Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   sakwy crosso

sakwy crosso

Data: 2013-07-16 22:33:36
Autor: MadMan
sakwy crosso
Dnia Tue, 16 Jul 2013 00:22:44 +0200, Paweł Olaszek napisał(a):

A więc które droga redakcjo z tych trzech?

Mam dry, faktycznie doły się przetarły od ogólnego używania (kładzenie
na ziemi, jakieś drobne upadki itp.). Niemniej używam ich też jako sakw
"miejskich". Crosso sprzedawało zestawy naprawcze i pewnie rozwiązałyby
mój problem, niemniej na ulewę są ciągle odporne - dziurka jest tylko od
spodu. Obecnie rozważyłbym jakiś model z cordury, są dużo bardziej odporne
mechanicznie. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2013-08-06 12:14:03
Autor: Paweł Olaszek
sakwy crosso
W dniu 2013-07-16 22:33, MadMan pisze:
Obecnie rozważyłbym jakiś model z cordury, są dużo bardziej odporne
mechanicznie.

dzięki, zgodnie z Twoją i przedpiśców sugestią kupiłem twisty z cordury.
Po dwóch tygodniach używania:
+solidnie wykonane, ładowane po sufit i mocno obciążone, żadnych śladów. Podobnie brak śladów po krzakach czy otarciach o murki czy ściany.
+kilka godzin w ulewie i wszystko suche, w podobnych warunkach sakwy author podciekały już przy suwakach.
-nie mają żadnej kieszeni na drobiazgi, pewnie rozbuduję o klapę crosso i torebkę
-przy załadowanych mocno sakwach ścianka sakwy z hakami wyginała się w łuk podczas zakładania na bagażnik, przez co haki minimalnie się od siebie oddalały i nie trafiały idealnie w swoje miejsce; układały się właściwie dopiero po kilku chwilach jazdy.

dzięki za pomoc w wyborze

--
pozdrawiam,
Paweł

Data: 2013-09-05 00:27:38
Autor: Marek
sakwy crosso
Paweł Olaszek:

-przy załadowanych mocno sakwach ścianka sakwy z hakami wyginała się w łuk podczas zakładania na bagażnik, przez co haki minimalnie się od siebie oddalały i nie trafiały idealnie w swoje miejsce; układały się właściwie dopiero po kilku chwilach jazdy.

Te haki nigdy się właściwie nie układają. Nawet na "kompatybilnym" bagażniku Crosso przemieszczają się minimalnie w czasie jazdy i stal szlifuje aluminium. Idealnie ułożone haki powinny idealnie robić to, do czego są przeznaczone, czyli trzymać sakwę na swoim miejscu niezależnie od warunków jakie pojawiają się w zakresie przewidzianego dla sakw zastosowania. Niestety, haki w systemie Crosso czasem wycinają niebezpieczne numery. I robią to od lat, bo od lat koncept się nie zmienił, mimo konsultacji z użytkownikami. Zamiast pętli z gumowej linki jest gumowy pierścień, ale to detal, który nie zrobił rewolucji.
Producent w charakterystyce swoich sakw nie wspomina nic o dopuszczalnej ładowności, prędkości jazdy i rodzaju terenu w którym można tych sakw używać. Pisze natomiast: "Brak plastikowych elementów oznacza niezrównaną wytrzymałość i niezawodność, potwierdzoną podczas wypraw w najdalsze rejony świata." Pisze również: "Przed pierwszym założeniem sakw, dobierz długość pasa dociskającego do swojego roweru. W przeciwnym wypadku ryzykujesz wypięcie się sakw podczas jazdy! Siła naciągu powinna stwarzać opór podczas zakładania sakwy (ma to szczególne znaczenie zwłaszcza przy ciężkich sakwach)."
U mnie (w modelu Classic) ten opór jest maksymalny, lecz i tak za słaby.. Choć potrafi życie utrudnić przy zdejmowaniu sakwy, bo dolny hak dociska do zaczepu bagażnika pasek prowadzący. Ale zdejmowanie sakw Crosso to osobna historia. Wedle producenta "Założenie sakw trwa dosłownie jedną chwilę". To prawda. Ale zdjęcie ich to czasem szarpanina z dolnym hakiem, który nie chce się rozstać z zaczepem bagażnika. A jak już sakwa spada na wertepach, to albo odpina się całkiem, albo nie (bo dolny hak trzyma). I ta druga opcja bywa niebezpieczna.
Rozpisałem się tak krytycznie, choć cenię te sakwy za pancerny materiał, bo właśnie dłubię przy filmach z wakacji i trafiłem na ujęcie z dobrej drogi, poprzecinanej regularnie niewielkimi rowkami odwadniającymi. To powinien być pikuś dla sprzętu, który hula z podróżnikami po bezdrożach całego świata. Ale nie jest. Beskid Żywiecki okazał się dla tego sprzętu zbyt trudny.
Zrobiłem z fragmentu krótki "filmik poglądowy". Wytitałem tylko w ścieżce dźwiękowej efekt emocjonalnej reakcji na próbę ucieczki lewej sakwy i dwa zbyt sarkastyczne komentarze do sytuacji, a dodałem zdjęcie efektu tej próby.
http://www.youtube.com/watch?v=1-wjL5RPTB0&feature=youtu.be

--
Marek

Data: 2013-09-05 09:55:42
Autor: bans
sakwy crosso
W dniu 2013-09-05 09:27, Marek pisze:

A jak już sakwa spada na wertepach, to albo odpina się całkiem, albo nie (bo dolny hak trzyma). I ta druga opcja bywa niebezpieczna.


A masz jakieś porównanie z innymi sakwami? Pytam, bo szybka jazda po takiej drodze to jeszcze ujdzie, ale sakwa wypinała ci się po uderzeniu w dreny na drodze, prawda? Ja bym w takim wypadku jednak nie wymagał od sakwy wytrzymania takiego uderzenie, to już jest jazda MTB - przy takim łomotaniu na dłuższą metę to się do roweru doczepia tylko to, co niezbędne.

Ale być może faktycznie jakieś Ortlieby takie sporadyczne uderzenia by wytrzymały.



--
bans

Data: 2013-09-05 02:17:18
Autor: Marek
sakwy crosso
bans napisał:

 
A masz jakie� por�wnanie z innymi sakwami? Pytam, bo szybka jazda po takiej drodze to jeszcze ujdzie, ale sakwa wypina�a ci si� po uderzeniu w dreny na drodze, prawda? Ja bym w takim wypadku jednak nie wymaga� od sakwy wytrzymania takiego uderzenie, to ju� jest jazda MTB - przy takim �omotaniu na d�u�sz� met� to si� do roweru doczepia tylko to, co niezb�dne.
 W takim (i trudniejszym) terenie mam porównanie tylko z samoróbkami, uszytymi kiedyś z mocnej, korduropodobnej tkaniny, robionej przez częstochowski Polontex. Przy obciążeniach pękały szwy, ale te sakwy nie odpięły się nigdy, bo nie miały takiej możliwości. Były mocowane do bagażnika trokami.
Nie uprawiałem jazdy terenowej. Wracałem z obsługi bazy na Przysłopie i miałem w sakwach spory ładunek, ale jechałem drogą, którą poruszają się auta osobowe. Rower (mimo zablokowanego na amen amortyzatora) i sakwy bez problemu wytrzymują te krótkie wstrząsy, jakie powstają przy przejeżdżaniu przez odpływy. Nieraz bywało gorzej. Ale ładunek, choć częściowo dociśnięty workiem od góry, podskakuje wtedy i słabym ogniwem systemu okazuje się brak blokady.
Fajnie, że Crosso w tych kluczowych miejscach stosuje metal, ale i z metalu da się zrobić prostą klamrę blokowaną. Firma na pewno dostaje od użytkowników wiele uwag o tym mankamencie. I - skoro ponoć w projektowaniu nowych wersji sakw uwzględnia takie uwagi - to dziwi mnie, że do tej pory prawie nic się w mocowaniu nie zmieniło. Chyba, że większość targetu to klasyczni sakwiarze asfaltowo - szutrowi, a ci pętający się po wertepach to niewart uwagi margines. Ale w górskiej turystyce rowerowej odcinki po bardzo trudnych drogach, robione na ciężko, to żaden margines. Przecież zanim MTB zacznie hulać na lekko po okolicy, musi dowieźć do bazy cały majdan. W trudnym terenie powinienem spodziewać się raczej zerwania szprychy, pęknięcia ramy, złamania bagażnika, rozerwania opony, niż takich niepodzianek. Crosso Classic to nie są sakwy miejskie, tylko turystyczne - bez określonych ograniczeń. Czyli powinny dać radę wszędzie tam, gdzie się turystycznie jeździ na rowerze. A tu nawet "wyprawowy" Expert ma zwykłe, otwarte haki, dociskane do bagażnika gumą.

Ech... gwarancji i tak już od dawna nie mam, więc chyba pora samemu zmodyfikować ten patent. Po załataniu dziury wyciętej i wytopionej gorącą tarczą hamulcową.

--
Marek

Data: 2013-09-06 00:30:01
Autor: Wojtek Paszkowski
sakwy crosso

"Marek" <h.art@op.pl> wrote in message news:7f789c27-ee64-4ded-bbe2-8a0b3c824b6cgooglegroups.com...
bans napisał:

Fajnie, że Crosso w tych kluczowych miejscach stosuje metal, ale i z metalu da się zrobić prostą klamrę blokowaną.

swego czasu planowałem wstawić równolegle z gumowym naciągiem kawałek taśmy z prostą, ściąganą klamerką (np. krótkiego troka) - po założeniu sakwy wystarczałoby dodatkowo ściągnąć pasek, "usztywniając" gumową kontrę. Zastanawiam się, czy sprawdziłoby się to w cięższym terenie - czy zwykła przelotowa klamerka luzowałaby się na wertepach.

pozdr

sakwy crosso

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona