Data: 2009-08-19 21:35:04 | |
Autor: Marcin HyĹa | |
rozwaliĹem Marathon XR (i nie tylko) | |
witam,
trochÄ pojeĹşdziĹem po PL. NieduĹźo, ale w sumie blisko 1 kkm. W ubiegĹym tygodniu po rajdach na Roztoczu i Podlasiu rozwaliĹem z hukiem niezniszczalnÄ oponÄ Marathon XR, co gwoli kronikarskiego poczucia obowiÄ zku odnotowujÄ i przekazujÄ potencjalnie zainteresowanym z dokumentacjÄ obrazkowÄ : http://www.rowery.org.pl/marathonxr01.jpg Oficjalnie miaĹa wytrzymaÄ 12 kkm, wytrzymaĹa zdecydowanie poniĹźej 5 kkm (jak widaÄ, bieĹźnik w bdb stanie poza oczywistÄ nieciÄ gĹoĹciÄ :-) ). Istnieje podejrzenie, Ĺźe jÄ ciut przepompowaĹem (dopuszczalne ciĹnienie to 85 PSI, i tyle dawaĹem zgodnie z manometrem, moĹźe pare procent wiÄcej ale... na ile un jest dokĹadny, ten manometr? (Topeak JoeBlow). Akurat siÄ ĹpieszyĹem HajnowskÄ TrybÄ do pociÄ gu w HajnĂłwce, ze 3 km przed HajnĂłwkÄ zatrzymaĹem siÄ i jak nie huknie... Do pociÄ gu odbyĹem raĹşny marszobieg z rowerem w deszczu :-) RozwaliĹem teĹź - po raz drugi - bagaĹźnik SL Bike. PÄkĹ tak samo jak poprzednio (pisaĹem na preclu w lipcu, wÄ tek "co by tu jeszcze spieprzyÄ czy jakoĹ tak), w innym miejscu niĹź byĹ spawany: http://www.rowery.org.pl/slbike_broken.jpg Nigdy wiÄcej SL Bike, zamĂłwiĹem tubusa w Cykloturze - juĹź jedzie. NiezraĹźony zamĂłwiĹem teĹź kolejnego Marathona XR (i zapas :-) Ze strat - rozwaliĹem teĹź Topeak BarXtender: bardzo poĹźyteczny diwajs na ktĂłrym woĹźÄ GPS-a. Ale to akurat byĹa sytuacja doĹÄ oczywista - rower siÄ przewrĂłciĹ i zaczepiĹ nim o znak drogowy. GPS przeĹźyĹ, a barxtendera podkleiĹem super-duper klejem i czyma. Jak siÄ zbiorÄ, to krajowe wojaĹźe opiszÄ na www. Na razie odciÄ gajÄ mnie inne obowiÄ zki niestety. marcin ha -- Miasta dla rowerĂłw http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-08-19 13:37:43 | |
Autor: Michał Wolff | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
On 19 Sie, 21:35, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.tu>
wrote: Nigdy więcej SL Bike, zamówiłem tubusa w Cykloturze - już jedzie. Polecam jak najbardziej. Dokąd nie zainwestowałem w Tubusa co rok-dwa musiałem zmieniać bagażnik, w Norwegii miałem z tym niezłą zabawę i koszta, stopniowo rozpadał się przez całą wyprawę. Odkąd w 2007 zakupiłem Tubusa (przód i tył) zapomniałem, że mam bagażniki. Ze strat - rozwaliłem też Topeak BarXtender: bardzo pożyteczny diwajs na Tutaj bardzo polecam ten element, u mnie sprawdza się świetnie, a wożę na nim i lampkę (na 4 paluszki, więc nielekką) i również GPS, ma wyraźnie lepsze mocowanie niż Topeak, bo na mocne metalowe obejmy (nie obejmę z gumką), mocno dokręcone ani drgnie nawet z tak sporym ciężarem na kamienistych szlakach: http://tinyurl.com/6dd6ua -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-08-19 22:47:40 | |
Autor: Marcin Hyła | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Michał Wolff wrote:
Tutaj bardzo polecam ten element, u mnie sprawdza się świetnie, a wożę A obraca się o 90 stopni? Bo barXtender przymocowałem do _mostka_ - na kierownicy nie mam miejsca (zajmuje je w calości ortlieb na kierownicę). Miałem nadzieję, że da się na nim zawiesić też oświetlenie, ale niestety za krótki - światło będzie walić w mapnik. http://www.rowery.org.pl/kokpit.jpg marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-08-19 16:27:14 | |
Autor: Michał Wolff | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
On 19 Sie, 22:47, Marcin Hyła <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.tu>
wrote: A obraca się o 90 stopni? Bo barXtender przymocowałem do _mostka_ - na Niestety nie, to bardzo dobry patent - ale do montażu na kierwonicę, jeśli potrzebujesz mocowania na mostku to odpada. A jak ze stabilnością mocowania tego Topeaka? Pamiętam, że Jan Srzednicki pisał dość niepochlebnie o tym produkcie, tylko on chyba go obciążał dwoma lampkami i to nie wytrzymywało. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-08-20 06:47:43 | |
Autor: Marcin Hyła | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Michał Wolff wrote:
Niestety nie, to bardzo dobry patent - ale do montażu na kierwonicę, Ja mam - jak na fotce - przykręcony do mostka o owalnym (nie okrągłym) przekroju. Może to ma jakiś wpływ, nie wiem. Przykręciłem na chama, bardzo mocno i nie widzę problemu ze stabilnością. Po rozwaleniu puścił plastik utrzymujący śruby górnej, a raczej _srodkowej_ części (to dość złożona konstrukcja: dolna część ukrywa mocowanie metalową obejmą, środkowa podtrzymuje mocowanie _uchylnego_ pręta na którym trzyma się z kolei właściwa poprzeczka do mocowania co dusza zapragnie) i całość się nieco przesunęła ukośnie w bok. Ale po podklejeniu superglue trzyma i wytrzymało dziury których _nie_ wytrzymał ani SL Bike, ani Marathon XR :-) Jeśli coś latało, to samo klikalne mocowanie Garmina, ale tylko trochę i nie-niepokojąco. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-08-20 07:48:56 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
rozwaliĹem Marathon XR (i nie tylko) | |
On 2009-08-19, MichaĹ Wolff wrote:
On 19 Sie, 22:47, Marcin HyĹa <ci...@rowery.org.pl.niespammuj.tu> To trochÄ za duĹźo powiedziane. MiaĹem na tym dwie ciÄĹźkawe lampki (Powerled z bateriami i Triled) i trzymaÄ trzymaĹo, ale siÄ lubiĹo przekrÄcaÄ na boki. DokrÄcone byĹo naprawdÄ solidnie, ale miaĹem doĹÄ gruby mostek i BarXtender nie byĹ do niego dobrze wyprofilowany. MoĹźliwe, Ĺźe trochÄ zabawy z pilnikiem/papierem Ĺciernym by zaĹatwiĹo ten problem. Natomiast element, ktĂłry wzbudzaĹ (i wzbudza dalej) najmniej mojego zaufania - czyli metalowa blaszka obejmujÄ ca - trzymaĹ siÄ. Na wybojach trochÄ skrzypiaĹo (mam brzydki zwyczaj pakowania siÄ z rowerem nie do koĹca tam, gdzie naleĹźy;). Koniec koĹcĂłw sprzedaĹem i zanabyĹem mega-solidnego Thorna: http://42.pl/u/1JFv Jako bonus toto spokojnie nadaje siÄ do zamontowania torby kierownicowej (w szczegĂłlnoĹci Ortlieba). No i te beznadziejnie badziewne Ĺruby, ktĂłrymi nas raczy Topeak... wiÄkszoĹÄ moĹźna zastÄ piÄ, ale jednÄ konkretnÄ w BarXtenderze (ĹciÄ gajÄ cÄ obejmÄ) nie tak Ĺatwo znaleĹşÄ, mi siÄ przynajmniej nie udaĹo. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-08-19 23:04:49 | |
Autor: Niewe | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Data: 2009-08-19 23:16:35 | |
Autor: Marcin Hyła | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Niewe wrote:
http://www.rowery.org.pl/kokpit.jpg Niestety, przy założonej sakwie na kierownicy to _jedyny_ sposób, przynajmniej jedyny odkryty i sprawdzony przeze mnie. Wbrew pozorom świecą mniej więcej tam, gdzie trzeba i łatwo je włączyć/wyłączyć. Ale w tym miejscu są bardzo narażone na uszkodzenia - nawet kiedy opiera się rower o ścianę. Kiedy rower mi się przewrócił (i rozwaliłem barXtendera) cudem ocalały - a przynajmniej prawa, bo na prawą stronę się wywalił. Normalnie ich w dzień nie wożę, zakładam jak trzeba o zmierzchu. IMHO Ortlieb mógłby wymyśleć jakieś patenta na mocowanie lampek _na_ sakwie. Chciałem przenieść oświetlenie na barXtendera - ale niestety nie będzie świecić tam, gdzie trzeba (na drogę 3-10 m przed rowerem) a co gorsza będzie oślepiać odbijając część światła od mapnika. marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-08-20 08:56:59 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
"Marcin Hyła" <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> wrote in message news:h6hq41$8q5$1inews.gazeta.pl...
Niestety, przy założonej sakwie na kierownicy to _jedyny_ sposób, przynajmniej jedyny odkryty i sprawdzony przeze mnie. Jaki tam jedyny! Przecież znacznie praktyczniejszym i sprawdzonym od lat jest klasyczne mocowanie na widelcu... Praktykuję od roku - zero problemów. Takie mocowanie doceniłem zwłaszcza, gdy w gęstej mgle musiałem się tłuc przez pola i lasy - nawet lampka na kierownicy byłaby średnio użyteczna, a czołówkę można było od razu włożyć do kieszeni. Przy okazji byłby pretekst do zakupu dobrej lampki, bo ten ketaj to, prawdę mówiąc, do jazdy rowerem się mało nadaje i już dawno powinien trafić do lamusa. Unibike ma chyba akurat troche Cyo IQ na stanie ;) pozdr |
|
Data: 2009-08-20 07:39:35 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
rozwaliĹem Marathon XR (i nie tylko) | |
On 2009-08-20, Wojtek Paszkowski wrote:
A istnieje cokolwiek solidnego montowanego na wideĹ, co nie jest zasilane dynamem? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-08-20 10:14:08 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
rozwaliĹem Marathon XR (i ni e tylko) | |
"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrnh8pvdn.gqu.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...
A istnieje cokolwiek solidnego montowanego na wideĹ, co nie jest A co stoi na przeszkodzie zasilaniu lampki dynamowej z baterii/aku? Z gotowych rozwiÄ zaĹ jest np. klasyczny halogenik Sigma Vario (posiadam, choÄ od 1,5 roku juĹź tylko siÄ kurzy, ma automatyczne przeĹÄ czanie na aku przy niedostatecznym zasilaniu z dynama albo jego braku). W przypadku diodĂłwek trzeba by tylko dopasowaÄ napiÄcie zasilania - ale nawet przy wyĹźszym wpiÄcie przetwornicy czy rezystora w kabel to Ĺźaden problem, nawet taki matoĹek elektroniczny jak ja pewnie by sobie poradziĹ. GdzieĹ przypadkiem natknÄĹem siÄ na niemieckim forum na rozwaĹźania n/t zasilania nowych diodowych dynamolampek B&M prÄ dem staĹym i oidp chyba do jakiegoĹ caĹkiem sporego woltaĹźu dawaĹy radÄ - widaÄ w lampce jest jakaĹ elektronika zabezpieczajÄ ca albo regulujÄ ca prÄ d. Poza tym w rowerze trekingowym dynamo to akurat Ĺwietny patent, zwĹaszcza przy ciut dĹuĹźszej jeĹşdzie po zmroku. A jak komuĹ dynamopiasta ciÄ Ĺźy, to dobre dynamo butelkowe wcale nie jest zbyt uciÄ Ĺźliwe, pozostaje tylko kwestia dopasowania rolki do opony na deszczowÄ porÄ. pozdr |
|
Data: 2009-08-20 11:40:59 | |
Autor: Marcin Hyła | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Wojtek Paszkowski wrote:
Jaki tam jedyny! Przecież znacznie praktyczniejszym i sprawdzonym od lat jest klasyczne mocowanie na widelcu... 1. Sakwy przednie ograniczają świecenie 2. Trudno włączać i wyłączać w ruchu 3. Opona mocno ogranicza zasięg świecenia lampki - HL530 świeci dużym okręgiem tak, że doświetla (pozytywne zaskoczenie) znaki drogowe, w tym drogowskazy. Chyba, że masz na myśli mocowanie "do widelca" jak lampki dynamowe, do "dołu" rury przedniej ramy czy korony widelca (czy to się tak nazywa) a nie jednej z jego rur bocznych. Praktykuję od roku - zero problemów. Takie mocowanie doceniłem zwłaszcza, gdy w gęstej mgle musiałem się tłuc przez pola i lasy - nawet lampka na kierownicy byłaby średnio użyteczna, Nie rozumiem. Pół metra wysokości dało taką różnicę? marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-08-20 12:19:47 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
"Marcin Hyła" <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> wrote in message news:h6j5o0$l1t$1inews.gazeta.pl...
1. Sakwy przednie ograniczają świecenie moja ograniczona wyobraźnia przestrzenna nie pozwoliła mi tego sobie wyobrazić... Chyba, że masz na myśli mocowanie "do widelca" jak lampki dynamowe, do "dołu" rury przedniej ramy czy korony widelca (czy to się tak nazywa) a nie jednej z jego rur bocznych. dopiero to mi rozjaśniło ;) Tak, chodzi mi oczywiście o mocowanie w dziurze na "koronie" widelca, ew. podkowie amortyzatora. O coś takiego (nawet akurat ortlieb nad nią wisi): http://picasaweb.google.com/wpaszk/Lampki#5253721712273174850 A tu bardziej en face (po przybliżeniu coś tam powinno być widać) http://picasaweb.google.com/wpaszk/OpOtkamiWarmii#5358079260194998098: HL530 świeci dużym okręgiem tak, że doświetla (pozytywne zaskoczenie) znaki drogowe, w tym drogowskazy. to chyba raczej efekt świetnych folii stosowanych ostatnio na znakach, nawet kiepskie diodówki świetnie je podświetlają. Zdziwiłem się ostatnio, gdy jadąc nocą co jakiś czas w lusterku widziałem jakieś dziwne pulsujące światło z tyłu, mimo że nie kojarzyłem, abym obok jakiegokolwiek światła przejeżdżał. Po jakimś czasie dopiero dotarło do mojej świadomości, że to światło smarta superflasza odbijające się od znaków drogowych ;) Było widoczne nawet z jakichś 50-100m, a przecież superflasz ma bardzo wąską wiązkę i na drugą stronę jezdni trafiała tylko niewielka ilość światła. Nie rozumiem. Pół metra wysokości dało taką różnicę? tak, potężną. Miałem świetne porównanie, bo noc wcześniej jeździłem w takiej samej mgle góralem z lampką na kierownicy (w zasadzie identyczną, BuMM Ixon IQ vs. Fly IQ). A światło kolejne pół metra wyżej (czołówka) już powodowało całkowity brak widoczności - po prostu przed rowerem robiła się biała kasza. Tymczasem w świetle lampki na widelcu (dość krótkim do tego) w zasadzie mgła była niemal nieuciążliwa. pozdr |
|
Data: 2009-08-20 12:34:32 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
"Wojtek Paszkowski" <wo.pa@nawirtualnej.polsce> wrote in message news:h6j81k$1ke$1news.wp.pl... A tu bardziej en face (po przybliżeniu coś tam powinno być widać) tfu, wróć, ąfas to miało być tu: http://picasaweb.google.com/wpaszk/OpOtkamiWarmii#5358075731209293250 pzodr |
|
Data: 2009-08-20 12:50:09 | |
Autor: Mariusz | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
A gdzie można dostać uchwyt jak na tym zdjęciu http://picasaweb.google.com/wpaszk/MSB12#5370670292614909634 (na jednym końcu jest licznik, drugi widać wolny)?
pozdrawiam Mariusz |
|
Data: 2009-08-20 13:03:16 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie tylko) | |
"Mariusz" <emerel@niespamujmitu.op.pl> wrote in message news:h6j9pa$dnh$1news.onet.pl...
A gdzie można dostać uchwyt jak na tym zdjęciu http://picasaweb.google.com/wpaszk/MSB12#5370670292614909634 (na jednym końcu jest licznik, drugi widać wolny)? w sklepie rowerowym pod domem ;) Marka M-wave, może uda Ci się gdzieś wyguglać. Tylko cena dość specyficzna jak na kawałek plastiku, coś pod 20zł. Typowa tajwańszczyzna, widziałem identyczne uchwyty pod inną marką w sklepach internetowych w DE i UK pozdr |
|
Data: 2009-08-20 07:41:36 | |
Autor: MadMan | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Dnia Wed, 19 Aug 2009 22:47:40 +0200, Marcin Hyła napisał(a):
http://www.rowery.org.pl/kokpit.jpg O, to tak się ten mapnik mocuje? A ja zawsze miałem inaczej... :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-20 11:37:41 | |
Autor: Marcin Hyła | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
MadMan wrote:
http://www.rowery.org.pl/kokpit.jpg A miałeś torbę ortlieba i standardowy mapnik do niej? Zdaje się, że _nie_ :-) marcin ha -- Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl |
|
Data: 2009-08-20 13:05:37 | |
Autor: MadMan | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Dnia Thu, 20 Aug 2009 11:37:41 +0200, Marcin Hyła napisał(a):
http://www.rowery.org.pl/kokpit.jpg Od paru miesięcy właśnie mam taki zestaw :) Kupiłem z drugiej ręki, bo nowe za drogie. Zawsze mocowałem mapnik na dwóch zatrzaskach, a reszta leżało na kierownicy. BTW czy to normalne że te zatrzaski od zamykania torby chodzą tak ciężko? Zawsze muszę się z tym mocować żeby otworzyć. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-08-21 09:35:39 | |
Autor: out | |
rozwaliłem Marathon XR (i nie t ylko) | |
Marcin Hyła pisze:
A obraca się o 90 stopni? Bo barXtender przymocowałem do _mostka_ - na kierownicy nie mam miejsca (zajmuje je w calości ortlieb na kierownicę). Miałem nadzieję, że da się na nim zawiesić też oświetlenie, ale niestety za krótki - światło będzie walić w mapnik. Ja dałem Topeak BarEtendera na rurze pod kierownicą i tam mam "do góry nogami" lampkę mactronica (świeci wyśmienicie pod sporą torbą FastRider) oraz GPS Garmina Vista HCX - to wymagało przesunięcia środka belki Xtendera. Na mostku się bałem, żeby sobie w bebechy nie wbić przy jakimś OTB ;) |
|
Data: 2009-08-19 22:02:30 | |
Autor: click | |
rozwaliĹem Marathon XR (i nie tylko) | |
Marcin HyĹa pisze:
Oficjalnie miaĹa wytrzymaÄ 12 kkm, wytrzymaĹa zdecydowanie poniĹźej 5 kkm nie trzeba za wiele cisnienia widzialem takiego maratona, ktorego rozerwala detka nabuzowana sloncem -- c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC Cigarettes and coffee, man, that's a combination ;-) |
|
Data: 2009-08-20 09:43:03 | |
Autor: Wojtek | |
rozwaliĹem Marathon XR (i nie tylko) | |
GRATULUJÄ! ;)
-- Pozdrawiam, Wojtek Dodaj cz do pota odpowiadajÄ c prywatnie |