Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]

sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]

Data: 2009-07-01 15:44:45
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Witam,
Jak powszechnie wiadomo, sciezka przy Marszalkowskiej - w szczegolnosci na odcinku miedzy Zurawia a Nowowiejska od poczatku swojego istnienia spelnia funkcje deptaka dla pieszych.

Wczoraj akurat czekalem w tamtych okolicach wiec znowu zadzwonilem do Strazy Miejskiej - niestety oni twierdza ze nie moga przyjac zgloszenia typu - 'prosze postac kilka minut i udroznic te sciezke'. Oni przyjezdzaja na konkretna interwencje. Pewno wykrety.

Dzownilem tez na policje. Tez jakos nie byli zaintersowani, odeslali mnie do oficera dyzurnego m.st. Na zarzut ze policja nic nie robi odpowiedzial ze w calej Warszawie udzielanych jest okolo 100 mandatow na dzien, wlasnie pieszym na sciezkach.

Czy ktokolwiek kiedykolwiek widzial zeby policja zatrzymywala pieszych na sciezkach?
Bo ja nie.
Pomijam fakt ze w trakcie tego dodzwaniania sie czyli jakies 15-20 minut minela mnie ze setka pieszych maszerujaca ta jedna sciezka wlasnie...

TA

Data: 2009-07-01 07:07:06
Autor: Szprota aka Stefandora
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 1 Lip, 15:44, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Jak powszechnie wiadomo, sciezka przy Marszalkowskiej - w szczegolnosci
na odcinku miedzy Zurawia a Nowowiejska od poczatku swojego istnienia
spelnia funkcje deptaka dla pieszych.

Wczoraj akurat czekalem w tamtych okolicach wiec znowu zadzwonilem do
Strazy Miejskiej - niestety oni twierdza ze nie moga przyjac zgloszenia
typu - 'prosze postac kilka minut i udroznic te sciezke'. Oni
przyjezdzaja na konkretna interwencje.
Pewno wykrety.

W pewnym sensie nie dziwię im się, że nie wysyłają patroli w celu
wlepienia mandatu pieszemu, który faktycznie za kilka chwil po
zakończeniu rozmowy może się ulotnić. Dobrze Ci radzili, żeby napisać
list do wydziału "o szczebel wyżej". W odpowiedzi na moją skargę na
"ujeżdżanie ścieżkochodnika" przez samochody dostałam odpowiedź od SM,
że został przeprowadzony monitoring, zaobserwowali opisane łamanie
przepisów i zlecili ustawienie słupków.

--
Pzdr,
Dorota.

Data: 2009-07-01 16:13:05
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <bf910420-3aca-463c-8861-c7c4f1f2ebb1@a7g2000yqk.googlegroups.com>,
 Szprota aka Stefandora <stefandora@gmail.com> wrote:



W pewnym sensie nie dziwię im się, że nie wysyłają patroli w celu
wlepienia mandatu pieszemu, który faktycznie za kilka chwil po
zakończeniu rozmowy może się ulotnić.

Ale ja im tlumaczylem, ze tam caly czas maszerujac piesi.
A oni na to, ze moga przyjac wezwanie tylko na tego konkretnego pieszego, ktorego widzialem zanim zdecydowalem sie zadzwonic.

Dobrze Ci radzili, żeby napisać
list do wydziału "o szczebel wyżej". W odpowiedzi na moją skargę na
"ujeżdżanie ścieżkochodnika" przez samochody dostałam odpowiedź od SM,
że został przeprowadzony monitoring, zaobserwowali opisane łamanie
przepisów i zlecili ustawienie słupków.

To ja jeszcze raz zapytam czy ktokolwiek kiedykolwiek widzial zeby policja/SM zatrzymywala pieszych na sciezkach rowerowych?

TA

Data: 2009-07-01 07:46:09
Autor: Szprota aka Stefandora
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 1 Lip, 16:13, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Ale ja im tlumaczylem, ze tam caly czas maszerujac piesi.
A oni na to, ze moga przyjac wezwanie tylko na tego konkretnego
pieszego, ktorego widzialem zanim zdecydowalem sie zadzwonic.

Rozumiem, Twoją logikę, ale nadal twierdzę, że przyjechanie "na
wszelki wypadek" nie należy do obowiązków interwencji. Jeżeli chcesz
rezultatów, to musisz włożyć w to odrobinę wysiłku i skierować skargę
do odpowiednich osób.

To ja jeszcze raz zapytam czy ktokolwiek kiedykolwiek widzial zeby
policja/SM zatrzymywala pieszych na sciezkach rowerowych?

Tak. Całkiem niedawno pisałam tutaj o strażnikach miejskich, którzy
próbowali interweniować w sprawie dwóch pieszych na ścieżce wzdłuż
Prymasa Tysiąclecia. Poza tym, jak możesz wyciągać wnioski na
podstawie obserwacji Twoich lub innych osób, które są przecież
ograniczone w czasie i przestrzeni? Może faktycznie ściemniają z tymi
mandatami, ale jak dla mnie to brak podstaw do tego by zasądzić ściemę
z ich strony.

--
Pzdr,
Dorota.

Data: 2009-07-01 17:02:45
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <888c7480-6936-4131-9049-892b5ac9b6ed@h11g2000yqb.googlegroups.com>,
 Szprota aka Stefandora <stefandora@gmail.com> wrote:

On 1 Lip, 16:13, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Ale ja im tlumaczylem, ze tam caly czas maszerujac piesi.
> A oni na to, ze moga przyjac wezwanie tylko na tego konkretnego
> pieszego, ktorego widzialem zanim zdecydowalem sie zadzwonic.

Rozumiem, Twoją logikę, ale nadal twierdzę, że przyjechanie "na
wszelki wypadek" nie należy do obowiązków interwencji. Jeżeli chcesz
rezultatów, to musisz włożyć w to odrobinę wysiłku i skierować skargę
do odpowiednich osób.

Stefandoro, to nie jest 'przyjechanie na wszelki wypadek'
Na tej sciezce piesi chodza non-stop. W godzinach dziennych rzecz jasna.

> To ja jeszcze raz zapytam czy ktokolwiek kiedykolwiek widzial zeby
> policja/SM zatrzymywala pieszych na sciezkach rowerowych?

Tak. Całkiem niedawno pisałam tutaj o strażnikach miejskich, którzy
próbowali interweniować w sprawie dwóch pieszych na ścieżce wzdłuż
Prymasa Tysiąclecia.

A oni tak sobie interweniowali czy tam jakis wypadek byl?

Poza tym, jak możesz wyciągać wnioski na
podstawie obserwacji Twoich lub innych osób, które są przecież
ograniczone w czasie i przestrzeni? Może faktycznie ściemniają z tymi
mandatami, ale jak dla mnie to brak podstaw do tego by zasądzić ściemę
z ich strony.

Dlatego, zdajac sobie sprawe, ze moje obserwacje sa ograniczone w czasie i przetrzeni zadalem pewne pytanie.

TA

Data: 2009-07-01 08:22:04
Autor: Szprota aka Stefandora
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 1 Lip, 17:02, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Stefandoro, to nie jest 'przyjechanie na wszelki wypadek'
Na tej sciezce piesi chodza non-stop. W godzinach dziennych rzecz jasna.

To jest przyjechanie na wszelki wypadek. Wyobraź sobie, że świeci
słońce, chodzi mnóstwo pieszych po ścieżce. Ty dzwonisz, oni przyjmują
zgłoszenie. Ty sobie czekasz, a w międzyczasie zmienia się aura i
spada wielka ulewa. W tym samym czasie przybywa straż. Jak myślisz,
ilu pieszych zgarnie z tej ścieżki? Albo.... dzwonisz do nich w porze
obiadowej, gdy większość biegnie na skróty ścieżką na obiad. A sm
pojawia się, gdy wszyscy siedzą już przy stołach.... a na ścieżkach
puchy... Aha, często jechałam tamtędy (w godzinach dziennych) i
bywało, że nie musiałam na nikogo dzwonić (hint hint).

A oni tak sobie interweniowali czy tam jakis wypadek byl?

Interweniowali, bo poruszali się po ścieżce rowerami, a ścieżką
spacerowali piesi.

Dlatego, zdajac sobie sprawe, ze moje obserwacje sa ograniczone w czasie
i przetrzeni zadalem pewne pytanie.

I Ci odpowiedziałam. A nawet gdybym tego nie zrobiła, to uważasz
jednogłośne nie grupy już jest podstawą do wyciągania jednoznacznych
wniosków?

--
Pzdr,
Dorota.

Data: 2009-07-01 23:07:42
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <1af8c07b-28db-46f5-8356-31ff92563100@l12g2000yqo.googlegroups.com>,
 Szprota aka Stefandora <stefandora@gmail.com> wrote:

On 1 Lip, 17:02, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

> Stefandoro, to nie jest 'przyjechanie na wszelki wypadek'
> Na tej sciezce piesi chodza non-stop. W godzinach dziennych rzecz jasna.

To jest przyjechanie na wszelki wypadek. Wyobraź sobie, że świeci
słońce, chodzi mnóstwo pieszych po ścieżce. Ty dzwonisz, oni przyjmują
zgłoszenie. Ty sobie czekasz, a w międzyczasie zmienia się aura i
spada wielka ulewa. W tym samym czasie przybywa straż. Jak myślisz,
ilu pieszych zgarnie z tej ścieżki? Albo.... dzwonisz do nich w porze
obiadowej, gdy większość biegnie na skróty ścieżką na obiad. A sm
pojawia się, gdy wszyscy siedzą już przy stołach.... a na ścieżkach
puchy... Aha, często jechałam tamtędy (w godzinach dziennych) i
bywało, że nie musiałam na nikogo dzwonić (hint hint).

Och, powod jest prosty.
Ja, jak pogoda jest kiepska (zimno, leje, albo ogolnie nieprzyjemnie) staram sie nie ruszac z domu. A ty jezdzisz bez zwracania uwagi na warunki atmosferyczne. No nic. Za 40 lat zobaczymy.

Ale rozumujac w te sposob to w ogole nie ma sensu wzywac SM do zle zaparkowanych samochodow, bo czas reakcji jest minimum godzina.

> A oni tak sobie interweniowali czy tam jakis wypadek byl?

Interweniowali, bo poruszali się po ścieżce rowerami, a ścieżką
spacerowali piesi.

No wlasnie. Wiedzialem ze musi byc jakis haczyk.
W centrum nigdy nie widzialem zroweryzowanego patrolu. No chyba ze na masie krytycznej.

> Dlatego, zdajac sobie sprawe, ze moje obserwacje sa ograniczone w czasie
> i przetrzeni zadalem pewne pytanie.

I Ci odpowiedziałam. A nawet gdybym tego nie zrobiła, to uważasz
jednogłośne nie grupy już jest podstawą do wyciągania jednoznacznych
wniosków?

No jest to na pewno jakis material stanowiacy podstawe do wyciagania wnioskow.

TA

Data: 2009-07-01 23:37:19
Autor: stefandora
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Ja, jak pogoda jest kiepska (zimno, leje, albo ogolnie nieprzyjemnie) staram sie nie ruszac z domu. A ty jezdzisz bez zwracania uwagi na warunki atmosferyczne. No nic. Za 40 lat zobaczymy.

E, co Ty gadasz. Porównywać możesz, gdy będę w Twoim wieku. Ale możesz to w sumie zrobić teraz, bo aż tak wiele lat nas nie dzieli. Chyba.

Ale rozumujac w te sposob to w ogole nie ma sensu wzywac SM do zle zaparkowanych samochodow, bo czas reakcji jest minimum godzina.

Bo się nie wzywa. Robi się zdjęcie i się wysyła. Tu instrukcja:
http://www.zm.org.pl/?a=miedzyparkowa-095

No wlasnie. Wiedzialem ze musi byc jakis haczyk.

To chodzi Ci o interwencję, czy interwencję*?

W centrum nigdy nie widzialem zroweryzowanego patrolu. No chyba ze na masie krytycznej.

Idź na policję i poproś o te statystyki, na które się powołują.

No jest to na pewno jakis material stanowiacy podstawe do wyciagania wnioskow.

No cóż... tak powstają legendy.

--
Dorota,
Szprota.

* O co Ci chodzi?

Data: 2009-07-02 00:18:26
Autor: kenubi
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
stefandora wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Ja, jak pogoda jest kiepska (zimno, leje, albo ogolnie nieprzyjemnie)
staram sie nie ruszac z domu. A ty jezdzisz bez zwracania uwagi na
warunki atmosferyczne. No nic. Za 40 lat zobaczymy.

E, co Ty gadasz. Porównywać możesz, gdy będę w Twoim wieku. Ale możesz
to w sumie zrobić teraz, bo aż tak wiele lat nas nie dzieli. Chyba.

Witaj w klubie :D

Data: 2009-07-02 01:09:52
Autor: Szprota aka Stefandora
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 2 Lip, 00:18, kenubi <z...@s-p-a-m.pl> wrote:

Witaj w klubie :D

Jakim klubie?

--
Dorota,
Szprota.

Data: 2009-07-02 00:35:52
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <h2gkud$30f$2@news.onet.pl>, stefandora <stefandora@onet.eu> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> Ja, jak pogoda jest kiepska (zimno, leje, albo ogolnie nieprzyjemnie) > staram sie nie ruszac z domu. A ty jezdzisz bez zwracania uwagi na > warunki atmosferyczne. No nic. Za 40 lat zobaczymy.

E, co Ty gadasz. Porównywać możesz, gdy będę w Twoim wieku. Ale możesz to w sumie zrobić teraz, bo aż tak wiele lat nas nie dzieli. Chyba.

Dobrze gadam. Bo za 40 lat ja (o ile dozyje) bede zwawym staruszkiem, a ty poskrecana reumatyzmem staruszka na elekrtycznym wozku.

> Ale rozumujac w te sposob to w ogole nie ma sensu wzywac SM do zle > zaparkowanych samochodow, bo czas reakcji jest minimum godzina.

Bo się nie wzywa. Robi się zdjęcie i się wysyła. Tu instrukcja:
http://www.zm.org.pl/?a=miedzyparkowa-095

Ciekawe, a zaraz zajrze.

> No wlasnie. Wiedzialem ze musi byc jakis haczyk.

To chodzi Ci o interwencję, czy interwencję*?

? Nie rozumiem.

> W centrum nigdy nie widzialem zroweryzowanego patrolu. No chyba ze na > masie krytycznej.

Idź na policję i poproś o te statystyki, na które się powołują.

A mam jakas podstawe prawna?

> No jest to na pewno jakis material stanowiacy podstawe do wyciagania > wnioskow.

No cóż... tak powstają legendy.

E tam.

TA

Data: 2009-07-02 10:40:32
Autor: Alfer_z_pracy
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Titus_Atomicus napisał:
Dobrze gadam. Bo za 40 lat ja (o ile dozyje) bede zwawym staruszkiem, a
ty poskrecana reumatyzmem staruszka na elekrtycznym wozku.

Jedynie świadomość że logistyka staje na przeszkodzie takiego zakładu (chodzi o rozciągnięcie w latach), powstrzymuje mnie przed rzuceniem propozycji zakładu o dużą kwotę iż się mylisz. Oczywiście mówię o drugiej części Twojej tezy, czyli o Stefandorze. Choć równie dobrze można by zanegować Twoją żywotność na starość, jeśli uważasz że jej jedyną  gwarancją jest unikanie sytuacji chłodnych i mokrych :)

A zresztą... może i poskręcana staruszka, ale z jaką liczbą przeżyć!

Pzdr
A.

Data: 2009-07-02 10:08:05
Autor: Jan Srzednicki
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Titus_Atomicus napisał:
Dobrze gadam. Bo za 40 lat ja (o ile dozyje) bede zwawym staruszkiem, a
ty poskrecana reumatyzmem staruszka na elekrtycznym wozku.

Czy żwawość za owe 40 lat będzie taką samą żwawością, z jaką
zastanawiasz się, czy jakaś piasta z dynamem jest bardziej Deore, XT, a
może Ultegra, a może w ogóle?

Pewnie będziesz miał w tym wieku również niezwykle żwawe plany
wyprawowe. Chyba, że wcześniej zejdziesz na serce, obciążone troskami o
bateryjkę w liczniku, czego ci bynajmniej nie życzę.

On 2009-07-02, Alfer_z_pracy wrote:
Jedynie świadomość że logistyka staje na przeszkodzie takiego zakładu (chodzi o rozciągnięcie w latach), powstrzymuje mnie przed rzuceniem propozycji zakładu o dużą kwotę iż się mylisz. Oczywiście mówię o drugiej części Twojej tezy, czyli o Stefandorze. Choć równie dobrze można by zanegować Twoją żywotność na starość, jeśli uważasz że jej jedyną  gwarancją jest unikanie sytuacji chłodnych i mokrych :)

A zresztą... może i poskręcana staruszka, ale z jaką liczbą przeżyć!

Nooo. Kolego Alfer, karmicie trolla, tak swoją drogą. ;)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-07-02 12:51:34
Autor: Alfer_z_pracy
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Jan Srzednicki napisał:
A zresztą... może i poskręcana staruszka, ale z jaką liczbą przeżyć!

Nooo. Kolego Alfer, karmicie trolla, tak swoją drogą. ;)

Ale w słusznej sprawie, kobiety bronię! Zawsze warto.

Pzdr
A.

Data: 2009-07-02 04:21:13
Autor: Szprota aka Stefandora
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 2 Lip, 12:51, "Alfer_z_pracy" <alferwywa...@mp.pl> wrote:
Jan Srzednicki napisał:

>> A zresztą... może i poskręcana staruszka, ale z jaką liczbą przeżyć!

> Nooo. Kolego Alfer, karmicie trolla, tak swoją drogą. ;)

Ale w słusznej sprawie, kobiety bronię! Zawsze warto.

Koledzy, dziękuję, jest mi niezmiernie miło! Oprócz Waszego wsparcia
mam jeszcze geny mojej babci, nic mi nie grozi ;))

--
Pzdr,
Dorota.

Data: 2009-07-02 10:59:18
Autor: Jan Srzednicki
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 2009-07-02, Alfer_z_pracy wrote:
Jan Srzednicki napisał:
A zresztą... może i poskręcana staruszka, ale z jaką liczbą przeżyć!

Nooo. Kolego Alfer, karmicie trolla, tak swoją drogą. ;)

Ale w słusznej sprawie, kobiety bronię! Zawsze warto.

Ależ sprawy nie neguję, wręcz popieram! :)

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-07-02 14:17:11
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <slrnh4p1o5.11ja.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl>,
 Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

> Titus_Atomicus napisał:
>> Dobrze gadam. Bo za 40 lat ja (o ile dozyje) bede zwawym staruszkiem, a
>> ty poskrecana reumatyzmem staruszka na elekrtycznym wozku.

Czy żwawość za owe 40 lat będzie taką samą żwawością, z jaką
zastanawiasz się, czy jakaś piasta z dynamem jest bardziej Deore, XT, a
może Ultegra, a może w ogóle?

E, bredzisz. Bo akurat na to pytanie nie znales odpowiedzi.

Pewnie będziesz miał w tym wieku również niezwykle żwawe plany
wyprawowe. Chyba, że wcześniej zejdziesz na serce, obciążone troskami o
bateryjkę w liczniku, czego ci bynajmniej nie życzę.

I nie zacietrzewiaj sie tak, bo przy tym upale zylka ci peknie i odpadniesz wczesniej.

TA

Data: 2009-07-02 12:55:46
Autor: Jan Srzednicki
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
On 2009-07-02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
In article <slrnh4p1o5.11ja.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl>,
 Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

> Titus_Atomicus napisał:
>> Dobrze gadam. Bo za 40 lat ja (o ile dozyje) bede zwawym staruszkiem, a
>> ty poskrecana reumatyzmem staruszka na elekrtycznym wozku.

Czy żwawość za owe 40 lat będzie taką samą żwawością, z jaką
zastanawiasz się, czy jakaś piasta z dynamem jest bardziej Deore, XT, a
może Ultegra, a może w ogóle?

E, bredzisz. Bo akurat na to pytanie nie znales odpowiedzi.

Tak samo, jak wydedukowałeś, że nie mam gripów Ergona, bo nie potrafiłeś
zatrybić, co w nich trzeba przyciąć?

Gdybanie o przynależności grupowej jest dla mnie wybitnym przykładem
onanizmu marketingowego. Nie liczy się etykietka, ale jakość konstrukcji
piasty.

Pewnie będziesz miał w tym wieku również niezwykle żwawe plany
wyprawowe. Chyba, że wcześniej zejdziesz na serce, obciążone troskami o
bateryjkę w liczniku, czego ci bynajmniej nie życzę.

I nie zacietrzewiaj sie tak, bo przy tym upale zylka ci peknie i odpadniesz wczesniej.

Nic się nie martw. I wracasz do KF, z nadzieją, że nie wyleziesz z niego
znowu pyskując do kogo popadnie.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-07-02 15:24:42
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <slrnh4pbii.11ja.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl>,
 Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:

On 2009-07-02, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> In article <slrnh4p1o5.11ja.w_at_wrzask_dot_pl@oak.pl>,
>  Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote:
>
>> > Titus_Atomicus napisał:
>> >> Dobrze gadam. Bo za 40 lat ja (o ile dozyje) bede zwawym staruszkiem, a
>> >> ty poskrecana reumatyzmem staruszka na elekrtycznym wozku.
>> >> Czy żwawość za owe 40 lat będzie taką samą żwawością, z jaką
>> zastanawiasz się, czy jakaś piasta z dynamem jest bardziej Deore, XT, a
>> może Ultegra, a może w ogóle?
>
> E, bredzisz. Bo akurat na to pytanie nie znales odpowiedzi.

Tak samo, jak wydedukowałeś, że nie mam gripów Ergona, bo nie potrafiłeś
zatrybić, co w nich trzeba przyciąć?

Watki ci sie znowu myla. To na pewno z goraca. Popatrz na temat. To jest to co sie wyswietla na gorze.


Gdybanie o przynależności grupowej jest dla mnie wybitnym przykładem
onanizmu marketingowego. Nie liczy się etykietka, ale jakość konstrukcji
piasty.

A to dobre. Znaczy ze jak kupujesz cos w sklepie, to nie patrzysz na etykietke tylko rozkladasz na czynniki pierwsze, zeby sprawdzic jakosc konstrukcji.

>> Pewnie będziesz miał w tym wieku również niezwykle żwawe plany
>> wyprawowe. Chyba, że wcześniej zejdziesz na serce, obciążone troskami o
>> bateryjkę w liczniku, czego ci bynajmniej nie życzę.
>> > I nie zacietrzewiaj sie tak, bo przy tym upale zylka ci peknie i > odpadniesz wczesniej.

Nic się nie martw. I wracasz do KF, z nadzieją, że nie wyleziesz z niego
znowu pyskując do kogo popadnie.

Ojej, to ja bylem u ciebie w KFie? Prawde mowiac juz kilka razy myslalem zeby cie splonkowac, ale mialem watpliwosci, bo mylilem cie z kims innym.

Tak czy siak zalosnie zanizasz poziom dyskusji.

TA

Data: 2009-07-02 02:21:51
Autor: Krzysztof Olszak
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Dzownilem tez na policje. Tez jakos nie byli zaintersowani, odeslali mnie do oficera dyzurnego m.st. Na zarzut ze policja nic nie robi odpowiedzial ze w calej Warszawie udzielanych jest okolo 100 mandatow na dzien, wlasnie pieszym na sciezkach.

Napisz pismo do Biura Bezpieczenstwa i Zarzadzania Kryzysowego. Oni moga wyslac SM, lub wystapic do policji o zajecie sie sprawa. I nawet jakos to funkcjonuje.

Krzysztof

Data: 2009-07-02 04:02:55
Autor: Titus Atomicus
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
In article <h2gujq$p00$1@inews.gazeta.pl>,
 Krzysztof Olszak <oelka_AAA@koelj.pl> wrote:

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Dzownilem tez na policje. Tez jakos nie byli zaintersowani, odeslali > mnie do oficera dyzurnego m.st. Na zarzut ze policja nic nie robi > odpowiedzial ze w calej Warszawie udzielanych jest okolo 100 mandatow na > dzien, wlasnie pieszym na sciezkach.

Napisz pismo do Biura Bezpieczenstwa i Zarzadzania Kryzysowego. Oni moga wyslac SM, lub wystapic do policji o zajecie sie sprawa. I nawet jakos to funkcjonuje.

Jestes pewien, ze to odpowiedni adres?
I czy teraz w kryzysie (a zwlaszcza po tych powodziach) wypada zawracac im glowe?

TA

Data: 2009-07-02 09:23:12
Autor: Krzysztof Olszak
sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Jestes pewien, ze to odpowiedni adres?
I czy teraz w kryzysie (a zwlaszcza po tych powodziach) wypada zawracac im glowe?

Poki co w Warszawie powodzi nie ma.
BBiZK zajmuje sie miedzy innymi bezpieczenstwem w ruchu drogowym. W sprawie parkowania na jednym z odcinkow Pieknej byli jednyna instytucja, ktora wykazala powazniejsze zainteresowanie sprawa, niz zdawkowe odpowiedzi. W efekcie czego SM ma kontrolowac parkowanie na odcinku ulicy o statusie drogi wewnetrznej.
W swoim czasie szefowa BBiZK konferowala z organizacjami kierowcow na temat wsparcia dla obowiazku wprowadzenia odblaskowych kamizelek. Do czego chyba na szczescie nie doszlo.
Teraz maja szanse na cos pozytecznego. Szczegolnie ze oznakowanie drogi rowerowej na Marszalkowskiej jest co najmniej dziwne. Niby jest wydzielona, ale sa dojscia do miejsc parkingowych z niewyznaczonymi przejsciami dla pieszych. A oznakowanie pionowe tez sugeruje cos innego niz stan faktyczny.

Krzysztof

sciezka przy Marszlakowskiej [WAW]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona