Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   rower w samolocie

rower w samolocie

Data: 2014-12-06 13:10:21
Autor: oni
rower w samolocie
W dniu 30.11.2014 o 00:41, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,
Czy zdarzalo wam sie nie pakowac roweru w karton przed nadawaniu bagazu na lot a mimo to obsluga to akceptowala?

Tak: Warszawa, Dubrownik, Ateny, Burgas.
Problem: Tivat


--
TR

Data: 2014-12-06 13:12:09
Autor: oni
rower w samolocie
W dniu 06.12.2014 o 13:10, oni pisze:
W dniu 30.11.2014 o 00:41, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,
Czy zdarzalo wam sie nie pakowac roweru w karton przed nadawaniu bagazu na lot a mimo to obsluga to akceptowala?

Tak: Warszawa, Dubrownik, Ateny, Burgas.
Problem: Tivat


A, Kraków jeszcze. Kazali mi tylko odpiąć przednie koło, bo trekking
wchodził nie do maszyny.

--
TR

Data: 2014-12-06 17:43:31
Autor: Titus Atomicus
rower w samolocie
In article <m5urqp$oo$2@news.icm.edu.pl>, oni <onioni@wp.kropka.pl> wrote:

W dniu 06.12.2014 o 13:10, oni pisze:
> W dniu 30.11.2014 o 00:41, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
>> Witam,
>> Czy zdarzalo wam sie nie pakowac roweru w karton przed nadawaniu bagazu >> na lot a mimo to obsluga to akceptowala?
>>
> Tak: Warszawa, Dubrownik, Ateny, Burgas.
> Problem: Tivat
> > A, Kraków jeszcze. Kazali mi tylko odpiąć przednie koło, bo trekking
wchodził nie do maszyny.
A to zalezy od lotniska czy przewoznika?
I tak po prostu oddawales rower? Bez zadnego zabezpieczenia?
Miales jakies straty??
--
TA

Data: 2014-12-07 00:37:19
Autor: oni
rower w samolocie
W dniu 06.12.2014 o 17:43, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
In article <m5urqp$oo$2@news.icm.edu.pl>, oni <onioni@wp.kropka.pl> wrote:

W dniu 06.12.2014 o 13:10, oni pisze:
W dniu 30.11.2014 o 00:41, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,
Czy zdarzalo wam sie nie pakowac roweru w karton przed nadawaniu bagazu na lot a mimo to obsluga to akceptowala?

Tak: Warszawa, Dubrownik, Ateny, Burgas.
Problem: Tivat


A, Kraków jeszcze. Kazali mi tylko odpiąć przednie koło, bo trekking
wchodził nie do maszyny.
A to zalezy od lotniska czy przewoznika?
I tak po prostu oddawales rower? Bez zadnego zabezpieczenia?
Miales jakies straty??

Aha, jeszcze z Symferopola do Lwowa kiedyś bezproblemowo wiozłem.

Pisałem tu chyba już kiedyś.

Przed budynkiem przyklejam taśmą cięższe klucze do ramy koło siodełka.

W kolejce przekręcam pedały i kierownicę, obniżam (i przytaśmowuję do
ramy) siodełko, zwracając na siebie uwagę.

Potem podchodzę na żywca z rowerem obładowany sakwami.

Słucham uważnie co pan/pani ma do powiedzenia, po czym teatralnie
spuszczam jeszcze powietrze, albowiem niedobrze jest być od razu zbyt
mądrym.

I jakoś tam idzie.

Straty w przypadku zapakowania są zwykle większe.
Niespakowany rower trafiał na szczyt waliz, bo jest nieustawny.
Pudło ze spakowanym rowerem trafiało jako podstawa pod wszystkie walizki.

Koledze (z Wietnamu wracał, pudło) raz skrzywili ramę.
Temu samemu koledze w Dubrowniku (bez pudła) skrzywili przerzutkę.


Piszę głównie o pojedynczych przelotach/tanich liniach.

Jeden raz leciałem z przesiadką. Rower akurat był w pudle, więc tu nie wiem.

W Tivat musiałem okręcić u walizkowego rower na okrągło folią do bagaży.

Tak czy siak: Taśma klejąca Twoim przyjacielem.

--
TR

Data: 2014-12-08 16:21:00
Autor: Titus Atomicus
rower w samolocie
In article <m603vf$fuj$1@news.icm.edu.pl>, oni <onioni@wp.kropka.pl> wrote:


Przed budynkiem przyklejam taśmą cięższe klucze do ramy koło siodełka.

W kolejce przekręcam pedały i kierownicę, obniżam (i przytaśmowuję do
ramy) siodełko, zwracając na siebie uwagę.

Potem podchodzę na żywca z rowerem obładowany sakwami.

Słucham uważnie co pan/pani ma do powiedzenia, po czym teatralnie
spuszczam jeszcze powietrze, albowiem niedobrze jest być od razu zbyt
mądrym.

I jakoś tam idzie.

O, to budujacy przyklad.

Straty w przypadku zapakowania są zwykle większe.
Niespakowany rower trafiał na szczyt waliz, bo jest nieustawny.
Pudło ze spakowanym rowerem trafiało jako podstawa pod wszystkie walizki.

Koledze (z Wietnamu wracał, pudło) raz skrzywili ramę.
Temu samemu koledze w Dubrowniku (bez pudła) skrzywili przerzutkę.

No, tez tak ktos mi tlumaczyl. Zreszta z moich skromnych doswiadczen wynika podobnie.
Rower w pudle mial przygiete bagazniki, a w ogole niezabezpieczony przylecial bez najmniejszych szkod.
--
TA

Data: 2014-12-08 16:30:29
Autor: Titus Atomicus
rower w samolocie
Witam,
Wlasnie sprawdzalem ceny przelotow.
Obecnie najwiekszym przewoznikiem lotniczym jest w Polsce firma Enter Air (firma polska, obsluguja loty czarterowe).
Oplata za rower wynosi 150zl (w jedna strone), ale... jest limit wagi i dla roweru.
15 kg.
Kazdy kilogram wiecej platny 24zl.
Sprawdzalem wage swojego roweru turystycznego - z bagaznikami, blotnikami, i charbikiem - 17 kilo. Plus pudlo.
Wychodzi, ze transport roweru bedzie kosztowal jakies 600zl.
:-(
--
TA

rower w samolocie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona