Witam

Mam od roku umowę z jedną z sieci kablowych(nazwijmy ją A) na dostarczanie internetu. W marcu zmienili regulamin i oczywiście dali 14 dni na rozwiązanie umowy - jeżeli ktoś by chciał. Ja nie chciałem, bo póki co był to jedyny dostępny dostawca. Obecnie ma już konkurencję na osiedlu (nazwijmy ją B), do której chciałbym przejść (za te samą cenę bym miał szybszy net + tv cyfrową), ale z tym pierwszym operatorem jestem związany umową na dwa lata. Handlowiec z firmy B powiedział mi, że faktycznie, jest mała wtopa z tym (bo jeżeli zerwał bym umową to bym musiał zapłacić ok. 1500 zł), ale miał klienta (prawnika), który też był odbiorcą A i rozwiązał umowę po tym ustawowym okresie 14 dni, nie ponosząc kosztów wcześniejszego zerwania umowy. Ponoć jest takie coś, że zmiana regulaminu musi być dostarczona listem poleconym, a do nas od operatora A doszła w normalnych listach, razem z fakturami (ponoć tłumaczył ten już był klient firmy A, że faktur nawet nie otwiera, bo ma ustawioną automatyczną spłatę i nie dostał/został poinformowany o zmianie). Czyli nie ma potwierdzenia dostarczenia/odbioru/zapoznania sie klienta z nowym regulaminem.
I teraz pytanie: prawda to, mogę w ten sposób rozwiązać umowę z operatorem A? Jeżeli jest to prawda, może mi ktoś podać podstawę prawną tego?( bo na "gębę" to na pewno nie pozwolą mi, a raczej nie pozwolą sobie, tego rozwiązać)


pozdrawiam
Radosław Romanowski

Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości news:gsik0u$5q2$1inews.gazeta.pl...

Witam

Mam od roku umowę z jedną z sieci kablowych(nazwijmy ją A) na dostarczanie internetu. W marcu zmienili regulamin i oczywiście dali 14 dni na rozwiązanie umowy - jeżeli ktoś by chciał. Ja nie chciałem, bo póki co był to jedyny dostępny dostawca. Obecnie ma już konkurencję na osiedlu (nazwijmy ją B), do której chciałbym przejść (za te samą cenę bym miał szybszy net + tv cyfrową), ale z tym pierwszym operatorem jestem związany umową na dwa lata. Handlowiec z firmy B powiedział mi, że faktycznie, jest mała wtopa z tym (bo jeżeli zerwał bym umową to bym musiał zapłacić ok. 1500 zł), ale miał klienta (prawnika), który też był odbiorcą A i rozwiązał umowę po tym ustawowym okresie 14 dni, nie ponosząc kosztów wcześniejszego zerwania umowy. Ponoć jest takie coś, że zmiana regulaminu musi być dostarczona listem poleconym, a do nas od operatora A doszła w normalnych listach, razem z fakturami (ponoć tłumaczył ten już był klient firmy A, że faktur nawet nie otwiera, bo ma ustawioną automatyczną spłatę i nie dostał/został poinformowany o zmianie). Czyli nie ma potwierdzenia dostarczenia/odbioru/zapoznania sie klienta z nowym regulaminem.

Kręcisz. Wedlug mnie masz wteyd przegrana sprawe w sądzie a firma A na 100% odda sprawe do sądu aby z ciebie sciągnąc150zł + koszty sadowe+ odsetki (firma A poczeka sobie jakies 1,5 roku i wtedy odda sprawe aby odsetki dobrze urosly)

I teraz pytanie: prawda to, mogę w ten sposób rozwiązać umowę z operatorem A? Jeżeli jest to prawda, może mi ktoś podać podstawę prawną tego?( bo na "gębę" to na pewno nie pozwolą mi, a raczej nie pozwolą sobie, tego rozwiązać)

Jesli jets w FV a uregulowałes FV to niema znaczenia czy czytasz czy nie czytasz faktury otrzymales ja i jest to rownoznaczne z zapoznanim się. Polecam zbaczyc umowe bo mże być tam zapis iż nowy regulamin np jest publikowany na stronie www a nie tylko listem wysyłany - a jak tak jest to ty msz obowiązek sie zapoznać z nim

Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości news:gsik0u$5q2$1inews.gazeta.pl...

Ja swego czasu coś takiego wygrałem z telewizją kablową. Ogłaszali zmiany cennika na ich kanale, którego nie oglądałem. Miałem ustawione stałe płatności. Upomnieli się po trzech latach, ze niby im za mało zapłaciłem. Zmiana umowy liczyła się od dnia dostarczenia listem poleconym zmiany umowy.

Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości news:gsik0u$5q2$1inews.gazeta.pl...

Ja swego czasu coś takiego wygrałem z telewizją kablową. Ogłaszali zmiany cennika na ich kanale, którego nie oglądałem. Miałem ustawione stałe płatności. Upomnieli się po trzech latach, ze niby im za mało zapłaciłem. Zmiana umowy liczyła się od dnia dostarczenia listem poleconym zmiany umowy.

jest na to jakiś przepis prawny? bo bez takiej podkładki to jestem za cienki w uszach, żeby z nimi coś ugrać :/

Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości news:gslco5$g2h$1inews.gazeta.pl...

Robert Tomasik pisze:

Użytkownik "doslaw" <doslaw_usunto_@_totez_.zlo.pl> napisał w wiadomości news:gsik0u$5q2$1inews.gazeta.pl...
Ja swego czasu coś takiego wygrałem z telewizją kablową. Ogłaszali zmiany cennika na ich kanale, którego nie oglądałem. Miałem ustawione stałe płatności. Upomnieli się po trzech latach, ze niby im za mało zapłaciłem. Zmiana umowy liczyła się od dnia dostarczenia listem poleconym zmiany umowy.

jest na to jakiś przepis prawny? bo bez takiej podkładki to jestem za cienki w uszach, żeby z nimi coś ugrać :/

Po prostu do skutecznej zmiany umowy konieczne jest Twoje choćby milczące przyzwolenie. Trudno o nim mówić, jeśli dostawca Internetu nie potrafi dowieść, żeś się zapoznał z tym regulaminem.