Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   silnik w korbie?

silnik w korbie?

Data: 2016-01-31 20:12:57
Autor: twistedme
silnik w korbie?
http://sport.tvn24.pl/kolarstwo,129/ms-w-kolarstwie-przelajowym-belgijka-podejrzana-o-doping-technologiczny,615169.html

Szkoda, że zero szczegółów.

Jak myślicie o czym mowa? Jak to mogło być technicznie wykonane?

Data: 2016-01-31 11:55:48
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Szkoda, że zero szczegółów. Jak myślicie o czym mowa? Jak to mogło być technicznie wykonane?

Sprawa jest znana od jakiegoś czasu, ale jeszcze nikogo nie złapali - do tej pory...

http://cyclingtips.com/2015/04/hidden-motors-for-road-bikes-exist-heres-how-they-work/

Data: 2016-01-31 21:35:32
Autor: qrt
silnik w korbie?
zbrochaty@gmail.com Wrote in message:
> Szkoda, że zero szczegółów.
Jak myślicie o czym mowa? Jak to mogło być technicznie wykonane?

Sprawa jest znana od jakiegoś czasu, ale jeszcze nikogo nie złapali - do tej pory...

http://cyclingtips.com/2015/04/hidden-motors-for-road-bikes-exist-heres-how-they-work/



Aczkolwiek były już insynuacje iż pewni zawodnicy takiej formy
 doping używali...
--

Data: 2016-01-31 21:24:50
Autor: Piotr aka dracorp
silnik w korbie?
Dnia Sun, 31 Jan 2016 21:35:32 +0100, qrt napisał(a):

Aczkolwiek były już insynuacje iż pewni zawodnicy takiej formy
 doping uĹźywali...

Miała pecha że dała się złapać.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-01-31 13:42:35
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Miała pecha że dała się złapać.

Właściwie to szkoda, że to wyszło na jaw tak szybko...
Piszę w kontekście technologicznym, a nie sportowym.
Po kilkuletnim ulepszaniu rozwiązania, byłby praktycznie gotowiec do zastosowania "masowego", a tak e-rowery technologicznie tkwią w epoce ciężkiego silnika w piaście.
Teraz na wyścigach ustawią bramkę RTG jak na lotnisku i po zabawie

Data: 2016-02-01 08:12:55
Autor: twistedme
silnik w korbie?
W dniu 2016-01-31 o 22:42, zbrochaty@gmail.com pisze:
Miała pecha że dała się złapać.

Właściwie to szkoda, że to wyszło na jaw tak szybko...
Piszę w kontekście technologicznym, a nie sportowym.
Po kilkuletnim ulepszaniu rozwiązania, byłby praktycznie gotowiec do zastosowania "masowego", a tak e-rowery technologicznie tkwią w epoce ciężkiego silnika w piaście.
Teraz na wyścigach ustawią bramkę RTG jak na lotnisku i po zabawie

hehehe

http://sport.tvn24.pl/kolarstwo,129/femke-van-den-driessche-broni-sie-przed-zarzutami-to-nie-moj-rower,615353.html

"To nie mój rower!"

Data: 2016-02-01 17:01:32
Autor: Piotr aka dracorp
silnik w korbie?
Dnia Sun, 31 Jan 2016 13:42:35 -0800, zbrochaty napisał(a):

Właściwie to szkoda, że to wyszło na jaw tak szybko...
Piszę w kontekście technologicznym, a nie sportowym.
Po kilkuletnim ulepszaniu rozwiązania, byłby praktycznie gotowiec do
zastosowania "masowego", a tak e-rowery technologicznie tkwią w epoce
ciężkiego silnika w piaście.
Hmm, jakby Ci to powiedzieć one już są. Tylko cena duża.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-02-01 09:30:26
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Hmm, jakby Ci to powiedzieć one już są. Tylko cena duża.

Domyślam się, że są, ale o co innego mi chodziło.
Największy postęp technologiczny w odbywa się w pojazdach, które się ścigają.
Tam są zaangażowane duże pieniądze np. F1, Dakar, rajdy czy wyścigi rowerowe.
Po takiej wpadce będą procedury kontrolne, a silnik i baterie w ramie bardzo łatwo wykryć, czyli postęp technologiczny bardzo zwolni i rozwiązanie prawdopodobnie pozostanie niszowe i drogie.
Inaczej produkt jest rozwijany, gdy ktoś musi dużo wyłożyć na R&D, marketing i dystrybucję z nadzieją, że klienci to kupią i jest ryzyko, że projekt się nie spłaci, a co innego gdy zespoły sportowe wykładają duże pieniądze, firma może skupić się na aspektach technicznych tylko, a projekt jest intratny...
Jeszcze raz podkreślam, że są to dywagacje technologiczne, gdyż etycznie stosowanie tego jest oszustwem.

Data: 2016-02-01 19:46:16
Autor: Piotr aka dracorp
silnik w korbie?
Dnia Mon, 01 Feb 2016 09:30:26 -0800, zbrochaty napisał(a):

Domyślam się, że są, ale o co innego mi chodziło.
Największy postęp technologiczny w odbywa się w pojazdach, które się
ścigają.
Tam są zaangażowane duże pieniądze np. F1, Dakar, rajdy czy wyścigi
rowerowe.
Po takiej wpadce będą procedury kontrolne, a silnik i baterie w ramie
bardzo łatwo wykryć, czyli postęp technologiczny bardzo zwolni i
rozwiązanie prawdopodobnie pozostanie niszowe i drogie.
Inaczej produkt jest rozwijany, gdy ktoś musi dużo wyłożyć na R&D,
marketing i dystrybucję z nadzieją, że klienci to kupią i jest ryzyko,
że projekt się nie spłaci, a co innego gdy zespoły sportowe wykładają
duże pieniądze, firma może skupić się na aspektach technicznych tylko, a
projekt jest intratny...
Jeszcze raz podkreślam, że są to dywagacje technologiczne, gdyż etycznie
stosowanie tego jest oszustwem.
Hmm, ale porównujesz to co jest dozwolone z niedozwolonym. Z F1 to chyba jest tak że tam wszyscy tego używają. --
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-02-01 12:39:12
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Hmm, ale porównujesz to co jest dozwolone z niedozwolonym. Z F1 to chyba jest tak że tam wszyscy tego używają.

Nie o tym pisałem. Pisałem ze postęp technologiczny jest uwarunkowany kasą i rywalizacją o kasę i sławę. A idąc dalej - wojną, zimną czy prawdziwą wtedy jeszcze bardziej przyspiesza, a wtedy nic nie jest niedozwolone...
Ale schodzimy z tematu i robi sie off topic

Data: 2016-02-04 02:11:59
Autor: kosmala.mateusz
silnik w korbie?
W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 18:30:29 UTC+1 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
Największy postęp technologiczny w odbywa się w pojazdach, które się ścigają.
Po takiej wpadce będą procedury kontrolne, a silnik i baterie w ramie bardzo > łatwo wykryć, czyli postęp technologiczny bardzo zwolni i rozwiązanie > prawdopodobnie pozostanie niszowe i drogie.

Myślę, że niewiele to zmieni, a w szczególności kasa z R&D rowerowego nic nie zmieni:
1. Po pierwsze akumulator: od kilkunastu lat mamy li-ion-y i obecnie nie ma nic lepszego (ilość J/kg, zastosowania komercyjne, a nie NASA ;) ).
Przez następne kilkanaście lat też nie zapowiada się rewolucja w tym temacie.
Skoro od kilkunastu lat nie wymyślono lepszych akumulatorków (globalnie), to kasa z branży rowerowej akurat tu nic nie zmieni.

Obecnie królują ogniwka typu 18650 (średnica 18mm, długość 65mm), które są używane w laptopach, elektronarzędziach, e-rowerach, e-papierosach, modelarstwie ... i w zasadzie wszędzie :) - są ogólnodostępne i można je dowolnie łączyć w pakiety szeregowo/równoległe o dowolnym kształcie => jeden za drugim idealnie się mieszczą w rurze podsiodłowej :)

2. Silnik elektryczny- tu też się nie da ameryki odkryć, a na pewno nie zrobi tego branża rowerowa.

Jedyne co można zmienić to aplikacja - jak to wszystko połączyć w całość, żeby działało tak jak trzeba.
Ale dalej to nie "rocket science" - akumulatory można kupić od ręki, silniki elektryczne też są na rynku => wystarczy połączyć.
mk.

