Data: 2012-07-16 01:17:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
roslinka z piekla rodem - gorejacy krzew Mojzesza :( | |
W dniu 15.07.2012 22:50, Piotr Molski pisze:
Witam, Uhm... I twierdzisz, że to od tego? Krzak podobno atakuje juz z odleglosci 0,5m, szczegolnie przy wysokich ROTFL Tak, rzuca się i skacze na ludzi ;-> tempaturach. Wydziela olejki eteryczne, slyszalem (o ile nie jest to Samoistnie to nie, bo się nie iskrzy. Jakas lajza sprzedaje to nawet na allegro, nie zajaknawszy sie slowem "Uwaga! Wrzątek grozi poparzeniem!" Ty co, z USA przyjechałeś? |
|
Data: 2012-07-15 18:10:10 | |
Autor: Piotr Molski | |
roslinka z piekla rodem - gorejacy krzew Mojzesza :( | |
On 16 Lip, 01:17, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: W dniu 15.07.2012 22:50, Piotr Molski pisze: > Dziewczynka ma niegojace sie poparzenie drugiego stopnia na Z tego co wiem, to wlasnie od tego. Sam jestem zdziwiony, bo jedyna roslina w Polsce o wlasciwosciach parzacych, o ktorej slyszalem, to barszcz Sosnowskiego. Pomijajac rozne pokrzywy. Ciesze sie ze sie smiejesz, bo slowo "atakuje" zostalo uzyte wlasnie w tym celu. Tak samo jak ironia. Ta gryzie znienacka. Tez mi sie to wydaje dziwne, choc w necie pisza o takiej mozliwosci. Oczywiscie nie u nas, ale gdzies w krajach z goracym klimatem. Nie, rozumiem, ze tu wszyscy zawolani ogrodnicy. Zadna z osob, ktore dotknela ta historia nie miala swiadomosci, ze tego typu rosliny wystepuja w Polsce (nie liczac barszczu). A przynajmniej dwie z nich bawia sie w sadzenie kwiatkow. To nie jest uczulenie na pylki, to nie sa poklucia kolcami, to sa niegojace sie oparzenia drugiego stopnia. W dodatku powstale bez bezposredniego kontaku z roslina (chyba). Hmm, ciekawe czy takie oparzenia od roslin podlegaja tej samej "kategorii prawnej" co np. spadajaca dachowka z niezabezpieczonej rudery, albo gryzacy pies na czyjejs posesji. pozdr Piotr |
|
Data: 2012-07-16 21:31:23 | |
Autor: Krycha_net | |
roslinka z piekla rodem - gorejacy krzew Mojzesza :( | |
W dniu 2012-07-16 03:10, Piotr Molski pisze:
(...) Od kilku lat rośnie u mnie i kwitnie Dyptam https://picasaweb.google.com/110636404017483245604/DyptamGorejacyKrzewMojzesza#5765848630571019522 Byłam uprzedzona, że może powodować nieprzyjemnie uczulenia, trudno leczące się, ale przy kontakcie skóry z rośliną. Nigdy na odległość. Podczas prac pielęgnacyjnych starałam się mieć długie rękawy, bo w rękawicach pracuję zawsze. Nigdy nic mi się nie stało. Tez mi sie to wydaje dziwne, choc w necie pisza o takiej mozliwosci.(...) slyszalem (o ile nie jest to Na pustyni, gdzie są temperatury powyżej 40 st. C dochodzi do samoistnych zapaleń olejków jakie są składnikiem rośliny. I rośliny płoną. Legenda przypisała ten 'cud' Mojżeszowi. (...) Nie, rozumiem, ze tu wszyscy zawolani ogrodnicy. Zadna z osob, ktore Raczej przy intensywnej zabawie z rośliną. Bo kto wie jak to dziecko bawiło się. W ogrodach rośnie wiele szkodliwych, czy trujących roślin, jak np Złotokap. Nie powinno się dziecku pozwolić na bawienie się roślinami. Do zabawy, bezpiecznej, są zabawki. Krycha. |
|
Data: 2012-07-16 22:28:12 | |
Autor: jg | |
roslinka z piekla rodem - gorejacy krzew Mojzesza :( | |
Dnia Mon, 16 Jul 2012 21:31:23 +0200, Krycha_net napisał(a):
I rośliny płoną. Legenda przypisała ten 'cud' Mojżeszowi. raczej tzw. Bogu... moze w calej sprawie chodzi o jakas alergie? to by tlumaczylo czemu jednych nie rusza, a innych tak... -- jg |
|
Data: 2012-07-23 08:59:17 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
roslinka z piekla rodem - gorejacy krzew Mojzesza :( | |
W dniu 16.07.2012 03:10, Piotr Molski pisze:
Uhm... I twierdzisz, że to od tego? Eeetam, pokrzywy są jak kapsiplast - to jest "parzenie" (w sensie wrażenia), ale nie oparzenia. [ciach] "Uwaga! Wrzątek grozi poparzeniem!"Nie, rozumiem, ze tu wszyscy zawolani ogrodnicy. Zadna z osob, ktore Szczerze powiedziawszy niezbyt chce mi się w to wierzyć. Pomijając jakieś wyjątkowe uczulenie... Hmm, ciekawe czy takie oparzenia od roslin podlegaja tej samej Raczej hodowla truskawek - w końcu są też ludzie na nie uczuleni i jak ktoś uczulony zerwie sobie truskawkę, co ci rośnie przy płocie... |