|
Data: 2009-07-14 00:38:14 |
Autor: Ania |
sklep mnie obrabował |
Holden Caulfield pisze:
W sklepie sciagneli mi trzy razy kase z karty kredytowej, lacznie na kwote
ok. 100 zl. Za kazdym razem sprzedawca mowil, ze "nie przeszlo" i
przeciagal karte ponownie. Nic sie nie drukowalo, nie wpisywalem pinu, nic
nie podpisywalem. Na koniec w innym terminalu wydrukowalo sie "brak
srodkow" i zaplacilem inna karta.
W historii konta pojawily sie jednak te trzy transakcje. Gdzie to teraz
zglosic? Do sklepu? Do banku? Na policje? Oczywiscie zalezy mi na tym, zeby
jak najszybciej anulowac te operacje.
sprobuj najpierw w sklepie, moze sprzedawca zwrocic kase bez dyskusji... ostatnio mialam identyczna sytuacje i moim bledem bylo to ze zglosilam sie do banku, sprzedawca od razu stwierdzil ze zwrocilby kase, bo wiedzial ze zawinil
procedura zwrotu w banku trwala 3 m-ce w sumie z przesylaniem dokumentow, wyjasnien, a na konice musialam zablokowac karte i dostalam nowa
|
|
|
Data: 2009-08-10 12:07:33 |
Autor: m23m |
sklep mnie obrabował |
Holden Caulfield pisze:
> W sklepie sciagneli mi trzy razy kase z karty kredytowej, lacznie na kwote
> ok. 100 zl. Za kazdym razem sprzedawca mowil, ze "nie przeszlo" i
> przeciagal karte ponownie. Nic sie nie drukowalo, nie wpisywalem pinu, nic
> nie podpisywalem. Na koniec w innym terminalu wydrukowalo sie "brak
> srodkow" i zaplacilem inna karta.
> W historii konta pojawily sie jednak te trzy transakcje. Gdzie to teraz
> zglosic? Do sklepu? Do banku? Na policje? Oczywiscie zalezy mi na tym, zeby
> jak najszybciej anulowac te operacje.
sprobuj najpierw w sklepie, moze sprzedawca zwrocic kase bez dyskusji... ostatnio mialam identyczna sytuacje i moim bledem bylo to ze zglosilam sie do banku, sprzedawca od razu stwierdzil ze zwrocilby kase, bo wiedzial ze zawinil
procedura zwrotu w banku trwala 3 m-ce w sumie z przesylaniem dokumentow, wyjasnien, a na konice musialam zablokowac karte i dostalam nowa
E, to przy moim przypadku twój był ekspresowy. :P
W styczniu 2009 (nie) zapłaciłem kartą w niedużym sklepie w Galerii Mokotów. Nie
było żadnej autoryzacji (ani podpisem ani PINem), nie wydrukował się żaden slip. Co więcej - wiem, że sprzedawca nie kombinował przy terminalu, bo dość dobrze
patrzyłem mu na ręce. :) Blokady pojawiły się dwie (zamiast żadnej), jedną z nich bank rozliczył jako
transakcję.
Reklamację złożyłem dzień po rozliczeniu transakcji, a bank oddał mi łaskawie
pieniądze... ostatnio, kilka dni temu. Co ciekawe - nie na kartę, tylko na konto.
Przez 7 miesięcy słyszałem tylko na infolinii - "Tak, reklamacja jest w trakcie
rozpatrywania"...
m23m
--
|
|
|
Data: 2009-08-10 18:38:37 |
Autor: Piotr Gralak |
sklep mnie obrabował |
m23m napisał(a):
E, to przy moim przypadku twój był ekspresowy. :P
W styczniu 2009 (nie) zapłaciłem kartą w niedużym sklepie w Galerii Mokotów. Nie
było żadnej autoryzacji (ani podpisem ani PINem), nie wydrukował się żaden slip. Co więcej - wiem, że sprzedawca nie kombinował przy terminalu, bo dość dobrze
patrzyłem mu na ręce. :) Blokady pojawiły się dwie (zamiast żadnej), jedną z nich bank rozliczył jako
transakcję.
Reklamację złożyłem dzień po rozliczeniu transakcji, a bank oddał mi łaskawie
pieniądze... ostatnio, kilka dni temu. Co ciekawe - nie na kartę, tylko na konto.
Przez 7 miesięcy słyszałem tylko na infolinii - "Tak, reklamacja jest w trakcie
rozpatrywania"...
napisz jaki to bank, abysmy omijali go szerokim lukiem
PG
|
|
|
Data: 2009-08-11 09:39:58 |
Autor: m23m |
sklep mnie obrabował |
E, to przy moim przypadku twój był ekspresowy. :P
W styczniu 2009 (nie) zapłaciłem kartą w niedużym sklepie w Galerii Mokotów.
Nie było żadnej autoryzacji (ani podpisem ani PINem), nie wydrukował się żaden slip. Co więcej - wiem, że sprzedawca nie kombinował przy terminalu, bo dość dobrze
patrzyłem mu na ręce. :) Blokady pojawiły się dwie (zamiast żadnej), jedną z nich bank rozliczył jako
transakcję.
Reklamację złożyłem dzień po rozliczeniu transakcji, a bank oddał mi łaskawie
pieniądze... ostatnio, kilka dni temu. Co ciekawe - nie na kartę, tylko na
konto.
Przez 7 miesięcy słyszałem tylko na infolinii - "Tak, reklamacja jest w trakcie rozpatrywania"...
napisz jaki to bank, abysmy omijali go szerokim lukiem
"Bank Tysiąclecia" ;))
m23m
--
|
|