Data: 2009-04-17 23:32:54 | |
Autor: KuFeL | |
rodzinne pedalowanie w Czarnogorze | |
Planujemy rodzinny wypad na wakacje do Czarnogory. Jestesmy dosc aktywni ale ograniczaja nas nasze dzieci syn (3 lata w foteliku) i corka (7 lat, w tej chwili 16").
Czy ktos z grupowiczow ma doswiadczenie jesli chodzi o jazde rodzinna po Czarnogorze? Znalazlem sporo informacji w sieci, zdjec, ale wiekszosc dotyczy bardziej kondycyjnych przejazdzek, a tego nie moge oczekiwac od 7 latki. Mam nadzieje przesadzic ja jeszcze przed wakacjami na cos 20" chociazby z przerzutka tylna, tym bardziej ze teren gorzysty. CZy w Czarnogorze sa wogole jakies sciezki rowerowe czy raczej zostaja zwykle szlaki lub wspoldzielenie asfaltu? Pzdr, KuFeL -- gg:71218 / http://kufel.bloog.pl http://www.zachody.pl / skype:kufel78 |
|
Data: 2009-04-17 23:43:59 | |
Autor: Andre | |
rodzinne pedalowanie w Czarnogorze | |
W Czarnogórze ścieżek rowerowych raczej nie uświadczysz. Są za to super drogi do
jazdy. To znaczy asfalt jest rewelacyjny. Kultura jazdy kierowców stoi na wysokim poziomie, jedyne do czego trzeba się przyzwyczaić to notoryczne trąbienie w celu pozdrowienia rowerzysty i dania mu sygnału że będzie wyprzedzany. Jazda po Czarnogórze jest wyczerpujaca bo jak by nie patrzeć to są góry. Góry czarnogórskie mogę polecić jako piękne i warte zobaczenia. W górach miejscowi są bardzo przyjaźni, nie ma problemu żeby u nich namiot rozbić przy domu. Jest to o tyle istotne że w górach ciężko o jakikolwiek hotel. Natomiast nad morzem panuje zupełnie inna atmosfera, pełno turystów i hoteli jest mnóstwo. Z Czarnogóry szczerze mogę polecić góry ale mogą one przerosnąć możliwości dzieci. -- |
|
Data: 2009-04-18 00:10:40 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
rodzinne pedalowanie w Czarnogorze | |
Dnia 17 kwi 2009 w liście [news:gsasi1$3f2$1inews.gazeta.pl] KuFeL
[kufel@o2.pl] napisał(a): CZy w Czarnogorze sa wogole jakies sciezki rowerowe czy raczej Szlaków raczej nie ma żadnych, przynajmniej w tych okolicach, w których byliśmy, czyli w Durmitorze i potem na wybrzeżu Adriatyku. W górach leci kilka głównych dróg i nic więcej. Z prostej przyczyny - nie ma miejsca. Tak więc pozostaje poruszanie się jezdnią. Asfalt jest dobrej jakości. Najczęściej jednak droga ma dwa tylko pasy i wije się serpentynami. Nad samym wybrzeżem jest w miarę płasko, ale bywają i tutaj duże podjazdy. Wyraźnie więcej jest tu też samochodów, zwłaszcza w sezonie letnim. Jeżeli idzie o rejony Durmitoru, to raczej dziecko nie da rady - zbyt duże różnice wysokości. Albo da radę i będziecie pokonywać dziennie 10 km. Do tego zniechęci się na wieki do jazdy rowerem. Problemem jest też znalezienie miejsca do spania. Czasem przez kilkadziesiąt kilometrów nie ma w ogóle płaskiego terenu, żeby rozbić namiot, a o campingach zapomnij, bo ich prawie nie ma. Kilka fotek z wyjazdu w lipcu 2008 roku (temperatura w górach w nocy - min. 5 stopni w nocy, na wybrzeżu - ok. 40 stopni w dzień): http://img13.imageshack.us/img13/2969/200807123crnagorapanora.jpg http://img4.imageshack.us/img4/9099/20080713crnagoratunele5.jpg http://img18.imageshack.us/img18/8598/20080713crnagorazjazd58.jpg http://img19.imageshack.us/img19/4655/20080719crnagoramauzole.jpg Ostatnie zdjęcie mówi chyba wszystko na temat podjazdów ;) Kurde bele, trzeba będzie w końcu galerię z tego wyjazdu zrobić... -- Pozdrawiam, Rafał W. |