Data: 2013-09-28 19:54:04 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Witam. Na poprzednie pytanie nikt mi nie odpisał ale może coś takiego
ktoś wie i chciałby się podzielić: Czy w przypadku reklamacji towaru na podstawie niezgodności z umową sklep moze mi dyktować warunku takie jak: konieczność użycia ich formularza sposób przekazania mi odpowiedzi na reklamacje termin odpowiedzi ? Czy mnie w takiej sytuacji powinny w ogóle interesować ich wewnętrzne procedury, regulaminy ? Czy mogę (skutecznie) zarządać użycia mojego własnego formularza na którym to ja zaznaczę wybrany sposób poinformowania mnie (poczta lub telefon) ? Jednym słowem: jeśli prawo daje mi możliwość reklamowania towaru ale nie precyzuje pewnych rzeczy to jak daleko sprzedawca może zajść w ułatwianiu sobie/utrudnianiu mi życia ? |
|
Data: 2013-09-28 21:06:55 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l275qf$s4f$1mx1.internetia.pl...
Witam. Na poprzednie pytanie nikt mi nie odpisał ale może coś takiego Może, z tym, że jeśli nie odmówi uznania reklamacji w terminie 15 dni, to raczej żaden sąd nie będzie interesowało to, że akurat była wypisana niewłaściwym kolorem atramentu. |
|
Data: 2013-09-28 21:53:26 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sat, 28 Sep 2013, Robert Tomasik wrote:
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał Trzeba by podzielić pytania "ww" na trzy kategorie: 1. Próby narzucenia przez sklep "własnego formularza" itp. Oczywiście wtedy stosuje się wersję którą opisujesz :), ale z jednym zastrzeżeniem - i to może być trochę trudne do przejścia: trzeba mieć dowód złożenia reklamacji. Co najmniej świadków. Bo sklep zastosuje metodę "jak nie na naszym formularzu to nie przyjmujemy". Obstawiam >90% takiej wersji. A wtedy jest problem, bo tylko wobec urzędnika działa (ta... "działa", lepiej napisać "powinien działać") przepis karny za odmowę wykonania czynności, przez co można wyrządzić krzywdę lub szkodę. W postępowaniu cywilnym brakuje takiego "przymusu prawnego". Udowodnienie faktu złożenia reklamacji jest w gestii klienta. 2. Termin odpowiedzi. Przecież to jest jasne, że to sklep określa ten termin! Nie ma możliwości żeby im powiedzieć "odpowiedź ma być za trzy dni, bo piątego dnia jadę na miesiąc na wczasy". Nic ich to nie obchodzi. Oczywiście nie można narzucić sklepowi również formy odpowiedzi: odpowiadają "przyślemy odpowiedź pocztą" i do widzenia. Podkreślam, bo pytanie "ww" można rozumieć tak: "ja im powiem że przyjadę za tydzień i czy oni mi muszą ustnie odpowiedzieć, bo im powiedziałem że będę". Nie, nie muszą. Ani za tydzień (jedynie mają ustawowy limit powodujący skutki jak niżej, ale nic więcej) ani ustnie (bo mogą uznać że "tylko szef odpowiada listownie, my sprzedawcy nie mamy uprawnień"). 3. Uwaga która już jest poruszona wyżej, ale dla podkreślenia: są elementy ktorych nie może wybrać ani sprzedawca, ani nabywca, bo wynikają z ustawy. Broszką sklepu jest JEDYNIE zmieszczenie się w ustawowym terminie, jak nie - to uznali reklamację z mocy przepisu. Ale nie jest to ani wola sprzedawcy ani klienta. Limit dni stanowi kryterium ustawowe, które jeśli ktoś narzucił, to sejm do spóły z senatem i prezydentem. I klient może w tej kwestii naskoczyć sprzedawcy równie wysoko, jak sprzedawca klientowi ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-28 22:04:32 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1309282134520.3852quad...
On Sat, 28 Sep 2013, Robert Tomasik wrote: Wysłać pocztą. :-) Ale jeszcze lepszy numer, to próbować wręczyć przed kamerą, a jak nie wezmą, to uznać, że było skutecznie doręczone, bo mieli możliwość zapoznana się. To, że nie chcieli, to ich problem. Ciekawe, czy by przeszło :-) A wtedy jest problem, bo tylko wobec urzędnika działa (ta... Niezgodność towaru? - 15 dni i reklamacja uznana automatycznie. Nie ma możliwości żeby im powiedzieć "odpowiedź ma być No to poprzedniej wzmianki już zupełnie nie rozumiem. Ale nie jest to ani wola sprzedawcy ani klienta. |
|
Data: 2013-09-30 08:32:46 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sat, 28 Sep 2013, Robert Tomasik wrote:
Wysłać pocztą. :-) Ale jeszcze lepszy numer, to próbować wręczyć przed kamerą, a jak nie wezmą, to uznać, że było skutecznie doręczone A to zgoda, z dokładnością do faktu że statystyczny klient nie jest przygotowany na taką wersję, a przy okazji możliwością kolejnego wątku na temat skuteczności zakazu filmowania ;) (napisałem "skuteczności", nie dopuszczalności :P) 2. Termin odpowiedzi. Owszem. Ale to sklep decyduje, czy odpowie w 4, 13 czy 25 dniu. A to że odpowiedź w 13 i 25 dniu powoduje różne skutki prawne to już był inny punkt programu ;) 3. Uwaga która już jest poruszona wyżej, ale dla podkreślenia: Bardzo prosto. Nie masz możliwości wpłynięcia na to, czy sklep postanowi odpowiedzieć np. w 17 dniu. Odniosłem się literalnie do uwagi - to, że taka wersja "urządza klienta" to jedno, to że sklep MOŻE tak zechcieć zrobić to drugie i zupełnie odrębne. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-29 10:11:54 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1309282134520.3852quad... On Sat, 28 Sep 2013, Robert Tomasik wrote: Nie chodzi o skrócenie terminu tylko o uniemożliwienie jego wydłużenia ! Ale akurat to jest najmniej istotne bo zwykle sklepy jednak się tego terminu ustawowego trzymają (na zasadzie: pismo leży u nas od środy, trzeba było sobie przyjść). Oczywiście nie można narzucić sklepowi również formy Dla mnie to nie jest takie oczywiste. Na jakiej podstawie to sklep o tym decyduje ? Podkreślam, bo pytanie "ww" można rozumieć tak: "ja Oczywiście. Do odpowiadania na reklamacje uprawniona jest jedynie nasza sprzątaczka która przychodzi w każdy pierwszy czwartek miesiąca po godzinie 21. Ale ochrona i tak nikogo wtedy nie wpuszcza wiec nie ma sensu nawet próbować. A CO MNIE TO OBCHODZI ? > 3. Uwaga która już jest poruszona wyżej, ale dla podkreślenia: są elementy ktorych nie może wybrać ani sprzedawca, To chyba logiczne, że nie pytam o to co jest jasne określone w ustawie. Broszką sklepu jest JEDYNIE zmieszczenie się w ustawowym No i moim zdaniem się nie zmieścili. Po 3 tygodniach nie miałem żadnej informacji o tym jaka jest decyzja. Mnie tylko interesuje co na to sądy. Bo przecież mogłem iść, dzwonić, prosić ich o szybkie rozpatrzenie... |
|
Data: 2013-09-29 11:30:17 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l28o2u$rrv$1mx1.internetia.pl...
Prawo dość wyraźnie normuje sposób doręczenia oświadczenia woli i pozostawianie go w przypadkowym miejscu raczej nei znajduje uznania w oczach sądów, o ile zobowiązany zna właściwy adres i nie umówił się z klientem na odbiór tego oświadczenia w sklepie. Zresztą taka praktyka jest dla sklepu mocno ryzykowna, bo jakby co, to będzie musiał udowodnić, że odpowiedź leżała przed upływem terminu. |
|
Data: 2013-09-29 12:11:45 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:5247f3c6$0$1211$65785112news.neostrada.pl...
No właśnie. A podpisanie się pod "odpowiedź dostępna będzie w salonie" może chyba podchodzić pod "umówiliśmy się". Jednak wszystkie źródła twierdzą, że takie umówienie się nie jest skuteczne i ja mogę po tą odpowiedź nie przyjść a problem ma wtedy sklep bo mnie jednak skutecznie nie poinformował. |
|
Data: 2013-09-29 13:35:21 | |
Autor: Liwiusz | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
W dniu 2013-09-29 12:11, ww pisze:
Źródła w tej materii są wyjątkowo mierne. Kiedyś jeden sąd się wypowiedział, że w odpowiedzi na reklamację listem poleconym liczy się dzień doręczenia, a nie dzień wysłania. Mało inteligentny sędzia nie zauważył, że w ten sposób dochodzimy do sytuacji, kiedy odpowiedź nigdy nie będzie mogła być udzielona w terminie, bowiem wysłana już w dniu złożenia reklamacji, może być przetrzymana przez konsumenta na poczcie przez 14 dni i być tym samym spóźniona. -- Liwiusz |
|
Data: 2013-09-29 14:31:09 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:l2939r$odi$1node2.news.atman.pl... No właśnie. A podpisanie się pod "odpowiedź dostępna będzie w salonie" Wszystko zależy co to znaczy USTOSUNKOWAĆ SIĘ DO ŻĄDANIA. Jeśli przyjmiemy, że USTOSUNKOWAĆ SIĘ oznacza PODJĄĆ DECYZJĘ I MNIE O NIEJ POINFORMOWAĆ to sędzia ma rację. Jeśli ktoś nie ufa poczcie to może wynająć gońca. Wtedy też łatwiej pewnie dowieść, że sprzedawca zrobił wszystko co w jego mocy żeby mi tą odpowiedź dostarczyć w terminie. Może także zadzwonić, może wysłać maila. Zresztą nie wiem po oni żądali moich danych (imie, nazwisko, adres, telefon) skoro i tak nie zamierzali mnie informować o decyzji. Co innego jeśli USTOSUNKOWAĆ SIĘ DO ŻĄDANIA to po prostu PODJĄĆ JAKĄŚ DECYZJĘ. Nawet przeczytałem kilka definicji tego zwrotu i wychodzi mi jednak ta opcja. A w tej sytuacji wystarczyłoby, że sprzedawca sobie pomyśli (lub napisze sobie gdzieś) "zgadzam się/ nie zgadzam się" i problem załatwiony. Jednak z tego co się orientuje to takie nie do końca jasne przepisy są często interpretowane na korzyść konsumenta. I dlatego nie odrzucam opcji, że jednak sprzedawca musi zrobić wszystko co w jego mocy i nie może na mnie zrzucić obowiązku chodzenia gdzieś, dzwonienia, dowiadywania się... |
|
Data: 2013-09-29 18:51:35 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l29793$dvp$1mx1.internetia.pl...
Pismo nadane w urzędzie pocztowym uznaje się za doręczone w terminie, jeśli zostało nadane przed upływem terminu i nie ma co tu kombinować. |
|
Data: 2013-09-29 20:17:42 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:52485b14$1$2222$65785112news.neostrada.pl...
Ale to nie o to chodzi. Żadne pismo nie było nadane ani w terminie ani po terminie. Podobno leżało w sklepie. Ktoś miał dzwonić (ustna informacja) ale nie zadzwonił. Po 3 tygodniach przypomniałem sobie o tym i poszedłem do sklepu. Pismo (odmowne) leżało tam podobno przez 2 i pół tygodnia. |
|
Data: 2013-09-29 20:32:09 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l29ris$h28$1mx1.internetia.pl...
Mieli odpowiedzieć w terminie. Nie odpowiedzieli i mają problem. |
|
Data: 2013-09-30 08:53:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sun, 29 Sep 2013, Robert Tomasik wrote:
Pismo nadane w urzędzie pocztowym uznaje się za doręczone w terminie, jeśli zostało nadane przed upływem terminu i nie ma co tu kombinować. To dotyczy prawa administracyjnego czy cywilnego? Bo w KPA (i np. Ordynacji) jest kilka wyjątków dotyczących terminu, które obejmują m.in. wysyłanie pism lub płatnosć przelewem, i które stanowią WYJĄTEK co do zasad ogólnych z KC! pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-30 09:08:06 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sun, 29 Sep 2013, Liwiusz wrote:
Kiedyś jeden sąd się wypowiedział, że w odpowiedzi na reklamację listem poleconym liczy się dzień doręczenia, IMO miał rację. a nie dzień wysłania. Mało inteligentny sędzia nie zauważył, IMO masz rację, sędzia wykazał się brakiem refleksu, ale błąd leży w założeniu co do wymagania: nie jest wymagane "dostarczenie odpowiedzi". IMO to jest taki sam przypadek, jak przy fakturze - istnieje obowiązek "wystawienia" (w tym przypadku "wyartykułowania" odpowiedzi) ale nie ma obowiązku "doręczenia", tu strony powinny ustalić formę komunikacji, IMO z tym zastrzeżeniem (podobnie jak przy fakturze) iż zobowiązany ma obowiązek "wydać" na żądanie zainteresowanego. BTW: zwróć uwagę, że w wątku padły sprzeczne rekomendacje dotyczące owego "wydania", bo widziałem iż ktoś pisał aby np. *nie* zostawiać danych pozwalajacych na kontakt zdalny. IMO wszystkie te "rekomendacje" mają jakieś swoje uzasadnienie, znaczy każda ma jakieś zalety i wady, ale jednocześnie stanowią doskonały dowód na to, że sprzedawca NIE MOŻE być zobowiązany do "doręczenia", to jest po prostu niewykonalne. Sprzedawca powinien IMO "podjąć decyzję", tak jak pisze "ww", i stosownie do posiadanej wiedzy próbować o niej poinformować kupującego, ale już nie "w terminie". Jak kupujący zostawił tylko adres i sprzedawca posłał list, to tyle, a decyzja była podjęta w momencie wysyłania (o ile w liście jest odpowiedź :)) bowiem wysłana już w dniu złożenia reklamacji, może być przetrzymana przez konsumenta na poczcie przez 14 dni i być tym samym spóźniona. Jeśli orzekł, że sprzedawca ma obowiązek terminowego dostarczenia odpowiedzi klientowi, to rzeczywiście IMO głupio orzekł - ustawodawca całkiem rozsądnie nie nakłada takiego obowiązku. "Lex neminem cogit ad impossibila", "nemo tenetur ad impossibile". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-29 18:49:59 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l28v3n$j66$1mx1.internetia.pl...
Nie tyle "skutecznie ne poinformował", co musi dowieść, że ona tam leżała w terminie, cow praktyce jest skrajnie trudne. |
|
Data: 2013-09-29 20:28:29 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:52485b14$0$2222$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l28v3n$j66$1mx1.internetia.pl... No nie wiem. Z jednej strony oni oświadczają, że pismo będzie w ciągu 14 dni i mogę sobie po to przyjść. Ale mogę przecież też przyjść po 20 dniach i oni wtedy nie mają za bardzo dowodu, że pismo leżało już tam wcześniej. Z drugiej strony w sądzie oni powiedzą, że pismo było, ja powiem nie było, sąd mnie zapyta skąd wiem, i co ? Naprawdę bedzie ktoś dochodził czy były czy nie było jeśli ja tego nawet nie sprawdziłem ? Jedyna moja szansa jest taka, że sąd na wstępie uzna ten zapis o konieczności odbioru w sklepie jako nieważny. Wtedy może zapytać czy był telefon/mail/pismo wysłane pocztą. A ponieważ nie było to mam szansę na wygraną. |
|
Data: 2013-09-29 20:36:33 | |
Autor: Robert Tomasik | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości news:l29s74$j1c$1mx1.internetia.pl...
Brak odpowiedzi w terminie jest uznaniem reklamacji i domaganie się od konsumenta dowodu, że sklep odpowiedzi nie udzielili jest bezsensowne. |
|
Data: 2013-09-29 22:55:51 | |
Autor: Maciej Bebenek | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> wrote:
UĹźytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisaĹ w wiadomoĹci Z drugiej strony w sÄ dzie oni powiedzÄ , Ĺźe pismo byĹo, ja powiem nie > byĹo, Panowie, jeĹźeli klient przystaĹ (mniej lub bardziej dobrowolnie) na odebranie pisma w sklepie, to ma w peĹn zastosowanie art. 61.1 KC. CytujÄ c "(osoba) mogĹa zapoznaÄ siÄ z jego treĹciÄ ". StÄ d doĹÄ istotne jest pytanie, KTO wyznacza sposĂłb wysĹania odpowiedzi. |
|
Data: 2013-09-30 09:14:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sun, 29 Sep 2013, Robert Tomasik wrote:
Brak odpowiedzi w terminie jest uznaniem reklamacji Brak odpowiedzi. Nie brak doręczenia. i domaganie się od konsumenta dowodu, że sklep odpowiedzi nie udzielili jest bezsensowne. Przeciwnie. Domaganie się wykazania, że klient tej odpowiedzi nie chciał jest bezsensowne. Nie ma sensu wykazywanie czy ta odpowiedź leżała w 14. dniu, jeśli klient jej NIE CHCIAŁ w tym dniu. Jak komuś zależy na wykazaniu nieterminowości to w obecności drugiej strony przywala niezwłocznie datownik :D Dowodem zaś jest, że po upłynięciu terminu sklep nie umie tej odpowiedzi udzielić ani wskazać (tu już w sposób wiarygodny) jak została udzielona (mam na myśli odpowiedź "wysłaliśmy poleconym"). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-30 08:49:22 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sun, 29 Sep 2013, ww wrote:
Nie chodzi o skrócenie terminu tylko o uniemożliwienie jego Pisałem obok - nie masz takiej mozliwości. Można wykorzystać SKUTKI takiego postępowania sklepu, ale nie ma metody na przymuszenie do zastosowania się do własnych oczekiwań. To, że odpowiedź sklepu po upływie terminu ustawowego powoduje wygranie wojny nie powoduje, że da się wygrać bitwę o termin :> Ale akurat to jest najmniej istotne bo zwykle Zgoda. W zasadzie przyjście w 16. dniu załatwia ten element. Niemniej odniosłem się literalnie do pytania: nie da się zmienić faktu, że jak sklep postanowi odpowiedzieć dopiero w 17. dniu to tak zrobi. Oczywiście to urządza konsumenta, ale odpowiedzi jak nie było tak nie ma :) Oczywiście nie można narzucić sklepowi również formy A na jakiej podstawie to Ty decydujesz, czy dostarczysz zeznanie podatkowe osobiście lub kurierem, i czy w tym drugim przypadku skarbówka może uznać że "nie dostarczyłeś"? (celowo pominąłem pocztę, aby wykluczyć działanie przepisu szczegółowego) Nie, nie muszą. Ani za tydzień (jedynie mają ustawowy Oba warunki wykluczają działanie ustawowe, naruszają więc choćby 5 KC :> wiec nie ma sensu nawet próbować. No właśnie. A CO MNIE TO OBCHODZI ? A tyle, że wtedy można wskazać DLACZEGO takie działanie jest bezprawne. Niemniej IMO odpowiedź "odpowiedzi na reklamacje wysyłamy pocztą" jest uzasadniona i nie do podważenia (z uwagą na temat terminu, o której to pisał bodaj Liwiusz, zaraz odszukam i się odniosę). To chyba logiczne, że nie pytam o to co jest jasne określone Nie aż tak. Bo pytanie AFAIR myliło przyczyny ze skutkami, jeszcze raz: to że przekroczenie przez sklep terminu powoduje automatyczne działanie ustawowe NIE POWODUJE zaistnienia mechanizmu, który pozwalałby "ukarać" sklep za wpisanie dłuższego niż nakazuje ustawa terminu na reklamację. No chyba żeby sąd uznał to za klauzulę niedozwoloną, ale IMO powinna być jak najbardziej dozwolona ;) Bo uznanie reklamacji to nie jest kara, podobnie jak obowiązek zapłacenia podatku w razie wykazania błędów to nie jest kara, ewentualna kara (w postaci mandatu) to jest OBOK "świadczenia". IMO, jak na dziś, nie ma sankcji za "przedłużanie terminu". Klient może po prostu zignorować ten fakt, że sklep sobie "przedłuża". Broszką sklepu jest JEDYNIE zmieszczenie się w ustawowym No to trzeba z tego skorzystać. Wolna wola, mogą odpowiadać późnij, nie ma jak im zabronić. Mnie tylko interesuje co na to sądy. Bo przecież mogłem iść, dzwonić, IMO powinieneś zażądać informacji, jak i kiedy udzielili odpowiedzi. I to przesądzi o skutkach. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-09-29 20:09:22 | |
Autor: Diabeł | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "ww" <wokuukow@o2.pl> napisał w wiadomości
news:l275qf$s4f$1mx1.internetia.pl... Witam. Na poprzednie pytanie nikt mi nie odpisał ale może coś takiego Na poczatku zapoznaj sie bardzo, bardzo dokladnie z Ustawą o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej (+ nowelizacja). Przeczytaj tak z 10x bo widze, ze jak zdajesz takie pytania to nie do konca sie orientujesz w temacie. Sprzedajacy moze przyjac reklamacje na swoim formularzu.Mozesz sie zgodzic lub nie.Czas odpowiedzi na reklamacje na reguluje ustawa. Jesli sklep mowi, ze ma wlasne wewnetrzne regulaminy tzn, ze pierdoli glupoty. Nie podawaj swojego telefonu, maila ani nic z tych zreczy. Sposob poinformowania cie o wyniku reklamacji jest opisany w ustawie. Podpowiem, ze zapis o tym, ze informacja o wyniku rozpatrzenia reklamacji jest do odbioru w sklepie jest sprzecznym z prawem. Wszystko co potrzebujesz jest ladnie opisane i bez trudu do znalezenia w sieci. Wystarczy ruszyc dupe i poszukaj potrzebnych informacji w google (Strony Federacji Konsumentow itp). Kwestia poswiecenia swojego czasu. A moze jestes leniwy i oczekujesz, ze wszystko dostaniesz na tacy? Wzory pisma, akty prawne itp? Jesli po przeczytaniu ustawy masz jakies watpliwosci to zasuwaj do Miejskiego Rzecznika Konsumenta. Sklep bedzie maksymalnie utrudniac sprawe. |
|
Data: 2013-09-29 20:41:46 | |
Autor: ww | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
Użytkownik "Diabeł" <diabel@trzymam.zwarte.posladki> napisał w wiadomości news:52486cd5$0$1246$65785112news.neostrada.pl...
Ależ ja przeczytałem tą ustawę już chyba z 20 razy. Może coś przeoczyłem ale ogólnie to raczej z rozumieniem słowa pisanego nigdy dużych problemów nie miałem. Ewentualnie faktycznie mam jakąś nieaktualną wersje tej ustawy. Sprzedajacy moze przyjac reklamacje na swoim formularzu.Mozesz sie zgodzic Ale właśnie formularz to jeden z elementów ich wewnętrznego regulaminu, systemu komputerowego i tak dalej. Przykładowo ja chciałbym opisać szerzej w czym problem a oni mogą tam jedynie zaznaczyć "uszkodzenie materiału", "pęknięta podeszwa", "inne". To akurat nie w tym przypadku ale pytam też ogólnie a nie tylko o tej 1 sklep. Nie podawaj swojego telefonu, maila ani nic z tych zreczy. Sposob Poszukam. Podpowiem, ze zapis o tym, ze informacja o wyniku rozpatrzenia reklamacji To też jest w tej ustawie ? Szczerze wątpie... Wszystko co potrzebujesz jest ladnie opisane i bez trudu do znalezenia w A może ty pokaż, że nie pierdolisz głupot ? Bo ja już przeczytałem tonę artykułów, ustaw, interpretacji przepisów. Każdy wymyśla jakie to konsument ma niesamowite uprawnienia i narzędzia do walki z nieuczciwymi sprzedawcami. Tylko to nigdy nie jest poparte konkretami. Co z tego, że ktoś gdzieś tam wygrał 1 sprawę jak milion podobnych spraw może być przegrana. Co mi po tych wszystkich klauzulach niedozwolonych i dziwnych opiniach skoro sklepy mają to kompletnie w dupie. Jesli po przeczytaniu ustawy masz jakies watpliwosci to zasuwaj do Tak, tak. Sugerujemy skierować sprawę do sądu. Kilka razy już z nimi rozmawiałem o różnych rzeczach. |
|
Data: 2013-09-30 09:22:38 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
reklamacja niezgodnosci towaru z umowa - sklep dyktuje warunki | |
On Sun, 29 Sep 2013, Diabeł wrote:
Nie podawaj swojego telefonu, maila ani nic z tych zreczy. Sposob Zacytuj, BARDZO proszę. Cut & paste poproszę, z numerem artykułu. Czy podrzucić Ci link do tej ustawy, do której tak zachęcasz żeby przeczytać? Tej: http://www.uokik.gov.pl/download.php?id=548 ;) pzdr, Gotfryd |