Data: 2014-04-27 12:14:15 | |
Autor: Rowerex | |
siodełko za blisko | |
W dniu niedziela, 27 kwietnia 2014 19:41:20 UTC+1 użytkownik m napisał:
Na co powinienem zwrócić uwagę szukając roweru? Albo czy można coś wykombinować w tym co mam? (który poza tym drobnym mankamentem mi odpowiada). Myślałem o sztycy z jakimś wysięgnikiem do tyłu, ale jestem ciężki (140kg) i boję się że mi się ten wysięgnik po prostu złamie w czasie jazdy. Kat rury podsiodłowej powinien być mały, maksimum 72 stopnie (71 już lepiej). Masz szczęście, że jesteś wysoki, bo większe ramy mają zwykle mniejsze kąty. Niestety, jeśli masz długie nogi jak na swój wzrost, to większe ramy mogą okazać się za długie. Alternatywą byłaby rama na zamówienie (Orłowski, Rychtarski, czy nawet Bikepol - zależy od budżetu). Ja miałem podobny problem w góralu - ze względu na kilka centymetrów dłuższe kości udowe w porównaniu ze średnią dla mojego wzrostu muszę mieć siodełko mocno odsunięte w tył. Dopiero krótka rama na zamówienie (Orłowski)z kątem rury podsiodłowej rzędu 71 stopni rozwiązała ten problem. Wyjściem najbardziej rozpaczliwym byłoby zastosowanie widelca o dłuższym skoku - taki widelec jest dłuższy, przez co siodełko powędruje bardziej do tyłu. Niestety równocześnie podniesie się kierownica (ale można dać niżej mostek) i suport będzie nieco wyżej (to może akurat mało przeszkadzać). Sztyce z przesunięciem mocowania w tył rzędu 32mm to chyba tylko kompozytowe FSA - horrendalnie drogie i strasznie wiotkie (mam taką w szosówce)- przy Twojej wadze raczej nie wytrzyma. Jest jeszcze sprawa siodełka - nie wszystkie można odsunąć do tyłu w jednakowym stopniu, ale przy wadze grubo powyżej setki odsuwanie siodełka maksymalnie do tyłu może się skończyć połamaniem jego prętów... Pozdr- -Rowerex |
|