Data: 2009-10-22 20:12:37 | |
Autor: froff | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
witam
Nigdy w życiu nie uczestniczyłem w żadnym charakterze w żadnej sądowej rozprawie a teraz będąc zielony w tej materii rozważam pozew. Chodzi mi o 500zł. Nie żebym tych pieniędzy bardzo potrzebował ale bardzo by mnie gryzło darowanie k...estwa chamowi. Może ktoś doświadczony w tych sprawach rozwieje moje wątpliwości? Pytanie podstawowe: czy sam sobie nie zrobię finansowej krzywdy, bądź psychicznej katorgi? Czy takie procesy wymagają adwokata? Jeżeli nie wymagają to czy można z sukcesem się obyć? Ile bierze adwokat za takie duperele? Czy można się domagać (z dużą szansą na sukces), żeby w razie wygranej sprawca oprócz zapłacenia moich 500zł zwrócił mi wszelkie koszta - dojazdy, adwokat itp? Ile mnie to może wszystko kosztować w razie przegranej? pozdrawiam wszystkich |
|
Data: 2009-10-22 20:42:56 | |
Autor: Liwiusz | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
froff pisze:
witam Nie wiem, zapytaj swojego psychiatrę. Czy takie procesy wymagają adwokata? Jeżeli nie wymagają to czy można z sukcesem się obyć? Obycie się bez adwokata nie jest skorelowane z wartością przedmiotu sporu. Ile bierze adwokat za takie duperele? Tyle, na ile się umówisz. Czy można się domagać (z dużą szansą na sukces), żeby w razie wygranej sprawca oprócz zapłacenia moich 500zł zwrócił mi wszelkie koszta - dojazdy, adwokat itp? Nie, dostaniesz co najwyżej 60zł. Ile mnie to może wszystko kosztować w razie przegranej? 30zł opłaty sądowej, 60zł dla adwokata strony przeciwnej jeśli będzie, swoje koszty i czas. -- Liwiusz |
|
Data: 2009-10-23 17:59:58 | |
Autor: froff | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Liwiusz wrote:
froff pisze: Nie mam psychiatry, poza tym gdybym miał to wątpię czy byłby on ekspertem w dziedzinie uciążliwości procesów o odszkodowanie. Moje pytanie nadal aktualne. Czy takie procesy wymagają adwokata? Jeżeli nie wymagają to czy można z sukcesem się obyć? Ok, ale to dwa pytania :) Ile bierze adwokat za takie duperele? Chodziło mi raczej o jakąś medianę i zakres. Czy można się domagać (z dużą szansą na sukces), żeby w razie wygranej sprawca oprócz zapłacenia moich 500zł zwrócił mi wszelkie koszta - dojazdy, adwokat itp? 30zł opłaty sądowej, 60zł dla adwokata strony przeciwnej jeśli będzie, swoje koszty i czas. Jak się to 60zł ma do "tyle na ile się umówisz"? A jeżeli strona przeciwna weźmie adwokata za 1000zł to też tylko 60 mu się należy jeśli wygra? Chodzi o to, że nie chcę sobie kopnąć w kolano a jeżeli już to niezbyt mocno... |
|
Data: 2009-10-23 18:05:18 | |
Autor: Tomek | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Dnia 23-10-2009 o 17:59:58 froff <froff@interia.pl> napisał(a):
Jak się to 60zł ma do "tyle na ile się umówisz"? A jeżeli strona przeciwna Tak, bo tak stoi w rozporządzeniach o kwotach należnych adwokatom/radcom prawnym, z tytułu zastępstwa procesowego. Zdaje się że w sytuacjach szczególnie uzasadnionych może to być podwyższone max x6 - czyli do 360zł. -- Tomek |
|
Data: 2009-10-23 22:58:05 | |
Autor: Jotte | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
W wiadomości news:hbsije$rdo$1news.interia.pl froff <froff@interia.pl>
pisze: A on jest przez swojego od dawna oszukiwany...Nie mam psychiatryPytanie podstawowe: czy sam sobie nie zrobię finansowej krzywdy, bądź psychicznej katorgi?Nie wiem, zapytaj swojego psychiatrę. Chodzi o to, że nie chcę sobie kopnąć w kolano a jeżeli już to niezbytWięc uznaj swój pozew za doświadczenie, zabawę, hobby, realizację przyjętych zasad itp. W razie przegranej koszty będą łatwiej do przyjęcia jako cena tych ekstrawagancji. -- Jotte |
|
Data: 2009-10-22 21:28:39 | |
Autor: JS | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
A te 500 zł to za co ma być? Zwrot pożyczki? Zapłata za coś? Co?
Jacek |
|
Data: 2009-10-23 18:02:53 | |
Autor: froff | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
JS wrote:
A te 500 zł to za co ma być? Zwrot pożyczki? Zapłata za coś? Co? Odszkodowanie za uszkodzone mieszkanie. Chcę, żeby pokryło nie tylko gips, farbę i malarza ale też przygotowania i czyszczenie chlewa po z uwzględnieniem straconego mojego czasu. Nie wiem jeszcze jak taki pozew napisać ale to odrębny problem. Oczywiście, jeżeli się złamie i da po dobroci, ew. z jakąś drobną bonifikatą z mojej strony to procesu nie będzie. |
|
Data: 2009-10-22 21:42:27 | |
Autor: Johnson | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
froff pisze:
Może ktoś doświadczony w tych sprawach rozwieje moje wątpliwości?Nie o takie rzeczy ludzie się sądzą: http://wyborcza.pl/1,76842,7171629,Proces_o_wiadro.html -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-10-22 13:02:41 | |
Autor: przypadek | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
On 22 Paź, 21:42, Johnson <john...@nospam.pl> wrote:
froff pisze: http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091022/POWIAT06/252690758 Ciekawe, jaka podstawa umorzenia? |
|
Data: 2009-10-22 21:45:17 | |
Autor: Robert Tomasik | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hbqcj4$i7n$1inews.gazeta.pl...
Może ktoś doświadczony w tych sprawach rozwieje moje wątpliwości?Nie o takie rzeczy ludzie się sądzą: Mimo to, lepsze, niż samosąd, a znam przypadki, gdy o drobniejsze rzeczy ludzie dawali sobie po twarzy. |
|
Data: 2009-10-22 21:55:48 | |
Autor: Johnson | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Robert Tomasik pisze:
Mimo to, lepsze, niż samosąd, a znam przypadki, gdy o drobniejsze rzeczy ludzie dawali sobie po twarzy. Eee, w takim wypadku powinni sobie dać po paszczy i spokój by był. -- @2009 Johnson Gdy widzisz mędrca, myśl o tym, by mu dorównać. Gdy widzisz tego, komu brak rozsądku, zastanów się nad sobą samym. |
|
Data: 2009-10-22 23:14:15 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Robert Tomasik pisze:
Użytkownik "Johnson" <johnson@nospam.pl> napisał w wiadomości news:hbqcj4$i7n$1inews.gazeta.pl... No i by sobie dali po twarzy, od razu wiedzieliby kto ma racje i byłby święty spokój. A tak płacimy za to wszyscy tyle, że dawno można by jednej i drogiej stronie po kilka takich wiader kupić :) |
|
Data: 2009-10-23 13:59:09 | |
Autor: Papa Smerf | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Órzytkownik "Tomasz Pyra" napisał:
A tak płacimy za to wszyscy tyle, że dawno można by jednej i drogiej stronie po kilka takich wiader kupić :) ale tu nie chodzi o koszta, tylko o zasady, kturych rzekomo strzeże prawo, zawsze zaczyna się od wiadra a kończy na miliardach pranych na automatach hazardowych!:O) |
|
Data: 2009-10-24 22:08:01 | |
Autor: Krzysztof 'kw1618' z Warszawy | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Dnia Thu, 22 Oct 2009 21:42:27 +0200, Johnson napisał(a):
Nie o takie rzeczy ludzie się sšdzš: tutaj materiał video o ww sprawie http://www.tvn24.pl/12690,1625398,0,1,1-5-roku-procesu-o-wiadro-za-8-50-zl,wiadomosc.html -- Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia Krzysztof 'kw1618' Warszawa - Ursynow Kontakt z kw1618 przez grupy.3mam.net 'Kontakt' http://foto.3mam.net/album2/Pruszkow/slides/Pruszkow_k_Warszawy_20070930-32.php |
|
Data: 2009-10-23 22:51:48 | |
Autor: czarny.swierk | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Dnia 22-10-2009 o 20:12:37 froff <froff@interia.pl> napisał(a):
witam Nie jestem aż taki doświadczony, ale najpierw proponuję wysłać pismo listem poleconym o zapłatę 500 zł, uzasadnić dlaczego oraz ostrzec, że w razie nie wywiązania się z należności w jakimś określonym terminie oddasz sprawę do sądu. Oczywiście listem poleconym. I czekać, może zapłaci. -- pozdrawiam adam |
|
Data: 2009-10-23 22:54:10 | |
Autor: froff | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
czarny.swierk wrote:
Nie jestem aż taki doświadczony, ale najpierw proponuję wysłać pismo listem poleconym o zapłatę 500 zł, uzasadnić dlaczego oraz ostrzec, że w razie nie wywiązania się z należności w jakimś określonym terminie oddasz sprawę do sądu. Oczywiście listem poleconym. Rozważam rozmowę telefoniczną w tym tonie, przy okazji nagrywaną :) |
|
Data: 2009-10-23 22:57:20 | |
Autor: czarny.swierk | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Dnia 23-10-2009 o 22:54:10 froff <froff@interia.pl> napisał(a):
czarny.swierk wrote: Rozważam rozmowę telefoniczną w tym tonie, przy okazji nagrywaną :) Odradzam zdecydowanie. O wiadrze nie czytałeś? I później będą powoływać biegłych, czy nagranie nie jest sfałszowane ;) -- pozdrawiam adam |
|
Data: 2009-10-23 23:04:06 | |
Autor: czarny.swierk | |
sądzenie się o małą kwotę - czy warto? | |
Dnia 23-10-2009 o 22:57:20 czarny.swierk <czarny.swierkspam@op.pl> napisał(a):
Dnia 23-10-2009 o 22:54:10 froff <froff@interia.pl> napisał(a): A przede wszystkim sąd na wstępie może odrzucić dowód z nagranej rozmowy zarzucając, że nagranie mogło naruszyć dobra osobiste. -- pozdrawiam adam |
|
Data: 2009-10-23 23:08:42 | |
Autor: robert1 | |
sądzeniesię o małąkwotę - czy warto? | |
czarny.swierk wrote: Przedstaw się że jesteś z firmy windykacyjnej do której dług został sprzedany:) -- |
|
Data: 2009-10-24 22:12:13 | |
Autor: froff | |
s | |
robert1@mailinator.com wrote:
Rewelacyjny pomysł :) |
|
Data: 2009-10-25 18:11:23 | |
Autor: Gen 101 | |
s | |
On 24 Paź, 21:12, froff <fr...@interia.pl> wrote:
robe...@mailinator.com wrote: to juz lepiej sprzedaj ten dług komus znajomemu, duża szsnsa że zapłaci, bo malo kto kupuje długi, których nie zakłada odzyskać |
|