jesteś.

TK

On 31 Paź, 01:03, Tomasz Kordat <tomasz.kor...@wuw.peel> wrote:

tadek pisze:





> On 30 Paź, 22:40, Michał 'miok' Rzeźnik <michal....@gmail.com> wrote:
>> On 29 Paź, 16:22, piotrt <piotr.taras...@gmail.com> wrote:> Witam!
>>> ...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
>>> ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
>>> alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze.. Sam
>>> jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
>>> względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?
>> To raczej zalezy od konstrukcji - przynajmniej takie moje odczucia.
>> Jezdzilem (i jezdze) na kilku stalowych z sztywnym widelcem i zaleznie
>> od jego budowy bylo czuc roznice i to sporą.
>>  Na widelcu z calkowicie prostymi ramionami STRASZNIE bolaly mnie
>> nadgarstki po jezdzie w terenie, jak i na dziurawym asfalcie,
>> natomiast te z gietymi ramionami (w szosowce, trekingu) zachowuja sie
>> inaczej i jest komfortowo (na tyle ile to mozliwe z sztywnym
>> widelcem), czasami wydaje sie, ze lepiej niz na moim wysluzonym
>> RSTku :)
>> A w tylnej czesci, miedzy alu a stalą, jakiejś ogromnej roznicy nie
>> odczuwam, chyba ze po zmianie opon na wezsze/szersze (np. miedzy 42c a
>> 38c)

> masz rację ja po zjeżdzie z przełęczy w Bieszczadach po takiej
> kamienistej drodze na HT to myślałem że mi ręce w nadgarstkach
> popękają. Od razu po powrocie do domu założyłem sobie bombera i było
> lepiej. Potem dołożyłem jeszcze sztycę amortyzowaną i tera po takim np
> bruku mogę jechać bez problemu

Wiekowy chyba jesteś.

TK- Ukryj cytowany tekst -

- Pokaż cytowany tekst -

63

Michał 'miok' Rzeźnik wrote:

On 29 Paź, 16:22, piotrt <piotr.taras...@gmail.com> wrote:

Witam!
...no własnie - jak to jest komfortem jazdy na rowerze zbudowanym na
ramie stalowej? Producenci chwalą się że stal lepiej tłumi drgania od
alu i w jeździe po mieście rowery z takimi ramami są wygodniejsze. Sam
jeździłem wyłacznie na aluminium. Macie jakieś doświadczenia w tym
względzie? Czuć różnice czy to raczej bełkot marketingowy?

To raczej zalezy od konstrukcji - przynajmniej takie moje odczucia.
Jezdzilem (i jezdze) na kilku stalowych z sztywnym widelcem i zaleznie
od jego budowy bylo czuc roznice i to sporą.
 Na widelcu z calkowicie prostymi ramionami STRASZNIE bolaly mnie
nadgarstki po jezdzie w terenie, jak i na dziurawym asfalcie,

To oczywiste.

natomiast te z gietymi ramionami (w szosowce, trekingu) zachowuja sie
inaczej i jest komfortowo (na tyle ile to mozliwe z sztywnym
widelcem), czasami wydaje sie, ze lepiej niz na moim wysluzonym
RSTku :)

To oczywiste. Liczy sie tez kat glowki ramy.

A w tylnej czesci, miedzy alu a stalą, jakiejś ogromnej roznicy nie
odczuwam, chyba ze po zmianie opon na wezsze/szersze (np. miedzy 42c a
38c)

Ciekawe, jakbys czul sie w tylnej czesci na Hetchinsie ;-)
http://www.hetchins.org/504mo-08.htm

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"If you find yourself standing to accelerate,
on level ground, it is a sign that your gear is too high
or that your saddle is too low."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 30 Paź, 23:46, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Michał 'miok' Rzeźnik wrote:
> natomiast te z gietymi ramionami (w szosowce, trekingu) zachowuja sie
> inaczej i jest komfortowo (na tyle ile to mozliwe z sztywnym
> widelcem), czasami wydaje sie, ze lepiej niz na moim wysluzonym
> RSTku :)

To oczywiste. Liczy sie tez kat glowki ramy.

O! Ile to rzeczy mozna sie jeszcze dowiedziec :) Mozesz rozwinac?
Jak podejrzewam mniejsze katy = lepsze "tlumienie"?
A czy kat podsiodlowy wplywa jakos na "latwosc"/przyjemnosc z
pedalowania :]? Znajomy ostatnio cos tam mowil o tym ze holenderki
maja bardzo pochylone rurki podsiodlowe przez co sa wygodniejsze. Tak?

> A w tylnej czesci, miedzy alu a stalą, jakiejś ogromnej roznicy nie
> odczuwam, chyba ze po zmianie opon na wezsze/szersze (np. miedzy 42c a
> 38c)

Ciekawe, jakbys czul sie w tylnej czesci na Hetchinsie ;-)http://www.hetchins.org/504mo-08.htm

Hmmm... pewnie super, bo gdzies wyczytalem, ze wszelkie "zagiecia"
doskonale tlumia drgania, np. rogi, baranek, "motylek"

> To oczywiste. Liczy sie tez kat glowki ramy.
O! Ile to rzeczy mozna sie jeszcze dowiedziec :) Mozesz rozwinac?
Jak podejrzewam mniejsze katy = lepsze "tlumienie"?

Tak, bo oczywiście łatwiej jest zginać sztywny widelec, niż go ściskać - a mniejszy kąt sprzyja zginaniu.

A czy kat podsiodlowy wplywa jakos na "latwosc"/przyjemnosc z
pedalowania :]? Znajomy ostatnio cos tam mowil o tym ze holenderki
maja bardzo pochylone rurki podsiodlowe przez co sa wygodniejsze. Tak?

Jak to zwykle bywa: "to zależy" ;)

Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej samej odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy pedałowaniu możesz optymalnie prostować nogę, a jak się zatrzymasz na światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie bez zdejmowania tyłka z siodełka.

Taka idea przyświeca holendrom, w przypadku rowerów DH/FR daje to większe pole manewru dla ciała (niżej siodełko), a jednocześnie pomaga przy dokręcaniu (wspomniana odległość).

Tyle że zarówno w holendrach, jak i rowerach gratitacyjnych obciążenia kolan przy pedałowaniu przeważnie nie są duże. W rowerach ściganckich i długodystansowych takie kąty rury podsiodłowej by nie przeszły, bo zajechałbyś kolana w tempie ekspresowym. No i przeszkadzało by to w podjazdach (środek ciężkości przeniesiony nad tylne koło).
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //

On 2009-10-31, Wooyek wrote:

Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej samej odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy pedałowaniu możesz optymalnie prostować nogę, a jak się zatrzymasz na światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie bez zdejmowania tyłka z siodełka.

Czekaj, czekaj. Mamy ustaloną odległość siodełko - suport, tak? Jakim
cudem kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej pionowym
kącie?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

> Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej samej
> odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy pedałowaniu
> możesz optymalnie prostować nogę, a jak się zatrzymasz na
> światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie bez zdejmowania
> tyłka z siodełka.

Czekaj, czekaj. Mamy ustaloną odległość siodełko - suport, tak? Jakim
cudem kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej pionowym
kącie?

Mam wrażenie, że coś sobie dopowiedziałeś i/lub czegoś nie zrozumiałeś ;) Przeczytaj jeszcze raz.
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //

On 2009-10-31, Wooyek wrote:

> Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej samej
> odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy pedałowaniu
> możesz optymalnie prostować nogę, a jak się zatrzymasz na
> światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie bez zdejmowania
> tyłka z siodełka.

Czekaj, czekaj. Mamy ustaloną odległość siodełko - suport, tak? Jakim
cudem kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej pionowym
kącie?

Mam wrażenie, że coś sobie dopowiedziałeś i/lub czegoś nie zrozumiałeś ;) Przeczytaj jeszcze raz.

Czytam i ciągle widzę to samo. Możesz napisać dokładnie, co miałes na
myśli?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

> > > Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej samej
> > > odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy
> > > pedałowaniu możesz optymalnie prostować nogę, a jak się
> > > zatrzymasz na światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie
> > > bez zdejmowania tyłka z siodełka.
> >
> > Czekaj, czekaj. Mamy ustaloną odległość siodełko - suport, tak?
> > Jakim cudem kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej
> > pionowym kącie?
>
> Mam wrażenie, że coś sobie dopowiedziałeś i/lub czegoś nie
> zrozumiałeś ;) Przeczytaj jeszcze raz.

Czytam i ciągle widzę to samo. Możesz napisać dokładnie, co miałes na
myśli?

1) Odległość suport-siodło jest stała, dopasowana do optymalnego wyprostu nogi.
2) Przy bardziej płaskim kącie rury podsiodłowej siodełko jest niżej.

Nie mam pojęcia, z której części mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że "kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej pionowym kącie" ;)
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //

On 2009-11-01, Wooyek wrote:

> > > Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej samej
> > > odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy
> > > pedałowaniu możesz optymalnie prostować nogę, a jak się

         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

> > > zatrzymasz na światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie
> > > bez zdejmowania tyłka z siodełka.

[..]

1) Odległość suport-siodło jest stała, dopasowana do optymalnego wyprostu nogi.
2) Przy bardziej płaskim kącie rury podsiodłowej siodełko jest niżej.

Nie mam pojęcia, z której części mojej wypowiedzi wywnioskowałeś, że "kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej pionowym kącie" ;)

OK, źle napisałem, że akurat przy bardziej pionowym kącie. Ale napisałeś, że
miałoby się bardziej prostować przy danym kącie - no więc dlaczemu?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

> > > > > Bardziej płaski kąt rury podsiodłowej sprawia, że przy tej
> > > > > samej odległości od suportu siodełko jest niżej - czyli przy
> > > > > pedałowaniu możesz optymalnie prostować nogę, a jak się
        ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> > > > > zatrzymasz na światłach, to możesz się podeprzeć praktycznie
> > > > > bez zdejmowania tyłka z siodełka.
[..]
> 1) Odległość suport-siodło jest stała, dopasowana do optymalnego
> wyprostu nogi.
> 2) Przy bardziej płaskim kącie rury podsiodłowej siodełko jest
> niĹźej.
>
> Nie mam pojęcia, z której części mojej wypowiedzi wywnioskowałeś,
> że "kolano miałoby się bardziej prostować przy bardziej pionowym
> kącie" ;)

OK, źle napisałem, że akurat przy bardziej pionowym kącie. Ale
napisałeś, że miałoby się bardziej prostować przy danym kącie - no
więc dlaczemu?

O bosh, coś masz jakiś mały kryzys czytania ze zrozumieniem... ;) Gdzie Ty to widzisz, że miałoby się bardziej prostować przy danym kącie??? :)

Jeszcze raz: "odległość suport-siodło jest stała, dopasowana do optymalnego wyprostu nogi".

Czyli: wyprost nogi jest stały.

Ale: przy bardziej płaskim kącie siodełko jest niżej.

Oraz: to, że siodełko jest niżej, nie oznacza, że noga mniej się prostuje. Wyprost nogi zależy od odległości siodło-suport, a nie wysokości jako takiej (odległości siodło-ziemia).

I jeszcze literatura (tyle że z puntu widzenia MTB, a nie holendrów), bo może to tylko ja coś niewyraźnie piszę:
http://tiny.pl/hxh4n
--
Michal "Wooyek" Lalik // wooyek na gmail.com // www.wooyek.pl //