Data: 2010-06-20 17:16:36 | |
Autor: Michał | |
rower vs samochód teoretycznie | |
Witam,
Jak to jest z rowerem i przejazdem rowerowym ? Najpierw wersja gdzie mamy ścieżkę na niej zielone światło a auta mają zieloną strzałkę razem z czerwonym (rondo grunwaldzkie/Kraków). -jak ja sobie jadę (rowerem) i we mnie wjedzie wtedy auto to wina... auta ? tak ? -a jak ja sobie jadę auto mi wyjdzie i mu wjadę w drzwi (bo szybko jechałem) to jak jest ? ja mu nowe drzwi kupuje czy on mi rower ? A drugie pytanie jak to wygląda jak nie ma świateł ? tylko samo przejście sytuacje te same ? kto komu co kupuje ? Pozdrawiam! -- |
|
Data: 2010-06-20 19:29:31 | |
Autor: ...:::Tomek:::... | |
rower vs samochód teoretycznie | |
W dniu 2010-06-20 19:16, Michał pisze:
Jak to jest z rowerem i przejazdem rowerowym ? Światła nie mają tu żadnego znaczenia (obojętnie czy całe zielone, czy tylko strzałka). Kierowca, który skręca, ma obowiązek przepuścić wszystko co znajduje się na przejściu w drodze, w którą właśnie skręcił. -- Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2010-06-20 19:51:55 | |
Autor: Cavallino | |
rower vs samochód teoretycznie | |
Użytkownik "...:::Tomek:::..." <tomek@NOSPAM.space.pl> napisał w wiadomości news:
A drugie pytanie jak to wygląda jak nie ma świateł ? tylko samo przejście Ale on się nie pytał czy kierowca zostanie ukarany, tylko czyja będzie wina. A tu już może być różnie. |
|
Data: 2010-06-20 21:08:18 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
rower vs samochód teoretycznie | |
Michał pisze:
Witam, Skręcanie na zielonej strzałce: "jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom" Więc to skręcający musi się upewnić że nic nie jedzie. A drugie pytanie jak to wygląda jak nie ma świateł ? tylko samo przejście Literalnie sprawa jest trochę do bani zapisana w kodeksie, bo rowerzyście nie wolno wyjechać bezpośrednio _przed_ nadjeżdżający pojazd (i tu właśnie pojawia się zagadka co będzie jak rowerzysta wjedzie w drzwi samochodu, a nie przed samochód), a kierowca musi ustąpić pierwszeństwa rowerzyście _znajdującemu_ się na przejeździe (a więc jeszcze nie takiemu który z prędkością 30km/h zbliża się do przejazdu i ma jeszcze do niego 3m). Cała sprawa z przejazdem dla rowerów ma jeszcze jeden "śmieszny" przypadek: Kierowca wjeżdża na skrzyżowanie na zielonym świetle i skręca w prawo przecinając przejazd dla rowerów na którym również jest zielone (bo to równoległe kierunki). Pomimo że przecinają im sie kierunki ruchu, ani jeden ani drugi nie musi nikogo przepuszczać i mogą się "w prawie" zderzyć. Ponoć ta dziura ma (miała?) być poprawiona przy okazji jakiejś nadchodzącej nowej wersji PoRD. |
|
Data: 2010-06-20 21:29:02 | |
Autor: Brzezi | |
rower vs samochód teoretycznie | |
nie, 20 cze 2010 o 21:08 GMT, Tomasz Pyra napisał(a):
Cała sprawa z przejazdem dla rowerów ma jeszcze jeden "śmieszny" przypadek: Tez sie nad tym ostatnio zastanawialem, i to z poziomu jazdy rowerem, i z poziomu samochodu, bo ostatnio tez czesto jezdze w takich okolicach, Poza tym, nie koniecznie musi byc sygnalizacja swietlna, moze byc skrzyzwanie zwykle bez swiatel, jade droga gdzie rownolegle biegnie sciezka rowerowa, skrecam i musze ja przeciac, z pieszymi nie ma problemu, bo poruszaja sie powoli i przewidywalnie, rowerzeysci potrafia pojawic sie z duza predkoscia na przejezdzie... Pozdrawiam Brzezi |
|
Data: 2010-06-21 09:10:15 | |
Autor: MariuszM | |
rower vs samochód teoretycznie | |
W dniu 20-06-2010 19:16, Michał pisze:
Jak to jest z rowerem i przejazdem rowerowym ?Odpowiedzi już dostałeś, możesz sobie wymienić koło na czyjś koszt wjeżdżając w drzwi. Niestety znane są przypadki, że podczas takiego zderzenia rowerzysta poniósł gorsze szkody niż złamane koło w rowerze. Nie warto szarżować. M. |