Data: 2010-12-05 16:56:18 | |
Autor: JacekG. | |
sławetny lenteks - kilka pytań | |
4. Jedyną w miarę wiarygoną informacją, jaka znalazłem w necie jest to, że Miałem lenteks, nikt mnie nie zalał, może sam w czasie zmywania podłogi, a może został położony na wilgotną wylewkę, w każdym razie przy zrywaniu w jednym miejscu była paskudna czarna plama pleśni. "Futro" lenteksu samo w sobie się sypie i kruszy a po spleśnieniu robi się czarny pyłek, w czasie chodzenia te pyłki wszelkimi szczelinkami wydobywają się spod lenteksu. Nie polecam lepszy sam "gumolit" bez "futra". Co do szkodliwości całości to myślę, że wszystkie sztuczności co nas otaczają są w mniejszym lub większym stopniu szkodliwe. Tylko jak się bez nich obejść? Pozdrawiam. JacekG. |
|
Data: 2010-12-06 23:23:40 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
sławetny lenteks - kilka pytańn | |
Poszperałbym, czy do lenteksu nie dodawano azbestu dla zmniejszenia ścieralności wykładziny.
Niby nie powinni, ale cholera wie... |
|
Data: 2010-12-08 11:54:12 | |
Autor: TomaSz. | |
sławetny lenteks - kilka pytań | |
Z pamiętnika internauty.
Własność: 'JacekG.' Wpis z dnia 05-12-2010: 4. Jedyną w miarę wiarygoną informacją, jaka znalazłem w necie jest to, że DZięki z info - jeden pokój zdarty - częściowo do betonu, częściowo do kleju. Wynalazcę tego cholerstwa powinno się zatrudnićdo prac przy zrywaniu swojego "przebłysku" myśli technicznej. :) -- TomaSz. |
|
Data: 2010-12-08 12:24:31 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
sławetny lenteks - kilka pytań | |
jakbyś zrywał plastry w jukeju to dopiero byś zobaczył
-- -- - | Wynalazcę tego cholerstwa powinno się zatrudnićdo prac przy zrywaniu swojego "przebłysku" myśli technicznej. |
|