Data: 2010-08-24 12:31:20 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Witam,
Kolejny odcinek z serii rowerowanie z dziećmi w wydaniu turystycznym (z sakwami, biwakami, itp.). Tym razem zapraszam do obejrzenia krótkiej fotorelacji z rowerowej wycieczki weekendowej. Trasa z Iławy do Działdowa - zahaczając o kilka mniej lub bardziej znanych (i nazwanych) krain - m.in. przez Pojezierze Brodnickie. Fotorelacja zrobiona pod kątem osób szukających inspiracji na wypad rowerowy z dziećmi i z sakwami, mniej pod kątem krajobrazowym (wogóle pod kątem artystycznym). Zapraszam: http://picasaweb.google.pl/klubik.karpacki/WycieczkaRodzinnaBezNazwy# Pozdrawiam, PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2010-08-24 04:54:15 | |
Autor: Piotrpo | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
On 24 Sie, 12:31, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
(....) Pochwal się sposobami pokonywania odcinków asfaltowych z dziećmi. Jak na razie jadąc z młodym puszczam go przodem, sam jadąc za nim w odległości ok. 2m i trochę dalej od krawężnika - aby z tyłu był również widoczny i aby nawet po wyprzedzeniu mnie na gazetę, trzeba było wyprzedzić młodego w sposób w miarę kulturalny. Niestety jest z tym problem w czasie skręcania, dojazdów do skrzyżowań itp. gdzie chciało by się być z przodu i sprawdzić czy nic nie jedzie, lub czy nie ma innych przeszkód. |
|
Data: 2010-08-24 14:14:21 | |
Autor: Paweł Pontek | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Piotrpo pisze:
On 24 Sie, 12:31, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote: Jest to istotny problem. Przede wszystkim staram się poruszać poza asfaltami (asfalty mnie szybko nudzą), ale nie zawsze się da. Jak już korzystamy z asfaltu to wybieramy drogi o możliwie małym natężeniu ruchu. Kiedy trzeba przejechać przez większe miasto lub skorzystać z drogi o dużym natężeniu ruchu (np. niedawno kilka km musiałem przejechać krajową 7-ką - dla mnie koszmar i całkowity brak zrozumienia dla szosowców) wtedy biorę dziecko na sztywny hol (jest widoczny na zdjęciach z poprzednich wycieczek). Hol wożę na te okazji no i na czas, kiedy dziecko się zmęczy. Jak Stosuje podobny sposób. Obawiam się tylko nagłego wyjechania młodego na środek drogi - niestety w tym wieku trudno się na tyle skupić na jeździe (szczególnie na nudnym asfalcie), żeby nagle nie było czegoś na tyle ciekawego, co zmusiłoby do wyjazdu na środek drogi, itp. Zatem czujność non-stop a to bardzo wyczerpuje psychicznie. Tak przy okazji to z moich obserwacji wynika, że jazda z dziećmi jest bardzo męcząca. Wyjazdy z bagażem, w trudniejszym terenie i na o wiele dłuższych dystansach powodują (u mnie akurat) dużo mniejsze zmęczenie. Niestety jest z W ostateczności, przy skręcaniu w lewo stosujemy manewr (i staram się go wpoić dzieciom) polegający na tym, żeby się zatrzymać przy prawej krawędzi, a następnie rozejrzeć się i przeprowadzić rower lub przejechać, ale nie skręcając z osi jezdni, tylko jak gdyby w poprzek jezdni. PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2010-08-24 05:50:28 | |
Autor: Piotrpo | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
On 24 Sie, 14:14, Paweł Pontek <ppon...@poczta.onet.pl> wrote:
Piotrpo pisze: Kiedy trzeba przejechać przez większe miasto lubMiasto to akurat dla mnie mniejszy problem - staram się korzystać z chodników, ale jeżdżę bez sakw więc jest zdecydowanie łatwiej. Stosuje podobny sposób. Obawiam się tylko nagłego wyjechania młodegoJa mam chyba starszy model (7 lat) i jakoś poprawy nie widać... ostatnio jadąc właśnie asfaltem zamiast nacisnąć porządniej na pedały zaczął ćwiczyć bunny hop'y. Zatem czujność non-stop a to bardzo wyczerpuje psychicznie. Tak przyNo jest - z jednej strony trzeba bardziej uważać, z drugiej jedziesz cały czas nie swoim tempem - albo za wolno, albo za szybko. W każdym razie wyrazy podziwu dla tak długich wypraw z dziećmi - ja jak na razie zwiedzam okolice na trasach powiedzmy do 30-40 kilometrów. W ostateczności, przy skręcaniu w lewo stosujemy manewr (i staram sięJa na ogół wyprzedzam młodego w takich sytuacjach i każę jechać za sobą. Dużo łatwiej jest w trójkę - wtedy oprócz straży tylnej jest też ktoś, kto może pilotować - tyle, że to znowu jest dość trudne - w lusterku ciężko ocenić odległość i łatwo zgubić dziecko :) W każdym razie w takich przypadkach czekam po prostu w jakiś kluczowych miejscach na ekipę. |
|
Data: 2010-08-25 09:05:01 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-24 14:50, Piotrpo pisze:
Ja na ogół wyprzedzam młodego w takich sytuacjach i każę jechać za Ja właśnie mam o tyle dobrze, że mamy 2 dorosłych. Pierwsza zawsze jechała żona, która nadawała tempo, potem córka i ja z siodełkiem i przyczepką. Aczkolwiek poruszony problem różnych "ciekawych rzeczy" również powodował zmianę kierunku jazdy córki przy rozglądaniu się. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-08-25 12:48:04 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-24 14:14, Paweł Pontek pisze:
wtedy biorę dziecko na sztywny hol Możesz podać co masz za sprzęt do tego holu? Zastanawia mnie, czy jednocześnie bym mógł mieć fotelik i jeszcze holować drugi rower np. zamiast przyczepki, na zdjęciach wygląda, że nie za bardzo, ale może jednak? Z góry dzięki za info. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-08-25 13:24:40 | |
Autor: Paweł Pontek | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Pawel Ratajczak pisze:
W dniu 2010-08-24 14:14, Paweł Pontek pisze: Ja używam: Trailgator (kupiłem używany na Allegro). Zastanawia mnie, czy Moim zdaniem bez istotnych przeróbek się nie da. Ja w tym celu stosuję przedni fotelik. Jedno (młodsze) dziecko jedzie zawsze na przednim foteliku, natomiast starsze, w zależności od wyjazdu, albo na holu/samodzielnie, albo na tylnym foteliku. Obydwa mocowania mam zainstalowane do roweru. PABLO |
|
Data: 2010-08-24 13:00:27 | |
Autor: bans | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-24 12:31, Paweł Pontek pisze:
http://picasaweb.google.pl/klubik.karpacki/WycieczkaRodzinnaBezNazwy# Szacuneczek - jak zwykle :) Ja tej waszej galerii używam właśnie do wprawiania w zakłopotanie znajomych, którzy swoje lenistwo usprawiedliwiają niemożnością zabrania dzieci. -- bans |
|
Data: 2010-08-24 13:12:28 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
bans pisze:
W dniu 2010-08-24 12:31, Paweł Pontek pisze: dzięki!
Przyznaję, że fotki publikujemy m.in. z zamiarem rozkręcenia jakiejś w miarę stałej i wypróbowanej ekipy na wspólne wycieczki w takim stylu jak widać na fotografiach. PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2010-08-24 13:14:33 | |
Autor: bans | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-24 13:12, Paweł Pontek pisze:
Przyznaję, że fotki publikujemy m.in. z zamiarem rozkręcenia jakiejś No niestety, znajomi wstydzą się i podziwiają was, ale dalej nic ze sobą nie chcą zrobić :/ -- bans |
|
Data: 2010-08-24 13:38:19 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Dnia wto, 24 sie 2010 tako rzecze bans:
W dniu 2010-08-24 13:12, Paweł Pontek pisze: Obawiam się, że to tak prosto nie działa i zwykli ludzie nie są w stanie od tak zacząć uprawiać turystykę wędrowną. Na zdjęciach to tak prosto wygląda, a tak na prawdę za tym stoją lata praktyki, podczas których wyrabiało się nawyki, kondycję, psychikę oraz gromadziło sprzęt. Widzę to po sobie i po swoich znajomych. Nawet każda z tych rzeczy oddzielnie na raz jest nie do ogarnięcia i zawsze gdzieś pojawia się ściana. Trzeba po małym kroczku, bo to proces. Tak zachęcić i zabrać z marszu można trekerów, którzy uprawiali lub uprawiają jakąkolwiek turystykę wędrowną i np. właśnie z powodu dzieci mają przerwę. -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2010-08-24 13:49:02 | |
Autor: bans | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-24 13:38, Paweł Suwiński pisze:
Obawiam się, że to tak prosto nie działa i zwykli ludzie nie są w[ciach] uprawiają jakąkolwiek turystykę wędrowną i np. właśnie z powodu dzieci Ja też nikogo nie namawiam do takich wypraw, tylko próbuje zmobilizować do zrobienia _czegokolwiek_. Niestety, walka z sobotnim piwem, fotelem przed tv czy konsolą lub "obiadem u teściów" zdaje się nie mieć sensu ;) Ja bez problemu przyjmuję szczere słowa "nie chce nam się", dostaję tylko nerwowej wysypki, gdy słyszę wymówki i zasłanianie się dziećmi. -- bans |
|
Data: 2010-08-24 13:59:12 | |
Autor: Paweł Suwiński | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Dnia wto, 24 sie 2010 tako rzecze bans:
Ja też nikogo nie namawiam do takich wypraw, tylko próbuje zmobilizować do zrobienia _czegokolwiek_. Skądś to znam i nawet do pewnego okresu uprawiałem namiętnie taką pracę misyjną, aż się z tego wyleczyłem. Poza tym zdałem sobie sprawę, że dla mnie, turysty wędrującego po lasach i kniejach mimo wszystko jest znacznie lepiej jak naród łikendy spędza w ogrodzie przy grilu, przed tv lub supermarkecie. W pociągach luźniej, a w lasach mniej śmieci i łatwiej można ciszę znaleźć :). -- Pozdrawiam Paweł Suwiński |
|
Data: 2010-08-24 14:02:06 | |
Autor: bans | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-24 13:59, Paweł Suwiński pisze:
że dla mnie, turysty wędrującego po lasach i kniejach mimo wszystko Kurde, te, ale nie ma mi kto w górach zdjęć robić ;) -- bans |
|
Data: 2010-08-24 23:49:35 | |
Autor: Jarek | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Hej,
http://picasaweb.google.pl/klubik.karpacki/WycieczkaRodzinnaBezNazwy#5508701362231079394 Sześciolatek przejechał samodzielnie 80 km w ciągu jednego dnia? Jestem pełen podziwu. Ile on jeździ tygodniowo? ;-) Pozdrawiam Jarek |
|
Data: 2010-08-25 07:58:02 | |
Autor: Paweł Pontek | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Jarek pisze:
Hej, Tyle co nic. Od czasu do czasu jakiś spacerek na rowerze po parku. Jakieś zauważalne dystanse raczej tylko na wycieczkach. PABLO |
|
Data: 2010-08-25 09:01:32 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-25 07:58, Paweł Pontek pisze:
Sześciolatek przejechał samodzielnie 80 km w ciągu jednego dnia? O to samo miałem zapytać i musze przyznać, że jestem w głębokim szoku. Moja córka (wtedy 6 lat) miała max 25km i miała po tym 3-dniową awersję do jazdy. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-08-25 01:00:14 | |
Autor: Piotrpo | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
On 25 Sie, 09:01, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:
zauważalne dystanse raczej tylko na wycieczkach.
