Witam,
taką sytuacje miałem dziś po raz pierwszy - podjezdzam pod dom,
przekręcam kluczyk w pozycje 0 silnik chodzi... wyjmuje kluczyk,
samochód chodzi :/ za jakiś czas sam sie wyłączył :/ 2 razy tak było,
bo chwile po zgaszeniu znowu go zapaliłem i to samo było. godzine po
tym sprobowalem trzeci raz i bylo ok... wylaczyl sie jnormalnie.  coś
się zaczyna dziać i nie chcę tego bagatelizować i odrazu naprawić, bo
pewnego dnia nie wyłączy się wogole :/
co to moze byc??
samochod to fiat punto 1.7TD 97r.
czy to cos ze stacyjka, czy cos innego?? czy da sie to jakos
zabezpieczyc, zeby tak sie nie dzialo do czasu az pojade do
mechanika?? pewnie dopiero po weekendzie majowym beda terminy u
mechanikow... :/

Dnia Mon, 27 Apr 2009 12:07:59 -0700 (PDT), PiotrMDC napisał(a):

przekręcam kluczyk w pozycje 0 silnik chodzi... wyjmuje kluczyk,
samochód chodzi :/ za jakiś czas sam sie wyłączył :/ 2 razy tak było,
bo chwile po zgaszeniu znowu go zapaliłem i to samo było. godzine po
tym sprobowalem trzeci raz i bylo ok... wylaczyl sie jnormalnie.  coś
się zaczyna dziać i nie chcę tego bagatelizować i odrazu naprawić, bo
pewnego dnia nie wyłączy się wogole :/
co to moze byc??
samochod to fiat punto 1.7TD 97r.
czy to cos ze stacyjka, czy cos innego?? czy da sie to jakos

Jeżeli gasną lampki to zacina się zawór odcinający paliwo - do
odczyszczenia lub wymiany.
Jeżeli nie gasną - stacyjka.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

przekręcam kluczyk w pozycje 0 silnik chodzi... wyjmuje kluczyk,
samochód chodzi :/ za jakiś czas sam sie wyłączył :/ 2 razy tak było,
bo chwile po zgaszeniu znowu go zapaliłem i to samo było. godzine po
tym sprobowalem trzeci raz i bylo ok... wylaczyl sie jnormalnie.  coś
się zaczyna dziać i nie chcę tego bagatelizować i odrazu naprawić, bo
pewnego dnia nie wyłączy się wogole :/
co to moze byc??
samochod to fiat punto 1.7TD 97r.
czy to cos ze stacyjka, czy cos innego?? czy da sie to jakos

Jeżeli gasną lampki to zacina się zawór odcinający paliwo - do
odczyszczenia lub wymiany.
Jeżeli nie gasną - stacyjka.

A może żona na niedawne urodziny Turbo Timer sprezentowała ;)

--
Pozdrawiam
Lewis
red GSF 400 "pszedany"
Audi A6 C4 2.8 V6 142kW
143.4dB ;)

A może żona na niedawne urodziny Turbo Timer sprezentowała ;)

a może zatankował ktoś przez nieuwagę trochę paliwa i mięszanka dostaje samozapłonu ?? :)

L.W.

Dnia Mon, 27 Apr 2009 22:51:24 +0200, Lukasz W. napisał(a):

a może zatankował ktoś przez nieuwagę trochę paliwa i mięszanka dostaje samozapłonu ?? :)

no.. zapewne tak, jak to w dieslu.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

PiotrMDC pisze:

się zaczyna dziać i nie chcę tego bagatelizować i odrazu naprawić, bo
pewnego dnia nie wyłączy się wogole :/

Zawsze go możesz zgasić brutalnie, gwałtownie puszczając pedał sprzęgła, po tym powinien przestać pracować.


Pozdrawiam,
Mariusz Morycz
[e-mail bez cyferek]

Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:gt53sa$73o$1inews.gazeta.pl...

po tym powinien przestać pracować.

Przy odrobinie pecha na stałe ;-)

Pozdrawiam
Czabu

Zawsze go możesz zgasić brutalnie, gwałtownie puszczając pedał sprzęgła, po tym powinien przestać pracować.

pamietam ze w beczce byl jakis mechanizm ktorym mozna bylo uchylic zawory(?), wtedy kompresja spadala i silnik gasl.
oczywiscie diesel :)

--
pzdr
piotrek

Miałem podobną sytuację w Escorcie 1,8D tyle, że mi silnik w ogóle nie
gasł.
Wymieniłem elektrozawór (70pln) i wszystko było OK.
Zanim go kupiłem kilka razy musiałem zgasić silnik "sprzęgłem" - do
tej pory jeździ ;p

Użytkownik "Piotrek" <a@b.ru> napisał w wiadomości news:gt546j$b93$1opal.futuro.pl...

Zawsze go możesz zgasić brutalnie, gwałtownie puszczając pedał sprzęgła, po tym powinien przestać pracować.

pamietam ze w beczce byl jakis mechanizm ktorym mozna bylo uchylic zawory(?), wtedy kompresja spadala i silnik gasl.
oczywiscie diesel :)

odpreznik, w niektorych maszynach bud. takie sie spotyka o ulatwienia rozruchu + traktory np t-25

przekręcam kluczyk w pozycje 0 silnik chodzi... wyjmuje kluczyk,
samochód chodzi :/ za jakiś czas sam sie wyłączył :/ 2 razy tak było,
bo chwile po zgaszeniu znowu go zapaliłem i to samo było. godzine po
tym sprobowalem trzeci raz i bylo ok... wylaczyl sie jnormalnie.  coś

Zdarzało się, że przy uszkodzonej turbinie, wyciekał olej, w skrajnym ptzypadku dochodziło do "rozbiegania" silnika... Być może to nie dotyczy twojego przypadku....

Użytkownik "PiotrMDC" <piotrmdc@gmail.com> napisał w wiadomości news:05b58abc-7ecd-4758-9fb5-a2a03b786a3en7g2000prc.googlegroups.com...
Witam,
taką sytuacje miałem dziś po raz pierwszy - podjezdzam pod dom,
przekręcam kluczyk w pozycje 0 silnik chodzi... wyjmuje kluczyk,
samochód chodzi :/ za jakiś czas sam sie wyłączył :/ 2 razy tak było,
bo chwile po zgaszeniu znowu go zapaliłem i to samo było. godzine po
tym sprobowalem trzeci raz i bylo ok... wylaczyl sie jnormalnie.  coś
się zaczyna dziać i nie chcę tego bagatelizować i odrazu naprawić, bo
pewnego dnia nie wyłączy się wogole :/
co to moze byc??
samochod to fiat punto 1.7TD 97r.
czy to cos ze stacyjka, czy cos innego?? czy da sie to jakos
zabezpieczyc, zeby tak sie nie dzialo do czasu az pojade do
mechanika?? pewnie dopiero po weekendzie majowym beda terminy u
mechanikow... :/

PiotrMDC pisze:

czy to cos ze stacyjka, czy cos innego?? czy da sie to jakos
zabezpieczyc, zeby tak sie nie dzialo do czasu az pojade do
mechanika?? pewnie dopiero po weekendzie majowym beda terminy u
mechanikow... :/

Przypadek ekstremalny - pęknie turbina i zaczenia siać olejem do dolotu :)

--
      /\ /\ [   Jakub 'Kocureq' Anderwald   ] /\ /\
      =^;^= [   [nick][at][nick].com        ] =^;^=
      /   | [   GG# 1365999 ICQ# 31547220   ] |   \
(___(|_|_| [   kocureq@jabber.org          ] |_|_|)___)

Dnia 30.04.2009 Kocureq <adres@w.stopce.pl> napisał/a:

