Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem terenowym miał być Patrol. Duży wygodny dobrze zachowujący się na złych drogach. Ze znajomym jeździliśmy takim na ryby i nie było problemu z dostaniem się gdziekolwiek.

Jednak ostatnio zabrał mnie znajomy na wycieczkę po lesie swoim leciwym Samurajem i zmieniłem swój pogląd na samochód terenowy. Ten "knypek" wszędzie się wcisnął. Dał radę takim dołom, że patrol dawno by się powiesił.

Dodatkową zaletą auta znajomego było to, że był to stary dość poobijany egzemplarza i nie szkoda było mu przetrzeć się po gałęziach, czy oprzeć na drzewie.

Stwierdziłem, że właśnie takiego, małego, zwinnego samochodu powinienem szukać.

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny, Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma kosztować kilka tys. tak by nie było mi szkoda obijać się nim po gałęziach. Mam zamiar używać go w zimie dlatego powinien mieć pełną budę, no i najlepiej 4 miejsca.


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

W dniu 2014-01-27 11:44, Ariusz pisze:

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach.

Samurai fajny jest.
Natomiast z całego serca odradzam limuzyny (BMW, Audi, Mercedes itp). Często widzi się takie w lesie. Porzucone, spalone.. widać nie radzą sobie na leśnych ścieżynkach ...
MSPANC

--
Pozdrawiam Nathan
"Spadochroniarze to ludzie, ktĂłrzy schodzą z drzew,  na ktĂłre nie wchodzili" Charles Lindbergh
bartosz<kropka/dot>bb@gmail<kropka/dot>com; http://picasaweb.google.com/Bartosz.BB

On 2014-01-27, Nathan <some@wh.ere> wrote:

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach.

Samurai fajny jest.
Natomiast z całego serca odradzam limuzyny (BMW, Audi, Mercedes itp). Często widzi się takie w lesie. Porzucone, spalone.. widać nie radzą sobie na leśnych ścieżynkach ...
MSPANC

No ale ciagnie je do lasu ;-)

--
Artur
ZZR 1200

Ariusz nabazgrał(a):

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem terenowym miał być Patrol. Duży wygodny dobrze zachowujący się na złych drogach. Ze znajomym jeździliśmy takim na ryby i nie było problemu z dostaniem się gdziekolwiek.

Łada Niva, tego nic nie zatrzyma.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

On 2014-01-27 13:58, Chris wrote:

Łada Niva, tego nic nie zatrzyma.

Z wyjątkiem rdzy ;)

Za to ten model umial poruszac sie rowniez w czasie. Przynajmniej
w czechoslowackim serialu "Goście".


--

memento lorem ipsum

W dniu 27.01.2014, 13:58, Chris pisze:

Ariusz nabazgrał(a):

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem
terenowym miał być Patrol. Duży wygodny dobrze zachowujący się na
złych drogach. Ze znajomym jeździliśmy takim na ryby i nie było
problemu z dostaniem się gdziekolwiek.

Łada Niva, tego nic nie zatrzyma.

Trochę o nim poczytałem i jedyne co mnie martwi to brak blokady dyferencjału.
Ale chętnie posłucham wypowiedzi praktyków.


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

Dnia Mon, 27 Jan 2014 11:44:55 +0100, Ariusz napisał(a):

Stwierdziłem, że właśnie takiego, małego, zwinnego samochodu powinienem szukać.

Suzuki Jimny ponoć fajny. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

W dniu 27.01.2014, 16:39, MadMan pisze:

Dnia Mon, 27 Jan 2014 11:44:55 +0100, Ariusz napisał(a):

Stwierdziłem, że właśnie takiego, małego, zwinnego samochodu powinienem
szukać.

Suzuki Jimny ponoć fajny.

Jimny a samuraj to właściwie prawie ten sam samochód. Na początku był Jimny potem ktoś go gdzieś ochrzcił na samuraja, który znów znikł i pojawił się Jimni. Przynajmniej tak wyczytałem. Różnice oczywiście były.

Obecnie są dostępne samochody Jimni i Samurai, te drugie jednak wychodzą nieco taniej.


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny, Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma kosztować kilka tys.

Ile to jest "kilka tysięcy zł"?
Samuraj blaszak nadający się do jazdy kosztuje przynamniej 10 tys.
Jimmy to już kilkanaście tys...
Za 6-7tys dostaniesz krótkiego Samuraja z plandeką.

--
Hinek

W dniu 27.01.2014, 17:30, Hinek pisze:

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny,
Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma
kosztować kilka tys.

Ile to jest "kilka tysięcy zł"?
Samuraj blaszak nadający się do jazdy kosztuje przynamniej 10 tys.
Jimmy to już kilkanaście tys...
Za 6-7tys dostaniesz krótkiego Samuraja z plandeką.

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

--
Hinek

W dniu 29.01.2014, 09:57, Hinek pisze:

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie
http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz
szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

Widzisz to nie do końca typowy offroad, ja nie muszę pchać się do rzeki, czy rowu z wodą, która zaleje samochód po szyby, takie miejsca mogę ominąć. Raczej chodzi mi o auto, którym bez problemu przejadę po traktorowych koleinach, czasem po przeoranej przez dziki drodze, pokonam jakiś rów, a najczęściej będzie to poruszanie się po nieodśnieżonych leśnych drogach lub po zabłoconych polanach.
Jadąc leśną drogą często obwisłe gałęzie obijają się po aucie dlatego nie zależy mi na wyglądzie zewnętrznym bo i tak sfatyguję samochód po sezonie.

Oczywiście jeżeli się da to chętnie wjadę na leśne bezdroża ale bez przesady. Auto ni ma mi służyć do pokonywania celów, a jako pojazd, który dowiezie mnie w miarę blisko do określonego celu.

Do codziennej jazdy mam samochód. Oczywiście chętnie bym samochodem jeździł do pracy by zaraz po niej jechać prosto w las. Ale do pracy mam raptem 6 km więc to nie jest problem.


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

W dniu 2014-01-29 10:34, Ariusz pisze:

W dniu 29.01.2014, 09:57, Hinek pisze:

Użytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do
dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie
http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz
szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

Widzisz to nie do końca typowy offroad, ja nie muszę pchać się do rzeki,
czy rowu z wodą, która zaleje samochód po szyby, takie miejsca mogę
ominąć. Raczej chodzi mi o auto, którym bez problemu przejadę po
traktorowych koleinach, czasem po przeoranej przez dziki drodze, pokonam
jakiś rów, a najczęściej będzie to poruszanie się po nieodśnieżonych
leśnych drogach lub po zabłoconych polanach.
Jadąc leśną drogą często obwisłe gałęzie obijają się po aucie dlatego
nie zależy mi na wyglądzie zewnętrznym bo i tak sfatyguję samochód po
sezonie.

Oczywiście jeżeli się da to chętnie wjadę na leśne bezdroża ale bez
przesady. Auto ni ma mi służyć do pokonywania celów, a jako pojazd,
który dowiezie mnie w miarę blisko do określonego celu.

Do codziennej jazdy mam samochód. Oczywiście chętnie bym samochodem
jeździł do pracy by zaraz po niej jechać prosto w las. Ale do pracy mam
raptem 6 km więc to nie jest problem.

Jeszcze jedno:
Off-road to pojęcie dość szerokie.
Mieści się tu zarówno samochód przeprawowy, jak i wyprawowy, mieszczą się też i "bestie" do pokonywania terenu skalistego czy błotnego, i buggy do rajdów piaszczystych.

Jeśli chodzi o napędy, to też trzeba odróżnić stały napęd 4x4 (z centralnym dyferencjałem), czyli np. Land/Range Rovery, Mitsubishi ze skrzynią SS (nie ES), niektóre Toyoty LC, Mercedesy G (W143 i chyba też W141), Subaru (ale to SUV-y), itd.
Drugi gatunek: napędy dołączane - Mitsubishi ze skrzyniami ES, Nissany, itd.

Napędy dołączane mogą być mechanicznie, lub samoczynnie - jakieś wiskozy (w lekkich i SUV), torseny, itp.

Im więcej zainwestujesz "na starcie", tym mniej kłopotów później.

Jeszcze moja propozycja do pozostałych już wymienionych:
Mitsubishi Pajero I lub jego "bliźniak" - Hyundai Galloper, albo Pajero II - oba występowały też w "krótkiej" budzie.

Uwaga: Pajero III to już SUV, zaś Pajero Sport do inne opakowanie dla Pajero L200 - nie ma stałego napędu.

Jeśli jeździsz po lesie sam, to pomyśl o wyciągarce lub przynajmniej o kotwicach pasowych.


--
Pozdrawiam.

Adam

W dniu 2014-01-29 10:34, Ariusz pisze:

W dniu 29.01.2014, 09:57, Hinek pisze:

Użytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do
dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie
http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz
szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

Widzisz to nie do końca typowy offroad, ja nie muszę pchać się do rzeki,
czy rowu z wodą, która zaleje samochód po szyby, takie miejsca mogę
ominąć. Raczej chodzi mi o auto, którym bez problemu przejadę po
traktorowych koleinach, czasem po przeoranej przez dziki drodze, pokonam
jakiś rów, a najczęściej będzie to poruszanie się po nieodśnieżonych
leśnych drogach lub po zabłoconych polanach.
Jadąc leśną drogą często obwisłe gałęzie obijają się po aucie dlatego
nie zależy mi na wyglądzie zewnętrznym bo i tak sfatyguję samochód po
sezonie.

Oczywiście jeżeli się da to chętnie wjadę na leśne bezdroża ale bez
przesady. Auto ni ma mi służyć do pokonywania celów, a jako pojazd,
który dowiezie mnie w miarę blisko do określonego celu.

Do codziennej jazdy mam samochód. Oczywiście chętnie bym samochodem
jeździł do pracy by zaraz po niej jechać prosto w las. Ale do pracy mam
raptem 6 km więc to nie jest problem.

Jeszcze jedno:
Off-road to pojęcie dość szerokie.
Mieści się tu zarówno samochód przeprawowy, jak i wyprawowy, mieszczą się też i "bestie" do pokonywania terenu skalistego czy błotnego, i buggy do szybkich rajdów piaszczystych - np. mało znany Land Rover Tomcat.

Jeśli chodzi o napędy, to też trzeba odróżnić stały napęd 4x4 (z centralnym dyferencjałem), czyli np. Land/Range Rovery, Mitsubishi ze skrzynią SS (nie ES), niektóre Toyoty LC, Mercedesy G (W143 i chyba też W141), Subaru (ale to SUV-y), itd.
Drugi gatunek: napędy dołączane - Mitsubishi ze skrzyniami ES, Nissany, itd.

Napędy dołączane mogą być mechanicznie, lub samoczynnie - jakieś wiskozy (w lekkich i SUV), torseny, itp.

Im więcej zainwestujesz "na starcie", tym mniej kłopotów później.

Jeszcze moja propozycja do pozostałych już wymienionych:
Mitsubishi Pajero I lub jego "bliźniak" - Hyundai Galloper, albo Pajero II - oba występowały też w "krótkiej" budzie.

Uwaga: Pajero III to już SUV, zaś Pajero Sport do inne opakowanie dla Pajero L200 - nie ma stałego napędu.

Jeśli jeździsz po lesie sam, to pomyśl o wyciągarce lub przynajmniej o kotwicach pasowych.


--
Pozdrawiam.

Adam

Użytkownik "Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:52e638a7$0$2137$65785112news.neostrada.pl...

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem terenowym miał być Patrol. Duży wygodny dobrze zachowujący się na złych drogach. Ze znajomym jeździliśmy takim na ryby i nie było problemu z dostaniem się gdziekolwiek.

Jednak ostatnio zabrał mnie znajomy na wycieczkę po lesie swoim leciwym Samurajem i zmieniłem swój pogląd na samochód terenowy. Ten "knypek" wszędzie się wcisnął. Dał radę takim dołom, że patrol dawno by się powiesił.

Dodatkową zaletą auta znajomego było to, że był to stary dość poobijany egzemplarza i nie szkoda było mu przetrzeć się po gałęziach, czy oprzeć na drzewie.

Stwierdziłem, że właśnie takiego, małego, zwinnego samochodu powinienem szukać.

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny, Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma kosztować kilka tys. tak by nie było mi szkoda obijać się nim po gałęziach. Mam zamiar używać go w zimie dlatego powinien mieć pełną budę, no i najlepiej 4 miejsca.

Może Feroza? Dobrze spisuje się w terenie, niezbyt się psuje. Większa od Samuraja, ale produkcję skończyli chyba 20 lat temu.

--
Pozdrawiam,

yabba

W dniu 27.01.2014, 23:41, yabba pisze:

Użytkownik "Ariusz" <ariuszn@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:52e638a7$0$2137$65785112news.neostrada.pl...

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem
terenowym miał być Patrol. Duży wygodny dobrze zachowujący się na
złych drogach. Ze znajomym jeździliśmy takim na ryby i nie było
problemu z dostaniem się gdziekolwiek.

Jednak ostatnio zabrał mnie znajomy na wycieczkę po lesie swoim
leciwym Samurajem i zmieniłem swój pogląd na samochód terenowy. Ten
"knypek" wszędzie się wcisnął. Dał radę takim dołom, że patrol dawno
by się powiesił.

Dodatkową zaletą auta znajomego było to, że był to stary dość
poobijany egzemplarza i nie szkoda było mu przetrzeć się po gałęziach,
czy oprzeć na drzewie.

Stwierdziłem, że właśnie takiego, małego, zwinnego samochodu
powinienem szukać.

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny,
Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma
kosztować kilka tys. tak by nie było mi szkoda obijać się nim po
gałęziach. Mam zamiar używać go w zimie dlatego powinien mieć pełną
budę, no i najlepiej 4 miejsca.

Może Feroza? Dobrze spisuje się w terenie, niezbyt się psuje. Większa od
Samuraja, ale produkcję skończyli chyba 20 lat temu.

O to fajna propozycja, wprawdzie samochód nieco cięższy ale ponoć równie sprawny w lesie jak samurai


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

On Monday, January 27, 2014 8:44:55 PM UTC+10, Ariusz wrote:

Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny, Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma

Do lasu moge smialo polecic tego Samuraia. Jezdzilem troche w terenie z "duzymi" 4x4 i maly Suzuki wcale im nie ustepuje. A nawet w wielu sytuacjach jest wyraznie lepszy - jest lzejszy wiec sie nie zakopuje, jest mniejszy wiec daje wieksze mozliwosci manewru. Zreszta spojrz jak sobie radza w roznych zawodach przeprawowych - czesto zajmuja czolowe miejsca. Do tego ilosc czesci do modyfikacji jest ogromna i latwo dostepna.

Musisz tylko brac pod uwage minusy tego samochodu. Jest swietny jako weekendowa zabawka ale nie jest to dobry samochod do codziennego jezdzenia. Maly silnik z wlaczonym reduktorem (w terenie) dziala dobrze, bez reduktora (na drodze) jest slaby. Krotki rozstaw osi powoduje podskakiwanie na kazdej nierownosc, samochod jest tez bardzo podatny na wiatr. Na zakretach prowadzi sie jak fotel bujany. Praktycznie nie ma bagaznika. W lecie mozna sie ugotowac - nie ma klimatyzacji a dach nie ma izolacji. Jest tez bardzo glosny. Jak sie uprzesz to i w dluga trase pojedziesz, ale bedzie to naprawde niekomfortowe. Co nie znaczy, ze sie nie da :) -   https://picasaweb.google.com/iguan007/BrisbaneLongreach#
Ale generalnie jako jedynego samochodu w rodzinie bym go nie kupowal.

Jesli nie chcesz samochodu tylko na weekend to ten Jimny jest lepszym wyborem. Podnies troche zawieszenie (zestawy sa na ebayu), wloz wieksze opony i masz calkiem sprawna terenowke, z mozliwoscia uzywania na codzien jako normalny samochod. Przeswit wystarczy do pokonania wiekszosci przeszkod jakie spotkasz po drodze na ryby - https://picasaweb.google.com/iguan007/4x4#5478137014583323778.  Na autostradzie jest to nadal zawalidroga ale juz do miasta sprawdza sie calkiem niezle.


Pozdrawiam,   Iguan   --
Iguan007   Sezon caly rok:   http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia

W dniu 28.01.2014, 11:15, Iguan_007 pisze:

On Monday, January 27, 2014 8:44:55 PM UTC+10, Ariusz wrote:

Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny,
Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma

Do lasu moge smialo polecic tego Samuraia. Jezdzilem troche w terenie z "duzymi" 4x4 i maly Suzuki wcale im nie ustepuje. A nawet w wielu sytuacjach jest wyraznie lepszy - jest lzejszy wiec sie nie zakopuje, jest mniejszy wiec daje wieksze mozliwosci manewru. Zreszta spojrz jak sobie radza w roznych zawodach przeprawowych - czesto zajmuja czolowe miejsca. Do tego ilosc czesci do modyfikacji jest ogromna i latwo dostepna.

Musisz tylko brac pod uwage minusy tego samochodu. Jest swietny jako weekendowa zabawka ale nie jest to dobry samochod do codziennego jezdzenia. Maly silnik z wlaczonym reduktorem (w terenie) dziala dobrze, bez reduktora (na drodze) jest slaby. Krotki rozstaw osi powoduje podskakiwanie na kazdej nierownosc, samochod jest tez bardzo podatny na wiatr. Na zakretach prowadzi sie jak fotel bujany. Praktycznie nie ma bagaznika. W lecie mozna sie ugotowac - nie ma klimatyzacji a dach nie ma izolacji. Jest tez bardzo glosny. Jak sie uprzesz to i w dluga trase pojedziesz, ale bedzie to naprawde niekomfortowe. Co nie znaczy, ze sie nie da :) -   https://picasaweb.google.com/iguan007/BrisbaneLongreach#
Ale generalnie jako jedynego samochodu w rodzinie bym go nie kupowal.

Jesli nie chcesz samochodu tylko na weekend to ten Jimny jest lepszym wyborem. Podnies troche zawieszenie (zestawy sa na ebayu), wloz wieksze opony i masz calkiem sprawna terenowke, z mozliwoscia uzywania na codzien jako normalny samochod. Przeswit wystarczy do pokonania wiekszosci przeszkod jakie spotkasz po drodze na ryby - https://picasaweb.google.com/iguan007/4x4#5478137014583323778.  Na autostradzie jest to nadal zawalidroga ale juz do miasta sprawdza sie calkiem niezle.


Pozdrawiam,
Iguan

Samochód ma mi służyć do jazdy do lasu i na bezdroża, zwłaszcza zimą. Oczywiście będę nim też jeździł do pracy ale to jest 6 km więc jakoś przeboleję. Do lasu po drodze mam do 30 km, a na ryby max 120 km. Na dalsze wyjazdy wybieram się ze znajomymi i problemem może być ilość bagażu, a obawiam się, że umieszczenie go na dachu może już całkiem pozbawić samochód stabilności. Choć na ryby mogę jeździć osobówką.



--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

Użytkownik Ariusz ariuszn@poczta.onet.pl ...

Jednak ostatnio zabrał mnie znajomy na wycieczkę po lesie swoim
leciwym Samurajem i zmieniłem swój pogląd na samochód terenowy. Ten
"knypek" wszędzie się wcisnął. Dał radę takim dołom, że patrol dawno
by się powiesił.

Obejrzyj Top Gear Special Bolivia.
http://en.wikipedia.org/wiki/Suzuki_Jimny

Dawał równie dobrze rade co Range czy czy no własnie... kojarzyło mi sie ze jechali jeepem ale chyba toyotą land cruiser.

W dniu 2014-01-27 11:44, Ariusz pisze:

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem

(ciach)

tylko to:

http://otomoto.pl/mercedes-benz-g-300-wersja-wojskowa-3-0-88km-skory-C31430509.html

W dniu 2014-01-28 20:13, Megrims pisze:

W dniu 2014-01-27 11:44, Ariusz pisze:

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem

tylko to:

http://otomoto.pl/mercedes-benz-g-300-wersja-wojskowa-3-0-88km-skory-C31430509.html

też bym polecił, samochód nie do zajechania, wjedzie i wyjedzie wszędzie..
Tylko ma jedną, bardzo mała wadę dla pytającego - o jedno zero w cenie za dużo..

--
Pozdr.
Michał

W dniu 28.01.2014, 21:04, Michał Baszyński pisze:

W dniu 2014-01-28 20:13, Megrims pisze:

W dniu 2014-01-27 11:44, Ariusz pisze:

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem
mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem

tylko to:

http://otomoto.pl/mercedes-benz-g-300-wersja-wojskowa-3-0-88km-skory-C31430509.html

też bym polecił, samochód nie do zajechania, wjedzie i wyjedzie wszędzie..
Tylko ma jedną, bardzo mała wadę dla pytającego - o jedno zero w cenie
za duĹźo..

Właśnie gdyby nie to 0.

Samochód z założenie ma być na tyle tani by nie było mi szkoda oprzeć go o drzewo, czy przewrócić się w terenie. To jak ze starymi spodniami jak się wywrócisz i zrobisz dziurę to albo dalej będziesz chodził w dziurawych albo wyrzucisz bo stwierdzisz, że cerować się nie opłaca.

--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

W dniu poniedziałek, 27 stycznia 2014 11:44:55 UTC+1 użytkownik Ariusz napisał:

Potrzebuję samochód, którym mógłbym poruszać się po leśnych, czasem mocno zabłoconych drogach. Do tej pory moim wymarzonym samochodem terenowym miał być Patrol. Duży wygodny dobrze zachowujący się na złych drogach. Ze znajomym jeździliśmy takim na ryby i nie było problemu z dostaniem się gdziekolwiek.

Jednak ostatnio zabrał mnie znajomy na wycieczkę po lesie swoim leciwym Samurajem i zmieniłem swój pogląd na samochód terenowy. Ten "knypek" wszędzie się wcisnął. Dał radę takim dołom, że patrol dawno by się powiesił.

Dodatkową zaletą auta znajomego było to, że był to stary dość poobijany egzemplarza i nie szkoda było mu przetrzeć się po gałęziach, czy oprzeć na drzewie.

Stwierdziłem, że właśnie takiego, małego, zwinnego samochodu powinienem szukać.

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny, Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma kosztować kilka tys. tak by nie było mi szkoda obijać się nim po gałęziach. Mam zamiar używać go w zimie dlatego powinien mieć pełną budę, no i najlepiej 4 miejsca.


-- Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

A co myślicie o tym najnowszym modelu Suzuki Vitara? Planuję używać go nie tylko do jeżdżenia terenowego, ale także chciałbym dojeżdzać do pracy po zwykłej szosie. Ostatnio byłem oglądać taki model w Pol-Moors na Kamiennej we Wrocławiu i okazało się, że jest nawet tańszy, niż mi się wydawało początkowo...Proszę o opinię osoby, które uzywały Suzuki Vitara jako samochodu uniwersalnego.

Użytkownik <kwasekmariola150@gmail.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny,
Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma
kosztować kilka tys. tak by nie było mi szkoda obijać się nim po
gałęziach. Mam zamiar używać go w zimie dlatego powinien mieć pełną
budę, no i najlepiej 4 miejsca.


-- Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

A co myślicie o tym najnowszym modelu Suzuki Vitara? Planuję używać go nie tylko do jeżdżenia terenowego

Nie nadaje się.
Prześwit za mały.
No chyba że przez teren rozumiesz szutrową drogę bez dziur.

Samurai czy Jimny to zupełnie inna bajka.

On Monday, June 15, 2015 at 9:37:19 AM UTC-7, Cavallino wrote:

> A co myślicie o tym najnowszym modelu Suzuki Vitara? Planuję używać go nie > tylko do jeżdżenia terenowego

Nie nadaje się.
Prześwit za mały.
No chyba że przez teren rozumiesz szutrową drogę bez dziur.

Samurai czy Jimny to zupełnie inna bajka.

Przeswit starej krotkiej Vitary (aka Suzuki Sidekick) nie jest duzo mniejszy niz Samuraia - ale rozstaw kol jest wiekszy i to troche dziala na niekorzysc. Vitara jest calkiem dzielna w terenie, szczegolnie gdy zalezy nam by gdzies dojechac a nie wymyslamy niesamowite przeszkody, jest tez o niebo wygodniejsza na szosie - jedzie prawie jak "samochod" :)
Droga szutrowa bez dziur przejedzie kazdy osobowy samochod, Vitara wjedziesz duzo dalej.

Yeti

W dniu 16.06.2015 o 00:07, Yeti Siedzinski pisze:

Droga szutrowa bez dziur przejedzie kazdy osobowy samochod, Vitara wjedziesz duzo dalej.

Im lepszy samochód terenowy, tym dalej traktor musi jechać żeby go wyciągnąć:D

W dniu 2015-06-16 o 14:21, albercik pisze:

W dniu 16.06.2015 o 00:07, Yeti Siedzinski pisze:

Droga szutrowa bez dziur przejedzie kazdy osobowy samochod, Vitara
wjedziesz duzo dalej.

Im lepszy samochód terenowy, tym dalej traktor musi jechać żeby go
wyciągnąć:D

To ja wyciągam traktory!!!
:)


--
Hinek

Użytkownik "albercik" <nie.wysylaj.tu.poczty@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:mlp4bt$eeu$1node2.news.atman.pl...

W dniu 16.06.2015 o 00:07, Yeti Siedzinski pisze:

Droga szutrowa bez dziur przejedzie kazdy osobowy samochod, Vitara wjedziesz duzo dalej.

Im lepszy samochód terenowy, tym dalej traktor musi jechać żeby go wyciągnąć:D

Chyba, żeby wyszło odwrotnie:

https://www.youtube.com/watch?v=7GkBVRhw_9c

--
Pozdrawiam,

yabba

Użytkownik "Yeti Siedzinski" <yeti@siedzinski.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:e8597290-47bd-4e3e-9f1c-5fa78fd75764@googlegroups.com...

On Monday, June 15, 2015 at 9:37:19 AM UTC-7, Cavallino wrote:

> A co myślicie o tym najnowszym modelu Suzuki Vitara? Planuję używać go > nie
> tylko do jeżdżenia terenowego

Nie nadaje się.
Prześwit za mały.
No chyba że przez teren rozumiesz szutrową drogę bez dziur.

Samurai czy Jimny to zupełnie inna bajka.

Przeswit starej krotkiej Vitary (aka Suzuki Sidekick) nie jest duzo mniejszy niz Samuraia

Starej.
Ale nowa to już nie suv, a crossover.
Do miasta i na bulwar, ale raczej już nie w teren.

- ale rozstaw kol jest wiekszy i to troche dziala na niekorzysc. Vitara jest calkiem dzielna w terenie, szczegolnie gdy zalezy nam by gdzies dojechac a nie >wymyslamy niesamowite przeszkody, jest tez o niebo wygodniejsza na szosie - jedzie prawie jak "samochod" :)

Jasne.
Ale coś za coś - lepsze na autostradzie będzie gorsze w terenie.

Droga szutrowa bez dziur przejedzie kazdy osobowy samochod, Vitara wjedziesz duzo dalej.

Ale nadal nie w teren.
Tu już trzeba przynajmniej Dustera.
Niestety, bo nowa Vitara to całkiem ładne auto.

On Tuesday, June 16, 2015 at 10:34:49 AM UTC-7, Cavallino wrote:

Ale nadal nie w teren.
Tu już trzeba przynajmniej Dustera.
Niestety, bo nowa Vitara to całkiem ładne auto.

Jesli mowisz o nowej Vitarze to sie z Toba zgadzam w stu procentach. Ja mialem taka z rocznika 95 i taka mi przyszla na mysl  :)

y