UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny, Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma kosztować kilka tys.

Ile to jest "kilka tysięcy zł"?
Samuraj blaszak nadający się do jazdy kosztuje przynamniej 10 tys.
Jimmy to już kilkanaście tys...
Za 6-7tys dostaniesz krótkiego Samuraja z plandeką.

--
Hinek

W dniu 27.01.2014, 17:30, Hinek pisze:

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Niestety na terenówkach kompletnie się nie znam. Proszę więc was o radę.
Który, model byłby najlepszy. Mam na oku właśnie tego samuraja, Jimny,
Vitara. Samochód ma wytrzymać leśne wyprawy, a przed wszystkim ma
kosztować kilka tys.

Ile to jest "kilka tysięcy zł"?
Samuraj blaszak nadający się do jazdy kosztuje przynamniej 10 tys.
Jimmy to już kilkanaście tys...
Za 6-7tys dostaniesz krótkiego Samuraja z plandeką.

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

--
Hinek

W dniu 29.01.2014, 09:57, Hinek pisze:

UĹźytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie
http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz
szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

Widzisz to nie do końca typowy offroad, ja nie muszę pchać się do rzeki, czy rowu z wodą, która zaleje samochód po szyby, takie miejsca mogę ominąć. Raczej chodzi mi o auto, którym bez problemu przejadę po traktorowych koleinach, czasem po przeoranej przez dziki drodze, pokonam jakiś rów, a najczęściej będzie to poruszanie się po nieodśnieżonych leśnych drogach lub po zabłoconych polanach.
Jadąc leśną drogą często obwisłe gałęzie obijają się po aucie dlatego nie zależy mi na wyglądzie zewnętrznym bo i tak sfatyguję samochód po sezonie.

Oczywiście jeżeli się da to chętnie wjadę na leśne bezdroża ale bez przesady. Auto ni ma mi służyć do pokonywania celów, a jako pojazd, który dowiezie mnie w miarę blisko do określonego celu.

Do codziennej jazdy mam samochód. Oczywiście chętnie bym samochodem jeździł do pracy by zaraz po niej jechać prosto w las. Ale do pracy mam raptem 6 km więc to nie jest problem.


--
Pozdrawiam ARIUSZ
http://www.ariusz.com

W dniu 2014-01-29 10:34, Ariusz pisze:

W dniu 29.01.2014, 09:57, Hinek pisze:

Użytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do
dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie
http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz
szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

Widzisz to nie do końca typowy offroad, ja nie muszę pchać się do rzeki,
czy rowu z wodą, która zaleje samochód po szyby, takie miejsca mogę
ominąć. Raczej chodzi mi o auto, którym bez problemu przejadę po
traktorowych koleinach, czasem po przeoranej przez dziki drodze, pokonam
jakiś rów, a najczęściej będzie to poruszanie się po nieodśnieżonych
leśnych drogach lub po zabłoconych polanach.
Jadąc leśną drogą często obwisłe gałęzie obijają się po aucie dlatego
nie zależy mi na wyglądzie zewnętrznym bo i tak sfatyguję samochód po
sezonie.

Oczywiście jeżeli się da to chętnie wjadę na leśne bezdroża ale bez
przesady. Auto ni ma mi służyć do pokonywania celów, a jako pojazd,
który dowiezie mnie w miarę blisko do określonego celu.

Do codziennej jazdy mam samochód. Oczywiście chętnie bym samochodem
jeździł do pracy by zaraz po niej jechać prosto w las. Ale do pracy mam
raptem 6 km więc to nie jest problem.

Jeszcze jedno:
Off-road to pojęcie dość szerokie.
Mieści się tu zarówno samochód przeprawowy, jak i wyprawowy, mieszczą się też i "bestie" do pokonywania terenu skalistego czy błotnego, i buggy do rajdów piaszczystych.

Jeśli chodzi o napędy, to też trzeba odróżnić stały napęd 4x4 (z centralnym dyferencjałem), czyli np. Land/Range Rovery, Mitsubishi ze skrzynią SS (nie ES), niektóre Toyoty LC, Mercedesy G (W143 i chyba też W141), Subaru (ale to SUV-y), itd.
Drugi gatunek: napędy dołączane - Mitsubishi ze skrzyniami ES, Nissany, itd.

Napędy dołączane mogą być mechanicznie, lub samoczynnie - jakieś wiskozy (w lekkich i SUV), torseny, itp.

Im więcej zainwestujesz "na starcie", tym mniej kłopotów później.

Jeszcze moja propozycja do pozostałych już wymienionych:
Mitsubishi Pajero I lub jego "bliźniak" - Hyundai Galloper, albo Pajero II - oba występowały też w "krótkiej" budzie.

Uwaga: Pajero III to już SUV, zaś Pajero Sport do inne opakowanie dla Pajero L200 - nie ma stałego napędu.

Jeśli jeździsz po lesie sam, to pomyśl o wyciągarce lub przynajmniej o kotwicach pasowych.


--
Pozdrawiam.

Adam

W dniu 2014-01-29 10:34, Ariusz pisze:

W dniu 29.01.2014, 09:57, Hinek pisze:

Użytkownik "Ariusz"  napisał

Za wiki: oznaczenie w sposób przybliżony ilość od trzech do
dziewięciu...

I średnia z tego była by dla mnie idealna

Za 6 tys. zł pozostaje tylko krótki Samurai z plandeką.
Do tego 1-2 tys na remont.  Pewnie jednak nie o to chodzi.
Auto które spełni twoje wymagania MUSI kosztować kilkanaście a
nie kilka tysięcy zł.  Postudiuj np. forum  na stronie
http://www.rajdy4x4.pl/
Samochody w terenie się niszczą. Nie znaczy to jednak, że można kupić
auto za parę tysięcy - bo nie będzie go szkoda.  Za parę tysięcy kupisz
szrota w
którego będziesz musiał natychmiast włożyć drugie tyle.
Offroad nie jest tani. Kupno auta - to tylko początek wielu wydatków :)
Zdaj też sobie sprawę, że auto terenowe nie nadaje się do eksploatacji
na co dzień.  To co piszę - to nie jest teoretyczne pitolenie...

Widzisz to nie do końca typowy offroad, ja nie muszę pchać się do rzeki,
czy rowu z wodą, która zaleje samochód po szyby, takie miejsca mogę
ominąć. Raczej chodzi mi o auto, którym bez problemu przejadę po
traktorowych koleinach, czasem po przeoranej przez dziki drodze, pokonam
jakiś rów, a najczęściej będzie to poruszanie się po nieodśnieżonych
leśnych drogach lub po zabłoconych polanach.
Jadąc leśną drogą często obwisłe gałęzie obijają się po aucie dlatego
nie zależy mi na wyglądzie zewnętrznym bo i tak sfatyguję samochód po
sezonie.

Oczywiście jeżeli się da to chętnie wjadę na leśne bezdroża ale bez
przesady. Auto ni ma mi służyć do pokonywania celów, a jako pojazd,
który dowiezie mnie w miarę blisko do określonego celu.

Do codziennej jazdy mam samochód. Oczywiście chętnie bym samochodem
jeździł do pracy by zaraz po niej jechać prosto w las. Ale do pracy mam
raptem 6 km więc to nie jest problem.

Jeszcze jedno:
Off-road to pojęcie dość szerokie.
Mieści się tu zarówno samochód przeprawowy, jak i wyprawowy, mieszczą się też i "bestie" do pokonywania terenu skalistego czy błotnego, i buggy do szybkich rajdów piaszczystych - np. mało znany Land Rover Tomcat.

Jeśli chodzi o napędy, to też trzeba odróżnić stały napęd 4x4 (z centralnym dyferencjałem), czyli np. Land/Range Rovery, Mitsubishi ze skrzynią SS (nie ES), niektóre Toyoty LC, Mercedesy G (W143 i chyba też W141), Subaru (ale to SUV-y), itd.
Drugi gatunek: napędy dołączane - Mitsubishi ze skrzyniami ES, Nissany, itd.

Napędy dołączane mogą być mechanicznie, lub samoczynnie - jakieś wiskozy (w lekkich i SUV), torseny, itp.

Im więcej zainwestujesz "na starcie", tym mniej kłopotów później.

Jeszcze moja propozycja do pozostałych już wymienionych:
Mitsubishi Pajero I lub jego "bliźniak" - Hyundai Galloper, albo Pajero II - oba występowały też w "krótkiej" budzie.

Uwaga: Pajero III to już SUV, zaś Pajero Sport do inne opakowanie dla Pajero L200 - nie ma stałego napędu.

Jeśli jeździsz po lesie sam, to pomyśl o wyciągarce lub przynajmniej o kotwicach pasowych.


--
Pozdrawiam.

Adam