Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.dom   »   salon meblowy, śląskie / małopolskie

salon meblowy, śląskie / małopolskie

Data: 2009-03-16 07:11:36
Autor: marioosh
salon meblowy, śląskie / małopolskie
Znacie jakiś duży salon meblowy na śląsku lub w woj. małopolskim ?
Agata w katowicach, brw w chorzowie oraz rozdzień w katowicach - te
odwiedziłem, a chciałbym jeszcze conieco pooglądać. Konkretnie
interesują mnie meble/meblościanki, jakieś meble systemowe do salonu
(NIE tapicerowane).

Data: 2009-03-17 14:15:00
Autor: Marek Kutyla
salon meblowy, śląskie / małopolskie
Tego oto dnia 2009-03-16 15:11, Niejaki/a marioosh bedac w stanie euforii nagryzmolil/a co nastepuje:

Znacie jakiś duży salon meblowy na śląsku lub w woj. małopolskim ?
Agata w katowicach,

Nie wiem jak bedzie w Katowicach, ale moge opowiedziec moje perypetie (ktore trwaja) z tym sklepem/salonem (niepotrzebne skreslic) w Wawie na al. Krakowskiej.

4 tyg. temu zdecydowalem sie kupic tam 2 narozniki. Model zostal wybrany, kolory i tapicerka tez. Jako ze f-ma Agata Meble oferuje bezplatny transport przyjrzalem sie mapce zasiegu - wyszlo na to ze nie lapie sie na calkiem darmowy transport o jakies 500-1000m wg. moichogliczen. W dz. obsl. klienta dowiedzialem sie ze jesli zamowienie przekracza 2000pln to w pokazanym na mapce okregu transport jest bezplatny, po jego przekroczeniu jakies 4pln/km. OK mysle sobie. Moje zamowienie znacznie przekracza podana kwote, tak ze 2x za calosc. No to pytam uprzejmie pan w obsludze klienta czy mozemy pojsc na taki uklad ze biore 2szt. mebli a nie jedna, kwota o prawie 200% wyzsza niz wymagana na darmowy transport wiec czy w takim razie nie byli by sklonni ten transport jednak zaoferowac bezplatnie bo doplata wychodzi smieszna. Odpowiedz byla ze nie ma zadnego problemu przy takim zamowieniu, bedzie bezplatny transport i tak tez zostalo zaznaczone na umowie.
Dobra, mysle to jedziemy dalej - pytam jak z platnosciami. Odpowiedz: w dniu zamowienia wplacam zaliczke (20%) a reszte doplacam jak meble przyjda w kasie. Aha, w dniu skladania zamowienia mieli promocje -10% dodatkowo na meble zamowione w czasie temtego weekendu.

OK, mysle. Ale nie chce mi sie jechac taki kawal drogi, stac w korkach, tracic czas - pytam czy mozna reszte doplacic przelewem. Odpowiedz - mozna, ale to wydluzy czas oczekiwania na meble. OK mysle i mowie - jak czekam te 4-5 tyg. na meble to te 2 dni na zaksiegowanie mnie nie zbawi.
I tak tez ustalam z paniami w dz. obslugi. No to luzik, jest pieknie.
Niezle sie zapowiada, prawda ???

Wczoraj poznym popoludniem tel. na komorke z numeru prywatnego - nie moglem odebrac - jechalem autem i usilowalem przejechac skrzyzowanie, ale zawsze mozna sie nagrac na sekretarke i oddzwaniam. Ale nikt sie nie nagral. Za chwile tel z domu ze dzwonili ze sklepu i marudzili ze nie mogli sie ze mna skontaktowac! I zebym ja sie z nimi skontaktowal bo jest jakis problem. Numeru do siebie nie podali, bo i po co? Dobra poinstruowalem domownikow jak znalezc dokumenty ze sklepu i tam powinien byc tel.
Dzownie do sklepu - jakis sekretariat sie zglosil, pan wysluchal mnie i powiedzial ze przelaczy na dz. obslugi. Po paru min. sluchania sygnalu wrocilem do tego samego goscia. Ten stwierdzil ze w takim razie nie uda mu sie mnie przelaczyc podal bezposredni numer i powiedzial zebym sam dzwonil. Dzwownie ... nikt nie odbiera, wisze pare min. na tel. nikt nie odbiera. Rozlaczam sie. Uruchamiam auto i jade dalej. Za jakies 10 min. info z domu ze im sie udalo dodzwonic - sa meble, ale trzeba zaplacic za transport. Nosz kurde!!! Albo mozna nie placic za transport, ale trzeba do nich podjechac bo musza zmienic umowe. Ale so chodzi ??? Co zmienic w umowie i po co?
Jade do sklepu, jest ok. 19-stej wieczor. Pytam w informacji gdzie moge zalatwic moja sprawe - pan za szybką zdziwiony ze wlasnie jego pytam (kurde to po co mu tam napisali na szybce "Informacja" ???). Dostaje info ze mam isc na 2-gie pietro do dz. obslugi. Ide.

Pytam o co chodzi. Firma przewozowa (to oni nie woza tego sami ??? nikt tego wczesniej nie mowil ze sa uzaleznieni od kogos 3-ciego) stwierdzila ze to za daleko i trzeba im doplacic 40pln. No kurna chata! Do srodka miejscowosci ktora jest ewidentnie dopisana na liscie darmowego dojazdu mam 4km, do centrum tejze 3km, do konca zasiegu mapu moim zdaniem max. 1000m - jak im wyszlo 40 pln za dojazd ??? Niestety w biurze obslugi klienta sklepu Agata meble nie wiedza. Kaza isc do firmy transpportowej, gdzies tam pietro nizej mozna ja podobno znalezc. No kurde - to ja kupuje w Sklepie czy w firmie transportowej? Przeciez jakby od razu powiedzieli ze transportem to oni sie tak naprawde nie zajmuja to bym sobie cos sam zorganizowal.
Ale maja propozycje - obniza mi na kazdym meblu cene o 20 pln i u nich w sklepie zaplace od 40 pln mniej, a potem pojde sobie, znajde ta firme transportowa i tam doplace te 40 pln. Ale po co rozbijac po 20 pln - nie mozna powiedzic ze odejma po prostu 40 pln od calosci? A nie mogli sami doplacic, jak juz musza, tej firmie transportowej i ode mnie po prostu wziasc tyle ile bylo ustalone?  No jak w Misiu Barei! Drapanie sie prawa reku po lewym uchu.
Nie da sie zeby oni to zalatwili, skoro nie moga dotrzymac umowy to powinni to wziasc na siebie, ale nie - musze ja zaplacic.
Dobra, to mowie zeby mi panienka wyliczyla ile mam w koncu im zaplacic (zmeczony juz bylem, caly dzien nic nie jadlem i mialem juz dosc). Policzyla, policzyla i jej wyszlo 5300 z jakims hakiem. Kurde! Cena wyjsciowa to bylo 5800 z hakiem, wplacilem 1100 jako zaliczke, mam dostac 10% rabatu od calosci z racji promocji i panience wychodzi ze mam jeszcze doplacic 53xx i 40 pln f-mie transportowej!!! Jakim cudem???
Na umowie jest wpisane 58xx minus 10% za promocje.

Pytam gdzie jest ta firma transportowa to chociaz im zaplace te 40 pln od reki a reszte im wpalce na konto tak jak ustalalismy. A nie nie!!! Tak se ne da pane Havranek! Zeby wplacic f-mie transportowej musze najpierw zaplacic reszte za meble, bo f-ma transprtowa nie bedzie wiedziala do czego ta moja wplata ma byc! Czyli co - mam zrobic przelew, poczekac 2 dni az zaksieguje sie wplata z banku, potem znow przyjechac do sklepu (czas, paliwo), bo firmie transportowej mozna zaplacic tylko gotowka i tylko na miejscu? Odpowiedz dz. obslugi klienta - no tak, albo moze pan pojsc od razu i zaplacic u nas w kasie za meble a potem od razu szybciutko do f-my transportowej. Ja nie wiem - wy wszyscy nosicie ze soba codziennie wieczorem 5tys. pln na drobne wydatki i mozecie sobie ot tak pojsc i zaplacic za meble jak za drozdzowke w spozywczym? Bo w Agata Meble chyba tak mysla! Ja nie nosze ze soba takiej gotowki, wiec nici z wplaty i za meble i za transport tego wieczora :-(
Bareja prosze Panstwa, czysty zywy Bareja!

No to bylo stanowczo za duzo wrazen jak na ten dzien. Podziekowalem i wyszedlem ze sklepu, zwlaszcza ze nie pamietalem ile dokladnie bylo na umowie. Umowe sprawdzilem w domu no i kwoty sa takie jak pisalem. :-(

Dzis probowalem sie dodzwonic do ich centrali w Katowicach - albo zajete (3 razy) albo nikt nie dobiera (2x). Do dyspozycji klienta podany az 1 numer telefonu!

Dzis po pracy jade tam znowu (min. 2 godz., moze 3 w plecy). Bede szukal tej firmy transportowej (ciekawe czy mi napisza na rachunku, o ile bedzie rachunek, trase przejazdu za ktora place? BTW - maja obowiazek wpisac?), pojde do kasy Agata Meble - ciekawe ile dzis bede mial do zaplaty???


cd na pewno nastapi ...






--
3M-cie sie czego chcecie !
Marek Kutyla vel zarki          -- popraw ADRES w odpowiedzi --

Nieoficjalne FAQ grupy pl.comp.sieci: http://sierp.net/faq

Data: 2009-03-17 08:40:12
Autor: ZbyszekZ
salon meblowy, śląskie / małopolskie
On 17 Mar, 14:15, Marek Kutyla <SpamBezSz...@jakis.pl> wrote:
Bareja prosze Panstwa, czysty zywy Bareja!


Nie Bareja, tylko drętwe systemu i debilna moda na outsourcing.
Aczkolwiek chyba trochę nieszczęśliwego zbiegu okoliczność też Ci się
trafiło, a z tym noszeniem gotówki to na prawdę przesadzasz, chyba
akceptuja tam karty płatnicze/kredytowe?

--
ZZ@private

Data: 2009-03-18 10:38:48
Autor: Marek Kutyla
salon meblowy, śląskie / małopolskie
Tego oto dnia 2009-03-17 16:40, Niejaki/a ZbyszekZ bedac w stanie euforii nagryzmolil/a co nastepuje:

On 17 Mar, 14:15, Marek Kutyla <SpamBezSz...@jakis.pl> wrote:
Bareja prosze Panstwa, czysty zywy Bareja!


Nie Bareja, tylko drętwe systemu i debilna moda na outsourcing.
Aczkolwiek chyba trochę nieszczęśliwego zbiegu okoliczność też Ci się
trafiło,

No to bylem wczoraj:
Udalem sie do kasy, bo ostatnio panie w dz. obslugi powiedzialy ze tam wlasnie mam sie udac, odczekalem swoje - nie powiem, nie za dlugo bo tylko 2 osoby byly przede mna. Dalem kasjerce papiery, policzyla ile doplacic, spytala czym bedzie platnosc, podala kwote do zaplaty. No i oczywiscie sie nie zgadzalo - brakowalo tych 40 pln ktore mieli odliczyc. Wytlumaczylem kasjerce dlaczego wg. mnie sie nie zgadza - zdziwila sie, nikt nic nie przekazal kasjerkom ani nie wpisal do systemu, a przede wszystkim stwierdzila ze u nich cos takiego sie nie zdarza zeby klienci uzgadniali takie rzeczy jak darmowy transport, a juz poza Wawa to w ogole.

Masz racje - dretwy, prawie jak PRL-owski system. Chyba niektorzy nie slyszeli nigdy o czyms takim jak negocjacje cenowe czy warunkow umowy :-(

No to sie pytam po co w takim razie maja te mapki na stoiskach i w necie? Na to kasjerka z rozbrajajaca szczeroscia - ale my mamy klientow przede wszystkim z Warszawy prosze pana!
Piekne ... mozna sobie wymalowac co sie chce w ofercie/reklamie ale jak przyjdzie klient do ktorego trzeba dojechac troche dalej to ma sie do niego pretensje ze mieszka nie w Wawie! Piekne, naprawde piekne... Powinni sobie walnac transparent nad wejsciem "Tylko dla warszawiakow" to bym wiedzial ze mam omijac z daleka, bo mi sie zachcialo mieszkac pod Wawa!
Kasjerka zadzwonila gdzies (pewnie do dz. obslugi klienta) podopytywala sie, pare razy wyrazila swoje zdziwienie "ale jak to tak?" w koncu musiala "przelknac zabe". Policzyla jeszcze raz, odjela dodatkowe 35 pln (juz nie chcialem sie klocic o te durne 5pln). Wypisala FA, wydrukowala .... tzn. chciala wydrukowac bo sie okazalo ze cos jest nie tak z drukarka, wiec musiala wezwac kolege z okienka Informacji zeby reanimowal drukarke, machnela karta po czytniku, poprosila mnie jeszcze o Dowod Osobisty (nie wiem czy ma takie prawo czy nie, dalem jej do wgladu), stwierdzila ze podpis w DO i na karcie jest inny - no bo jest, nie musi byc identyczny, ale na kwitku od autoryzacji transakcji karta miala taki sam jak na karcie. Wydrukowala w koncu FA, oddala mi wszystkie dokumenty i moglem pojsc do stoiska obok.

Obok: stoisko f-my DTS rozwozacej meble. Tu sie okazalo z kolei ze *ich mapka bezplatnego zasiegu jest nieco inna* niz te mapki ktore sa na stoiskach i na www Agata Meble. Inna, tzn. zasieg jest mniejszy i mimo ze pani w dz. obslugi mowila ze do G spokojnie jezdza, to DTS ma zasieg tylko do miejscowosci wczesniej. A od G do mnie jest jakis kilometr, a panu z DTS na mapie wychodzi ze liczac od miejscowosci na ktorej konczy sie ich zasieg do mnie bedzie 10km. maps.google.com na tym samym odcinku pokazuje 7km ...
Dobra, mysle sobie bo juz mam dosc, pal licho te pare pln, konczmy to! Powiedzialem ze place i konczymy sprawe. Pan policzyl - 10 km = 40 pln, zaplacilem gotowka.
Ale juz zadnej Fa czy paragonu do nie dostalem, bo i po co ???
Tak wiec jesli chodzi o dostawe:
- rozne mapki zasiegu w sklepie i u wykonawcy
- naciagaja odleglosci przy wyliczaniu trasy (pare km co prawda, ale jednak, a tak nie powinno byc)
- nie daja klientowi zadnego dokumentu na wykonana usluge (moze jakbym sie upomnial to by mi wystawili, ale machnalem juz reka na to, jeszcze jest protokol odbioru ktory trzeba bedzie wypelnic jak przywioza meble)

a z tym noszeniem gotówki to na prawdę przesadzasz, chyba
akceptuja tam karty płatnicze/kredytowe?

"noszenie gotowki" to byl troche skrot myslowy dot. zarowno biletow Narodowego Banku Polskiego jak i karty :-)
I tak placilem karta, ale normalnie nie mam na niej ustawionego limitu na dzienne operacje na karcie w takiej kwocie jaka byla w tym wypadku potrzebna bo nie jest mi to na co dzien potrzebne i jest tez pewnego rodzaju zabezpieczeniem na wypadek kradziezy karty bo zlodziej za bardzo nie poszaleje :-)
Jesli potrzebuje to sobie sam podnosze limit, place i znow obnizam limit. Tylko do tego jest potrzebny bezpieczny komp. Ja swojego ze soba akurat nie mialem, a komputery sklepowe nie uwazam za bezpieczne. Moze da sie to zrobic via infolinia, nie wiem, nie sprawdzalem. Bylo ustalone ze zaplace przelewem i wszelkiem zmiany potem uwazam po prostu za co najmniej niestosowne i niepotrzebne. Jak jest umowa to nalezy sie z niej wywiazac.
Mogli po prostu sami (Agata Meble) zaplacic firmie transportowej (DTS) - w koncu przeciez nie od wczoraj te firmy ze soba wspolpracuja i taka rzecz nie powinna stanowic problemu, a ja bym tak jak bylo ustalone zrobil przelew. I po sprawie by bylo. A tak dym jak 150! :-)

Dobra, teraz czekam do soboty kiedy to maja przywiezc meble. Zobaczymy jak bedzie :-)


--
3M-cie sie czego chcecie !
Marek Kutyla vel zarki          -- popraw ADRES w odpowiedzi --

Nieoficjalne FAQ grupy pl.comp.sieci: http://sierp.net/faq

salon meblowy, śląskie / małopolskie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona