Może ktos pomoże bo jakoś nie mogę sie tego dokopać w necie.
Podobno na wytwórcy lub podmiocie wprowadzającym towar na rynek istnieje
obowiązek dostarczania częsci zamiennych do naprawy przez 10 lat(chodzi
o maszynę).
Chodzi mi o odpowiedz czy rzeczywiscie jest taki przepis i ew link,
nazwa, kto wydał?
Dziekuje

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości news:isqsf1$pk7$1node2.news.atman.pl...
Może ktos pomoże bo jakoś nie mogę sie tego dokopać w necie.
Podobno na wytwórcy lub podmiocie wprowadzającym towar na rynek istnieje
obowiązek dostarczania częsci zamiennych do naprawy przez 10 lat(chodzi
o maszynę).

O różne rzeczy ludzie tutaj pytali ale nominację do największej bzdury roku masz w kieszeni jak nic :-)


Romik

O różne rzeczy ludzie tutaj pytali ale nominację do największej bzdury roku masz w kieszeni jak nic :-)


Romik

to nie bzdura niestety

Bogdan

Bogdan napisa?(a):

to nie bzdura niestety

Uzasadnij.

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

Bogdan napisa?(a):

to nie bzdura niestety

Uzasadnij.

j.

Może to nie jest kwestia przepisu prawa ale reguł i standartów rynku.
Czy widzisz róznicę w przypadku producenta cepów
a producenta samolotu, statku, samochodu itp?

Bogdan

Użytkownik "Bogdan" <bkusunto@pro.onet.pl> napisał w wiadomości news:isr11g$b8i$1news.onet.pl...

Może to nie jest kwestia przepisu prawa ale reguł i standartów rynku.

Jakich reguł? Jakich standartów? Krótko i rzeczowo - to jest grupa "pl.soc.prawo" a nie "pl.soc.fajniebybyłojakbyświatbył idealny"

Romik

Użytkownik "Romik" <nospam@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:isr1db$clv$1news.onet.pl...

Użytkownik "Bogdan" <bkusunto@pro.onet.pl> napisał w wiadomości news:isr11g$b8i$1news.onet.pl...

Może to nie jest kwestia przepisu prawa ale reguł i standartów rynku.

Jakich reguł? Jakich standartów? Krótko i rzeczowo - to jest grupa "pl.soc.prawo" a nie "pl.soc.fajniebybyłojakbyświatbył idealny"

Romik

Ano takich reguł rynku dla których Boeing nie może pozwolić sobie na obwieszczenie "części do naszych najlepszych maszyn produkujemy przez 3 lata od chwili wypuszczenia nowego modelu"

Bogdan

Bogdan napisa?(a):

Ano takich reguł rynku dla których Boeing nie może pozwolić sobie na obwieszczenie "części do naszych najlepszych maszyn produkujemy przez 3 lata od chwili wypuszczenia nowego modelu"

To jest kwestia umowy zawartej miedzy producentem samolotu a jego nabywca. To cos innego niz ustawowy nakaz utrzymywania dostepnosci czesci zamiennych przez 10 lat po zaprzestaniu produkcji urzadzenia.

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

W dniu 2011-06-09 20:05, januszek pisze:

Bogdan napisa?(a):

Ano takich reguł rynku dla których Boeing nie może pozwolić sobie na obwieszczenie "części do naszych najlepszych maszyn produkujemy przez 3 lata od chwili wypuszczenia nowego modelu"

To jest kwestia umowy zawartej miedzy producentem samolotu a jego nabywca. To cos innego niz ustawowy nakaz utrzymywania dostepnosci czesci zamiennych przez 10 lat po zaprzestaniu produkcji urzadzenia.

O właśnie, o to chodzi - jaka ustawa?

Michał napisa?(a):

O właśnie, o to chodzi - jaka ustawa?

Wlasnie tego sie usiluje dowiedziec ;) W kazdym razie juz udalo sie ustalic tresc pytania ;P

j.

--
http://www.predkosczabija.pl/
"Prędkość zabija. Włącz myślenie!"

W dniu 2011-06-09 20:02, Bogdan pisze:

Jakich reguł? Jakich standartów? Krótko i rzeczowo - to jest grupa
"pl.soc.prawo" a nie "pl.soc.fajniebybyłojakbyświatbył idealny"

Ano takich reguł rynku dla których Boeing nie może pozwolić sobie na
obwieszczenie "części do naszych najlepszych maszyn produkujemy przez 3
lata od chwili wypuszczenia nowego modelu"

Dlaczego? To tylko i wyłącznie sprawa Boeinga. I ich klientĂłw. I klientĂłw  Airbusa teĹź. :)
Ale to nie ma nic wspĂłlnego z prawem. :(


--
spp

Dnia Thu, 9 Jun 2011 19:54:36 +0200, Romik napisał(a):

Może to nie jest kwestia przepisu prawa ale reguł i standartów rynku.

Jakich reguł? Jakich standartów? Krótko i rzeczowo - to jest grupa "pl.soc.prawo" a nie "pl.soc.fajniebybyłojakbyświatbył idealny"

To teraz, zamiast się ciskać, poczytaj o warunkach jakie musi spełniać
producent żeby otrzymać znaczki BlueAngel (np. 5 lat od zakończenia
produkcji) EPA EnergyStar itd. Hameryckie normy dla producentów autek
podobnie stanowią (nie pamiętam tylko czy to jest regulacja FTA czy NHTSA)
Jeżeli, jak obok piszą, warunek zapisano w SIWZ to najprawdopodobniej
zamawiający dodatkowo podkreśla ten wymóg.

--
pozdro
poreba

W dniu 2011-06-09 20:37, poreba pisze:

To teraz, zamiast się ciskać, poczytaj o warunkach jakie musi spełniać
producent żeby otrzymać znaczki BlueAngel (np. 5 lat od zakończenia
produkcji) EPA EnergyStar itd.

Ale to jest warunek dla uzyskania znaczka. Jeżeli zaś znaczek nie jest mi potrzebny?

--
spp

...... Jeżeli zaś znaczek nie jest
mi potrzebny?

-- spp

jeśli Cię stać na to będąc na rynku i chcąc konkurować z "odznaczonymi" to olej znaczek.


Bogdan

W dniu 2011-06-09 20:49, Bogdan pisze:

...... Jeżeli zaś znaczek nie jest
mi potrzebny?

jeśli Cię stać na to będąc na rynku i chcąc konkurować z "odznaczonymi"
to olej znaczek.

No właśnie - mogę olać. To mój wybór a nie przepis prawny.

--
spp

Dnia Thu, 09 Jun 2011 20:42:34 +0200, spp napisał(a):

To teraz, zamiast się ciskać, poczytaj o warunkach jakie musi spełniać
producent żeby otrzymać znaczki BlueAngel (np. 5 lat od zakończenia
produkcji) EPA EnergyStar itd.

Ale to jest warunek dla uzyskania znaczka. Jeżeli zaś znaczek nie jest mi potrzebny?

A jeśli znaczek jest wymagany odpowiednim przepisem? Nie znam prawnego
zobowiązania, o które pytał OP, odpowiadam jedynie na święte oburzenie, i
twierdzenia, że wymóg zapewnienia części zamiennych w jakimś czasie to
'totalbezedura'.

--
pozdro
poreba

W dniu 2011-06-10 21:20, poreba pisze:

To teraz, zamiast się ciskać, poczytaj o warunkach jakie musi spełniać
producent żeby otrzymać znaczki BlueAngel (np. 5 lat od zakończenia
produkcji) EPA EnergyStar itd.

Ale to jest warunek dla uzyskania znaczka. Jeżeli zaś znaczek nie jest
mi potrzebny?

A jeśli znaczek jest wymagany odpowiednim przepisem? Nie znam prawnego
zobowiązania, o które pytał OP, odpowiadam jedynie na święte oburzenie, i
twierdzenia, że wymóg zapewnienia części zamiennych w jakimś czasie to
'totalbezedura'.

Wtedy to zupełnie inna bajka. Akurat znaczki które podał nie są obowiązkowe ale PR-owo dobrze wyglądają. :(
Poza tym nie pisałem że wymóg zapewnienia części zamiennych w 10 lat po zakończeniu produkcji jest bzdurą ( wręcz przeciwnie, zwracałem uwagę że zleceniodawca może sobie zażyczyć takiego warunku) tyle, że nie znam przepisów które nakładałyby taki obowiązek na producentów maszyn i urządzeń.

--
spp

Dnia Fri, 10 Jun 2011 21:31:59 +0200, spp napisał(a):

żeby  otrzymać znaczki BlueAngel (np. 5 lat od zakończenia produkcji) EPA
EnergyStar itd.

Ale  to jest warunek dla uzyskania znaczka. Jeżeli zaś znaczek nie jest mi
potrzebny?

A  jeśli  znaczek  jest  wymagany  odpowiednim przepisem? Nie znam prawnego
zobowiązania,  o  które pytał OP, odpowiadam jedynie na święte oburzenie, i
twierdzenia,  że  wymóg  zapewnienia  części  zamiennych w jakimś czasie to
'totalbezedura'.

Wtedy to zupełnie inna bajka. Akurat znaczki które podał

"Niech się posunie, niech nie pisze, że on podał, jak podały inne"

nie są obowiązkowe ale PR-owo dobrze wyglądają. :(

Jak  pisałem, nie znam przepisów wprowadzających taki wymóg w PL, jednak
AFAIR
prawo stanowe Kaliforni ma wiele takich wymogów.

Poza  tym  nie  pisałem  że  wymóg zapewnienia części zamiennych w 10 lat po
zakończeniu produkcji jest bzdurą

Ja również tak nie twierdziłem, któż Ci to przypisał?

--
pozdro
poreba

W dniu 09.06.2011 19:48, Bogdan pisze:

Może to nie jest kwestia przepisu prawa ale reguł i standartów rynku.
Czy widzisz róznicę w przypadku producenta cepów
a producenta samolotu, statku, samochodu itp?

A co jest w nazwie grupy? "prawo" czy "standardy rynku"?

W dniu 2011-06-09 19:34, januszek pisze:

Bogdan napisa?(a):

to nie bzdura niestety

Uzasadnij.

j.

Dokładnie tego samego oczekuję i ja. Albo odesłania do przepisu albo w
wyraĹşny sposĂłb zaprzeczenia. Ale nie w postaci " bo ja wiem" :-)
Jesli ktoś wykaże, że te 10 lat to nie prawda bo np. okres ten wynosi 5
lat, tez przyjmę to  z zadowoleniem.

P.S. temat powstał na podstawie SIWZ w jednym z przetargów, w których
zamawiający określił dla wykonawcy obowiązek obsługi i dostarczania
części do maszyny na 10 lat. Pytanie - czy to tylko widzimisię
zamawiającego czy też uzasadnione przepisem.

W dniu 2011-06-09 19:51, Michał pisze:

P.S. temat powstał na podstawie SIWZ w jednym z przetargów, w których
zamawiający określił dla wykonawcy obowiązek obsługi i dostarczania
części do maszyny na 10 lat. Pytanie - czy to tylko widzimisię
zamawiającego czy też uzasadnione przepisem.

Jest to widzimisię zamawiającego - jego prawo.

--
spp

Dokładnie tego samego oczekuję i ja. Albo odesłania do przepisu albo w
wyraĹşny sposĂłb zaprzeczenia. Ale nie w postaci " bo ja wiem" :-)
Jesli ktoś wykaże, że te 10 lat to nie prawda bo np. okres ten wynosi 5
lat, tez przyjmę to  z zadowoleniem.

P.S. temat powstał na podstawie SIWZ w jednym z przetargów, w których
zamawiający określił dla wykonawcy obowiązek obsługi i dostarczania
części do maszyny na 10 lat. Pytanie - czy to tylko widzimisię
zamawiającego czy też uzasadnione przepisem.

jeśli zamawiają cep to przesadzili lecz mają do tego prawo,
jeśli maszynę, której żywotność dostawca określa na 10 lat to taki warunek ma sens jak najbardziej i nie możesz go podważyć "brakiem takiego zapisu w ustawie"

Bogdan

W dniu 2011-06-09 19:58, Bogdan pisze:

jeśli zamawiają cep to przesadzili lecz mają do tego prawo,
jeśli maszynę, której żywotność dostawca określa na 10 lat to taki warunek ma sens jak najbardziej i nie możesz go podważyć "brakiem takiego zapisu w ustawie"

Maszyna jest z rodzaju "dużo elektroniki w srodku" tak więc z natury
szybko powstają nowe modele. Oczywiście jest prawem zamawiajacego
wstawiac takie głupoty do SIWZ ale życie życiem.
Jeslibyś 10 lat temu sprzedał kompa 386 to czy dziś miałbyś do niego
części? Pomijam składnice złomu ;-).

Wracając do meritum - czy jest taki przepis? Patrząc nie tylko na ten
przypadek ale ogĂłlnie.

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości news:isr23q$vn2$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-06-09 19:58, Bogdan pisze:

Wracając do meritum - czy jest taki przepis? Patrząc nie tylko na ten
przypadek ale ogĂłlnie.

pewnie już guglałeś i wiesz, że nie ma - co wcale nie rozwiązuje Twojego problemu :(

Bogdan

W dniu 2011-06-09 20:09, Bogdan pisze:

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości news:isr23q$vn2$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-06-09 19:58, Bogdan pisze:

Wracając do meritum - czy jest taki przepis? Patrząc nie tylko na ten
przypadek ale ogĂłlnie.

pewnie już guglałeś i wiesz, że nie ma - co wcale nie rozwiązuje Twojego problemu :(

a co powiesz na post januszka z godz. 20:05?
własnie do końca nie jestem pewien czy nie ma

a co powiesz na post januszka z godz. 20:05?
własnie do końca nie jestem pewien czy nie ma

Nie wiem co autor /januszek/ miał na myśli w drugim zdaniu ale wg mnie należy je czytać łącznie z pierwszym i wtedy to nie jest nadzieja dla Ciebie.

Bogdan

W dniu 2011-06-09 20:09, Bogdan pisze:

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości
news:isr23q$vn2$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2011-06-09 19:58, Bogdan pisze:

Wracając do meritum - czy jest taki przepis? Patrząc nie tylko na ten
przypadek ale ogĂłlnie.

pewnie już guglałeś i wiesz, że nie ma - co wcale nie rozwiązuje Twojego
problemu :(

Bogdan

A cytować potrafisz? Skonfigurować sobie czytnik również?


--

W dniu 2011-06-09 20:06, Michał pisze:

Maszyna jest z rodzaju "dużo elektroniki w srodku" tak więc z natury
szybko powstają nowe modele. Oczywiście jest prawem zamawiajacego
wstawiac takie głupoty do SIWZ ale życie życiem.

Z puntu widzenia zamawiającego przepis nie jest głupotą. W końcu to nie jego problem, koszt trzymania części zamiennych spada i tak na dostawcę.

Jeslibyś 10 lat temu sprzedał kompa 386 to czy dziś miałbyś do niego
części? Pomijam składnice złomu ;-).

No właśnie - jeżeli podpiszesz taką umowę to musisz mieć. To Twoje, nie zamawiającego kulki. Zawsze mu możesz zaproponować w przyszłości nowy, lepszy komputer - z i7. W cenie 386 ze złomowiska. :(

Wracając do meritum - czy jest taki przepis? Patrząc nie tylko na ten
przypadek ale ogĂłlnie.

Nie znam takiego przepisu, nie widzę też racjonalnego uzasadnienia dla jego powstania.

--
spp

W dniu 2011-06-09 20:13, spp pisze:

No właśnie - jeżeli podpiszesz taką umowę to musisz mieć. To Twoje, nie zamawiającego kulki. Zawsze mu możesz zaproponować w przyszłości nowy, lepszy komputer - z i7. W cenie 386 ze złomowiska. :(

Nie bardzo, bo jesli bedzie chcial uruchomic gre napisana pod AT to moĹźe
się oszukać ;-)
Wychodziłoby na to ze muszę mieć drugi taki 386 w magazynie na zapas.

W rzeczywistości chodzi o aparat medyczny. Zaręczam Ci, że po 5 latach
będzie już zuzyty "moralnie" i fizycznie i zamortyzowany, a będą już
nowsze modele, ktore bedą wykonywać badania lepiej i TANIEJ. Ale nie,
zamawiający z uporem maniaka żąda 10 lat obsługi.



--
==============================================PIS przegrał z szerokim frontem. Frontem ludzi
żonatych, mających konto bankowe i prawo jazdy.

W dniu 2011-06-09 20:24, Michał pisze:

No właśnie - jeżeli podpiszesz taką umowę to musisz mieć. To Twoje, nie
zamawiającego kulki. Zawsze mu możesz zaproponować w przyszłości nowy,
lepszy komputer - z i7. W cenie 386 ze złomowiska. :(

Nie bardzo, bo jesli bedzie chcial uruchomic gre napisana pod AT to moĹźe
się oszukać ;-)

No to zaproponuj mu też lepszą grę w ramach rekompensaty;)

W rzeczywistości chodzi o aparat medyczny. Zaręczam Ci, że po 5 latach
będzie już zuzyty "moralnie" i fizycznie i zamortyzowany, a będą już
nowsze modele, ktore bedą wykonywać badania lepiej i TANIEJ. Ale nie,
zamawiający z uporem maniaka żąda 10 lat obsługi.

Możliwe, nie zmienia to faktu iż ... 'klient ma zawsze rację'*. ;)

--
spp
8- mogę też z tym popolemizować w ramach flejma. ;)

W dniu 2011-06-09 20:30, spp pisze:

W rzeczywistości chodzi o aparat medyczny. Zaręczam Ci, że po 5 latach
będzie już zuzyty "moralnie" i fizycznie i zamortyzowany, a będą już
nowsze modele, ktore bedą wykonywać badania lepiej i TANIEJ. Ale nie,
zamawiający z uporem maniaka żąda 10 lat obsługi.

Możliwe, nie zmienia to faktu iż ... 'klient ma zawsze rację'*. ;)

Tak ale tu dochodzimy do sedna. Gdyby to było proste widzimisię klienta,
machnąłbym ręką, ale klientowi wypsnęło się, że te 10 lat to na
podstawie jakiś przepisów. Oczywiście jakich, nie sposób się dowiedzieć.
Tak więc rzuciłem pytanie na forum czy taki przepis w ogóle istnieje? :-)

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości news:isr5h9$3nu$1node2.news.atman.pl...

Tak ale tu dochodzimy do sedna. Gdyby to było proste widzimisię klienta,
machnąłbym ręką, ale klientowi wypsnęło się, że te 10 lat to na
podstawie jakiś przepisów. Oczywiście jakich, nie sposób się dowiedzieć.
Tak więc rzuciłem pytanie na forum czy taki przepis w ogóle istnieje? :-)

A jakby powiedział 50 lat i dodatkowo że każdy producent ma obowiazek raz w roku drapać klienta po pleckach to też byś zapytał na forum? :-)
A wiesz jak się obchodzi ten idiotyczny zapis w przetargach (hint - "równoważny")? A google ci działa?

Romik.

W dniu 2011-06-09 22:06, Romik pisze:

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości news:isr5h9$3nu$1node2.news.atman.pl...

Tak ale tu dochodzimy do sedna. Gdyby to było proste widzimisię klienta,
machnąłbym ręką, ale klientowi wypsnęło się, że te 10 lat to na
podstawie jakiś przepisów. Oczywiście jakich, nie sposób się dowiedzieć.
Tak więc rzuciłem pytanie na forum czy taki przepis w ogóle istnieje? :-)

A jakby powiedział 50 lat i dodatkowo że każdy producent ma obowiazek raz w roku drapać klienta po pleckach to też byś zapytał na forum? :-)
A wiesz jak się obchodzi ten idiotyczny zapis w przetargach (hint - "równoważny")? A google ci działa?

1/ Nie odpowiadasz na moje pytanie a włączasz sie w środek dyskusji ni w
pięć ni w dziewięć.
2/ Po raz drugi nie odpowiadasz na moje pytanie a radzisz szukac w
google, tak jak bym w moim pierwszym poście nie napisał, że nie mogę się
tego w necie doszukać.
3/ Zadajesz dziwne pytania nie mające nic wspólnego z tematem.

Uwielbiam takich gostków jak Ty. Nic nie mają do powiedzenia a usiłują
stworzyć wrażenie, że zjedli wszystkie rozumy. Udowadniają swoimi
wypowiedziami tylko swoją niekompetencję ale i bezinteresowną niechęć do
drugich. Masz dobre zadatki na usnetowego trolla. :-)

Miłego weekendu życzę.

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości news:istht8$eb1$1node2.news.atman.pl...

Uwielbiam takich gostkĂłw jak Ty.

A ja takich jak ty próbuję naprowadzić na logiczne myślenie z różnym skutkiem - tutaj akurat negatywnym. Informuję wprost - nie ma takiego przepisu w prawie, bywają takie zapisy w przetargach - w praktyce są martwe bo działają inaczej. Czy to jest wystarczająco jasno czy jeszcze coś uprościć?

Romik

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl>

No właśnie - jeżeli podpiszesz taką umowę to musisz mieć. To Twoje, nie
zamawiającego kulki. Zawsze mu możesz zaproponować w przyszłości nowy,
lepszy komputer - z i7. W cenie 386 ze złomowiska. :(

Nie bardzo, bo jesli bedzie chcial uruchomic gre napisana pod AT to moĹźe
się oszukać ;-)
Wychodziłoby na to ze muszę mieć drugi taki 386 w magazynie na zapas.

W rzeczywistości chodzi o aparat medyczny. Zaręczam Ci, że po 5 latach
będzie już zuzyty "moralnie" i fizycznie i zamortyzowany, a będą już
nowsze modele, ktore bedą wykonywać badania lepiej i TANIEJ. Ale nie,
zamawiający z uporem maniaka żąda 10 lat obsługi.
--
Ile lat miał ten samolot co spadł ? :-)

UĹźytkownik "spp" <spp@op.pl>

Maszyna jest z rodzaju "dużo elektroniki w srodku" tak więc z natury
szybko powstają nowe modele. Oczywiście jest prawem zamawiajacego
wstawiac takie głupoty do SIWZ ale życie życiem.

Z puntu widzenia zamawiającego przepis nie jest głupotą. W końcu to nie jego problem, koszt trzymania części zamiennych spada i tak na dostawcę.

Jeslibyś 10 lat temu sprzedał kompa 386 to czy dziś miałbyś do niego
części? Pomijam składnice złomu ;-).

No właśnie - jeżeli podpiszesz taką umowę to musisz mieć. To Twoje, nie zamawiającego kulki. Zawsze mu możesz zaproponować w przyszłości nowy, lepszy komputer - z i7. W cenie 386 ze złomowiska. :(

Zaproponować możesz, ale czy się sprawdzi nie jest oczywiste. Wbrew pozorom nie zawsze da się zamiast starego komputera włożyć nowy bo trzeba np uaktualnić oprogramowanie co trwa i kosztuje. Jakby klient nie potrzebował starego komputera to by takiej umowy nie zawierał.

Wracając do meritum - czy jest taki przepis? Patrząc nie tylko na ten
przypadek ale ogĂłlnie.

Nie znam takiego przepisu, nie widzę też racjonalnego uzasadnienia dla jego powstania.

Czy ja wiem .. ochrona środowiska np

(09.06.2011 20:06), Michał wrote:

W dniu 2011-06-09 19:58, Bogdan pisze:

jeśli zamawiają cep to przesadzili lecz mają do tego prawo,
jeśli maszynę, której żywotność dostawca określa na 10 lat to taki warunek
ma sens jak najbardziej i nie możesz go podważyć "brakiem takiego zapisu w
ustawie"

Maszyna jest z rodzaju "dużo elektroniki w srodku" tak więc z natury
szybko powstają nowe modele. Oczywiście jest prawem zamawiajacego
wstawiac takie głupoty do SIWZ ale życie życiem.
Jeslibyś 10 lat temu sprzedał kompa 386 to czy dziś miałbyś do niego
części? Pomijam składnice złomu ;-).

Miałbym. Oczywiście tak sprzedany 386 kosztowałby co najmniej 2x więcej, bo na jeden sprzedany sprzęt, musiałbym kupić co najmniej drugi "na części".

Z drugiej strony, 10 lat temu 386 to już było od dawna zabytek. Zwykłe pentium odchodziło powoli do lamusa, na rynek wchodziło pentiumII i celeron.

Standardy aż tak się nie pozmieniały przez ten czas, pomijając procesor (którym się gniazda zmieniały co 2 lata), to dyski na ATA da się jeszcze kupić, podobnie pamięci (nie pamiętam jakie gniazda wtedy miały)...

p. m.

Dnia Thu, 09 Jun 2011 20:35:23 +0200, mvoicem napisał(a):

Z drugiej strony, 10 lat temu 386 to już było od dawna zabytek. Zwykłe pentium odchodziło powoli do lamusa, na rynek wchodziło pentiumII i celeron.

10 lat temu to już PIII i zegary około gigaherca.
 

Standardy aż tak się nie pozmieniały przez ten czas, pomijając procesor (którym się gniazda zmieniały co 2 lata), to dyski na ATA da się jeszcze kupić, podobnie pamięci (nie pamiętam jakie gniazda wtedy miały)...

SDR.

AK

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl>

jeśli zamawiają cep to przesadzili lecz mają do tego prawo,
jeśli maszynę, której żywotność dostawca określa na 10 lat to taki warunek
ma sens jak najbardziej i nie możesz go podważyć "brakiem takiego zapisu w
ustawie"

Maszyna jest z rodzaju "dużo elektroniki w srodku" tak więc z natury
szybko powstają nowe modele. Oczywiście jest prawem zamawiajacego
wstawiac takie głupoty do SIWZ ale życie życiem.
Jeslibyś 10 lat temu sprzedał kompa 386 to czy dziś miałbyś do niego
części? Pomijam składnice złomu ;-).

--
Naprawa markowych komputerów wygląda tak, że gościu wkłada identyczną płytę główną a Ty załączasz i pracujesz dalej. Tak samo możesz zamówić każdą część do markowych samochodów nieprodukowanych od 10 lat. Nie wyobrażam też sobie by uszkodzony sterownik przemysłowy np w elektrociepłowni został zastąpiony sterownikiem o innych cechach. Tyle, że tego prawo nie reguluje prawo a zastosowania. I za to się generalnie płaci więcej.

W dniu 09.06.2011 19:51, Michał pisze:

P.S. temat powstał na podstawie SIWZ w jednym z przetargów, w których
zamawiający określił dla wykonawcy obowiązek obsługi i dostarczania
części do maszyny na 10 lat. Pytanie - czy to tylko widzimisię
zamawiającego czy też uzasadnione przepisem.

To jest określone wymaganiami zamawiającego.

Romik wrote:

Użytkownik "Michał" <ble@ble.pl> napisał w wiadomości
news:isqsf1$pk7$1node2.news.atman.pl...
Może ktos pomoże bo jakoś nie mogę sie tego dokopać w necie.
Podobno na wytwórcy lub podmiocie wprowadzającym towar na rynek
istnieje obowiązek dostarczania częsci zamiennych do naprawy przez
10 lat(chodzi o maszynę).

O różne rzeczy ludzie tutaj pytali ale nominację do największej
bzdury roku masz w kieszeni jak nic :-)

ale co jest głupiego w tym pytaniu?

skoro prawo reguluje zasady sprzedaży i odpowiedzialności za wady, potencjalnie może też regulować inne sprawy.

Dnia Thu, 09 Jun 2011 18:30:32 +0200, Michał napisał(a):

Podobno na wytwórcy lub podmiocie wprowadzającym towar na rynek istnieje
obowiązek dostarczania częsci zamiennych do naprawy przez 10 lat(chodzi
o maszynę).

Obowiązują umowy w tym zakresie.

--
XL  "Dzisiaj żyjemy w czasach, w których najgorsze występki są wpisane w prawa
człowieka." Roberto de Mattei

Prawda o GMO:
http://www.gmowpolsce.com.pl/custom/Lisowska%20J%20of%20Ecol%20and%20Health%202010.pdf