Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   skladaki w miescie

skladaki w miescie

Data: 2011-03-22 20:50:30
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
TA

Data: 2011-03-23 04:42:26
Autor: Andrzej
skladaki w miescie
On 22 Mar, 20:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.

Jako alternatywa imho tylko jak masz niedaleko i jesteś nieduży, albo
dojazd jest kombinowany. Mam skałdaka na 24" kolach z 3 biegami. Mój
algorytm jest taki, że parkuję auto i podjeżdżam w kilka miejsc
rowerem. Tu sprawdza się super, ale trasa ma łącznie kilka km. Dłuższe
trasy robiłem zwykłym mtb, składakiem nawet nie próbowałem. Wolne
toto, męczące i pozycja jakaś dziwna - przy konkretnym mordewindzie
masakra. Mam koła 24" i 3 biegi, ale duży jestem.

--
Pozdrv!
Andrzej
http://glajty.w.interia.pl
http://ump.waw.pl

Data: 2011-03-23 08:38:35
Autor: kaczor1
skladaki w miescie
On 22 Mar, 20:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
TA

Korzystałem przez miesiąc ze Striady.
Dłuższe przejazdy to koszmar, małe kółka źle wybierają nierówności,
pozycja jak dla mnie mało komfortowa.
Jeśli chodzi o przejazdy kombinowane, to sprawdza się bardzo dobrze.
Szybko się składa i rozkłada - jeździłem metrem w godzinach szczytu i
nie było z tym żadnego problemu.
Również, gdy trzeba podjechać po przysłowiowe bułki,
sprawdzała się bardzo dobrze, jednak gdy trzeba pojechać
gdzieś dalej, to jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie.

Data: 2011-03-23 08:39:38
Autor: cytawa
skladaki w miescie
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.

Jesli nie jestes zbyt wysoki to skladak (z przerzutka) ma praktycznie same plusy. Tylko takim jezdze po miescie.

Jan Cytawa

Data: 2011-03-23 08:41:39
Autor: kaczor1
skladaki w miescie
On 22 Mar, 20:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
TA

Korzystałem przez miesiąc ze Strida.
Dłuższe przejazdy to koszmar, małe kółka źle wybierają nierówności,
pozycja jak dla mnie mało komfortowa.
Jeśli chodzi o przejazdy kombinowane, to sprawdza się bardzo dobrze.
Szybko się składa i rozkłada - jeździłem metrem w godzinach szczytu i
nie było z tym żadnego problemu.
Również, gdy trzeba podjechać po przysłowiowe bułki,
sprawdzała się bardzo dobrze, jednak gdy trzeba pojechać
gdzieś dalej, to jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie.

Data: 2011-03-23 22:03:49
Autor: Bartek znad Nysy
skladaki w miescie
Witam

Z wybieraniem nierówności drogi , których od groma w mieście może być pewna uciążliwość. Małe kółka dają znać na każdej nawet niwielkiej dziurze zwłaszcza jak się na składaka przesiądzie z jakiegoś krosa albo mtb. Jeżeli chodzi o jazde w terenie to droga szutrowa albo utwardzana gruntówka to max co jest w stanie pokonać. Podobno założenie szerszych terenowych opon trochę polepsza mobilność w terenie ale sam nie próbowałem.
Jeżeli chodzi o pozycję kierowcy to kwestia regulacji siodełka i kierownicy.
Możliwości transportu składaka samochodem , autobusem czy metrem - rewelacja. Podobnie przechowywaniw we wszelkiej maści hotelach, osrodkach wypoczynkowych , agroturystyce itp.
Zasięg kilometrowy w zależności od zacięcia bikera bez ograniczeń. Moja najdłuższa przejażdżka to 120 km po górach. Standard na rodzinnych wakacjach to 50 - 60 km poranny "joging" rowerowy.
Pozdrawiam
Bartek znad Nysy
Dahon Vitesse

Użytkownik "kaczor1" <roland.korczakowski@komax.net.pl> napisał w wiadomości news:c7c4c4df-e002-43e6-b058-dc2311955a74y26g2000yqd.googlegroups.com...
On 22 Mar, 20:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
TA

Korzystałem przez miesiąc ze Strida.
Dłuższe przejazdy to koszmar, małe kółka źle wybierają nierówności,
pozycja jak dla mnie mało komfortowa.
Jeśli chodzi o przejazdy kombinowane, to sprawdza się bardzo dobrze.
Szybko się składa i rozkłada - jeździłem metrem w godzinach szczytu i
nie było z tym żadnego problemu.
Również, gdy trzeba podjechać po przysłowiowe bułki,
sprawdzała się bardzo dobrze, jednak gdy trzeba pojechać
gdzieś dalej, to jednak nie jest to najlepsze rozwiązanie.

Data: 2011-03-25 16:29:36
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <4d8a6030$0$2440$65785112@news.neostrada.pl>,
 "Bartek znad Nysy" <diazepam@wp.pl> wrote:


Zasięg kilometrowy w zależności od zacięcia bikera bez ograniczeń. Moja najdłuższa przejażdżka to 120 km po górach. Standard na rodzinnych wakacjach to 50 - 60 km poranny "joging" rowerowy.
Pozdrawiam
Bartek znad Nysy
Dahon Vitesse

No to niezle.
Ten skladak ma sluzyc, jak mowilem, jako alternatywa dla roweru miejskiego/holendra.
Niestety, wlasciciel mieszka na 4 pietrze, z mala winda.
Przebiegi dzienne - 5-20km. Ale nie wiecej niz 5 km w jednym kawalku.
Czy ten Vitesse jest 3 czy 5 biegowy?

TA

Data: 2011-03-25 16:36:19
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <c7c4c4df-e002-43e6-b058-dc2311955a74@y26g2000yqd.googlegroups.com>,
 kaczor1 <roland.korczakowski@komax.net.pl> wrote:

On 22 Mar, 20:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
> Witam,
> Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
> Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.

Korzystałem przez miesiąc ze Strida.
Dłuższe przejazdy to koszmar, małe kółka źle wybierają nierówności,
pozycja jak dla mnie mało komfortowa.
Jak male kolka?
I o jak dlugich trasach mowimy? Tu chodzi o 5-25km dziennie. Nie wiecej niz 5 na raz.
Jaka jest waga i cena tego Strida? Ktory to model?
TA

Data: 2011-03-25 19:43:48
Autor: Tomasz Tarchała
skladaki w miescie
On 2011‧03‧25 16:36, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Korzystałem przez miesiąc ze Strida.
Dłuższe przejazdy to koszmar, małe kółka źle wybierają nierówności,
pozycja jak dla mnie mało komfortowa.
Jak male kolka?
I o jak dlugich trasach mowimy? Tu chodzi o 5-25km dziennie. Nie wiecej
niz 5 na raz.
Jaka jest waga i cena tego Strida? Ktory to model?

Na Allegro od 1500. Model 5.0, ale są też modele LT.

http://allegro.pl/rower-miejski-strida-tylko-1szt-hit-z-usa-alu-i1518322534.html

Strida waży do 10 kg. 5 km na raz to raczej górna granica odległości, jakie jest sensownie na Stridzie przejeżdżać. Ten rower ma sens jako rower do dojazdów do/z komunikacji dalszego zasięgu - ja np. wrzucam go w pociągu na półkę.

Data: 2011-04-04 16:29:11
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <iminp5$9kb$1@news.onet.pl>,
 Tomasz Tarcha(C)(C)a <tomasz@tarchala.com> wrote:

On 2011?E03?E25 16:36, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
>> Korzysta(C)(C)em przez miesiąc ze Strida.
>> Dłuższe przejazdy to koszmar, małe kółka źle wybierają nierówności,
>> pozycja jak dla mnie mało komfortowa.
> Jak male kolka?
> I o jak dlugich trasach mowimy? Tu chodzi o 5-25km dziennie. Nie wiecej
> niz 5 na raz.
> Jaka jest waga i cena tego Strida? Ktory to model?

Na Allegro od 1500. Model 5.0, ale są też modele LT.

http://allegro.pl/rower-miejski-strida-tylko-1szt-hit-z-usa-alu-i1518322534.ht
ml

Strida waży do 10 kg. 5 km na raz to raczej górna granica odległości, jakie jest sensownie na Stridzie przejeżdżać. Ten rower ma sens jako rower do dojazdów do/z komunikacji dalszego zasięgu - ja np. wrzucam go w pociągu na półkę.

OK
Ale on brzydki strasznie.
Wiem, kwestia gustu.

TA

Data: 2011-03-23 23:29:22
Autor: Marcin
skladaki w miescie
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?

Kurcze, pewnie chodzi Ci o bardziej nowoczesne konstrukcje, ja mam doświadczenie z Wigry :D Jeździłem nim trochę po mieście, zanim nie znalazłem większego roweru - rzecz działa się w Danii :)

Sens to ma tylko wtedy, kiedy faktycznie musisz go składać - do przewożenia, przechowywania, etc. Inaczej ma mnóstwo wad - na małych kólkach źle się atakuje nierówności, pozycja jest niewygodna, pod górę podjechać ciężko, na prostej się nie rozpędzisz. Cokolwiek na kołach 24, 26 lub większych będzie robić o niebo lepiej... Dla mnie optymalnym sprzętem do miasta był poobijany góral z trzybiegową przerzutką w piaście. Nawet go za specjalnie nie przypinałem...

M.

Data: 2011-03-25 16:42:02
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
Witam,
Widze ze ceny skladakow mocno rosna.
Jescze kilka lat temu ktos tu mowil o zakupie Dahona za kilkaset zlotych (allegro). Poluje od kilku lat - nie widzialem.
Najtanszy Dahon w sklepie z przerzutka wewnetrzna okolo 2000zl.
W tamtym roku w Intersporcie byly Dahony Vitesse w takiej cenie.
Jak sie okazalo byla to promocja na poczatek sezonu. W pozniejszych dostawach kosztowaly o 500zl wiecej.
Teraz znowu pojawily sie te Vitesse. Cena - 2600 (za to piasta 7biegowa). Ciekawe czy to cena katalogowa czy promocyjna?

TA

Data: 2011-03-25 22:15:58
Autor: AL
skladaki w miescie
W dniu 2011-03-22 20:50, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
TA

a ja dzisiaj wlasnie sciagnolem skladak ze strychu - 'wigry 3' w stanie - ze tak powiem - kolekcjonerskim :-D.
20 lat na cieplym stryszku przelezal - po odkurzeniu, zero rdzy czy innych wad (obawialem sie kropek rdzy na elementach chromowanych) - nawet lancuch nie skrzypi.
Jedynie co musialem dac nowe wentyle.

Pozostalo jeszcze siodelko - oryginalne bylo skorzane, biale - troche sie zapadlo.

Syn jest wniebowziety (10 lat) - po raz pierwszy przejechal sie na skladaku (a ma 10 lat) :)
Stare dynamo zrobilo na nim wrazenie (lol) - teraz to albo lampki bateryjne albo dynamo w piascie.
Przez pol godziny jezdzil na nim po podworku (z wlaczonym dynamem rzecz jasna)

Bedzie sluzyl wlasnie na jazdy po 'przyslowiowe bulki' na miasto.
I widze, ze coraz wiecej skladakow na miescie sie pojawia.


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Data: 2011-03-30 08:34:29
Autor: harman/kardon
skladaki w miescie
On 22 Mar, 21:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,
Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
TA

Jestem praktykiem i praktycznie cała moja wczesna młodość to składaki.
Choć już długo na nich nie jeździłem, to wspominam je niemiło. Owszem,
na te kilkukilometrowe odcinki może ujdzie ale jak zawieje to już
nieciekawie. Przede wszystkim zbyt wyprostowana pozycja, z biegami to
inna bajka, bo ja tylko miałem archaiczne torpedo.
W samym założeniu rower składany to taki dodatek do jakiegoś środka
transportu, do którego można zapakować bicykla.

Generalnie w moim odczuciu na miasto to tylko przełajówka. Najtańszą i
użytkowo dość skuteczną, bo z wieloma mocowaniami na bagażnik czy
błotniki można zrobić z miejskiego roweru (sam taką mam). Aerodynamika
stoi na najlepszym poziomie wśród klasycznych rowerów, do barana
tudzież byczych rogów można się dość szybko przyzwyczaić, o ile ktoś
nie cierpi na częste bóle pleców. Opony 37-622 semi slick to taki
kompromis komfortu i toczenia, cantilevery już na miasto są
wystarczająco mocne - w terenie też tego grata używam i mi tam także
starczają. Dlaczego tak namawiam na nią? Gdyż małe opory powietrza i
toczenia wymagają włożenia mniejszej ilości wysiłku, a co za tym idzie
jazda jest przyjemniejsza, bo szybsza. :) A jak chce się wolniej
pośmigać to się nie rozpłyniemy w pocie (pod warunkiem rzecz jasna
dobrego ubioru).
Ewentualnie można do MTB włożyć węższe laczki i obniżyć trochę
pozycję.

A składaki? Nie wróciłbym już do nich. Lecz jeśli komuś się podoba to
tempo rzędu 20 km/h, to spoko.

Data: 2011-04-04 16:28:09
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <75a73136-4236-4b29-82b5-1ca571da8219@27g2000yqv.googlegroups.com>,
 "harman/kardon" <pzix@unitra.eu.org> wrote:

On 22 Mar, 21:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
> Witam,
> Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
> Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
> TA

Jestem praktykiem i praktycznie cała moja wczesna młodość to składaki.
Choć już długo na nich nie jeździłem, to wspominam je niemiło. Owszem,
na te kilkukilometrowe odcinki może ujdzie ale jak zawieje to już
nieciekawie. Przede wszystkim zbyt wyprostowana pozycja, z biegami to
inna bajka, bo ja tylko miałem archaiczne torpedo.
W samym założeniu rower składany to taki dodatek do jakiegoś środka
transportu, do którego można zapakować bicykla.

Generalnie w moim odczuciu na miasto to tylko przełajówka. Najtańszą i
użytkowo dość skuteczną, bo z wieloma mocowaniami na bagażnik czy
błotniki można zrobić z miejskiego roweru (sam taką mam). Aerodynamika
stoi na najlepszym poziomie wśród klasycznych rowerów, do barana
tudzież byczych rogów można się dość szybko przyzwyczaić, o ile ktoś
nie cierpi na częste bóle pleców. Opony 37-622 semi slick to taki
kompromis komfortu i toczenia, cantilevery już na miasto są
wystarczająco mocne - w terenie też tego grata używam i mi tam także
starczają. Dlaczego tak namawiam na nią? Gdyż małe opory powietrza i
toczenia wymagają włożenia mniejszej ilości wysiłku, a co za tym idzie
jazda jest przyjemniejsza, bo szybsza. :) A jak chce się wolniej
pośmigać to się nie rozpłyniemy w pocie (pod warunkiem rzecz jasna
dobrego ubioru).
Ewentualnie można do MTB włożyć węższe laczki i obniżyć trochę
pozycję.

A składaki? Nie wróciłbym już do nich. Lecz jeśli komuś się podoba to
tempo rzędu 20 km/h, to spoko.

Jak zwykle watek idzie w kierunku calkiem nie na temat.
Pytalem o skladak.
W omawianym przypadku - rower pelnowymiarowy nie wejdzie do windy z lat 60. A przyszla wlascielka nie bedzie go ciagnela na 12 pietro.
Powiem wiecej - moja matka - lat 80 - nie byla w stanie wniesc holendra na polpietro (mieszka na parterze).
To nie sa przypadki odosobnione.
Ponadto:
Za rower pelnowymiarowy trzeba placic extra w samolocie, czy pociagu miedzynarodowym. Za skladak - nie.

Myslcie troche i starajcie sie odpowiadajac nie miec klapek na oczach.

TA

Data: 2011-04-04 17:08:56
Autor: Fabian
skladaki w miescie
W dniu 04.04.2011 16:28, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Jak zwykle watek idzie w kierunku calkiem nie na temat.
Pytalem o skladak.

Ojtam ojtam. Poskarż się mamusi. Nie chcesz, nie czytaj! Pytasz? Licz
się z odpowiedziami :)

Myslcie troche i starajcie sie odpowiadajac nie miec klapek na oczach.

:P

Fabian.

Data: 2011-04-04 17:31:11
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <incmu8$rc7$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

W dniu 04.04.2011 16:28, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Jak zwykle watek idzie w kierunku calkiem nie na temat.
> Pytalem o skladak.

Ojtam ojtam. Poskarż się mamusi. Nie chcesz, nie czytaj! Pytasz? Licz
się z odpowiedziami :)
A co? Nie podoba ci sie moj komentarz?
Poskarz sie mamusi.

TA

Data: 2011-04-14 05:28:14
Autor: harman/kardon
skladaki w miescie
On 4 Kwi, 16:28, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
In article
<75a73136-4236-4b29-82b5-1ca571da8...@27g2000yqv.googlegroups.com>,









 "harman/kardon" <p...@unitra.eu.org> wrote:
> On 22 Mar, 21:50, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:
> > Witam,
> > Co sadzicie o skladakach jako alternatywy roweru miejskiego?
> > Pytanie oczywiscie do praktykow, nie teoretykow.
> > TA

> Jestem praktykiem i praktycznie cała moja wczesna młodość to składaki.
> Choć już długo na nich nie jeździłem, to wspominam je niemiło. Owszem,
> na te kilkukilometrowe odcinki może ujdzie ale jak zawieje to już
> nieciekawie. Przede wszystkim zbyt wyprostowana pozycja, z biegami to
> inna bajka, bo ja tylko miałem archaiczne torpedo.
> W samym założeniu rower składany to taki dodatek do jakiegoś środka
> transportu, do którego można zapakować bicykla.

> Generalnie w moim odczuciu na miasto to tylko przełajówka. Najtańszą i
> użytkowo dość skuteczną, bo z wieloma mocowaniami na bagażnik czy
> błotniki można zrobić z miejskiego roweru (sam taką mam). Aerodynamika
> stoi na najlepszym poziomie wśród klasycznych rowerów, do barana
> tudzież byczych rogów można się dość szybko przyzwyczaić, o ile ktoś
> nie cierpi na częste bóle pleców. Opony 37-622 semi slick to taki
> kompromis komfortu i toczenia, cantilevery już na miasto są
> wystarczająco mocne - w terenie też tego grata używam i mi tam także
> starczają. Dlaczego tak namawiam na nią? Gdyż małe opory powietrza i
> toczenia wymagają włożenia mniejszej ilości wysiłku, a co za tym idzie
> jazda jest przyjemniejsza, bo szybsza. :) A jak chce się wolniej
> pośmigać to się nie rozpłyniemy w pocie (pod warunkiem rzecz jasna
> dobrego ubioru).
> Ewentualnie można do MTB włożyć węższe laczki i obniżyć trochę
> pozycję.

> A składaki? Nie wróciłbym już do nich. Lecz jeśli komuś się podoba to
> tempo rzędu 20 km/h, to spoko.

Jak zwykle watek idzie w kierunku calkiem nie na temat.
Pytalem o skladak.
W omawianym przypadku - rower pelnowymiarowy nie wejdzie do windy z lat
60. A przyszla wlascielka nie bedzie go ciagnela na 12 pietro.
Powiem wiecej - moja matka - lat 80 - nie byla w stanie wniesc holendra
na polpietro (mieszka na parterze).
To nie sa przypadki odosobnione.
Ponadto:
Za rower pelnowymiarowy trzeba placic extra w samolocie, czy pociagu
miedzynarodowym. Za skladak - nie.

Myslcie troche i starajcie sie odpowiadajac nie miec klapek na oczach.

TA
Wybacz, ale to Ty zacząłeś dyskusje od pytania "czy rower składany
może być zamiennikiem mieszczucha". Ja mówię, że nie, lecz w przypadku
kiedy mamy dojazd jak to juz ujęto kombinowany, to jak najbardziej
składak jest przydatny - przecież do tego jest stworzony. Jeżeli ta
ciasna winda nie pozwala na inny typ roweru, to nie mam pojęcia po co
ten cały wątek. Przemyśl to, bo dla mnie ta kwestia jest jasna.
Ewentualnie można potraktować flexem tego Holendra i wstawić zawiasy
od szafy. :))

Data: 2011-04-16 20:30:25
Autor: TC2
skladaki w miescie
harman/kardon <pzix@unitra.eu.org> napisał(a):
> Myslcie troche i starajcie sie odpowiadajac nie miec klapek na oczach.
Wybacz, ale to Ty zacz=B1=B3e=B6 dyskusje od pytania "czy rower sk=B3adany
mo=BFe by=E6 zamiennikiem mieszczucha". Ja m=F3wi=EA, =BFe nie, lecz w przy=
padku
kiedy mamy dojazd jak to juz uj=EAto kombinowany, to jak najbardziej
ach te kodowania...

No dobrze, ad rem: Mieszkam w 3M, a 2x w miesiącu jeżdżę pracować pt+sob+niedz
w Wawie. I tak od kilku lat. Po 3dobach dyżuru bywam ciut zmęczony, wiec jazda
autkiem nie wchodzi w grę, w drodze powrotnej muszę móc spać. W Wawie dyżuruję w różnych miejscach, od Piaseczna po Białołękę. 3 lata temu
zacząłem wozić ze sobą składak. Tak odwykłem od pubkomu, że stopniowo
zarzuciłem jazdę autkiem po 3miescie, a potem zacząłem brać go ze sobą na
wycieczki samolotem, jachtem. Pozbyłem się autka. Prócz tego składaka mam
kilka innych rowerów. Faktycznie, na większości jeżdżę szybciej niż na tych
exWigrach. Ale wygodą ten składak innym rowerom dorównuje, a tu chodzi o rower
dla kogoś, dla kogo avg speed 40kmh jest i tak poza zasięgiem (dla mnie chyba
już też) Teraz będzie o windzie i użytku miejskim.

Składak to Wigry kupione na Allegro zdalnie, koszt transportu go do 3m był 2x
wyższy niż cena. Więc nie był drogi. Choć był całkowicie sprawny, poddałem go
przeróbkom, teraz nie tak łatwo rozpoznać typ. Zdemontowałem oświetlenie,
bagażnik, błotniki. Ramę zeszlifowałem, pomalowałem na biało, odblaskowo.
Oponodętki. Lampki to mrugacz pod siodełkiem i czołówka. Siodełko: dokupiłem
dużo dłuższą sztycę, dałem porządne choć stare, białe siodełko sportowe. Gdy
mam dłuższy dojazd do kierownicy dokręcam lemondkę. Gdy biorę go do samolotu biorę lżejszą, spawaną kierę, waży dużo mniej ale
jest trochę mniej wygodna. Gripy 5cm niżej od siodła. Planowałem wymienić
torpedo na przerzutkę planetarną, ale jest cięższa od torpedo. I droga.
Hamulców prócz torpeda, nie ma.

Rower waży ok 6kg!!! Złożony nie mieści się gabarytowo w kryteriach bagażu
ręcznego Ryanair, ale na kilka razy zapłaciłem tylko raz, zwykle udaje mi sie
go wyłgać jako bagaż podręczny, zwł. że spox mieszczę się w 10kg ze wszystkim.
Oczywiście mieszczę się z nim w każdej windzie i każdy go uniesie. Dystanse? Ile jest z PKP Wawa Centralna do Piaseczna? Jeżdżę z plecakiem ok 4
kg. Nie trzeba wydawać na Stridę i Bromptony. Można kupić dezel Wigry/Flaming
itd i go uszlachetnić. Zamieniałem się ostatnio na rowery z ludziskami w
Barcelonie i... wolałem swój. To chyba wystarczająco praktyczny głos w dyskusji?

Tomek

--


Data: 2011-04-16 20:36:56
Autor: TC2
skladaki w miescie
ach zapomniałem:
do Wawy jeżdżę pociągami (rowerek złożony, nad głową, obok walizek), czasem
PKSem (rowerek złożony w luku bagażowym), czasem autkiem kolegów (rowerek w
bagażniku). W jednym miejscu dyżuruję na trzecim piętrze, wnoszę go jedną ręką.
Na jachcie jak się da, rowerek jest w kabinie, ale ostatnio jechał na deku,
teraz ma zacieki rdzy na felgach. T

--


Data: 2011-04-17 09:04:47
Autor: Alfer
skladaki w miescie
TC2 napisał:
Składak to Wigry kupione na Allegro zdalnie, koszt transportu go do 3m był 2x
wyższy niż cena. Więc nie był drogi. Choć był całkowicie sprawny, poddałem go
przeróbkom, teraz nie tak łatwo rozpoznać typ. Zdemontowałem oświetlenie,
bagażnik, błotniki. Ramę zeszlifowałem, pomalowałem na biało, odblaskowo.
Oponodętki. Lampki to mrugacz pod siodełkiem i czołówka. Siodełko: dokupiłem
dużo dłuższą sztycę, dałem porządne choć stare, białe siodełko sportowe. Gdy
mam dłuższy dojazd do kierownicy dokręcam lemondkę.

TC2, nie wygłupiaj się, pokaż zdjęcia tego potwora! Bo brzmi to rewelacyjnie ale faceci to wzrokowcy ;-)

Pzdr
A.

Data: 2011-04-17 10:59:31
Autor: tms
skladaki w miescie
On 2011-04-16 22:30, TC2 wrote:
... Ale wygodą ten składak innym rowerom dorównuje, a tu chodzi o rower
dla kogoś, dla kogo avg speed 40kmh jest i tak poza zasięgiem (dla mnie chyba
już też) ...

40km/h AVG po mieście? To chyba "trochę" ciężko będzie...

Data: 2011-04-18 12:07:55
Autor: Tomasz Minkiewicz
skladaki w miescie
On Sat, 16 Apr 2011 20:30:25 +0000 (UTC)
"TC2" <tc2.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

harman/kardon <pzix@unitra.eu.org> napisał(a): > > Myslcie troche i starajcie sie odpowiadajac nie miec klapek na oczach.
> Wybacz, ale to Ty zacz=B1=B3e=B6 dyskusje od pytania "czy rower sk=B3adany
> mo=BFe by=E6 zamiennikiem mieszczucha". Ja m=F3wi=EA, =BFe nie, lecz w przy=
> padku
> kiedy mamy dojazd jak to juz uj=EAto kombinowany, to jak najbardziej
ach te kodowania...

No dobrze, ad rem: Mieszkam w 3M, a 2x w miesiącu jeżdżę pracować pt+sob+niedz
w Wawie. I tak od kilku lat. Po 3dobach dyżuru bywam ciut zmęczony, wiec jazda
autkiem nie wchodzi w grę, w drodze powrotnej muszę móc spać. W Wawie dyżuruję w różnych miejscach, od Piaseczna po Białołękę. 3 lata temu
zacząłem wozić ze sobą składak. Tak odwykłem od pubkomu, że stopniowo
zarzuciłem jazdę autkiem po 3miescie, a potem zacząłem brać go ze sobą na
wycieczki samolotem, jachtem. Pozbyłem się autka. Prócz tego składaka mam
kilka innych rowerów. Faktycznie, na większości jeżdżę szybciej niż na tych
exWigrach. Ale wygodą ten składak innym rowerom dorównuje, a tu chodzi o rower
dla kogoś, dla kogo avg speed 40kmh jest i tak poza zasięgiem (dla mnie chyba
już też) Teraz będzie o windzie i użytku miejskim.

Składak to Wigry kupione na Allegro zdalnie, koszt transportu go do 3m był 2x
wyższy niż cena. Więc nie był drogi. Choć był całkowicie sprawny, poddałem go
przeróbkom, teraz nie tak łatwo rozpoznać typ. Zdemontowałem oświetlenie,
bagażnik, błotniki. Ramę zeszlifowałem, pomalowałem na biało, odblaskowo.
Oponodętki. Lampki to mrugacz pod siodełkiem i czołówka. Siodełko: dokupiłem
dużo dłuższą sztycę, dałem porządne choć stare, białe siodełko sportowe. Gdy
mam dłuższy dojazd do kierownicy dokręcam lemondkę. Gdy biorę go do samolotu biorę lżejszą, spawaną kierę, waży dużo mniej ale
jest trochę mniej wygodna. Gripy 5cm niżej od siodła. Planowałem wymienić
torpedo na przerzutkę planetarną, ale jest cięższa od torpedo. I droga.
HamulcĂłw prĂłcz torpeda, nie ma.

Rower waĹźy ok 6kg!!!

Jakim cudem? Normalny wigrus ważył 16 kg*, a nawet gdyby cały osprzęt
dać tytanowo-karbonowo-dziuriumowy, to pod 6 kilo podchodziła sama rama.
Przyłączam się do apelu – fotki!


* OK, prawdę mówiąc nie wiem, ile ważyły Wigry, ale Flaming właśnie
  tyle.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-04-18 14:11:07
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <20110418120755.41ec14cb@sultan>,
 Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> wrote:

On Sat, 16 Apr 2011 20:30:25 +0000 (UTC)
"TC2" <tc2.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

> Rower waży ok 6kg!!!

Jakim cudem? Normalny wigrus ważył 16 kg*, a nawet gdyby cały osprzęt
dać tytanowo-karbonowo-dziuriumowy, to pod 6 kilo podchodziła sama rama.
Przyłączam się do apelu - fotki!


* OK, prawdę mówiąc nie wiem, ile ważyły Wigry, ale Flaming właśnie
  tyle.

To ten Flaming byl jakis ciezkawy. Chyba sie mylisz.
Wigry3 wazy wlasnie jakies 6-7kg.

TA

Data: 2011-04-18 16:47:30
Autor: Tomasz Minkiewicz
skladaki w miescie
On Mon, 18 Apr 2011 14:11:07 +0200
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

In article <20110418120755.41ec14cb@sultan>,
 Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> wrote:

> On Sat, 16 Apr 2011 20:30:25 +0000 (UTC)
> "TC2" <tc2.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

> > Rower waĹźy ok 6kg!!!
> > Jakim cudem? Normalny wigrus ważył 16 kg*, a nawet gdyby cały osprzęt
> dać tytanowo-karbonowo-dziuriumowy, to pod 6 kilo podchodziła sama rama.
> Przyłączam się do apelu - fotki!
> > > * OK, prawdę mówiąc nie wiem, ile ważyły Wigry, ale Flaming właśnie
>   tyle.

To ten Flaming byl jakis ciezkawy. Chyba sie mylisz.
Wigry3 wazy wlasnie jakies 6-7kg.

To są współczesne Wigry:
http://www.kupskuter.eu/index.php?p129,rower-wigry
Waga podana przez producenta: 14.5 kg
Specyfikacja na pierwszy rzut oka identyczna jak w pierwowzorze. Współcześnie dopieszczony składaczek na takiej ramie spokojnie mógłby
być o kilogram-dwa, no, dobra, przyjmijmy ze sporą przesadą, że niechby
o 5 kg lżejszy (obręcze, hamulce, oświetlenie, stalowa sztyca, stalowa
kierownica – jest z czego urywać). Ale nie o ponad 8 kg. Nie ma szans.

--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-04-19 22:09:28
Autor: TC2
skladaki w miescie
Właściwie to przesłuchiwanie mnie nie jest topikiem, a jest nim przydatność
składaka w mieście. I mam gdzieś czy mi wierzycie, panowie teoretycy. Mam
184wzrostu, ważę 67kg. http://galeria.mojeosiedle.pl/album_page.php?pic_id=13033&cat_id=56
http://galeria.mojeosiedle.pl/album_page.php?pic_id=13034&cat_id=56

Rowerek na fotkach jest w najcięższej konfiguracji, na zimę, z cięższymi
oponami, błotnikami i najcięższą kierą, i ważył więcej. Ale wciąż mucho<10kg.

Ci co podróżują, wiedzą że nawet w A-dam do 25% miejskich rowerów to składaki.
A w okolicy marin % rośnie. Yor call.

TC2

--


Data: 2011-04-20 00:39:04
Autor: Marcin Hyła
skladaki w miescie
On 2011-04-20 00:09, TC2 wrote:

Ci co podróżują, wiedzą że nawet w A-dam do 25% miejskich rowerów to składaki.

Chyba 2,5% :-) Ale fakt - bywają widoczne. U mnie na zdjęciach jest z pięć. Na tle 100 tysięcy holendrów ;-)

marcin ha

--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2011-04-20 14:24:32
Autor: Tomasz Chodnik
skladaki w miescie
Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> napisał(a):
Chyba 2,5% :-) Ale fakt - bywają widoczne. U mnie na zdjęciach jest z pięć. Na tle 100 tysięcy holendrów ;-)
Kpij, kpij, ale czytaj dokładnie. Także teksty nie od twych znajomych. Ja nie
napisałem, że składaki WIDAĆ.

Nie wątpię, Marcinie, że tam bywasz. Ale pomyśl, kto by przypiął rower za
+3000zł obok tych za ~300? Zwłaszcza taki, który można rozmontować, schować,
wywieźć, sprzedać? Czy zamiast przypinać, nie łatwiej go samemu... schować?
Przewóz roweru jest w Holandii w kolejach płatny, a ludzie umieją liczyć. Ty
też umiesz: wygooglaj ile jest w Holandii jachtów... Załóż ostrożnie, że na co
trzecim jest rower, ale za to co trzeci jacht ma więcej niż jeden. I że na
jacht jedzie się tylko w weekend ;-) Składaków nie ma być WIDAĆ. Nb. ja po 3m jeżdżę góralem, szybciej. Mój
dziwoląg jest tylko na wyjazdy koleją itp, więc może nie wszyscy sąsiedzi
wiedzą że taki mam ;-) Mam też np. poziomkę, ale jej nie lubię, bo mi się nie
udała, ale jak kiedyś mój sąsiad z dołu mnie na niej zauważył, to spytał co
zrobiłem z moim góralem ;-D Ciekawe, czy jak w końcu zdobędę/zrobię Penny
Farthinga, też się spyta co zrobiłem z góralem. --


Data: 2011-04-20 16:41:23
Autor: Marcin Hyła
skladaki w miescie
On 2011-04-20 16:24, Tomasz Chodnik wrote:

Nie wątpię, Marcinie, że tam bywasz. Ale pomyśl, kto by przypiął rower za
+3000zł obok tych za ~300?

A, to Tobie się wydaje że te rowery które widać są za 300. OK, nie moja broszka co Ci się wydaje :-)

Przewóz roweru jest w Holandii w kolejach płatny, a ludzie umieją liczyć. Ty
też umiesz: wygooglaj ile jest w Holandii jachtów... Załóż ostrożnie, że na co
trzecim jest rower, ale za to co trzeci jacht ma więcej niż jeden. I że na
jacht jedzie się tylko w weekend ;-)

Na wszystkich jachtach w NL które znam są zwykłe omafietsy a nie składaki. Nie, nie twierdzę że znam wszystkie holenderskie jachty ani nawet większość - po prostu przypadkiem znam 3. Podobnie niemal wszystkie campery i przyczepy turystyczne do samochodów mają zawieszone z tyłu zwykłe rowery. Jeśli na ulicy jedzie 100 rowerow na godzinę w tym 2 albo 3 składaki, to ich udział w ruchu jest taki, jak napisałem - a nie 25%, bez względu na to ile rowerów jest zaparkowane. I nie słyszałem, aby udział składaków w _sprzedaży_ rowerów w NL był znaczący. W pociągach w NL też zatrzęsienia składaków nie ma, a zgodnie z Twoją teorią powinno być.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2011-04-20 17:04:29
Autor: Marcin Hyła
skladaki w miescie
On 2011-04-20 16:41, Marcin Hyła wrote:

Jeśli na ulicy jedzie 100 rowerow na godzinę w tym
2 albo 3 składaki, to ich udział w ruchu jest taki, jak napisałem - a
nie 25%,

Na tym filmie widać CZTERY składaki: jeden na początku i trzy pod koniec. Ile rowerów jest w ogole nie podejmuję się podliczyć:

http://www.youtube.com/watch?v=n-AbPav5E5M

:-)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2011-04-21 09:27:18
Autor: Tomasz Chodnik
skladaki w miescie
OK, OK, 25% to był zwrot retoryczny: nie żyję z działactwa rowerowego i nie
mam ochoty, ani powodu szukać statystyk. Znam "nieco" więcej niż trzy jachty,
bo jestem kapitanem jachtowym i były lata w moim życiu, gdy się ze
skiperowania utrzymywałem, miałem też własny morski jacht. Ale wolę pracę w
moim własnym szlachetnym zawodzie. A pierwszy raz objechałem rowerem w koło
Bałtyk w roku 1993: nie jestem już młody, moich opinii nie nabyłem w rok.

Chciałem tylko odpisać Tytusowi na pytanie, a właściwie prośbę o opinię. Mój
błąd, że na grupie, a nie priv. Prosił o praktyków, a nie statystyków i
renomowanych działaczy. Ja tylko jeżdżę. I uważam, że składak w mieście jest
cool & dandy, w złodziejskim kraju to więcej niż alternatywa dla ciężkich
mieszczuchów i "100 biegowych" górali. Jakbym miał się pozbyć wszystkich moich
rowerów i zostawić jeden, zostawiłbym właśnie składak. Dziś przyjechałem nim
do pracy, ale nie mam zamiaru ani go ponownie ważyć, ani dalej brać udziału w
tej dziwnej wymianie zdań.

Co do fotek i linków... i dyskusji pod nimi... znacie?
http://www.ski-epic.com/amsterdam_bicycles/ (wyszukać/f3 "Small Wheels, Tall
Seat Bicycles in Amsterdam" - nie wiem jak takie polecenie zawrzeć w linku,
jak kto umie, polecam się) Pewnie Marcin zna, on już wie wszystko, niektórzy
inni też, ale czy na pewno czytaliście komentarze? Zresztą, wszystko jedno co
gdzie jest napisane. To miała być i jest, tylko i wyłącznie moja osobista opinia.

Do Titusa: IMHO składak w mieście jest OK. Ale dobry składak jest dość ciężki,
dość drogi, dość delikatny, dość skomplikowany i dość zbyteczny. Jeśli rower
ma być dla osoby z dochodem np 5ooo NPL/mies (dla Marcinów: 4999 itp. też),
poleć Bromptona z ramą z XXIIw i wodotryskiem. A jeśli to emeryt (1ooo
NPL/mies), albo ktoś nie pozbawiony umiejętności majsterkowicza, poleć mu
Wigry saute, lub Wigry+klucze+szlifierkę+farbę. Będzie zdziwiony wynikiem.

Dla mnie EOT. Niektórych niniejszym przestaję szanować tak bardzo jak do tej pory.

TC2

--


Data: 2011-04-21 11:43:06
Autor: Marcin Hyła
skladaki w miescie
On 2011-04-21 11:27, Tomasz Chodnik wrote:
OK, OK, 25% to był zwrot retoryczny: nie żyję z działactwa rowerowego i nie
mam ochoty, ani powodu szukać statystyk.

Nie trzeba "żyć z działactwa" żeby nie być na bakier z rzeczywistością.

Znam "nieco" więcej niż trzy jachty,
bo jestem kapitanem jachtowym i były lata w moim życiu, gdy się ze
skiperowania utrzymywałem, miałem też własny morski jacht.

I na tej podstawie świetnie znasz się na ruchu rowerowym w Holandii? :-) Tak własnie myślałem.

Chciałem tylko odpisać Tytusowi na pytanie, a właściwie prośbę o opinię. Mój
błąd, że na grupie, a nie priv. Prosił o praktyków, a nie statystyków i
renomowanych działaczy. Ja tylko jeżdżę. I uważam, że składak w mieście jest
cool&  dandy,w złodziejskim kraju to więcej niż alternatywa dla ciężkich
mieszczuchów i "100 biegowych" górali. Jakbym miał się pozbyć wszystkich moich
rowerów i zostawić jeden, zostawiłbym właśnie składak. Dziś przyjechałem nim
do pracy, ale nie mam zamiaru ani go ponownie ważyć, ani dalej brać udziału w
tej dziwnej wymianie zdań.

Jedyne sensowne zastosowanie składaka to jeśli jedziesz po drodze do pracy/szkoły pociągiem/tramwajem. Żaden składak nie jest tak wytrzymały, wielozadaniowy, przydatny w przewożeniu zakupów itp. jak zwykły omafiets. Jeśli za "złodziejski kraj" uważasz Polskę, to ja od 18 lat nie straciłem żadnego roweru, a codziennie parkuję rower wiele godzin na ulicy, w dzień i w nocy. Kwestia zapięcia u .

Do Titusa: IMHO składak w mieście jest OK. Ale dobry składak jest dość ciężki,
dość drogi, dość delikatny, dość skomplikowany i dość zbyteczny. Jeśli rower
ma być dla osoby z dochodem np 5ooo NPL/mies (dla Marcinów: 4999 itp. też),
poleć Bromptona z ramą z XXIIw i wodotryskiem. A jeśli to emeryt (1ooo
NPL/mies), albo ktoś nie pozbawiony umiejętności majsterkowicza, poleć mu
Wigry saute, lub Wigry+klucze+szlifierkę+farbę. Będzie zdziwiony wynikiem.

Zwłaszcza przy przewożeniu większych zakupów i pokonywaniu dziurek w jezdni. Brompton większe zakupy może i przewiezie, ale kółka ma 16 cali.

> Dla mnie EOT.
Niektórych niniejszym przestaję szanować tak bardzo jak do tej pory.

Popłaczę się chyba. Poza tym pozdrawiam z pociągu KRK-WAW w ktorym akurat nie mam ze sobą mojego dahona, bo szlag trafił szprychy w tylnym kole, a przydałby mi się w WAW dzisiaj. Dahon to jeden z trzech moich rowerów - na codzień jednak wolę omafiets.

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.miastadlarowerow.pl

Data: 2011-04-21 12:44:53
Autor: Tomasz Minkiewicz
skladaki w miescie
On Tue, 19 Apr 2011 22:09:28 +0000 (UTC)
"TC2" <tc2.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

Właściwie to przesłuchiwanie mnie nie jest topikiem, a jest nim
przydatność składaka w mieście. I mam gdzieś czy mi wierzycie,
panowie teoretycy.

To dobrze, bo Cię nie załamie, że ani trochę nie wierzymy. Uważamy, że
konfabulujesz na całego. A przy tym nie jesteśmy teoretykami – jeździmy
na rowerach, w tym bywa, że na składakach i aż za dobrze wiemy, ile te
ustrojstwa ważą.

Rowerek na fotkach jest w najcięższej konfiguracji, na zimę, z
cięższymi oponami, błotnikami i najcięższą kierą, i ważył więcej. Ale
wciąż mucho<10kg.

Ale wiesz… jeśli udawało Ci się go zabierać na pokład Ryanaira, to nie
wiem, czy nie powinieneś zrobić badań okresowych. Wygląda na to, że Ci
midichloriany podskoczyły. ;>


--
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com>

Data: 2011-04-22 15:31:01
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <20110421124453.593cd800@sultan>,
 Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> wrote:

On Tue, 19 Apr 2011 22:09:28 +0000 (UTC)
"TC2" <tc2.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:

> Właściwie to przesłuchiwanie mnie nie jest topikiem, a jest nim
> przydatność składaka w mieście. I mam gdzieś czy mi wierzycie,
> panowie teoretycy.

To dobrze, bo Cię nie załamie, że ani trochę nie wierzymy. Uważamy, że
konfabulujesz na całego. A przy tym nie jesteśmy teoretykami - jeździmy
na rowerach, w tym bywa, że na składakach i aż za dobrze wiemy, ile te
ustrojstwa ważą.

Ale z waga to jestem przyznac koledze racje.
Wazylem kiedys tego Wigry3 mojej matki i rzeczyscie wazyl sporo ponizej 10kg. 7-8kg czy jakos tak.
Rzeczony rower jest teraz na dzialce - za jakis czas postaram sie zawiesc tam wage i zwazyc go ponownie.

Za to - przy wzroscie moim 182 twierdze, ze jazda na nim jest szalenie niekomfortowa - a to za za sprawa malej odleglosci kierownica - siodelko.
Trzeba jezdzic w pozycji 'na bacznosc'.

TA

Data: 2011-04-18 14:09:28
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <iocu91$53$1@inews.gazeta.pl>, "TC2" <tc2.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote:
[...]


Rower waży ok 6kg!!! Złożony nie mieści się gabarytowo w kryteriach bagażu
ręcznego Ryanair, ale na kilka razy zapłaciłem tylko raz, zwykle udaje mi sie
go wyłgać jako bagaż podręczny, zwł. że spox mieszczę się w 10kg ze wszystkim.
Oczywiście mieszczę się z nim w każdej windzie i każdy go uniesie.
[...]
To chyba wystarczająco praktyczny głos w dyskusji?

Dzieki za sensowny glos w dyskusji.
Cos w tym jest. Moja matka, lat 80 wciaz uzywa Wigry 3, i nie chce innego. Glownie ze wzgledu na te wage.
Tylko napisz jeszcze ile masz wzrostu?
Bo dla mnie (182cm, ale raczej dlugie nogi) Wigry 3 jest po prostu za maly. No i jakos nie wypobrazam sobie jazdy bez jakiejs przerzutki.
I pokaz zdjecia. Roweru, rzecz jasna.

TA

Data: 2011-04-20 00:41:53
Autor: Marcin Hyła
skladaki w miescie
On 2011-04-16 22:30, TC2 wrote:

Gdy biorę go do samolotu biorę lżejszą, spawaną kierę, waży dużo mniej ale
jest trochę mniej wygodna. Gripy 5cm niżej od siodła. Planowałem wymienić
torpedo na przerzutkę planetarną, ale jest cięższa od torpedo. I droga.
Hamulców prócz torpeda, nie ma.

Rower waży ok 6kg!!!

Zgłoś się do dahona albo bromptona, poznają nową technologię :-)

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2011-04-20 14:34:26
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <iol33k$l5e$3@inews.gazeta.pl>,
 Marcin Hyła <cinek@rowery.org.pl.niespammuj.tu> wrote:

On 2011-04-16 22:30, TC2 wrote:

> Gdy biorę go do samolotu biorę lżejszą, spawaną kierę, waży dużo mniej ale
> jest trochę mniej wygodna. Gripy 5cm niżej od siodła. Planowałem wymienić
> torpedo na przerzutkę planetarną, ale jest cięższa od torpedo. I droga.
> Hamulców prócz torpeda, nie ma.
>
> Rower waży ok 6kg!!!

Zgłoś się do dahona albo bromptona, poznają nową technologię :-)

Alez Marcinie, ten rower jest rzeczywiscie superlekki. Tylko ze przyjrzyj sie mu - jest niemal goly.

Jakby Bromptonowi zdjac bagaznik i zabrac biegi to tez bylby lzejszy.

TA

Data: 2011-04-20 14:40:18
Autor: Marcin Hyła
skladaki w miescie
On 2011-04-20 14:34, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Alez Marcinie, ten rower jest rzeczywiscie superlekki. Tylko ze
przyjrzyj sie mu - jest niemal goly.

Jakby Bromptonowi zdjac bagaznik i zabrac biegi to tez bylby lzejszy.

Ależ oczywiście możesz wierzyć kolesiowi. Nic mi do tego :-)

http://www.dahon.com/bikes/2011/mu-uno singlespeed goły - 9,9 kg.

http://www.brompton.pl/rowery-brompton/brompton-seria-m (tytanowy M3L-X) - 10,5 kg

marcin ha
--
Miasta dla rowerów http://www.rowery.org.pl

Data: 2011-04-20 15:22:56
Autor: Fabian
skladaki w miescie
W dniu 20.04.2011 14:40, Marcin Hyła pisze:
On 2011-04-20 14:34, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Alez Marcinie, ten rower jest rzeczywiscie superlekki. Tylko ze
przyjrzyj sie mu - jest niemal goly.

Jakby Bromptonowi zdjac bagaznik i zabrac biegi to tez bylby lzejszy.

Ależ oczywiście możesz wierzyć kolesiowi. Nic mi do tego :-)

http://www.dahon.com/bikes/2011/mu-uno singlespeed goły - 9,9 kg.

A co to takiego?

http://www.dahon.com/sites/default/files/images/bikes/other/0/2010/2010__detail_muuno2.jpg

Jakaś specjalna rurka, można to gdzieś kupić?

Fabian.

Data: 2011-04-20 15:49:01
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
In article <iommng$ba8$1@inews.gazeta.pl>,
 Fabian <fabian1234567890@gazeta.pl> wrote:

W dniu 20.04.2011 14:40, Marcin Hyła pisze:
> On 2011-04-20 14:34, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
> >> Alez Marcinie, ten rower jest rzeczywiscie superlekki. Tylko ze
>> przyjrzyj sie mu - jest niemal goly.
>>
>> Jakby Bromptonowi zdjac bagaznik i zabrac biegi to tez bylby lzejszy.
> > Ależ oczywiście możesz wierzyć kolesiowi. Nic mi do tego :-)
> > http://www.dahon.com/bikes/2011/mu-uno singlespeed goły - 9,9 kg.

A co to takiego?

http://www.dahon.com/sites/default/files/images/bikes/other/0/2010/2010__detai
l_muuno2.jpg

Oslona lancucha.

Jakaś specjalna rurka, można to gdzieś kupić?

Zapytaj na www.dahon.pl


TA

Data: 2011-05-01 07:44:32
Autor:
skladaki w miescie
Porąbało Cię.
Lubię rowery, ale nie aż tak ;-))
A na paski od plecaka z laptopem mam już taką alergię, że zacząłem jeździć autem i 2 km.


-- -- -

Ile jest z PKP Wawa Centralna do Piaseczna?
Jeżdżę z plecakiem ok 4 kg.

--


Data: 2011-04-04 16:30:41
Autor: Titus Atomicus
skladaki w miescie
Witam,
A czy ktos moglby porownac jak sie ma Dahon Ecco do Vitesse?
TA

skladaki w miescie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona