Pod pretekstem oddania sprawiedliwości bitym żonom, na koniec kadencji Sejm uchwalił, a prezydent podpisał ustawę, która pozwala na eksmisję na bruk dzieci, niepełnosprawnych, emerytów, obłożnie chorych, chorych psychicznie, etc. Jak pisze "DziennikGazeta Prawna, za ich złe zachowanie niektórych będzie można wyrzucić także w zimie. Zatem już w tym roku zwiększy się liczba komunikatów prasowych o bezdomnych, którzy zamarzli.

Taki los grozi Justynie Kwasiborskiej i jej dwojgu przedszkolakom. Justyna zakochała się w nieodpowiednim facecie. W krótkim czasie zamieszkała z nim w spółdzielczym mieszkaniu własnościowym na Pradze Południe w Warszawie, gdzie przyszło na świat pierwsze dziecko. Szybko okazało się, że facet pije, a jak wypije, to bije i wtedy Justyna musi zabierać dziecko i wiać. W końcu wyprowadziła się do matki. Tam w dwóch pokojach gnieździli się już jej rodzice i 4-osobowarodzina siostry. Potem Justyna urodziła drugie dziecko. W tym czasie w mieszkaniu żyło 9 osób. Schorowaną starszą kobietę budziło po nocach niemowlę, wszystkim doskwierała kolejka do łazienki i kuchni. Justyna i jej siostra zaczęły wysyłać do miasta prośby o wpisanie do kolejki mieszkaniowej. Miasto odmawiało, tłumacząc się małą liczbą lokali. W 2011 r. Justyna dowiedziała się, że ojciec jej dziecka zapił się. Posprzątała mieszkanie, zorganizowała pogrzeb i przeprowadziła się do pustego lokalu. Liczyła na to, że syn otrzyma w spadku po zmarłym wkład mieszkaniowy. Szybko okazało się, że nie może przeprowadzić postępowania spadkowego, ponieważ nie można odnaleźć brata zmarłego. Matka Justyny nie zgodziła się na przyjęcie jej i dzieci z powrotem pod swój dach. Jest stara i chora, nie wyobraża sobie powrotu do życia w takich warunkach. Na rozprawie eksmisyjnej sąd stwierdził, że Justyna zajęła mieszkanie bez tytułu prawnego, za samowolne zajęcie lokalu zaś ustawodawca postanowił karać eksmisją do noclegowni bez zachowania okresu ochronnego w zimie. Ustawodawcy zabrakło wyobraźni i wiedzy o życiu, dlatego wykreślił przepis, który nakazywał komornikowi zawieszenie eksmisji, jeśli w trakcie jej wykonywania okazywało się, że w wyroku sąd nie dał eksmitowanym prawa do lokalu socjalnego, a wyeksmitowane mają być dzieci lub ludzie ubezwłasnowolnieni. Dotychczas bez względu na fakt, czy rodzice zajęli lokal bezprawnie, czy zrobili cokolwiek innego, komornik zawiadamiał sąd rodzinny o eksmisji donikąd i to sąd decydował, co stanie się z dziećmi. Jeśli rodzina była patologiczna, dzieci umieszczano w domu dziecka, a jeśli była tylko biedna, to orzekano, że dzieci zostają z rodzicami i wtedy rodzice mogli wznowić postępowanie eksmisyjne i otrzymać lokal socjalny. Dlaczego komuś to przeszkadzało Trudno zrozumieć. Dzisiaj takie rodziny jak Justyna i jej dzieci komornik ma obowiązek, nawet w zimie, wyrzucić do noclegowni. Matka zaś ma do wyboru tylko dwie opcje: oddać dzieci do domu dziecka, co będzie kosztowało państwo od 3 do 6 tys. zł miesięcznie od łebka, albo zdecydować się na tułaczkę po noclegowniach, co zapewne państwu wyjdzie taniej.



19 października odbędzie się eksmisja chorej na schizofrenię do pomieszczenia tymczasowego w baraku przy ul. Przeworskiej w Warszawie. Były mąż nie chciał dłużej znosić jej destrukcyjnych zachowań, a sąd wydał wyrok bez prawa do lokalu socjalnego. Oczywiście kobieta ta niewątpliwie zakłócała porządek domowy. Adwokat spóźnił się z opłatą od apelacji, wyrok więc jest prawomocny. Kobieta trafi do baraku na 2 miesiące i w zimie znajdzie się na ulicy, ponieważ już będzie obowiązywała ustawa, w której właśnie ustanowiono zapis, że osobie eksmitowanej z pomieszczenia tymczasowego nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego. Co więcej, obecnie będzie można wyeksmitować osobę zakłócającą porządek domowy donikąd nawet zimą. Łatwo sobie wyobrazić, że człowiek z psychozą na ogół nie odbiera korespondencji z sądu i nie przychodzi na rozprawy. Wtedy wszystko będzie zależało od tego, kto chce tę osobę wyeksmitować. Jeśli właściciel będzie uczciwy, ujawni w sądzie fakt, że zakłócającym porządek jest chory psychicznie. Jeżeli natomiast będzie chciał się szybko pozbyć problemu, już na pierwszej rozprawie uzyska wyrok bez prawa do lokalu socjalnego z adnotacją, że eksmisja jest spowodowana zakłócaniem porządku domowego. Taka wzmianka w wyroku będzie oznaczała, że można eksmitować donikąd o każdej porze roku. Sąd nada klauzulę natychmiastowej wykonalności, bo tak się dzieje zawsze w wypadku wyroków zaocznych. W2 tygodnie będzie po problemie. Psychotyk, zupełnie pozbawiony jakiejkolwiek opieki, będzie włóczył się po mieście. Nie wiadomo, czy stan jego umysłu pozwoli na zorientowanie się, jak znaleźć noclegownię, darmowy obiad czy ubranie. Jeśli trafi do ośrodka pomocy społecznej, prawdopodobnie zostanie skierowany do noclegowni. Najpewniej jednak nie otrzyma już żadnej innej pomocy. Okazuje się bowiem, że pracownik socjalny może przyznać zasiłek tylko po przeprowadzeniu wywiadu w miejscu zamieszkania. A skoro schizofrenik nigdzie nie mieszka, nie dostanie nawet kartek na żywność. Jeśli nie zamarznie na śmierć, to umrze z głodu.



Dotychczas jeśli ktoś nie otrzymał prawa do lokalu socjalnego, można było przeprowadzić eksmisję wyłącznie do pomieszczenia tymczasowego. Problem polegał na tym, że gminy nie miały obowiązku i nie chciały takich pomieszczeń zapewniać, właściciele więc latami nie mogli pozbyć się niepłacących lokatorów. Obecnie wprawdzie gminy mają obowiązek tworzenia zasobów pomieszczeń tymczasowych, ale nie znaczy to, że mają też obowiązek zapewnienia lokalu każdemu eksmitowanemu. Na życzenie lobby gmin ustawodawca wprowadził do ustawy zapis, który stanowi, że po pół roku bezskutecznego oczekiwania na takie pomieszczenie można człowieka wyeksmitować do noclegowni.

To oznacza, że gminy stworzą dla pozoru zasób powiedzmy kilku pomieszczeń tymczasowych i zupełnie nie będą się musiały przejmować istniejącym społecznym zapotrzebowaniem na takie lokale, a ludzi będzie się masowo wywalało do noclegowni.

Taki los grozi wielu rodzinom zamieszkującym w prywatnych zasobach mieszkaniowych. Sytuacja ta dotyczy lokatorów budynków oddanych przez gminy byłym właścicielom oraz rodzin ze sprzedanych mieszkań zakładowych. W tych wypadkach sąd nie ma obowiązku przyznać prawa do lokalu socjalnego nawet kobietom w ciąży, obłożnie chorym, niepełnosprawnym, dzieciom czy niezamożnym emerytom.



w ten sposĂłb moĹźe zostać potraktowana Barbara Jankowska z Warszawy. PRL przyznała jej mieszkanie na specjalnych zasadach  jako sierocie, ktĂłra całą rodzinę straciła w powstaniu warszawskim. Barbara dziwi się, dlaczego państwo, ktĂłre zbudowało nawet Muzeum Powstania Warszawskiego, ma w nosie jego ofiary i zamierza uczynić jedną z nich bezdomną. Jest oburzona faktem, Ĺźe nikt nie uprzedził jej po transformacji ustrojowej, Ĺźe dom, w ktĂłrym mieszka, moĹźe zostać zwrĂłcony dawnym właścicielom. W tamtym czasie pracowała jako geolog i mogła zorganizować sobie jakieś mieszkanie. Dzisiaj jest emerytką, jej emerytura jest za wysoka na lokal socjalny i jednocześnie zbyt niska, aby po wyroku eksmisji mogła sobie wynająć mieszkanie. Za zniszczone mieszkanie, w ktĂłrym jeden z dwĂłch pokoi został wyłączony z uĹźytkowania z powodu złego stanu technicznego, w kamienicy przypominającej ruderę, właściciel Ĺźyczy sobie od kilku lat opłaty w wysokości 3 tys. zł miesięcznie. Kwota ta dwukrotnie przewyĹźsza jej emeryturę. Barbara prĂłbowała zaskarĹźyć podwyĹźkę do sądu, jednak nie zdołała tego zrobić, poniewaĹź właściciel zataił swĂłj adres, a sąd nie mĂłgł rozpatrzyć powĂłdztwa, ktĂłre nie zawierało danych osobowych pozwanego. Minął więc termin na zaskarĹźenie podwyĹźki. Teraz Barbara jest zadłuĹźona na setki tysięcy złotych. Istnieje prawdopodobieństwo, Ĺźe sąd nie przyzna jej lokalu socjalnego, poniewaĹź ustawa prawo do takiego lokalu przyznaje emerytom spełniającym kryteria do korzystania z pomocy społecznej. Za swoją emeryturę Barbara mogłaby wynająć mieszkanie, jednak nie zostawałoby jej juĹź nic na jedzenie, lekarstwa i pozostałe potrzeby. OPS nie udzieli jej pomocy, bo kryterium do zasiłku wynosi 461 zł. Nie dostanie zresztą całej swojej emerytury, bo do końca Ĺźycia komornik będzie jej zabierał 1/4świadczenia na poczet zadłuĹźenia u właściciela. Jeśli nie dostanie pomieszczenia tymczasowego, bo miasto uzna, Ĺźe dla niej takiego nie ma, zostanie wyeksmitowana do noclegowni. JeĹźeli dostanie pomieszczenie tymczasowe, to będzie miała gdzie mieszkać moĹźe jeszcze przez miesiąc, a moĹźe przez pół roku, kolejną bowiem niespodzianką, jaką zgotował ustawodawca osobom takim jak ona, jest zapis, z ktĂłrego wynika, Ĺźe pomieszczenie tymczasowe przyznaje się na okres od miesiąca do pół roku. Eksmisję z pomieszczenia tymczasowego zaś przeprowadza się juĹź tylko do noclegowni.



Prezydent podpisał tę ustawę, chociaż organizacje społeczne apelowały, aby ją zawetował, gdyż jest niezgodna z konstytucją i prawem europejskim. Trybunał w Strasburgu wielokrotnie orzekał, że eksmisja bez zapewnienia lokalu zastępczego jest niedopuszczalna. Może prezydent nie wie po prostu, co to jest noclegownia Że jest to placówka, która przyjmuje bezdomnych tylko na jedną noc. Eksmitowany do noclegowni już w następnym dniu po eksmisji będzie musiał dopchać się na nocleg. Jeśli zabraknie miejsc, zostanie na ulicy. W takiej sytuacji będą się znajdowały również dzieci. Warto przypomnieć też, że już dzisiaj brakuje miejsc w ośrodkach dla samotnych matek z dziećmi. W noclegowniach można złapać gruźlicę, świerzb i wszy, które lęgną się w ubraniach i na ciele. Książki oraz zeszyty szkolne dzieci przez cały dzień będą nosiły po mieście w plecaku, aż do 22.00, kiedy można będzie schronić się na pryczy w noclegowni. O 5.00, gdy noclegownia wyrzuca bezdomnych na ulicę, matki będą musiały płaczące, niewyspane dzieci wyprowadzić na mróz, gdzie będą się błąkały do czasu otwarcia placówek oświatowych. Lokatorzy w wystąpieniach publicznych zapowiadali, że jeśli prezydent podpisze ustawę, zorganizują przed jego pałacem miasteczko namiotowe. Komorowski widocznie uznał, że taka sytuacja mogłaby zaszkodzić PO, podpisał więc ustawę. Po wyborach.

Użytkownik "tomy" <bronmy_polski_przed_rudym_oszustem@precz_z_tuskiem.com> napisał w wiadomości news:jbhlfs$kvp$1dont-email.me...

Pod pretekstem oddania sprawiedliwości bitym żonom, na koniec kadencji Sejm uchwalił, a prezydent podpisał ustawę, która pozwala na eksmisję na bruk dzieci, niepełnosprawnych, emerytów, obłożnie chorych, chorych psychicznie, etc. Jak pisze "DziennikGazeta Prawna, za ich złe zachowanie niektórych będzie można wyrzucić także w zimie. Zatem już w tym roku zwiększy się liczba komunikatów prasowych o bezdomnych, którzy zamarzli.

Płakałem czytając ten tekst. Jacyż oni biedni. Nie dość, że nie płacą za mieszkanie, demolują budynek, szczą na klatkach, srają po piwnicach to taki ktoś jak "tomy" lituje się nad nimi. Coż za godna postawa!

BBR

Dnia 05-12-2011 o 10:12:54 Pan hrabia Bobrowski <hrabia@zascianek.eu>  napisał(a):

Użytkownik "tomy"  <bronmy_polski_przed_rudym_oszustem@precz_z_tuskiem.com> napisał w  wiadomości news:jbhlfs$kvp$1dont-email.me...

Pod pretekstem oddania sprawiedliwości bitym żonom, na koniec kadencji  Sejm uchwalił, a prezydent podpisał ustawę, która pozwala na eksmisję  na bruk dzieci, niepełnosprawnych, emerytów, obłożnie chorych, chorych  psychicznie, etc. Jak pisze "DziennikGazeta Prawna, za ich złe  zachowanie niektórych będzie można wyrzucić także w zimie. Zatem już w  tym roku zwiększy się liczba komunikatów prasowych o bezdomnych, którzy  zamarzli.

Płakałem czytając ten tekst. Jacyż oni biedni. Nie dość, że nie płacą za  mieszkanie, demolują budynek, szczą na klatkach, srają po piwnicach to  taki ktoś jak "tomy" lituje się nad nimi. Coż za godna postawa!

BBR

On tak musi, bo jak wszyscy piździelce jest za bandziorami.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/