Data: 2009-12-29 16:40:51 | |
Autor: DooMiniK | |
skuteczne użycie gaśnicy | |
On 2009-12-29 15:19, Michał wrote:
Czy ktoś z Was lub Waszych znajomych spotkał się (słyszał, czytał, Raz w życiu gasiłem samochód po wypadku (jako świadek). Poszkodowani raczej mieli szczęście, bo byli dobrze przyblokowani w rozbitym aucie, zużyłem z pół gaśnicy. Maska była pokrzywiona,więc dostęp tlenu był spory. Kilka psiknięć wystarczyło, jednak strażacy mi powiedzieli, że miałem dużo szczęścia (dziwili się, że samochód nie zapalił się cały...). Ja przy okazji trochę rękę poparzyłem, dodatkowo tak z nerwów popiłem, że wróciłem do domu o 4tej nad ranem (na następny dzień zaczynałem nową pracę, do południa byłem na masakrycznym kacu...) p.s. pomoc w wypadku czasem potrafi dokuczyć: zeznania potem bywają upierdliwe. -- Dominik Siedlak (bachus) |
|