Witam,

pod koniec listopada w wyniku opóźnienia tramwaju spóźniłem się na pociąg i
musiałem pojechać następnym. Opóźnienie wg mnie wynikło z winy przewoźnika.
Złożyłem reklamację poprzez formularz na stronie tego samego dnia. W terminie
30 dni nie otrzymałem odpowiedzi od przewoźnika. Powoli zbieram się do
napisania pisma do przewoźnika w sprawie realizacji zadośćuczynienia, które
było zawarte w treści reklamacji. Mam pytanie czy w przypadku reklamacji
usługi transportowej obowiązuje 30-to dniowy okres na udzielenie odpowiedzi?
Jeśli tak to na co mam się powołać w piśmie?

Pozdrawiam
BeTeQ

--

W dniu 2012-03-08 18:42,  BTQ pisze:

Witam,

pod koniec listopada w wyniku opóźnienia tramwaju spóźniłem się na pociąg i
musiałem pojechać następnym. Opóźnienie wg mnie wynikło z winy przewoźnika.
Złożyłem reklamację poprzez formularz na stronie tego samego dnia. W terminie
30 dni nie otrzymałem odpowiedzi od przewoźnika. Powoli zbieram się do
napisania pisma do przewoźnika w sprawie realizacji zadośćuczynienia, które
było zawarte w treści reklamacji. Mam pytanie czy w przypadku reklamacji
usługi transportowej obowiązuje 30-to dniowy okres na udzielenie odpowiedzi?
Jeśli tak to na co mam się powołać w piśmie?

No to zabierasz się do egzekucji żądania reklamacyjnego, a nie wiesz, czy przekroczenie 30-dniowego terminu "coś daje"? :)

I jakież to masz żądanie? Mam nadzieję, że nie wyższe od kosztów taksówki przystanek->dworzec?


--
Liwiusz

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jjaumk$52$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-03-08 18:42,  BTQ pisze:

Witam,

pod koniec listopada w wyniku opóźnienia tramwaju spóźniłem się na pociąg i
musiałem pojechać następnym. Opóźnienie wg mnie wynikło z winy przewoźnika.
Złożyłem reklamację poprzez formularz na stronie tego samego dnia. W terminie
30 dni nie otrzymałem odpowiedzi od przewoźnika. Powoli zbieram się do
napisania pisma do przewoźnika w sprawie realizacji zadośćuczynienia, które
było zawarte w treści reklamacji. Mam pytanie czy w przypadku reklamacji
usługi transportowej obowiązuje 30-to dniowy okres na udzielenie odpowiedzi?
Jeśli tak to na co mam się powołać w piśmie?

No to zabierasz się do egzekucji żądania reklamacyjnego, a nie wiesz, czy przekroczenie 30-dniowego terminu "coś daje"? :)

I jakież to masz żądanie? Mam nadzieję, że nie wyższe od kosztów taksówki przystanek->dworzec?

Trochę tu moim zdaniem bez sensu piszesz. Jakby facet z góry wiedział, że nie dojedzie, to by nie zawierał umowy i nie wsiadał do tego tramwaju. Natomiast osobną sparwą jest, czy ktokolwiek uzna winę porzewoźnika za niedotrzymanie rozkąłdu jazdy, ale nie znamy szczegółów i moż ew tym konkretnym wypadku da się winę dowieść.

Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jjaumk$52$1@inews.gazeta.pl...

I jakież to masz żądanie? Mam nadzieję, że nie wyższe od kosztów taksówki przystanek->dworzec?

Czemu nie mogą być wyższe? Skoro np. wiózł ofertę do przetargu, ale nie zdążył na czas (a ze swoją ofertą by wygrał) to stracił trochę więcej niż czas.

On 3/8/2012 12:57 PM, qwerty wrote:

a ze swoją ofertą by wygrał

a skąd wiesz?

W dniu 2012-03-08 19:57, qwerty pisze:

Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jjaumk$52$1@inews.gazeta.pl...

I jakież to masz żądanie? Mam nadzieję, że nie wyższe od kosztów
taksówki przystanek->dworzec?

Czemu nie mogą być wyższe? Skoro np. wiózł ofertę do przetargu, ale nie
zdążył na czas (a ze swoją ofertą by wygrał) to stracił trochę więcej
niż czas.

(do Roberta również)

Zgodnie z art. 362kc odszkodowanie ulega odpowiedniemu zmniejszeniu, jeśli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody.

Jeśli jadę z bardzo ważnym przetargiem, to:

1. Nie jadę ostatnim tramwajem na styk
2. Jeśli widzę, że tramwaj się spóźnia i mogę nie zdążyć, biorę taksówkę.

Czyli w naszym "przetargowym" przypadku to zaniechanie działań pasażera doprowadziło do zwiększenia strat, bowiem nijak nie zgodziłbym się, że prawidłową reakcją pasażera na opóźnienie się tramwaju, jeśli ma on do załatwienia sprawę, której niezałatwienie spowoduje duże straty, jest siedzenie jak kołek i czekanie.

Nadto - zgodnie z par. 1 cytowanego 362kc. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Można się będzie zatem spierać, czy normalnym następstwem spóźnienia się na autobus jest utrata przez pasażera dużej kwoty pieniędzy.

--
Liwiusz

W dniu 2012-03-08 20:13, Liwiusz pisze:

Nadto - zgodnie z par. 1 cytowanego 362kc

sorry, 361 par. 1.

--
Liwiusz

W dniu 08.03.2012 18:42,  BTQ pisze:

Witam,

pod koniec listopada w wyniku opóźnienia tramwaju spóźniłem się na pociąg i
musiałem pojechać następnym. Opóźnienie wg mnie wynikło z winy przewoźnika.
Złożyłem reklamację poprzez formularz na stronie tego samego dnia. W terminie
30 dni nie otrzymałem odpowiedzi od przewoźnika.

ale czy reklamacja dotyczy czegoś co przewoźnik gwarantuje czy tak sobie tyko wyobrażasz że coś tam powinno być, a nikt takich gwarancji nie daje?

Powoli zbieram się do
napisania pisma do przewoźnika w sprawie realizacji zadośćuczynienia, które
było zawarte w treści reklamacji.

zadośćuczynienie dostaniesz "za porozumieniem" albo takie jakie Ci przyzna sąd _na podstawie_ wiarygodnych poniesionych strat. walczyłem z operatorem GSM, i trudno jest udowodnić że na 100% straciłem coś z winy nie działającego telefonu.

Mam pytanie czy w przypadku reklamacji
usługi transportowej obowiązuje 30-to dniowy okres na udzielenie odpowiedzi?

termin jest trochę sztuczny. obowiązuje, ale z automatu niczego nie zmienia.
ToMasz