wlasnie pare dni temu niemilo zaskoczyl mnie rafi przy wyplacaniu
kredytu denominowanego w euro.
oczywiscie okazalo sie, ze jak najbardziej mial prawo, bo stosuja dwa
rozne kursy walut:
- jeden dla zwyklych klientow
- drugi dla klientow kredytow hipotecznych.

no i w umowie bylo to ladnie napisane jednym zdaniem, ale ja nie
spodziewalem sie ze bank moze miec dwa rozne kursy dla roznych grup
klientow.

dzis gadalem z notariuszem o innych sprawach i to wyszlo przy okazji -
notariusz stwierdzil, ze wiekszosc (jesli nie wszystkie) maja tak
samo, czyli rozne kursy dla zwyklych klientow i dla kredytow
hipotecznych.

tak wiec zapytuje sie na grupie, czy faktycznie tak jest, ze banki
stosuja po dwa (lub wiecej) kursow tej samej waluty w zaleznosci od
tego, jaki produkt/usluge klientowi sprzedaja?

z tego co sie przekonalem na wlasnej skorze to przynajmniej rafi tak
robi.

p.s. oczywiscie nie ma co plakac, tylko zaplacic frycowe - ta strata
szybko mi sie wyrowna, jesli porownam kredyt w euro do kredytu w pln,
ale niesmak pozostal i za 3 lata zapewne refinansuje kredyt do innego
banku, choc to pewnie bedzie przejscie z deszczu pod rynne :)

pozdarwiam,
Cyb

Cyb pisze:

wlasnie pare dni temu niemilo zaskoczyl mnie rafi przy wyplacaniu
kredytu denominowanego w euro.
oczywiscie okazalo sie, ze jak najbardziej mial prawo, bo stosuja dwa
rozne kursy walut:
- jeden dla zwyklych klientow
- drugi dla klientow kredytow hipotecznych.

tak wiec zapytuje sie na grupie, czy faktycznie tak jest, ze banki
stosuja po dwa (lub wiecej) kursow tej samej waluty w zaleznosci od
tego, jaki produkt/usluge klientowi sprzedaja?

Kiedyś większość tak miała, ale od jakiegoś czasu większość stwierdziła że takie jawne dymanie klienta nie robi dobrze na wizerunek i wprowadza zamieszanie w samym banku przy utrzymywaniu dodatkowych kursów.
Jak już nawet dombank tego nie robi to znaczy, że rafi to faktycznie chujnia z grzybnią w jednym.
Wiadomo, że powinno się czytać umowę ale z drugiej strony profesjonalizm i dbanie o zadowolenie klienta nie powinno pozwalać dymać go jakimiś zapiskami drobnym drukiem.
Polska to jednak Dziki Kraj

Pzdr
Ranger

On Fri, 16 Apr 2010 00:24:50 +0200, Ranger <news@finaro.pl> wrote:

Kiedyś większość tak miała, ale od jakiegoś czasu większość stwierdziła że takie jawne dymanie klienta nie robi dobrze na wizerunek i wprowadza zamieszanie w samym banku przy utrzymywaniu dodatkowych kursów.
Jak już nawet dombank tego nie robi to znaczy, że rafi to faktycznie chujnia z grzybnią w jednym.
Wiadomo, że powinno się czytać umowę ale z drugiej strony profesjonalizm i dbanie o zadowolenie klienta nie powinno pozwalać dymać go jakimiś zapiskami drobnym drukiem.

drobnym drukiem toto nie jest, nawet na pierwszej stronie:
"W przypadku Kredytu udzielonego w walucie obcej CHF/EUR/USD kwota
Kredytu zostanie wypłacona w złotych wg kursu
kupna danej waluty, zgodnie z obowiązującą w Banku w dniu Uruchomienia
Kredytu/Transzy Kredytu, Tabelą kursów walut
dla produktów hipotecznych w Raiffeisen Bank Polska S.A."

tyle ze ta "tabela kursow walut dla produktow hipotecznych" nie
zapalila mi czerwonej lampki w glowie, bo nie przewidzialem ze to moze
byc oddzielna tabela od tej zwyklej tabeli kursow.

pozdarwiam,
Cyb

Cyb <cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisał(a):

dzis gadalem z notariuszem o innych sprawach i to wyszlo przy okazji -
notariusz stwierdzil, ze wiekszosc (jesli nie wszystkie) maja tak
samo, czyli rozne kursy dla zwyklych klientow i dla kredytow
hipotecznych.

A ten notariusz, oprócz - uogólniam - pisania aktów notarialnych, jest również specjalistą do bankowych kursów walut? ;-) No bo skoro "stwierdził, że większość /jeśli nie wszystkie/... (...)", to z pewnością jest na bieżąco tabelami kursowymi banków.

--

On Fri, 16 Apr 2010 05:41:25 +0000 (UTC), " jk" <jk.SKASUJ@gazeta.pl>
wrote:

A ten notariusz, oprócz - uogólniam - pisania aktów notarialnych, jest również specjalistą do bankowych kursów walut? ;-) No bo skoro "stwierdził, że większość /jeśli nie wszystkie/... (...)", to z pewnością jest na bieżąco tabelami kursowymi banków.

wiesz, jesli ma sie duzy kontakt z klientami hipotecznymi, to czasem
wie sie to i owo z rozmow i wcale do tego nie trzeba znac wszystkich
biezacych kursow...

pozdarwiam,
Cyb

Cyb <cybus_@niespamuj.poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> napisał(a):

wiesz, jesli ma sie duzy kontakt z klientami hipotecznymi, to czasem
wie sie to i owo z rozmow i wcale do tego nie trzeba znac wszystkich
biezacych kursow...

Właśnie, "to i oto z rozmów". Obaj wiemy jak wiarygodna jest wiedza 'ze słyszenia'.


--

On Fri, 16 Apr 2010 06:31:42 +0000 (UTC), " jk" <jk.SKASUJ@gazeta.pl>
wrote:

Właśnie, "to i oto z rozmów". Obaj wiemy jak wiarygodna jest wiedza 'ze słyszenia'.

i zapewne dlatego chce to zweryfikowac na grupie o bankach,
gdzie sporo ludzi ma spora wiedze i moze udzielic KONKRETNEJ
odpowiedzi, nieprawdaz?

pozdarwiam,
Cyb