http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

W dniu 2010-02-12 12:05, Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Minister Infrastruktury w trosce o rowerzystów oraz iż by nie mieli
lepiej niż inni prowadzący pojazdy proponowuje usunięcie kilku punktów.

LOL

On 2010-02-12 12:50, arturbac wrote:

W dniu 2010-02-12 12:05, Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Minister Infrastruktury w trosce o rowerzystów oraz iż by nie mieli
lepiej niż inni prowadzący pojazdy proponowuje usunięcie kilku punktów.

Ale popiera. Troche zawirowania było z tym, bo ministerstwo się zaczęło wycofywać z wcześniejszych uzgodnień - a tu czas goni.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

W dniu 2010-02-12 12:52, Marcin Hyła pisze:

On 2010-02-12 12:50, arturbac wrote:

W dniu 2010-02-12 12:05, Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Minister Infrastruktury w trosce o rowerzystów oraz iż by nie mieli
lepiej niż inni prowadzący pojazdy proponowuje usunięcie kilku punktów.

Ale popiera. Troche zawirowania było z tym, bo ministerstwo się zaczęło
wycofywać z wcześniejszych uzgodnień - a tu czas goni.

Ogolnie jestem za a nawet przeciw. ;-)

W dniu 2010-02-12 12:52, Marcin Hyła pisze:

On 2010-02-12 12:50, arturbac wrote:

W dniu 2010-02-12 12:05, Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Minister Infrastruktury w trosce o rowerzystów oraz iż by nie mieli
lepiej niż inni prowadzący pojazdy proponowuje usunięcie kilku punktów.

Ale popiera. Troche zawirowania było z tym, bo ministerstwo się zaczęło
wycofywać z wcześniejszych uzgodnień - a tu czas goni.

Ogolnie jestem za a nawet przeciw. ;-)

Ciekawe ile wykasują ostatecznie z tego w ten sposób.
Tj wszyscy po koleji są za ale mają uwagi i sugerują kasacje.
Zdaje się o tym pisałeś, że do końca może to nie dotrwać.

"arturbac" <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> wrote in message news:hl3f9s$l0v$1news.task.gda.pl...

Minister Infrastruktury w trosce o rowerzystów oraz iż by nie mieli
lepiej niż inni prowadzący pojazdy proponowuje usunięcie kilku punktów.
LOL

póki jeszcze zima trwa, na posiedzeniu komisji warto byłoby poprosić autora opinii strony resortowej o praktyczne zaprezentowanie swojego stanowiska. Wystarczyłoby choćby poprosić o przejechanie się w trakcie opadów albo tuż po z Chałubińskiego na Wiejską - wyjątkowo łatwy kawałek chleba, głównie uliczki o stosunkowo spokojnym ruchu. Może choć odrobina refleksji do biurkocentrycznego umysłu by dotarła - bo mam takie niejasne przeczucie, że ministerialni urzędnicy nawet w piękną, słoneczną pogodę, w senny niedzielny poranek nie zrezygnowaliby z jazdy chodnikiem na rzecz ulicy.

pozdr

arturbac pisze:

Minister Infrastruktury w trosce o rowerzystów oraz iż by nie mieli
lepiej niż inni prowadzący pojazdy proponowuje usunięcie kilku punktów.

Wlasnie... ja probuje sobie przypomniec jakies ulatwienie dla zwyklych ludzi od 20 lat naszej "demokracji", ktore by nam zafundowal sejm lub ktorys z rzadow... i nic :-/ Tylko bezczelne golenie z kasy na kazdym kroku... no ale to juz OT.

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

marcin ha

Jak to wygląda pod względem terminów? Tj. kiedy czytania i tak dalej?

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

On 2010-02-12 13:24, johnkelly wrote:

Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Jak to wygląda pod względem terminów? Tj. kiedy czytania i tak dalej?

Nie wiem, ale będę się dowiadywał. Mamy być na wszystkich posiedzeniach komisji omawiających ustawe.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Marcin Hyła pisze:

On 2010-02-12 13:24, johnkelly wrote:

Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Jak to wygląda pod względem terminów? Tj. kiedy czytania i tak dalej?

Nie wiem, ale będę się dowiadywał. Mamy być na wszystkich posiedzeniach komisji omawiających ustawe.

marcin ha

Tylko się nie dajcie :).

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

W dniu 2010-02-12 15:53, johnkelly pisze:

Marcin Hyła pisze:

On 2010-02-12 13:24, johnkelly wrote:

Marcin Hyła pisze:

http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2771

Jak to wygląda pod względem terminów? Tj. kiedy czytania i tak dalej?

Nie wiem, ale będę się dowiadywał. Mamy być na wszystkich
posiedzeniach komisji omawiających ustawe.

marcin ha

Tylko się nie dajcie :).

Trzymam kciuki !
Bo rozmwoa z osobami jak Minister Infrastruktury który "martwi" się
oficjalnie w soim piśmie o równouprawnienie kierowców pojazdów
silnikowych względem rowerzystów w sytuacji ciężkich warunków drogowych
zachowuje się tym samym idiotycznie po prostu. W ogóle nie rozumie co to
znaczy jechać rowerem wśród samochodów i TIRów gdy na jezdni jest kupa
błota śniegowego i wody a temperatura zaledwie parę st. powyżej zera.

Użytkownik "arturbac" napisał

Minister Infrastruktury

[ciach]

W ogóle nie rozumie co to
znaczy jechać rowerem wśród samochodów i TIRów gdy na jezdni jest kupa
błota śniegowego i wody a temperatura zaledwie parę st. powyżej zera.

ale po co ma rozumieć? zapewne w takich warunkach nie jeździł i jeździć nie będzie, w wyborach prezydenckich nie startuje to po co mu zawracać sobie głowę jakimiś fanaberiami?

jakby ktoś nie zauważył to była ironia

--
Tomek

arturbac pisze:

Trzymam kciuki !
Bo rozmwoa z osobami jak Minister Infrastruktury który "martwi" się
oficjalnie w soim piśmie o równouprawnienie kierowców pojazdów
silnikowych względem rowerzystów w sytuacji ciężkich warunków drogowych
zachowuje się tym samym idiotycznie po prostu. W ogóle nie rozumie co to
znaczy jechać rowerem wśród samochodów i TIRów gdy na jezdni jest kupa
błota śniegowego i wody a temperatura zaledwie parę st. powyżej zera.

Mnie z kolei wzruszyły nawoływania MinInfra, iż właściwy efekt proponowanych zmian może być osiągnięty tylko wówczas, gdy będą one stosowane na drogach spełniających wymagania warunków technicznych. To mnie wręcz rozczuliło: "Niewłaściwe projektowanie organizacji ruchu, dopuszczającej stosowanie nowych przepisów na drogach nie odpowiadających wymaganiom technicznym, może prowadzić - wbrew zamierzeniom projektantów tych zmian - do nieosiągnięcia założonych celów, a w szczególności w zakresie poprawy poziomu bezpieczeństwa rowerzystów na drogach". W mojej okolicy NIE MA ANI JEDNEJ DDR lub DDRiP spełniającej obecne wymagania techniczne.

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

W dniu 2010-02-12 17:03, johnkelly pisze:

rowerzystów na drogach". W mojej okolicy NIE MA ANI JEDNEJ DDR lub DDRiP
spełniającej obecne wymagania techniczne.

Ja tez nie widzialem u siebie czegos co nadawaloby sie do jazdy na
odcinku dłzuzszym ni 50m - spelnialo wymagania tech.

arturbac pisze:

W dniu 2010-02-12 17:03, johnkelly pisze:

rowerzystów na drogach". W mojej okolicy NIE MA ANI JEDNEJ DDR lub DDRiP
spełniającej obecne wymagania techniczne.

Ja tez nie widzialem u siebie czegos co nadawaloby sie do jazdy na
odcinku dłzuzszym ni 50m - spelnialo wymagania tech.

Więc może osoby obecne na komisjach skorzystałyby z okazji i poprosiły o wytyczne co począć z DDR i DDRiP juz nie spełniającymi norm technicznych? ;)


Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu
................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................

W dniu 2010-02-12 18:02, johnkelly pisze:

Więc może osoby obecne na komisjach skorzystałyby z okazji i poprosiły o
wytyczne co począć z DDR i DDRiP _juz_

od początku swego istnienia, a nawet od momentu wykonania projektu lub
wykonania owej drogi bez projektu, a czasami od momentu umeiszczenia w
planie zagospodarowania w miejscu gdzie prawidlowe wykonanie jest NIE
możliwe.

nie spełniającymi norm technicznych? ;)

arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> napisał(a):

W dniu 2010-02-12 18:02, johnkelly pisze:

> Więc może osoby obecne na komisjach skorzystałyby z okazji i poprosiły o
> co począć z DDR i DDRiP _juz_ od początku swego istnienia, a nawet od momentu wykonania projektu lub
wykonania owej drogi bez projektu, a czasami od momentu umeiszczenia w
planie zagospodarowania w miejscu gdzie prawidlowe wykonanie jest NIE
możliwe.
>nie spełniającymi norm technicznych? ;)

IMHO jedyne rozwiązanie tego nierozwiązywalnego kłopotu, rozwiązanie wygodne
też dla urzędasów, to byłaby totalna deregulacja polegająca na tym, że DDR gdy
jest obecny, byłby jedynie zalecany, a nie przymusowy dla rowerzystów. Każdy
kto zadba o swe bezpieczeństwo, będzie jechał DDRem, każdy kto dba o swoja
prędkość/ całość roweru etc, pojechałby drogą. Gdy DDR lichy, z durnowatą
nawierzchnią, zaśnieżony, bez wjazdu/zjazdu, amatorów jazdy nią byłoby mniej,
ale przejazd byłby nadal możliwy. A teraz bardzo często po prostu nie da się
jechać legalnie, albo to tak trudne, upierdliwe, nieprzyjemne, ze traci sens.
DDR nie może mieć znaczenia "pedały precz z drogi", może z jedynym wyjątkiem
autostrad itp. Innej nadziei nie ma i nie może być.

To



--

W dniu 2010-02-18 20:01,  fizol pisze:

 Każdy
kto zadba o swe bezpieczeństwo, będzie jechał DDRem, każdy kto dba o swoja
prędkość/ całość roweru etc, pojechałby drogą.

To jest bardzo nieprawdziwe co piszesz.
Zgadnij co jest niebezpieczniejsze jazda prostopadła przez jednię czy
jazda równoległa po jezdni. Wyjechanie zza płotu na przejazd rowerowy
przy zerowym trójkącie widoczności czy wyjechanie na skrzyżowanie z
trójkątem widoczności rzędu setek metrów przy kilkunastu metrach pred
skrzyżowaniem.

IMHO DDR wprowadza iluzje bezpieczeństwa na prostej pomiedzy
skrzyżowaniami i bardzo często wprowadzając nieporównywalnie większe
zagorżenie na skrzyżowaniach poprzez idiotycznie zlokalizowane wjazdy na
skrzyżowanie/przejazdy rowerowe.

Użytkownik arturbac napisał:

Zgadnij co jest niebezpieczniejsze jazda prostopadła przez jednię czy
jazda równoległa po jezdni.

I jeszcze jedna sprawa - komfort psychiczny. Na jezdni czuję się bezpieczniej metr od TIR-a, niż na DDR gdzie muszę uważać na wszystkich pieszych, nawet gdy jest to tylko DDR a nie DDRiP. Mimo niewątpliwej różnicy w masie, TIR nie skręci w miejscu o dowolną liczbę stopni, pieszy - owszem.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Bartłomiej Zieliński pisze:

różnicy w masie, TIR nie skręci w miejscu o dowolną liczbę stopni,
pieszy - owszem.

Rzeczywiście boisz się skutków zderzenia z pieszym?

Fabian.

Dnia 19.02.2010 10:39 użytkownik Fabian napisał :

Bartłomiej Zieliński pisze:

różnicy w masie, TIR nie skręci w miejscu o dowolną liczbę stopni,
pieszy - owszem.

Rzeczywiście boisz się skutków zderzenia z pieszym?

Ja się boję skutków zderzenia z pieszym przy 30 km/h. A w zasadzie to
boję się skutków próby uniknięcia zderzenia. W praktyce zaś wygląda to
tak, że zamiast jechać te 30 km/h jadę <10 km/h, co stawia duży znak
zapytania przy sensie takiej drogi dla rowerów.

--
http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846

Użytkownik Fabian napisał:

Rzeczywiście boisz się skutków zderzenia z pieszym?

Jeśli jadę powyżej 20 km/h (czyli prawie zawsze) - tak. A może bardziej niż skutków zderzenia boję się skutków gwałtownego manewru.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

W dniu 2010-02-19 10:39, Fabian pisze:

Bartłomiej Zieliński pisze:

różnicy w masie, TIR nie skręci w miejscu o dowolną liczbę stopni,
pieszy - owszem.

Rzeczywiście boisz się skutków zderzenia z pieszym?

Raz dzieki pieszemu gd jezdzilem jeszcze DDRiP skonczyl bym pod tirem bo
wykonal manwer zwrotu o 90st.

W dniu 2010-02-19 09:18, Bartłomiej Zieliński pisze:

TIR nie skręci w miejscu o dowolną liczbę stopni, pieszy - owszem.

Heh wlasnie mialem o to zapytac, czy Wy tez zauwazyliscie, ze osoby
piesze maja klopot z utrzymaniem kierunku w jakim sie poruszaja? Nie
wspomne o stadzie myslicieli lub klepiacych/czytajacych SMS'y.
Ostatnio celowo doprowadzilem lancuch do ciut glosniejszego chodzenia a
nawet lekkiego poskrzypywania, bo niezle dziala to na w/w przypadki, bym
powiedzial, ze czesto lepiej niz dzwonek, ktory czasami chyba jest
odbierany jako ruch ofensywny.

Zauwazylem tez jedna niepokojaca rzecz - calkiem spora ilosc
rowerzystow, ktorzy tez nie potrafia sie zachowac w ruchu jezdzac
nieprzewidywalnie, wlaczaja sie do ruchu zajezdzajac droge innym
rowerzystom. Co dziwne, zdarzylo mi sie to nawet kilkukrotnie tej zimy,
gdzie sadzilem, ze "twardziele" jezdzacy caly rok sa raczej bardziej niz
mniej swiadomymi uczestnikami ruchu.

Wasze opinie?

Pozdrawiam serdecznie,
Pawel

On 19 Lut, 11:35, Pawel Ratajczak <10s...@pratajczak.pl> wrote:

W dniu 2010-02-19 09:18, Bartłomiej Zieliński pisze:

 Co dziwne, zdarzylo mi sie to nawet kilkukrotnie tej zimy,

gdzie sadzilem, ze "twardziele" jezdzacy caly rok sa raczej bardziej niz
mniej swiadomymi uczestnikami ruchu.

Wasze opinie?

Jeżdżę codziennie mniej więcej tą samą trasa; co jakiś czas spotykam
na niej tłuka na rowerze w pięknej kamizelce odblaskowej... i
kompletnie bez żadnego oświetlenia (ofiara kamizelkowej propagandy?).
Teraz już pamiętam o jego istnieniu i mnie nie zaskakuje, ale za
pierwszym razem nieco się zdziwiłem...
Bez komentarza.

Pawel Ratajczak pisze:

Heh wlasnie mialem o to zapytac, czy Wy tez zauwazyliscie, ze osoby
piesze maja klopot z utrzymaniem kierunku w jakim sie poruszaja?

To chyba jest naturalny objaw :-). Czasami nawet idąc szybko piechotą ma się problem z wyprzedzeniem takiego "meandrującego" współpieszego. Na chodniku, na styku pieszy-pieszy, to w sumie nie problem. Jeśli jednak trotuar sąsiaduje z pseudo-DDR zdarza się, że tuptusia nagle zniesie na ścieżkę i wtedy można mieć problemy z wyhamowaniem czy ominięciem...

--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

On 12 Lut, 16:06, arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl>
wrote:

Trzymam kciuki !
Bo rozmwoa z osobami jak Minister Infrastruktury który "martwi" się
oficjalnie w soim piśmie o równouprawnienie kierowców pojazdów
silnikowych względem rowerzystów w sytuacji ciężkich warunków drogowych
zachowuje się tym samym idiotycznie po prostu. W ogóle nie rozumie co to
znaczy jechać rowerem wśród samochodów i TIRów gdy na jezdni jest kupa
błota śniegowego i wody a temperatura zaledwie parę st. powyżej zera.

Wiecie, ja bym zrozumiał, gdyby ministerstwo martwiło się o
bezpieczeństwo pieszych na chodnikach, bo przecież wiadomo jak
straszliwym zagrożeniem może być taki rowerzysta (to ironia, gdyby
ktoś nie załapał:):):):)). A tu proszę, głównym zmartwieniem jest
przesadne zdaniem resortu uprzywilejowanie rowerzystów, względem
innych użytkowników ulic. Znaczy jakieś kompleksy wylazły czy jak?

Paweł Wójcik <mamut077@gmail.com> napisał(a):

Znaczy jakies kompleksy wylazly czy jak?

może po prostu słoma z butów (choć tam teraz peo a nie peezel)?

--