PiotrMDC pisze:

czy to cos ze stacyjka, czy cos innego?? czy da sie to jakos
zabezpieczyc, zeby tak sie nie dzialo do czasu az pojade do
mechanika?? pewnie dopiero po weekendzie majowym beda terminy u
mechanikow... :/

Przypadek ekstremalny - pęknie turbina i zaczenia siać olejem do dolotu :)

By zgasić to posobów multum: zatkać tlen, zatkać wydech, zabrać iskrę, odpiąć
kable wtryskiwaczy, dołączyć pompę paliwa, zdusić na hamulcu, zdjąć kable
paliwowe.
W dieslu z pęknięta turbiną to na pewno zatkanie wlotu powietrza czy wydechu
powinno pomóc, zduszenie na hamulcu też.

--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
***       http://www.4x4.kalisz.pl      ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/

On Thu, 30 Apr 2009 19:03:13 +0000 (UTC),  Sergiusz Rozanski wrote:

Dnia 30.04.2009 Kocureq <adres@w.stopce.pl> napisał/a:

Przypadek ekstremalny - pęknie turbina i zaczenia siać olejem do dolotu :)

By zgasić to posobów multum: zatkać tlen,

Nie tak latwo we wspolczesnym samochodzie.
Gdzie masz wlot ?

zatkać wydech,

Sprobuj :-)

zabrać iskrę,

A to diesel :-)

dołączyć pompę paliwa,

z mechaniczna pompa :-)

Zreszta nic nie da - przeciez kluczyk ja wylaczyl, a silnik pali olej
silnikowy via sprezarka

odpiąć kable wtryskiwaczy,  zdjąć kable paliwowe.

Schowane pod oslonami, dobrze zamocowane, rece poparzysz ..
a i tak nie zgasnie, bo .. jak wyzej J.

J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał(a):

Nie tak latwo we wspolczesnym samochodzie.
Gdzie masz wlot ?

Nie wiem czy Audi A6 z silnikiem TDI jest samochodem wspolczesnym, ale zatkanie dolotu zajmuje jakies.... 5 sekund ? Oczywiscie trzeba wiedziec gdzie wlozyc reke ;)

Zreszta nic nie da - przeciez kluczyk ja wylaczyl, a silnik pali olej
silnikowy via sprezarka

Jak turbosprezarka umrze i zacznie zygac olejem do dolotu to jedynym ratunkiem jest wrzucenie najwyzszego biegu i puszczenie sprzegla. Jezeli nie zgasnie tylko sprzeglo zacznie sie slizgac (znam taki przypadek) to nie ma juz absolutnie zadnego ratunku. Nie znam jeszcze zadnego kozaka, ktory grzebalby w komorze silnika gdy biedny diesel pracuje z obrotami tak wysokimi, ze w kazdej chwili moze wyjsc korba bokiem...



--

Dnia 30.04.2009 xs <xsystoff@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał/a:

Zreszta nic nie da - przeciez kluczyk ja wylaczyl, a silnik pali olej
silnikowy via sprezarka

Jak turbosprezarka umrze i zacznie zygac olejem do dolotu to jedynym ratunkiem jest wrzucenie najwyzszego biegu i puszczenie sprzegla. Jezeli nie zgasnie tylko sprzeglo zacznie sie slizgac (znam taki przypadek) to nie ma juz absolutnie zadnego ratunku. Nie znam jeszcze zadnego kozaka, ktory grzebalby w komorze silnika gdy biedny diesel pracuje z obrotami tak wysokimi, ze w kazdej chwili moze wyjsc korba bokiem...

Próbować zatkać wydech, nawet jak nie pomoże w skutecznym zgaszeniu, to
może jest szansa na stłumionym kopnąć ze sprzęgła.

--
*** rozanski.at.sergiusz.dot.com sq3bkn ***
***       http://www.4x4.kalisz.pl      ***
$ You have new spam in /home/serek/maildir/