Data: 2016-02-04 10:49:09
Autor: rmikke
silnik w korbie?
W dniu czwartek, 4 lutego 2016 11:12:03 UTC+1 użytkownik kosmala...@gmail..com napisał:
W dniu poniedziałek, 1 lutego 2016 18:30:29 UTC+1 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
> Największy postęp technologiczny w odbywa się w pojazdach, które się ścigają.
> Po takiej wpadce będą procedury kontrolne, a silnik i baterie w ramie bardzo > łatwo wykryć, czyli postęp technologiczny bardzo zwolni i rozwiązanie > prawdopodobnie pozostanie niszowe i drogie.

Myślę, że niewiele to zmieni, a w szczególności kasa z R&D rowerowego nic nie zmieni:
1. Po pierwsze akumulator: od kilkunastu lat mamy li-ion-y i obecnie nie ma nic lepszego (ilość J/kg, zastosowania komercyjne, a nie NASA ;) ).
Przez następne kilkanaście lat też nie zapowiada się rewolucja w tym temacie.
Skoro od kilkunastu lat nie wymyślono lepszych akumulatorków (globalnie), to kasa z branży rowerowej akurat tu nic nie zmieni.

Na horyzoncie są kondensatory grafenowe. Jak to opanują, będzie
prawdziwa rewolucja. PS. Ale w ładowarkę do iPhona na tym opartą, którą sprzedają na kickstarterze się nie pchajcie, to oszuści są ;)

Data: 2016-02-01 11:12:19
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Miała pecha że dała się złapać.

to nie pech, a głupota.
Wzbudziła podejrzenia, mówiąc, że ma defekt roweru, a rower na oko był sprawny. Mogła chociaż prestę odkręcić i flaka zrobić, albo zrzucić łańcuch.
Nikt by nie wnikał - wiadomo awaria
Albo zasymulować jakąś zapaść wysiłkową

Data: 2016-02-02 07:55:28
Autor: cytawa
silnik w korbie?
zbrochaty@gmail.com pisze:

to nie pech, a głupota.
Wzbudziła podejrzenia, mówiąc, że ma defekt roweru, a rower na oko był sprawny. Mogła chociaż prestę odkręcić i flaka zrobić, albo zrzucić łańcuch.
Nikt by nie wnikał - wiadomo awaria
Albo zasymulować jakąś zapaść wysiłkową

Nie bardzo rozumiem. To po co by startowala, jesli wiedziala, ze ma trefny rower? A jesli wystartowala to po to by wygrac.

Jan Cytawa

Data: 2016-02-02 03:36:00
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Nie bardzo rozumiem. To po co by startowala, jesli wiedziala, ze ma trefny rower? A jesli wystartowala to po to by wygrac.

Nie bardzo rozumiem, ze nie rozumiesz :)
Laska na pewno miala sprawny rower jak startowała, przeciez rower nie byl trefny/niesprawny na poczatku wyscigu, tylko mial ukryte elektryczne wspomaganie.
Na pewno chciała wygrac, kazdy kto startuje w wyscigu by chcial...
Zapewne popsul jej sie ukryty naped - moze przekladnia w suporcie - wtedy nie mogla krecic pedalami albo zablokowalo sie sprzeglo w silniczku elektrycznym i silnik dzialal jako ok. 200 Watowy hamulec elektryczny - wtedy byla bez szans.
W kazdym razie pokazali dziewczyne w tv jak prowadzi rower, ludzie mowili (jakis trener polski tez sie wypowiadal) ze rower wizualnie byl OK, co wzbudzilo podejrzenia.
Gdyby kobitka nie zglaszala awarii roweru, a zadyszke płuc być może nie wzbudziła by podejrzen :)

Data: 2016-02-02 18:27:02
Autor: Piotr aka dracorp
silnik w korbie?
Dnia Tue, 02 Feb 2016 03:36:00 -0800, zbrochaty napisał(a):

W kazdym razie pokazali dziewczyne w tv jak prowadzi rower, ludzie
mowili (jakis trener polski tez sie wypowiadal) ze rower wizualnie byl
OK, co wzbudzilo podejrzenia.
Gdyby kobitka nie zglaszala awarii roweru, a zadyszke płuc być może nie
wzbudziła by podejrzen :)
A łożyska w suporcie nie mogły teoretycznie tak się zepsuć żeby zablokować korbę?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2016-02-02 21:55:13
Autor: Ghost
silnik w korbie?


UĹźytkownik "Piotr aka dracorp"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:n8qsdl$hhf$2@dont-email.me...

Dnia Tue, 02 Feb 2016 03:36:00 -0800, zbrochaty napisał(a):

W kazdym razie pokazali dziewczyne w tv jak prowadzi rower, ludzie
mowili (jakis trener polski tez sie wypowiadal) ze rower wizualnie byl
OK, co wzbudzilo podejrzenia.
Gdyby kobitka nie zglaszala awarii roweru, a zadyszke płuc być może nie
wzbudziła by podejrzen :)

A łożyska w suporcie nie mogły teoretycznie tak się zepsuć żeby
zablokować korbę?

Mało prawdopodobne.

Data: 2016-02-01 08:17:06
Autor: twistedme
silnik w korbie?
W dniu 2016-01-31 o 20:55, zbrochaty@gmail.com pisze:
Szkoda, że zero szczegółów.
Jak myślicie o czym mowa? Jak to mogło być technicznie wykonane?

Sprawa jest znana od jakiegoś czasu, ale jeszcze nikogo nie złapali - do tej pory...

http://cyclingtips.com/2015/04/hidden-motors-for-road-bikes-exist-heres-how-they-work/

Ha no właśnie jakoś podobnie sobie to wyobrażałem. Sprytne.

Data: 2016-02-02 23:45:13
Autor: Wojciech_B
silnik w korbie?

Użytkownik "twistedme" <twistedme@o2.pl> napisał w wiadomości news:56af0670$0$643$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2016-01-31 o 20:55, zbrochaty@gmail.com pisze:
Szkoda, że zero szczegółów.
Jak myślicie o czym mowa? Jak to mogło być technicznie wykonane?

Sprawa jest znana od jakiegoś czasu, ale jeszcze nikogo nie złapali - do tej pory...

http://cyclingtips.com/2015/04/hidden-motors-for-road-bikes-exist-heres-how-they-work/

Ha no właśnie jakoś podobnie sobie to wyobrażałem. Sprytne.
Sprawa znana jest już od lat co widać na filmach w YouTube (Cancellara i inni),dopiero nie dawno zaczęto się temu przygladać-komisja bo niektóre "odjazdy" przed metą były nieziemskie i to na wielkich wyścigach.

Data: 2016-02-02 15:28:59
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Sprawa znana jest już od lat co widać na filmach w YouTube (Cancellara i inni),dopiero nie dawno zaczęto się temu przygladać-komisja bo niektóre "odjazdy" przed metą były nieziemskie i to na wielkich wyścigach.

Odjazdy odjazdami, przyglądają się tez dziwnym ruchom dłoni na klamko-manetkach,
Ale ten filmik z Vuelta 2014 pokazuje niezbicie:
Rower po kraksie sam robi "bączka" tylnym kołem, bo się e-napęd nie wyłączył !!!

https://www.youtube.com/watch?v=BwXzUwTFMxc

Data: 2016-02-03 07:59:30
Autor: cytawa
silnik w korbie?
zbrochaty@gmail.com pisze:

Odjazdy odjazdami, przyglądają się tez dziwnym ruchom dłoni na klamko-manetkach,
Ale ten filmik z Vuelta 2014 pokazuje niezbicie:
Rower po kraksie sam robi "bączka" tylnym kołem, bo się e-napęd nie wyłączył !!!

https://www.youtube.com/watch?v=BwXzUwTFMxc

Nie dam glowy, ze silnikow nie maja ale w tej sytuacji nie bardzo mi sie chce wierzyc, ze to silnik. Przeciez to byla jazda z gory. Po co marnowac bardzo cenna eneregie. Rozumiem na finiszu, czy pod gore.

Jan Cytawa

Data: 2016-02-03 00:59:28
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
Wiekszosc ukrytych wlacznikow montują pod plastikiem wzgórka klamkomanetki. Wygodniej jest w lewej, ponieważ prawa ręką czesciej używasz przerzutki.
Zobacz na film jeszcze raz... oczywiscie masz racje zjezdzaja w dol, ale po upadku lewa klamkomanetka dotyka cały czas do asfaltu. Najprawdopodobniej napęd włączył sie sam podczas upadku

Data: 2016-02-04 10:53:42
Autor: rmikke
silnik w korbie?
W dniu środa, 3 lutego 2016 00:29:01 UTC+1 użytkownik zbro...@gmail.com napisał:
> Sprawa znana jest już od lat co widać na filmach w YouTube (Cancellara i > inni),dopiero nie dawno zaczęto się temu przygladać-komisja bo niektóre > "odjazdy" przed metą były nieziemskie i to na wielkich wyścigach.

Odjazdy odjazdami, przyglądają się tez dziwnym ruchom dłoni na klamko-manetkach,
Ale ten filmik z Vuelta 2014 pokazuje niezbicie:
Rower po kraksie sam robi "bączka" tylnym kołem, bo się e-napęd nie wyłączył !!!

https://www.youtube.com/watch?v=BwXzUwTFMxc

Akurat to zdarzenie było wyjaśnione, kilku kolarzy pokazało to samo,
zrobione celowo, i było to relacjonowane również tu na preclu.
Tam nie musiało być żadnego silnika i, OIMW, nie było.

Data: 2016-02-04 13:20:48
Autor: zbrochaty
silnik w korbie?
> Akurat to zdarzenie było wyjaśnione, kilku kolarzy pokazało to samo,
zrobione celowo, i było to relacjonowane również tu na preclu.
Tam nie musiało być żadnego silnika i, OIMW, nie było.

Kilku kolarzy pokazało coś podobnego, ale jednak nie to samo.
Co innego jest rozkręcić tylne kolo w lezącym rowerze do sporej prędkości obrotowej a potem ustawić rower aby tylne kolo ocierając o asfalt wprowadziło rower w ruch. Na video z Vuelty facet zatrzymał się leząc na boku dociskając ciężarem swojego ciała tylne kolo tak, ze się zatrzymało, a gdy się wypiął z spd to tylne kolo nagle samo ruszyło i rower zakręcił bączka :)

Nie bądźmy naiwni... O silniczkach w rowerach kolarskich zaczęto głośno mówić w 2010 roku, czyli proceder zaczął się wcześniej. Potem sukcesywnie spływał do "mas" zawodniczych, a wreszcie do juniorów i młodzików. I tam dopiero został po raz pierwszy wykryty w 2016..
Silnik i baterie w sztycy to obecnie rozwiązanie dla zawodników-amatorów.
Teraz "topowi elektryczni kolarze" stosują 4 silniki liniowe po jednym w każdym widelcu, a elektromagnesy są integralną częścią obręczy. Dlatego elektromagnesy zasilane baterią ukrytą w piaście kola, aby po wyłączeniu baterii nie można było wykryć pola magnetycznego jak w przypadku użycia magnesów stałych. Druga cześć silnika jest integralna częścią widelca, baterie - integralną częścią karbonowej ramy.
Odpowiednio zaekranowane są b. trudne do wykrycia.
Nawet mikrosilnik zintegrowany z bateria ukryty w osi spd może dać kilka watów mocy przez krotki czas w odpowiednim momencie. Ziarnko do ziarnka.... i jest odjazd na podjeździe w stylu Cancellary :)

Ale to i tak jest lepsze niż faszerowanie się EPO, sterydami, "chorowanie" na astmę wysiłkową itd, z tego powodu wielu ex. sportowców wącha kwiaty od spodu, albo ma poważne problemy zdrowotne, tutaj przy okazji jest postęp techniczny, na którym może skorzystać Pan Rowerzysta Kowalski.
Dlatego nie rozumiem, dlaczego za silniczek z bateryjką od razu chcą dyskwalifikować dożywotnio, a taki "sportowiec" przyłapany za pigułki ma jedna szanse (zawieszenie), drugą, trzecią, a po iluś tam razach dopiero dyskwalifikację dożywotnią

- Pływacy mieli skórę rekina
- skoczkowie narciarscy mają doping tekstylny

- 2-pol. XIXw, az do I Wojny Światowej - strychnina
- w starożytnych czasach olimpijskich królował wyciąg z maku

Na początku był doping...

Data: 2016-02-05 06:38:01
Autor: qrt
silnik w korbie?

Teraz "topowi elektryczni kolarze" stosują 4 silniki liniowe po jednym w każdym widelcu, a elektromagnesy są integralną częścią obręczy. Dlatego elektromagnesy zasilane baterią ukrytą w piaście kola, aby po wyłączeniu baterii nie można było wykryć pola magnetycznego jak w przypadku użycia magnesów stałych. Druga cześć silnika jest integralna częścią widelca, baterie - integralną częścią karbonowej ramy.
Odpowiednio zaekranowane są b. trudne do wykrycia.

Brzmi nieźle. Skąd info na temat technologii?


Nawet mikrosilnik zintegrowany z bateria ukryty w osi spd może dać kilka watów mocy przez krotki czas w odpowiednim momencie.

Z fizyki to ją słaby zawsze byłem więc może dlatego ciężko mi
 wyobrazić sobie jak to miało by niby pomagać w pedałowaniu. Poza
 oczywiście wykrecaniem nóg kolarza :)



--

Data: 2016-02-05 09:30:38
Autor: kawoN
silnik w korbie?
W dniu 05.02.2016 o 06:38, qrt pisze:

Nawet mikrosilnik zintegrowany z bateria ukryty w osi spd może dać kilka watów mocy przez krotki czas w odpowiednim momencie.

Z fizyki to ją słaby zawsze byłem więc może dlatego ciężko mi
  wyobrazić sobie jak to miało by niby pomagać w pedałowaniu. Poza
  oczywiście wykrecaniem nóg kolarza :)

Bo błędnie z góry zakładasz że kolarz
jedzie już na maksymalnej kadencji i najtwardszym
przełożeniu :-)

pozdr.
kawoN

Data: 2016-02-05 11:28:00
Autor: qrt
silnik w korbie?
Dnia Fri, 5 Feb 2016 09:30:38 +0100, kawoN napisał(a):

W dniu 05.02.2016 o 06:38, qrt pisze:

Nawet mikrosilnik zintegrowany z bateria ukryty w osi spd może dać kilka watów mocy przez krotki czas w odpowiednim momencie.

Z fizyki to ją słaby zawsze byłem więc może dlatego ciężko mi
  wyobrazić sobie jak to miało by niby pomagać w pedałowaniu. Poza
  oczywiście wykrecaniem nóg kolarza :)

Bo błędnie z góry zakładasz że kolarz
jedzie już na maksymalnej kadencji i najtwardszym
przełożeniu :-)

nic nie zakładam :)

poprostu nie wyobrażam sobie jak silnik w pedale może oddać moc by ułatwiać kręcenie korbą. Jak na moje może jedynie odkręcać samym pedałem a tutaj nie dostrzegam możliwości by to miało jakoś pomagać kolarzowi.

Data: 2016-02-05 11:55:48
Autor: kawoN
silnik w korbie?
W dniu 05.02.2016 o 11:28, qrt pisze:
Bo błędnie z góry zakładasz że kolarz
jedzie już na maksymalnej kadencji i najtwardszym
przełożeniu :-)

nic nie zakładam :)

poprostu nie wyobrażam sobie jak silnik w pedale może oddać moc by ułatwiać
kręcenie korbą. Jak na moje może jedynie odkręcać samym pedałem a tutaj nie
dostrzegam możliwości by to miało jakoś pomagać kolarzowi.

No dobra - teraz już rozumiem żeś dokładny do bólu :-)

Data: 2016-02-18 12:18:39
Autor: TheGhost
silnik w korbie?


"twistedme" <twistedme@o2.pl> wrote in message news:56ae5cb6$0$660$65785112news.neostrada.pl...
http://sport.tvn24.pl/kolarstwo,129/ms-w-kolarstwie-przelajowym-belgijka-podejrzana-o-doping-technologiczny,615169.html

Szkoda, że zero szczegółów.

Tukej mocie Panie więcej szczegółów - https://www.facebook.com/pivnicarowerowa/posts/1081136601907892
Tu kolejna ciekawostka - elektromagnetyczne koła - https://www.facebook.com/pivnicarowerowa/posts/1081142641907288
A tukej silniczek w piaście - https://www.facebook.com/pivnicarowerowa/posts/1081736018514617

Pozdrawiam, M.

silnik w korbie?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona