Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.foto   »   slajdy

slajdy

Data: 2014-03-22 20:56:52
Autor: yorgus
slajdy

Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie zastanawiam jak wtedy wygladalo
wywolywanie takich blon. Zakladajac, ze ktos mial koreks to byla wtedy dostepna jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads kombinowac poszczegolne
skladniki. Ambitny amator mogl takie slajdy wywolac ?
Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo takie blony poprawnie naswietlic ?




--
pozdrawia
yorgus

Data: 2014-03-22 16:03:00
Autor: dagon0@vp.pl
slajdy
W dniu sobota, 22 marca 2014 21:56:52 UTC+1 użytkownik yorgus napisał:
Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie zastanawiam jak wtedy wygladalo

wywolywanie takich blon. Zakladajac, ze ktos mial koreks to byla wtedy dostepna jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads kombinowac poszczegolne

skladniki. Ambitny amator mogl takie slajdy wywolac ?

Były i gotowe zestawy i składniki. Podstawowym problemem było utrzymanie reżimu temperaturowego.



Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo takie blony poprawnie naswietlic ?


Większym problemem niż brak ¶wiatłomierza była mała wiarygodno¶ć nastaw migawki, dlatego robiło się po kilka ujęć z różnym czasem na¶wietlania.
Pozdrawiam Marcin

Data: 2014-03-24 11:03:32
Autor: Marek Dyjor
slajdy
Użytkownik wrote:
W dniu sobota, 22 marca 2014 21:56:52 UTC+1 użytkownik yorgus napisał:
Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie
zastanawiam jak wtedy wygladalo

wywolywanie takich blon. Zakladajac, ze ktos mial koreks to byla
wtedy dostepna

jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads
kombinowac poszczegolne

skladniki. Ambitny amator mogl takie slajdy wywolac ?

Były i gotowe zestawy i składniki. Podstawowym problemem było
utrzymanie reżimu temperaturowego.



Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo
takie blony poprawnie naswietlic ?


Większym problemem niż brak ¶wiatłomierza była mała wiarygodno¶ć
nastaw migawki, dlatego robiło się po kilka ujęć z różnym czasem
na¶wietlania.
aaa to też racja... czasy migawek były do¶ć przybliżone :)

Data: 2014-03-22 22:57:19
Autor: Marek Dyjor
slajdy
yorgus wrote:
Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie
zastanawiam jak wtedy wygladalo wywolywanie takich blon. Zakladajac,
ze ktos mial koreks to byla wtedy dostepna
jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads
kombinowac poszczegolne skladniki. Ambitny amator mogl takie slajdy
wywolac ?

tak bylu maniacy którzy wołali slajdy i negatywy samemu ale uzyskanie powtarzalnych efektów było raczej trudne...

podobnie byli tacy co robili kolorowe odbitki.


W ksi±żkach cały proces było do¶ć dokładnie opisany.


Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo
takie blony poprawnie naswietlic ?

hm...  od biedy tak...

choć warto pewnie było kupić jaki¶ ¶wiatłomierz ręczny.

pamiętam że jak miałem pierwszy aparat to najpierw używałem tabelki a potem dostałem ¶wiatłomierz selenowy.

potem miałem już zenita ze switłomierze seleonym, a potem z TTLem.

Data: 2014-03-22 22:37:23
Autor: yorgus
slajdy
Dnia Sat, 22 Mar 2014 22:57:19 +0100, Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał:
yorgus wrote:

tak bylu maniacy którzy wołali slajdy i negatywy samemu ale uzyskanie powtarzalnych efektów było raczej trudne...


Te slajdy ktore znalazlem sa zaskakujaco dobre jak na sprzet ktorym dysponowal ten kto to zrobil, dlatego pytam

podobnie byli tacy co robili kolorowe odbitki.


W ksi±żkach cały proces było do¶ć dokładnie opisany.

To wiem, tylko te przepisy zawieraja troche egzotyczne chemikalia
i jakos nie chce mi sie wierzyc ze one byly ot tak dostepne.
W zwiazku z czym glowne pytanie ktore mnie nurtuje jest takie,
czy wtedy w sklepach tak normalnie mozna bylo dostac
gotowe np wywolywacze do UT18 czy tez trzeba bylo jakies
chloroworki hydroksylaminy i inne EDTA skads kombinowac
(wlasnie rzucilem okiem do ksiazki "Fotografia" z 1962 na sklady k±pieli)




Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo
takie blony poprawnie naswietlic ?

hm...  od biedy tak...

choć warto pewnie było kupić jaki¶ ¶wiatłomierz ręczny.

pamiętam że jak miałem pierwszy aparat to najpierw używałem tabelki a potem dostałem ¶wiatłomierz selenowy.

Kojarze ze byly takie kolka, ale mam watpliwosc czy to moglo wystarczyc dla slajdow

potem miałem już zenita ze switłomierze seleonym, a potem z TTLem.

no ale to juz full wypas, taki zenit czy inna exakta to wtedy fortune kosztowal --
pozdrawia
yorgus

Data: 2014-03-23 20:25:01
Autor: cef
slajdy
W dniu 2014-03-22 23:37, yorgus pisze:

Te slajdy ktore znalazlem sa zaskakujaco dobre jak na
sprzet ktorym dysponowal ten kto to zrobil, dlatego pytam

W tamtych czasach za slajdy (za fotografię w ogóle) brali
się ludzie, którzy mieli o tym pojęcie. ¦redniozaawansowany
  amator dochodz±cy do Zenita czy Praktiki zazwyczaj miał Swierdłowska,
ale i bez ¶wiatłomierza był w stanie na¶wietlić w miarę prawidłowo
niemal cały film. Pomijam ten zafarb pomarańczowo-niebieski tych filmów.
Ale przed naci¶nięciem spustu trzeba było kilka chwil pomy¶leć.

Data: 2014-03-24 11:02:34
Autor: Marek Dyjor
slajdy
yorgus wrote:
To wiem, tylko te przepisy zawieraja troche egzotyczne chemikalia
i jakos nie chce mi sie wierzyc ze one byly ot tak dostepne.
W zwiazku z czym glowne pytanie ktore mnie nurtuje jest takie,
czy wtedy w sklepach tak normalnie mozna bylo dostac
gotowe np wywolywacze do UT18 czy tez trzeba bylo jakies
chloroworki hydroksylaminy i inne EDTA skads kombinowac
(wlasnie rzucilem okiem do ksiazki "Fotografia" z 1962 na sklady
k±pieli)

trzeba było samemu ważyć te mieszaniny... to była zabawa dla pasjonatów.


potem miałem już zenita ze switłomierze seleonym, a potem z TTLem.


no ale to juz full wypas, taki zenit czy inna exakta to wtedy
fortune kosztowal

Zenity było do¶ć łatwo dostępne, dla normalnego człowieka.

Data: 2014-03-24 11:40:51
Autor: kikuko
slajdy
Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:lgovrl$u0n$1news.task.gda.pl...
yorgus wrote:
To wiem, tylko te przepisy zawieraja troche egzotyczne chemikalia
i jakos nie chce mi sie wierzyc ze one byly ot tak dostepne.
W zwiazku z czym glowne pytanie ktore mnie nurtuje jest takie,
czy wtedy w sklepach tak normalnie mozna bylo dostac
gotowe np wywolywacze do UT18 czy tez trzeba bylo jakies
chloroworki hydroksylaminy i inne EDTA skads kombinowac
(wlasnie rzucilem okiem do ksiazki "Fotografia" z 1962 na sklady
k±pieli)

trzeba było samemu ważyć te mieszaniny... to była zabawa dla pasjonatów.


potem miałem już zenita ze switłomierze seleonym, a potem z TTLem.


no ale to juz full wypas, taki zenit czy inna exakta to wtedy
fortune kosztowal

Zenity było do¶ć łatwo dostępne, dla normalnego człowieka.


czytam ten w±tek (jestem po 4 piwach i walę następne) bawię się fotografi± od lat 70-tych. Najpierw analogow± a teraz cyfrow± - argument - lubię trzask migawki,( Juz nie robię od wielu lat ¶lubów czy podobnych...). Na pocz±tku lat 80-tych miałem Exaktę Warex star± bez ttl-a, z lat 50-tych. Zrobiłem kilka fot, wysłałem do Kanady i srebrny medal, nagroda Canona (zobaczyłem jak można robić darowanym canonem A1 - luzik ze ¶wiatłem - prawie zawsze poprawne na¶wietlenie) i Kodaka(zapas filmów na rok). i jednocze¶nie kilka uwag.
Można robić na czuja - zmusza do my¶lenia (dramat?)
Można wygrywać na czuja (sprawia większ± frajdę).
Na rowerowe wycieczki używam teraz Panasa G3 9nie chce mi się wozić ciężkiej lustrzanki) z kilkoma obiektywami)) - i jestem zmasakrowany łatwo¶ci± robienia poprawnych zdjęć - konstatacja - je¶li kto¶ nie walczy ze sob±, może powodować efekt odmużdżania - w sumie fajne, łatwiej się funkcjonuje.
Tak mi się nasuneło. Nie wiem, czy to "efekt piwny: -:)
Pozdrawiam
Kikuko

Data: 2014-03-24 12:39:01
Autor: Marek Dyjor
slajdy
kikuko wrote:
czytam ten w±tek (jestem po 4 piwach i walę następne) bawię się
fotografi± od lat 70-tych. Najpierw analogow± a teraz cyfrow± -
argument - lubię trzask migawki,( Juz nie robię od wielu lat ¶lubów
czy podobnych...). Na pocz±tku lat 80-tych miałem Exaktę Warex star±
bez ttl-a, z lat 50-tych. Zrobiłem kilka fot, wysłałem do Kanady i
srebrny medal, nagroda Canona (zobaczyłem jak można robić darowanym
canonem A1 - luzik ze ¶wiatłem - prawie zawsze poprawne na¶wietlenie)
i Kodaka(zapas filmów na rok). i jednocze¶nie kilka uwag.
Można robić na czuja - zmusza do my¶lenia (dramat?)
Można wygrywać na czuja (sprawia większ± frajdę).
Na rowerowe wycieczki używam teraz Panasa G3 9nie chce mi się wozić
ciężkiej lustrzanki) z kilkoma obiektywami)) - i jestem zmasakrowany
łatwo¶ci± robienia poprawnych zdjęć - konstatacja - je¶li kto¶ nie
walczy ze sob±, może powodować efekt odmużdżania - w sumie fajne,
łatwiej się funkcjonuje. Tak mi się nasuneło. Nie wiem, czy to "efekt
piwny: -:) Pozdrawiam

od czasu gdy kodak zbudował pierwsz a idotenkamerę można fotografować bez używania rozumu.

Data: 2014-03-24 21:52:12
Autor: yorgus
slajdy
Dnia Mon, 24 Mar 2014 11:02:34 +0100, Marek Dyjor <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał:
yorgus wrote:
To wiem, tylko te przepisy zawieraja troche egzotyczne chemikalia
i jakos nie chce mi sie wierzyc ze one byly ot tak dostepne.
W zwiazku z czym glowne pytanie ktore mnie nurtuje jest takie,
czy wtedy w sklepach tak normalnie mozna bylo dostac
gotowe np wywolywacze do UT18 czy tez trzeba bylo jakies
chloroworki hydroksylaminy i inne EDTA skads kombinowac
(wlasnie rzucilem okiem do ksiazki "Fotografia" z 1962 na sklady
k±pieli)

trzeba było samemu ważyć te mieszaniny... to była zabawa dla pasjonatów.


potem miałem już zenita ze switłomierze seleonym, a potem z TTLem.


no ale to juz full wypas, taki zenit czy inna exakta to wtedy
fortune kosztowal

Zenity było do¶ć łatwo dostępne, dla normalnego człowieka.
A drogie byly wtedy te chemikalia i klisze w relacji do tamtejszych zarobkow ?
Chodzi mi o to czy mozna bylo hurtowe klepac duzo zdjec z rozna ekspozycja i liczyc ze ktores mialy poprawna czy raczej nie. Bawilem sie kiedys w wywolywanie cz-b filmow (i papierow) i duzo szlo skorygowac naswietlaniem
czy czasem wywolywania, oczywiscie dla slajdow o zadnej korekcji pozniej mowy byc
nie moglo, ale byc moze jakies systematyczny blad migawki mogl byc mozliwy do skorygowania
czasem wywolywania. Tak sobie jeszcze kojarze ze te filmy mialy mala czułosc, wiec czesto
musialy byc niedoswietlane, ciekawe czy na to byl jakis patent z wywolywaniem (dla cz-b
o ile wiem byly). Lampy elektronwe chyba nie byly wtedy zbyt powszechne.
W latach 70 tych to ja bylem bobasem wiec nie pamietam :-)




--
pozdrawia
yorgus

Data: 2014-03-25 10:31:56
Autor: Paweł Pawłowicz
slajdy
W dniu 2014-03-24 22:52, yorgus pisze:

A drogie byly wtedy te chemikalia i klisze w relacji do tamtejszych zarobkow ?
Chodzi mi o to czy mozna bylo hurtowe klepac duzo zdjec z rozna ekspozycja i
liczyc ze ktores mialy poprawna czy raczej nie.

Bardzo drogie nie były, ale były okresy, w których były trudno dostępne. Zdarzało się nawet limitowanie sprzedaży, mogłe¶ sobie kupić dwa filmy.

Paweł

Data: 2014-03-28 17:21:07
Autor: SD!
slajdy
On 2014-03-24 21:52:12 +0000, yorgus said:

Zenity było dość łatwo dostępne, dla normalnego człowieka.

A drogie byly wtedy te chemikalia i klisze w relacji do tamtejszych zarobkow ?

Raczej tak. I to mówimy o UT-18 bo jak kiedyś zrobiłem „Chodaka” to przez ileś miesięcy szukałem gdzie i kto mnie to wywoła, nie mówiąc już za jakie pieniądze..

Chodzi mi o to czy mozna bylo hurtowe klepac duzo zdjec z rozna ekspozycja i
liczyc ze ktores mialy poprawna czy raczej nie.

Generalnie się tego nie robiło. Raczej starało się każdą klatkę wykorzystać. Głównie ze względu jednak na koszty.

Bawilem sie kiedys
w wywolywanie cz-b filmow (i papierow) i duzo szlo skorygowac naswietlaniem
czy czasem wywolywania, oczywiscie dla slajdow o zadnej korekcji pozniej mowy byc
nie moglo, ale byc moze jakies systematyczny blad migawki mogl byc mozliwy do skorygowania
czasem wywolywania. Tak sobie jeszcze kojarze ze te filmy mialy mala czułosc, wiec czesto
musialy byc niedoswietlane,

UT-18 to 18DIN aka 50ASA (taka dzisiejsza Velvia 50 :-) ale za to standardowe obiektywy miały często światło poniżej 2 a nie powyżej f/4 jak dzisiaj.

 ciekawe czy na to byl jakis patent z wywolywaniem (dla cz-b
o ile wiem byly). Lampy elektronwe chyba nie byly wtedy zbyt powszechne.
W latach 70 tych to ja bylem bobasem wiec nie pamietam :-)

Push (ponoć) był możliwy także dla UT. Piszę „ponoć” bo nigdy nie spróbowałem. Ciekawostką było, że nawet bez popychania czułości ziarnistość potrafiła się różnić w zależności od tego kto (czyli: jak) wywoływał. Jeden fotograf tutaj robił zawsze bardzo powtarzalnie ale za to ze sporym ziarnem. A inny, któremu kiedyś dałem zrobił z tak pięknie drobnym ziarnem, że już tylko do niego chciałem dawać. Niestety drugi film jaki mu dałem spartolił.. i take to byli, pane Havranek.

--
SD!

Data: 2014-03-28 17:20:51
Autor: dagon0@vp.pl
slajdy
W dniu pi±tek, 28 marca 2014 17:21:07 UTC+1 użytkownik SD! napisał:

> A drogie byly wtedy te chemikalia i klisze w relacji do tamtejszych zarobkow ?



Raczej tak. I to mówimy o UT-18 bo jak kiedy¶ zrobiłem "Chodaka" to przez ile¶ miesięcy szukałem gdzie i kto mnie to wywoła, nie mówi±c już za jakie pieni±dze..

Niemniej fotografowanie na slajdzie było w zasięgu finansowym przeciętnego Kowalskiego.



> Chodzi mi o to czy mozna bylo hurtowe klepac duzo zdjec z rozna ekspozycja i

> liczyc ze ktores mialy poprawna czy raczej nie.



Generalnie się tego nie robiło. Raczej starało się każd± klatkę wykorzystać. Głównie ze względu jednak na koszty.

W fotografii amatorskiej . Fotografowie zawodowi stosowali bracketing powszechnie. Tyle że oni dostawali materiały od firmy dla której pracowali..






Push (ponoć) był możliwy także dla UT. Piszę "ponoć" bo nigdy nie spróbowałem. Ciekawostk± było, że nawet bez popychania czuło¶ci ziarnisto¶ć potrafiła się różnić w zależno¶ci od tego kto (czyli: jak) wywoływał. Jeden fotograf tutaj robił zawsze bardzo powtarzalnie ale za to ze sporym ziarnem. A inny, któremu kiedy¶ dałem zrobił z tak pięknie drobnym ziarnem, że już tylko do niego chciałem dawać. Niestety drugi film jaki mu dałem spartolił.. i take to byli, pane Havranek.

Z tego co pamiętam, to za ziarno odpowiadała pierwsza k±piel, i wła¶nie na tym etapie najłatwiej było spaprać proces. Dlatego dla większej pewno¶ci powodzenia, wołano tak żeby uzyskać ¶rednie ziarno. Ale mogę się mylić- slajdy ORWO wołałem ręcznie raz.
Pozdrawiam Marcin

Data: 2014-03-31 14:46:59
Autor: Adam
slajdy
W dniu 2014-03-29 01:20, dagon0@vp.pl pisze:
W dniu pi±tek, 28 marca 2014 17:21:07 UTC+1 użytkownik SD! napisał:
(...)

ziarnisto¶ć potrafiła się różnić w zależno¶ci od tego kto (czyli: jak)

wywoływał. Jeden fotograf tutaj robił zawsze bardzo powtarzalnie ale za

to ze sporym ziarnem. A inny, któremu kiedy¶ dałem zrobił z tak pięknie

drobnym ziarnem, że już tylko do niego chciałem dawać. Niestety drugi

film jaki mu dałem spartolił.. i take to byli, pane Havranek.

Z tego co pamiętam, to za ziarno odpowiadała pierwsza k±piel, i wła¶nie na tym etapie najłatwiej było spaprać proces. Dlatego dla większej pewno¶ci powodzenia, wołano tak żeby uzyskać ¶rednie ziarno. Ale mogę się mylić- slajdy ORWO wołałem ręcznie raz.
Pozdrawiam Marcin


Z tego, co pamiętam, to temperatura (i czas) odpowiadały za ziarno, natomiast ruch cieczy za kontrast - większe "machanie" błon± czy papierem = większy kontrast.



--
Pozdrawiam.

Adam

Data: 2014-04-01 22:14:50
Autor: SD!
slajdy
On 2014-03-31 12:46:59 +0000, Adam said:

ziarnisto¶ć potrafiła się różnić w zależno¶ci od tego kto (czyli: jak)
wywoływał. Jeden fotograf tutaj robił zawsze bardzo powtarzalnie ale za
to ze sporym ziarnem. A inny, któremu kiedy¶ dałem zrobił z tak pięknie
drobnym ziarnem, że już tylko do niego chciałem dawać. Niestety drugi
film jaki mu dałem spartolił.. i take to byli, pane Havranek.

Z tego co pamiętam, to za ziarno odpowiadała pierwsza k±piel, i wła¶nie na tym etapie najłatwiej było spaprać proces. Dlatego dla większej pewno¶ci powodzenia, wołano tak żeby uzyskać ¶rednie ziarno. Ale mogę się mylić- slajdy ORWO wołałem ręcznie raz.
Pozdrawiam Marcin


Z tego, co pamiętam, to temperatura (i czas) odpowiadały za ziarno, natomiast ruch cieczy za kontrast - większe "machanie" błon± czy papierem = większy kontrast.

Jak pisałem - nigdy nie zaryzykowałem. Niemniej byłem zaskoczony jakie mog± być różnice w wielko¶ci ziarna zależnie od tego kto wywoływał. Wcze¶niej my¶lałem, że to głównie jednak cecha filmu a sam sposób wywyołania może wprowadzać różnice ale nie my¶lałem, że aż takie.

--
SD!

Data: 2014-03-23 11:33:41
Autor: Paweł Pawłowicz
slajdy
W dniu 2014-03-22 22:57, Marek Dyjor pisze:
yorgus wrote:
Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie
zastanawiam jak wtedy wygladalo wywolywanie takich blon. Zakladajac,
ze ktos mial koreks to byla wtedy dostepna
jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads
kombinowac poszczegolne skladniki. Ambitny amator mogl takie slajdy
wywolac ?

tak bylu maniacy którzy wołali slajdy i negatywy samemu ale uzyskanie
powtarzalnych efektów było raczej trudne...

Zaliczam się do takich maniaków :-)
Jestem chemikiem, nie miałem problemów ze zdobyciem odczynników. Wbrew powszechnej opinii utrzymanie reżimu temperaturowego nie było trudne, a wyniki były powtarzalne.
Podobno były zestawy, ale nigdy nie udało mi się kupić.

podobnie byli tacy co robili kolorowe odbitki.

A ile było przy tym zabawy ;-)
Nawet dawało się uzyskać zupełnie przyzwoity kolor, ale szybko go trafiał szlag.

W ksi±żkach cały proces było do¶ć dokładnie opisany.


Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo
takie blony poprawnie naswietlic ?

Hmm, nie wiem. Miałem Exaktę RTL1000 z TTL, zdarzało mi się też używać Weimara CdS. Na tamte czasy był to niezły sprzęt, tylko ciężki.

Pozdrawiam,
Paweł

Data: 2014-03-27 20:20:09
Autor: jo44
slajdy
W dniu 2014-03-23 11:33, Paweł Pawłowicz pisze:

Podobno były zestawy, ale nigdy nie udało mi się kupić.

Nie podobno, ale na pewno były takie zestawy. Oczywiście
trudno dostępne,ale łatwiej niż niektóre odczynniki.
Kiedyś nawet (początek lat 70) udało mi się kupić
taki zestaw firmy ORWO. Nigdy jednak nie zdecydowałem
się na wywoływanie i po paru latach poszedł do do kosza.
Filmy natomiast szły zazwyczaj do Bydgoszczy lub Warszawy
i po kilku miesiącach wracały wywołane, albo nawet poramkowane.
W latach 80 lokalny fotograf wywoływał to, ale efekty były różne.

Data: 2014-03-28 17:13:23
Autor: SD!
slajdy
On 2014-03-22 21:57:19 +0000, Marek Dyjor said:

podobnie byli tacy co robili kolorowe odbitki.

Wiem coĹ› o tym ;-)

Na kilkanaście sensownych odbitek zużywało się cały dzień. I wyglądały jako-tako. Ale jaka satysfakcja po wyjściu z oliwkowo „oświetlonej” łazienki z kocem na drzwiach i drzwiczkami (robiącymi za stół dla kuwet i powiększalnika) od szafki na wannie.
--
SD!

Data: 2014-03-25 07:30:21
Autor: JD
slajdy
W dniu 2014-03-22 21:56, yorgus pisze:
Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie zastanawiam jak wtedy wygladalo
wywolywanie takich blon. Zakladajac, ze ktos mial koreks to byla wtedy dostepna
jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads kombinowac poszczegolne
skladniki. Ambitny amator mogl takie slajdy wywolac ?
Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo takie blony poprawnie naswietlic ?



Jeśli ten ktoś mieszkał w małym nie wojewódzkim mieście,
to mało prawdopodobne, aby dostępna była dla niego chemia do koloru.
Slajdy najprawdopodobniej wysyłał do fotonu w Bydgoszczy.
Jeszcze warszawski wywoływał slajdy ORWO.


--
Pozdrawiam
JD

Data: 2014-03-25 21:25:19
Autor: Sholay
slajdy
W dniu 2014-03-25 07:30, JD pisze:


Jeśli ten ktoś mieszkał w małym nie wojewódzkim mieście,
to mało prawdopodobne, aby dostępna była dla niego chemia do koloru.
Slajdy najprawdopodobniej wysyłał do fotonu w Bydgoszczy.
Jeszcze warszawski wywoływał slajdy ORWO.


Ja pamiętam, że we wczesnych latach osiemdziesiątych tata wysyłał filmy do wywołania do Szwajcarii. Ale to chyba dlatego, że czasem dostawał odjechane ilości slajdów od razu z opłaconym wywołaniem.

&


-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2014-04-07 19:41:39
Autor: Piotr W.
slajdy

 Ja pamiÄ™tam, ĹĽe we wczesnych latach osiemdziesiÄ…tych tata wysyĹ‚aĹ‚ filmy
do wywołania do Szwajcarii. Ale to chyba dlatego, że czasem dostawał odjechane ilości slajdów od razu z opłaconym wywołaniem.


To raczej nie było ORWO.
Opłacone wywołanie i Szwajcaria, sugeruje raczej E4/E6 lub nawet K14 Kodachrome.
Looknij na opisy na perforacji tych slajdów u taty i się wyjaśni.

Pozdrowienia Piotr W.

Data: 2014-05-22 23:07:09
Autor: Sholay
slajdy
W dniu 2014-04-07 19:41, Piotr W. pisze:

Ja pamiętam, że we wczesnych latach osiemdziesiątych tata wysyłał filmy
do wywołania do Szwajcarii. Ale to chyba dlatego, że czasem dostawał
odjechane ilości slajdów od razu z opłaconym wywołaniem.


To raczej nie było ORWO.
Opłacone wywołanie i Szwajcaria, sugeruje raczej E4/E6 lub nawet K14
Kodachrome.
Looknij na opisy na perforacji tych slajdów u taty i się wyjaśni.

Pozdrowienia Piotr W.

Ano sprawdziłem. Kodachromy jak najbardziej. Kolory czy to z rodzicowych lat 60/70 czy już z mojej maleńkości w latach 70/80 soczyste jak w dzisiejszych Voguach czy Cosmopolitanach.
Jednak zachodnia jakość rulez. Gdzieś tak jedna trzecia slajdów taka, reszta to czerownawe ORWO.

&

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

Data: 2014-03-28 17:10:25
Autor: SD!
slajdy
On 2014-03-22 20:56:52 +0000, yorgus said:

Odkopalem troche slajdow z lat 70 tych (UT18/orwo) i tak sie zastanawiam jak wtedy wygladalo
wywolywanie takich blon.

Jeżeli się miało kogoś, kto umiał (różnie z tym bywało) to zawsze się do niego dawało.

Zakladajac, ze ktos mial koreks to byla wtedy dostepna
jakas chemia (gotowe proszki) do wywolywania czy trzeba bylo skads kombinowac poszczegolne
skladniki.

Były (raczej: bywały) zestawy do różnych takich.

 Ambitny amator mogl takie slajdy wywolac ?

Nigdy sam slajdu nie zaryzykowałem bo nie było „drugiego podejścia” w razie czego.

Apratem bez swiatlomierza (w rodzaju smieny czy czajki) mozna bylo takie blony poprawnie naswietlic ?

Z pewną dozą ryzyka tak. Ale - jak wiadomo - negatyw jednak więcej wybacza więc (ponieważ rodzice mieli Praktica) z reguły slajd wkładałem jednak do innego aparatu ;-)

--
SD!

slajdy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona