Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   służba zdrowia (dyskietka?)

służba zdrowia (dyskietka?)

Data: 2009-09-20 10:21:15
Autor: yarroll
służba zdrowia (dyskietka?)
Witam!
Trafiłem do poradni zdrowia (ZOZ). Po raz pierwszy od chyba 20
lat :-)) Przy rejestracji podałem książeczkę a na to pani, że muszę
mieć "dyskietkę"...
W mojej książeczce stoi jak byk "Poświadczenie o uprawnieniach do
świadczeń zdrowotnych", że ważne 6 miesięcy (nie upłynęły), poza tym
pieczęć i podpis.
Zrobiłem pyskówkę i próbowałem dostać się do lekarza, ale bez skutku.

Wymyśliłem żeby pozwać ZOZ za naruszenie dóbr osobistych, ale z tego
co słyszę to wszyscy używają tych dyskietek.
Stąd pytanie: czy te dyskietki to jakiś formalny wymóg? Jeśli tak to
czemu tego nie wiedziałem? Czy w tej sytuacji pozew składać czy nie?
Pozdrawiam - Yarroll

Data: 2009-09-20 19:24:52
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z niedziela 20 wrzesień 2009 19:21 (autor yarroll publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<11ef4613-0c05-4f8e-9b58-7f5324cc0180@g1g2000vbr.googlegroups.com>):

Wymyśliłem żeby pozwać ZOZ za naruszenie dóbr osobistych, ale z tego
co słyszę to wszyscy używają tych dyskietek.

Sam jesteś dyskietka... Karty są używane jako Ułatwiacz Wklepywania Danych. W ogólności nie jest
potrzebna i książeczka ubezpieczeniowa jest dokumentem (kartę się dostaje
raz w życiu, a przecież nie wiadomo, czy pacjent jest nadal ubezpieczony)
poświadczającym ubezpieczenie, a nie karta z danymi. Karta z danymi stanowi
komplet do książeczki. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-20 20:33:49
Autor: Lady_Heather
służba zdrowia (dyskietka?)

Użytkownik "yarroll" <mariusz_cysewski@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:11ef4613-0c05-4f8e-9b58-7f5324cc0180g1g2000vbr.googlegroups.com...

Zrobiłem pyskówkę i próbowałem dostać się do lekarza, ale bez skutku.

To slabo probowales. Nie robi sie pyskowki tylko sie idzie do kierownika przychodni i jesli to nie zalatwi sprawy, a najczesciej zalatwia, to kaze sie pani zadzwonic do oddzialu NFZ zeby sie douczyla. Ja przez pare lat nie mialam tej dyskietki i  korzystalam ze sluzby zdrowia. - fakt ze po tym jak przeczolgalam pania kierowniczke z przychodni przy pomocy pana z NFZ:)

LH

Data: 2009-09-20 13:35:35
Autor: witek
służba zdrowia (dyskietka?)
Lady_Heather wrote:

Użytkownik "yarroll" <mariusz_cysewski@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:11ef4613-0c05-4f8e-9b58-7f5324cc0180g1g2000vbr.googlegroups.com...

Zrobiłem pyskówkę i próbowałem dostać się do lekarza, ale bez skutku.

To slabo probowales. Nie robi sie pyskowki tylko sie idzie do kierownika przychodni i jesli to nie zalatwi sprawy, a najczesciej zalatwia, to kaze sie pani zadzwonic do oddzialu NFZ zeby sie douczyla. Ja przez pare lat nie mialam tej dyskietki i  korzystalam ze sluzby zdrowia. - fakt ze po tym jak przeczolgalam pania kierowniczke z przychodni przy pomocy pana z NFZ:)


U mnie pomógł telefon na pogotowie od kierowniczki przychodni.
Zapytałem się czy mam od razu dzwonić do lokalnych gazet i na policję, czy samo pogotowie wystarczy.
Bardzo szybko dało się wszystko załatwić.

Data: 2009-09-20 22:40:57
Autor: castrol
służba zdrowia (dyskietka?)
Lady_Heather pisze:

To slabo probowales. Nie robi sie pyskowki tylko sie idzie do kierownika przychodni i jesli to nie zalatwi sprawy, a najczesciej zalatwia, to kaze sie pani zadzwonic do oddzialu NFZ zeby sie douczyla. Ja przez pare lat nie mialam tej dyskietki i  korzystalam ze sluzby zdrowia. - fakt ze po tym jak

Ludzie, o jakiej dyskietce mowicie?


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-09-21 00:11:14
Autor: Lady_Heather
służba zdrowia (dyskietka?)

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4ab6935d$1news.home.net.pl...

Ludzie, o jakiej dyskietce mowicie?

 o takiej http://www.nfz-szczecin.pl/files/karta_ubezp_zdrowotnego_slaski_oddzial_nfz.JPG

De facto jest to karta ale powszechnie sie mowi na to "dyskietka"

LH

Data: 2009-09-21 08:59:34
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 wrzesień 2009 00:11 (autor Lady_Heather publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <h96994$ms$1@inews.gazeta.pl>):

De facto jest to karta ale powszechnie sie mowi na to "dyskietka"

W szczecinie? Bo na Śląsku to nadal karta. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-21 19:17:17
Autor: castrol
służba zdrowia (dyskietka?)
Lady_Heather pisze:

 o takiej http://www.nfz-szczecin.pl/files/karta_ubezp_zdrowotnego_slaski_oddzial_nfz.JPG

De facto jest to karta ale powszechnie sie mowi na to "dyskietka"

Ciekawe, bo chyba wystepuje w niektorych regionach Polski. W Warszawie czegos takiego w zyciu nie widzialem.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-09-21 19:53:45
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 wrzesień 2009 19:17 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4ab7b521$1@news.home.net.pl>):

De facto jest to karta ale powszechnie sie mowi na to "dyskietka"
Ciekawe, bo chyba wystepuje w niektorych regionach Polski. W Warszawie
czegos takiego w zyciu nie widzialem.

Tak, to wprowadzono tylko w co bardziej rozwinietych rejonach kraju, gdzie
placówki służby zdrowia są i tak skomputeryzowane. Dzięki temu nie trzeba
przeklepywać danych do systemu, tylko przenoszą się same. W rejonach
zacofanych nadal funkcjonuje ręczne przepisywanie danych do papierowych
książek. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-21 20:46:11
Autor: castrol
służba zdrowia (dyskietka?)
Tristan pisze:

Tak, to wprowadzono tylko w co bardziej rozwinietych rejonach kraju, gdzie
placówki służby zdrowia są i tak skomputeryzowane. Dzięki temu nie trzeba
przeklepywać danych do systemu, tylko przenoszą się same. W rejonach
zacofanych nadal funkcjonuje ręczne przepisywanie danych do papierowych
książek.

Troche to paranoja zalatuje. Czyli np mieszkaniec Szczecina, chcac jechac do Warszawy, musi zabrac papierowa ksiazeczke ubezpieczeniowa tak? :) Idiotyzm totalny.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-09-21 20:49:55
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 wrzesień 2009 20:46 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4ab7c9f8$1@news.home.net.pl>):

Tak, to wprowadzono tylko w co bardziej rozwinietych rejonach kraju,
gdzie placówki służby zdrowia są i tak skomputeryzowane. Dzięki temu nie
trzeba przeklepywać danych do systemu, tylko przenoszą się same. W
rejonach zacofanych nadal funkcjonuje ręczne przepisywanie danych do
papierowych książek.
Troche to paranoja zalatuje. Czyli np mieszkaniec Szczecina, chcac
jechac do Warszawy, musi zabrac papierowa ksiazeczke ubezpieczeniowa
tak? :) Idiotyzm totalny.

Nie rozumiem. Książeczkę papierową musi mieć każdy. No albo odpowiednie RMUA
czy jak im tam. W każdym razie, potwierdzenie ubezpieczenia. Karty to
przyśpieszacz wklepywania. One nie stanowią dowodu ubezpieczenia. Te karty działają jak karty w Makro... Nie trzeba podawać danych do faktury
i obsługa szybciej idzie. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-21 12:38:02
Autor: PJ
służba zdrowia (dyskietka?)
//W każdym razie, potwierdzenie ubezpieczenia. Karty to przyśpieszacz
wklepywania. One nie stanowią dowodu ubezpieczenia.

w Niemczech jak najbardziej, papierkowo to w Polsce a i tu pewnie
niedługo :-)

//Te karty działają jak karty w Makro... Nie trzeba podawać danych do
faktury i obsługa szybciej idzie.

po odczycie karty, lekarz ma dostęp do wszystkich danych: historie
szczepień, alergie, grupę krwi itp itd ale te dane siedzą pewnie na
serwerze a nie na karcie

PS z ta dyskietka to przesadziliście, nawet teściowa wiek >50 (ze
Szczecina) wie jak to się nazywa :-)))


P.

Data: 2009-09-22 08:13:36
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 21 wrzesień 2009 21:38 (autor PJ publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<765fbe8c-e3ff-4138-8cbd-862984a73200@p15g2000vbl.googlegroups.com>):

//W każdym razie, potwierdzenie ubezpieczenia. Karty to przyśpieszacz
wklepywania. One nie stanowią dowodu ubezpieczenia.
w Niemczech jak najbardziej, papierkowo to w Polsce a i tu pewnie
niedługo :-)

W niemczech jest taka sieć autostrad:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Autobahnen_in_Deutschland.svg
więc w Polsce też pewnie już niedługo taka będzie. Przecie widać z planów
Tuska:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:NowaMapaAutostradyStan.svg


//Te karty działają jak karty w Makro... Nie trzeba podawać danych do
faktury i obsługa szybciej idzie.
po odczycie karty, lekarz ma dostęp do wszystkich danych: historie
szczepień, alergie, grupę krwi itp itd ale te dane siedzą pewnie na
serwerze a nie na karcie

W Tuskowie? Zapomnij. Podniósłby się płacz i zgrzytanie zębów, że Ochrona
Danych Osobowych. Zresztą obecny producent oprogramowania dla NFZ nie
potrafi podołać obecnemu wyzwaniu.
PS z ta dyskietka to przesadziliście, nawet teściowa wiek >50 (ze
Szczecina) wie jak to się nazywa :-)))

Bo nie używała dyskietek :D A młodzi używali i tęskną za tą nazwą. :D

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-22 10:36:56
Autor: Herald
służba zdrowia (dyskietka?)
Dnia Tue, 22 Sep 2009 08:13:36 +0200, Tristan napisał(a):


W Tuskowie? Zapomnij. Podniósłby się płacz i zgrzytanie zębów, że Ochrona
Danych Osobowych. Zresztą obecny producent oprogramowania dla NFZ nie
potrafi podołać obecnemu wyzwaniu.

heheh - cos ci dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele :P
Którego "producenta oprogramowania" masz na myśli?  ;P
Hehehe - KUZ były "częścią" systemu który zamierzał wdrożyć b. min. zdrowia
Andrzej S. (ten od zameczku w Chudowie) ;)
Zamiar byłby dobry - przy takim rozwiązaniu, można by sprawdzić np. jakie
leki przepisuje konkretny lekarz (i dlaczego tylko te drogie, refundowane
leki, a nie tańsze, krajowe), można by w ten sposób dojść czy np ten który
przepisuje tylko jeden rodzaj leków, nie ma jakiegoś "powodu' by to robić
;)
Heheh - wiadomo komu by się ukróciło ;)

 
PS z ta dyskietka to przesadziliście, nawet teściowa wiek >50 (ze
Szczecina) wie jak to się nazywa :-)))

Bo nie używała dyskietek :D A młodzi używali i tęskną za tą nazwą. :D

To masz chyba cos nie tak ze wzrokiem i postrzeganiem przedmiotów. KUZ jak
najbardziej przypomina zwykłą kartę ... bankomatową - a nie żadną
dyskietkę!! Coś nie teges tristan z tobą, nie teges ;)

Data: 2009-09-22 10:39:39
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z wtorek 22 wrzesień 2009 10:36 (autor Herald publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <1vhvgm6sg3l9d$.sdvlkr0f9ho3$.dlg@40tude.net>):

Którego "producenta oprogramowania" masz na myśli?  ;P

W tej chwili jest jeden ZTCW. ABG czy jakośtak. Chyba że się znów
przetasowali i cośtam posprzedawali i przemarkowali. W każdym razie, rok
temu w lipcu było to ABG, które powstało z jakiegoś Computerlandu. Trochę
Kamsoft podskakiwał, ale wtedy w lipcu był już sprzedany.
PS z ta dyskietka to przesadziliście, nawet teściowa wiek >50 (ze
Szczecina) wie jak to się nazywa :-)))
Bo nie używała dyskietek :D A młodzi używali i tęskną za tą nazwą. :D
To masz chyba cos nie tak ze wzrokiem i postrzeganiem przedmiotów. KUZ jak
najbardziej przypomina zwykłą kartę ... bankomatową - a nie żadną
dyskietkę!! Coś nie teges tristan z tobą, nie teges ;)

Kę?

--
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-22 10:39:53
Autor: Liwiusz
służba zdrowia (dyskietka?)
Herald pisze:
Dnia Tue, 22 Sep 2009 08:13:36 +0200, Tristan napisał(a):


W Tuskowie? Zapomnij. Podniósłby się płacz i zgrzytanie zębów, że Ochrona
Danych Osobowych. Zresztą obecny producent oprogramowania dla NFZ nie
potrafi podołać obecnemu wyzwaniu.

heheh - cos ci dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele :P
Którego "producenta oprogramowania" masz na myśli?  ;P
Hehehe - KUZ były "częścią" systemu który zamierzał wdrożyć b. min. zdrowia
Andrzej S. (ten od zameczku w Chudowie) ;)
Zamiar byłby dobry - przy takim rozwiązaniu, można by sprawdzić np. jakie
leki przepisuje konkretny lekarz (i dlaczego tylko te drogie, refundowane
leki, a nie tańsze, krajowe), można by w ten sposób dojść czy np ten który
przepisuje tylko jeden rodzaj leków, nie ma jakiegoś "powodu' by to robić
;)
Heheh - wiadomo komu by się ukróciło ;)

   A który przepis zakazuje przepisywania tylko drogich leków? Skoro leki są na liście leków refundowanych, to nie widzę powodów, aby karać tych, którzy je przepisują. To indywidualna sprawa pacjenta i lekarza. Jeśli leki droższe są lepsze, to oczywiste jest, że lekarz może je przepisywać. Jeśli natomiast leki droższe są tak samo dobre jak tańsze, to czemu państwo zgadza się dopłacać do droższych leków? Czy aby wciągnięcie na listę refundowaną nie wiąże się z odpowiednią łapówką dla urzędnika?


--
Liwiusz

Data: 2009-09-22 10:57:09
Autor: spp
służba zdrowia (dyskietka?)
Herald pisze:

Zamiar byłby dobry - przy takim rozwiązaniu, można by sprawdzić np. jakie
leki przepisuje konkretny lekarz (i dlaczego tylko te drogie, refundowane
leki, a nie tańsze, krajowe), można by w ten sposób dojść czy np ten który
przepisuje tylko jeden rodzaj leków, nie ma jakiegoś "powodu' by to robić
;)

A także na co chorował przed 25-20-15-10-5 laty, jak często chodził do lekarza, czy był u psychiatry/psychologa/wenerologa/poradni aa. Informacje dostępne dla każdego i zawsze. Oczywiście, także 'dobrowolna' zgoda na ich udostępnienie w przypadku zawierania ubezpieczenia zdrowotnego.
Wtedy okazałby się że rzeczywiście więźniowie mają lepiej - tam jest szansa na zatarcie kary. :)

--
spp

Data: 2009-09-20 22:41:41
Autor: castrol
służba zdrowia (dyskietka?)
yarroll pisze:

W mojej książeczce stoi jak byk "Poświadczenie o uprawnieniach do
świadczeń zdrowotnych", że ważne 6 miesięcy (nie upłynęły), poza tym
pieczęć i podpis.
Zrobiłem pyskówkę i próbowałem dostać się do lekarza, ale bez skutku.

Wazne jest miesiac. To ze ZUS daje stare ksiazeczki, gdzie widnieje nieprawdziwa informacja to juz inna sprawa ;)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-09-21 08:59:54
Autor: Tristan
służba zdrowia (dyskietka?)
W odpowiedzi na pismo z niedziela 20 wrzesień 2009 22:41 (autor castrol publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak: <4ab69388$1@news.home.net.pl>):

Wazne jest miesiac. To ze ZUS daje stare ksiazeczki, gdzie widnieje
nieprawdziwa informacja to juz inna sprawa

I co, co miesiąc mam podbijać książeczkę? Ciekawe na ile jej wystarczy. --
Tristan

Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)

Data: 2009-09-21 00:10:27
Autor: gr
służba zdrowia (dyskietka?)
On 21 Wrz, 08:59, Tristan <niec...@spamu.pl> wrote:


I co, co miesiąc mam podbijać książeczkę? Ciekawe na ile jej wystarczy.



Tak, teoretycznie co miesiąc. U mnie panie w kadrach wyliczyły, że
starczy na 3 lata.

służba zdrowia (dyskietka?)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona