Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "regulowanie stanu prawnego"

"regulowanie stanu prawnego"

Data: 2012-06-26 16:00:05
Autor: Grzegorz Z.
"regulowanie stanu prawnego"
Jestem zadowolony z siebie. Znajomi podziwiaj膮, 偶e mam si艂臋 psychiczn膮, 偶eby si臋 u偶era膰 z lokatorami - m贸wi 30-letni pe艂nomocnik spadkobierc贸w, kt贸ry na ich zlecenie "czy艣ci kamienice"
W Warszawie szykuje si臋 eksmisja, kt贸ra staje si臋 symbolem walki mieszka艅c贸w z tzw. dzik膮 reprywatyzacj膮. Dach nad g艂ow膮 strac膮 lokatorzy kilkunastu ma艂ych mieszka艅 z kamienicy na warszawskiej Pradze Po艂udnie. Wyeksmituje ich nowa w艂a艣cicielka zreprywatyzowanej nieruchomo艣ci.

Lokatorzy mieli si臋 dobrowolnie wyprowadzi膰 do ko艅ca maja, bo wypowiedziano im umowy najmu. Oficjalnie z powodu niep艂acenia podwy偶szonego dwa-trzy razy czynszu. Mieszka艅cy si臋 nie wyprowadzili. P艂ac膮 czynsz, ale stary (300-500 z艂) i do depozytu, kt贸rego nie uznaje w艂a艣cicielka. Emocje si臋gaj膮 zenitu. Co si臋 z nimi stanie? Co zrobi nowa w艂a艣cicielka? Czy wyrzucanie ludzi to jedyny spos贸b na wyr贸wnywanie powojennych krzywd? A mo偶e to po prostu wykurzanie ubogich lokator贸w z atrakcyjnych kamienic? Kim jest cz艂owiek, kt贸ry sieje postrach lokator贸w?

Mariusz Ja艂oszewski: Ile trwa opr贸偶nianie kamienicy z lokator贸w?

Jacek Powsi艅ski, lat 30, pe艂nomocnik w艂a艣cicielki kamienicy na Pradze: Minimum trzy lata. Mia艂em kilka ofert, kto艣 chcia艂 bardzo szybko. Ale nie przyj膮艂em, bo zaczynam od rozmowy z lud藕mi. I szukania rozwi膮zania.

To sk膮d wyzwiska "czy艣ciciele kamienic", "mafia odzyskiwaczy" na takich ludzi jak pan?

- 艢mieszy mnie ta mafia. Jestem mafiosem? A taki m艂ody bezrobotny, kt贸ry siedzi w mieszkaniu komunalnym i ogl膮da plazm臋 jest OK?

W nieruchomo艣ciach dzia艂am od 2006 r. Czysty przypadek. Sko艅czy艂em ekonomi臋 i resocjalizacj臋 na Akademii Pedagogiki Specjalnej. Trafi艂em na og艂oszenie: zarz膮dzanie nieruchomo艣ciami. Wtedy studiowa艂em jeszcze prawo. My艣la艂em, 偶e przygotuj臋 si臋 do zawodu. Ale musia艂em przerwa膰 studia, ojciec ci臋偶ko zachorowa艂. Brakowa艂o pieni臋dzy.

I zaj膮艂 si臋 pan przejmowaniem?

- Nie mo偶na nazwa膰 tego przejmowaniem. To regulowanie stanu prawnego. Te kamienice by艂y kiedy艣 prywatne. W Warszawie od zawsze zarabia艂o si臋 na czynsz贸wkach. Tylko PRL zamieni艂 je w komunalne.

Obiegowa opinia o kamienicznikach jest taka, 偶e od razu podnosz膮 czynsz do maksymalnej stawki, 偶eby wykurzy膰 lokator贸w, bo z nimi ci臋偶ko sprzeda膰 budynek.

- Nie wyrzucam ludzi. Ci co chc膮 i p艂ac膮, mieszkaj膮 nadal. Nigdy nie mia艂em problem贸w, opr贸cz tej kamienicy na Pradze. Na przyk艂ad w Alejach Jerozolimskich po trzech latach od zwrotu zosta艂o siedmiu lokator贸w na 50. Reszta dosta艂a eksmisje do lokali socjalnych na terenie 艢r贸dmie艣cia. W wi臋kszo艣ci dostali lepsze mieszkania, nawet na Starym Mie艣cie. To emeryci, niepe艂nosprawni, bezrobotni, rodziny z ma艂ymi dzie膰mi. Cz臋艣膰 zdecydowa艂a si臋 na mniejsze lokale zamienne.

Pochodzi pan z Targ贸wka. To dzielnica raczej mniej maj臋tna.

- Nie wychowa艂em si臋 na grzecznym podw贸rku. Do szko艂y chodzi艂em na Szmulkach. Zaczyna艂em jako pracownik socjalny. Pracowa艂em z patologi膮, lud藕mi potrzebuj膮cymi pomocy, niezaradnymi 偶yciowo. To uczy pokory 偶ycia.

A teraz z pokor膮 eksmituje pan niezaradnych 偶yciowo.

- W duchu pozosta艂em pracownikiem socjalnym, wci膮偶 pomagam ludziom.

Wyrzucaj膮c ich z domu?

- A czemu nie? Lepiej, 偶eby popadali w d艂ugi? Przygotowuj臋 im dokumenty do rozpraw. M贸wi臋, jak wygl膮da rozprawa w s膮dzie. O co s膮d mo偶e ich zapyta膰. Wysy艂am ich na komisj臋 lekarsk膮, 偶eby dostali rent臋, wyst臋puj臋 o us艂ugi opieku艅cze dla starszych.

Dlaczego przesta艂 pan pracowa膰 w pomocy spo艂ecznej?

- Nie do ko艅ca zgadza艂em si臋 na bycie trybikiem w urz臋dniczej machinie. Albo z tym, 偶e lepiej maj膮 ci, co pisz膮 skargi i s膮 roszczeniowi, a prawdziwie potrzebuj膮cy schodz膮 na drugi plan. Ci臋偶ko by艂o si臋 przestawi膰 na "regulowanie" stanu prawnego?

- Nie ma r贸偶nicy. Zawsze tak samo podchodzi艂em do ludzi. Ale jestem charakterny i zawzi臋ty. Jak kto艣 mnie lekcewa偶y, stawia si臋, nie p艂aci, zad艂u偶a i przychodzi do mnie za p贸藕no, to ja m贸wi臋 wtedy: poca艂uj mnie w d...

A gdyby dziadek by艂 takim lokatorem i powiedzia艂, wnuczku nie sta膰 mnie na te 17 z艂 za metr?

- Powiedzia艂bym, 偶e trzeba dogada膰 si臋 z w艂a艣cicielem.

I pozwoli艂 komornikowi spakowa膰 dziadk贸w i wywozi膰 do socjalnej rudery?

- Tak. D膮偶y艂bym do tego, 偶eby dziadek i babcia byli wyeksmitowani, 偶eby dostali lokal socjalny i w nim spokojnie sp臋dzili ostatnie lata. A co ma zrobi膰 w艂a艣ciciel z lokatorem, kt贸ry nie ma na op艂aty?

Normalny cz艂owiek po takiej pracy mia艂by moralnego kaca.

- Jestem zadowolony z siebie. Znajomi podziwiaj膮, 偶e mam si艂臋 psychiczn膮, 偶eby si臋 z tymi lud藕mi u偶era膰.

Ma pan 30 lat, mieszka w 艢r贸dmie艣ciu, w internecie na zdj臋ciu siedzi w kabriolecie. To si臋 nazywa ustawi膰 w 偶yciu.

- Zmieniam samochody, teraz je偶d偶臋 dodge'em. Taki mam freak. Zapracowa艂em na to.

A kr贸tkie w艂osy i z艂ota bransoleta to postrach na lokator贸w?

- Ubieram si臋 te偶 na sportowo, albo w sk贸r臋, chodz臋 na si艂owni臋. Ale to 偶e jestem w dresie, nie oznacza, 偶e jestem bezmy艣lnym karkiem.

I w dresie je藕dzi pan do lokator贸w?

- A dlaczego mam nie je藕dzi膰? Ci, kt贸rzy znaj膮 mnie od lat, wiedz膮, 偶e to m贸j styl. Nic nie poradz臋, je艣li kto艣 mnie si臋 boi. Pochodz臋 ze zwyk艂ej warszawskiej rodziny. Rodzice nie mieli wy偶szego wykszta艂cenia, nie zarabiali kokos贸w. Nie musz臋 si臋 stroi膰, 偶eby teraz nie wiadomo co udowadnia膰.

A co z Eugeniuszem G贸rskim [histori臋 opisywali艣my w "Metrze"]? Jego rodzice ocalili 呕yd贸w, w nagrod臋 ci zaprosili ich do kamienicy na Pradze. On sam od ma艂ego walczy艂 z komun膮. I teraz na bruk?

- To, 偶e kiedy艣 rodzice zrobili co艣 dobrego, nie znaczy, 偶e ich dzieci maj膮 jakie艣 zas艂ugi. G贸rskich zaproszono do cudzej kamienicy. Eugeniusz G贸rski nie ma 99 lat [ma 75 - red.], nie chodzi po mieszkaniu z chodzikiem. Do tej pory o nic mnie nie poprosi艂.

Przejdzie pan do historii jako wykonawca najwi臋kszej eksmisji w stolicy?

- O opr贸偶nieniu lokalu mo偶e zdecydowa膰 tylko s膮d w prawomocnym wyroku. Czyli najwcze艣niej w przysz艂ym roku. Samo wypowiedzenie najmu nic nie daje. Nie mog臋 podjecha膰 ci臋偶ar贸wk膮 i ich spakowa膰.

Mieszka艅cy maj膮 sami poprosi膰 o eksmisj臋?

- To dla nich jedyne wyj艣cie. S膮d da im lokale zast臋pcze.

Sk膮d ta potrzeba maksymalizacji zysku?

- Nikt nie m贸wi o kosztach. Op艂aty miesi臋czne za kamienic臋 wynosz膮 12 tys., z czynsz贸w mam 7 tys. Nie jestem na tyle charytatywnie rozwini臋ty, 偶eby dop艂aca膰. A sam remont elewacji z bogatymi zdobieniami to 300-500 tys. Na remont tej kamienicy na Pradze potrzeba ponad p贸艂 miliona z艂otych.

Kto wprowadza si臋 na miejsce emeryt贸w ?

- Cz臋艣膰 mieszka艅 przerobi艂em na apartamenty i biura. Za wynajem 100-
metrowego mieszkania w centrum trzeba zap艂aci膰 2,1 tys. z艂, kawalerk臋 1,5 tys. To nie jest du偶o. Ale wi臋cej ni偶 p艂ac膮 komunalni.

Dla kogo pan przejmuje kamienice?

- Dla os贸b fizycznych. Wi臋kszo艣膰 to zwykli ludzie z mieszka艅 w bloku i dom贸w wybudowanych w PRL-u. Nie je偶d偶膮 bentleyami. Dla wielu zwrot to jedyna szansa, 偶eby si臋 w 偶yciu czego艣 dorobi膰.

A pan ile na tym zarabia?

- Kilka tysi臋cy za sprawdzenie stanu prawnego. Czyli ile wykupiono mieszka艅, ilu jest lokator贸w, kto p艂aci. Koszt przej臋cia i uregulowania stanu prawnego kamienicy to kilkadziesi膮t tysi臋cy z艂otych. A jak kto艣 jest zadowolony ze mnie, to potem zarz膮dzam: wynajmuj臋 mieszkania, remontuj臋, pilnuj臋 op艂at. To legalna dzia艂alno艣膰. Mam firm臋, wsp贸艂pracuj臋 z kancelari膮 adwokack膮. Uda艂o mi si臋 przej膮膰 kilkana艣cie nieruchomo艣ci.

Sk膮d si臋 wzi膮艂 ba艂agan z kamienicami w Warszawie

Stolica to jedyne miasto w Polsce, w kt贸rym po wojnie pa艅stwo znacjonalizowa艂o wszystkie grunty i stoj膮ce na nich kamienice (s艂ynny dekret Bieruta). 36 tys. os贸b straci艂o sw膮 w艂asno艣膰. W艂adze t艂umaczy艂y, 偶e ma to pom贸c odbudowa膰 Warszaw臋. Niezadowoleni mogli sk艂ada膰 wnioski o przyznanie prawa do gruntu. Wi臋kszo艣膰 z 17 tys. wniosk贸w za艂atwiano odmownie.

Dzi艣 jedynie ci, kt贸rzy z艂o偶yli wnioski, maj膮 szans臋 na zwrot. Bo po upadku PRL nie uchwalono ustawy reprywatyzacyjnej. Nadal obowi膮zuje dekret Bieruta. Byli w艂a艣ciciele id膮 wi臋c do s膮du i wykazuj膮, 偶e powojenne odmowy narusza艂y 贸wczesne prawo. Wielu wygrywa, cho膰 procesy czasem trwaj膮 nawet po kilkana艣cie lat. Ok. 2,5 tys. nieruchomo艣ci ju偶 zwr贸cono, do kolejnych ok. 2 tys. s膮 roszczenia.

Przez ci膮gn膮ce si臋 latami procedury rozwin膮艂 si臋 rynek handlu roszczeniami. Skupowanie praw do kamienic mo偶e by膰 postrzegane jako niemoralne, ale jest legalne.

Z powodu roszcze艅 miasto nie mo偶e jednak si臋 rozwija膰. Blokuj膮 one zabudow臋 np. placu Defilad, czyli okolic Pa艂acu Kultury i Nauki. Miastu gro偶膮 te偶 wysokie odszkodowania za grunty, kt贸rych nie da si臋 zwr贸ci膰, bo dzi艣 s膮 na nich np. drogi. Kwoty id膮 w miliardy z艂otych. Kolejny problem miasta to zazwyczaj ubodzy lokatorzy. Nie wiadomo, co z nimi zrobi膰. Nowy w艂a艣ciciel ich eksmituje, ale miastu brakuje lokali komunalnych.

Kilka tygodni temu pos艂anka PO Lidia Krajewska obieca艂a, 偶e z艂o偶y w Sejmie projekt ustawy, dzi臋ki kt贸remu zamiast zwraca膰 kamienice z lokatorami, ratusz b臋dzie m贸g艂 wyp艂aca膰 odszkodowanie lub dawa膰 dzia艂ki zamienne. http://warszawa.gazeta.pl/
warszawa/1,34862,12012076,Jade_do_lokatorow_w_dresie___pelnomocnik_spadkobiercow.html

"regulowanie stanu prawnego"

Nowy film z video.banzaj.pl wi阠ej »
Redmi 9A - recenzja bud縠towego smartfona