Wynik zdumiewa - chociaż czasami mam wrażenie, że dzieci są jak króliczki duracell - still going :) Po ostatniej wycieczce - 25km z młodym, który po drodze wyszukiwał co większe górki i się z nich po wspięciu dałnhilował usłyszałem "mogę iść na rower?" Największy problem jest z utrzymaniem jakiegoś przyzwoitego tempa. Przy pilnowaniu jedzenia, wody i krótkich przerw w czasie jazdy dystans nie robi problemu. Największym problemem jest nuda i związane z tym znużenie. |
|
Data: 2010-08-25 10:55:14 | |
Autor: Pawel Ratajczak | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
W dniu 2010-08-25 10:00, Piotrpo pisze:
Największym problemem jest nuda i związane z tym I to pewnie jest sedno problemu i błąd jaki popełniałem - za mało przerw i oderwań od nużącej jazdy. Pozdrawiam serdecznie, Paweł |
|
Data: 2010-08-25 11:56:29 | |
Autor: Paweł Pontek | |
rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Piotrpo pisze:
Też mi się tak wydaje. Z ciekawością czekaliśmy kiedy nastąpi moment w którym "elektrownia wyłączy zasilanie" - ale taki moment nie nastąpił. Po powrocie zero kontuzji, zero wstrętu do roweru, zero odsypiania, regeneracji, itp. A do domu wróciliśmy późno (po północy) i to po męczącej podróży (długo i w tłoku). Największy Tak, to istotny (bardzo upierdliwy) problem. Przy Też jestem tego zdania. Ważne było tylko wsparcie psychiczne w niektórych trudniejszych momentach - np. kiedy na horyzoncie pojawiała się kolejna górka lub piaskownica pod kołami. Jak zawsze - psycha przede wszystkim. Największym problemem jest nuda i związane z tym Oczywiście odpoczynki, motywacja, rywalizacja, itp. - robią swoje, ale to i tak kropla w morzu (w sensie stosunku czasu przerw do czasu jazdy). Moim zdaniem, urozmaicona trasa pozwala w dużej mierze ograniczyć nudę. Im niej asfaltu tym bardziej ciekawie. Polne ścieżki, pagórki, czasem przeprawa przez krzal, przez wodę, itp. To wszystko sprawia, że droga nie dłuży się i co chwila ma się do czynienia z czymś nowym. Warto wymyślić jakiś cel, zabawę, itp. Moim zdaniem w niedzielę Kuba przejechał 80 km głównie z tego powodu, że po prostu zapomniał, że jedzie i zapomniał że mamy hol ... PABLO -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - Zapraszam na strone WWW Klubu Karpackiego: http://www.klub-karpacki.org |
|
Data: 2010-08-25 21:11:22 | |
Autor: biodarek | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Paweł Pontek pisze:
Kolejny odcinek z serii rowerowanie z dziećmi w wydaniu turystycznym (z sakwami, biwakami, itp.).[...] http://picasaweb.google.pl/klubik.karpacki/WycieczkaRodzinnaBezNazwy# No, nareszcie jakaś relacja z trasy w moim pobliżu ;-) Miło się ogląda. Młodzi na rowerach i z tym dystansem zawsze robią wrażenie - trzeba przyznać. Bardzo lubię Brodnickie. Bywam tam od wielu lat. W tym roku też kilka razy rodzinnie z dziećmi w fotelikach. Kolega kupił też sobie trailgator, ale nie sprawdził mu się w testach przed domem. Widzę jednak, że można, więc musimy drążyć temat, bo jedno z dzieci jest pomiędzy fotelikiem a samodzielną jazdą. W foteliku nuda. http://picasaweb.google.pl/klubik.karpacki/WycieczkaRodzinnaBezNazwy#5508701570774504818 Myślę, że to jest to samo miejsce: http://picasaweb.google.com/biodarek/IAwaToruWMaju#5198800201144106402 Zauważyłem, że akurat ciągle tam przybywa wody. Kilka lat temu przejeżdżałem rowerem nie zamaczając butów. -- pozdrawiam biodarek |
|
Data: 2010-08-25 23:36:53 | |
Autor: Arbiter | |
[fotki] rowerem z dziecmi i sakwami c.d. | |
Użytkownik "Paweł Pontek" <ppontek@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i5071o$m67$1news.onet.pl... Zapraszam: bardzo ładne fotki, z przyjemnoscia sie oglada. Ciepłe, rodzinne, przemyślane i dobrej jakosci. Swietna pamiatka! |