Data: 2011-11-09 17:35:19 | |
Autor: Heniutek | |
reklamacja ile dni? | |
13 października oddałem do reklamacji w Biedronce telefon. Wydawało mi się zawsze, że ustawowy termin przewidziany na rozpatrzenie reklamacji to 30 dni. Tym czasem około 2 listopada br. zadzwonła do mnie miła Pani z Biedronki i poinformowała mnie, że reklamacja zostanie rozpatrzona do 20 listopada br.
O co chodzi?? |
|
Data: 2011-11-09 16:49:48 | |
Autor: januszek | |
reklamacja ile dni? | |
Heniutek napisa?(a):
13 paÂździernika oddaÂłem do reklamacji w Biedronce telefon. WydawaÂło mi siĂŞ zawsze, Âże ustawowy termin przewidziany na rozpatrzenie reklamacji to 30 dni. Wydaje mi siÄ, Ĺźe masz ustawowe prawo domagaÄ siÄ 10 mln dolarĂłw odszkodowania ;P j. -- http://www.predkosczabija.pl/ "PrÄdkoĹÄ zabija. WĹÄ cz myĹlenie!" |
|
Data: 2011-11-09 17:52:39 | |
Autor: WW | |
reklamacja ile dni? | |
O co chodzi?? 30 dni roboczych Mecenas |
|
Data: 2011-11-09 20:20:51 | |
Autor: Liwiusz | |
reklamacja ile dni? | |
W dniu 2011-11-09 17:35, Heniutek pisze:
13 października oddałem do reklamacji w Biedronce telefon. Wydawało mi się Jeśli reklamowałeś z tytułu niezgodności z umową, to brak odpowiedzi w ciągu 14 dni kalendarzowych oznacza uznanie reklamacji. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-11-09 20:41:52 | |
Autor: Heniutek | |
reklamacja ile dni? | |
Jeśli reklamowałeś z tytułu niezgodności z umową, to brak odpowiedzi w-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Reklamowałem z powodu awarii sprzętu. |
|
Data: 2011-11-09 21:28:10 | |
Autor: Liwiusz | |
reklamacja ile dni? | |
W dniu 2011-11-09 20:41, Heniutek pisze:
Jeśli reklamowałeś z tytułu niezgodności z umową, to brak odpowiedzi w-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - To akurat nie ma znaczenia w tej sprawie. -- Liwiusz |
|
Data: 2011-11-10 21:41:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja ile dni? | |
On Wed, 9 Nov 2011, Heniutek wrote:
Jeśli reklamowałeś z tytułu niezgodności z umową, to brak odpowiedzi-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Ale Liwiusz pisze: z jakiego TYTUŁU, a nie z jakiego powodu. Jak reklamacja została potraktowana jako gwarancyjna to sam pozbawiłeś się praw z tytułu "niezgodności". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-11-10 23:38:58 | |
Autor: Heniutek | |
reklamacja ile dni? | |
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --Jeśli reklamowałeś z tytułu niezgodności z umową, to brak odpowiedzi-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Skoro tak to odpowidz mi jak reklamacja została potraktowana? |
|
Data: 2011-11-11 00:43:58 | |
Autor: | |
reklamacja ile dni? | |
Ale Liwiusz pisze: z jakiego TYTUŁU, a nie z jakiego powodu.-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Sprzedałem samochód. Kiedy mi kupujący za niego mi zapłaci? - W terminie, jaki ustaliliście w umowie. - A jaki termin ustaliliśmy w umowie? Tak wyglądają Twoje pytania. Mają sens, ale czy są poważne? Choć jest 00.45, na TVN7 już wróżka powinna być ;-) |
|
Data: 2011-11-11 10:58:41 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja ile dni? | |
On Thu, 10 Nov 2011, Heniutek wrote:
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --Jeśli reklamowałeś z tytułu niezgodności z umową, to brak odpowiedzi-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Ja to mam wiedzieć? Nie pokazałeś palcem sprzedawcy czego chcesz i najwyraźniej tafił się taki, w który z tego (że mu nie pokazałeś) korzysta. Dopóki Ty nie określiłeś tytułu, przyjmujący reklamację może ją traktować "jakkolwiek". Przecież to nie on ma wykazać podstawy do przyjęcia reklamacji, tylko Ty do jej złożenia. Najwygodniej dla niego i w miarę "bezpiecznie" będzie przyjęcie wersji, w której warunki będą dla Ciebie najgorsze[1]. Pewnie tak właśnie zrobi i powie że "zgodnie z gwarancją posłał pismo gdzieś tam i czeka na odpowiedź". Ale jak będzie chciał bardziej iść na udry to po awanturze oświadczy że "przecież czeka aż mu wskażesz podstawy reklamacji" bo obowiązku pytania klienta "ale o co chodzi" chyba nie ma :] (wersja z wyborem tytułu reklamacji "za klienta" wynika raczej z zasad ogólnych KC, a nie szczególnego obowiązku wobec konsumenta, wcale nie mówię że wygrałby ze zdeterminowanym na sądzenie się klientem spór o to że *nijak* nie rozpatrzył reklamacji, ale klient odniósłby pyrrusowe zwyciestwo co najwyżej). [1] i niech mi kto powie, że dawanie "gwarancji sklepowej" (niezależnej od gwarancji producenta) z p. widzenia sprzedawcy nie ma sensu :> pzdr, Gotfryd |