PiotReK pisze:
Witam,
na moim osiedlu mieszka koleś który jak ma okazje to przejeżdza
gołębie, ktore upodobaly sobie jako taras wypoczynkowy osiedlowa
ulice. koles jak zobaczy ze siedza to przyspiesza i zapoznaje je ze
zderzakiem, ostatnio na trawniku widywałem potracone golebie dziwilo
mnieto skad w ostatnim czasie az tyle, pewnie wiekszosc ich ginie
odrazu na miejscu, ale ostatnio widzialem skad sie biora na trawnikach
- debil jak zobaczyl golebie to sie specjalnie w nie wpakowal
przyspieszajac, jednegio trafil i z wylewajacymi sie wnetrzosciami
zdychal w meczarniach wywijajac fikolki :/
gdybym byl w samochodzie to bym go dogonil i wysadzil mu tube!!
kolezanka ostatnio zglaszala kolesia ktory specjalnie zmienil pas
przyspieszajac, zeby malego psa przejechac po czym spokojnie wjechal
na osiedle i zaparkowal, jak mu zwrocila uwage, to powiedzial, ze
niech sie cieszy ze to nie byla ona :/ policja pewnie tylko go pouczy,
bo dowodow nie ma, ze specjalnie...
PS: o dziwo oboje to kierowcy BMW :/
czyżby syndrom Bardzo Małego Wacka?????
co innego przez przypadek, ale specjalnie to jest skurwysynstwo!!!
Pozdrawiam,
Piotr
Witam
Mam kolezanke ktora gonila skur... ktory na drodze wyrzucil malego psa z auta, psiak nie przezyl. Blondynka, 50 kg, 165 cm wzrostu a uprala goscia prawie dwa razy ciezszego, nie bylem swiadkiem (bo bym jej pomogl :)), znam z opowiadan. Gosc zalozyl jej sprawe w sadze a sad sprawe umorzyl :)
Osobiscie szalg mnie trafia jak mam osrane auto, zwlaszcza zaraz po umyciu ale specjalnie przejezdzac to skurwysynstwo i pral bym w pysk bez ostrzegania.
A na okna (na parapet) sa druciane przeszkody dla ptakow, mozna kupic na allegro. Kosztuje pare zlotych, montuje sie chwile i zadne ptaszysko nie siadzie.
Pozdrawiam
Camel
|