Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   rurki w ogonie Arcusa

rurki w ogonie Arcusa

Data: 2013-07-17 16:25:54
Autor: /dev/SU45
rurki w ogonie Arcusa
http://vimeo.com/60497114

Nieelegancko zaglądać mu w ogon ale zastanawia mnie do czego tyle tych instalacji tamże.

Na pewno sÄ…:

-popychacz steru kierunku
-popychacz steru wysokości
-trymer s.w.?
-dajnik ciśnienia z rurki, tu pewnie dwa przewody dla ciśnienia statycznego i dynamicznego

no i chyba tyle?

a widzę tam chyba z 10 rurek. Czy są jakieś nadmiarowe bo miejsce niezbyt dostępne?

Data: 2013-07-17 12:58:15
Autor: TJ_Blues
rurki w ogonie Arcusa
On Wednesday, July 17, 2013 10:25:54 AM UTC-4, /dev/SU45 wrote:
http://vimeo.com/60497114



Nieelegancko zagl±daæ mu w ogon ale zastanawia mnie do czego tyle tych instalacji tam¿e.



Na pewno s±:



-popychacz steru kierunku

-popychacz steru wysoko¶ci

-trymer s.w.?

-dajnik ci¶nienia z rurki, tu pewnie dwa przewody dla ci¶nienia statycznego i dynamicznego



no i chyba tyle?



a widzê tam chyba z 10 rurek. Czy s± jakie¶ nadmiarowe bo miejsce niezbyt dostêpne?

Na szybowczykach sie az tak dobrze nie znam i dlatego zastanawia mnie tez inna
sprawa: Czy nie byloby latwiej, szybcie i lzej wymienic cale przewody zamist
je kleiic na goraco?

cheers

Data: 2013-07-18 10:37:37
Autor: /dev/SU45
rurki w ogonie Arcusa

Na szybowczykach sie az tak dobrze nie znam i dlatego zastanawia mnie tez inna
sprawa: Czy nie byloby latwiej, szybcie i lzej wymienic cale przewody zamist
je kleiic na goraco?

Chyba nie, bo nie ma siê jak dostaæ do ich mocowañ w innych fragmentach.

Wygl±da to tak jakby przewody by³y faktycznie dwa, a te rurki to tak na wszelki wypadek :)

No i popychacz sterów jest chyba jeden, przesuwa siê i obraca - dwa stopnie swobody. Ale ciekawe ¿e tak trochê na s³owo honoru przyklei³ tê blaszkê która go trzyma - kleje s± dobre, ale gdyby pu¶ci³o to klapa...

¯ywica to chyba, s±dz±c po kolorku, L285 której u¿ywa siê te¿ w modelarstwie. W ogóle ca³a technologia nie jest jaka¶ kosmiczna, szybowce RC lepi³em tak samo :)

Data: 2013-07-22 23:06:17
Autor: Maciek K.
rurki w ogonie Arcusa

-popychacz steru kierunku

raczej dwie linki i one idą w dwóch rurkach

-popychacz steru wysokości

jest widoczny na filmie, ale nie idzie on w żadnych rurkach

-trymer s.w.?

raczej nie. trymer jest raczej sprężynowy, więc "załatwiony" w kabinie,

-dajnik ciśnienia z rurki, tu pewnie dwa przewody dla ciśnienia statycznego i dynamicznego

Może być:
- ciśnienie całkowite (nie ma statycznego - prędkościomierz odejmuje statyk od całkowitego i tak wylicza dynamiczne)
- k-1
- statyczne w sumie też może,

no i chyba tyle?

przewód do anteny radiowej też na pewno jest. widać że w co najmniej 2 rurkach poprowadzone są kable, więc być może np. antena GPS również jest w ogonie.

Maciek K.

Data: 2013-07-29 18:26:39
Autor: /dev/SU45
rurki w ogonie Arcusa


-popychacz steru kierunku

raczej dwie linki i one idą w dwóch rurkach

A tego się nie robi jednym popychaczem który mógłby się obracać oraz skręcać? Pewnie nic prostszego niż podłączenie linek do orczyka nie wymyślono...

-trymer s.w.?

raczej nie. trymer jest raczej sprężynowy, więc "załatwiony" w kabinie,

A nie robi się oddzielnego trymera by nim sterować gdyby nie działał ster wysokości? Tak jest chyba w Piracie i jakoś nie pomogło w Suwałkach w tym roku...


- k-1

Co to k-1?

przewód do anteny radiowej też na pewno jest. widać że w co najmniej 2
rurkach poprowadzone są kable, więc być może np. antena GPS również jest
w ogonie.

Może część rurek jest zapasowa/nadmiarowa, wszak szybowiec jest zwykle długowieczny i nie wiadomo co wymyśli się w przyszłości :)

A trochę z innej beczki - gdyby w szybowcach się dało robić fly-by-wire to by w dużych robiono hamulce aerodynamiczne "butterfly/crow", jak w modelach? Czyli klapy w dół, lotki w górę? Zdaje się że Niemcy w to się kiedyś bawili, oczywiście mechanicznie. Jakie to ma zalety? Brak szpar w skrzydle, a jeśli są to blisko krawędzi spływu?

Dodatkową zaletą byłoby to że gdyby uczeń w kręgu robił coś zupełnie głupiego to by go można sterować przez radio :)

Data: 2013-07-29 21:50:25
Autor: Pawe³ Kasztelan
rurki w ogonie Arcusa
W dniu 2013-07-29 18:26, /dev/SU45 pisze:


A nie robi siê oddzielnego trymera by nim sterowaæ gdyby nie dzia³a³
ster wysoko¶ci? Tak jest chyba w Piracie i jako¶ nie pomog³o w
Suwa³kach w tym roku...

A sk±d masz wie¶ci. Rozmawia³e¶ z pilotem czy gdzie¶ czyta³e¶ ? I jakie mia³ problemy ? Czy próbowa³ zabawy z trymerem i ile mia³ czasu ?

Pozdr. PK.

Data: 2013-08-08 12:47:05
Autor: /dev/SU45
rurki w ogonie Arcusa
A sk±d masz wie¶ci. Rozmawia³e¶ z pilotem czy gdzie¶ czyta³e¶ ?

Rozmawia³em z instruktorem który to widzia³, podobno roz³±czy³ siê ster wysoko¶ci.

http://lotniczapolska.pl/Raport-wstepny-z-wypadku-Pirata-w-Suwalkach,29877

Data: 2013-08-02 19:22:48
Autor: Maciek K.
rurki w ogonie Arcusa


A tego się nie robi jednym popychaczem który mógłby się obracać oraz skręcać? Pewnie nic prostszego niż podłączenie linek do orczyka nie wymyślono...

Nie. We wszystkich współczesnych szybowcach, które znam robi się to właśnie przy pomocy pary linek


A nie robi się oddzielnego trymera by nim sterować gdyby nie działał ster wysokości? Tak jest chyba w Piracie i jakoś nie pomogło w Suwałkach w tym roku...

w piracie, bocianie, generalnie w starych szybowcach tak właśnie było. Dziś już się tak nie robi. Przyczepia się do popychacza steru wysokości poprzez sprężynę suwak trymera. Przestawianie suwaka przesuwa punkt obojętny steru - sprężyna przykłada do drążka siłę zamiast pilota. Nie ma dodatkowych klapek na powierzchniach sterowych, ani dodatkowych układów sterowania. A co do używania trymera w piracie zamiast steru: trymer nie jest "zapasowym" sterem wysokości. Faktycznie dałoby się teoretycznie w pewnym zakresie tak sterować, ale kilkanaście setek metrów nad ziemią to nie jest czas, żeby się uczyć sterowania niesprawnym szybowcem (jaki zakres prędkości jestem w stanie kontrolować, co się stanie, jak otworzę hamulce...). A ryzyko, że straci się życie ratując szybowiec... chyba zbyt wysoka cena, nawet za szybowiec droższy niż 4000zł.


Co to k-1?

Sonda K-1 [ka minus jeden] albo  rurka TE - zagiÄ™ta rurka wystajÄ…ca ze stateczników pionowych wiÄ™kszoÅ›ci szybowców. Daje informacjÄ™ o zmianach caÅ‚kowitej energii szybowca, czyli o prÄ™dkoÅ›ci pionowej skorygowanej o tÄ™ jej część, która wynika ze zmiany prÄ™dkoÅ›ci.


Może część rurek jest zapasowa/nadmiarowa, wszak szybowiec jest zwykle długowieczny i nie wiadomo co wymyśli się w przyszłości :)

Nie sądzę, zresztą już chyba większość wytypowaliśmy.

A trochę z innej beczki - gdyby w szybowcach się dało robić fly-by-wire to by w dużych robiono hamulce aerodynamiczne "butterfly/crow", jak w modelach? Czyli klapy w dół, lotki w górę? Zdaje się że Niemcy w to się kiedyś bawili, oczywiście mechanicznie. Jakie to ma zalety? Brak szpar w skrzydle, a jeśli są to blisko krawędzi spływu?

Nie sądzę. Hamulce spełniają swoją rolę. Chociaż, właściwie to nie spełniają i musiano załagodzić przepisy. Dawniej hamulce miały nie pozwolić szybowcowi osiągnąć Vne w locie nurkowym, ale przy doskonałościach rzędu 50 te hamulce musiałyby być dość spore.

Dodatkową zaletą byłoby to że gdyby uczeń w kręgu robił coś zupełnie głupiego to by go można sterować przez radio :)

Steruje się, tyle że jest to sterowanie głosowe;-)

Maciek K.

Data: 2013-08-04 10:00:27
Autor: Maciek K.
rurki w ogonie Arcusa
ale kilkanaście setek metrów nad ziemią to nie jest czas, żeby się uczyć sterowania niesprawnym szybowcem

miało być kilkanaście dziesiątek metrów.

Maciek K.

Data: 2013-08-08 12:49:12
Autor: /dev/SU45
rurki w ogonie Arcusa


Sonda K-1 [ka minus jeden] albo  rurka TE - zagiÄ™ta rurka wystajÄ…ca ze
stateczników pionowych większości szybowców. Daje informację o zmianach
całkowitej energii szybowca, czyli o prędkości pionowej skorygowanej o
tę jej część, która wynika ze zmiany prędkości.

No ale nie wszystkie szybowce które mają wario energii całkowitej mają taką rurkę, kojarzy mi się raczej z tymi wyczynowymi nowszych generacji.

Dodatkową zaletą byłoby to że gdyby uczeń w kręgu robił coś zupełnie
głupiego to by go można sterować przez radio :)

Steruje się, tyle że jest to sterowanie głosowe;-)

Ale niekiedy mimo sprawnej komunikacji element wykonawczy siÄ™ zawiesza :) i nie pomagajÄ… nawet specjalne komunikaty "k... jezu nie ciÄ…gnij tak"

Data: 2013-08-10 13:58:07
Autor: Maciek K.
rurki w ogonie Arcusa


No ale nie wszystkie szybowce które mają wario energii całkowitej mają taką rurkę, kojarzy mi się raczej z tymi wyczynowymi nowszych generacji.

A Arcus gdzie się w Twojej klasyfikacji mieści?
Sondy TE nie było w bocianach czy piratach, ale instalację do niej mają praktycznie wszystkie współczesne szybowce, niekoniecznie wyczynowe - od PW-5, Junira, przez Puchacza po Dianę. Faktycznie często nie ma w nich sondy i wario jest na KWECu, bo sonda kosztuje parę złotych i lubi zmienić właściciela, ale instalacja jest w większości.

Maciek K.

Data: 2013-08-07 01:53:17
Autor: Tomasz Poznański
rurki w ogonie Arcusa
W dniu 2013-07-29 18:26, /dev/SU45 pisze:


A trochę z innej beczki - gdyby w szybowcach się dało robić fly-by-wire
to by w dużych robiono hamulce aerodynamiczne "butterfly/crow", jak w
modelach? Czyli klapy w dół, lotki w górę? Zdaje się że Niemcy w to się
kiedyś bawili, oczywiście mechanicznie. Jakie to ma zalety? Brak szpar w
skrzydle, a jeśli są to blisko krawędzi spływu?

Zaleta tego typu rozwiazania jest dosc skuteczne zwiekszenie kata podejscia do ladowania (zmniejszenie doskonalosci), co jest cecha bardzo pozadana przy ladowaniu w terenie, na szybowcach o wspolczesnych doskonalosciach. Czytalem, ze Niemcy to stosowali w ktorejs wersji ASW 20, ale w powiazaniu z klasycznymi hamulcami. Gdyby oprzec sie tylko na systemie podobnym do stosowanych w modelach (butterfly/crow), to nie jest to optymalne rozwiazanie do ciaglej plynnej korekty kata szybowania, co ma miejsce przy kazdym podejsciu do ladowania szybowcem, zwlaszcza w ograniczonym terenie. W skrajnym przypadku (na malej wysokosci) proba korygowania poziomu intensywnosci hamowania w tym systemie, jest potencjalnie bardzo niebezpieczna. Standardowe, obecnie stosowane plytowe hamulce aerodynamiczne (typu Schempp-Hirth), mozna przy niedolocie na na malej wysokosci zamknac nawet calkowicie, co powoduje wzrost sily nosnej i wydluzenie odleglosci do miejsca przyziemienia. Podobny manewr w systemie butterfly/crow czyli schowanie klap na koncowce podejscia, wiaze sie z gwaltowna utrata sily nosnej i... juz wiadomo co dalej.

Pozdrawiam
Tomek


Dodatkową zaletą byłoby to że gdyby uczeń w kręgu robił coś zupełnie
głupiego to by go można sterować przez radio :)

W szybowcach RC hamulce aerodynamiczne plytowe tez steruje sie przez radio :)

Pozdrawiam
Tomek

Data: 2013-08-08 12:52:15
Autor: /dev/SU45
rurki w ogonie Arcusa
nie
stosowane plytowe hamulce aerodynamiczne (typu Schempp-Hirth), mozna
przy niedolocie na na malej wysokosci zamknac nawet calkowicie, co
powoduje wzrost sily nosnej i wydluzenie odleglosci do miejsca
przyziemienia. Podobny manewr w systemie butterfly/crow czyli schowanie
klap na koncowce podejscia, wiaze sie z gwaltowna utrata sily nosnej
i... juz wiadomo co dalej.


Nie trzeba chować klap, wystarczy obniżyć lotki. Siła nośna wtedy nie spada, a jest dodatkowa korzyść z wysuniętych klap. Z powodzeniem stosuję to w modelach, w tym w 4-metrowym DG-808, który zachowuje się raczej jak pełnowymiarowy szybowiec niż jak piankowy modelik :)

W szybowcach RC hamulce aerodynamiczne plytowe tez steruje sie przez
radio :)

Ale pomijając super-realistyczne modele to raczej się ich unika, problem wykonawczy a to samo można osiągnąć przez crow.

Data: 2013-08-09 01:22:39
Autor: Tomasz Poznański
rurki w ogonie Arcusa
W dniu 2013-08-08 12:52, /dev/SU45 pisze:


Nie trzeba chować klap, wystarczy obniżyć lotki. Siła nośna wtedy nie
spada, a jest dodatkowa korzyść z wysuniętych klap. Z powodzeniem
stosuję to w modelach, w tym w 4-metrowym DG-808, który zachowuje się
raczej jak pełnowymiarowy szybowiec niż jak piankowy modelik :)


W pelnowymiarowych szybowcach zapewne byloby rownie skuteczne z jednym malym zastrzezeniem. Mianowicie, dzialaloby to w ograniczonym zakresie predkosci. Np. szybowiec ASG-29 przy ustawieniu klap do ladowania moze leciec z max. predkoscia 160 km/h. Predkosci dopuszczalne dla lotu z wysunietymi hamulcami plytowymi z reguly siegaja Vne (predkosc dopuszczalna nieprzekraczalna), lub w okolicach 250 km/h.
Mozliwosc uzywania hamulcow w calym zakresie predkosci dla szybowca, wydaje mi sie glownym powodem stosowania obecnie, jedynie poprawnego politycznie systemu hamulcow plytowych :).
A w modelach szybowcow, to w zasadzie nie potrzeba zadnych hamulcow, bo mozna je przeciez wbijac w ziemie tak jak w klasie F3J :)

Pozdrawiam
Tomek

rurki w ogonie Arcusa

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona