Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   skurwysyny przed przejsciami dla pieszych

skurwysyny przed przejsciami dla pieszych

Data: 2013-03-08 20:23:16
Autor: Robbo
skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
Codziennie w Warszawie jako pieszy obserwuję nerwowość kierowców. Odkąd coraz mniej jeżdżę, a coraz więcej chodzę, to zacząłem zwracać uwagę na takie rzeczy. Często przechodzę przez przejście przez ul. Maczka na skrzyżowaniu Maczka z Powstańców Śląskich. Skręcający w prawo z Powstańców Śląskich w Gen. Maczka co prawda się zatrzymują (prawie wszyscy), ale praktycznie za każdym razem zaczynają ruszać, gdy pieszy jest jeszcze na wysokości maski. Ma się wrażenie, że przejadą kołem po piętach. To samo jest praktycznie w całej Warszawie. Jakiś czas temu byłem w Gdańsku i tam nie zaobserwowałem czegoś takiego -- pieszy spokojnie może opuścić przejście i dopiero kierowcy ruszają.
   Z kolei za najbardziej niebezpieczne przejście w mojej dzielnicy Bielany w Warszawie uważam przejście przez ul. Sokratesa w pobliżu skrzyżowania z ul. Kaliszówka -- długa prosta, wielu testuje swoje bolidy, przejście bez sygnalizacji świetlnej. Tam to naprawdę powinien być fotoradar i to w obydwie strony. Sam mogłem tam stracić życie 2 listopada 2012 roku.

R.

Data: 2013-03-09 10:34:21
Autor: Shrek
skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
On 2013-03-08 20:23, Robbo wrote:
Codziennie w Warszawie jako pieszy obserwuję nerwowość kierowców. Odkąd
coraz mniej jeżdżę, a coraz więcej chodzę, to zacząłem zwracać uwagę na
takie rzeczy. Często przechodzę przez przejście przez ul. Maczka na
skrzyżowaniu Maczka z Powstańców Śląskich. Skręcający w prawo z
Powstańców Śląskich w Gen. Maczka co prawda się zatrzymują (prawie
wszyscy), ale praktycznie za każdym razem zaczynają ruszać, gdy pieszy
jest jeszcze na wysokości maski. Ma się wrażenie, że przejadą kołem po
piętach.

W drugą stronę jest ciekawiej z Maczka w prawo - ze względu na to, że to skrzyżowanie w kształcie T to jak masz zieloną strzałkę, to masz bezkolizyjnie, a jak masz zielone, to piesi (i rowerzyści) też. Nawiasem mówiąc piesi to mają tam ze względu na program sygnalizacji przejebane - i jak jadę tam rowerem, to nie patrze w ogóle na swoje światła, a obserwuje światła przeciwników - jak mają czerwone to jadę, inaczej przejeżdzałbym na trzy cykle świateł.

   Z kolei za najbardziej niebezpieczne przejście w mojej dzielnicy
Bielany w Warszawie uważam przejście przez ul. Sokratesa w pobliżu
skrzyżowania z ul. Kaliszówka -- długa prosta, wielu testuje swoje
bolidy, przejście bez sygnalizacji świetlnej. Tam to naprawdę powinien
być fotoradar i to w obydwie strony. Sam mogłem tam stracić życie 2
listopada 2012 roku.

W sumie dziwne, ale nic się tam nie dzieje.

Shrek.

Data: 2013-03-09 22:55:16
Autor: Robbo
skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
W drugą stronę jest ciekawiej z Maczka w prawo - ze względu na to, że to skrzyżowanie w kształcie T to jak masz zieloną strzałkę, to masz bezkolizyjnie, a jak masz zielone, to piesi (i rowerzyści) też. Nawiasem mówiąc piesi to mają tam ze względu na program sygnalizacji przejebane - i jak jadę tam rowerem, to nie patrze w ogóle na swoje światła, a obserwuje światła przeciwników - jak mają czerwone to jadę, inaczej przejeżdzałbym na trzy cykle świateł.


Mnie intryguje pobliskie skrzyżowanie, tj. Conrada z Reymonta. Mam takie wrażenie (i nie tylko ja), że dość często, jak tam przechodzę to sygnalizacja świetlna działa inaczej. Raz się da przejść tylko do połowy, czasem na styk, czasem się zdąży przejść bez problemu; różne cykle, różne czasy trwania świateł. Dziwne.Ciekawe, czy prowadzą tam jakieś eksperymenty, czy też może jest jakiś system automatyczny, który się stara adaptować do sytuacji.

Data: 2013-03-10 08:55:53
Autor: Shrek
skurwysyny przed przejsciami dla pieszych
On 2013-03-09 22:55, Robbo wrote:

Mnie intryguje pobliskie skrzyżowanie, tj. Conrada z Reymonta. Mam takie
wrażenie (i nie tylko ja), że dość często, jak tam przechodzę to
sygnalizacja świetlna działa inaczej. Raz się da przejść tylko do
połowy, czasem na styk, czasem się zdąży przejść bez problemu; różne
cykle, różne czasy trwania świateł. Dziwne.Ciekawe, czy prowadzą tam
jakieś eksperymenty, czy też może jest jakiś system automatyczny, który
się stara adaptować do sytuacji.

Chyba adaptacyjny - na pewno zmienia strzałka bezkolizyjna z Powstańców w lewo w Conrada w zależności od tramwajów.

Shrek.

skurwysyny przed przejsciami dla pieszych

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona